Wielkie firmy a podrobki.

[Elfia4]

Noszenie podrób to nic innego jak kradzież i jednocześnie brak gustu. Wiadomo, że cały rynek odzieżowy wzoruje się na największych domach mody. Inspiracjom nie jestem przeciwna, ale kopie albo koszulki z bazarku z wielkim cekinowym napisem chanel czy dior, to kompletny brak wyczucia, z daleka taki ciuszek krzyczy "jestem podróbą" i powoduje raczej osmieszenie właścicielki niż wzrost prestiżu.
Nie uważam, zeby karanie pojedyńczych "nosiecieli" podróbek było dobre. Walczyć należy z producentami i dystrybutorami, a nie ze swiadomymi lub nie klientami. Klinetów należy uczualć na podróbki i kształtować świadomość konsumencką, a nie rekwirować jedyną torebkę czy buty, bo są podróbką i nakazywać płacenie mandatu za to że biedny człowiek nie wie, że to podróbka. Nie każdy zna się choćby szczątkowo na modzie i wie co to d&g.

[My life be like]

Napisane przez Hawa

byle Chinczyk czy Turek

Masz jakieś uprzedzenia rasowe ?

Ja nie popieram noszenia podróbek.

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Napisane przez NoLQa

Czy naprawde te firmowe buty sa lepsze JAKOSCIOWO od tych kupionych na bazarku?

Tak, kup sobie z bazaru za 30zł i nike za 300zł i zauważysz różnicę.
Po za tym buty z rynku to od razu widać... Rozwalą się po 2 miesiącach jak nie wcześniej, a takie droższe jak dbasz to i 3 lata.

[NoLQa]

Napisane przez My life be like

-
Tak, kup sobie z bazaru za 30zł i nike za 300zł i zauważysz różnicę.
Po za tym buty z rynku to od razu widać... Rozwalą się po 2 miesiącach jak nie wcześniej, a takie droższe jak dbasz to i 3 lata.

Jak juz pisalam wyzej ja od kilku lat nie kupuje butow na bazarze i mam tylko nike, adidas i ostatni nabytek to pastry - ale ja okropnie rozwalam te buty Wiem, ze nie o tym jest ten watek, no ale sory kupilam sobie air max'y w styczniu za 130€ i w czerwcu nie to ze nie nadawaly sie do chodzenia, ale po boku mi szycie peklo (po prostu sie rozprulo ) i co z takimi butami? Na gwarancje? I zobacz jakie te buty potezne sa - coz ostatni krzyk mody wiec chcialam sie skusic - a jaka wygoda Dbalam o nie ale przyznam, ze prawie z nog nie sciagalam takie wygodne wiec jak tylko na sportowo sie ubieralam to bralam te buty


Ps. Z jakiego dziela Shakespeare'a jest cytat z twojego podpisu?

[My life be like]

Napisane przez Kaluch

chinczyka



---------- Dopisano o 16:46 ---------- Poprzedni post napisano o 16:40 ----------

Widzę, że Chińczycy według niektórych osób na tym forum są hmm gorsi? Nawet nie należy im się z dużej litery napisanie tylko "chińczyk"- nie ładnie...

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ----------

Napisane przez NoLQa

Z jakiego dziela Shakespeare'a jest cytat z twojego podpisu?

Z żadnego.

[NoLQa]

Ja tez napisalam 'u chinczyka' i to wcale nie znaczy ze ich nie szanuje - po prostu u mnie to fakt.
Jesli jednak chodzi o duzo litere to ja tez pominelam Wybaczcie

My life be like - ok. Myslalam, ze to cytat z jakiegos dziela

[itka85]

Podróbki to OBCIACH!!!! I powino się o tym głośno mówić bo może dzięki temu ludzie przestaną je kupować. Zawsze mnie to niesamowicie bawi gdy widze takie dziewczyny z torebką "LV" w ręce... Jeśli kogoś na to nie stać (a mało kogo stać) to przecież mamy sieciówki.

