Perfumy o zapachu dymu, ogniska, spalenizny :]

[Polly_]

Napisane przez Redhaired Witch

Polecam się na przyszłość



Oj, nie kuś... Coze od jakiegoś czasu mnie nęcił ale wszędzie piszą "kawa, kawa". Za kawą w perfumach nie przepadam. Czuć ją?
I jeszcze wspólne zakupy planujesz, kusicielko Apage!

nie wierz innym-niewiernym! jak szukam kawy tak tu jej nie znajduję

dziś w robocie stwierdziłam ze musze kupic bo cały dzien odliczałam godziny zeby juz wrócić do chaty i się pomyziac próbką

normalnie nie moge uwierzyć ze znalazłam perfumy pachnące marychą paloną przy ognisku

[Redhaired Witch]

Podbijam wątek i wrzucam garść testów bo przecież na to czekają miliony miłośników dymnych nut w perfumach

Parfumerie Generale Coze - chyba już wszystko o nim powiedziano, zapachu maryśki nie znam (bo ja grzeczne dziecko jestem...) ale rzeczywiście jest tu jakiś otumaniający dym unoszący się nad oleistym wywarem z ziół, słodyczy i drewna.

Durbano Amethyste - zamiast zadymionych jagód/malin dostałam twarde jeżynowe żelki bez odrobinki dymu.

Patchouli 24 Le Labo - kolejne wielkie rozczarowanie - mokry karton pełen starawej wanilii, niektórzy powiadają, że to zapach maści Tormentiol. Paczuli jest tylko odrobinę mniej niż wędzonki :P

Annick Goutal Eau du Fier - o, i to jest piękny zapach! Po szpitalnym początku uderza wędzonką, smołą, mokrą tekturą (co ja z tą tekturą) i solą morską.

Andy Tauer Lonestar Memories - najpierw wyczuwam w nim słoną wędzonkę, za chwilę aromacik palonych na śmietniku opon ewoluujący poprzez spalone włosy, przypalonego kurczaka w gumowo-cedrową bazę Bvlgari Black. Zważywszy na kilkukrotne przebicie cenowe zadowolę się Blackiem. Ale zapach świetny.

Comme des Garcons Tar - ani tar ani nawet garcons :P Ot, nietrwałe popłuczyny po benzynie. I jeszcze kwiatami mi pachną.

LesNez Let me Play the Lion - chmurka delikatnego owocowego dymku wypuszczona z fiolki w kilka sekund spaliła się w ziemskiej atmosferze nie pozostawiając nawet cienia zapachu i tyle ją czułam.

Mam nadzieję, mój skromny nos załapie się na coś jeszcze...

[skarbiatko]

Czyli dużo testowania a mało dymu i spalenizny......

[Redhaired Witch]

Napisane przez skarbiatko

Czyli dużo testowania a mało dymu i spalenizny......

Taa... I kto mi odda stracony czas? :P

[skarbiatko]

Napisane przez Redhaired Witch

Taa... I kto mi odda stracony czas? :P

pffff......tyle nadziei na marne....
a ja ostatnio zaszalałam na dymności...... a tu ni ma...

[Polly_]

redhaired!
wiem co powinnas przetestowac-zapach który w moim kapowniku dostał opis: 1 guajazyl(taki syrop)+jakaś chemia, ewoluuje w smołę z miodem brzmi interesting isn't it?

[Redhaired Witch]

Napisane przez Polly_

redhaired!
wiem co powinnas przetestowac-zapach który w moim kapowniku dostał opis: 1 guajazyl(taki syrop)+jakaś chemia, ewoluuje w smołę z miodem brzmi interesting isn't it?

Z miodem!? To by było za dużo jak na mój biedny nos

[kamena]

Napisane przez Polly_

redhaired!
wiem co powinnas przetestowac-zapach który w moim kapowniku dostał opis: 1 guajazyl(taki syrop)+jakaś chemia, ewoluuje w smołę z miodem brzmi interesting isn't it?

Łomatko, a co to?!?! Polly, zdradź tajemnicę, plizzzz

[skarbiatko]

Napisane przez Polly_

redhaired!
wiem co powinnas przetestowac-zapach który w moim kapowniku dostał opis: 1 guajazyl(taki syrop)+jakaś chemia, ewoluuje w smołę z miodem brzmi interesting isn't it?

a może maść ichtiolową co ?

