Wspólna noc :D?

[bojkotka]

Napisane przez zagubiona89r

Znasz ludzi u których ma być ten nocny seans? Jak długo znasz tego chłopaka? Czy wasza znajomość to tylko te 4 randki?

Bo już pomijając kwestię szanowania się/nie szanowania się, to jak dla mnie to nie jest zbyt rozsądne iść z człowiekiem, którego nie znasz, do ludzi, których nie znasz, na noc.

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

A i jeszcze jedno. Piszesz, że spotykasz ciągle takich facetów, co to tylko o jednym, że Cię wykorzystano itd.

A to nie jest przypadkiem tak, że sama na takowych zwracasz uwagę? Może potrafią Ci zaimponować, tacy wyluzowaniu, trochę cwaniaczkowaci goście, przebojowi itd.? Tylko, że często właśnie tacy, raczej nie inwestują (przynajmniej do pewnego wieku a niektórzy nigdy) w długi związek.

Zwróć uwagę jakich facetów sobie wybierasz, zamiast marudzić, że znów Cię ktoś tak czy siak potraktował.

Nie napisałam że mnie wykorzystano bo właśnie zwykle unikam od razu takich, ale tym razem muszę przyznać, że nie mogę wyczuć... a jak dobrze zauważyłaś niestety często ludzie w tym typie cechują się takim, a nie innym podejściem do tych spraw.

A co do sławnego fragmentu o pójściu w najlepszej bieliźnie to była ironia...

[Wyrak]

Napisane przez bojkotka

Ok, może wyjdę na pruderyjna, albo jakąś głupią... Ale mam do Was pytanie... Co sądzicie?
Spotykalam się z chłopakiem, jakieś 4 randki całkiem udane, bez żadnego dobierania, nawet pocałunku w usta, a miał ku temu okazje... Choć w naszych rozmowach przewija się temat seksu i ogólnie podejścia do niego, ale nie wiem jak to odebrać, może to taki gawędziarz tylko, może to normalne? (Byłam 1,5 roku w związku wcześniej z taką osobą z którą praktycznie wg nie poruszałam tego tematu, mój były wg nie był zbyt seksualnie rozbudzony, więc nie wiem własciwie co jest normą) Chłopak jest generalnie raczej przebojowy i przystojny, wiec mam obawy przed zostaniem panienka na jedna noc...
A teraz zaprosił mnie w sobotę na wieczor do swojego kolegi i jego narzeczonej na filmy, alkohol itp. na noc... Iść nie iść? Poza tym jestesmy umowieni na normalne spotkanie w dzien... No nie wiem jak to odbieracie?

Skad pewnosc, ze mu chodzi o seks?

Skoro sie spotykacie i masz takie watpliwosci, to nie prosciej sie zapytac po prostu zamiast sie bawic w zgadywanki ?

Napisane przez zagubiona89r

Idź i zabierz ze sobą piżamę.

Seks po 4 randkach to zły pomysł. No chyba, że szukasz sobie fuck friend.

Srutu tutu majty z drutu. Nie ma na to reguly, a jakiej sztywne zasady typu po trzeciej randce buzka, po dziesiatej dupcia sa bez sensu

Napisane przez szugarbejb

Inne od czego? Od zwierząt? .

Hyh

Napisane przez bojkotka

Gdyby to był inny kraj, zero wspólnych znajomych, pewno bym poszła i to w najlepszej bieliźnie.. To normalne, że mam wątpliwości, gdybym sie nie szanowała bym ich wcale nie miała... no nie?

Lo jejku, co Ty dziewcze wygadujesz, tak strasznie "sie szanujesz", akurat

Tak jeszcze na koniec: dziewczyna, 20 lat, chce uprawiac seks, uprawia, nie, to nie - co to za bzdety, szanuje sie czy nie ?

[Claire91]

Napisane przez Wyrak

Lo jejku, co Ty dziewcze wygadujesz, tak strasznie "sie szanujesz", akurat

Tak jeszcze na koniec: dziewczyna, 20 lat, chce uprawiac seks, uprawia, nie, to nie - co to za bzdety, szanuje sie czy nie ?

Tak bo ty wiesz najlepiej kto sie szanuje,kto nie?

[echme]

Claire - uważasz, że jak dziewczyna idzie dajmy na to po 4 randce z chłopakiem do łóżka, to sie nie szanuje?

