dieta 13-dniowa. co sądzicie ?

[Hei_di]

Napisane przez olciatg

chciałam zauważyć, że w obozach koncentracyjnych ludzie jedli kostki cukru na wzrost poziomu glukozy i lepsze samopoczucie... więc nie zgodzę się z tym, że cukier jest dla konia wiem - to ekstremalne warunki były,ale dieta to też ekstremalny wysiłek dla organizmu..

poza tym, ja stosowałam i nadal stosuje tą dietę w połączeniu z ćwiczeniami 5 dni w tyg. Oczywistym jest też to, że po diecie muszę się pilnować, ale to jak po każdej diecie!! Przecież co za sens ma robienie jakiejkolwiek diety, bez ograniczeń i zdrowego odżywiania po niej?? no i ćwiczenia to podstawa....

Padłam na twarz i nijak idzie powstać .

Dieta nie musi oznaczać extremalnego wysiłku,o ile nie jest właśnie taka jak ta!Zdrowe odżywianie to nie tylko wyrzeczenia - to dbanie o zdrowie.
Napisałaś,że po diecie musisz się pilnować.Z tym,że po jakimś czasie po tej wspaniałej ,,,diecie"" organizm zacznie krzyczeć o jedzenie.Więc jeszcze raz jako osoba,która ma nieco większe pojęcie niż ty o skutkach takich diet - odradzam ją.A zrobisz co zechcesz.

[olciatg]

Napisane przez Hei_di

Padłam na twarz i nijak idzie powstać .

Dieta nie musi oznaczać extremalnego wysiłku,o ile nie jest właśnie taka jak ta!Zdrowe odżywianie to nie tylko wyrzeczenia - to dbanie o zdrowie.
Napisałaś,że po diecie musisz się pilnować.Z tym,że po jakimś czasie po tej wspaniałej ,,,diecie"" organizm zacznie krzyczeć o jedzenie.Więc jeszcze raz jako osoba,która ma nieco większe pojęcie niż ty o skutkach takich diet - odradzam ją.A zrobisz co zechcesz.

To co powiedziałam o kostkach cukru to sama prawda, nie wiem czym Cię zaskoczyłam?

Ale nie rozumiesz jednej, podstawowej rzeczy jest dieta - 13 dni, po niej NIE JEM normalnie jak wcześniej, tylko staram się np. nie jeść słodyczy, nie jeść na noc, itp. Do tego ćwiczę, powtarzam to po raz kolejny... Ale ogólnie rzecz ujmując, nie zrozumiałaś mnie chyba

[Hei_di]

Napisane przez olciatg

To co powiedziałam o kostkach cukru to sama prawda, nie wiem czym Cię zaskoczyłam?

Ale nie rozumiesz jednej, podstawowej rzeczy jest dieta - 13 dni, po niej NIE JEM normalnie jak wcześniej, tylko staram się np. nie jeść słodyczy, nie jeść na noc, itp. Do tego ćwiczę, powtarzam to po raz kolejny... Ale ogólnie rzecz ujmując, nie zrozumiałaś mnie chyba

Nie no,nie zaskoczyłaś mnie - ludzie ciągle tłumaczą mi jakieś teorie na podstawie analizy obozów koncentracyjnych,spoko

Ćwiczenia dają dobre rezultaty tylko w połączeniu z odpowiednią dietą.A Twoja taką nie jest.
Co do diety...Czemu ma niby służyć w takim razie to 13 dni.?Nie można od razu wprowadzić normalnego,zdrowego odżywiania bez tej poprzedzającej ją głodówki..?

[kokieta]

Napisane przez Hei_di

LUDZIE,trzymajcie mnie!
Ta dieta przyspiesza metabolizm?!Jakim niby cudem hmm..?O sposobie z termometrem chyba nawet lepiej nie wspominać bo to jakaś bzdura wierutna jest i tyle.
A jeśli są zawroty głowy to lekiem na to nie jest żadna kostka cukru,bo nie jesteśmy końmi tylko ludźmi.Należy normalnie zjeść i się napić.
Co do włosów i paznokci..To,że słabną to jest znak od organizmu,że nie dostarcza mu się wystarczająco dużo witamin,mikroelementów,sk ładników odżywczych.Multiwitaminy jako sztuczny zamiennik jedzenia?Dziękuję bardzo..

Hei_Di nie znasz się, to się nie wypowiadaj.
Owszem, przyspiesza, choć może nie wszystkim się to udaje. Nie będę tu robić całego wykładu na ten temat, ale kofeina zawarta w kawie przyspiesza metabolizm (który spokojnie można sprawdzić z termometrem). Jest to generalnie dieta termogeniczna - spalany tłuszcz zmienia się w energię cieplną. A ponieważ nie dostarczamy organizmowi praktycznie nic poza białkiem, to zaczyna on trawić swoje zapasy tłuszczu.

MEtabolizm zwykle zwalnia przy małych ilościach pożywienia powodujących ssanie w żołądku, ale fakt, że dieta opiera się na białkach, które sa trawione powoli, zmniejsza uczucie głodu i tym samym metabolizm nie zwolni.


Nawet ludzie chorzy na cukrzyce w razie zawrotów głowy mają nakaz zjedzenia czegoś słodkiego - to powoduje natychmiastowy wzrost poziomu glukozy i jest skuteczne.

A multiwitaminy mają właśnie na celu zastąpnienie tych minerałów, których nie znajdziemy w tej diecie. Nie jest to stuprocentowy zamiennik, ale zawsze coś. Przynajmniej nie zrujnuje się organizmu ostrą dietą.



Ja zawsze miałam problemy z powolnym metabolizmem, podejrzewałam już problemy z tarczycą, ale po tej diecie metabolizm naprawdę przyspieszył. W obwodzie znacząco schudłam, co do kilogramów to po wróceniu do zwykłego odżywiania wróciło 2 kg, ale to raczej woda. Jestem już 3 miesiące to tej diecie, odżywiam się normalnie, a kilogramy nadal ubywają.
Jeśli ktoś ma dużo samozaparcia i desperacji, i chce zobaczyć szybkie efekty, to ta dieta jest całkiem odpowiednia, tylko trzeba ją stosować racjonalnie. Dla tych którzy moga, proponuję nawet po zakończeniu diety pić kawę na czczo, rozkręca metabolizm na większość dnia. I ograniczyć węglowodnany typu mąka i cukier. I tyle.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez kokieta

Nawet ludzie chorzy na cukrzyce w razie zawrotów głowy mają nakaz zjedzenia czegoś słodkiego - to powoduje natychmiastowy wzrost poziomu glukozy i jest skuteczne.