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

Napisane przez Elfia4

Klinetów należy uczualć na podróbki i kształtować świadomość konsumencką, a nie rekwirować jedyną torebkę czy buty, bo są podróbką i nakazywać płacenie mandatu za to że biedny człowiek nie wie, że to podróbka.

Jak można nie wiedzieć że ma się podróbke?? No jeśli ktoś myśli że kupi torebke Chanel za 500 zł i że jest to oryginał to jest naiwny (delikatnie mówiąc) albo kompletnie nie zna się na rynku mody, tylko wtedy pytanie po co mu taka torebka?

[Kaluch]

My life be like - to, że napisałam 'chinczyka' nie oznacza, ze ich nie szanuje. chodzilo mi o sam fakt, ze podróby to made in china[i zdaje sobie sprawe, ze wiele znanych firm, równiez] ale typowe made in china to dla mnie nylon, plastik, tandeta i własnie podróby.
I gdzie zaznaczyłam, ze CHIŃCZYCY są gorsi? nie wyolbrzymiaj. nie o tym wątek.

i najbardziej dziwi mnie fakt gorliwego licytowania na all takich rzeczy torebka Prada za jedyne 390 zł-super promocja i coz ma poradzic niewiasta nie zdająca sobie sprawy ile owa torebka kosztuje kiedy jest oryginalna

[XS-ka]

ciekawa jestem ile z was nigdy nie ściągnęło piosenki/filmu z internetu
Bo to też przestępstwo,kradzież i obciach.

[My life be like]

Napisane przez NoLQa

Ja tez napisalam 'u chinczyka' i to wcale nie znaczy ze ich nie szanuje - po prostu u mnie to fakt.
Jesli jednak chodzi o duzo litere to ja tez pominelam Wybaczcie

My life be like - ok. Myslalam, ze to cytat z jakiegos dziela

Ok, wszystko się wyjaśniło .

A wracając do podróbek, to mam jedną koszulkę nike ale bez żadnego napisu, tylko mały znaczek na karku. Kupiłem w sklepie z "niefirmowymi" rzeczami i dopiero po zakupie uświadomiłem sobie, że to podróbka, ale ubieram ją na siłownię i nie narzekam .

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Napisane przez Kaluch

My life be like - to, że napisałam 'chinczyka' nie oznacza, ze ich nie szanuje. chodzilo mi o sam fakt, ze podróby to made in china[i zdaje sobie sprawe, ze wiele znanych firm, równiez] ale typowe made in china to dla mnie nylon, plastik, tandeta i własnie podróby.
I gdzie zaznaczyłam, ze CHIŃCZYCY są gorsi? nie wyolbrzymiaj. nie o tym wątek.

Przepraszam, z natury jestem "czepliwy" .
Ale zamęt zasiałem, wstyd.

[Dzindzej]

Nie znoszę podróbek. Dla mnie podróbki to szczyt bezguścia. Skoro mnie nie stać na oryginalną torebkę od LV to wolę kupić jakąś inną w Zarze, Mango, Reserved czy innym sieciowym sklepie niż podróbkę nawet w minimalnym stopniu nie podobną do oryginału. Najbardziej drażnią mnie koszulki z wielkimi, świecącymi napisami Dior itp. albo bluzy sportowe z mega napisem na plecach Nike. Jak dla mnie to straszny obciach.

Czasami wydaję mi się, że osoby, które noszą podróbki myślą, że są one oryginalne bo strasznie się z nimi obnoszą. Zwłaszcza dziewczyny. Powieszą sobie na szyję wisiorek z logo Chanel <strasznie wykrzywionym i nie przypominającym oryginalnego kształtu> nałożą pasek z wielką klamrą D&B i zegarek Diora <mimo, że nigdy takiego modelu Dior nie stworzył> i zgrywają wielkie damy. Tragedia. Po prostu tragedia.

[innocencee]

Napisane przez XS-ka

ciekawa jestem ile z was nigdy nie ściągnęło piosenki/filmu z internetu
Bo to też przestępstwo,kradzież i obciach.

ja nie ściągam z internetu muzyki ani filmów.

