Schudnę, bo chcę ! 10 i więcej kilogramów w dół ! :) cz. II

[mischievous]

dzien dobry

jak tam na wadze tala? pojechalas juz czy jeszcze nie?? milo spedzonej wycieczki!!co do herbaty w termos to dobra rzecz, ale na mnie kazda herbata dziala sikajaca a juz w ogole jakbym wiedziala ze postoje rzadko to by chyba w ogole nie pila;p

gohs bo to smiesznie brzmialo a co do tych 1400 kcal, to fakt kazda z nas tak naprawde powinna tyle jesc a jemy 1200-1300 bo myslimy ze nie schudniemy;p

ja juz na stancji, oczywiscie za sprzatanie sie zabieram a potem na uczelnie po poludniu do 19 dzis

ale gdzie reszta dziewczyn!!

[gohs]

Haha, dziewczyny zaginęły w czeluściach wizażu Mam nadzieję, że się odnajdą

Zaliczyłam 25minut treningu interwałowego, wykąpałam się, ubrałam ładnie, umalowałam... A tu koleżanka dzwoni, że nie ma zajęć dzisiaj i nie muszę jechać na uczelnię Czyli wracam z powrotem w dresik

[mischievous]

ooo komu dobrze! no i dobrze,ze Cie poinformowano;p

[tala_89]

na wadze 57,1 czyli nadprogramowo 0,4.... fakt, że wczoraj nie byłam w kibelku wcale, ale dzisiaj rano byłam, mam nadzieję, ze to jest przyczyny, bo normalnie już nie mam siły na to powinno spaść, to był dobry tydzień i co

gohs -przerwa spowodowana pociągiem, nie lubie jeść w podrozy za bardzo i tak jak mischi pic tez nie bo moj pecherz bardzo slaby jest. gratuluje tej wagi wielka rzecz

dzisiaj w nocy dopiero wyjezdzam, a tyle spraw na glowie mam, na ranne zajecia nie poszlam bo pomyslalam, ze lepiej polzec dlyzej w lozku i sie wygrzac, no ale teraz musze juz isc;/ jeszcze nie jestem spakowana, no zupelnie w proszku, ale wyjazd o 22, a osttanie zajecia o 19 wiec powinnam zdarzyc

[gohs]

Napisane przez tala_89

dzisiaj w nocy dopiero wyjezdzam, a tyle spraw na glowie mam, na ranne zajecia nie poszlam bo pomyslalam, ze lepiej polzec dlyzej w lozku i sie wygrzac, no ale teraz musze juz isc;/ jeszcze nie jestem spakowana, no zupelnie w proszku, ale wyjazd o 22, a osttanie zajecia o 19 wiec powinnam zdarzyc

Wow, no to baw się tam dobrze i nie tyj

[mischievous]

tala no ja nie wiem co Ci poradzic dlaczego Ci nie spada..spory juz ten zastoj biedulka

a nie lepiej byloby dzis w ogole opuscic szkole? chyba ze wazne przedmioty ale jak Ty lekko przeziebiona i jeszcze ten wyjazd.

u mnie dzis grzecznie jakos na stancji grzecznie gorzej w domu. wlsnie jadlam na 2 sniadanie kanapki z chlebkiem kukurydzianym serem,poledwica i ogorkiem i cala buzia mi sie pozaklejala od tego chlebka jak to chrupki kukurydziane

[martju]

Witam wszystkie ;* Widzę, że Wam ładnie idzie ;d Ja dzisiaj pierwszy dzień diety, ale na razie nie zgrzeszyłam ;d

[SailorMoon]

Dzien dobry
Ja juz po zajeciach i tak sobie troche skrocilam i w taka sliczna pogode wybralam sie z kolezanka na spacer Z tego wszystkiego zapomnialam, ze nie mam obiadu i dzis mega zdrowo - zupka chinska
talesik, baw sie tam dobrze, szybko wracaj do zrowia i do poprzedniej wagi bedziemy tesknic.
gohs, osz tyle przygotowan w plecy Dobrze, ze masz zyczliwe kolezanki;p
mischi, ja tez zawsze wiecej podjadam w domku, a na stancji w miare grzecznie
Ius romanum wzywa, a w taka pogode w ogole nie chce mi sie uczyc

