Promowanie tzw "puszystych kształtów"-a gdzie kształty "normalne"

[rapifen]

Właśnie przeglądam poradnik domowy i bardzo chętnie zeskanuje tutaj panie rzekomo noszące rozmiar 38 .................. przyjrzyj się uważniej, są trzy strony "narysowanych" modelek a potem kilka stron chudych 20latek które mają na oko 175 cm wzrostu.

[hihi]

Napisane przez ECC

Nie wiem, naprawdę, czym się tutaj tak podniecacie, skoro w gazetach dla kobiet po 30 (mam tu na myśli np. poradnik domowy) już

Poważnie piszesz? Bo ja osobiście NIGDY nie zapomnę, jak podczas czekania u fryzjera wpadł mi w ręce właśnie Poradnik domowy, a w nim, w dziale porady i metamorfozy, czy cos w tym stylu, była babeczka, po 30stce (ale przed 40stką), opisana jako nosząca rozmiar 38, wysoka. Zalecano jej "zrzucenie przynajmniej 7 kg", gdyz jej sylwetka jest masywna, a szczuplejsze ciało wygląda młodziej. Taki rozmiar 38 zrzucając owe 7kg stałby się przynajmniej rozmiarem 36 jak nie mniej. Biorąc pod uwagę wzrost powyżejk 170, to ktoś w rozm. 38 raczej nie jest masywny...

I byłam w szoku, że TAKA gazeta dla DOROSŁYCH kobiet takie rzeczy wypisuje.

[rapifen]

Strona 19/20/21 marcowy poradnik 2010, jak mi ktoś powie że tak wygląda przeciętna czytelniczka* poradnika domowego, to głośno się zaśmieję. To licealistka idąca na dyskotekę
"wyeksponuj smukłą sylwetkę" "zaakcentuj wąską talię" "podkreśl wąskie biodra" a ten strój z białymi spodniami pt "pomoże ukryć brzuch" to jakiś żart, kobieta która ma kilka kg dodatkowych będzie wyglądać w czymś takim bezkształtnie jak w worku na śmieci. Faktycznie super są rady :p

*gazeta mojej mamy która ma 50 lat i rozmiar 42/44 ja zainteresowałam się numerem tylko ze względu na zestaw do manicure.

[Klarissa]

Napisane przez ECC

Nie wiem, naprawdę, czym się tutaj tak podniecacie, skoro w gazetach dla kobiet po 30 (mam tu na myśli np. poradnik domowy) już od dawna sesje zdjęciowe przeprowadzane są z udziałem modelek NORMALNYCH, jak to wyrażacie (czyli rozm. 38-42) kształtach. A że np. ELLE zatrudnia same chudziny, to chyba nikogo nie dziwi - na takich ubrania leżą po prostu lepiej, nogi w dziwnych fasonach spodni prezentują się zwyczajnie dobrze.

Poza tym, co to znaczy normalny rozmiar? Ja mam 34 i to już nie jest normalny? A moja koleżanka ma 44 i też już jest plus size?

Jakby na to nie patrzeć "Poradnik domowy" nie jest raczej pismem kreującym modę... jego wpływ na rynek modowy i prezentowane standardy "urodowe" jest co najwyżej znikomy...

Rozmiar 34 jest najmniejszym rozmiarem z rozmiarówki dla dorosłych kobiet. Jest rozmiarem standardowym. Ale modelki jak np. Anja Rubik noszą rozmiar 30 lub rozmiar 32 - to są już rozmiary dziecinne, niewłaściwie dla zdrowych, dorosłych kobiet.

[rapifen]

Pamiętajmy że nie liczy się rozmiar :p rozmiar to tylko mała część tego jak wyglądamy. Jest jeszcze kształt, jędrność, fakt czy były jakieś operacje plastyczne poprawiające ciało... Jest waga, jest BMI...

[kennedy]

i co najwazniejsze stosunek wagi do wzrostu

[WhiteCherry]

rozmiar rozmiarowi tak naprawdę nierówny, w jednym sklepie spokojnie zmieszczę się w XS, w drugim muszę brać S.
Zresztą nie ma co się kierować wagą, lepiej ubywającymi/przybywającymi centymetrami jeśli już ;-)
ja obecnie ważę 49kg/165 i nie jestem wcale chuda.

