Randka z szefem .

[Ratatuj]

Napisane przez siloe

Teraz sobie trochę pluję w twarz ,że jednak się nie zgodziłam przynajmniej wiedziałabym na czym stoję ...ehhh

.....wnioskuję,że spodobał Ci się szef?
i w związku z tym,że chciał zamienić kino na spotkanie u niego w domu rozczarowało Cie trochę

[siloe]

Napisane przez dzustam

Zastanawiające, prawda?



Oczywiście nikt nie zabrania szefowi okazwywania miłych gestów swoim podwładnym (jeszcze lepiej by było, gdyby szef nie skąpił miłych zachowań także mężczyznom ).

Korzystanie z chwilowej damsko-męskiej atencji szefa, na początku, owszem może być przyjemne, ale potem prowadzi do wielu zawirowań.

I nie oszukujmy się, więkoszść przypadków nie prowadzi na ślubny kobierzec... Zazwyczaj kobieta, która przestaje sie pojawiać w łożku szefa (obojętnie, kto podjął decyzję) traci też na znaczeniu w firmie. Jej praca traci na wartości, wymagania w stosunku do jej osoby zaś stale rosną.

No i koledzy z pracy, w ciemię nie są bici...

Oczywiście jak ktos zagrożeń nie chce zobaczyć, to nie będzie widział, chociażby powstał tutaj obszerny elaborat.

Z jednej strony rozumiem jak ktoś pracuje dorywczo, studentka stojąca na promocjach, itp. no i umawia się z szefem, bo wie, że i tak za jakiś czas może mieć innego, pracuje jeden weekend w miesiącu - takie tam. Ale np. w firmie, taśmie produkcyjnej, przychodni lekarskiej, uczelni

No właściwie to pracuję u niego dorywczo ,dorabiam sobie na sprzątaniu biur ,chcę trochę dorobić grosza na studia ,nie napisałam wcześniej że on mieszka w bloku obok i może dlatego chciał mnie do domu zaprosić .

[martka2203]

Napisane przez dudipopka

inaczej jak cie zaprasza znajomy czy dobry kumpel ale ją zaprosił szef...jej przełożony powinna sie niezgodzić a nie sie sgodzić a teraz sie zastanawiać czy czasem mu o seks nie chodzi ...

Autorka wyraźnie napisała, że zaproszenie do kina przyjeła ale gdy ten napisał, ż wolałby spotkać się w domu stanowoczo odmówiła !!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kurde nie wiedziałam, że wyjście do kina powoduje, że kobieta staje sie łatwa

[dudipopka]

zróbmy analize
szef zaprasza ją do kina ona sie zgadza wysyła mu znak ze tak powiem jest chętna
i co co kochany szefuńciu robi no skoro mu laska odmówiła to co sie będzie z nią po kinach szlajał dzwoni i mówi ze jej proponuje spotkanko ale w domu......jak myślisz o co mu chodziło??/

generalnie to nie chodzi o to ze zgadzając sie na kino jest sie łatwym ale jak juz napisałam to nie jest jej kolega tylko przełożony szef...jesli nie widzisz w tym nic dziwnego to hmmmm

[nieznajoma19]

Napisane przez dudipopka

zróbmy analize
szef zaprasza ją do kina ona sie zgadza wysyła mu znak ze tak powiem jest chętna
i co co kochany szefuńciu robi no skoro mu laska odmówiła to co sie będzie z nią po kinach szlajał dzwoni i mówi ze jej proponuje spotkanko ale w domu......jak myślisz o co mu chodziło??/

generalnie to nie chodzi o to ze zgadzając sie na kino jest sie łatwym ale jak juz napisałam to nie jest jej kolega tylko przełożony szef...jesli nie widzisz w tym nic dziwnego to hmmmm

Czyli pójście z facetem do kina oznacza że dziewczyna"jest chętna" tak?
Sorki ale bez sensu
Dziewczyna odmówiła spotkania w domu więc w czym problem? Nie siedzimy w głowie tego faceta więc nie wiemy o co mu chodziło. Nie wszyscy mężczyźni myślą tylko o seksie.
A to że on jest jej szefem to nie widzę w tym nic złego jeżeli spotykają się po godzinach pracy.

[martka2203]

Napisane przez nieznajoma19

Czyli pójście z facetem do kina oznacza że dziewczyna"jest chętna" tak?
Sorki ale bez sensu
Dziewczyna odmówiła spotkania w domu więc w czym problem? Nie siedzimy w głowie tego faceta więc nie wiemy o co mu chodziło. Nie wszyscy mężczyźni myślą tylko o seksie.
A to że on jest jej szefem to nie widzę w tym nic złego jeżeli spotykają się po godzinach pracy.

dokładnie

[dudipopka]

ale to jest szef ----chciałybyście zeby wasze szefostwo zapraszało was do kina?
no prozse was

[masmeli]

Napisane przez dudipopka

ale to jest szef ----chciałybyście zeby wasze szefostwo zapraszało was do kina?
no prozse was

Jakby nie był zastary

A teraz serio jakby był wolny, miałabym z nim wspólne tematy do rozmów to czemu by nie

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

Przecież do kina szłabym w wolnym czasie
Nie koliduje to z życiem zawodowym

[dudipopka]

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=366874

no to zobaczccie jak ludzie reagują na spotykanie sie z kolegą z pracy czy z szefem...

[hihi]

Napisane przez dudipopka

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=366874

no to zobaczccie jak ludzie reagują na spotykanie sie z kolegą z pracy zcy zsefem...

W tamtym przypadku to jestem niemal pewna, że to nie był zwykły kolega, bo spotykanie ze zwykłym kolegą raczej nie wywołuje "zniesmaczenia"

[dudipopka]

no jak nie zwykły kolega to wychodzi że szef.....

[hihi]

Napisane przez dudipopka

no jak nie zwykły kolega to wychodzi że szef.....

Nie ten wątek, ale... może też być żonaty kolega. I wychodzi równie obrzydliwie Wiem, bo miałam taką sytuację w firmie.