!!!Błagam o pomoc!!!

[ponury1939]

ile osób tyle opinii
wg mnie przesadzasz ale nie zamierzam jakos interowac w Twoje myslenie. zdaraza sie. nie zdradzil Cie tylko ogladnal sobie fikolka. to az tak straszne? wg mnie nie

[szugarbejb]

Napisane przez emfaza1989

, nie umiem sobie z tym poradzić, a dla Was to takie oczywiste. nie potrafię sobie tego poukładać, zrozumieć, wyjaśnić. nie wiem co mam zrobić nie wiem. tak, to tylko jakieś dziwki z internetu, przecież nic wielkiego, ale boli jak cholera, nie wiem dlaczego, coś we mnie pękło, naprawdę, za bardzo chciałam żeby był idealny, zbyt wiele złego mnie spotkało żeby było inaczej

Nie. Dla mnie to nie jest oczywiste i doskonale Cię rozumiem. Dla mnie tak jak i dla Ciebie byłoby to coś wielkiego, szczególnie jeśli piszesz, ze to nie pierwszy raz i że Cie okłamuje.
Masz prawo chcieć idealnego chłopaka.

Napisane przez sweetish

Nie "ópadłam na musk" , po prostu niech dziewczyna zrozumie, ze ogladanie filmów porno nie jest zdradą!!!

Dla Ciebie. Dla mnie byłoby; dla autorki wątku jak widać także jest.

albo niech sobie znajdzie takiego, którego pornole nie kręcą. I już, po problemie.

O tak.

Napisane przez Taq

Kompromisu, bo ona nie może mu zabronić całkowitego oglądania pornosów, a on nie może nie uwzględniać jej uczuć.

A jak tu wypracować kompromis ? Że będzie oglądał tylko raz w tygodniu po 5 minut i będą się kochać minimum 2 dni po zdarzeniu ?
Jeśli dla autorki wątku to niedopuszczalne to nie ma tu mowy o kompromisie.

[sweetish]

Napisane przez emfaza1989

Może i jestem niedojrzała, głupia, ale nie zgadzam sie żeby to robił bo to mnie niszczy psychicznie,
Nie zgadzam sie- dziewczyno... spójrz na to z innej strony. On tez może powiedzieć-nie zgadzam sie, nie możesz mi zabraniac ogladania pornoli!!! I co wtedy? Co niszczy Cie psychicznie? To, ze oglada te 'filmy'?
nie jestem w stanie się z tym pogodzić,
Dlaczego? Co ci w tym przeszkadza? Co widzisz złego w oglądaniu pornoli(nie mowie, ze codziennym itd.. ale raz na jakis czas)?
wróciłam do siebie, nie było mnie tu sporo czasu, czuję się jak na narkotykach, powiedziałam że wychodzę, a on krzyknął TO SOBIE IDŹ, odprowadził mnie z torbą i wyszedł, najpierw przepraszał, ale teraz mu wszystko jedno,
No a jak sobie to wyobrażałas??? Że bedzie za Tobą biegł, bo oglądał pornola, a ty zrobiłaś mu o to dziką awanture?
to nie był pierwszy raz, wiele razy mnie okłamywał, dowiadywałam się na różne sposoby,
Na jakie sposoby? Sprawdzałas go? Przeszukiwałas historie ogladanych stron etc.?Zastanawiałas sie dlaczego on wciąż ukrywa pewne rzeczy przed Toba? Zastanawiałas sie co by było, gdybyś po prostu 'olała' pewne kwestie? Może właśnie wtedy twoj TZ zmieniłby zachowanie? Tak jak już wspominałam, zakazany owoc smakuje najlepiej....
nie mogę uwierzyć że jest taki podły,
Podły
że mu to w ogole potrzebne,
To, że ty tego nie potrzebujesz nie oznacza, ze on nie może potrzebować.
przecież nie jest zwierzeciem,
A co to za porównanie? Ludzie, którzy ogladaja pornole sa jak zwierzeta?
nie odmawiam mu seksu,
Nie odmawiam... a wychodzisz pierwsza z inicjatywa??? może brakuje ci fantazji i dlatego on szuka wrażeń gdzies w pornolach?
nie jestem krzywa ani brzydka,

nie rozumiem,
A starałaś sie zrozumieć? czy z góry strzelasz focha, bo on taki niedobry???
może jestem za głupia,
Nie jesteś głupia! po prostu wyluzuj. Oglądanie pornoli to nie zdrada.
ale niszczy mnie to,
No właśnie widze
naprawdę, mam sporo problemów, i jeszcze on,
Twój facet to problem dla ciebie?
kiedyś był inny,
Tzn. jaki?
nie umiem sobie z tym poradzić,
A rozmawialiście spokojnie na ten temat??? Co Twój facet na te Twoje zachowania?
a dla Was to takie oczywiste.
Oczywiste, bo sama kiedyś to przechodziłam...
nie potrafię sobie tego poukładać, zrozumieć, wyjaśnić. nie wiem co mam zrobić nie wiem.
Uspokój sie i porozmawiaj z Tżtem. Powiedz mu spokojnie co czujesz, tylko bez pretensji, bo na pewno nie bedzie wtedy chcial z Toba rozmawiać.
tak, to tylko jakieś dziwki z internetu, przecież nic wielkiego,
No właśnie... to nie jest realny świat.
ale boli jak cholera, nie wiem dlaczego, coś we mnie pękło, naprawdę,
Postaraj sie do tego troche zdystansować. Przecież on Cie nie zdradził! Aż strach pomyślec co by sie działo z Toba, gdyby do jakiejkolwiek zdrady doszlo... Jesteś strasznie rozchwiana emocjonalnie. Boisz sie odrzucenia? Boisz sie, ze on cie kiedys zostawi?
za bardzo chciałam żeby był idealny,
Nie ma ideałów, najwyższa pora, byś to zrozumiała.
zbyt wiele złego mnie spotkało żeby było inaczej
Potrzebujesz rozmowy... widać, ze te nieszczesne pornole to tylko 1/100 problemów.

