Czy dziewczyna,która ma faceta i całowała się z inną dziewczyną,zdradziła go czy nie?

[sine.ira]

Napisane przez aktaga13

bo chyba najważniejsze jest podejście zainteresowanych, a nie nasze forumowe opinie...

Ale skoro kogoś te opinie interesują bo o nie pyta, to widać też są istotne

[muammamija]

Napisane przez Elfir

Wszystko co robimy wbrew partnerowi bedzie zdradą. Więc, jesli partner toleruje innych mezczyzn w łózku swojej kobiety, to kobieta nie zdradza. Tak samo jest z calowaniem. Jesli facet nie widzi przeszkód, wie o calej sytuacji, nie jest to zdrada. Ale jesli pocałunek by zatjony z obawy o reakcje partnera, jest to zdrada.

Nie macie poważnych problemów? O takie oczywiste duperele pytac... :/

Zgadzam sie bardzo

[MorireAmore]

Moim zdaniem to zależy od pary ..... Jesli kobieta jest biseskualna , ma faceta a jemu to nie przeszkadza to czemu nie Mi osobiście zdarzyły się przygody z kobietami i napewno tego nie żałujeee i dodam , że zaden śliniący się facet tego nie widział ....

[Deede]

Napisane przez maja79

Ja też nie kumam - jeśli to tylko by podniecić faceta. Bo albo się to lubi, albo nie - i tego nie robi.
Poza tym takie gierki przed facetem są dość niebezpieczne właśnie ze względu na wspomnianą wyżej chęć "trójkątów". Sądziłam, ze chodzi o całowanie z kobietą bez wiedzy faceta (nie mylić braku wiedzy z brakiem zgody!). No bo przecież jak to widzi, to w 99% przypadków jest to zaplanowane i z przyzwoleniem, więc pytanie o zdradę jest tu bezsensowne.

Dlatego napisałam, że tak generalnie - jeśli kobieta jest bi- to uznałabym to za zdradę. Bo jeśli nie jest, to po co miałaby to robić?? Z ciekawości? Tylko gdybym z ciekawości całowała się z innym facetem, to TŻ zdecydowanie uznałby to za zdradę Tyle, że faceci inaczej patrzą na relacje kobieta-kobieta. Tak samo zazwyczaj homoseksualizm jest dla nich be - no, chyba, że dotyczy kobiet, to już "zupełnie co innego" A bo trafisz za chłopem..?

[shockwaves]

Napisane przez aktaga13

"zdrada to zdrada" ? owszem, jesli całowała ją żywiąc do niej jakieś uczucia wyższe. całowała z pożądaniem, z miłością, z nadzieją na związek i porzucenie swojego mężczyzny.

bo chyba najważniejsze jest podejście zainteresowanych, a nie nasze forumowe opinie...

Idąc tym tropem, jeśli laska całuje obcego chłopaka i nie żywi do niego w/w uczuć to tym samym nie zdradza swojego faceta? Mam rozumieć, że mogę się całować z kim popadnie (dziewczynami, chłopakami) i nie będzie to zdrada jeśli nic do nich nie czuję tak?

[Mascara]

zdrada jak nic ;D

[zagubiona89r]

To wszystko tak naprawdę zależy od wartościowania. Od tego co dla danej pary jest ok, a co nie. Dla przykładu. Dla mnie i mojego faceta całowanie kogokolwiek innego to zdrada... Nawet na flirt jestem uczulona i jakbym na jawnym flircie go przyłapała to miałby nieźle przekopane... Są jednak pary, które pewne zachowania uważają za ok. Np całowanie się z kobietą dla podkręcenia atmosfery, albo poszukujące kogoś do trójkąta czy pary do seksu. Dla mnie byłby to brak szacunku i zaprzeczenie miłości i zdrada i nie wiem co jeszcze. Natomiast dla tych ludzi, którzy to akceptują to tylko i wyłącznie urozmaicenie seksu, tak samo jak całowanie się dziewczyny z inną kobieta jeden facet potraktuje jako coś mega podniecajacego, inny uzna to za zdradę. Wszystko zależy od tego jakim się jest i co się uważa za dobre i słuszne.