[gohs]

Napisane przez martju

Witam wszystkie ;* Widzę, że Wam ładnie idzie ;d Ja dzisiaj pierwszy dzień diety, ale na razie nie zgrzeszyłam ;d

Witamy Dobrze, ze masz zapał do dietki, napisz coś więcej o sobie

Napisane przez SailorMoon

Dzien dobry
Ja juz po zajeciach i tak sobie troche skrocilam i w taka sliczna pogode wybralam sie z kolezanka na spacer Z tego wszystkiego zapomnialam, ze nie mam obiadu i dzis mega zdrowo - zupka chinska
talesik, baw sie tam dobrze, szybko wracaj do zrowia i do poprzedniej wagi bedziemy tesknic.
gohs, osz tyle przygotowan w plecy Dobrze, ze masz zyczliwe kolezanki;p
mischi, ja tez zawsze wiecej podjadam w domku, a na stancji w miare grzecznie
Ius romanum wzywa, a w taka pogode w ogole nie chce mi sie uczyc

A u mnie pochmurno Dobrze chociaż, że u Ciebie ładnie Zupki chińskie wbrew pozorom nie są takie złe, jeszcze zależy jakie. Knorra są bez konserwantów, to praktycznie same suszone warzywka, jedynie co to makaron ale tez ile go tam jest w takiej zupce

[tala_89]

żegnam się z Wami jak przeżyje to będę w niedziele

[antunka]

Tala udanej wycieczki

U mnie w miarę dobrze tylko ćwiczyć mi się nie chce. Chyba potrzebny mi bacik. W ogóle to dopadło mnie (jak co roku) przesilenie wiosenne. Czuję się ospała, zmęczona mimo coraz większej ilości słońca. Nienawidzę tego ale mam nadzieję, że szybko przejdze.

Idę zrobic pedicure

[martju]

DZIŚ 1DZIEŃ DIETY BIAŁKOWEJ:
a) mięsko takie specjalne w piekarniku robione,
b) pół szklanki jogurtu naturalnego + łyżka otrębów,
c) 200 brzuszków.

Gohs, nie wiem, co chciałabyś wiedzieć ;d Jestem z okolic Szczecina (Stargard Szczeciński), mam 17 lat, ważę coś około 59kg, chcę do wakacji schudnąć do 50 i mam nadzieję, że mi się uda, bo jak narazie jest i zapał i silna motywacja ;d Chociaż przyznam, że już za Nutellą tęsknię </3 ;d Chcę narazie zrobić 5 dni pierwszą fazę diety białkowej, potem 5 dni drugą, potem z dwa/trzy tygodnie trzecią (utrzymanie), a potem chyba od nowa ;d Pozdrawiam ;*

[mischievous]

martju ? dwa posilki w ciagu calego dnia??

Sailor no to dobrze, ze poszlas na ten spacerek;d w koncu taka pogoda! trzeba korzystac

dziewczyny kupilam przepyszna czekolade;d gorzka! firma jakas nieznana HEIDI, zaplacilam 2,50 wyglada pudelko takie eleganckie jak LINDT, z mieta i cytryna i jest przepyszna zjadlam kostke w ogole nie czuc ze gorzka! zaraz jakas kolacje zjem, chyba budyn.. nie mam innego pomyslu.

anuntka swoja droga to i mnie cos takiego zlapalo ze ciagle spac sie chce, ooo mini spa?;d

[MrsFlowerxd]

MrsF - ja też chce takiego wafla!! wlasnie robie sie troche glodna, i narobilas mi smaku

Hehe dobrze, że już mi się skończyły Hehe ja jak czytam (chciałam napisać ‘jem’ ) wasze jadłospisy, to normalnie ślinka cieknie xd

MrsF. musisz sie zglosic do telezakupow mango, bedziesz swoimi pieknymi nozkami promowala leg magic ;d Jak lubisz musli to jedz, tylko nie zapominaj o wodzie No i troche za malo warzywek w ciagu dnia.