[rapifen]

W kappahl'u mam rozmiar 34 (tam jest sporo większych rozmiarów, nawet bielizna z ogromnymi miskami jest - ale obwody też duże :p) a w h&m mam rozmiar 38. Rozmiar nie zawsze ma znaczenie

[dzustam]

Zakładając, że obiektyw aparatu lub kamera dorzucają kilka kilogramów, to taka Scarlett Johanson na żywo to raczej nie będzie taka pełna.

Nie będę ukrywała, że podoba mi się figura Anji Rubik - ale nie na kazdym zdjęciu, nie na kazdym filmiku z fashion TV . I zakłdając, że jej już obiektyw dorzucił kilka kilogramów, to słowo zasuszona, którego użyła Klarissa, jest najwłaściwsze.

[Kira87]

O matko i córko! Tylko nie rozmairówki!

Ileż to razy zakładałam spodnie 36, a niekiedy 36 było za duże i kupowałam 34, a (bodajże w Croppie czy innym "młodzieżowm") 38 było na mnie za ciasne.
Gadanie o figurze w kontekście rozmiarówek, to jak gadanie o wielkości piersi w kontekście rozmiarów staników...

ECC nie ma nienormalnych rozmiarów, jest tylko nienormalne parcie na określone wzorce.

[BJean]

Szczerze mówiąc nie powala mnie ten widok grubiutkich kobiet... niech one sobie żyją i mają się jak najlepiej, ale magazyny z modą są na wieki wieków zarezerwowane dla kobiet szczupłych lub chudych.
Przepraszam jesli kogokolwiek obrażam! ale estetyczniej pod każdym względem wygląda ciuch na szczupłej kobiecie.

[eyo]

ECC

ja nie uważam, że na chudych wygląda lepiej

przykład zdjęcie poniżej

słynna sesja "one size fits all" wiecej zdjęć w googlu

moim zdanie nie dość, że dziewczyna o normalnych proporcjach wygląda ślicznie to pokuszę się o stwierdzenie, że bardziej seksy i kusząca niż chudzinka...

i moim zdaniem własnie dlatego - że swiat nie jest czarno-biały, że nie zawsze co chudsze to lepsze powinny być modelu all sizes a nie tylko 0 albo dla odmiany 56

[agnieszka015]

bABY!!
Przecież nie od dziś wiadomo, ze chłopy to lubią mieć za co złapać. czym wy się tak przejmujecie?..Ja np.jestem chuda i mi to lata, bo akurat chłopy mi zwisają, ale wy?
Chude są brzydki, szczypiorki takie, kosci i ości...a grube to przynajmniej wiećej tłuszczu i cycków, a to chłopy lubia, nie?

A wy się stroicie chyba dla nich, nie?
Czy jak to jest z wami?
Co to za wyrażenie kształty normalne? kazdy ma swoj indywidualne kształt, nie porównujcie sie do wszystkich lasek na ulicy,

[ville]

Napisane przez hihi

Scarlet Johhnason (...) to ona była w nich wręcz CHUDA, nigdzie dopatrzyć się nie mogłam tej jej nadmiernych krągłości. Albo Monika Belucci noszaca rozm. 36/38 (...) Szczupła, naprawde szczupła babka, a podaje się ja w mediach jako te krągłą z dodatkowymi kilogramami, która ma byc przykładem, że pulchne jest piękne i seksowne. Tylko gdzie ona jest pulchna?

Bo to jest dziwne myślenie: puszystość dla niektórych to nie jest więcej tłuszczyku czy coś, ale biust, biodra i pupa. Dla mnie to jest kompletnie chore, bo osoba, która ma krągłości może być szczupła. Tak jakby to, że ma niezły biust oznacza, że już jest puszysta, czyli... większa niż normalna (nie umiem tego wyjaśnić).

Czyli wychodzi na to, że osoby szczupłe = to te z małym biustem, wystającymi kościami i wąskimi biodrami, a puszyste = z piersiami, fajnym tyłkiem i szerokimi biodrami.

I nie ma nic pomiędzy.

Kiedyś czytałam wywiad, chyba w Elle, z Charlize Theron. I pamiętam dokładnie jej słowa "Nie jestem superszczupła. Mam krągłości (...)". Och, jak te słowa mnie zdenerwowały. To, że ma krągłości nie znaczy, że nie jest szczupła czy superszczupła! Dla mnie szczupłość/puszystość nie opiera się na wielkości biustu, tyłka czy bioder, a ilości tłuszczyku w ciele (na nogach, brzuchu itp).

