|
|
#31 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Subterra Incognita
Wiadomości: 1 122
|
Dot.: apodyktyczna osoba w związku
Dziewczyny, ja także kiedyś byłam klasyczną apodyktyczną złośnicą a oprócz tego zazdrośnicą jakich mało. Co mi z tego przyszło ? Ano chłopak porzucił mnie po 2,5roku bo nie mógł mnie znieść. Wiadomo, obwiniałam jego, że jak mógł i wogóle ... ale po czasie dotarło do mnie, że sama na to zapracowałam! Sama pchnęłam go w ramiona innej ciągłymi jazdami, fochami, kłótniami, histeriami. Eh, jaki to człowiek był głupi... Czasu nie cofnę, ale powiem Wam tak: myślę, że z tego się wyrasta a jeśli nawet nie to JA wyciągnęłam wnioski z rozstania.
Teraz od pół roku (już jutro! ) jestem w nowym związku i czuję się wspaniale bo wyzbyłam się zaborczości, zazdrości, ciągłej kontroli, stawiania na swoim. Po wielu przemyśleniach doszłam do wniosku, że jeśli chłopak będzie ze mną szczęśliwy to nie będzie miał powodu żeby odejść do innej, unikać spotkań ze mną, słowem - nie zrobi tego czego najbardziej się boję. Mój TŻ ma przy mnie pełną swobodę a że jest dorosłym facetem to i korzysta z niej mądrze. Nie piszę do Niego esów w stylu"gdzie ty jesteś? co ty robisz?" tylko z rana "dzień dobry kochanie, jakie plany na dziś?" i w ten sposób On ma furtkę, bo taka forma nie obliguje Go do niczego ani nie wywiera na Nim presji. Pozwolę sobie się pochwalić, że jeszcze się nie zdarzyło by zarzucił mi jakąkolwiek kontrolę lub dominację z czego z racji wcześniejszych doświadczeń jestem cholernie dumna!
__________________
|
|
|
|
|
#32 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: apodyktyczna osoba w związku
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Do autorki jeszcze - ucz sie na bledach innych, osob ktorym przez takie zachowania pokonczyly sie zwiazki...
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
||||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:17.



) jestem w nowym związku i czuję się wspaniale bo wyzbyłam się zaborczości, zazdrości, ciągłej kontroli, stawiania na swoim. Po wielu przemyśleniach doszłam do wniosku, że jeśli chłopak będzie ze mną szczęśliwy to nie będzie miał powodu żeby odejść do innej, unikać spotkań ze mną, słowem - nie zrobi tego czego najbardziej się boję. Mój TŻ ma przy mnie pełną swobodę a że jest dorosłym facetem to i korzysta z niej mądrze. Nie piszę do Niego esów w stylu"gdzie ty jesteś? co ty robisz?" tylko z rana "dzień dobry kochanie, jakie plany na dziś?" i w ten sposób On ma furtkę, bo taka forma nie obliguje Go do niczego ani nie wywiera na Nim presji. Pozwolę sobie się pochwalić, że jeszcze się nie zdarzyło by zarzucił mi jakąkolwiek kontrolę lub dominację z czego z racji wcześniejszych doświadczeń jestem cholernie dumna!