[bojkotka]

Nie wiem kto mnie z tym szanowaniem podpuścił bo "szacunek do siebie" nie wyraża się według mnie poprzez uprawianie seksu np. tylko ze swoim chłopakiem, tylko ze swoim mężem itd... Bo nikt mi nie wmówi, że żona dająca się zmuszać mężowi do seksu szanuje się. Cała sztuka jest w tym, żeby podążać za swoimi pragnieniami.

Na razie odpowiedzi plasują się po równo, iść - luzik, nie iść - zgwałci mnie!

[zagubiona89r]

Wyrak- nie zawsze, ale w zdecydowanej większości jak znajomość się od seksu zaczyna to związku z tego nie będzie. Jasne, zdarzą się wyjątki. Tylko moim zdaniem wyjątki.

A co do szanowania się. Dla mnie to tam nie wyznacza tego faktu seks, ani kto z kim i kiedy. Tylko dobrze mieć świadomość, że sex nie= jesteśmy razem. Albo kobieta umie do tego podejść "na luzie" i się zabawić, albo niech z szybkim seksem da sobie spokój.

Natomiast żenujące są rozkminki: chciałabym, a boję się bo co ludzie powiedzą. Jak pisałam, albo kobieta wyzwolona, albo cnotka niewydymka. Nie ma, że robię jedno uważam się za drugie.

[Neciak89]

Napisane przez echme

Claire - uważasz, że jak dziewczyna idzie dajmy na to po 4 randce z chłopakiem do łóżka, to sie nie szanuje?

Podbijam pytanie.

A myślę zdecydowanie, że to na którym spotkaniu autorka pójdzie z facetem do łóżka to TYLKO I WYŁĄCZNIE JEJ SPRAWA. Choćby to zrobiła już na pierwszym spotkaniu, wam nic do tego.

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

Napisane przez zagubiona89r

Wyrak- nie zawsze, ale w zdecydowanej większości jak znajomość się od seksu zaczyna to związku z tego nie będzie. Jasne, zdarzą się wyjątki. Tylko moim zdaniem wyjątki.

A co do szanowania się. Dla mnie to tam nie wyznacza tego faktu seks, ani kto z kim i kiedy. Tylko dobrze mieć świadomość, że sex nie= jesteśmy razem. Albo kobieta umie do tego podejść "na luzie" i się zabawić, albo niech z szybkim seksem da sobie spokój.

Natomiast żenujące są rozkminki: chciałabym, a boję się bo co ludzie powiedzą. Jak pisałam, albo kobieta wyzwolona, albo cnotka niewydymka. Nie ma, że robię jedno uważam się za drugie.

Wyjatek się kłania.

[Claire91]

Napisane przez echme

Claire - uważasz, że jak dziewczyna idzie dajmy na to po 4 randce z chłopakiem do łóżka, to sie nie szanuje?

Nie wiem,kazdy ma inna granice moralności.Ja bym tak nie postąpiła ,ale uważam ze nie nalezy zsyłac takich gromow na autorke jak to robi Wyrak,który zamiast cos poradzic, tylko ironizuje i wypowiada się w prześmiewczym tonie.
Poza tym tak naprawdę nie znamy autorki wątku i nie wiemy jaka ona jest więc nie oceniajmy jej.Oceniac można czyjeś postępowanie , a nie osobę jeśli się jej nie zna.

[zagubiona89r]

Napisane przez Neciak89

Wyjatek się kłania.

Jak napisałam są wyjątki. Ale jak się człowieka zupełnie nie zna, nawet się go jako znajomego nie miało i na jednej z pierwszych randek jest seks to zwykle się to dobrze nie kończy. A jeśli się nie jest gotowym na ewentualne: tylko dobry seks nic więcej, to lepiej trzymać majtki na pupie.

[szugarbejb]

Napisane przez bojkotka

Nie wiem kto mnie z tym szanowaniem podpuścił bo "szacunek do siebie" nie wyraża się według mnie poprzez uprawianie seksu np. tylko ze swoim chłopakiem, tylko ze swoim mężem itd... Bo nikt mi nie wmówi, że żona dająca się zmuszać mężowi do seksu szanuje się. Cała sztuka jest w tym, żeby podążać za swoimi pragnieniami.