Trzymaj sie i nie panikuj.

[HollyG]

Napisane przez szugarbejb

Nie. Dla mnie to nie jest oczywiste i doskonale Cię rozumiem. Dla mnie tak jak i dla Ciebie byłoby to coś wielkiego, szczególnie jeśli piszesz, ze to nie pierwszy raz i że Cie okłamuje.
Masz prawo chcieć idealnego chłopaka.



Dla Ciebie. Dla mnie byłoby; dla autorki wątku jak widać także jest.



O tak.



A jak tu wypracować kompromis ? Że będzie oglądał tylko raz w tygodniu po 5 minut i będą się kochać minimum 2 dni po zdarzeniu ?
Jeśli dla autorki wątku to niedopuszczalne to nie ma tu mowy o kompromisie.

tyle, ze on nie robi nic złego, a nie oszukujmy sie, ze bedzie to robil dalej, tlyko bedzie sie bardziej krył. Sweetish, badzo dogłebne i madre pytania

[emfaza1989]

Zwykle to JA wychodzę z inicjatywą, to ja ciągle mówię mu, że mam na niego ochotę, jak ja nie mam fantazji to nie wiem kto ją ma, nie rozumiem po co mu cudze dupy do szczęscia, moze jestem ograniczona a wy takie nowoczesne ale ja tego zrozumieć nie mogę, że tak łatwo przychodzi wam akceptowanie tego, że facet ogląda takie rzeczy. nie podoba mi się ze tak go nakręciło patrzenie na jakąs idiotkę która umieścia filmik w necie, zwlaszcza, że ciągle mi powtarzał, że tego nie robi, bo ma mnie, itd. tyle razy kłamał że kolejne kłamstwo to za dużo, on nawet nie chciał o tym mówić, próbował się znowu wymigać, że to nie on, że to przypadek, jak jak mam takiemu człowiekowi ufać?? mówi, ze tylko ja go podniecam a potem się dowiaduje co go podnieca tak naprawde. muszę ochłonąć, nie mam siły na nic, czuje się jakby mnie wrzucili do pralki, wybaczcie, to wszystko jest takie nielogiczne.

[HollyG]

Napisane przez emfaza1989

Zwykle to JA wychodzę z inicjatywą, to ja ciągle mówię mu, że mam na niego ochotę, jak ja nie mam fantazji to nie wiem kto ją ma, nie rozumiem po co mu cudze dupy do szczęscia, moze jestem ograniczona a wy takie nowoczesne ale ja tego zrozumieć nie mogę, że tak łatwo przychodzi wam akceptowanie tego, że facet ogląda takie rzeczy. nie podoba mi się ze tak go nakręciło patrzenie na jakąs idiotkę która umieścia filmik w necie, zwlaszcza, że ciągle mi powtarzał, że tego nie robi, bo ma mnie, itd. tyle razy kłamał że kolejne kłamstwo to za dużo, on nawet nie chciał o tym mówić, próbował się znowu wymigać, że to nie on, że to przypadek, jak jak mam takiemu człowiekowi ufać?? mówi, ze tylko ja go podniecam a potem się dowiaduje co go podnieca tak naprawde. muszę ochłonąć, nie mam siły na nic, czuje się jakby mnie wrzucili do pralki, wybaczcie, to wszystko jest takie nielogiczne.

różne rzeczy (osoby) różnie podniecają. Te babki podniecają go czysto zwierzęco, ale on sobie doskonale zdaje sprawę z tego ,ze to za mało. Woli Ciebie, ale widocznie jego psychice sa pewne sfery, ktore musi "nakarmic" w ten sposób. Źle, ze CIę okłamywał, ale jeśli nie chcesz tego zwiazku konczyc to musisz sie opanować i przestac histeryzować. Chyba, ze to wg CIebie koniec?

[Taq]

Napisane przez szugarbejb

Masz prawo chcieć idealnego chłopaka.

ale nikt nie jest idealny. Kocha się nie za coś, ale pomimo czegoś.

A jak tu wypracować kompromis ? Że będzie oglądał tylko raz w tygodniu po 5 minut i będą się kochać minimum 2 dni po zdarzeniu ?
Jeśli dla autorki wątku to niedopuszczalne to nie ma tu mowy o kompromisie.

Kompromis jest zawsze możliwy. Oczywiście pod warunkiem, że obie strony idą na ugodę, a nie jedna... Coś jest niedopuszczalne - to powinni się razem zastanowić dlaczego tak jest (moim zdaniem powinni popracować nad jej pewnością siebie, bo takie zachowanie wynika z kompleksów - ona musi znać swoją wartość, a wtedy na myśl o jakiś nagich kobietach z internetu pomyśli "ja i tak jestem lepsza!" i zacznie wodzić go na pokuszenie w rezultacie zmniejszy się jego zainteresowanie tego typu rzeczami - tak było u nas).

[wkretarka]

Jeśli facet to lubi, to Ty tego nie zmienisz. Niezależnie do tego jak wielkie awantury będziesz mu robić. To jest facet- większość z nich tak ma. Ja czasem oglądam z moim TŻ takie filmy i wcale nie widzę w tym nic złego. Jeśli Tobie to przeszkadza, to albo zmień faceta, albo zaciśnij zęby..

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

Napisane przez emfaza1989

Zwykle to JA wychodzę z inicjatywą, to ja ciągle mówię mu, że mam na niego ochotę, jak ja nie mam fantazji to nie wiem kto ją ma, nie rozumiem po co mu cudze dupy do szczęscia, moze jestem ograniczona a wy takie nowoczesne ale ja tego zrozumieć nie mogę, że tak łatwo przychodzi wam akceptowanie tego, że facet ogląda takie rzeczy. nie podoba mi się ze tak go nakręciło patrzenie na jakąs idiotkę która umieścia filmik w necie, zwlaszcza, że ciągle mi powtarzał, że tego nie robi, bo ma mnie, itd. tyle razy kłamał że kolejne kłamstwo to za dużo, on nawet nie chciał o tym mówić, próbował się znowu wymigać, że to nie on, że to przypadek, jak jak mam takiemu człowiekowi ufać?? mówi, ze tylko ja go podniecam a potem się dowiaduje co go podnieca tak naprawde. muszę ochłonąć, nie mam siły na nic, czuje się jakby mnie wrzucili do pralki, wybaczcie, to wszystko jest takie nielogiczne.