Ahhh za te komplementy, to nic tylko dziękować  Heh oby… jak na razie staram się codziennie ćwiczyć rano i wieczorem

Cytat:Napisane przez MrsFlowerxd
może trochę monotonne, ale uwielbiam musli (baardzo dużo błonnika, przy okazji )

I bardzo dużo cukru przy okazji chyba, że masz musli bez cukru ale lepiej to sprawdz i w razie czego ogranicz. Dołącz więcej warzyw i więcej białka

No trochę cukru tam było, ale już nie jem, bo nie ma  Bo jak już wspominałam moi rodzice mają sklep, to jem te musli jak już jest parę dni przed terminem czy coś.. Aż takiego wyboru nie mam, lecz jednak jem tak, aby schudnąć

Antunka piękneeee kwiaty :wow:

Też nie załapałam od początku o co chodzi bo cytować się nie dało. Ale już się odnalazłam i witam w II części

No to nie jesteś jedyna… też nie załapałam xd

mischi - za tą czekoladę no nie ładnie !! a sama gohs upominałaś ostatniomischi zmylił mnie Twoj nowy avatar, wydaje mi sie ze to antunka pisze jak patrze tak w pierwszej chwilii.

A ja myślałam, że to jakaś nowa

Ja jestem wredna w takich sytuacjach i jak ktoś po raz piąty powie mi "no zjedz to ciasteczko" to robi się nieprzyjemnie. Nienawidzę jak ktoś mnie namawia do jedzenia bo do anoreksji mi daleko, wszyscy widza ze lubie jesc i jak już sama ze sobą walczę to powinni mnie wspierać i bić brawo a nie rzucać kłody pod nogi. Rzucam wiązankę i mam spokój na miesiąc.

Mi mama normalnie codziennie robi takie testy ‘sprawdzające’ moją silną wolę… Ja już jej jasno i wyraźnie powiedziałam, że nie ułatwia mi w ogóle… Wczoraj nawet na słodycze mnie namawiała.. ehhhh ale nie dałam się

takim sposobem zaczal sie BRZYDKI dzien nowej czesci watku;p kiepski
a gdzie mrs, i w ogole? mam nadzieje,ze tu trafia bo patrze,ze tylke stare dotarly a Hipusia tez zaraz bedzie, tak mysle! w sumie na koniec tamtego watku powinien byc podany link do nowej czesci, no ale moze trafia!

Ooo miło xd myślałam, że już o mnie zapomniałyście… Już tłumaczę:
Cały weekend nie wchodziłam na komp, jakoś ciagle byłam padnięta… poprzez to ćwiczyłam tylko trochę rano. Resztę z ćwiczeniami trochę niżej xd. A w piątek przeczytałam, ale nie miałam głowy odpisywać.. Możliwe że już pisałam o tym, ale bliska osoba z mojej rodziny, a dokładniej wujek wczoraj poszedł do szpitala (w końcu… go przyjęli) i no on będzie miał chyyyba operację jutro o ile po raz setny jej nie odwałają.. (mają oko usuwać.. – rak oczodołu, i inne poważne choroby  ) A i jeszcze w I części wątku pisałyście, że miło się wam ze mną gada, ohhh ostatnio same komplementy słyszę na temat mojego charakteru.. nie mogę osiąść na laurach, ale wielkie dzięki

A teraz jadłospisy z 2 dni: (jejciu.. dużo tego xd) bo jak te wcześniejsze napiszę to może być nie dokładnie…
Niedziela:
Śniadanie ( 8.30 ) kanapki z serem do smarowania, żółtym serem, ogórkiem, szynką – razem 4 hmmm trochę dużo..
Obiad ( 14.30 ) gulasz jadłam go w szpitalu… + parę łyków coli… mama i wujek sobie zamówili i zapomnieli, że się odchudzam no to parę łyków wypiłam..
Kolacja ( 17.00 ) hamburger w kawiarni koło castoramy… jeszcze po sklepach budowlanych z mamą jeździłyśmy no i głooodna się zrobiłam. A tam i tak nie było nic porządnego. 3 sklepy przeszłyśmy i jeszcze rano ćwiczyłam, więc nie jest aż tak źle..
I jak przyjechałam do domu to zjadłam 2 miski sałatki z pekińskiej, kukurydzy i ogórka i troszeczkę majonezu tam mama dała, ale pyszna była. <mniam>