[Polly_]

Napisane przez kamena

Łomatko, a co to?!?! Polly, zdradź tajemnicę, plizzzz

---> Charogne Etat Libre d'Orange

Napisane przez skarbiatko

a może maść ichtiolową co ?

a wiesz ze nie znam? z maści to tylko tormentiol udało mi sie wyniuchać..no i świątynię niebios vel maść z kota

[skarbiatko]

Napisane przez Polly_

---> Charogne Etat Libre d'Orange




a wiesz ze nie znam? z maści to tylko tormentiol udało mi sie wyniuchać..no i świątynię niebios vel maść z kota

a warto poznać,szczególnie wielbicielki "śmierdzieli" powinny się z "oną" maścią zaznajomić

ona sama wyciaga"dżazgi" z człowieka ta maść

[Redhaired Witch]

To taka maść na zastrzały czy jak im tam? Używałam, ładny zapach :P Tormentiol też spoko :P

[skarbiatko]

Napisane przez Redhaired Witch

To taka maść na zastrzały czy jak im tam? Używałam, ładny zapach :P Tormentiol też spoko :P

na zastrzały czy jako substancję "perfumującą??

[Redhaired Witch]

Napisane przez skarbiatko

na zastrzały czy jako substancję "perfumującą??

Na zastrzały
Bo jednak perfum to powinien swoje kosztować a nie 5 zeta w aptece

[siarka40]

hmm, pierwsze na mysli przychodza mi:
- Messe de Minuit (dym i ognisko),
- Poison (glownie dym).

jak glebiej pomysle, to dopisze cos jeszcze

[Redhaired Witch]

Och nie, zaniedbałam swój ukochany wątek :P

Kolejna garść testów in minus, może wymyślicie coś nowego? Niedosyt czuję...

Ankh - odwidziały mi się, same kwiatki z leciuteńkim dymkiem

Incense Norma Kamali - ogrze siuśki

CdG Tea Leaves - herbata z różą i chińskie trampki z nadpalonymi podeszwami

CdG Garage - wow, genialnie odwzorowany zapachu benzyny, spalin, spalonych opon i wnętrza samochodu. Niestety aktywizuje moją chorobę lokomocyjną

Entropia - też ma w sobie coś dymnego ale nie zdążyłam się wczuć. I już pewnie nie zdążę

[MeryJane]

Napisane przez Redhaired Witch

Och nie, zaniedbałam swój ukochany wątek :P

Kolejna garść testów in minus, może wymyślicie coś nowego? Niedosyt czuję...



Incense Norma Kamali - ogrze siuśki

jak mogłaś....
przeca już dawno wyszło, że labdanum szerokim, łukiem powinnaś omijać

[Redhaired Witch]

Napisane przez MeryJane

jak mogłaś....
przeca już dawno wyszło, że labdanum szerokim, łukiem powinnaś omijać

Wiem

[Maja102]

Annick Goutal Encens Flamboyant - spalony trup : nie wiem czemu mi się tak kojarzy, nigdy zwłok palonych nie wąchałam, no ale zaciągam się i w wyobraźni widzę truchło jak żywe Kadzidła nie wyczuwam praktycznie wcale, tylko gorzka, organiczna spalenizna Uff, ciężki zapach

[cbr]

Napisane przez Maja102

Annick Goutal Encens Flamboyant - spalony trup : nie wiem czemu mi się tak kojarzy, nigdy zwłok palonych nie wąchałam, no ale zaciągam się i widzę truchło jak żywe Kadzidła nie wyczuwam praktycznie wcale, tylko gorzka, organiczna spalenizna Uff, ciężki zapach

spalone ludzkie ciało pachnie zupełnie inaczej (i tu wyjdę na zboczucha, ale uwielbiam na sali operacyjnej zapach koagulacji ludzkich tkanek )
ale owszem, EF ma mało z typowego kadzidła, a dużo, dużo jakowejś organicznej spalenizny

[Maja102]

Napisane przez cbr

spalone ludzkie ciało pachnie zupełnie inaczej (i tu wyjdę na zboczucha, ale uwielbiam na sali operacyjnej zapach koagulacji ludzkich tkanek )
ale owszem, EF ma mało z typowego kadzidła, a dużo, dużo jakowejś organicznej spalenizny

Red - słyszała? testowała?

[skarbiatko]

Truchło i koagulacja ludzkich tkanek -jakby kto nie wiedział toby nie uwierzył że to forum o perfumach

Ponadto wyciągnął by se wnioski iż perfumiarki szybko się zbaczają i zamiast ekscytować się tym co powszechnie uznawane jest za "ładne perfumy" podniecają się trupem,apteką i gabinetem dentystycznym.......