Kłamał, bo pewnie spodziewał się jakie "halo" z tego zrobisz..

[_Emi_]

Napisane przez emfaza1989

Zwykle to JA wychodzę z inicjatywą, to ja ciągle mówię mu, że mam na niego ochotę, jak ja nie mam fantazji to nie wiem kto ją ma, nie rozumiem po co mu cudze dupy do szczęscia, moze jestem ograniczona a wy takie nowoczesne ale ja tego zrozumieć nie mogę, że tak łatwo przychodzi wam akceptowanie tego, że facet ogląda takie rzeczy. nie podoba mi się ze tak go nakręciło patrzenie na jakąs idiotkę która umieścia filmik w necie, zwlaszcza, że ciągle mi powtarzał, że tego nie robi, bo ma mnie, itd. tyle razy kłamał że kolejne kłamstwo to za dużo, on nawet nie chciał o tym mówić, próbował się znowu wymigać, że to nie on, że to przypadek, jak jak mam takiemu człowiekowi ufać?? mówi, ze tylko ja go podniecam a potem się dowiaduje co go podnieca tak naprawde. muszę ochłonąć, nie mam siły na nic, czuje się jakby mnie wrzucili do pralki, wybaczcie, to wszystko jest takie nielogiczne.

Rozumiem Cię. Nie będę taka nowoczesna, mnie by to uraziło, byloby mi przykro. Moj Tz to wie, mam nadzieję,że nie ogląda. A nawet jeśli tak to dobrze,że o tym nie wiem. Nie można nikomu niczego zabraniac ale jeśli Twoj Tz Cię okłamywał i wie,że Cię to rani to rozumiem, ze mozesz byc zła.

[Kira87]

Pozwolę sobie dorzucić swoje trzy grosze

We wszelkich relacjach międzyludzkich (a przede wszystkim w związkach) nie zawsze można osiągnąć kompromis.
Owszem - jest on najkorzystniejszym rozwiązaniem konfliktów, ale nie oszukujmy się...czy zawsze, z każdej dyskusji, z każdej potyczki słownej obie strony wychodzą na równi zadowolone?
Im szybciej oswoimy się z tą myślą, że niekiedy kompromis jest zwyczajnie niemożliwy do osiągnięcia, tym więcej nerwów sobie zaoszczędzimy. Czasem jedna, bądź druga strona musi powiedzieć sobie: odpuszczam.
Jeżeli jednak problem jest nie do przejścia i zaburza nam normalne funkcjonowanie...wtedy trzeba rozważyć inne rozwiązanie.

A teraz ad rem:

Nie stawiaj faceta pod ścianą, nie płacz i nie rób fochów (lub też tzw. "cichych dni", z nadzieją, że on domyśli się, że Ciebie uraził). Porozmawiaj z nim rzeczowo i zaobserwuj jego reakcję.
Możliwe, że chłopak się ukorzy, zawstydzi i porzuci na zawsze porno
Bardziej jednak prawdopodobne jest to (znając ludzką naturę - niestety), że lubi tą "rozrywkę" (tak jak lubi się sok z buraków, baton kokosowy etc. - bez udziału uczuć wyższych) i będzie ten proceder uprawiać, ale w ukryciu przed Tobą.

I teraz zadaj sobie to pytanie: czy w takiej sytuacji możesz sobie powiedzieć: "czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal"?
Jeżeli tak, to bądź stroną pasywną - spróbuj ten fakt po prostu olać, powiedzieć sobie, że to jest po prostu prymitywna, męska fanaberia jak np. wąchanie brudnych skarpet.
Jeżeli nie, to jest kilka opcji, ale są bardzo bolesne i moim zdaniem mogą jedynie bardziej zaszkodzić związkowi.

(To nie jest czysto teoretyczna dywagacja. Bazuję również na swoich i cudzych doświadczeniach).


Powodzenia!


Pamiętaj: kompromisem nie będzie zakaz oglądania porno (bo ty postawisz na swoim) ani zezwolenie na nie (bo wtedy to on postawi na swoim). Nie wiem czy w tej sytuacji kompromis jest możliwy. Jedna strona musi ustąpić i tyle.

[Lexie]

Strasznie spanikowałaś. Rozumiem, że Cię to zabolało, sama nie chciałabym żeby mój facet oglądał porno, ale takim zachowaniem jakie tu przedstawiasz NIC nie zdziałasz... Wyszłaś na histeryczkę w jego oczach, z tego co zrozumiałam to się od niego wyprowadziłaś?? (napisałaś, że "wróciłaś do siebie"...), spłakałaś się, zestresowałaś i nic tym wszystkim nie osiągnęłaś.

Uspokój się przede wszystkim. Potem przemyśl czy aby na pewno obejrzenie filmu porno to to samo co zdrada. A potem, to może pogadaj z chłopakiem i w miarę możliwości spokojnie wyjaśnij mu dlaczego tak zareagowałaś, jak się poczułaś i powiedz jak Ty odbierasz to, że on ogląda te filmy.

Kto wie, może się dogadacie.

Co prawda nie znam reszty Waszych problemów, skoro Cię okłamywał to może lepiej jednak go sobie odpuścić, nie wiem.