Drażni mnie to, bo gdy tak szczupła kobieta bez grama tłuszczu mówi, że nie jest szczupła, to co mają powiedzieć osoby, które jednak mają kilka fałdek na brzuchu czy trochę grubsze uda - mamut? Uch.

Np. co do modelek: Isabeli Fontana jest moim zdaniem szczupła, a Anja Rubik chuda. I chudość jest dla mnie nieestetyczna, a szczupłość piękna.

[ville]

Napisane przez agnieszka015

bABY!!
Przecież nie od dziś wiadomo, ze chłopy to lubią mieć za co złapać. czym wy się tak przejmujecie?..Ja np.jestem chuda i mi to lata, bo akurat chłopy mi zwisają, ale wy?
Chude są brzydki, szczypiorki takie, kosci i ości...a grube to przynajmniej wiećej tłuszczu i cycków, a to chłopy lubia, nie?
,

O Boże Czemu każdy zakłada, że kobieta robi cokolwiek dla "chłopa". Że się odchudza, przybiera na wadze, maluje, nie maluje, zakłada buty na obcasie albo na płaskim. Denerwuje mnie to założenie.
Ach, i ta generalizacja, że "chłopy lubią mieć za co złapać". Więc te biedne chude kobiety są skazane na wymarcie, bo chłop nie będzie miał po co sięgnąć? OK., są kobiety, które postępują w określony sposób dla facetów, ale czemu od razu wyciągać tu argument, że "chłop ma mieć za co złapać". A nie lepiej założyć, że kobieta to też jest normalny myślący człowiek i może coś robić dla siebie? Przybiera na wadze, bo jej się to podoba, a nie dlatego, że facet nie pies i na kości nie poleci?

Uuch.

[rapifen]

1 - szczupła, Gisele, mega seksowna, bardzo apetyczna
2 - chuda, nie jaram się
3 - przeraźliwie chuda, ohydna
4 - bardzo otyła, też ohydna
5 - puszysta, nie jaram się nią tak samo jak chudą
Takie jest moje zdanie i się go nie wstydzę


zgadzam się z ville

[Kira87]

Agnieszka015 nie demonizujmy tak sprawy :/

Primo: nie sądzę, by każda kobitka miała za swój cel przypodobać się za wszelką cenę facetowi. Ja wiem, że instynkt, popęd etc. etc. ale bez przesady.

Secundo: niektóre chude mają cycki wbrew pozorom Dużo zależy od figury.

I tertio: że niby wszyscy faceci wolą pełniejsze babki? Gusta są różne. Ja np. nie lubię przesadnie umięśnionych, opalonych brunetów, a to w powszechnej opinii, ten typ męskiej urody cieszy się największym powodzeniem wśród kobiet.

[BJean]

Napisane przez ville

Bo to jest dziwne myślenie: puszystość dla niektórych to nie jest więcej tłuszczyku czy coś, ale biust, biodra i pupa. Dla mnie to jest kompletnie chore, bo osoba, która ma krągłości może być szczupła. Tak jakby to, że ma niezły biust oznacza, że już jest puszysta, czyli... większa niż normalna (nie umiem tego wyjaśnić).

No właśnie o to chodzi.... Matko, spójrz na to co napisałaś!! Przecież to oczywiste że jak się schudnie to leci zewsząd.. i z pupy i z biustu też!
I to naturalne że kobieta z większym biustem wygląda pulchniej, z okrąglejszymi biodrami itd. WŁAŚNIE O TO CHODZI... te części ciała niczym się nie różnią od ud czy łydek, czy rąk których grubość składa sie na cały Twój wizerunek. Jeśli masz bujne piersi Twoja góra wydaje się masywniejsza, jeśli masz "nabitą" pupę - dół.

Napisane przez ville

To, że ma krągłości nie znaczy, że nie jest szczupła czy superszczupła! Dla mnie szczupłość/puszystość nie opiera się na wielkości biustu, tyłka czy bioder, a ilości tłuszczyku w ciele (na nogach, brzuchu itp).

Sory, ale wspomniane przez Ciebie "ciało" to nie tylko nogi i brzuch...
Ogólnie całe czerwone zdanie uważam za śmiechu warte ; )) wybacz.