[NAMID]

No to ja pozwole sobie wtracić się w ten temat i jako facet dorzucić swoje 3 grosze
Uważam, ze to kwestia jak najbardziej zależna od partnerów. Jesli kobieta robi to rzeczywiście po to żeby nakręcic swojego faceta, na jego oczach a on na to pozwala, to raczej żadne z nich nie uzna tego za zdradę. Inaczej zapewne by to wygladało gdyby np na tej samej imprezie Kobieta nagle znikneła z oczy swojemu facetowi, a on pół godziny znalazł by ją praktykujacą "sztuczne oddychanie" z kimś innym. Myślę, że w tym przypadku nie miało by to zadnej róznicy jakiej płci była by tamta osoba. Choć najprawdopodobniej reakcja na drugą kobietę była by mniej gwałtowna niż na innego faceta. Mężczyźni są z reguły strasznymi "terytorialistami" jeśli chodzi o ich kobiety a każdy facet zblizający się za bardzo powoduje budzenie instynktów pierwotnych. Niestety to już jest praktycznie od nas niezależne. Kontrolowac to można w pewnym stopniu, ale pozbyć się tego nie da.
Ale wracając do tematu, analogiczne pytanie można zadać kobietom. Czy gdybyście dowiedziały się, ze wasz facet całował się z innym za waszymi plecami, to uznały byście to za zdradę? Podejrzewam, ze spora część z was czuła by nie tylko złość, ale wręcz obrzydzenie. A przynajmniej przeważnie z takimi opiniami się do tej pory spotykałem.
Choć, znam trochę kobiet które to wręcz... podniecało

[Stylished]

zaznaczylam nie ale ,biorac pod uwage uczucia to zdrada jelsi cos do niej czula.czuje

[cotynato]

tak samo jakby spytać czy gdyby facet w związku pocałował faceta czy to zdrada ;]

pewnie ze tak

[zagubiona89r]

Napisane przez Stylished

zaznaczylam nie ale ,biorac pod uwage uczucia to zdrada jelsi cos do niej czula.czuje

A jak pocałuje chłopaka od tak, ale nic do niego nie czuje to też to nie będzie zdrada?

[Kira87]

Napisane przez aktaga13

"zdrada to zdrada" ? owszem, jesli całowała ją żywiąc do niej jakieś uczucia wyższe. całowała z pożądaniem, z miłością, z nadzieją na związek i porzucenie swojego mężczyzny.

Czyli jeżeli zajęta kobieta/mężczyzna, bez wiedzy partnera nie pocałuje, lecz "przeliże się" (jak ja nie lubię tego określenia), bez większych emocji (bo po prostu miał/a na to ochotę), to już nie jest to zdrada?
Znam i ja przypadki wyprawnego z emocji całowania się "z ciekawości" lub z innych tego typu pobudek, które dla mnie są niezrozumiałe.

Ja myślę, że bez względu na płeć "obiektu całowanego", będzie taki czyn zdradą, jeżeli jest robiony w ukryciu, a osoba całująca robi to bez zgody/wiedzy partnera i chce to zataić

A jeżeli związek tworzą ludzie...chmmm...o dość dużej tolerancji na zachowania partnera i na takie ekscesy jest przyzwolenie, to wtedy zdrady nie ma.

Tak więc stawiam na to, że elementem konstytutywnym zdrady jest chęć zatajenia tego przed partnerem i nieprzyzwolenie partnera na tego typu zachowania.

[Ruffian]

Dla mnie byłaby to zdrada, ale w innych związkach - zależy od indywidualnych ustaleń

[aktaga13]

Napisane przez Kira87

Czyli jeżeli zajęta kobieta/mężczyzna, bez wiedzy partnera nie pocałuje, lecz "przeliże się" (jak ja nie lubię tego określenia), bez większych emocji (bo po prostu miał/a na to ochotę), to już nie jest to zdrada?

(...)

Ja myślę, że bez względu na płeć "obiektu całowanego", będzie taki czyn zdradą, jeżeli jest robiony w ukryciu, a osoba całująca robi to bez zgody/wiedzy partnera i chce to zataić

sama sobie odpowiedzialas na pytanie jesli pasuje to obu osobom..
zdrada to pojecie wzgledne i ciezko ocenic stojac obok. dla jednego zdrada bedzie rozmowa z kolegą, dla drugiego zwykłe smsy, a dla kogoś innego zdradą nie będzie pocałunek. nawet z osoba o przeciwnej płci.

dobrym kwalifikatorem moze byc ta chęć zatajenia. bo zdrada to mimo wszystko cos wiecej niz czyny. to w dużej (najwiekszej?) mierze siedzi w głowie. to raczej podejscie do sprawy (oczywiscie sfinalizowane czynami) najbardziej rani druga osobe

[enjoy89]

według mnie to zdrada

[aniko 23]

a moze niech ona sie zastanowi sie nad swoja orientacja seksualna

[Jeanne90]

Oczywiście, że tak.

