Czym pachnie "lato" 2009

[Pin up girl]

Napisane przez beyza

Na slonecznej Krecie wiekszosc pan pachniala przez caly dzien Angelem. Nie jedna, nie dwie, a kilkanascie. 99% milosniczek tego zapachu bylo z Polski i przezywalo pogodna, zlota jesien swojego zycia. Czuc go bylo wszedzie <nie mam nic przeciwko- sama uwielbiam>, zszokowala mnie jednak jego popularnosc. Mlodsze panie albo niczym nie pachnialy, albo byly to zapachy wyjatkowo dyskretne, nieujawniajace swojego uroku nawet w bardzo wysokich temperaturach. Jedynie raz na plazy wyczulam gdzies Little Black Dress- Avonu.

Na Krecie... ah... pozazdrościć i pogratulować udanych wakacji Swoją drogą, nie podusiłyście się tam przy takiej temperaturze w oparach Angela? Ja 3 raz podchodziłam do tego zapachu i nie mogę się przełamać...

[danaida]

Najczęściej wyczuwam Euphorię (nauczyłam się rozpoznawać). Wyczuwam jeszcze kilka innych zapachów, którymi często pachnie wiele kobiet, ale ich nie rozpoznaję. Części z nich pewnie dlatego, że nie są to perfumy z mojej kategorii zapachowej, więc nie mając ochoty na testy w perfumerii pozostaję w niewiedzy.

Pewnie będę odosobniona w moich odczuciach, a może nawet narażę się na zbacikowanie... Hmmm... Nie mogę zdzierżyć żadnych perfum przy temperaturze powyżej 25 stopni C, tak u siebie, jak i u innych. Mdli mnie niemiłosiernie. Każdy intensywny zapach odbieram jako inwazyjny (perfumy, jedzenie, rozgrzany asfalt...że już nie wspomnę o brzydkich zapachach). Kiedy słońce przypieka to nawet nie sięgam po ulubione Eau des Marveilles, które uważam za idealne letnie perfumy.

[Marei]

Napisane przez Pin up girl

Na Krecie... ah... pozazdrościć i pogratulować udanych wakacji Swoją drogą, nie podusiłyście się tam przy takiej temperaturze w oparach Angela? Ja 3 raz podchodziłam do tego zapachu i nie mogę się przełamać...

Tak, tak i pozazdrościć i pogratulować Angela nie mogę znieść ani na sobie ani na innych, dusi, mdli... a Innocenta uwielbiam. Bo Angel byłby ładny, piękny i cudowny, gdyby... był o 60% słabszy (no.. ale nie byłby to już angel).
Na mnie lato pachnie gucci II, w deszczowe dni Pleasures EL, w słoneczne Zen.. próbowałam light blue, którego kiedyś szukałam, ale najładniej pachnie na mojej koleżance, na mnie nie ma tego uroku.
W tramwaju czułam ostatnio Słonia, wychodząc z poczty poczułam... słonia. W kawiarni kelnerka pachniała.... Słoniem ) Wyczułam też light blue u jednej nauczycielki typu "z tyłu liceum z przodu muzeum" (powiedzenie mi się nie podoba, ale do niej pasuje idealnie), kojarzę tą kobietę, ponieważ cały rok jeździ tym samym autobusem i chyba kąpie się w light blue
O! Ostatnio na przystanku wiatr przywial delikatnie babydoll na szczęście be delicous mnie omija

[porzeczki]

Napisane przez Daffodilka

Nie ma mowy, żebym rozpoznała perfumy na kimś innym, zwłaszcza jeśli zapach nie jest "mój". Jednak ostatnio gdzie się nie ruszę wyczuwam ciężką, ogoniastą słodką wanilię. Ciekawe co to?

Pewnie to, co właśnie mieli na tapecie w Super Pharmie
Zauważyłam silną korelacje między "zapachem ulicy" a promocjami w SP.

..albo może powtórnie lansowane Hypnotic Poison? Wszędzie go pełno ostatnio.

[itaka]

Napisane przez Daffodilka

Nie ma mowy, żebym rozpoznała perfumy na kimś innym, zwłaszcza jeśli zapach nie jest "mój". Jednak ostatnio gdzie się nie ruszę wyczuwam ciężką, ogoniastą słodką wanilię. Ciekawe co to?