[agnieszka015]

Napisane przez ville

O Boże Czemu każdy zakłada, że kobieta robi cokolwiek dla "chłopa". Że się odchudza, przybiera na wadze, maluje, nie maluje, zakłada buty na obcasie albo na płaskim. Denerwuje mnie to założenie.
Ach, i ta generalizacja, że "chłopy lubią mieć za co złapać". Więc te biedne chude kobiety są skazane na wymarcie, bo chłop nie będzie miał po co sięgnąć? OK., są kobiety, które postępują w określony sposób dla facetów, ale czemu od razu wyciągać tu argument, że "chłop ma mieć za co złapać". A nie lepiej założyć, że kobieta to też jest normalny myślący człowiek i może coś robić dla siebie? Przybiera na wadze, bo jej się to podoba, a nie dlatego, że facet nie pies i na kości nie poleci?

Uuch.

Od kiedy moja opinia, to opinia "każdego"?Dziwne...

Chce kobiety z większą ilością tłuszczu pod skórą wesprzeć na duchu, bo marudzą i wydają mi się nieszczęśliwe.Z resztą nie powinnam się przejmować, gdyż na szczęście nie mam takiego problemu.

Na jakie wymarcie?
To już trochę przesada, kobiety mają różne kształty, jedne są grube drugie chude jak patyki, to chyba dobrze, głupio jakby wszystkie wyglądały tak samo.
Nie są skazane na wymarcie, może po prostu mają mniejsze powodzenia.Ja np.nie chciałabym mieć kobiety z małym biustem, tylko miseczka C,jeśli jakaś kobieta chce mieć większe piersi to bierze tabletki, ostatecznie robi operacje.Jeśli jej to nie przeszkadza, to na pewno jakieś faceta znajdzie!! Nie wszyscy, ale większość lubi po prostu mieć za co złapać, dla mnie chude, nie szczupłe, tylko chude to brak biustu.To takie moje skromne zdanie.
Jednak nie dramatyzujmy, każda kobietka powinna znaleźć, oczywiście jeśli chcę, swoją drugą połówkę.

[Klarissa]

Napisane przez agnieszka015

bABY!!
Przecież nie od dziś wiadomo, ze chłopy to lubią mieć za co złapać. czym wy się tak przejmujecie?..Ja np.jestem chuda i mi to lata, bo akurat chłopy mi zwisają, ale wy?
Chude są brzydki, szczypiorki takie, kosci i ości...a grube to przynajmniej wiećej tłuszczu i cycków, a to chłopy lubia, nie?

A wy się stroicie chyba dla nich, nie?
Czy jak to jest z wami?
Co to za wyrażenie kształty normalne? kazdy ma swoj indywidualne kształt, nie porównujcie sie do wszystkich lasek na ulicy,

Nie zgadzam się z głupim stereotypem - chociaż w sumie, może chłopy lubią, ale mnie interesowało zawsze co lubią/wolą mężczyźni. Nie zauważyłam żeby mężczyźni preferowali przesadnie grube lub przesadnie chude kobiety, raczej podobają im się średnie z lekkimi odchyleniami w obie strony - w zależności od gustu oraz indywidualnych cech każdej kobiety.

Jestem szczupła, nie jestem brzydka, nie jestem szczypiorkiem ani żadną inną rośliną i mam spory biust, chyba burzę twoje proste pojmowanie świata...?

Strasznie mnie drażni jak ktoś wali taki stereotypem rodem spod strzechy we wsi Kasinka Wielka (bez obrazy dla mieszkańców i mieszkanek Kasinki...).

---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

Napisane przez agnieszka015

Od kiedy moja opinia, to opinia "każdego"?Dziwne...

Chce kobiety z większą ilością tłuszczu pod skórą wesprzeć na duchu, bo marudzą i wydają mi się nieszczęśliwe.Z resztą nie powinnam się przejmować, gdyż na szczęście nie mam takiego problemu.

Jakie to miłe, że ulitowałaś się nad tymi załamanymi grubszymi od ciebie kobietami

Na jakie wymarcie?
To już trochę przesada, kobiety mają różne kształty, jedne są grube drugie chude jak patyki, to chyba dobrze, głupio jakby wszystkie wyglądały tak samo.
Nie są skazane na wymarcie, może po prostu mają mniejsze powodzenia.Ja np.nie chciałabym mieć kobiety z małym biustem, tylko miseczka C,jeśli jakaś kobieta chce mieć większe piersi to bierze tabletki, ostatecznie robi operacje.Jeśli jej to nie przeszkadza, to na pewno jakieś faceta znajdzie!! Nie wszyscy, ale większość lubi po prostu mieć za co złapać, dla mnie chude, nie szczupłe, tylko chude to brak biustu.To takie moje skromne zdanie.
Jednak nie dramatyzujmy, każda kobietka powinna znaleźć, oczywiście jeśli chcę, swoją drugą połówkę.