Jeszcze w którymś dniu jadłam twarożek, chyba w piątek. Oczywiście codziennie jem pestki słonecznika
Poniedziałek:
Śniadanie (6.30) 2 kromki chleba z serkiem do smarowania (niestetyyyy bardzo niestetyyyy teraz jem tylko ten biały chleb)
II Śniadanie (10.40) 2 kromki chleba z serkiem do smarowania ( bardzo ich w domu dużo mamy i trzeba je zjeść)
Obiad: kurczeeee… tutaj to przesadziłam :sciana: cała paczka pierogów (450 g) z serem… masakra
Ale jeszcze rano ćwiczenia były, po szkole 2 h spacer (tak piękna pogoda, że grzechem byłoby nie skorzystać )
I za chwilę seria ćwiczeń na ‘leg magic’ .

Ja nie mogę… Ale się rozpisałam. No ale w końcu mnie cały weekend nie było.

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Napisane przez tala_89

żegnam się z Wami jak przeżyje to będę w niedziele

papa udanej wycieczki i szczęśliwego powrotu

a jeszcze mam okropny cieknący katar i kaszel i mnie gardło boli, ale ćwiczyć i tak będę

aaaa no i zapomniałam o najważniejszym fakcie na tym wątku wczoraj rano się ważyłam i... 64,5, czyli -0,5 na początku się załamałam, ale potem sobie pomyślałam ejj no -0,5 kg zawsze mogłam przytyć albo nic nie zrzucić a to jest coś mogło być więcej.. ale jest dobrze jeszcze jak tak pomyśleć to zrzuciłam w sumie 3,5 kg no niech waga leci dalej.

tam gdzie są te znaczki '' tam jest '' tylko że ja to w wordzie pisałam, bo z taką ilością to bym się pogubiła, pisząc na wątku

[martju]

Mischievous: hehe, Wiem, że mało, ale nie chciało mi się więcej jeść, poza tym to tylko 10 dni, potem będę jadła więcej i w ogóle ;d a Ty dużo schudłaś? W jakim okresie? Ćwiczysz? Co jesz? Pozdrawiam ;*

[gohs]

To się Flower rozpisała Ale powiem Ci, że te jadłospisy nieładne Chociaż z drugiej strony rozumiem, że jak się coś do jedzenia kupi w większej ilości, to potem głupio nie zjeść, u mnie jest podobnie w domu No i dobrze, że ćwiczysz, brawo A jakieś zmiany na wadze??

Ja właśnie szamam kolacyjkę Bałam się, że po obiedzie dopadnie mnie głód, więc profilaktycznie poszłam się zdrzemnąć
8:00 owsianka z bananem i mlekiem 330kcal
11:00 mus malinowy, 10 migdałów 200kcal
14:00 pięć kromek wasy z serkiem topionym, szynką, ogórkiem i cebulą 200kcal
16:30 plaster schabu ze śliwką, kawałeczek gotowanej piersi z kurczaka, surówka z pekińskiej 380kcal
20:00 serek wiejski z probiotykiem, łyżeczką miodu i bananem 270kcal
Razem 1380kcal, mogło być więcej trochę, jutro może zwiększę od rana już Ale najpierw zobaczymy co na wadze

[MrsFlowerxd]

Napisane przez MrsFlowerxd

aaaa no i zapomniałam o najważniejszym fakcie na tym wątku wczoraj rano się ważyłam i... 64,5, czyli -0,5 na początku się załamałam, ale potem sobie pomyślałam ejj no -0,5 kg zawsze mogłam przytyć albo nic nie zrzucić a to jest coś mogło być więcej.. ale jest dobrze jeszcze jak tak pomyśleć to zrzuciłam w sumie 3,5 kg no niech waga leci dalej.