[emfaza1989]

Nie chodzi nawet o to, że to obejrzał, tylko, że znowu kłamał, że znowu pokazał, że nie ma do mnie szacunku, robiłam wszystko, żeby było dobrze, a tu taka nagroda... potraktowałam to jak policzek, wie doskonale, że jestem zakompleksiona, choć nie mam powodów, a w ten sposób jeszcze mnie dobił w ogóle ciężko to opisać, żeby miało ręce i nogi... nie wiem, jaka jest moja rola w jego życiu, czy nadal jestem najważniejsza, czy ma mnie gdzieś i z wielką przyjemnością mnie pożegnał... wróciłam do siebie, nie dlatego, żeby pokazać focha, ale dlatego, że po wszystkim odnosił się do mnie w TEN sposób, jakbym to ja zrobiła coś złego - a chwilę wcześniej przepraszał! On przepraszał tylko dlatego, żebym odpuściła, zapomniała, to nawet nie było szczere, a jak widział, że nie odpuszczam, to złość, bo robię wielkie halo, a dla mnie te głupie filmiki to było już za wiele, naprawdę jestem w stanie wiele zrozumieć, ale skoro mówi, że mnie kocha, że jestem boska, itd. to po cholerę czatuje aż wyjdę i potem ogląda to coś, a potem próbuje zamaskować chociaż prosiłam, żeby więcej nie kłamał, żeby już przestał mnie oszukiwać, nawet w najmniejszych kwestiach... przyznał się, bo go przycisnęłam, nie z własnej woli, a to miało dla mnie znaczenie... najbardziej zabolało mnie, że po wszystkim kochał się ze mną i to inaczej niż zwykle, tak zachłannie, tak... wiedziałam od razu, ze coś się musiało stać, czuję się tak okropnie z tą myślą, wiem, że dla wielu z was to głupota, itd., ale dlaczego niby miałabym się godzić żeby oglądał te siksy albo porno?? bo co, bo faceci tak mają?? każdego można w ten sposób usprawiedliwić, zdradza bo faceci tak mają, kłamie, bo ludzie kłamią, dla mnie to jakaś bzdura.

Nie wiem, czy chcę go zostawić, w tym momencie czuję się totalnie poniżona tym, co zrobił i w dodatku jeszcze jestem wściekła, że przepraszał tylko dla świętego spokoju, sam się zdradził. nie umiem się do tego racjonalnie odnieść, chciałabym żeby znowu było normalnie czy ja tak wiele wymagam??

[HollyG]

Napisane przez emfaza1989

Nie chodzi nawet o to, że to obejrzał, tylko, że znowu kłamał, że znowu pokazał, że nie ma do mnie szacunku, robiłam wszystko, żeby było dobrze, a tu taka nagroda... potraktowałam to jak policzek, wie doskonale, że jestem zakompleksiona, choć nie mam powodów, a w ten sposób jeszcze mnie dobił w ogóle ciężko to opisać, żeby miało ręce i nogi... nie wiem, jaka jest moja rola w jego życiu, czy nadal jestem najważniejsza, czy ma mnie gdzieś i z wielką przyjemnością mnie pożegnał... wróciłam do siebie, nie dlatego, żeby pokazać focha, ale dlatego, że po wszystkim odnosił się do mnie w TEN sposób, jakbym to ja zrobiła coś złego - a chwilę wcześniej przepraszał! On przepraszał tylko dlatego, żebym odpuściła, zapomniała, to nawet nie było szczere, a jak widział, że nie odpuszczam, to złość, bo robię wielkie halo, a dla mnie te głupie filmiki to było już za wiele, naprawdę jestem w stanie wiele zrozumieć, ale skoro mówi, że mnie kocha, że jestem boska, itd. to po cholerę czatuje aż wyjdę i potem ogląda to coś, a potem próbuje zamaskować chociaż prosiłam, żeby więcej nie kłamał, żeby już przestał mnie oszukiwać, nawet w najmniejszych kwestiach... przyznał się, bo go przycisnęłam, nie z własnej woli, a to miało dla mnie znaczenie... najbardziej zabolało mnie, że po wszystkim kochał się ze mną i to inaczej niż zwykle, tak zachłannie, tak... wiedziałam od razu, ze coś się musiało stać, czuję się tak okropnie z tą myślą, wiem, że dla wielu z was to głupota, itd., ale dlaczego niby miałabym się godzić żeby oglądał te siksy albo porno?? bo co, bo faceci tak mają?? każdego można w ten sposób usprawiedliwić, zdradza bo faceci tak mają, kłamie, bo ludzie kłamią, dla mnie to jakaś bzdura.

Nie wiem, czy chcę go zostawić, w tym momencie czuję się totalnie poniżona tym, co zrobił i w dodatku jeszcze jestem wściekła, że przepraszał tylko dla świętego spokoju, sam się zdradził. nie umiem się do tego racjonalnie odnieść, chciałabym żeby znowu było normalnie czy ja tak wiele wymagam??

Nie i fakt ze kłamał jest karygodny. Ale musisz spróbowac zrozumieć to, ze dla niego to nie jest zdrada, on to postrzega zupełnie inaczej niż Ty. Wcześniej kłamał w jakichś ważnych życowo sprawach czy tez w sprawie porno? Nie rozumiem Twojej niskiej samooceny w związku z tym - te laski W OGÓLE nie są atrakcyjne. Mają pobudzać tylko zwierzęce instynkty - to wszystko. poza tym sama zdajesz sobie sprawe z wlasnej atrakcyjnosci wiec po co wmawiasz sobie kompleksy?

[cotynato]

Nie daj sobie wmówić że to norma -bo nie jest.
Tak samo jak nie jest normą to że kobiety oglądają gołych facetów i ich jajka.
Facet jest wzrokowcem ? Więc niech patrzy na swoją kobietę.

Sama bym się wkurzyła . Sama tego nie toleruję i tolerować nie będe.
I jeżeli facet musi nakręcić się inną gołą laską to mówcie co chcecie ale coś jest nie hallo. Ja bym pozostawiła takie rzeczy samotnym facetom którym tylko takie uciechy z kategorii ,,erotyka i sex,, pozostają. Zajęci WZROKOWCY - bo zapewne więkrzość tak go będzie tłumaczyła bo przecież to taki biedniutki wzrokowiec który musi polampić się na cycki obcej baby bo będzie mu źle ... To taki biedaczek którego nie zadawala w pełni widok własnej kobiety i musi sobie doładować konto widokiem innej cipki czy czegoś tam- już nie wnikam- a jak wspomniałam jeżeli jest wzrokowcem to niech siępatrzy na ciebie - twoj striptiz ,twoj tyłek itp.
Podziwiam te kobiety ktorym to nie przeszkadza i jednocześnie sama mam nadzieję że nigdy nie będe taką postępową kobietą która zgadza się na takie uciechy bo a) inni to robią b) to przecież takie naturalne c)to przecież nie zdrada i przecież one są w kompie - no błagam!