Czyli pytasz obcych ludzi na forum czy masz pragnienie iść z kolesiem do łóżka czy nie ? Czy o co Ci chodzi, bo już się zgubiłam?

[yoona]

Napisane przez zagubiona89r

Wyrak- nie zawsze, ale w zdecydowanej większości jak znajomość się od seksu zaczyna to związku z tego nie będzie. Jasne, zdarzą się wyjątki. Tylko moim zdaniem wyjątki.

A co do szanowania się. Dla mnie to tam nie wyznacza tego faktu seks, ani kto z kim i kiedy. Tylko dobrze mieć świadomość, że sex nie= jesteśmy razem. Albo kobieta umie do tego podejść "na luzie" i się zabawić, albo niech z szybkim seksem da sobie spokój.

Natomiast żenujące są rozkminki: chciałabym, a boję się bo co ludzie powiedzą. Jak pisałam, albo kobieta wyzwolona, albo cnotka niewydymka. Nie ma, że robię jedno uważam się za drugie.

Napisane przez Neciak89

Podbijam pytanie.

A myślę zdecydowanie, że to na którym spotkaniu autorka pójdzie z facetem do łóżka to TYLKO I WYŁĄCZNIE JEJ SPRAWA. Choćby to zrobiła już na pierwszym spotkaniu, wam nic do tego.

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------


Wyjatek się kłania.

drugi wyjatek sie klania
to jednak nie takie rzadkie

[echme]

bojkotka - jeśli chcesz pójść z nim do łóżka to idź. Nie wiem czemu ludzie tak sie przejmują, co ludzie powiedzą czy coś


Ja również spotkania z moim chłopakiem zaczęłam od tzw. macanek i jakoś mi nie zaszkodziło, jemu też nie, jesteśmy szczęśliwi

[bojkotka]

Napisane przez zagubiona89r

Wyrak- nie zawsze, ale w zdecydowanej większości jak znajomość się od seksu zaczyna to związku z tego nie będzie. Jasne, zdarzą się wyjątki. Tylko moim zdaniem wyjątki.

A co do szanowania się. Dla mnie to tam nie wyznacza tego faktu seks, ani kto z kim i kiedy. Tylko dobrze mieć świadomość, że sex nie= jesteśmy razem. Albo kobieta umie do tego podejść "na luzie" i się zabawić, albo niech z szybkim seksem da sobie spokój.

Natomiast żenujące są rozkminki: chciałabym, a boję się bo co ludzie powiedzą. Jak pisałam, albo kobieta wyzwolona, albo cnotka niewydymka. Nie ma, że robię jedno uważam się za drugie.

Ale koleżanko, przed chwilą sama mówiłaś, że nie umiałabyś tego oddzielić a teraz pouczasz o świadomości braku równości seksu i związku.

W którym miejscu pisałam, że chcę w ogole wiązać się z tym chłopakiem? Wiele podróżuje w mojej pracy + studia i nie mam na razie wg czasu na stałe związki...

Żenujące rozkminki. Widać, że nie masz pojęcia jak jest... Przykro mi, ale niestety ludzie uwielbiają dorabiać komuś łatki - "łatwa" itp. Znasz jakąś fajną "wyzwoloną" dziewczyne? Pewnie nie, bo to się nie przyjmuje tak dobrze... Zaraz że dziwka.

I przyznam Ci racje w jednym... Ale tylko w połowie Nie ważne jak związek się zaczyna, od seksu czy od rozmów o sztuce... Ważne jest co ten związek napędza, jeśli seks jest głównym czynnikiem związek nie przetrwa...

[CytrynowaPannica]

Napisane przez bojkotka

Nie wiem kto mnie z tym szanowaniem podpuścił bo "szacunek do siebie" nie wyraża się według mnie poprzez uprawianie seksu np. tylko ze swoim chłopakiem, tylko ze swoim mężem itd...

To ja już nie mam więcej pytań. Leć na to spotkanie i nie udawaj, tak jak już ktoś tu napisał 'cnotki niewydmki' bo bardzo Ci do niej daleko. Post powinien nosić tytuł: "Co zrobić żeby ludzie nie gadali?". Bo chyba o to głównie Tobie chodzi.

---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

Napisane przez bojkotka

Przykro mi, ale niestety ludzie uwielbiają dorabiać komuś łatki - "łatwa" itp.

