surogatka domaga się praw o dziecko

[marynka42]

z tego co pamiętam, surogatka przyznała,że ma na 'życie' tylko 700 zł miesięcznie, dlatego nie wiem, czy przyznanie jej praw do opieki będzie dobre dla dziecka.

A czy zauważyłyście, że wypowiedzi tej kobiety były jakieś takie wystudiowane? Ciągle: czuję ogromny ból, jest mi niezwykle ciężko - w kółko to samo, jakby ktoś jej kazał mówić przed kamerą dokładnie to i tamto, żeby czasem nie powiedziała za dużo.

[sine.ira]

Druga sprawa jest taka, że ona miała rodzić przez cesarkę a rodziła SN. Na dodatek położyli jej dziecko na brzuchu po porodzie...pewnie też je karmiła piersią w szpitalu...Totalnie ktoś zaniedbał tę kwestię...Nie ułatwili kobiecie zadania i taka też jest prawda. W gruncie rzeczy jest mi jej żal, bo na pewno cierpi okrutnie...

[asiulkaa]

Napisane przez doloresd

Tylko , że wedle naszego prawa matką dziecka jest ta kobieta, która urodziła Dlatego też i rodzice chcący "wynająć" surogatkę powinni się zastanowić dwa razy czy dobrze czynią.

Ale ta kobieta urodziła kilka miesięcy przed wejściem tego prawa w życie, a podobno prawo u nas nie działa wstecz, więc ten przepis do niej się nie odnosi. Poza tym legalne jest wszystko to co nie jest zakazane prawem, czyli w momencie gdy miało to wszystko miejsce było legalne. Pewnie gdyby to nowe prawo obowiązywało już dawniej to "wynajęli" by np. Ukrainkę i załatwili by to legalnie.

Napisane przez Vivienne

Tu pewnie będą sporne opinie, ale IMO jest to ta kobieta, której była komórka jajowa. Przecież to do niej i jej faceta będzie podobne dziecko, będzie miało ich rysy, włosy, budowę, krew...

Sprawa jest bardziej skomplikowana bo jajko jest od obcej dawczyni, plemniki od ojca.

Napisane przez dzustam

Jedno jest pewne - ukradła dziecko rodzicom i złamała dane słowo.

Na szczęście na chwile obecną dziecko jest z rodzicami, a nie surogatką, więc nie mozna mówić o karadzieży, ona chce dopiero dostać to dziecko.

Napisane przez TOMORROW

ale jednak nie można zapominać o tak "drobnym" fakcie, że jest to jednak tez kobieta, która może pokochać dziecko

Tak samo opiekunka do dziecka, czy pani w żłobku może pokochać dziecko ale to nie powód żeby miła prawo walczyć o opiekę nad nim, a surogatka to osoba która przez pewien czas jest opiekunką obcego dziecka, a to że wmówiła sobie że jest matką to już jej problem, niech idzie do psychologa, zresztą według mnie ona to robi dla kasy z alimentów, a nie z miłości do dziecka.
------------

W tej całej sprawie jakoś dziwnie wszyscy mówią o tym kto jest matką a zapomina się że istnieje ojciec i ma takie same prawa do opieki nad dzieckiem, również wedlug nowych przepisów.

[rapifen]

Dla mnie kobieta niepoważna, niezależnie czy karmiła, nie karmiła, czy jej dziecko kładli na brzuchu czy nie.
Ktoś decyduje się iść do wojska to liczy się z tym że na wojnie przyjdzie mu zabijać i to jest jego praca.
Ktoś decyduje się urodzić komuś dziecko, to liczy się z tym że to dziecko odda i to jest jej praca.

... Bardzo na prawdę bardzo żenująca sytuacja.

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

z resztą, oglądam komentarze

Już kolejny raz czytam o tej wariatce. Dziewczynke oddała do adopcji bo nie byłoją stać na leczenie, a wynajęła swój brzuch za pieniądze

Także. A ja jednak jestem za tym by była możliwość wynajmowania kobiet do urodzenia dziecka.
Jest bardzo wiele przypadków gdzie odbywa się to bezproblemowo.

[sine.ira]

Napisane przez rapifen

Dla mnie kobieta niepoważna, niezależnie czy karmiła, nie karmiła, czy jej dziecko kładli na brzuchu czy nie.
Ktoś decyduje się iść do wojska to liczy się z tym że na wojnie przyjdzie mu zabijać i to jest jego praca.