Na prawdę sadzisz przekonaniami takimi, że aż niemiło czytać...

[agnieszka015]

Napisane przez Klarissa

Nie zgadzam się z głupim stereotypem - chociaż w sumie, może chłopy lubią, ale mnie interesowało zawsze co lubią/wolą mężczyźni. Nie zauważyłam żeby mężczyźni preferowali przesadnie grube lub przesadnie chude kobiety, raczej podobają im się średnie z lekkimi odchyleniami w obie strony - w zależności od gustu oraz indywidualnych cech każdej kobiety.

Jestem szczupła, nie jestem brzydka, nie jestem szczypiorkiem ani żadną inną rośliną i mam spory biust, chyba burzę twoje proste pojmowanie świata...?

Strasznie mnie drażni jak ktoś wali taki stereotypem rodem spod strzechy we wsi Kasinka Wielka (bez obrazy dla mieszkańców i mieszkanek Kasinki...).

No widzisz, sama napisałaś, że może i lubią;D.bO LUBIĄ.
Czym zasadniczo różni się chłop od mężczyzny?
tu penis i tu penis, tu jaja i tu jaja...
Mądrością? taktem? itd.? Mogłabym nad tym dyskutować, ale tak się składa, że mi to zwisa i powiewa.
Nie "wale" stereotypem, Większość facetów lubi duże biusty, i nie ma co zaprzeczać, ale nie twierdze, że wszyscy! I duży biust to nie odrazu jakieś wory na ziemniaki typu f, g i inne obwisłe, mało jędrne, ale rozmiar ma znaczenie..Tak jak penis u mężczyzny.
Chude mają praktycznie brak biustu, ale z tego co teraz wiem, to szczupłe też mają niezły biust.Tzn.na pewno w sam raz, nie takie co to są z nadwagą.
Proste pojmowanie świata? a po co się wysilać i to pojmowanie utrudniać? Jeśli chodzi Ci o biusty? to to jest pojęcie biust, a nie odrazu pojmowanie całego świata.
Pisze chude a nie SZCZUPŁE-to chyba różnica!.
Jeśli jesteś sczupła i piszesz, że nie jesteś szczypiorkiem to dobrze, Ciesze się, że uważasz, że nie jesteś brzydka;] to piękne wyznanie.;

[WhiteCherry]

mi się takie sylwetki podobają i osobiście do takich dążę.
Marissa Miller ma wg mnie idealne ciało.
Puszyste - ok, niech będą, nawet na zdjęciach, ale gdybym sama miała nadprogramowe kg i cellulit, to starałabym się ich pozbyć.

[agnieszka015]

Jesli niemiło czytać, to po co czytasz?
Operacje plastyczne i powiększanie biustu to już nie problem-Czytaj uważnie!
NAPISAŁAM, że jeśli jakaś kobieta nie akceptuje małego biustu to może zrobić operacje czy połknąć tabletki a jeśli jej to nie przeszkadza, to fajnie, ciesze się i koniec tematu...

[BajaderkowaBaba]

Pierwsze słyszę, aby szczupła osoba nie mogła mieć cellulitu! Pierwsze słyszę, aby szczupła osoba nie mogła mieć rozstępów!! Głupota, tak to ujmę.

Po drugie - dla niektórych z Was - niech żyje wolność, również estetyczna!

[ever-dream]

Napisane przez Wisienki

szczerze dla mnie te dziewczyny są w normalnych rozmiarach takich jakie co dzień widzimy na ulicy

Dla mnie to nie są normalne rozmiary. Owszem, dziewczyny nie są otyłe, ale wątpię, że mieszczą się w prawidłowym BMI

Dziwi mnie jeszcze, że te dziewczyny zawsze mają tak bardzo jędrne ciała, nie mówię, że jak ktoś więcej waży to to niemożliwe, ale ja tam nigdy nawet grama cellulitu nie dojrzę

[Hultaj]

Napisane przez agnieszka015

bABY!!
Przecież nie od dziś wiadomo, ze chłopy to lubią mieć za co złapać. czym wy się tak przejmujecie?..Ja np.jestem chuda i mi to lata, bo akurat chłopy mi zwisają, ale wy?
Chude są brzydki, szczypiorki takie, kosci i ości...a grube to przynajmniej wiećej tłuszczu i cycków, a to chłopy lubia, nie?