A przepraszam, wskakiwanie do łóżka facetom, których zna się zaledwie od jakiegoś czasu, to cecha porządnej dziewczyny?

I "wg" to nie jest skrót od "w ogóle" !

[szugarbejb]

Napisane przez bojkotka

Żenujące rozkminki. Widać, że nie masz pojęcia jak jest... Przykro mi, ale niestety ludzie uwielbiają dorabiać komuś łatki - "łatwa" itp. Znasz jakąś fajną "wyzwoloną" dziewczyne? Pewnie nie, bo to się nie przyjmuje tak dobrze... Zaraz że dziwka.

Tak, Twoje rozkminki są żenujące. Chciałabyś być wyzwolona, ale niestety jak widać po piewszym poście nie potrafisz nią być, bo Twoje zachowanie determinuje opinia innych (i zapewne również wychowanie) - więc jesteś zniewolona. Zastanów się nad tym kim jesteś i nie udawaj tej, kim nie jesteś. Nie chcesz, żeby inni uważali Cię za łatwą dziwkę, to nie zachowuj się jak łatwa dziwka. Chcesz, żeby ludzie uznawali Cię za wyzwoloną, to zachowuj się jak wyzwolona.

[zagubiona89r]

Napisane przez bojkotka

Ale koleżanko, przed chwilą sama mówiłaś, że nie umiałabyś tego oddzielić a teraz pouczasz o świadomości braku równości seksu i związku.

Tak ja nie mogłabym tego oddzielić i tak nigdy nie zrobiłam. Natomiast jeśli ktoś już decyduje się na seks z chłopakiem, którego nie zna to niech podejdzie do tego jak do przygody, a nie do początku związku. Bo niekoniecznie seks = początek związku.

W którym miejscu pisałam, że chcę wg wiązać się z tym chłopakiem? Wiele podróżuje w mojej pracy + studia i nie mam na razie wg czasu na stałe związki...

To o co Ci chodzi? Żebyśmy Ci powiedziały: tak idź, możesz się z nim przespać, nie wyjdziesz na "nie szanującą się dziewczynę".

Bo ja już nie wiem o co Ci chodzi.

Żenujące rozkminki. Widać, że nie masz pojęcia jak jest... Przykro mi, ale niestety ludzie uwielbiają dorabiać komuś łatki - "łatwa" itp. Znasz jakąś fajną "wyzwoloną" dziewczyne? Pewnie nie, bo to się nie przyjmuje tak dobrze... Zaraz że dziwka.

Znam. Moją bardzo dobrą koleżankę. Lubi seks, dłuższy czas miała kolegę od seksu. Nikt w nią kamieniami nie rzucał i od dziwek nie wyzywał.


P.s Co do związku zaczynającego się od seksu, to niestety na gruncie moich znajomych, i sytuacji, z którymi ja się na co dzień stykałam z kumpelami to niestety seks z nieznajomym (bo po 2 /4 randkach to wciąż nieznajomy) nie kończył się dobrze. Więc osobiście mam w tym względzie takie a nie inne zdanie, ale jak komuś to wyszło na dobre to tylko gratulować.

[CytrynowaPannica]

Napisane przez bojkotka

Żenujące rozkminki.

Ok.

To wiesz co? Moja ostatnia (chyba) rada, to biegnij szybko po najlepszą bieliznę do sklepu i już od dziś szykuj się na ta noc. My, naszymi żenującymi rozkminkami nie będziemy zawracać głowy.

[yoona]

Napisane przez szugarbejb

Tak, Twoje rozkminki są żenujące. Chciałabyś być wyzwolona, ale niestety jak widać po piewszym poście nie potrafisz nią być, bo Twoje zachowanie determinuje opinia innych (i zapewne również wychowanie) - więc jesteś zniewolona. Zastanów się nad tym kim jesteś i nie udawaj tej, kim nie jesteś. Nie chcesz, żeby inni uważali Cię za łatwą dziwkę, to nie zachowuj się jak łatwa dziwka. Chcesz, żeby ludzie uznawali Cię za wyzwoloną, to zachowuj się jak wyzwolona.

otóż to.
ja to na ten przykład zupełnie już nie wiem, o co Autorce chodzi.

