|
|
#31 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
Problem leży w tym, że autorka wątku ma 19 lat i jest jeszcze rozmarzoną panienką, która chciałaby w życiu przeżyć wielką, romantyczną miłość a niestety na własne życzenie zafundowała sobie małżeńską nudę i przedwczesne pieluchy... Ja szczerze jej tego współczuję, ale nie widzę innej rady jak poczekać, przetrwać, dorosnąć, zmądrzeć i wtedy zadecydować. A następne dzieci po tym, to raczej planować odpowiedzialnie.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
#32 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 188
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
Też się zgadzam, że "pan z pociągu" i cały jego mit to wyobraźnia autorki, ale jest jej to bardzo potrzebne, skoro mąż jest nieczuły i nie mogą dojść do porozumienia. Wtedy bardzo łatwo wmówić sobie, że "tamten" jest idealny, kochający, czuły (oczywiście potencjalnie).
Tylko Gosiu, zastanów się, zanim pochopnie wyznasz tamtemu panu swoje uczucia lub zaproponujesz związek. Może i rzeczywiście jest między Wami chemia, takie rzeczy się czuje (choć czasem można się pomylić). Zastanów się, czy związek z innym nie będzie za kilka lat wyglądał tak samo, jak ten z Twoim obecnym mężem. Zastanów się, czy po prostu nie chcesz uciec od "skrzeczącej" rzeczywistości. Takie stany zdarzają się w wielu małzeństwach, czasem kończy się rozwodem, czasem romansem, a czasem wszystko pozostaje w sferze marzeń, tak jak u Ciebie do tej pory. Zastanów się, czy rzeczywiście coś czujesz do "pana z pociągu", czy to tylko pogoń za "idealnym kochankiem", nierealna, ale przynosząca ulgę po scysjach z mężem. Swoją drogą, jeśli Twój mąż jest rzeczywiście nieczułym mamisynkiem (brrr!) to szczerze współczuję. Ale z drugiej strony może on tak po prostu reaguje na sygnały, które mu wysyłasz? Może czuje, że w Twoich uczuciach coś się zmieniło, że jesteś niezadowolona i sfrustrowana, i nie umie sobie z tym poradzić? Proponuję, żebyście szczerze porozmawiali o Waszym związku i wzajemnych oczekiwaniach, bo inaczej będzie coraz gorzej. Pamiętaj, że to ojciec Twojego dziecka i że coś Was chyba ważnego łączyło kiedyś, skoro byliście ze sobą kilka lat... |
|
|
|
|
#33 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
Cytat:
Że po x latach w zwiazku to juz nic nie ma tylko szara rzeczywistośc i orka na ugorze to wymyśliły chyba nestolatki znudzone po 2 miesiącach bezproduktywnego siedzenia tyłkami na kanapach ze swoim rozmemłanym Misiuniem od siedmniu boleści.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#34 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 547
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
Cytat:
__________________
Moher to siła.Moher to władza. Moherowych kapeluszy.Nigdy się nie zdradza. Moher daje młodość.Niesie wielkich przemian wiatr Moherowy beret opanuje świat. "Wielkie historie miłosne mogą nie mieć końca. Ale co muszą mieć nieodzownie – to początek." ~Kłamczucha |
|
|
|
|
|
#35 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
Cytat:
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|
|
|
|
|
#36 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
Cytat:
Bo już myślałam, że mi mój TŻ pranie mózgu zrobił, albo żyję w jakiejś luksusowej wersji Matrixa. Przykre jest to, że ludzie mają złe zdanie o związkach właśnie na podstawie relacji osób, które się związały nie z tym człowiekiem, z którym powinny (i ciągną te swoje "związki" na siłę, jak trupa po lesie).
|
|
|
|
|
|
#37 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
Cytat:
Ostrożnie, pomyśl, czy chciałabyś stracić to co masz? |
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#38 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
Wyruś, tak coś czułam że zwabią Cię tu rozmemłane nastolatki
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
#39 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
Cavusiu, to Ty mnie tu zwabilas <filuternie lypie wielkim oczyskiem widocznym w avie>
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|
|
|
|
#40 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
Cytat:
ja wiedziałam że to nie może tak być, że po kilku latach pyk i koniec dzięki za dokarmienie nadziei ![]() Cytat:
|
||
|
|
|
|
#41 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
Cytat:
Pozniej to juz jeno jak te trupy w lesie...