O matko i corko! Moja diabetolog mnie oklamuje, a to malpa Mowila mi ze jak mi cukier spadnie, mam absolutnie nie jesc nic slodkiego, poniewaz zwykly cukier powoduje gwaltowny wzrost poziomu glukozy, co moze jeszcze bardziej zaszkodzic. Zjedzenie kanapki jest efektywniejsze, bo lagodnie i na dlugo podnosi poziom glukozy (weglowodany zlozone /?/ sa lepszym paliwem niz czysty cukier).
Kostke cukru, podaje sie w przypadku gdy pacjent straci przytomnosc.
Cos slodkiego nalezy wszamac tylko w sytuacji ostatecznej, np. jestesmy sobie na miescie, spadek cukru powoduje zawroty glowy "dam rade" myslimy, a jednak nie damy, cukier spada bardziej, jeszcze nie tracimy przytomnosci ale jest zle, wtedy najlepiej poratowac sie ... sokiem pomaranczowym (slowa mej diabetolog) i do tego po jakims czasie wszamac kanapke (tak, owoce rowniez takim srednim paliwem sa, gwaltownie podnosi sie poziom, i nie na dlugo).

Ech, czas szukac nowego diabetologa, skoro okazuje sie ze przy lekkim niedocukrzeniu nalezy jesc slodkie rzeczy ... A ja tyle czasu glupia wierzylam ze nalezy zjesc cos innego

[kokieta]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Ech, czas szukac nowego diabetologa, skoro okazuje sie ze przy lekkim niedocukrzeniu nalezy jesc slodkie rzeczy ... A ja tyle czasu glupia wierzylam ze nalezy zjesc cos innego

Możesz sobie odpuścić sarkazm. Diabetologiem nie jestem i nie udzielam tu porad dla cukrzyków, tylko mówię o diecie kopenhaskiej. Zdrowemu człowiekowi kostka cukru nie zaszkodzi przy spadku glukozy, a zapobiega poważniejszym konsekwencjom typu utrata przytomności.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Nie, nie moge sobie darowac sarkazmu. Bo u zdrowego czlowieka kostka cukru podwyzszy glukoze pieknie, ale na krotko. I wracamy do punktu wyjscia, znowu niski cukier.
A jedzenie na tej diecie to nie sa tez jakies super hiper wydajne weglowodany...
Rozwalona trzustka to nie jest taka super sprawa.
Chcesz sobie rozwalic organizm Twoja sprawa, ale nie zachecaj do tego innych.

[Hei_di]

Napisane przez kokieta

Hei_Di nie znasz się, to się nie wypowiadaj.
Owszem, przyspiesza, choć może nie wszystkim się to udaje. Nie będę tu robić całego wykładu na ten temat, ale kofeina zawarta w kawie przyspiesza metabolizm (który spokojnie można sprawdzić z termometrem). Jest to generalnie dieta termogeniczna - spalany tłuszcz zmienia się w energię cieplną. A ponieważ nie dostarczamy organizmowi praktycznie nic poza białkiem, to zaczyna on trawić swoje zapasy tłuszczu.

MEtabolizm zwykle zwalnia przy małych ilościach pożywienia powodujących ssanie w żołądku, ale fakt, że dieta opiera się na białkach, które sa trawione powoli, zmniejsza uczucie głodu i tym samym metabolizm nie zwolni.


Nawet ludzie chorzy na cukrzyce w razie zawrotów głowy mają nakaz zjedzenia czegoś słodkiego - to powoduje natychmiastowy wzrost poziomu glukozy i jest skuteczne.

A multiwitaminy mają właśnie na celu zastąpnienie tych minerałów, których nie znajdziemy w tej diecie. Nie jest to stuprocentowy zamiennik, ale zawsze coś. Przynajmniej nie zrujnuje się organizmu ostrą dietą.



Ja zawsze miałam problemy z powolnym metabolizmem, podejrzewałam już problemy z tarczycą, ale po tej diecie metabolizm naprawdę przyspieszył. W obwodzie znacząco schudłam, co do kilogramów to po wróceniu do zwykłego odżywiania wróciło 2 kg, ale to raczej woda. Jestem już 3 miesiące to tej diecie, odżywiam się normalnie, a kilogramy nadal ubywają.
Jeśli ktoś ma dużo samozaparcia i desperacji, i chce zobaczyć szybkie efekty, to ta dieta jest całkiem odpowiednia, tylko trzeba ją stosować racjonalnie. Dla tych którzy moga, proponuję nawet po zakończeniu diety pić kawę na czczo, rozkręca metabolizm na większość dnia. I ograniczyć węglowodnany typu mąka i cukier. I tyle.

Ale ja naprawdę nie kwestionuje tego czy kawa przyspiesza metabolizm,tylko mówię,że to NIE JEST posiłek,więc kawa jako posiłek(?) na śniadanie to po prostu zwyczajnie głu-po-ta.
Skoro dostarczamy tylko białko to gdzie tu jest pełnowartościowe odżywianie.hmm.?I w jakim celu stosować mikroelementy ZAMIAST jedzenia?
Co do ostatniej pogrubionej wypowiedzi,to się sama domyśl co chce powiedzieć.

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Nie, nie moge sobie darowac sarkazmu. Bo u zdrowego czlowieka kostka cukru podwyzszy glukoze pieknie, ale na krotko. I wracamy do punktu wyjscia, znowu niski cukier.
A jedzenie na tej diecie to nie sa tez jakies super hiper wydajne weglowodany...
Rozwalona trzustka to nie jest taka super sprawa.
Chcesz sobie rozwalic organizm Twoja sprawa, ale nie zachecaj do tego innych.