Może wędrujesz przy piekarni...albo pod oknami pani robiącej akurat waniliowy pudding

U mnie w pracy dzisiaj wlazła do gabinetu nuta Insolence. I nie chciała za bardzo wyjść.... agresywna, w obfitej ilości, męcząca. Tak jak matrona, która była właścielką tejże woni.Równie obfita, jakoś wszędzie jej pełno było więc ona + owa woń raczej do lata nie pasowały. Matrona wyszła, zapach pozostał rozkokoszony w pomieszczeniu, dopiero za dobre 15 minut przypomniał sobie, że zgubił swoją panią. I nastąpiła ulewa, po ulewie do pokoju weszła dziewczyna, która pachniała......deszczem!
Co to? Wiatr, ozon + zapach świeżo zdeszczonej trawy. Bardzo ładny i świeży....bardzo letnio-rosisty

[Ata77]

a dziś echo davidoffa na koleżance w pracy
promocje w naturze robią chyba swoje...

[Murszafka]

Zaskoczyla mnie dzis w autobusie Princessa Marina de Bourbon
Ale zaraz potem wsiadlo Be Delicious i czar prysl...

[Pin up girl]

A ja wczoraj wszędzie czułam 5th Avenue...

[nigreco]

Ja dzisiaj i w tramwaju i w autobusie - Be delicious.
Sympatyczny prosty zapach, ale się "oklepał"...

[Aggie125]

Napisane przez Ata77

a dziś echo davidoffa na koleżance w pracy
promocje w naturze robią chyba swoje...

Ja już wolę, aby ulica pachniała oklepanymi zapachami niż nie pachniała w ogóle

Dziś rano w pekaesie (właśnie w pekaesie najczęściej coś wyniucham ) usiadła koło mnie dwudziestokilkuletnia dziewczyna pachnąća Miracle A w trakcie wypadu na miasto w czasie pracy minęłam duża ilość Be Delicious...

[asiula1000]

Wczoraj wyczułam "L"LL, przed kilkoma dniami "Pradę" Prady

Napisane przez Aggie125

A w trakcie wypadu na miasto w czasie pracy minęłam duża ilość Be Delicious...

może ma to związek z super promocją Sephory? Weszłam, błądzę wzrokiem po półkach, żeby potestować nieznane i... widzę ofertę
>2 flakony 30ml "Be Delicious" w cenie 170zł<

[Ata77]

Napisane przez Aggie125

Ja już wolę, aby ulica pachniała oklepanymi zapachami niż nie pachniała w ogóle

Ja już wolę,żeby w ogóle pachniało,nie odwrotnie

A dziś:
- addict 2 (nie tylko na mnie)
- wish nachalnie

[Aggie125]

Szefowa w pracy przed wyjściem spryskała się hojnie Rushem... całkiem fajnie pachnie na niej ten plastik.

[Lynn]

Wyczułam Green Tea. Ładne

[Szarada]

Na korporacyjnej wilczycy (a raczej hienie, jeśli wierzyć opowieściom) - Miracle. W jednej ze stołówek w kompleksie biurowców Buma - Envy Me w dużych ilościach. sama nie wiem, czy to od pani obsługującej, czy tez od jakiejś innej korporacyjnej wilczycy.

Koleżanka w pracy - Coco Mademoiselle.

[Ata77]

dziś na ryneczku Angel mi zajechał okrutnie

[danaida]

Napisane przez Ata77

dziś na ryneczku Angel mi zajechał okrutnie

Szczęściara! W busie, którym jechałam roznosił się zapach niemytego ciała Brrr... to są ewidentne minusy lata i mojej nadwrażliwości na zapachy. Przesuwałam się w różne miejsca tego busa aż w końcu poległam. Wysiadłam i zaczekałam na następny. W drugim busie stałam obok dziewczyny pachnącej Light Blue Dolce & Gabbana.

[Daffodilka]

Napisane przez danaida

Szczęściara! W busie, którym jechałam roznosił się zapach niemytego ciała Brrr... to są ewidentne minusy lata i mojej nadwrażliwości na zapachy. Przesuwałam się w różne miejsca tego busa aż w końcu poległam. Wysiadłam i zaczekałam na następny. W drugim busie stałam obok dziewczyny pachnącej Light Blue Dolce & Gabbana.

Ja musiałam przez dwa lata znosić smród kierowcy busa, który nie mył się nigdy. Zmuszona byłam jeździć tym kursem więc dzień w dzień psikałam perfumami na szalik, albo chusteczkę higieniczną, przytykałam do nosa i jakoś wytrzymywałam. Jedynie przy wsiadaniu i wysiadaniu musiałam wstrzymywać oddech żeby nie zwymiotować. Było tyle skarg na tego skunksa (dodatkowo palił w samochodzie), że w końcu go zwolniono.
Wczoraj w autobusie ogromna ilość Słonia na nastolatce - przeszłam na drugi koniec, bo inaczej chybabym się udusiła

[wredziulek]

Angela wyczułam. Sama go nie kupię (no... nigdy nie mów nigdy ), ale na innych lubię wąchać.