No mała zmiana jest

[gohs]

Napisane przez MrsFlowerxd

No mała zmiana jest

Oj sorki, nie zauważyłam tego Nieno, 0,5kg w dół to i tak świetnie, należy się cieszyć każdym spadkiem

[MrsFlowerxd]

nie zauważyłaś, bo dopiero po chwili dopisałam hehe

[gohs]

To już wszystko jasne
No, po kolacji doszła jeszcze kostka gorzkiej czeko (Alpen Gold ze skórką pomarańczową, boska jest ) i jabłko

[MrsFlowerxd]

dobrze, że gorzka.

ale ja mam metabolizm... poszłam się napić 2 szklanki wody i jak skończyłam to leciałam do kibelka od razu i to nie pierwszy raz.

[gohs]

Napisane przez MrsFlowerxd

dobrze, że gorzka.

ale ja mam metabolizm... poszłam się napić 2 szklanki wody i jak skończyłam to leciałam do kibelka od razu i to nie pierwszy raz.

Jestem pewna, że wszystkie laski na wątku Ci teraz zazdroszczą

Haha, dzisiaj z rana na wadze 67,4 Cieszy mnie to niezmiernie
Ja już po śniadanku, troszkę się poobijam i zabieram się za jakąś robotę konstruktywną Dzisiaj znowu późno na uczelnię, na 14.00 dopiero, ale przynajmniej zdążę sobie poćwiczyć do południa

[mischievous]

niezle Mrs sie rozpisalas no to dobrze ze juz jestes;p i 0,5 to bardzo ladnie!!

martju to bardzo nie dobrze, bedziesz miala gwarantowane jojo schudlam 14kg, w ciagu roku z przerwami w zimie i zastojami itp, cwicze jem wszystko.

gohs te gorzkie sa po prostu cudowne jak nie sa gorzkie jak wlasnie z takimi dodatkami, cos przepysznego

ja wstalam,zaraz cos zjem i zabieram sie za cwiczenia,jutro wazenie ale co z tego, jak juz wiem co bedzie, moze sie zwaze dopiero za 2tyg? przed swietami.. wypilam chyba ze 2litry pokrzywy a w lazience jestem tyle co zawsze

[gohs]

Napisane przez mischievous

gohs te gorzkie sa po prostu cudowne jak nie sa gorzkie jak wlasnie z takimi dodatkami, cos przepysznego

ja wstalam,zaraz cos zjem i zabieram sie za cwiczenia,jutro wazenie ale co z tego, jak juz wiem co bedzie, moze sie zwaze dopiero za 2tyg? przed swietami.. wypilam chyba ze 2litry pokrzywy a w lazience jestem tyle co zawsze

Hehe, ale to ja chyba wolę jednak kupować takie zwykłe, bo po kostce gorzkiej z dodatkami mam ochotę na jeszcze, a po takiej gorzkiej gorzkiej już niekoniecznie, więc jest bezpieczniejsza
A wagi nie ma się co bać! Pokaże więcej to trudno, przynajmniej będziesz wiedziała, że trzeba zbijać nadwyżkę. Nie można unikać wagi, bo potem wiesz, przez miesiąc się nie zważysz, bo boisz się, że pokaże więcej, a skoro się nie ważysz, to nie musisz aż tak kontrolować jedzenia... I błędne koło. Ja z własnego doświadczenia wiem, że świadomość tego, że rano muszę wejść na wagę bardzo często mnie powstrzymuje od jedzenia więcej niż powinnam

Haha, dzisiejsze ćwiczenia zaliczone - 10 minut joggingu Wiem, że to zabójcza ilość, ale w wakacje biegałam 25 albo 40 minut (w zależności od nastroju ) więc jak na pierwsze starcie po zimie to i tak nieźle W sumie przebiegłabym więcej, ale troche mi się nudziło bieganie wokół domu I jednak jogging daje mi największy wycisk - po tym 10 minutach jestem spocona bardziej niż po 25 minutach ćwiczeń interwałowych. A kondycję trzeba rzeźbić, bo w sierpniu w Bieszczady
Idę się umyć