Nie wiem dlaczego jest jakieś społeczne przyzwolenie żeby to robić.. To tak jakby popierało się np kradzież samochodów...

[NoLQa]

Napisane przez XS-ka

ciekawa jestem ile z was nigdy nie ściągnęło piosenki/filmu z internetu
Bo to też przestępstwo,kradzież i obciach.

Mi w pytaniu bardziej niz o przestepstwo chodzilo o to jak jest postrzegane przez innych noszenie takich podrobek

[Kaluch]

Napisane przez Dzindzej

Czasami wydaję mi się, że osoby, które noszą podróbki myślą, że są one oryginalne bo strasznie się z nimi obnoszą. Zwłaszcza dziewczyny. Powieszą sobie na szyję wisiorek z logo Chanel <strasznie wykrzywionym i nie przypominającym oryginalnego kształtu> nałożą pasek z wielką klamrą D&B i zegarek Diora <mimo, że nigdy takiego modelu Dior nie stworzył> i zgrywają wielkie damy. Tragedia. Po prostu tragedia.

i tu przyznaję całkowitą rację.

My life be like- no problem przecież

kurde nie wkleił mi sie post.

XS-ka nie popadajmy w skrajności. nie rozumiem jak ma się do kupowania/sprzedawania podrobionych ubrań galanterii badz perfum sciaganie plików z internetu? Dla mnie to dwie rózne kategorie.

Temat jest o czym innym, a my chyba troche z niego zbaczamy prawda? Bo w Polsce i tak wiekszym zainteresowaniem policji cieszy sie piractwo własnie a nie sprzedaż podrób wielkich marek. to mniejsze zło chyba, bo tyle sie takich handlarzy narozmnażało, ze trudno bedzie sie ich pozbyc. a rynek zbytu zawsze bedzie.i biznes sie kreci...

[see]

Napisane przez Vivienne

A mnie się wydaje to prawdopodobne, szczególnie jeśli bierze się pod uwagę, ze na lotnisku musisz udowodnić oryginalność swojej torebki, a przeciwnym wypadku zostanie albo skonfiskowana albo płaci się mandat.

Tak teoretycznie to można, ale w praktyce - większość osób wywinie się z tego twierdząc, że nie wiedziało, że to podróbka.
Z resztą są takie osoby, nie wszyscy znają nazwiska projektantów i interesują się modą.

Z resztą zawsze dziwne było to, że te firmy nie starają się tego aktywnie zwalczać. Producenci podróbek znają luki w prawie i potrafią się wybronić, ale przecież na pewno można by jakoś zwalczyć plagę podrabianych ciuchów i kosmetyków.

[NoLQa]

No wlasnie, ale dlaczego tacy sprzedawcy nie sa karani? W mediolanie to co rog stoja stoiska z takimi podrobkami, dlaczego to nie jest karane

[Vivienne]

Napisane przez see

Tak teoretycznie to można, ale w praktyce - większość osób wywinie się z tego twierdząc, że nie wiedziało, że to podróbka.
Z resztą są takie osoby, nie wszyscy znają nazwiska projektantów i interesują się modą.

Proszę Cię, niby jak nie wiedziało? Jak kogoś stać na tego typu akcesoria to kupuje w oryginalnych sklepach. I ma dowód zakupu, numer seryjny i Bóg wie co tam jeszcze. A jeśli ktoś myśli, ze trafi w sieci na torebkę za 100$ i jest to oryginał, to znaczy, że jest naiwny albo głupi i niech nie udaje, że nie zdaje sobie sprawy, że nosi podróbę..

Mnie też dziwi brak reakcji na tego typu handlarzy... ale co poradzić

[innocencee]

Jest karane uwierz mi
W Wenecji sprzedawcy non stop uciekają przed policją, bo kary dla nich są imo dość wysokie.