No właśnie.Bo nie trzeba być nawet dietetykiem,żeby wiedzieć co nieco o cukrach .
A jedzenie na tej diecie to tylko jakieś namiastki jedzenia .

[kokieta]

Dziewczyny, chyba mnie źle zrozumiałyście. Nikogo do tej diety nie namawiam, tylko próbuje wyjaśnić dlaczego mimo wielu minusów jest ona jednak skuteczna. Stosowałam ją parę miesięcy temu pod okiem znajomego dietetyka i trenera i widziałam efekty.
I podkreślam, że jest do dieta dla osób zdrowych, zdesperowanych i takich, które nie pracują ciężko, bo przy tej ilości kalorii inaczej się nie da.

Kawa posiłkiem nie jest, ale rozpędza metabolizm i wydłuża tzw. nocne spalanie tłuszczu. Nie wiem jak inni, ale ja po wypiciu dużej kawy nie mam absolutnie ochoty na jedzenie, więc u mnie to się sprawdza.

Hei_Di, nie twierdzę, że tu jest pełnowartościowe odżywianie. Ale jeśli ktoś już się zdecyduje na ta dietę, to czemu się nie wspomóc mikroelementami? Trwa to tylko dwa tygodnie, a uważam, że lepsza multiwitamina niż nic.


Co do cukru...jak każda dieta niskowęglowodanowa, ta może powodować zawroty głowy. NA to nie ma rady, trzeba dostarczyć cukru i kropka. Ale przy zdrowym organizmie niedocukrzenie nie powinno występować, bo organizm z cukrów przestawia się na tłuszcze.


I powtarzam, że nie namawiam nikogo, bo ta dieta to naprawdę jest katowanie się. O wysiłku fizycznym można zapomnieć. Ale próbuję wytłumaczyć racjonalnie i obiektywnie, na jakiej zasadzie ona działa.
Jak ktoś chce próbować, to proszę bardzo. Choć osobiście polecam dietę dr. Dukana - oparta na podobnych założeniach, skuteczna i mniej rygorystyczna.

[rockandrollqueen]

Napisane przez olciatg

poza tym, ja stosowałam i nadal stosuje tą dietę w połączeniu z ćwiczeniami 5 dni w tyg.

Skąd masz siłę do ćwiczeń przy takiej diecie?
Przecież to nawet na podstawowe funkcje życiowe nie wystarcza!

Napisane przez olciatg

1)Oczywistym jest też to, że po diecie muszę się pilnować, ale to jak po każdej diecie!! 2)Przecież co za sens ma robienie jakiejkolwiek diety, bez ograniczeń i zdrowego odżywiania PO niej?? no i ćwiczenia to podstawa....

A zdrowe odżywianie już w czasie diety? Bo wiesz dieta = zdrowe odzywianie, a nie jakieś niby diety cud. Żeby schudnąć zdrowo i na trwałe(a powinno się schudnąć od 0,5-1 kg na tydzień) trzeba czasu. Nie da się schudnąc w 13 dni, a taka głodówka może tylko zaszkodzić, a nie pomóc. Poczytaj wątki podwieszone na dietetyce, a szybko Ci się odechce tej diety... Szkoda zdrowia. A zdrowie najważniejsze, prawda?

Napisane przez kokieta

I powtarzam, że nie namawiam nikogo, bo ta dieta to naprawdę jest katowanie się. O wysiłku fizycznym można zapomnieć. Ale próbuję wytłumaczyć racjonalnie i obiektywnie, na jakiej zasadzie ona działa.
Jak ktoś chce próbować, to proszę bardzo. Choć osobiście polecam dietę dr. Dukana - oparta na podobnych założeniach, skuteczna i mniej rygorystyczna.

To skoro jest taka super, czemu znajduje się w krzywym zwierciadle?

[Hei_di]

Napisane przez rockandrollqueen

Skąd masz siłę do ćwiczeń przy takiej diecie?
Przecież to nawet na podstawowe funkcje życiowe nie wystarcza! . Właściwie przy czymś takim aktywność fizyczna byłaby niewskazana.



1) Tak codziennie pilnuj swojego metabolizmu i mów mu, żeby był szybszy(może Cię posłucha). Ta dieta go spowolni.

2)A może zdrowe odżywianie już w czasie diety? Bo wiesz dieta = zdrowe odzywianie, a nie jakieś niby diety cud. Czemu ludzie chwytają się za takie pomysły? Brak cierpliości i jakiegokolwiek pojęcia o podstawowych zasadach żywienia(ja też kiedyś myślałam, że od niejedzenia po 18 się chudnie, a dieta 1000kcal jest skuteczna - chociaż ta przy tej to chyba obżarstwo). Żeby schudnąć zdrowo i na trwałe(a powinno się schudnąć od 0,5-1 kg na tydzień) trzeba czasu. Nie da się schudnąc w 13 dni, a taka głodówka może tylko zaszkodzić, a nie pomóc. Poczytaj wątki podwieszone na dietetyce, a szybko Ci się odechce tej diety... Szkoda zdrowia. A zdrowie najważniejsze, prawda?



To skoro jest taka super, czemu znajduje się w krzywym zwierciadle?

Qrczę,ja tu chciałam się rozpisać,odpisać na poprzedni post,ale widzę,że mnie wyręczyłaś!Dziękuję

kokieta - skoro sama mówisz,że ta dieta to katowanie się i nie ma przy niej siły na żaden wysiłek fizyczny,to znaczy,że jest ona po prostu całkiem do bani,jedno z najgłupszych rozwiązań ever.
Dlatego właśnie nie powinna mieć racjo bytu.
A mówienie o jej skuteczności jest zdeeecydowanie na wyrost.

[kokieta]

Napisane przez rockandrollqueen

To skoro jest taka super, czemu znajduje się w krzywym zwierciadle?