Ja przechodziłam ten sam problem i gdyby mimo wszystko mój facet to nadalrobił odebrałabym to jako brak szacunku dla mojej osoby.

[nelyen]

spytaj sama siebie, czemu on kłamał - nie chciał Cię martwić, wywoływać awantury, bo wie, że nie znosisz jak ogląda pornole. kłamał dla świętego spokoju. oczywiście tego nie pochwalam, ale nie pochwalam też sprawdzania/kontrolowania partnera. lepiej by Ci było, gdyby masturbował się oglądając pisemka albo fantazjując o jakiejś seksbombie? nie sądzę. pogadaj z nim, razem spróbujcie odbudować Twoje poczucie własnej wartości, bo widzę, że z tym miernie. ja nie mam problemu z tym, że mojemu TŻ zdarzy się obejrzeć jakiś filmik, wiem, że kocha właśnie MNIE, i to się liczy.
zupełnie co innego, jeśli Twój chłopak jest uzależniony - nie docenia Cię i faktycznie woli obejrzeć pornola.
jedyne co może pomóc - rozmowa. on się Ciebie teraz wstydzi, być może obieca, że nie będzie tego robił, a tak na prawdę tylko będzie się kryć lepiej. jeśli to nie jest uzależnienie, to osobiście nie widzę problemu, ale sama go spytaj DLACZEGO ogląda te filmy.

[kireksa]

Powiem Ci tak,ja też jestem z moim Tż już 2 lata bardzo go kocham i nawet by mi przez myśl nigdy nie przeszło że on może oglądać jakieś pornole w necie..ale jakieś 2 tyg temu przezyłam szok jak byłam u niego w domu i w historii przeglądanych stron zobaczyłam linki do stron erotycznych i jakiś dupeczek na naszej klasie:eek : Na początku pod wpływem emcoji, wybuchłam i też opetały mnie mysli że ja mu nie wystarczam w takim razie,że może potrzebuje czegoś więcej w życiu-byłam na skarju załamania psychicznego...ALE. .jak ochłonełam z tych emocji to stwierdziłam ,że przecież samej mi zdarza sie chodzić po tego typu stronach i że sceny jakie mu wyrządziłam z tego powodu są żałosne i wyszłam na idiotke.Przecież każdy facet ma to w swojej "psiej" naturze że ogląda takie filmy-nie jestes w stanie z tym walczyć,a z resztą zastanów się to tylko jakiś głupi filmik,mogła bys się zacząć martwić jak by sobie zrobił dobrze przy nim wiedząc że później macie się zobaczyć.Nie załamuj się zobaczyć że Ci przejdzie i jeszcze będziesz się z tego śmiać

Głowa do góry

[Wyrak]

Ekhm, no troche tu padlo ekstremalnych opinii z obydwu stron

Podejscie niektorych typu - facet jest zajety, to nie ma prawa (sic!) nic takiego obejrzec, pewnie kolezanek na naszej-klasie tez miec nie moze. Nie wiem czy to kwestia braku zaufania, czy pewnosci, ale rozwiazaniem problemu nie sa awantury czy zakazy.

Z drugiej strony - nie, nie kazdy oglada porno i nie kazdemu musi sie to podobac.

emfaza1989 - porno sie Tobie nie podoba, ale uwazam, ze Twoja reakcja jest zdecydowanie przesadzona. Niepotrzbnie sobie wkrecasz, co on kiedy mysli i robisz o to awanture. Ogladanie porno to nie zdrada.

Tobie to przeszkadza, to mu o tym powiedz, spokojnie i powiedz co Tobie konkretnie przeszkadza. On raz reaguje agresywnie, raz przeprasza, bo nie czuje, zeby robil cokolwiek zlego; jesli bedziesz sie tak zachowywal, to najpewniej bedzie ogladal po kryjomu, bo on nie rozumie co Tobie w tym przeszkadza, bo nie mowisz mu co i dlaczego czujesz, tylko robisz awanture.

Twoja reakcja martwi, jest bardzo gwatowna i uwazam ze przesadzona. Z tego co piszesz, to strasznie dramtyzujesz i nadajesz problemowi wieksza wage niz na jaka on zasluguje.

Wydaje mi sie, ze to jest u dziewczyn zwykle kwestia kilku spraw. Pierwsza to poczucie zdrady - wg mnie nieuzasadnione i nie powinno miec miejsca. Druga to porownywanie sie z laskami z porno i niepewnosci/kompleksy na punkcie wlasnego ciala, kolejna to obrzydzenie jak facet moze na cos takiego patrzec, nastepnie pytania typu czy partnerka mu nie wystarcza itd. Wg mnie kreci sie to w tych 4 kategoriach. Tyle, ze jesli mu tego spokojnie nie powiesz, to nie rozwiazecie problemu.

Osobiscie uwazam, ze jesli nie wplywa to negatywnie na seks i nie przybiera dziwnych/chorych form, to zwykle jest wiecej klotni/dyskusji niz jest to warte. Oczywiscie, kazdy ma prawo w zwiazku do swoich preferencji i musicie to przedyskutowac i znalezc rozwiazanie.

[HollyG]

Napisane przez Wyrak

Ekhm, no troche tu padlo ekstremalnych opinii z obydwu stron

Podejscie niektorych typu - facet jest zajety, to nie ma prawa (sic!) nic takiego obejrzec, pewnie kolezanek na naszej-klasie tez miec nie moze. Nie wiem czy to kwestia braku zaufania, czy pewnosci, ale rozwiazaniem problemu nie sa awantury czy zakazy.