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#42 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
Ino leżą i czekają na trzęsienie ziemi,
w tym lesie, te trupy po ślubie, bezwstyd i Sodoma! ![]() Nie no, Wyrak, sprowadziłeś dyskusję na manowce.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
#43 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
Czasem mi sie wydaje, ze tylko to potrafie, doluje sie i zamykam sie w sobie... ale wtedy robie sobie kubek kakao, wchodze na wizaz, szukam az znajde jakis temat "szturchnal mnie przechodzac korytarzem, czy jestesmy zareczeni?"* i swiat znow ma sens.
Koniec offa, bo wpadnie taki jeden zlosliwy tutaj i mnie przerobi na pomaraczne * copyright by Paula78
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|
|
|
|
#44 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
Cytat:
We mnie jest jednak trochę romantyzmu i to, co zaraz napiszę jest poparte kilkoma przykładami z życia: jeśli spotykają się 2 osoby, które faktycznie tracą dla siebie głowę, czują, że To Jest To, to nawet bycie w innych związkach nie stoi na przeszkodzie. Jeśli obydwie strony chcą i naprawdę czują, że jeśli tego nie zrobią, to minie ich coś bardzo ważnego. No, chyba, że są śmierdzącymi tchórzami, to się wycofują, bo szczęście należy do odważnych i mądrych, trudno. Natomiast niech cały ten wątek będzie przestrogą dla wszystkich tych, co sobie wmawiają albo miłość do obecnego partnera, albo jakieś uczucia do kogokolwiek. Potem jest tak, że same się nie łapiecie, co sobie wmówiłyście. Życie jest proste. Relacje z ludźmi są proste, jeśli postępujemy tak, jak naprawdę myślimy i czujemy. Mamy po uszy partnera? To out, bez racjonalizowania tkwienia przy nim: a może mi się wydaje? A może po ślubie będzie inaczej? A może ja mam za duże wymagania? Bla bla. Tu chyba połowa wątków jest na tematy: jak mam to rozumieć? Czy ja sobie wmawiam? Co on miał na myśli? Czy mi się wydaje? Dziewczyny, no zmiłujcie się!! Nie utrudniajcie sobie życia - róbcie jak myślicie i czujecie, bez wmawiania i tłumaczenia (zazwyczaj błędnego) sobie intencji innych osób. Inaczej będą się mnożyć wątki: szukam dobrego psychoterapeuty w .. A ja zrobię wreszcie specjalizację z psychoterapii i będę mieć kasy jak lodu - dzięki wam..
__________________
|
|
|
|
|
|
#45 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: moje miasto
Wiadomości: 2 239
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
Cytat:
po pierwsze - rutyna w zwiazku - obowiazki, koniec z młodzieńczymi uniesieniami - i niestety to juz u Ciebie nie wróci w najblizszym czasie - zakłądajac rodzinę na pierszy plan wysuwa się włąśnie ona i mało czasu zostaje na zabawy i szaleństwa młodości po drugie - zawsze chcemy być tam gdzie nas nie ma - czyli wyobrażeni wyobrażenia wyobrażenia - a w starciu zrzeczywistoscia szarą - niestety - róznie moze być. Pan S. moze okazać się mało zaradna istotą mimo ze sie na takiego teraz kreuje. "Początki to zawsze jest czas udawania ze wszystko co ludzkie jest nam obce"... ...i tak np mój obecny TŻ był poukładany (i w ubraniach i w zyciu) z planem z "biznes planem" i z pomysłem na wszystko... a teraz w dziwny sposób czas zweryfikował go... porozrzucane skarpetki zainteresowania jego wzieły górę nad marzeniami o doktoracie... i tu nie chodzi o te "skarpetki" to taki symbol.... Człowiek zawsze udaje... dopóki nie zdobedzie tego czego chce... po trzecie oboje sie wkręcacie nawzajem... jełśi nie bedziesz sie spotykała z Panem S. to szybciej o nim zapomniesz niz myslisz. Cytat:
Czy faktycznie nie chcę być z moim mezem? czy jestem gotowa na SAMOTNE ŻYCIE? spróbuj nie myśleć że ktoś tam n Ciebie czeka - zreszta nawet tego nie wiesz... czy ON zostawiłby dla Ciebie kobietę... i że Ty skrzywdziłąbys jakąś dziewczynę... ------ a autorka wątku rozpętała dyskusję i zniknęła... Edytowane przez st_ella Czas edycji: 2009-06-02 o 08:41 |