Kto powiedział, że jest super? Jest rygorystyczna, i podejrzewam, że nawet osoby pracujące za biurkiem miałyby problem z utrzymaniem jej. Jak już mówiłam - jakikolwiek wysiłek odpada. Organizm na same czynności życiowe typu trawienie potrzebuje ok.1000 kcal, a tu jest gdzieś koło 600. Tzn. jeśli ktoś się trzyma tego jadłospisu


Ale po co mówicie o jej nieskuteczności, skoro jej nie próbowałyście? Krytykujecie sam jadłospis, a na jadłospis powinno sie patrzeć z przymrużeniem oka. To nie jest dieta na schudnięcie (bo co to za dieta na 13 dni?) tylko na przyspieszenie metabolizmu.
Ja stosowałam ta dietę racjonalnie, jak byłam głodna to jadłam większe porcje, urozmaiciłam trochę jadłospis bo na szpinak i sałatę nie mogłam już patrzeć i byłam zadowolona z efektu.

[Kalakiria]

Taka ilość kalorii NIE MOŻE przyspieszyć metabolizmu. Organizm przestawi się na tryb oszczędny i wszystko co dostanie będzie magazynował. Częste róznorodne jedzenie w małych porcjach, to jest dobry sposob na przyspieszenie metabolizmu, a nie głodówka...

[kokieta]

Napisane przez Kalakiria

Taka ilość kalorii NIE MOŻE przyspieszyć metabolizmu. Organizm przestawi się na tryb oszczędny i wszystko co dostanie będzie magazynował. Częste róznorodne jedzenie w małych porcjach, to jest dobry sposob na przyspieszenie metabolizmu, a nie głodówka...

Może. Tu nie chodzi o kalorie tylko o białka i kawę. One są kluczowe w tej diecie. Organizm przestawia sie na tryb oszczędny przy pustym żołądku - tu białka likwidują to uczucie głodu (choć uważam, że ilości podane w tym jadłospisie są za małe) i sprawiają, że proces trawienia jest długotrwały. A kawa dodatkowo napędza metabolizm. Choć osoby z wrażliwym żołądkiem mogą raczej zapomnieć o kawie na czczo.

I żeby nie było - nie polecam tej diety, tylko obiektywnie ją oceniam. Jest ona drastyczna, ale ogólne założenia są trafne. Ja piję codziennie kawę przed śniadaniem, odżywiam się głównie białkami i to działa. Chudnę w miarę szybko, a bez większych wyrzeczeń.

Generalnie chyba wszystkie diety niskowęglowodanowe są skuteczniejsze od zwykłych. Organizm trawi składniki w kolejności 1. cukry 2. tluszcz i 3. białka, więc logiczne, że jeśli dostarczamy głównie białka, to organizm będzie czerpał z zapasów tłuszczu. Ale dieta niskowęglowodanowa powinna trwac parę miesięcy, łącznie z fazą stabilizacji, a nie 2 tygodnie. Poza tym myślę, że większość z nas ma dość rozumu, żeby nie wierzyć w diety-cud.

[siarka40]

Napisane przez kokieta

MEtabolizm zwykle zwalnia przy małych ilościach pożywienia powodujących ssanie w żołądku, ale fakt, że dieta opiera się na białkach, które sa trawione powoli, zmniejsza uczucie głodu i tym samym metabolizm nie zwolni.

serio wierzysz, ze nie zwolni?
przeciez oczywistym jest, ze kiedy po zakonczeniu tej "diety" (naprawde, trudno mi w ogole tak te porazke glodowa nazywac) zaczniesz jesc wiecej (bo zaczniesz, chyba, ze do konca dni swoich planujesz jechac na jakichs szesciu setkach kalorii...), to organizm nastawi sie na magazynowanie - i metabolizm zwolniony jak w pysk strzelil.

Napisane przez kokieta

Nawet ludzie chorzy na cukrzyce w razie zawrotów głowy mają nakaz zjedzenia czegoś słodkiego - to powoduje natychmiastowy wzrost poziomu glukozy i jest skuteczne.

pozniej pisalas juz tylko o zdrowych ludziach, chyba musisz sie jeszcze podszkolic, bo piszesz niespojnie

Napisane przez kokieta

Dla tych którzy moga, proponuję nawet po zakończeniu diety pić kawę na czczo, rozkręca metabolizm na większość dnia.

takie "rady" nie powinny padac nawet w tym dziale

[Hei_di]

Napisane przez kokieta

Ale po co mówicie o jej nieskuteczności, skoro jej nie próbowałyście? Krytykujecie sam jadłospis, a na jadłospis powinno sie patrzeć z przymrużeniem oka.To nie jest dieta na schudnięcie(bo co to za dieta na 13 dni?) tylko na przyspieszenie metabolizmu.
Ja stosowałam ta dietę racjonalnie, jak byłam głodna to jadłam większe porcje, urozmaiciłam trochę jadłospis bo na szpinak i sałatę nie mogłam już patrzeć i byłam zadowolona z efektu.

Na jadłospis z przymrużeniem oka..?:confused :
..To znaczy,że mamy nie zwracać uwagi na to co jemy ?
I powtórzę po raz kolejny - ta dieta nie ma nic wspólnego z żadnym przyspieszeniem metabolizmu.Pewne właściwości kofeiny nie przesądzają o wszystkim...

[kokieta]

raczej zwracać uwagę na to, żebyśmy jadły wystarczająco dużo, by nie czuć głodu i nie zasłabnąć.

Skąd wiesz, że nie ma nic wspólnego? Robiłaś badania? Konsultowałaś się z dietetykiem? Bo takie 'nie bo nie' to żaden argument.

Mimo śmiesznych ilości jedzenia, dieta jest tak ułożona, że pobudza tarczyce i powoduje zjawisko ketozy, a co za tym idzie ogromne ograniczenie łaknienia i spalanie tłuszczu. (Jak zreszta każda dieta niskowęglowodanowa, więc na dobrą sprawę wystarczy znacząco ograniczyć węglowodany chudnięcie gwarantowane, przy rozsądnych dawkach jedzenia).