[Maja102]

Napisane przez skarbiatko

Truchło i koagulacja ludzkich tkanek -jakby kto nie wiedział toby nie uwierzył że to forum o perfumach

Ponadto wyciągnął by se wnioski iż perfumiarki szybko się zbaczają i zamiast ekscytować się tym co powszechnie uznawane jest za "ładne perfumy" podniecają się trupem,apteką i gabinetem dentystycznym.......

I kadzidłami!

[ukrycior]

Dune - przez pierwszą minutę pachnie na mnie surowym ziemniakiem, a potem stos mokrych gałęzi i zgrabionych traw jesienią w ogrodzie, podpalone. Do żaru wrzucone ziemniaki. Końcowa nuta to rzeczone ziemniaki przepysznie uwędzone w żarze. Będzie jak znalazł na jesienne podorywki.

[Redhaired Witch]

Napisane przez Maja102

Red - słyszała? testowała?

Ale że testowała ludzkie spalone ciało? Aż tak to nie...
A Encens Flamboyant i owszem ale w ogóle spalenizny nie czuję. Kadzidło dziwaczne a poza tym jodyna, bandaże i dużo szpitalnych aromatów. Nie powiem, ciekawe ale zupełnie się w tym zapachu nie widzę.

Napisane przez ukrycior

Dune - przez pierwszą minutę pachnie na mnie surowym ziemniakiem, a potem stos mokrych gałęzi i zgrabionych traw jesienią w ogrodzie, podpalone. Do żaru wrzucone ziemniaki. Końcowa nuta to rzeczone ziemniaki przepysznie uwędzone w żarze. Będzie jak znalazł na jesienne podorywki.

Mniaam, to apetycznie na Tobie pachnie Aż muszę ponownie przetestować.

[siarka40]

wczoraj pierwszy raz od dawna powachalam Le Parfum Soni Rykiel... i poczulam dym. serio.

[Rywka]

Napisane przez Maja102

Annick Goutal Encens Flamboyant - spalony trup : nie wiem czemu mi się tak kojarzy, nigdy zwłok palonych nie wąchałam, no ale zaciągam się i w wyobraźni widzę truchło jak żywe Kadzidła nie wyczuwam praktycznie wcale, tylko gorzka, organiczna spalenizna Uff, ciężki zapach

Na mnie nie pachnie spalenizną, tylko mocno rozgrzaną mąką . Taki zapach, jak wtedy, kiedy robi się zasmażkę na patelni . Mąka już bardzo gorąca, ale jeszcze nie brązowa, bo wtedy już inaczej pachnie

[MeryJane]

Napisane przez Rywka

Na mnie nie pachnie spalenizną, tylko mocno rozgrzaną mąką . Taki zapach, jak wtedy, kiedy robi się zasmażkę na patelni . Mąka już bardzo gorąca, ale jeszcze nie brązowa, bo wtedy już inaczej pachnie

mąka zasmażka ----> i to w tym zapachu?!?

Ja tam się nie czepiam ale troszkę w takiej kuchni chciałabym pobyć

[SpanishMyszka]

Napisane przez Redhaired Witch

Podbijam wątek i wrzucam garść testów bo przecież na to czekają miliony miłośników dymnych nut w perfumach
(...)

A ja ostatnią chęć straszliwą mam na śliwkę w dymnym otoczeniu -
z jakimś kadzidłem czy drewnem, marzy mi się otulona dymem śliwka
Ale nie z nutami alkoholowymi (jak np. w Mauboussin), ani z dodatkiem wanilii (jak np. w Venezii), ani nie w wydaniu "wędzonym" (np. jak w Poison).
Wybredna jestem

[rachell111]

przeczytałam wszystkie "dymy" i mylę się że nie było dymu z takich palonych traw, liści - zapach jaki unosi się na łąkach, pieczone ziemniaczki w ognisku też bardzo chętnie - tego szukam

wyhaczyłam Dune do ponownego dłebszego potestowania od zaraz

i Coze - ale to inksza bajka - bardziej miastowa niż wiejsko-leśna ( dymy ognisk)

w większosci dymów góruje wędzonka - a mnie nie o swąd chodzi a jedynie dym palonych traw z daleka wyczuwalny, chmura takiegow jaki wpadam raz por az na rowerowych wypadach