[bojkotka]

Napisane przez CytrynowaPannica

To ja już nie mam więcej pytań. Leć na to spotkanie i nie udawaj, tak jak już ktoś tu napisał 'cnotki niewydmki' bo bardzo Ci do niej daleko. Post powinien nosić tytuł: "Co zrobić żeby ludzie nie gadali?". Bo chyba o to głównie Tobie chodzi.

---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------





A przepraszam, wskakiwanie do łóżka facetom, których zna się zaledwie od jakiegoś czasu, to cecha porządnej dziewczyny?

I "wg" to nie jest skrót od "w ogóle" !

Domyślam się CytrynowaPannico że nawet nie zrozumiałaś sensu mojej wypowiedzi o szacunku do siebie... Skoro po niej stwierdzasz moją odległość od bycia "niewydymką"


A o co mi chodzi? No niestety mimo wyzwolonych poglądów, jestem taką łajzą udającą "niewydymke", że zastanawiałam się, co chłopak ma na myśli... I tak od spotkania u znajomych, przeszłyśmy do bycia dziwką i posiadania fuck friends. Gratulacje. Ale miło się zaczynało i mam nadzieje, że jednak nie jestem skreślona w waszych oczach za AŻ tak niedojrzałe pytaniania??

[zagubiona89r]

Napisane przez bojkotka

Domyślam się CytrynowaPannico że nawet nie zrozumiałaś sensu mojej wypowiedzi o szacunku do siebie... Skoro po niej stwierdzasz moją odległość od bycia "niewydymką"

Laska to może powiesz łaskawie o co Ci chodzi?

Bo z Twoich wiadomości wyłania się jeden przekaz: związek mnie nie interesi bo studia, bo podróże bo nie mam czasu, on mówi o seksie, i nocka do znajomych i iść czy nie, i co robić, by nie wyjść na nie szanującą się, a co ludzie powiedzą itd. Czyli w skrócie wychodzi to, co napisała Cytrynowa Pannica, że bardzo chętnie byś seks pouprawiała, ale myślisz jakby to zrobić, żeby koleś Cię nie uznał za łatwą a znajomi nie gadali.

Poza tym ja zadałam Ci 2 ważne pytania, które powinny zadecydować o tym, czy w ogóle jest się nad czym zastanawiać. Mianowicie, czy znasz tych ludzi i ile znasz tego chłopaka. Bo jeśli oby wcale niemal to byłabyś bardzo nierozsądna idąc na takie nocne party.

[CytrynowaPannica]

Napisane przez bojkotka

Domyślam się CytrynowaPannico że nawet nie zrozumiałaś sensu mojej wypowiedzi o szacunku do siebie...

Ja nie wiem czy w Twoich wypowiedziach jest w ogóle jakikolwiek sens. Jeśli tak -w co wątpię - to przykro mi, ale ja go nawet nie zauważyłam.
No i jestem pełna podziwu dla tych osób, które sens Twoich wypowiedzi znają i jest on dla nich zrozumiały.

Ale myślę, że nie mamy już o czym rozmawiać. Wszystko mija się z celem.
Trudno mi tylko zrozumieć, dlaczego za wszelką cenę chcesz ukryć swoją chęć pójścia, na to potencjalne "łóżkowe party" ?
Moim zdaniem gadką "gdyby nie znajomi" etc., starasz się nie tylko nam, ale przede wszystkim sobie zamydlić oczy i uwierzyć w to, że jesteś naprawdę szanującą się i rozsądną dziewuchą.

[szklana_zagadka]

a ja zaczne od innej beczki. Ile Ty tego gościa znasz? hę? jestes w stanie powiedziec ze znasz go na tyle ze wiesz iz po alkoholu mu coś nie odwali i nie zacznie sie do Ciebie dobierać nawet bez Twojej woli? Ja po tygodniu bycia ze swoim chlopakiem, co ja mówie nawet po dwóch tygodniach bałam sie iśc do niego do domu bo czułam sie ze az na tyle jeszcze jednak go nie znam. A Ty juz znasz? reczysz za niego ze nic sie nie stanie? chodzi o Twoje bezpieczeństwo. Co innego neutralny grunt a co innego u JEGO znajomych i z NIM gdzie znasz go hm..malutko? może być fajnie, moze rzeczywiscie facet jest okej..ale warto aż tak ryzykowac czy jednak lepiej zaczekać i poznać sie lepiej?