O Jezuu, ale tak po ludzku jest mi jej szkoda. Bez względu na to czy to jej wina czy nie i bez względu na to, że jest niepoważna. Ludzkim trzeba być człowiekiem i odrobinę empatii wykazać

[rapifen]

Nie mam dzieci, może dlatego nie zrozumiem jej w 100% :P kieruje się po prostu tym że jest 100 przypadków gdzie owe sprawy odbywają się bezproblemowo i 2 gdzie są akcje jak ta...

[mad86]

a mi nie jest zal tej kobiety... wiedziala na co sie pisze, w koncu nie byl to jej pierwszy porod. Jakos wcale nie wierze w jej milosc do dziecka, raczej wygrywa tu milosc do pieniedzy. Niedosc, ze dostala 30tys za urodzenie dziecka to teraz pewnie liczy i na wysokie alimenty. Zreszta kto powiedzial, ze dziecko musi wychowywac matka...ojciec ma takie samo prawo ta pani juz raz nie sprawdzila sie w roli matki skoro jej jedna corka poszla do adopcji.

[cough]

Pani Beata zdając sobie sprawę ze wszelkich następstw zgodziła się "wynająć swój brzuch" za nie małą sumę pieniędzy.Następnie pobrała pieniądze,urodziła dziecko,a teraz chciałaby je odzyskać.
Moim zdaniem ta Pani,nie tylko NIE ma praw do dziecka,które urodziła,gdyż je po prostu sprzedała jak tylko można sprzedać każdy przedmiot,ale też powinni zabrać jej dwie dziewczynki,które wychowuje.
Dlaczego?A dlatego,iż kobieta z pewnością jest dość rozchwiana psychicznie,jest nieodpowiedzialna i nie nadaje się na matkę.
Życzę tym dzieciom,aby sąd jak najszybciej odebrał je matce,bo ktoś taki nie powinien nikogo mieć pod swoją opieką.Zwierzęta lepiej opiekują się swoimi dziećmi niż ta Pani.

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

Oczywiście,że ktoś jej przygotował te wypowiedzi.W końcu Pani Beatka ma swoją Panią adwokat,która podjęła się tej sprawy dobrowolnie i nie czekając na wynagrodzenie.

[paula78]

Pani dostala 30 tys ? czy to jest az tak wielka kwota za 9 miessiecy ? tak obiektywnie?
to nawet na samochod nowy nie starcza.

Byloby 4 dziecko tej pani z czego 1 oddała z owodu chorby dziecka .?

[kamyczek89]

Napisane przez cough

Moim zdaniem ta Pani,nie tylko NIE ma praw do dziecka,które urodziła,gdyż je po prostu sprzedała jak tylko można sprzedać każdy przedmiot,ale też powinni zabrać jej dwie dziewczynki,które wychowuje.
...
Życzę tym dzieciom,aby sąd jak najszybciej odebrał je matce,bo ktoś taki nie powinien nikogo mieć pod swoją opieką.

chyba trochę przesadzasz...
nawet nie wiesz co pleciesz. ta kobieta zachowuje się ośmieszająco i bezmyślnie w tej sprawie, ale to nie powód by odebrać jej obecne dzieci. myślisz, że w domu dziecka było by im lepiej?

taka sytuacja mogłąby spowodować kolejną patologiczną sytuację.

[rapifen]

ale ona jedno dziecko już oddała, do domu dziecka z tego co wiadomo...

[kamyczek89]

Napisane przez rapifen

ale ona jedno dziecko już oddała, do domu dziecka z tego co wiadomo...

w tej kwestii się nie wypowiadam, bo nie wiem jak tam było co i jak

ale nie można mówić takich rzeczy jak to cough powiedziała...przesadziła

[rapifen]

Nom wiem jedno - nie ma mnie tam, nie znam tej kobiety, nie wiem jakie są jej możliwości finansowe i jak wygląda wydolność wychowawcza oraz stan psychiczny.
Wiem, że się zobowiązała, że dziecko jest jej tylko w 1/4, że ona była jedynie inkubatorem - to brzmi okrutnie ale wiedziała na co się godzi więc najwidoczniej popierała to o czym mowa. I uważam że bardzo brzydko że takie sytuacje się wywleka. Po prostu.

[mad86]

na forum forum gazata.pl bylo kilka watkow o tej pani, miedzy innymi watki pomocowe... dziewczyny nie maja o niej zbyt dobrego zdania
sporo czytania

http://forum.gazeta.pl/forum/w,615,9...rtykulow_.html

http://forum.gazeta.pl/forum/w,578,6...ZIEki.html?v=2

http://bialystok.naszemiasto.pl/z_kraju/1032143.html

[Vivienne]

Napisane przez mad86

na forum forum gazata.pl bylo kilka watkow o tej pani, miedzy innymi watki pomocowe... dziewczyny nie maja o niej zbyt dobrego zdania
sporo czytania

http://forum.gazeta.pl/forum/w,615,9...rtykulow_.html

http://forum.gazeta.pl/forum/w,578,6...ZIEki.html?v=2

http://bialystok.naszemiasto.pl/z_kraju/1032143.html

Przeczytałam obydwa pierwsze wątki i, cóż, dla mnie sprawa jest jasna. W ogóle jak ta kobieta pisze... to jest coś strasznego. Ludzie jej pomagali, wpłacali pieniądze, ona oczywiście korzystała (bo jakże inaczej...), a kiedy wyszła na jaw prawda, ona wielce się broni i oczernia pomocnych ludzi.