A wy się stroicie chyba dla nich, nie?
Czy jak to jest z wami?
Co to za wyrażenie kształty normalne? kazdy ma swoj indywidualne kształt, nie porównujcie sie do wszystkich lasek na ulicy,

mógłby się wreszcie ktoś przyjrzeć temu trollowi? Jak dla mnie zresztą raczej w męskim wykonaniu?


zawsze były i modelki +size, jeśli Dito miałaby byc promowana jako wzór kobiecości czy coś, to faktycznie, jak dla mnie przesada. Ale ja się z czymś takim specjalnie nie spotkałam, dla mnie w gazetach i na wybiegach wciąż królują szczupłe lub bardzo szczupłe panie.

[bura kocurka]

Napisane przez FakeBlondie

Do założenia tego wątku skłoniło mnie kilka różnych powodów.
Jednym z nich jest to,że ostatnio natykam się w różnych kobiecych miesięcznikach lub na stronach internetowych z artykułami/hasłami ,że na wybiegach wreszcie zaczyna się promować kobiecość.

I to co bardzo mi się rzuciło w oczy to to ,że ta "kobiecość "to przeważnie kobiety z dużą nadwagą, które mają być przeciw wagą dla wychudzonych modelek.
Oczywiście uważam,że nie ma jednego rodzaju piękna i również duże jest piękne.

Jednak co z kobietami o tzw"normalnych kształtach"? O nich się zapomina. Albo okładki zdobią chudziuteńkie modelki/aktorki przerobione photoshopem...Albo ostanio kobiety ,których nadwaga jest bardzo dużo.

Jakby wszyscy zapomnieli ,że pomiędzy tymi dwiema skrajnościami są kobiety o rozmiarach od 38-42 ,których nie da się zaliczyć ani do jednej ani do drugiej kategorii wagowej.

Myślę,że fajnie by było gdyby własnie takie modelki zaczęły pojawiać się na wybiegach i zdobić okładki kolorowych magazynów

A jakie jest Wasze zdanie?
Zapraszam do dyskusji

Jak na mój gust (i wielu tutaj zgromadzonych) skrajności w żadnym miejscu nie są wskazane - nie trawię jeśli ktoś mi i wszystkim wmawia, że puszyste kształty to sama kobiecość, a jak ktoś jest szczupły i nosi rozmiar 34-36, to jest wychudzony już i w ogóle mężczyźni takich nie lubią. Owszem lubią, ja nie cierpię na brak powodzenia. Co nie znaczy, że mężczyźni nie lubią też puszystych kobiet. Bo też lubią. Dla mnie wszystko to zalatuje jakimś stereotypem i uogólnianiem - nie ma tak w życiu. Ludzie są różni i każdy ma swoje miejsce na świecie i swoich wielbicieli też Nie uważam, żeby ani promowanie chudziutkich modelek jako ideałów piękna, ani promowanie jako takich mocno puszystych aż po otyłe kobiet było dobre - bo to jest niezdrowe. Zdrowa budowa jest zależna od wielu czynników i ma sporą rozpiętość rozmiarową. I w wśród niej znajdzie się i rozmiar 36 i nawet rozmiar 44.

Napisane przez Kira87

Wpisałam w Google frazę "plus size models" i wyskoczyły mi takie przykładowe fotki:

http://bittenandbound.com/wp-content...-top-model.jpg

http://cache.gawker.com/assets/resou...antmsize14.jpg

http://www.linksengineer.com/Admin/N...d40e803cee.jpg

Nigdy bym nie pomyślała, że one są puszyste.

No, może ta Pani:

http://hollywoodteen.net/wp-content/...loebikini1.jpg

Mimo, iż sama należę do drobinek, to jestem jak najbardziej za. Niech nawet promują kluseczki (oczywiście w granicach rozsądku), bo to i tak jest obiektywnie mniej niebezpieczne, niż lansowanie naprawdę wychudzonych Pań.