Z drugiej strony - nie, nie kazdy oglada porno i nie kazdemu musi sie to podobac.

emfaza1989 - porno sie Tobie nie podoba, ale uwazam, ze Twoja reakcja jest zdecydowanie przesadzona. Niepotrzbnie sobie wkrecasz, co on kiedy mysli i robisz o to awanture. Ogladanie porno to nie zdrada.

Tobie to przeszkadza, to mu o tym powiedz, spokojnie i powiedz co Tobie konkretnie przeszkadza. On raz reaguje agresywnie, raz przeprasza, bo nie czuje, zeby robil cokolwiek zlego; jesli bedziesz sie tak zachowywal, to najpewniej bedzie ogladal po kryjomu, bo on nie rozumie co Tobie w tym przeszkadza, bo nie mowisz mu co i dlaczego czujesz, tylko robisz awanture.

Twoja reakcja martwi, jest bardzo gwatowna i uwazam ze przesadzona. Z tego co piszesz, to strasznie dramtyzujesz i nadajesz problemowi wieksza wage niz na jaka on zasluguje.

Wydaje mi sie, ze to jest u dziewczyn zwykle kwestia kilku spraw. Pierwsza to poczucie zdrady - wg mnie nieuzasadnione i nie powinno miec miejsca. Druga to porownywanie sie z laskami z porno i niepewnosci/kompleksy na punkcie wlasnego ciala, kolejna to obrzydzenie jak facet moze na cos takiego patrzec, nastepnie pytania typu czy partnerka mu nie wystarcza itd. Wg mnie kreci sie to w tych 4 kategoriach. Tyle, ze jesli mu tego spokojnie nie powiesz, to nie rozwiazecie problemu.

Osobiscie uwazam, ze jesli nie wplywa to negatywnie na seks i nie przybiera dziwnych/chorych form, to zwykle jest wiecej klotni/dyskusji niz jest to warte. Oczywiscie, kazdy ma prawo w zwiazku do swoich preferencji i musicie to przedyskutowac i znalezc rozwiazanie.

też mi się tak wydaje On nie traktuje tego tak jak Ty, bo dlka niego nie ma to wymiaru uczuciowego. Głowa do góry, bo jestes dla niego lmilion razy ważniejsza iatrakcyjniejsza niż one

[eloi]

Nie jestem postępowa
Ale z całą pewnością autorka wątku powinna szczerze i SPOKOJNIE porozmawiać ze Swoim TŻ-tem o tym , co ją dokładnie zabolało.
Bo chyba chodzi przede wszystkim o megasex tuż po podnieceniu się TŻ-ta internetową porno-panienką i sprowadzeniu Emfazy1989 do roli gumowej lali .
Natomiast jeśli problemem jest oglądanie przez Jej TŻ-ta filmików z nagimi paniami - a Tobie droga Emfazo1989 nie przeszkadzałaby taka propozycja - to niech Twój TŻ zostanie reżyserem filmów z Twoim wyłącznym udziałem , po czym niech sobie je ogląda do woli bez krycia się po kątach i kłamstw (skoro magia ekranu tak na Niego działa ).
Tylko wtedy pozostaje jeszcze kwestia , czy na tyle Jemu ufasz ,by mieć pewność ,że te potencjalne filmiki nie znajdą się w necie.

[HollyG]

Napisane przez eloi

Nie jestem postępowa
Ale z całą pewnością autorka wątku powinna szczerze i SPOKOJNIE porozmawiać ze Swoim TŻ-tem o tym , co ją dokładnie zabolało.
Bo chyba chodzi przede wszystkim o megasex tuż po podnieceniu się TŻ-ta internetową porno-panienką i sprowadzeniu Emfazy1989 do roli gumowej lali .
Natomiast jeśli problemem jest oglądanie przez Jej TŻ-ta filmików z nagimi paniami - a Tobie droga Emfazo1989 nie przeszkadzałaby taka propozycja - to niech Twój TŻ zostanie reżyserem filmów z Twoim wyłącznym udziałem , po czym niech sobie je ogląda do woli bez krycia się po kątach i kłamstw (skoro magia ekranu tak na Niego działa ).
Tylko wtedy pozostaje jeszcze kwestia , czy na tyle Jemu ufasz ,by mieć pewność ,że te potencjalne filmiki nie znajdą się w necie.

Nawet nie tyle w necie, co nie zostaną obiektem przechwałek w gronie kolegów...

[mmmadzia88]

nie rozumiem w ogóle autorki wątku......
ja całkiem niedawno weszłam do pokoju a tam mój facet oglądając jakiegos pornola jeszcze wykonywał ręczną robotę...
Myslisz, ze mnie to ruszyło? Prychnęłam śmiechem, bo smiesznie wyglądał - wręcz wyglądało to komicznie, okropnie się tym zawstydził..... jemu samemu było głupio.. a w ogóle nawet mi do głowy nie przyszło, że jestem gorsza od nadmuchanych panienek z pornoli, że TŻtowi sie nie podobam, że go nie pociągam etc. itd.....

trochę więcej wiary w siebie, bo myślę, ze caly Twój problem bierze się z kompleksow własnej osoby...

A juz kompletną głupotą wydaje mi się propozycja nakręcania własnych filmów... hmm, jasne - no nakrecic mozna, potem obejrzeć..ale NIGDY nie zostawialabym takich homemade pornolków chłopakowi - a bo to jednemu odwaliło z dnia na dzien, zerwał znajomosc, rzuciło na mózg i się mścił o byle co?

[eloi]

Napisane przez mmmadzia88

A juz kompletną głupotą wydaje mi się propozycja nakręcania własnych filmów... hmm, jasne - no nakrecic mozna, potem obejrzeć..ale NIGDY nie zostawialabym takich homemade pornolków chłopakowi - a bo to jednemu odwaliło z dnia na dzien, zerwał znajomosc, rzuciło na mózg i się mścił o byle co?