||
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#46 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
Co Ci można doradzic... zauroczyłaś się poprostu tamtym mężczyzną. Może w Twoim związku jest zbyt dużo monotonii i mało spontaniczności, może poprostu szukasz nowych wrażeń i akurat ten S wpadł Ci w oko i coś iskrzy... jak długo Go znasz? I jak długo jesteś z mężem (napisałaś, że jestescie 1,5 roku po ślubie, ale napisz ile się spotykaliście przed ślubem). Rozumiem twoją sytuację i wiem, że mając małe dziecko nie jest łatwo podejmowac tego typu decyzje... ale nie możesz też przystawiac mężowi rogów. W końcu to Twój mąż, myślę, że wiedziałaś co robisz wychodząc za Niego. I nie pisz proszę, że to presja rodziny, że zaszłaś w ciąże więc wyszłaś za mąż. Każdy człowiek ma prawo do indywidualnych decyzji, mogłaś zastanowic się nad tym, jak będzie wyglądało twoje życie. Nikt Cię na siłę do ołtarza nie pchał, czyż nie... ? Pozdrawiam
__________________
"Nie ufaj nikomu, to nikt Cię nie oszuka" Rozjaśnię w końcu te czarne kłaki!
|
|
|
|
|
#47 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: slask
Wiadomości: 522
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
Cytat:
![]() Calkowicie sie zgadzam z tym co zostalo napisane o tym ksieciu z pociagu. Sama sie nabralam raz na takiego "cudownego idealnego tego jedynego" i tak mi padlo na mozg ze zostawilam TZta (kryzys w zwiazku), dobrze ze w pore przyszlo opamietanie i wrocilam. Na szczescie skonczylo sie dobrze bo mnie i TZta czegos to nauczylo i wyszlo na na dobre.
__________________
"Kiedy widzę,co życie robi z ludźmi, to Śmierć wcale nie jest taki najgorszy" |
|
|
|
|
|
#48 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 8
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
ja tez bylam w podobnej sytuacji co autorka... i zaryzykowalam prawie 3letni zwiazek. Okazalo sie ze ten "drugi"wcale nie byl wyidealizowany ...jest tym jedynym...znalismy sie rok zanim podjelam decyzje o odejsciu od narzeczonego. niczego nie żałowałabym tak jak tego,ze wyszlam za maż za poprzedniego partnera. jestem w szczesliwym zwiazku od 4lat.
|
|
|
|
|
#49 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
Cytat:
nie męczyć siebie i druga stronę. dać szanse sobie i mężowi na szczęśliwy związek. jesli jesteś z potrzeby obowiązku odejdź,tylko nie baw się jego uczuciami,bo krzywdzisz siebie i jego. masz jedno życie i wykorzystaj je mądrze. |
|
|
|
|
|
#50 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#51 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
Cytat:
... ale ten tekst z kakao to byl jeno zart ![]()
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|
|
|
|
|
#52 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 166
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
Cytat:
bo tamta druga osoba też ma jedno życie i po co mu je marnować na "niepotrzebny" związek? |
|
|
|
|
|
#53 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#54 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
Cytat:
do autorki. miłośc nie trwa wiecznie.codzienność zabija namiętność i romantyzm.jesli nie bedziesz się starać podtrzymac miłość,to znow przejdzie,a ty znowy znajdziesz sobie nowy obiekt westchnień. szkoda mi ciebie,bo widac niedokonca wiesz czego chcesz do życia. pamiętaj: ZYCIE TO NIE JE BAJKA.
|
|
|
|
|
|
#55 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: łóżkowo lub fotelowo
Wiadomości: 9 454
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
wiele pisac nie będe bo ja nie wyobrażam sobie wychodzic teraz za mąż, a jestem w twoim wieku
jak dla mnie to głupota.Zapłace każdą cenę żebyś na zawsze był mój ![]() WAKACJE !!! ![]() czas zrobić coś ze sobą |
|
|
|
|
#56 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
Cytat:
Tylko po co? Komu potrzebne takie głębokie spostrzeżenia?