Te kobiety nie są puszyste - ja bym tego plus size nie nazwała Zresztą prezentują się bardzo ładnie, aczkolwiek są mocno powygładzane w photoshopie (ale które modelki nie są )

Napisane przez agnieszka015

bABY!!
Przecież nie od dziś wiadomo, ze chłopy to lubią mieć za co złapać. czym wy się tak przejmujecie?..Ja np.jestem chuda i mi to lata, bo akurat chłopy mi zwisają, ale wy?
Chude są brzydki, szczypiorki takie, kosci i ości...a grube to przynajmniej wiećej tłuszczu i cycków, a to chłopy lubia, nie?

A wy się stroicie chyba dla nich, nie?
Czy jak to jest z wami?
Co to za wyrażenie kształty normalne? kazdy ma swoj indywidualne kształt, nie porównujcie sie do wszystkich lasek na ulicy,

BABO! Denerwujesz mnie. Gdzie nie wejdę na wątek, to piszesz w nim tak, że szlag mnie trafia jak Cię czytam (tak wiem, mogę nie czytać...i spokojnie, zaraz trafisz do ignorowanych) Wchodzisz sobie po prostu i obrażasz wszystkich od razu, a przy tym używasz takich słów i w takie skrajności popadasz, że nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. U jednej wizażanki piszesz, że ma cycory i ananasy i w ogóle ma nienormalną budowę ciała tylko dlatego, że ma spory biust przy szczupłej budowie ciała, a teraz wyjeżdżasz z tym, że "chłopy nie lubią kości ości" czym obrażasz szczuplejsze dziewczyny "z których są szczypiory takie bez cycków", bo Tobie i tak to lata, to sobie możesz jeździć po innych, nie? Tak w życiu się też wypowiadasz? Bo kiedyś Ci się może dostać za niewyparzoną gębę.

[La Cannelle]

Napisane przez Hultaj

mógłby się wreszcie ktoś przyjrzeć temu trollowi? Jak dla mnie zresztą raczej w męskim wykonaniu?


zawsze były i modelki +size, jeśli Dito miałaby byc promowana jako wzór kobiecości czy coś, to faktycznie, jak dla mnie przesada. Ale ja się z czymś takim specjalnie nie spotkałam, dla mnie w gazetach i na wybiegach wciąż królują szczupłe lub bardzo szczupłe panie.

Bo pani na wybiegu lub w gazecie ma pełnić rolę wieszaka, co w żadnym wypadku nie jest ani dobre, ani zdrowe. Patrząc na zdjęcia z pokazów, ja, nosząca zwykle 34/36 czuję się jak wielka kupa tłuszczu. Jednak uważam, że kampanie pro-size to też nienajlepszy pomysł. Zatrudniane w nich modelki to przegięcie w drugą stronę. W parze z, hm, 'puszystością', jak eufemistycznie została nazwana figura tych kobiet, idą liczne dolegliwości (typu nadciśnienie czy cukrzyca chociażby). Jak już wiele z Was zauważyło, między wychudzeniem a otyłością powstaje spora luka. Gdzie miejsce na zdrowe, szczupłe babki? Biodra i biust? Podoba mi się szczupłość. Nie chudość, bo chudość jest chorobliwa i przesadna.
Zdaję sobię sprawę z tego, że nie napisałam nic odkrywczego, ale nie mogłam nie pokusić się o komentarz w tym temacie.

[Wyrak]

Mnie rozwala okreslanie M. Bellucci jako puszystej, czy kraglej. Normalna, szczupla, kobieta.

Zgadzam sie z Hultajka odnosnie wypowiedzi p. Agnieszki015. No i uwielbiam takie:
- bzdurne uogolnienia co lubia mezczyzni
- dowartosciowywanie jednej grupy kobiet wyzywaniem innej
--------

Co do trendu - zamiast wieszakow otyle, to dla mnie przegiecie w druga strone. Jakby tak ciezko bylo promowac normalnie wygladajace kobiety zamiast ekstremow...

[panierrka]

Też zauważyłam promowanie puszystości

Najbardziej mnie boli brak wysportowanych kobiet, ciągle są albo zapadłe, sflaczałe brzuchy, albo oponki Nigdzie ładnej, wypracowanej talii, wysportowanych ud i łydek, jędrnych ramion....

A zdjęcia modelek VS to w ogóle dziwne, przecież na każdym zdjęciu mają wypięte do tyłu płaskie zadki i wypchnięte zapadnięte brzuchy