Dlatego po pierwsze moje pytanie o zaufanie , a jeszcze osobną kwestią jest to ,czy takie rozwiązanie pasowałoby Emfazie1989

[HollyG]

Napisane przez mmmadzia88

nie rozumiem w ogóle autorki wątku......
ja całkiem niedawno weszłam do pokoju a tam mój facet oglądając jakiegos pornola jeszcze wykonywał ręczną robotę...
Myslisz, ze mnie to ruszyło? Prychnęłam śmiechem, bo smiesznie wyglądał - wręcz wyglądało to komicznie, okropnie się tym zawstydził..... jemu samemu było głupio.. a w ogóle nawet mi do głowy nie przyszło, że jestem gorsza od nadmuchanych panienek z pornoli, że TŻtowi sie nie podobam, że go nie pociągam etc. itd.....

trochę więcej wiary w siebie, bo myślę, ze caly Twój problem bierze się z kompleksow własnej osoby...

A juz kompletną głupotą wydaje mi się propozycja nakręcania własnych filmów... hmm, jasne - no nakrecic mozna, potem obejrzeć..ale NIGDY nie zostawialabym takich homemade pornolków chłopakowi - a bo to jednemu odwaliło z dnia na dzien, zerwał znajomosc, rzuciło na mózg i się mścił o byle co?

no niestety...

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez diamentowa

O matko to chłop nawet sobie raz na ruski rok pornola obejrzeć nie może? Litości... (tak, dla mnie to zupełnie normalne nie tylko u mężczyzn ale i u kobiet- mam masę koleżanek, które oglądają porno czy to same, czy ze swoimi facetami i nie są wcale jakieś zwichrowane.)
szkoda, że następnym razem zapewne nawet Ci się do tego nie przyzna po Twojej reakcji. Widocznie skoro Ci o tym powiedział nie traktuje tych filmików nawet w 10% tak poważnie jak Ty i wątpię aby traktował jej jak zagrożenie dla waszego związku.

Zgadzam sie.

Według mnie autorko przesadzasz, jak niby mamy Ci pomóc?Porozmawiaj ze swoim facetem i tyle, nie ma powodu do az takiego lamentowania.

[martynka89]

Droga autorko. Widze, ze chyba nigdy nie obejrzalas pornola (a polecam chociaz z ciekawosci, zebys wiedziala na czym stoisz), i powiem Ci tylko tyle, ze co do dobrego sexu i silnego podniecenia po obejrzeniu pornola przez Twojego TZ-ta to ja w tym NIC dziwnego nie widze i nie oznacza to ze te panienki sa lepsze od Ciebie. Pornol o tyle podnieca faceta, ze przy sexie skupia sie na sobie i na partnerce a przy ogladaniu ma okazje zauwazyc zblizenia na niektore rzeczy bardzo podniecajace dla faceta.
Co do tego, ze czujesz sie oszukana bo nie powiedzial, ze oglada takie rzeczy to nie chcial sie odzywac bo pewnie przewidzial Twoja reakcje, mysle ze jak by wczesniej powiedzial to zareagowala bys tak samo, bo panienki z internetu lepsze wiec pokrzycze i poplacze, on chcial Tobie poprostu tego oszczedzic i ukrywajac to przed Toba nie chcial doprowadzic do awantury.

[lady karen]

Napisane przez Wyrak

Ekhm, no troche tu padlo ekstremalnych opinii z obydwu stron

Podejscie niektorych typu - facet jest zajety, to nie ma prawa (sic!) nic takiego obejrzec, pewnie kolezanek na naszej-klasie tez miec nie moze. Nie wiem czy to kwestia braku zaufania, czy pewnosci, ale rozwiazaniem problemu nie sa awantury czy zakazy.

Z drugiej strony - nie, nie kazdy oglada porno i nie kazdemu musi sie to podobac.

emfaza1989 - porno sie Tobie nie podoba, ale uwazam, ze Twoja reakcja jest zdecydowanie przesadzona. Niepotrzbnie sobie wkrecasz, co on kiedy mysli i robisz o to awanture. Ogladanie porno to nie zdrada.

Tobie to przeszkadza, to mu o tym powiedz, spokojnie i powiedz co Tobie konkretnie przeszkadza. On raz reaguje agresywnie, raz przeprasza, bo nie czuje, zeby robil cokolwiek zlego; jesli bedziesz sie tak zachowywal, to najpewniej bedzie ogladal po kryjomu, bo on nie rozumie co Tobie w tym przeszkadza, bo nie mowisz mu co i dlaczego czujesz, tylko robisz awanture.

Twoja reakcja martwi, jest bardzo gwatowna i uwazam ze przesadzona. Z tego co piszesz, to strasznie dramtyzujesz i nadajesz problemowi wieksza wage niz na jaka on zasluguje.

Wydaje mi sie, ze to jest u dziewczyn zwykle kwestia kilku spraw. Pierwsza to poczucie zdrady - wg mnie nieuzasadnione i nie powinno miec miejsca. Druga to porownywanie sie z laskami z porno i niepewnosci/kompleksy na punkcie wlasnego ciala, kolejna to obrzydzenie jak facet moze na cos takiego patrzec, nastepnie pytania typu czy partnerka mu nie wystarcza itd. Wg mnie kreci sie to w tych 4 kategoriach. Tyle, ze jesli mu tego spokojnie nie powiesz, to nie rozwiazecie problemu.