P.S dziewczynki po co sie od razu kłócić? ja chyba rozumiem o co jej chodzi.. chce spędzic miło czas z tym chlopakiem, pobalować, odskoczyć od codziennosci a boi sie co z tego wyniknie..
Dziewczyna boi sie ze kolesiowi zależy tylko na seksie z nią.. no bo fakt..juz na początku gada o seksie, to jak tu zrozumieć czy chodzi mu tylko o TO czy po prostu jest to fajny facet tylko po prostu na tyle wyluzowany ze dla niego nie jest to temat tabu.

[bojkotka]

Napisane przez CytrynowaPannica

Ja nie wiem czy w Twoich wypowiedziach jest w ogóle jakikolwiek sens. Jeśli tak -w co wątpię - to przykro mi, ale ja go nawet nie zauważyłam.
No i jestem pełna podziwu dla tych osób, które sens Twoich wypowiedzi znają i jest on dla nich zrozumiały.

Ale myślę, że nie mamy już o czym rozmawiać. Wszystko mija się z celem.
Trudno mi tylko zrozumieć, dlaczego za wszelką cenę chcesz ukryć swoją chęć pójścia, na to potencjalne "łóżkowe party" ?
Moim zdaniem gadką "gdyby nie znajomi" etc., starasz się nie tylko nam, ale przede wszystkim sobie zamydlić oczy i uwierzyć w to, że jesteś naprawdę szanującą się i rozsądną dziewuchą.

Szczerze mówiąc to raczej nie pójde, zabawne, ale odechciało mi się... Może Twoje przykre doświadczenie z mężczyznami, które sprawiły że jesteś już pewna że to sex party, faktycznie powinny mnie ostrzec

Ciesze się, że za to Ty wierzysz że jesteś tak "szanującą się dziewuchą", aby osądzać ludzi przez internet.

[szugarbejb]

Napisane przez bojkotka

Szczerze mówiąc to raczej nie pójde, zabawne, ale odechciało mi się... Może Twoje przykre doświadczenie z mężczyznami, które sprawiły że jesteś już pewna że to sex party, faktycznie powinny mnie ostrzec Ciesze się, że za to Ty wierzysz że jesteś tak "szanującą się dziewuchą", aby osądzać ludzi przez internet.

Jesteś tragiczna, autentycznie.
Ciekawa jestem, czego to skutek, że tyle jest w tym kraju takich dziewczyn ? Wychowania, jego braku, mentalności?

[CytrynowaPannica]

Napisane przez bojkotka

Może Twoje przykre doświadczenie z mężczyznami, które sprawiły że jesteś już pewna że to sex party.

Ciesze się, że za to Ty wierzysz że jesteś tak "szanującą się dziewuchą", aby osądzać ludzi przez internet.

Moje, jak to nazwałaś - przykre doświadczeniE z mężczyznami - to dla Twojej informacji ponad dwuletni staż w związku, szczęśliwym związku.

Poza tym, że nie nazwałam wspólnych macanek z gościem, którego ledwo znasz - "sex party", to też się cieszę, że podzielasz moje szczęście. =)


Ja nie muszę wierzyć, że jestem szanującą się dziewczyną. Ja to wiem i nie potrzebuję rad na forum, żeby być tego pewną.

Bądź, co bądź, Twoje stwierdzenie: "Ciesze się, że za to Ty wierzysz że jesteś tak "szanującą się dziewuchą", aby osądzać ludzi przez internet.", nie trzyma się ni kupy, ni d***y i nie wiem co (ale tego nawet najstarsi górale pewnie nie wiedzą) ma wspólnego moja radość i świadomość z szacunku do własnej osoby, z osądzaniem kogokolwiek przez internet.
Mimo to, wierz mi, że nie chcę tego wiedzieć.

Miłego wieczoru.

[bojkotka]

Jestem tragiczna, bo nie daje się nazwać "nie szanującą się dziewuchą" (z powodu zaprzeczenia jakoby to pójście na noc z nowymi znajomymi miało być definitywnym sex party) kilku babkom które nie miały zbyt barwnego życia, ale za to są świetne w cyberprzestrzeni - serio czuje respekt tak, to mój brak wychowania się odezwał teraz! O nie, on znowu chce przemówić... Lepiej schudnij i wyjdź do ludzi zamiast obrzucać ludzi błotem w internecie.