Po przeczytaniu tego artykułu z jej perspektywy: http://www.efakt.pl/To-ona-quot-wyna...y,49259,1.html jestem oburzona całą organizacją. Dostała dziecko po porodzie, robiła sobie z nim zdjęcia, położna nic nie wiedziała o tym,że jest surogatką..

[kamyczek89]

Napisane przez Vivienne

http://www.efakt.pl/To-ona-quot-wyna...y,49259,1.html

ja powiem tak, szpital też zawinił tutaj, ale na litość Boską, o czym ona mówi!

ona nie była w tej sytuacji, że to jest jej biologiczne dziecko i chce się zrzec do niego praw! od samego początku tak naprawdę to nie było jej dziecko.
no taka jest prawda, brutalna, ale prawda. więc o jakim zżekaniu się my tutaj mówimy
zresztą urodziła z tego co wiem przed wejściem tego przepisu o orzekaniu matki jako tej, która urodziła. dla mnie sytuacja jest nadzwyczaj prosta.

na prawdę wątpię, żeby sąd przyznał jej opiekę.

[paula78]

Ciekawe czy gdyby ten maly był chory to tez miałaby tyle milosci do niego :-/

[Madaleinee]

Napisane przez paula78

Ciekawe czy gdyby ten maly był chory to tez miałaby tyle milosci do niego :-/

dokładnie.

żałosne do czego ludzie się posuwają żeby zyskać choć odrobinę "rozgłosu".

[Lady in Blue]

Cwana ta surogatka, sprzedaje dziecko za 30 tys ... skoro chce je spowrotem to niech odda te pieniądze ... Nie zdziwie się jak za jakiś czas znou będzie stękać w mediach, że nie dostaje alimentów na to dziecko

[TOMORROW]

nie zdziwię się, jak się uspokoi , gdy rodzice jeszcze jej dopłacą

[Impersona]

Też sobie poczytałam- lekarze z fundacji uznali, że ona tę Marysię podtruwała, żeby trafiała do szpitala! Matko, w głowie mi się nie mieści
Chociaż ktoś zamieścił jej profil na n-k (jakby kogoś interesował : http://nasza-klasa.pl/profile/26605486 ) , to wygląda, że dba o te dwie córki, które z nią zostały.

[TOMORROW]

tak mi jeszcze przyszło na myśl- gdyby miała taki silny instynkt macierzyński, to zamiast domagać się nieswojego dziecka- postarałby się, aby jej własne dziecko, które oddała do domu dziecka wróciło do niej- skoro rzekomym powodem oddania go był brak kasy, a teraz kasę ma

no co za wstrętne babsko

[Impersona]

Napisane przez TOMORROW

tak mi jeszcze przyszło na myśl- gdyby miała taki silny instynkt macierzyński, to zamiast domagać się nieswojego dziecka- postarałby się, aby jej własne dziecko, które oddała do domu dziecka wróciło do niej- skoro rzekomym powodem oddania go był brak kasy, a teraz kasę ma

no co za wstrętne babsko

Ona nie oddała Marysi do domu dziecka, tylko do adopcji, a mała ma już nowych rodziców i mieszka w Holandii.
A jeśli faktycznie (w co wątpię, uważam że to tylko zagranie w celu poprawienia swojego wizerunku) chciałaby odzyskać córkę, to tylko świadczyłoby o tym, jaką egoistyczną i bezmyślną jest kobietą, chcąc namieszać w głowie dziecka, które w wieku 4 lat (czyli wieku świadomym) zostało oddane przez własną matkę, a kiedy udało mu się pewnie ustabilizować i pokochać nowych rodziców, ona chciałaby mu zgotować piekło, rozdzielając go znów z rodzicami.

[Vivienne]

Ktoś wie co się dalej działo w sprawie?

[asiulkaa]

Chyba jeszcze nic, u nas sądy zbyt szybko nie działają, poza tym przed rozprawą trzeba załatwić wszelkie opinie na temat obydwóch rodzin.