[kesly1]

Słoń pachniał w całym sklepie ....

[GothicAristocrat]

wszędzie zielone jabłuszko DKNY, mówię Wam to dzień zagłady!

[Murszafka]

Napisane przez GothicAristocrat

wszędzie zielone jabłuszko DKNY, mówię Wam to dzień zagłady!

Oj zgadzam sie!! Na dodatek moja ulubiona sasiadka do mnie przyszla z pytaniem, ze ja to z pewnoscia bede wiedziala, co to i gdzie mozna kupic, takie piekne, zielone i 4 literki w nazwie mialo...

A dzis na ulicy dopadlo mnie Delices Cartiera

[Layila]

Napisane przez GothicAristocrat

wszędzie zielone jabłuszko DKNY, mówię Wam to dzień zagłady!

W Krk króluje Coco Mademoiselle ;] Niestety.

[wredziulek]

Napisane przez Murszafka

Oj zgadzam sie!! Na dodatek moja ulubiona sasiadka do mnie przyszla z pytaniem, ze ja to z pewnoscia bede wiedziala, co to i gdzie mozna kupic, takie piekne, zielone i 4 literki w nazwie mialo...

Powiedziałaś, że nie masz bladego pojęcia?

[Murszafka]

Napisane przez wredziulek

Powiedziałaś, że nie masz bladego pojęcia?

Dzizas!! Ja to jednak typowa blondynka jestem!! Moglam tak zrobic!

[Nicoletta]

W ten week end wyczułam kilka razy Naturelle YR, Innocenta w sklepie Pull&Bear , co mnie raczej uradowało oraz kilka razy Coco Mademoiselle.

[Ata77]

Napisane przez danaida

Szczęściara!

Nie lubieć

Napisane przez Layila

W Krk króluje Coco Mademoiselle ;] Niestety.

Pyszności
Szkoda,że tak popularne

[danaida]

Wczoraj She Wood.

Napisane przez Daffodilka

Ja musiałam przez dwa lata znosić smród kierowcy busa, który nie mył się nigdy. Zmuszona byłam jeździć tym kursem więc dzień w dzień psikałam perfumami na szalik, albo chusteczkę higieniczną, przytykałam do nosa i jakoś wytrzymywałam. Jedynie przy wsiadaniu i wysiadaniu musiałam wstrzymywać oddech żeby nie zwymiotować. Było tyle skarg na tego skunksa (dodatkowo palił w samochodzie), że w końcu go zwolniono.

Biedactwo. Zachowanie tego człowieka było skandaliczne, jak i brak elementarnej higieny.

Napisane przez Ata77

Nie lubieć

Akurat ja lubię i to bardzo, ale rozumiem, że może się nie podobać. No tak to już z zapachami bywa.

[liv87]

U mnie rzadko kto się perfumuje: czuć tylko pot i niemyte ciała :/ bleee... a jak już coś czuć, to jakieś kwiatki-sratki lub Amor amor, którego nienawidzę, w dodatku pewnie podróby Dlatego zazdroszczę wam, nawet jak wyczujecie tylko Be delicious (ja go nawet trawię, pod warunkiem że nie czuć ogórków) lub Green Tea (tego lubie ). Ale ostatnio, jak siedziałam u fryzjera, przyszła pewna pani i wyczułam od niej Angela - na początku okropnie, a potem zrobił się piękny, czyli chyba był to oryginał

[GothicAristocrat]

Napisane przez liv87

U mnie rzadko kto się perfumuje: czuć tylko pot i niemyte ciała :/ bleee... a jak już coś czuć, to jakieś kwiatki-sratki lub Amor amor, którego nienawidzę, w dodatku pewnie podróby Dlatego zazdroszczę wam, nawet jak wyczujecie tylko Be delicious (ja go nawet trawię, pod warunkiem że nie czuć ogórków) lub Green Tea (tego lubie ). Ale ostatnio, jak siedziałam u fryzjera, przyszła pewna pani i wyczułam od niej Angela - na początku okropnie, a potem zrobił się piękny, czyli chyba był to oryginał

a no u mnie w szkole na próżno szukac oryginałów. raz spotkałam się nawet z taka sytuacją:
Podchodzi do mnie pewna kupela i mówi:
"Czuje gdzies Euphorie, to Ty?"
Ja na to:"o nieee.... ja nie trawie Euphorii, nie podoba mi się"
a ona do mnie z oburzeniem : "ale to oryginał! czuje oryginał, nie podróbę!"
zatkało mnie, nie zdążyłam nic powiedziec a ona odeszła...
później się dowiedziałam że ta kupela ma samiutke podróby i myśli że każdy takich używa, z małymi wyjątkami