Ale żeby skutecznie z nimi walczyć to trzeba głównie walczyć z producentami a nie ze sprzedawcami. I moim zdaniem również z kupującymi...gdyby nie było chętnych na te torebki to by nie sprzedawali. Proste

[NoLQa]

Vivienne - no wiesz moja babcia kiedys maszerowala do pracy w polu (mieszka na wsi) w rozowej koszulce z cekinami i z napisem D&G i nie wydaje mi sie by jej na lansie zalezalo

Innocencee - niby tak, ale dlaczego na glownej ulicy w Mediolanie co 50 m mozna kupic takie torebki/okulary/plyty pirackie? Przeciez gdyby ich scigali to po kilku dniach by tam nikogo nie bylo I zgadzam sie, ze problemem sa tez osoby chetne na takie artykuly, ale coz poradzic

[XS-ka]

Napisane przez Vivienne

Proszę Cię, niby jak nie wiedziało? Jak kogoś stać na tego typu akcesoria to kupuje w oryginalnych sklepach. I ma dowód zakupu, numer seryjny i Bóg wie co tam jeszcze. A jeśli ktoś myśli, ze trafi w sieci na torebkę za 100$ i jest to oryginał, to znaczy, że jest naiwny albo głupi i niech nie udaje, że nie zdaje sobie sprawy, że nosi podróbę..

ale ile jest osób które znajdują taką torebkę w lumpeksie ?
Pełno tutaj nawet na forum było tematów pt. oryginał/nie oryginał.
Jedni twierdzą tak,inni tak. I gdzie tu to udawanie ? Zwykła niewiedza i tyle.

[innocencee]

Mi się wydaje że tu głównie chodzi o podróbki takie robione na lux- tzn podrobione idealnie, kiedy czasami trudno odróżnić od oryginału. Podrabiają nawet certyfikaty LV. Moim zdaniem bardzo dobrze że we Francji na lotniskach sprawdzają papiery do torebek.

Nolqa we Włoszech jest tak dużo tych sprzedających, że tam mandat może dostać również osoba która kupuje torebkę od handlarza. Będąc tam, nie raz widziałam jak sprzedawcy uciekają wąskimi uliczkami przed policją, z torebkami zarzuconymi na plecy.
Oni tylko z tego żyją i nie ma się co dziwić, że z dnia na dzień nie zwiną interesu, bo może się okazać że lepiej dla nich zapłacić mandat, bo i tak dużo zarabiają na sprzedaży.

[Vivienne]

No dobra, powiedzmy, że są wyjątki. W każdym razie moim zdaniem takim osobom powinno się konfiskować ciuchy. jeśli nie wiedzą, że kradną- to się dowiedzą.

Skoro już był przykład o pirackich płytach itp- są naloty policji na mieszkania, jest konfiskata/ w większej skali grzywna- dlaczego ciuchy i akcesoria miałyby się różnić?
A poza tym można by wprowadzić jakąś akcję na temat podrobek i ich nieświadomego kupna...

Napisane przez NoLQa

Vivienne - no wiesz moja babcia kiedys maszerowala do pracy w polu (mieszka na wsi) w rozowej koszulce z cekinami i z napisem D&G i nie wydaje mi sie by jej na lansie zalezalo

W polu raczej babci nikt by nie pytał o oryginalność jej bluzki, poza tym bardziej myślałam o torebkach W każdym razie ja bym uwiadomiła babcię, że nosi podróbkę i, że jest to kradzież. Mojej mamie kiedyś wybiłam z głowy torebkę LV (nie wie nic o wielkich projektantach i chciała kupić)- teraz już zna listę marek jakich powinna się trzymać z daleka

Napisane przez XS-ka

ale ile jest osób które znajdują taką torebkę w lumpeksie ?
Pełno tutaj nawet na forum było tematów pt. oryginał/nie oryginał.
Jedni twierdzą tak,inni tak. I gdzie tu to udawanie ? Zwykła niewiedza i tyle.

No dobrze, jeśli nie wiedzą nic, to po prostu by ją stracili, wtedy chyba nie byłby podróby szkoda, nieprawdaż?