[claymore]

No to i ja się wypowiem jako autorka wątku.

Po pierwsze chciałabym wyjaśnić, że się z nikim nie całowałam(z dziewczyną) i pytanie nie ma związku ze mną!

A zapytałam,bo widziałam na innym poratalu taką sondę i tylko 30 % zaznaczyło, że jest to zdrada(co prawda była jeszcze trzecia odpowiedź....), co mnie zdziwiło, więc chciałam poznać opinię Wizażanek na ten temat. Byłam ciekawa. Ktoś mi zarzucił, że pytam o "oczywiste duperele"...też mnie to zdziwiło...bo dla jak widać jeśli chodzi o zdradę i związki to nic nie jest oczywiste. A jeśli dla kogoś odpowiedź na pytanie jest oczywista, a pytanie jest wręcz głupie to nie musi się wcale wypowiadać.

A do tematu, dla mnie osobiście jest to zdrada. Bo:

1) gdyby mój facet całował się z facetem uznałabym to za zdradę

2) na początku związku z moim tż właśnie rozmawialiśmy akurat na ten temat, bo byliśmy na imprezie, na której 2 dziewczyny całowały się i mój tż powiedział ,że dla niego byłaby to zdrada, bo nie chce się mną z nikim dzielić, nawet z dziewczyną i nie chciałby żeby ktokolwiek mnie dotykał/całował. Pomyślałam ,że ma rację.

I dla mnie np. to nie ma znaczenia czy się coś czuje czy nie, czy się jest bi czy nie.

[iustitia]

Dla mnie każdy bliski, intymny kontakt z kimkolwiek, obojętnie jakiej płci, jest zdradą. Pewne rzeczy są zarezerowane tylko dla jednej osoby, i jeśli się zaczyna robić to z Zuzką czy Jaśkiem to obojętne, po prostu nie powinno tak być. A jakie "lizanie" się dziewczyn ku uciesze facetów to dziecinada i głupie gierki IMO.

[claymore]

Napisane przez maja79

Wg. mnie nie.
Może dlatego, że nie biorę pod uwagę poważnego związku z kobietą?

A taka sytuacja: Facet zdradza żonę z prostytutką i nie bierze z tą prostytutką pod uwagę poważnego zwiążku. Uważasz, że to nie zdrada wtedy?

[claymore]

Napisane przez agusiajnw

Jeśli chodzi o całowanie dziewczyn to myślę że jakieś grono facetów nie będzie widziało w tym nic złego i tylko nakręci się na trójkąt...

No właśnie. Dlatego się cieszę, że mój facet ma do tego takie podejście jakie ma. I że by go to nie nakręciło, wręcz przeciwnie.

[martyna_martyna]

mozna zdradzic z facetem, kobieta a nawet z telewizorem podobno

[Olila9]

Dla mnie kompletnie nie jest to zdrada. Jakbym zobaczyla, ze TZ caluje sie z jakims facetem, to uznalabym , ze on juz na tej imprezie wystarczajaco duzo wypil i wyraznie czas do domu. Snu by mi to z powiek pozniej nie spedzalo. Mysle, ze takn samo byloby w odwrotnej sytuacji. Ale ja w ogole nie mam do zdrady tak negatywnego stosunku, jak wiekszosc kobiet, wiec moze dlatego zupelnie mi to nie przeszkadza. Akurat o seksie z prostytutka nie myslalam, ale sytaucja, w ktorej np. jedna ze stron przespala sie z szefem, zeby dostac prace czy tego typu podobne nie sa dla mnie zdrada ( co nie znaczy, ze sama praktykuje). I raczej nie uwazam zdrady za najgorszy grzech w malzenstwie i powod do zakonczenia zwiazku. Wiele rzeczy sie dla mnie bardziej liczy.

[aktaga13]

Napisane przez martyna_martyna

mozna zdradzic z facetem, kobieta a nawet z telewizorem podobno

haha no wlasnie!