[madzia.a]

moim zdaniem matką biologiczną jest ta matka, której dziecko nosi geny, tak jak w przypadku ojca, a nie ta która zastąpiła biologiczną matke podczas ciąży. Dlatego nie rozumiem, jak prawo może mówić, ze biologiczną matka jest ta kobieta, która rodzi dziecko? Prawo powinno być zgodne z nauką.

[Klarissa]

Napisane przez sine.ira

Powinno się tego zabronić.

Zgadzam się z tym. Nie można potencjalnego "dobra" przedkładać nad potencjalne "zło" jeśli wiemy, że nie można zapanować nad jego skutkami. W tym przypadku tak jest - nie wiadomo jakie konsekwencje psychiczne dla surogatki, dla rodziców i dla samego dziecka może to przynieść dlatego lepiej tego nie robić. Nie zgodzę się z opinią, że matką jest tylko ta kobieta, do której należą geny. W tej sytuacji uważam, że matki są 2, a czasem nawet 3 - jedna rodzi i nosi ciążę, jedna daje anonimowo komórki jajowe, a jest jeszcze kobieta, która kocha i chce wychować...

I po co na siłę komplikować?

Rozumiem chęć posiadania dziecka, ale jeśli się ich mieć nie może to trudno, to tak jak z każdą inną chorobą - trzeba się z tym pogodzić. Nie można realizować swoich nawet najbardziej szczerych i dobrych pragnień idąc do celu po trupach. W ten sposób nawet najlepsze chęci zaczną przypominać bagienko...

Napisane przez sexy body

Dla mnie tu nie ma jednej biologicznej matki i dlatego powinno się tego zakazać. Zresztą - nie tylko dlatego.

Zgadzam się z tym. To jest sytuacja skomplikowana nie tyle biologiczne, co morlanie. O ile w ujęciu biologicznym można określić rodziców, o tyle w ujęciu moralnym jest z tym problem.

Rozwiazanie? Chyba nie ma dobrego, ale żeby nie niszczyć życia dziecku ta kobieta powinna oddać je tej parze i odciąć sie od tej rodziny. Tak by chyba było najzdrowiej, ale to tylko mniejsze zło.

Także wydaje mi się to najlepszym rozwiązaniem, ponadto mam podejrzenia, że akurat w tym przypadku intencje surogatki wcale nie są takie krystaliczne... Jeśli sąd będzie się na prawdę kierował dobrem dziecka to prawo do opieki nad nim przyzna z pewnością ojcu dziecka. Problem z tym, czy surogatka zatrzyma swoją część praw rodzicielskich?

[madzia.a]

Napisane przez Klarissa

W tej sytuacji uważam, że matki są 2, a czasem nawet 3 - jedna rodzi i nosi ciążę, jedna daje anonimowo komórki jajowe, a jest jeszcze kobieta, która kocha i chce wychować...

Matki mogą być trzy, ale biologiczną może być tylko jedna- ta, której dziecko nosi geny. Matka może być biologiczna, zastępcza i adopcyjna.

[Klarissa]

Napisane przez madzia.a

Matki mogą być trzy, ale biologiczną może być tylko jedna- ta, której dziecko nosi geny. Matka może być biologiczna, zastępcza i adopcyjna.

Madziu ja o tym wiem. Ale jak kobieta, która dała anonimowo geny może się ubiegać o prawo do dziecka, skoro nikt nie wie kim ona była, ona sama nie wie, że jest matką? W tej sytuacji nie można mówić o tym, ze matką jest osoba powiązana z dzieckiem genetycznie i rozpatrywać praw tej osoby do dziecka, bo ta osoba jest nieznana. To tak jakbyś w sytuacji gdy ojciec dziecka jest nieznany chciała przyznawać mu prawa, no jakim cudem? Nie można przyznać praw do opieki nad dzieckiem bliżej nie określonemu "komuś", to musi być konkretna osoba znana z imienia i nazwiska. Dla mnie w sytuacji pani Beaty G. jest tylko jeden rodzic - ojciec i jemu powinny należeć się prawa do dziecka niejako z urzędu, chyba, że rozpatrujemy sprawę w kwestiach etyczno-moralnych to wtedy mamy nawet aż 3 matki tego dziecka. O to mi chodziło.

[madzia.a]

Nie do końca się z tym zgadzam. Tak samo jak mężczyzna oddał plemnik, tak samo kobieta komórke jajową. W czym komórka jajowa jest gorsza od plemnika? Dlaczego mężczyzne nazywamy biologicznym ojcem, a kobietę w tym samym przypadku już nie biologiczną matką? Bo nie urodziła? Zrobiła to matka, która zastąpiła matkę biologiczną podczas ciąży.