[see]

Napisane przez Vivienne

Proszę Cię, niby jak nie wiedziało? Jak kogoś stać na tego typu akcesoria to kupuje w oryginalnych sklepach. I ma dowód zakupu, numer seryjny i Bóg wie co tam jeszcze. A jeśli ktoś myśli, ze trafi w sieci na torebkę za 100$ i jest to oryginał, to znaczy, że jest naiwny albo głupi i niech nie udaje, że nie zdaje sobie sprawy, że nosi podróbę..

Hehe, jak nie wiedziało? W prosty sposób. Są ludzie którzy w ogóle nie interesują się modą i nie znają nazwisk projektantów.
Dla nich bluzka (oczywiście mówię o podróbce) z logo Versace czy torebka od LV to tylko bluzka z ładnym nadrukiem albo ciekawa torebka.
Nie wszyscy mają świadomość, że to podróbka więc nie ma co od razu nazywać ich naiwnymi i głupimi...

[liz747]

Dla mnie to też obciach...

Ja ostatnio chciałam na Allegro kupić sobie buty Louboutin, oczywiście jako ignorant komletny nie wiedziałam, że oryginalne nie kosztują 800 zł tylko najmniej dwa razy tyle. Kupiłam je, zapłaciłam, przeszukałam net no i wyszło szydło z worka, że to 100% repliki. Miałam to szczęście, że babka zgodziła się bez problemu transakcję unieważnić, tymbardziej, że ona też nie miała podobno pewności co do ich oryginalności. Wykazałam się sporą ignorancją i oczywiście byłam gotowa ponieść tego konsekwencje, ale nie poniosłam.
Wniosek? Choćby t obyły najpiękniejsze repliki czy podróbki - nie zdecydowałabym się w nich chodzić. Wolę kupić już buty za 100 zł z Zary czy innego sklepu, ale wiem przynajmniej że to Zara, a nie jakaś podróba. Nigdy nie włożyłabym podrobionych butów, zegarków, okularów ani toreb.

[NoLQa]

Innocencee - naprawde nigdy nie widzialam zeby tak uciekali Tzn moze nie zwrocilam uwagi, ale naprawde nigdy mi sie nie przytrafilo takie cos. Nie wiedzialam takze o tym, ze kupujacy moze dostac mandat
Zauwazylam za to Murzynow (nie posadzajcie mnie o rasizm - to fakt i tyle!) z takimi workami/torbami w ktorych maja te torebki i inne i mam pytanie: czy policja moze ich sprawdzic? Tzn czy moze sprawdzic zawartosc tych toreb?
Bo z tego co wiem nie maja takiego prawa bez jakiegos tam pozwolenia, ale kiedys w Polsce gdy spisali mi kolezanki policja im zagladala do torebek i szukala alkoholu (malolaty byly jeszcze wtedy ) To jak to jest?

[Zapach deszczu]

To forum i każdy ma prawo wypowiedzieć własne zdanie. Po co od razu na kogoś najeżdżać?

[NoLQa]

Napisane przez Vivienne

W polu raczej babci nikt by nie pytał o oryginalność jej bluzki, poza tym bardziej myślałam o torebkach W każdym razie ja bym uwiadomiła babcię, że nosi podróbkę i, że jest to kradzież. Mojej mamie kiedyś wybiłam z głowy torebkę LV (nie wie nic o wielkich projektantach i chciała kupić)- teraz już zna listę marek jakich powinna się trzymać z daleka

No tak, ale szkoda slow przeciez i tak taka bluzka bo dwoch praniach jest do wyrzucenia Zwlaszcza po pracy w polu czy ogolnie na wsi - sama wiem ile rzeczy do smieci szlo gdy daaawno temu jej pomagalam

Napisane przez liz747

Dla mnie to też obciach...