+++Dla mnie kompletnie nie jest to zdrada. Jakbym zobaczyla, ze TZ caluje sie z jakims facetem, to uznalabym , ze on juz na tej imprezie wystarczajaco duzo wypil i wyraznie czas do domu. Snu by mi to z powiek pozniej nie spedzalo. Mysle, ze takn samo byloby w odwrotnej sytuacji. Ale ja w ogole nie mam do zdrady tak negatywnego stosunku, jak wiekszosc kobiet,

Olila9 choc nie jestem az tak liberalna jak Ty, to jednak mam podobny tok rozumowania. dlatego czesto czuje sie niezrozumiana w towarzystwie...
nie myslalam o syt. przespania sie z szefem (bo to juz dla mnie problem innego typu niz sama zdrada) ale mysle podobnie. zaraz ktos pewnie zarzuci zycie zgodne z instynktami i popędami...

[claymore]

Napisane przez Olila9

Dla mnie kompletnie nie jest to zdrada. Jakbym zobaczyla, ze TZ caluje sie z jakims facetem, to uznalabym , ze on juz na tej imprezie wystarczajaco duzo wypil i wyraznie czas do domu. Snu by mi to z powiek pozniej nie spedzalo. Mysle, ze takn samo byloby w odwrotnej sytuacji. Ale ja w ogole nie mam do zdrady tak negatywnego stosunku, jak wiekszosc kobiet, wiec moze dlatego zupelnie mi to nie przeszkadza. Akurat o seksie z prostytutka nie myslalam, ale sytaucja, w ktorej np. jedna ze stron przespala sie z szefem, zeby dostac prace czy tego typu podobne nie sa dla mnie zdrada ( co nie znaczy, ze sama praktykuje). I raczej nie uwazam zdrady za najgorszy grzech w malzenstwie i powod do zakonczenia zwiazku. Wiele rzeczy sie dla mnie bardziej liczy.

No i masz prawo Dla mnie np. zdrada to jest powód do zakończenia związku. I wcale nie jestem z tego powodu szczęśliwa, bo może będzie mi przez to trudniej. Będę powiedzmy z kimś kogo kocham,dobrze mi z tą osobą, mamy dzieci ,wspólny dom i on mnie zdradza. A ja co ? Pie****ę wszystko wtedy i kończę związek, bo inaczej nie umiem. Co nie znaczy, że tak jest lepiej. Może lepiej jak ktoś potrafi wybaczyć? Ale ja nie potrafię, obrzydzało by mnie kłaść się do łóżka z facetem, który dotykał innej w trakcie trwania naszego związku- po prostu nie mogłabym przetać o tym mysleć. I w sumie trochę Ci zazdroszczę Twojego podejścia serio.

[aktaga13]

Napisane przez claymore

No i masz prawo Dla mnie np. zdrada to jest powód do zakończenia związku. I wcale nie jestem z tego powodu szczęśliwa, bo może będzie mi przez to trudniej. Będę powiedzmy z kimś kogo kocham,dobrze mi z tą osobą, mamy dzieci ,wspólny dom i on mnie zdradza. A ja co ? Pie****ę wszystko wtedy i kończę związek, bo inaczej nie umiem. Co nie znaczy, że tak jest lepiej. Może lepiej jak ktoś potrafi wybaczyć? Ale ja nie potrafię, obrzydzało by mnie kłaść się do łóżka z facetem, który dotykał innej w trakcie trwania naszego związku- po prostu nie mogłabym przetać o tym mysleć. I w sumie trochę Ci zazdroszczę Twojego podejścia serio.

właśnie do tego zmierzałam. nie ma czegoś takiego jak pojęcie "zdrady", ani typowej reakcji na zaistniała sytuacje. bo każdy postrzega rzeczywistość inaczej, zwraca uwagę na inne rzeczy... i dobrze, ze tak jest

[claymore]

Napisane przez aktaga13

właśnie do tego zmierzałam. nie ma czegoś takiego jak pojęcie "zdrady", ani typowej reakcji na zaistniała sytuacje. bo każdy postrzega rzeczywistość inaczej, zwraca uwagę na inne rzeczy... i dobrze, ze tak jest

Tak samo każdy słowa : "kocham cię" rozumie inaczej i stąd wiele nieporozumień.

[Olila9]

Zgadzam sie z Wami.

[iizabelaa]

Olila9, claymore, aktaga13

Dziewczyny aż miło sie czyta takie liberalne wypowiedzi, w których nikt nikogo nie potępia, mało tego w naszym kraju

[sine.ira]

Napisane przez iizabelaa

Dziewczyny aż miło sie czyta takie liberalne wypowiedzi, w których nikt nikogo nie potępia, mało tego w naszym kraju

A jeżeli ja uważam takie lizanko z koleżanką po alkoholu na disco za idiotyczne to znaczy, że to potępiam czy nie ?