Tyle moje stwierdzenie ma, że każdy ma własną moralność, a wiesz ze dla jeszcze kogoś to ze jestes od 2 lat w nieformalnym zwiazku moze być "nie szanowaniem się"(tak dziś ten wątek jest chyba sponsorowany przez to stwierdzenie) A ja taka jestem, że lubie walczyć ze stereotypami "w tym kraju", których nie wiedzieć czemu jest jeszcze cholernie dużo. A najgorszy jest brak otwartości, 'zaraz pewnie okradną, zabiją...' Co cechuje społeczność na niskim stopniu rozwoju

Pozdrawiam szanowną panią.

[zagubiona89r]

Napisane przez bojkotka

Jestem tragiczna bo nie daje się nazwać "nie szanującą się dziewuchą" (z powodu zaprzeczenia jakoby to pójście na noc z nowymi znajomymi miało być definitywnym sex party) kilku babkom które nie miały zbyt barwnego życia, ale za to są świetne w cyberprzestrzeni - serio czuje respekt tak, to mój brak wychowania się odezwał teraz! O nie, on znowu chce przemówić... Lepiej schudnij i wyjdź do ludzi zamiast obrzucać ludzi błotem w internecie.

Kobieto dobrze się czujesz?

Zauważ, że na początku dostałaś jak najbardziej normalne odpowiedzi. Plus kilka pytań, na któe do teraz nie raczyłaś odpowiedzieć.

Dopóki SAMA nie zaczęłaś gadać o szacunku do samej siebie, o tym co to znajomi powiedzą itd. to zaczęła się dyskusja, którą sama sprowokowałaś bo z Twoich wypowiedzi takie a nie inne wnioski wynikają: że chciałabyś seksu byle się nikt nie dowiedział i nie było plotek.

A noc z nowo poznanym facetem, u jego znajomych po 1 może być niebezpieczna po 2 może mieć podtekst seksulany i to raczej nic dziwnego.

A ja z moją wagą radośnie do ludzi wychodzę. Baa... nawet radośnie się rozbieram przed facetem, który mnie uwielbia. Nieprzerwanie od 2 lat. Jak chcesz rzucać w ludzi mięsem to się bardziej postaraj. Bo wychodzi Ci naprawdę żałośnie.

[Neciak89]

Napisane przez bojkotka

Jestem tragiczna bo nie daje się nazwać "nie szanującą się dziewuchą" (z powodu zaprzeczenia jakoby to pójście na noc z nowymi znajomymi miało być definitywnym sex party) kilku babkom które nie miały zbyt barwnego życia, ale za to są świetne w cyberprzestrzeni - serio czuje respekt tak, to mój brak wychowania się odezwał teraz! O nie, on znowu chce przemówić... Lepiej schudnij i wyjdź do ludzi zamiast obrzucać ludzi błotem w internecie.

A Ty lepiej przystopuj bo Ci się oberwie od moda.

[anna_pe]

Napisane przez bojkotka

Jestem tragiczna bo nie daje się nazwać "nie szanującą się dziewuchą" (z powodu zaprzeczenia jakoby to pójście na noc z nowymi znajomymi miało być definitywnym sex party) kilku babkom które nie miały zbyt barwnego życia, ale za to są świetne w cyberprzestrzeni - serio czuje respekt tak, to mój brak wychowania się odezwał teraz! O nie, on znowu chce przemówić... Lepiej schudnij i wyjdź do ludzi zamiast obrzucać ludzi błotem w internecie.

Rany boskie, dziewczyno! Może kubek melisy? Przeczytałam cały wątek i miałam nawet zamiar odpowiedzieć na Twojego pierwszego posta, ale widzę, że czegokolwiek bym nie napisała, do Ciebie i tak nie trafi, więc ograniczę się do jednego: rób jak chcesz, ale jeśli prosisz o radę, to bądź tak miła i zadaj sobie choćby trud nieobrażania osób, które starają Ci się tej rady udzielić...

[_Vanessa_]

To Ty sama powinnaś najlepiej o tym wiedzieć czy iść czy nie... Tak naprawde to co my to na forum napiszemy jest najmniej istotne.. bo my przecież nie znamy tego chlopaka. Troche głupie to pytanie...