Osobiscie uwazam, ze jesli nie wplywa to negatywnie na seks i nie przybiera dziwnych/chorych form, to zwykle jest wiecej klotni/dyskusji niz jest to warte. Oczywiscie, kazdy ma prawo w zwiazku do swoich preferencji i musicie to przedyskutowac i znalezc rozwiazanie.

zgadzam się całkowicie

[morelka78]

Rany dziewczyny jakie jesteście tolerancyjne, wspaniałomyślne, wyrozumiałe i absolutnie bez kompleksów, ogląda facet pornole, a Wam to wogle nie przeszkadza...no fajnie niech Wam będzie, ale są takie osoby, w tym autorka wątku, której to przeszkadza.
i bardzo proszę nie uogólniajcie, są faceci którzy nie oglądają pornoli (co innego dobry film erotyczy we dwoje), nie masturbują się, nie oglądają się na ulicy za "spódniczkami" na prawdę tacy są

Do autorki wcale Ci się nie dziwie że podchodzisz do tego bardzo emocjonalnie, też pierwszą myślą po takich zdarzenia byłoby o czym lub kim myślał kochając się za mną??
Ale co do jednego zgodzę się z przedmówczyniami, powinnaś ochłonąć zanim podejmiesz jakiekolwiek decyzje i przedewszystkim szczerze porozmawiać z tż-tem

[HollyG]

Napisane przez morelka78

Rany dziewczyny jakie Wy wszystkie jesteści tolerancyjne, wspaniałomyślne, wyrozumiałe i absolutnie bez kompleksów, ogląda facet pornole, a Wam to wogle nie przeszkadza...no fajnie niech Wam będzie, ale są takie osoby, w tym autorka wątku, której to przeszkadza.
i bardzo proszę nie uogólniajcie, są faceci którzy nie oglądają pornoli (co innego dobry film erotyczy we dwoje), nie masturbują się, nie oglądają się na ulicy za "spódniczkami" na prawdę tacy są

Do autorki wcale Ci się nie dziwie że podchodzisz do tego bardzo emocjonalnie, też pierwszą myślą po takich zdarzenia byłoby o czym lub kim myślał kochając się za mną??
Ale co do jednego zgodzę się z przedmówczyniami, powinnaś ochłonąć zanim podejmiesz jakiekolwiek decyzje i przedewszystkim szczerze porozmawiać z tż-tem

no dobra, ale co jej to da? Muszą OBOJE coś zmienić. Jesli on ma takie potrzeby, to albo musi sie cos zmeinic w zwiazku, w ich podejsciu do sesku, albo musza sie rozejsc. A najwazniejsza jest jej samoocena - sama napisala, ze wie, ze jest atrakcyjna a wamwia sobie kompleksy - po co? Mam świadomośc wlasnej wartości (która długo wypracowywałam i wiem ze trzeba to zrobic i sie do tego zmusic) i dlatego takie cos nie wywołałoby u mnie takiej histerii

[szamanka82]

Napisane przez emfaza1989

Nie chodzi nawet o to, że to obejrzał, tylko, że znowu kłamał, że znowu pokazał, że nie ma do mnie szacunku, robiłam wszystko, żeby było dobrze, a tu taka nagroda... potraktowałam to jak policzek, wie doskonale, że jestem zakompleksiona, choć nie mam powodów, a w ten sposób jeszcze mnie dobił w ogóle ciężko to opisać, żeby miało ręce i nogi... nie wiem, jaka jest moja rola w jego życiu, czy nadal jestem najważniejsza, czy ma mnie gdzieś i z wielką przyjemnością mnie pożegnał... wróciłam do siebie, nie dlatego, żeby pokazać focha, ale dlatego, że po wszystkim odnosił się do mnie w TEN sposób, jakbym to ja zrobiła coś złego - a chwilę wcześniej przepraszał! On przepraszał tylko dlatego, żebym odpuściła, zapomniała, to nawet nie było szczere, a jak widział, że nie odpuszczam, to złość, bo robię wielkie halo, a dla mnie te głupie filmiki to było już za wiele, naprawdę jestem w stanie wiele zrozumieć, ale skoro mówi, że mnie kocha, że jestem boska, itd. to po cholerę czatuje aż wyjdę i potem ogląda to coś, a potem próbuje zamaskować chociaż prosiłam, żeby więcej nie kłamał, żeby już przestał mnie oszukiwać, nawet w najmniejszych kwestiach... przyznał się, bo go przycisnęłam, nie z własnej woli, a to miało dla mnie znaczenie... najbardziej zabolało mnie, że po wszystkim kochał się ze mną i to inaczej niż zwykle, tak zachłannie, tak... wiedziałam od razu, ze coś się musiało stać, czuję się tak okropnie z tą myślą, wiem, że dla wielu z was to głupota, itd., ale dlaczego niby miałabym się godzić żeby oglądał te siksy albo porno?? bo co, bo faceci tak mają?? każdego można w ten sposób usprawiedliwić, zdradza bo faceci tak mają, kłamie, bo ludzie kłamią, dla mnie to jakaś bzdura.

Nie wiem, czy chcę go zostawić, w tym momencie czuję się totalnie poniżona tym, co zrobił i w dodatku jeszcze jestem wściekła, że przepraszał tylko dla świętego spokoju, sam się zdradził. nie umiem się do tego racjonalnie odnieść, chciałabym żeby znowu było normalnie czy ja tak wiele wymagam??

nie bardzo rozumiem???? Bo jak się ma kompleksy to one wynikają z jakichś bardziej lub mniej wyimaginowanych powodów, nie???

ochłoń, przegadaj sprawę, jeśli dla Ciebie konieczna jest jego rezygnacja z tego typu rozrywek to lepiej daj sobie spokój - jeśli jego teraz to bawi to nie sądzę żeby nagle był w stanie z tego zrezygnować
A może, jeśli nie masz nic przeciwko, umówicie się, żeby od czasu do czasu razem coś oglądnąć - będzie wilk syty i owca cała - ty będziesz miała "to" pod kontrolą, a On uciechę, a i sex potem może być ciekawy

[morelka78]

Napisane przez HollyG

no dobra, ale co jej to da? Muszą OBOJE coś zmienić. Jesli on ma takie potrzeby, to albo musi sie cos zmeinic w zwiazku, w ich podejsciu do sesku, albo musza sie rozejsc. A najwazniejsza jest jej samoocena - sama napisala, ze wie, ze jest atrakcyjna a wamwia sobie kompleksy - po co? Mam świadomośc wlasnej wartości (która długo wypracowywałam i wiem ze trzeba to zrobic i sie do tego zmusic) i dlatego takie cos nie wywołałoby u mnie takiej histerii

da jej to inny punkt widzenia, niż stwierdzenie, że wszyscy faceci tak robią i że przesadza,
z pogrubionym zgadzam się całkowicie