Ja ostatnio chciałam na Allegro kupić sobie buty Louboutin, oczywiście jako ignorant komletny nie wiedziałam, że oryginalne nie kosztują 800 zł tylko najmniej dwa razy tyle. Kupiłam je, zapłaciłam, przeszukałam net no i wyszło szydło z worka, że to 100% repliki. Miałam to szczęście, że babka zgodziła się bez problemu transakcję unieważnić, tymbardziej, że ona też nie miała podobno pewności co do ich oryginalności. Wykazałam się sporą ignorancją i oczywiście byłam gotowa ponieść tego konsekwencje, ale nie poniosłam.
Wniosek? Choćby t obyły najpiękniejsze repliki czy podróbki - nie zdecydowałabym się w nich chodzić. Wolę kupić już buty za 100 zł z Zary czy innego sklepu, ale wiem przynajmniej że to Zara, a nie jakaś podróba. Nigdy nie włożyłabym podrobionych butów, zegarków, okularów ani toreb.

Dobrze, ze akurat tak dalas rade wyjsc z sytuacji Gorzej by bylo jesli bys musiala zatrzymac te buty - bo wiedzac, ze to podrobka na pewno by ci sie juz tak nie podobaly

[Vivienne]

Napisane przez see

Hehe, jak nie wiedziało? W prosty sposób. Są ludzie którzy w ogóle nie interesują się modą i nie znają nazwisk projektantów.
Dla nich bluzka (oczywiście mówię o podróbce) z logo Versace czy torebka od LV to tylko bluzka z ładnym nadrukiem albo ciekawa torebka.
Nie wszyscy mają świadomość, że to podróbka więc nie ma co od razu nazywać ich naiwnymi i głupimi...

Ok, trochę zbyt uogólniłam, bardziej myślałam o tych osobach, które świadomie kupują u Chińczyków by mieć LV, Diora czy Chanel

[NoLQa]

Zapach deszczu - kto na Ciebie najechal?

[innocencee]

Napisane przez NoLQa

Innocencee - naprawde nigdy nie widzialam zeby tak uciekali Tzn moze nie zwrocilam uwagi, ale naprawde nigdy mi sie nie przytrafilo takie cos. Nie wiedzialam takze o tym, ze kupujacy moze dostac mandat
Zauwazylam za to Murzynow (nie posadzajcie mnie o rasizm - to fakt i tyle!) z takimi workami/torbami w ktorych maja te torebki i inne i mam pytanie: czy policja moze ich sprawdzic? Tzn czy moze sprawdzic zawartosc tych toreb?
Bo z tego co wiem nie maja takiego prawa bez jakiegos tam pozwolenia, ale kiedys w Polsce gdy spisali mi kolezanki policja im zagladala do torebek i szukala alkoholu (malolaty byly jeszcze wtedy ) To jak to jest?

Ja widziałam i wyglądało to komicznie

Najczęściej rozkładają te torebki na jakimś materiale, albo właśnie mają je w torbach. Wydaje mi się że po to aby szybko można było zwinąć interes jak nadchodzi policja.

Nie wiem jakie prawo jest we Włoszech- czy mogą zajrzeć do torby bez nakazu czy nie. Ale wydaje mi się że nie. W końcu w większości krajach tak jest. Zresztą amerykański sposób na picie alkoholu w miejscu publicznym- schować butelkę do papierowej torebki Nie zajrzą bo nie mają nakazu rewizji

Zapach deszczu myślę że tutaj bardziej chodzi o takie "profesjonalne" podróbki, a te zazwyczaj kosztują kilkaset zł ( mówię o torebkach), więc nie sądzę żeby ktoś kto kupuje torebkę za 500 zł nie był świadomy co to chanel czy dior...

[liz747]

No na pewno już by się nie podobały, poza tym chciałam te Louboutiny bo ja mam ogromny problem z butami i każde mnie obcierają, słyszałam o nich że są bardzo stabilne i naprawdę świetnie wykonane, więc chciałam je kupić. A tu masz babo placek No ale nie ma tego złego..


W każdym razie nie odbiegając od tematu - podróbkom mówię stanowcze NIE.