__________________
Dancing in the moonlight, waiting for the sunrise....
|
|
|
|
|
|
#57 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 8
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
do Dominikmeller25!... napisalam,ze znalam obecnego partnera przez rok a nie,ze sie z nim spotykalam za plecami bylego chlopaka. zeby sie w nim zakochac potrzebowalam czasu,nie zdradzalam narzeczonego.rozstajac sie z nim nie wiedzialam jak potoczy sie dalej moja znajomosc z tym drugim chlopakiem. nie bawilam sie jego uczuciami!... nie mozesz zagwarantowac drugiej osobie milosci do konca zycia... pomysl,powiedziales kiedys dziewczynie ze ja kochasz...(i teraz idac twoim tokiem myslenia)po roku dochodzisz do wniosku ,ze jednak sie nie rozumiecie ,ze to co wydawalo ci sie miloscia po grob gdzies wyparowalo,ze wizja spedzenia z ta osoba nastepnych kilkudziesieciu lat jawi sie jak najwiekszy blad ktory chciales popelnic!...w miedzy czasie poznajesz kogos kto cie fascynuje ,z kim chcesz byc... mimo woli zakochujesz sie w tej osobie ...i mam rozumiec,ze TY-dobry samarytanin bedziesz dalej z ta dziewczyna ,nie dajac jej szczescia nie bedac szczesliwym?!...to jest fer wobec ciebie??czy mowienie tej osobie przed snem,ze jest miloscia twojego zycia byłoby w porządku ?
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#58 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 13
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
otóż nie zniknęłam... te dni mojej ciszy były wypełnione zrówno obowiązkami jak i przemyśleniami... doszłam do wniosku że pan S. jest jedynie "formą?" w którą wlałam wszystkie moje wyśnione cechy o idealnym facecie.z mężem chcę być, tworzyc udany związek jednak nie jestem pewna czy mi się uda, gdyż moje małżeństwo składa się chyba z trzech osób: mnie, mojego TŻ i jego matki. muszę coś z tym zrobić. łatwo nie będzie a próbować warto...
Jednocześnie dziękuję za Wasze wszystkie wypowiedzi które dały mi naprawdę dużo do myślenia.... ps. macie jakiś "sposób na teściową"? :P Edytowane przez egosiaczekk Czas edycji: 2009-06-12 o 22:21 |
|
|
|
|
#59 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 13
|
Dot.: Mój mąż chyba nie jest tym jedynym...
Do Paula78 która napisała :
''jak widac chemia i iskry byly juz z mężem a zaraz potem wszytsko przeszlo. i teraz dziewczyna przezywa znowu chemie z innym. nie wyszumiała sie ,nie poznała życia,siebie ,swoich potrzeb,rekacji a teraz to klops.[/QUOTE]'' Myślę,że troche chamskie jest to co napisałaś. Powinnaś liczyć się trochę z uczuciami autorki tego wątku... Skoro nie masz żadnych porad, itp to może w ogóle powinnaś się nie udzielać. Anonimowość na forum widać Tobie bardzo odpowiada, i daje możliwość przekazania niektórym osobom niemiłych rzeczy. Naprawdę trochę kultury! Chyba wizażanki są po to ,żeby się choć trochę zrozumieć, i choć na chwilę postawić się w sytuacji autorek wątków. A nie pisać jakieś chamskie ''widzi mi się''. Pozdrawiam wszystkie SERDECZNE Wizażanki
__________________
07.08.2010 rok Nasz ślub Jesteśmy razem od 5.12.2004roku ![]() Edytowane przez kiniuska Czas edycji: 2009-12-10 o 23:10 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:06.







Bo już myślałam, że mi mój TŻ pranie mózgu zrobił, albo żyję w jakiejś luksusowej wersji Matrixa. Przykre jest to, że ludzie mają złe zdanie o związkach właśnie na podstawie relacji osób, które się związały nie z tym człowiekiem, z którym powinny (i ciągną te swoje "związki" na siłę, jak trupa po lesie).
Pozniej to juz jeno jak te trupy w lesie...






Tylko po co? Komu potrzebne takie głębokie spostrzeżenia?