I nie zrozumcie mnie źle. Diety absolutnie nie polecam, chyba że zmodyfikowaną (czyt. z wiekszą ilościa kcal), ale jej założenia są słuszne, udowodnione naukowo i sprawdzone przeze mnie osobiście, łącznie z badaniami lekarskimi. Trochę wiedzy z zakresu chemii i biologii pozwala zrozumieć tą dietę.
Ale wcale nie znaczy to, że to dieta-cud - po prostu mała ilość cukrów wywołuje ketozę i chudnięcie. Ale ketozę wywołuje również długotrwałe spożycie alkoholu, a przecież do alkoholizmu nikogo nie namawiam

[Wyrak]

Dawno tu nie bylem, widze, ze ekstremalne kretynstwo i glupota do skraju nieodpowiedzialnosci dalej sie tu szerzy

Napisane przez KasiaCehak

myślę że wystarczy po takiej diecie zmienić swój jadłospis i zacząć ćwiczyć i wszystko będzie dobrze

Tylko po co robic ta kretynska, niezdrowa, zwalniajaca metabolizm i potencjalnie niebezpieczna pseudodiete przed zmiana jadlospispu i cwiczeniami?

Napisane przez Monti88

Kopenhaska jest bardzo wyczerpująca, ale... skuteczna! Jakieś 6 lat temu schudłam na niej 9 kg. Od razu wróciłam do normalnego jedzenia (znaczy się smażone itd.) i to był błąd. Początkowo zero tycia... ale po jakimś czasie nagle + 7 kg. W ciągu dosłownie kilku dni. Z chęcią zrobiłabym ją znowu, ale chyba nie dam rady tak się katować... Jak sobie przypomnę straszny smak sałaty i jajka na twardo stojących w gardle... oj nie :P

Skoro efekty nie utrzymuja sie, to nie jest skuteczna.
Skoro jest wyczerpujaca, to nie jest skuteczna - wyznacznikiem skutecznej diety jest trwalosc efektow i bezpieczenstwo

Napisane przez olciatg

tą dietę dostała moja mama od pielęgniarki ze szpitala to tak w gwoli wyjaśnienia..

No i? Pielegniarka ze szpitala Twojej mamy ma byc autorytetem z dietetyki?

Napisane przez kokieta

Stosowałam tę dietę w grudniu. Fakt, schudłam 5 kilo, i kilogramy nie wróciły, ale dlatego, że się pilnuję. Jeśli ktoś ma silną wolę, można sprobować. Osobiście nie czułam głodu na t ej diecie, wszystko przez dużą ilość białek.
Ale na sałatę i szpinak do tej pory nie mogę patrzeć.
Polecam dietę dr Dukana, opiera się na podobnych założeniach co kopenhaska, a nie trzeba się katować ścisłym jadłospisem.

Ja tam sie nie znam, ale wg mnie zalozenia Dukana nie sa ani troche podobne - nie ma durnowatych ograniczen posilkow, braku sniadania itp. glupot.

Napisane przez kokieta

Ta dieta ma za zadanie właśnie przyspieszenie metabolizmu, dlatego kawa rano jest tu podstawą.

Za plecenie takich bzdur to powinnas na kopach z banem z forum wyleciec. O jakim przyspieszaniu metabolizmu Ty bredzisz, jesli nie ma w tym gownie (bo inaczej tej "diety" nazwac nie idzie) sniadan?

Napisane przez kokieta

Dobrym sposobem na sprawdzanie tempa metabolizmu jest mierzenie temperatury - jeśli temperatura spada Wam poniżej 36,6 to znaczy, że metabolizm zwalnia. W pierwszych dniach tej diety jest to normalne, ale jeśli później tenperatura nie wzrasta to proponuję wypić następną kawę (min.2 h od posiłku) lub wziąć zwykłą aspirynę.

Super, szczegolnie jak ktos ma problemy z cisnieniem

Napisane przez kokieta

A jeśli macie zawroty głowy to possijcie kostke cukru - żeby dostarczyć glukozy.

Mowie, na kopach z banem. Jak mozna w ogole cos takiego wypisywac

Napisane przez kokieta

I jeszcze jedno: dziewczyny koniecznie bierzcie jakieś multiwitaminy w tej diecie, bo inaczej włosy i paznokcie możecie mieć w opłakanym stanie.

Innymi slowy, to nie dieta, tylko wyniszczajaca ogranizm beznadziejna glodowka

Napisane przez kokieta

Owszem, przyspiesza, choć może nie wszystkim się to udaje. Nie będę tu robić całego wykładu na ten temat, ale kofeina zawarta w kawie przyspiesza metabolizm (który spokojnie można sprawdzić z termometrem). Jest to generalnie dieta termogeniczna - spalany tłuszcz zmienia się w energię cieplną. A ponieważ nie dostarczamy organizmowi praktycznie nic poza białkiem, to zaczyna on trawić swoje zapasy tłuszczu.

Kawa przyspiesza metabolizm, ale w minimalnym stopniu. Duzo lepsze sa cwiczenia silowe i regularne, zbilansowane posilki, na czele z odpowiednim sniadaniem, a tego w tej kretynskiej, absurdalnej pseudodiecie nie ma.

Napisane przez kokieta

MEtabolizm zwykle zwalnia przy małych ilościach pożywienia powodujących ssanie w żołądku, ale fakt, że dieta opiera się na białkach, które sa trawione powoli, zmniejsza uczucie głodu i tym samym metabolizm nie zwolni.

Glodzony ogranizm poczatkowo owszem, siega po zapasy, ale szybko, w przeciagu ok. dwoch tygodnii zwalnia metabolizm. Stad masakryczny efekt jojo/nie utrzymanie efektow tej glodowki.

Napisane przez kokieta

Nawet ludzie chorzy na cukrzyce w razie zawrotów głowy mają nakaz zjedzenia czegoś słodkiego - to powoduje natychmiastowy wzrost poziomu glukozy i jest skuteczne.

Powtarzam po raz kolejny - powinnas wyleciec z tego forum na zbita twarz za to co wypisujesz.

Napisane przez kokieta

A multiwitaminy mają właśnie na celu zastąpnienie tych minerałów, których nie znajdziemy w tej diecie. Nie jest to stuprocentowy zamiennik, ale zawsze coś. Przynajmniej nie zrujnuje się organizmu ostrą dietą.