[mischievous]

tez jestem takiego zdania ze jak sie nie wazy to sie wiecej je, jak ni emialam wagi to tak wlasnie bylo zero kontroli a potem z dnia na dzien bardziej balam sie na nia stanac. ale teraz raczej myslalam o takim co 2 tyg wazeniu;P

ale pewnie i tak stane jutro;p

oo 10 minut to i tak duzo skoro cala zalana jestes komu dobrze przynajmniej mozezs w kolo domu nie musisz latac gdzies po sciezkach gdzie wszyscy sie patrza;P

ja tez juz po cwiczeniach i zaraz na uczelnie lece.

[martju]

Jak się zrobi dobre utrzymanie, to się nie ma efektu jojo. Ja odchudzam się według diety proteinowej, którą mam opisaną w takiej książeczce 'Nie potrafię schudnąć', mam nadzieję, że będą jakieś efekty. Jak narazie od rana zjadłam 1/4 kostki twarogu chudego ze szczypiorkiem i jednym ogórkiem konserwowym i wypiłam herbatę malinową bez cukru i dziką różę herbatę też bez cukru. Kusi mnie czekolada i Nutella ;c

[antunka]

Mrs gratuluję spadku wagi Trzeba się cieszyć nawet jak o,1 kg zleci, ważne że idzie w dół a nie w górę

Gohs dla Ciebie też gratki bo ładnie waga leci Powoli ale systematycznie i tak najzdrowiej.

Moja domowa waga szaleje. Pokazuje sobie co chce. Np. dzisiaj mam o cały kilogram więcej niż wczoraj mimo pięknego jałospisu. Nie kapuję Fakt, że się z ćwiczeniami ostatnio opuściłam ale to ważenie w domu mnie dołuje.

Dzisiaj ładna pogoda to idę sprzątać, myć okna, grabić trawnik itp. A wieczorem poskacze na skakance z 20 min

[MrsFlowerxd]

antunka no to ruch będziesz mieć porządnie zaliczony

a liczyłam, że dzisiaj także skorzystam z pogody i ładnie pobiegam... ale nie da rady. mam katar kasz, ból gardła, gorączkę, ból głowy.. ale na 'leg magic' wieczorem poćwiczę, a jak na razie w łóżku się wygrzewam.

[Gwiazda Wieczorna]

cześć
mam pytanko. Jestem na diecie niedługo święta.... jak dać sobie radę by podczas świąt nadal trzymać dietę ??????????????

[gohs]

Napisane przez antunka

Moja domowa waga szaleje. Pokazuje sobie co chce. Np. dzisiaj mam o cały kilogram więcej niż wczoraj mimo pięknego jałospisu. Nie kapuję Fakt, że się z ćwiczeniami ostatnio opuściłam ale to ważenie w domu mnie dołuje.

Dzisiaj ładna pogoda to idę sprzątać, myć okna, grabić trawnik itp. A wieczorem poskacze na skakance z 20 min

Może baterie w wadze osłabły?

Niedawno dotarłam do domku, zajęcia się wcześniej skończyły, nie byłam skazana na siedzenie na wykładach do 21 Jadłospis od rana był ok, potem po południu troszkę gorzej, ale to dlatego, że nie mogłam się zdecydować ile kcal powinnam łącznie zjeść
8:00 owsianka z orzechami i mlekiem 310kcal
11:00 pieczony łosoś z ryżem i warzywami, po kostka gorzkiej czeko 440kcal (taki wczesny obiad )
15:00 dwie kromki żytniego z serkiem naturalnym, szynką, papryką i szczypiorkiem 170kcal
17:00 cztery herbatniki Petitki, dwie kromki żytniego j.w. 270kcal
20:00 kefir 0%, jabłko, małe ciastko z czekoladą 270kcal
Razem 1460kcal, zobaczymy jak to jutro na wadze się odbije.