Dieta, ktora rujnuje ogranizm, to kretynstwo a nie dieta. Dobra dieta = zbilansowana dieta, dostarczajaco ogranizmowi wszystkiego, co on potrzebuje.

Napisane przez kokieta

Ja zawsze miałam problemy z powolnym metabolizmem, podejrzewałam już problemy z tarczycą, ale po tej diecie metabolizm naprawdę przyspieszył. W obwodzie znacząco schudłam, co do kilogramów to po wróceniu do zwykłego odżywiania wróciło 2 kg, ale to raczej woda. Jestem już 3 miesiące to tej diecie, odżywiam się normalnie, a kilogramy nadal ubywają.
Jeśli ktoś ma dużo samozaparcia i desperacji, i chce zobaczyć szybkie efekty, to ta dieta jest całkiem odpowiednia, tylko trzeba ją stosować racjonalnie. Dla tych którzy moga, proponuję nawet po zakończeniu diety pić kawę na czczo, rozkręca metabolizm na większość dnia. I ograniczyć węglowodnany typu mąka i cukier. I tyle.

Chudniesz nieprzerwanie od 3.5 miesiaca Przeciez to juz ED

Napisane przez kokieta

I podkreślam, że jest do dieta dla osób zdrowych, zdesperowanych i takich, które nie pracują ciężko, bo przy tej ilości kalorii inaczej się nie da.

Dieta jest dla ignorantek, ktore nie maja pojecia o funkcjonowaniu ludzkiego ciala, jest niezdrowa.

Napisane przez kokieta

Kawa posiłkiem nie jest, ale rozpędza metabolizm i wydłuża tzw. nocne spalanie tłuszczu. Nie wiem jak inni, ale ja po wypiciu dużej kawy nie mam absolutnie ochoty na jedzenie, więc u mnie to się sprawdza.

Bzdura, pleciesz glupoty, absurdy.

Napisane przez kokieta

I żeby nie było - nie polecam tej diety, tylko obiektywnie ją oceniam. Jest ona drastyczna, ale ogólne założenia są trafne. Ja piję codziennie kawę przed śniadaniem, odżywiam się głównie białkami i to działa. Chudnę w miarę szybko, a bez większych wyrzeczeń.

Obiektywnie, to Ty bzdury gadasz i propagujesz ta beznadzieje.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez kokieta

Co do cukru...jak każda dieta niskowęglowodanowa, ta może powodować zawroty głowy. NA to nie ma rady, trzeba dostarczyć cukru i kropka. Ale przy zdrowym organizmie niedocukrzenie nie powinno występować, bo organizm z cukrów przestawia się na tłuszcze.

Czy ja mam zrobic animacje rodem z bylo sobie zycie, zebys pojela, ze niedocukrzenie = zawroty glowy? Ze cukier jest niewydajnym zrodlem energii bo zwykla sacharoza gwaltownie podniesie poziom glukozy ale rownie gwaltownie on spadnie i znowu znajdziemy sie w punkcie wyjscia? Niedocukrzenie - niski poziom cukru we krwi, ale jeszcze nie powodujacy utraty przytomnosci, moze wystapic u kazdego teoretycznie zdrowego (bo jak glodzony organizm moze byc zdrowy?) organizmu.

[kokieta]

Wyrak, jak sam powiedziałeś, nie znasz się. Ja tej diety nie promuję, bo jest bezsensowną głodówką.Tylko mówię, że jej założenia są słuszne. Można potroić ilości jedzenia w tej diecie i urozmaicić ją innymi białkami, i będzie skuteczna i nieszkodliwa.
Dieta Dukana jest podobno w sensie założeń - opiera się na białkach, przynajmniej w początkowej fazie. I powoduje ketozę.

Jak ktoś ma problemy z ciśnieniem, to ma chyba dość rozumu, by kawy nie pić.
I
nie promuję głodówek, tylko diety niskowęglowodanowe. Jakbyś uważniej czytał moje wypowiedzi, to by do Ciebie dotarło, że sama uważam, że kopenhaska dostarcza za mało kalorii.

Co do mojej diety, to stosuje właśnie Dukana (a chyba zrozumiałeś ze kopenhaską ) i z efektów jestem bardzo zadowolona - zrzuciłam zbędne 10 kg bez wyrzeczeń, dlatego jestem zwolenniczką diet niskowęglowodanowych.

I skoro sam przyznajesz, że sie nie znasz, to po co mnie krytykujesz? Pewnie o ketozie nie masz pojęcia. uzupełnij swoją wiedzę o działanie układu hormonalnego, trawiennego i wykorzystywanych przez organizm źródłach energii, to porozmawiamy.



Szpieg - doskonale zdaję sobie sprawę, że niedocukrzenia objawia się zawrotami głowy, nie musisz mdleć, by mi to udowodnić. Pisałam, że trzeba dostarczyć CUKRU w sensie WĘGLOWODANÓW, a nie kostki cukru.

[Wyrak]

Napisane przez kokieta

Wyrak, jak sam powiedziałeś, nie znasz się.

Problem ze zrozumieniem? Na Dukanie sie nie znam.

Napisane przez kokieta

Ja tej diety nie promuję, bo jest bezsensowną głodówką.Tylko mówię, że jej założenia są słuszne. Można potroić ilości jedzenia w tej diecie i urozmaicić ją innymi białkami, i będzie skuteczna i nieszkodliwa.

Bzdura - potencjalne zakwaszenie ogranizmu, niedobor witamin i szeregu mikroelementow. Ani nieszkodliwa, ani skuteczna.
Jej zalozenia sa absurdalne i sa zupelnie sprzeczne z podstawowymi zasadami dietetyki.

Napisane przez kokieta

Dieta Dukana jest podobno w sensie założeń - opiera się na białkach, przynajmniej w początkowej fazie. I powoduje ketozę.

Ciekawe jakim cudem w kilka dni mialaby wywolac ketoze, szczegolnie jesli tluszczu tyle co kot naplakal.

Napisane przez kokieta

nie promuję głodówek, tylko diety niskowęglowodanowe. Jakbyś uważniej czytał moje wypowiedzi, to by do Ciebie dotarło, że sama uważam, że kopenhaska dostarcza za mało kalorii.

Promujesz glodowke, bo twierdzisz, ze kopenhaska moze byc skuteczna i ze przyspiesza metabolizm, a to wierutna bzdura - jest zupelnie na odwrot - glodzenie sie, rzadki posilki, brak sniadan, brak cwiczen zwalniaja metabolizm.

Napisane przez kokieta

Co do mojej diety, to stosuje właśnie Dukana (a chyba zrozumiałeś ze kopenhaską ) i z efektów jestem bardzo zadowolona - zrzuciłam zbędne 10 kg bez wyrzeczeń, dlatego jestem zwolenniczką diet niskowęglowodanowych.

Ja tam fanem Dukana nie jestem, bezsensowne sa dla mnie te ograniczenia i tyle.

Napisane przez kokieta

I skoro sam przyznajesz, że sie nie znasz, to po co mnie krytykujesz?

Juz pisalem wyzej o tym.
Co nie zmienia faktu, ze nie trzeba sie znac, zeby widziec, ze piszesz banialuki.

Napisane przez kokieta

Pewnie o ketozie nie masz pojęcia. uzupełnij swoją wiedzę o działanie układu hormonalnego, trawiennego i wykorzystywanych przez organizm źródłach energii, to porozmawiamy.

Nic a nic, za to Ty masz super pojecie, jesli Ci sie wydaje, ze Dukan jest dieta ketogeniczna

Nie mowiac o tym, ze sama dieta to sie niedaleko dojdzie na dluzsza mete.

Ciecie weglowodanow, aby ciac = glupota. Uzyskanie odpowiednich proporcji B/T/W wraz odpowiednimi zrodlami pozyskiwania wegli - to powinno byc celem.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez kokieta

Szpieg - doskonale zdaję sobie sprawę, że niedocukrzenia objawia się zawrotami głowy, nie musisz mdleć, by mi to udowodnić. Pisałam, że trzeba dostarczyć CUKRU w sensie WĘGLOWODANÓW, a nie kostki cukru.

... Dziwne, bo mi sie wydaje ze pisalas o kostce cukru, a ja tlumaczylam Ci najprosciej jak potrafilam, ze podnoszenie cukru kostka cukru to glupota, bo efekt bedzie marny, i ze lepiej ludzki organizm bedzie sie zachowywal po podwyzszeniu poziomu cukru KROMKA CHLEBA pelnoziarnistego.

A duncan to cudownie moze niszczyc nery, wszystkie jego produkty sa bogate w puryny... dna moczanowa BOLI.

[kokieta]

Wyrak, ja stosuje dietę niskowęglowodanową, bo dla mnie jest skuteczna i tyle. A nie mam czasu ani ochoty na szczegółowe wyliczanie proporcji b/t/w albo liczenie kalorii. Dukana przedstawiam tu jako dobrą alternatywę dla kopenhaskiej, bo nie opiera się on na katorżniczej głodówce.

Problem ze zrozumieniem? Nie pisałam że Dukan jest dietą ketogeniczną. Ale ketozę jako taka u mnie wywołał, bo mierzyłam. A gdybyś widział mój brzuch przed Dukanem, to nie stwierdziłbyś, że tłuszczu brakuje Aaa, i I i II faza w Dukanie trwają dłużej niż kilka dni, więc nie widze czemu nie miałaby zajść ketoza.


I czy ja piszę w suahili? Stosowałam MODYFIKACJĘ kopenhaskiej, jadłam co najmniej dwa razy tyle co w tym jadłospisie jest napisane. Ściśle posiłków też sie nie trzymałam - jak byłam głodna to jadłam więcej, tyle, że bez węglowodanów. Potem odkryłam Dukana (szkoda, że tak późno )i bez wahania na niego przeszłam. Może wyda Ci się to dziwne, ale mam dość rozumu, żeby się nie katować oryginalnym jadłospisem kopenhaskiej.

Mówiąc o założeniach tej diety, mam na myśli to, że jest niskowęglowodanowa. I nic więcej. Nie mam tu na myśli ilości jedzenia.

A o ćwiczeniach nic nie mówię, ja akurat zawsze prowadziłam aktywny tryb życia, więc ruchu mam pod dostatkiem.


Szpieg - kostkę cukru podałam jako przykład. Może nie najlepszy, ale jak już mówiłam, specjalistką nie jestem. Nie wykluczałam przy tym innych cukrów, złożonych.
Owszem, Dukan obciąża nerki, jak każda proteinówka. Ale wystarczy pić dużo wody, żeby nerki odciążyć, a faza białkowa trwa krótko.

[Wyrak]

Napisane przez kokieta

Wyrak, ja stosuje dietę niskowęglowodanową, bo dla mnie jest skuteczna i tyle. A nie mam czasu ani ochoty na szczegółowe wyliczanie proporcji b/t/w albo liczenie kalorii.

Jesli nie liczysz b/t/w, to jakim cudem wiesz, ze jestes na diecie niskoweglowodanowej? Co to z ogole oznacza "niskoweglodowadnowej " - jaki %kalorii pochodzi z wegli?

Dla Ciebie jest skuteczna ta dieta i juz siedzisz 4ty miesiac na niej ?

Frazesy typu "nie mam czasu i ochoty na liczenie" - jak mowi przyslowie, failing to prepare is preparing to fail. Tak samo ciecie wegli aby ich bylo malo dla samego ciecia.
Przecietny czlowiek (w duzym uproszczeniu), je zbyt duzo wegli, szczegolnie prostych, ale ciecie wegli bez zwazania na ich zrodla i czas przyjmowania panaceum na to nie jest.
Kolejna sprawa - Dukan jest na bakier z tluszczami w diecie.

Napisane przez kokieta

Dukana przedstawiam tu jako dobrą alternatywę dla kopenhaskiej, bo nie opiera się on na katorżniczej głodówce.

Dla kopenhaskiej prawie wszystko jest lepsza alternatywa

Zamiast bawienia sie w jakies diety odchudzajace, nie lepiej po prostu miec dobrze zbilansowana diete i cwiczyc ?

Napisane przez kokieta

Problem ze zrozumieniem? Nie pisałam że Dukan jest dietą ketogeniczną. Ale ketozę jako taka u mnie wywołał, bo mierzyłam. A gdybyś widział mój brzuch przed Dukanem, to nie stwierdziłbyś, że tłuszczu brakuje Aaa, i I i II faza w Dukanie trwają dłużej niż kilka dni, więc nie widze czemu nie miałaby zajść ketoza.

Nie jest ketogeniczna, ale wywoluje ketoze Przeczysz sobie sama

Dieta, w ktorej nie ma zdrowego tluszczu, pelnowartosciowego bialka, warzyw i owocow w odpowiednich ilosciach nie jest wlascwie zbilansowana i tyle.

Napisane przez kokieta

I czy ja piszę w suahili? Stosowałam MODYFIKACJĘ kopenhaskiej, jadłam co najmniej dwa razy tyle co w tym jadłospisie jest napisane. Ściśle posiłków też sie nie trzymałam - jak byłam głodna to jadłam więcej, tyle, że bez węglowodanów. Potem odkryłam Dukana (szkoda, że tak późno )i bez wahania na niego przeszłam. Może wyda Ci się to dziwne, ale mam dość rozumu, żeby się nie katować oryginalnym jadłospisem kopenhaskiej.

Wow, masz na tyle rozumu, zeby sie katowac zmodyfikowana kopehaska

Napisane przez kokieta

A o ćwiczeniach nic nie mówię, ja akurat zawsze prowadziłam aktywny tryb życia, więc ruchu mam pod dostatkiem.

To nie zastepuje odpowiednich cwiczen

Napisane przez kokieta

Szpieg - kostkę cukru podałam jako przykład. Może nie najlepszy, ale jak już mówiłam, specjalistką nie jestem. Nie wykluczałam przy tym innych cukrów, złożonych.

To beznadziejny przyklad podalas.
Fajnie, ze nie wykluczylas wegli zlozonych, dzieki o laskawczynio

Napisane przez kokieta

Owszem, Dukan obciąża nerki, jak każda proteinówka. Ale wystarczy pić dużo wody, żeby nerki odciążyć, a faza białkowa trwa krótko.

Czy Ty nie widzisz naprawde, jakie glupoty wypisujesz ?

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez kokieta

Szpieg - kostkę cukru podałam jako przykład. Może nie najlepszy, ale jak już mówiłam, specjalistką nie jestem. Nie wykluczałam przy tym innych cukrów, złożonych.
Owszem, Dukan obciąża nerki, jak każda proteinówka. Ale wystarczy pić dużo wody, żeby nerki odciążyć, a faza białkowa trwa krótko.

Na wszystkich Synow Setha, Baala i Apophisa! Na Thora, na ... innych cholernych kosmitow.
Zwroc prosze uwage na post nr 35, w ktorym zacytowalam Ciebie mowiaca ze "cos slodkiego", nie, nie cos slodkiego. Nigdy cos slodkiego, zadnych cukrow prostych, je wykluczamy calkowicie, bo one nie pomoga, w przypadku spadku cukru, jemy cukry zlozone. O.
Czy ktos z was je widzi w diecie kopenhaskiej? Czy musze isc do okulisty?
Dlatego dieta kopenhaska to ZUO, bo mozesz wspomoc sie tylko kostka cukru, a nie porzadna kanapka z pelnoziarnistego pieczywka. Bo jak zjesz kanapke to juz dieta kopenhaska nie bedzie.

Napisane przez Wyrak

*plask* Nie mdlej Cukier Ci spadl?

[Hei_di]

Napisane przez kokieta

raczej zwracać uwagę na to, żebyśmy jadły wystarczająco dużo, by nie czuć głodu i nie zasłabnąć.

Skąd wiesz, że nie ma nic wspólnego? Robiłaś badania? Konsultowałaś się z dietetykiem? Bo takie 'nie bo nie' to żaden argument.

Mimo śmiesznych ilości jedzenia, dieta jest tak ułożona, że pobudza tarczyce i powoduje zjawisko ketozy, a co za tym idzie ogromne ograniczenie łaknienia i spalanie tłuszczu. (Jak zreszta każda dieta niskowęglowodanowa, więc na dobrą sprawę wystarczy znacząco ograniczyć węglowodany chudnięcie gwarantowane, przy rozsądnych dawkach jedzenia).

I nie zrozumcie mnie źle. Diety absolutnie nie polecam, chyba że zmodyfikowaną (czyt. z wiekszą ilościa kcal), ale jej założenia są słuszne, udowodnione naukowo i sprawdzone przeze mnie osobiście, łącznie z badaniami lekarskimi. Trochę wiedzy z zakresu chemii i biologii pozwala zrozumieć tą dietę.
Ale wcale nie znaczy to, że to dieta-cud - po prostu mała ilość cukrów wywołuje ketozę i chudnięcie. Ale ketozę wywołuje również długotrwałe spożycie alkoholu, a przecież do alkoholizmu nikogo nie namawiam

Jak już to Wyrak wspomniał - Przeczysz sama sobie w co drugim zdaniu.
Przeczytaj to co napisał Wyrak i Szpieg bo to co wypisujesz to naprawdę wierutne bzdury.
I nie zarzucaj komuś od razu,że się nie zna,skoro sama nie wiesz tak właściwie do końca o czym mówisz.

[lillllijeczka]

hm.. ja sie zastanawiam intrnstywnie. Stosowalam tadiete 4 dni, schudlam ok 3kg. Potem pojechalam do mojego chlopaka i niestety zalamalam sie.. teraz mija tydzien od kiedy ja zakonczylam a ja nie moge sie opanowac zeby nie jesc slodyczy. Czy moge je jakos 'zastapic' na te 13 dni? boje sie ze jak ja skoncze to znow sie rzuce jak oszalala
Zastanawiam sie czy nie przejsc na nia raz jeszcze i wytrwac te 13 dni, jednoczesnie rano nie pic kawy a zielona herbate.
Co sadzicie?