Gdzie one mają głowę?!

[muszynianka]

A tutaj ciężarne wymieniają się doświadczeniami
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=53117

Ale to u ciężarnej z nadciśnieniem tętniczym, to jest taki "mały" szczegół, ale ważny w tym wszystkim

W każdym bądź razie dziewczyny z wizażu piszą
tutaj też
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=444943

[xxSHINeexx]

I sie wydaje, ze bawelniana koszulka na brzuch to jednak za malo. Zwlaszcza, ze mi lekarz mowil, ze gdybym chciala posiedziec sobie w sloncu/poopalac sie, to na brzuch powinnam dawac chlodny/wilgotny recznik i nie siedziec za dlugo.

[Kaszanna]

Teoretycznie jest tak, że każdy kto opala się w godzinach największego upału może postukać się w głowę (na przykład ja w sobotę). Promienie słoneczne nie docierają do dziecka a przegrzanie u każdego człowieka jest niebezpieczne.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

W pierwszych tygodniach ciąży rozwija się układ nerwowy, który jest bardzo podatny na uszkodzenia. Tak więc, najmniej wskazane jest leżenie na plaży z płaskim brzuchem.

[BJean]

idiotyzm! nie wolno wystawiać brzucha na słońce, każdy lekarz to powie.
Te kobiety są nieodpowiedzialne ;/

[Hultaj]

moj lekarz powiedzial ze w ciazy mozna robic wszystko tylko z umiarem.

cos z sensem.

zszokowalas mnie tym ze podczas ciazy chodzisz do solarium przeciesz te promienie przenikaja do malenstwa

no jak przenikają? to po co jest skora, do wątroby też przenikają?

dziewczyny, w ciąży absolutnie nie można korzystać ze słońca nawet z umiarem, w organiźmie ciężarnej szaleją hormony, jeżeli wystwiamy ciało do słońca to kilka lat po porodzie albo nawet miesięcy przebarwienia murowane.

znowu coś z sensem, przebarwienia, nie o dzidzisiu.

Wiąże się to przede wszystkim z ryzykiem przegrzania organizmu mogącego mieć fatalny wpływ na przebieg samej ciąży.

swoją drogą, a jak sobie z tym radzą kobity w tropikach, przecież tam +40 to bywa pikuś.


czyli co, czyli niech się opalają, a natura je pokara i będą w ciapki?
jak kiedyś golenie głów; o, idzie kowalska, cała w cętki, opalała się, a to złoczynczyni.

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Napisane przez BJean

idiotyzm! nie wolno wystawiać brzucha na słońce, każdy lekarz to powie.
Te kobiety są nieodpowiedzialne ;/

a można wystawiać plecy? ramiona? nogi? przegrzanie się ciała to tylko z brzucha może iść?

[BrigitteBardot]

Napisane przez muszynianka

Opalanie się o godzinei 15, filtr minimum 30, okulary przeciwsłoneczne, parasol plażowy wtedy to ewentualnie...

Filtrów też chyba w ciąży nie można? Nie jestem pewna, ale właśnie na wizażu rzuciło mi się w oczy, że chemiczne odpadają(?). Ale oczywiście mogę się mylić

Napisane przez Klarissa

Z ciekawości poszukałam i uwaga (!) nie znalazłam nigdzie ani słowa o szkodliwości opalania się w ciąży. Może więc ten bulwers jest zupełnie niepotrzebny i nieuzasadniony a panie, które tak tutaj krytykujecie głowę mają zupełnie na miejscu?

No właśnie, jestem w stanie przyjąć do wiadomości wersję o odklejeniu łożyska, ale wolałabym mimo wszystko zobaczyć te argumenty podparte naukowo, tak dla większej pewności.

Mało to jest ciążowych zabobonów, np. o uduszeniu dziecka koralami na szyi matki i takie tam podobne bzdury.

[Klarissa]

Napisane przez BrigitteBardot

No właśnie, jestem w stanie przyjąć do wiadomości wersję o odklejeniu łożyska, ale wolałabym mimo wszystko zobaczyć te argumenty podparte naukowo, tak dla większej pewności.

To łożysko wg niektórych to nic innego nie robi tylko się odkleja - od mycia okien rzekomo, od mycia luster, od zmieniania pościeli, od podskakiwania, od podróżowania itd. Przy czym znam całą masę kobiet, które mają małe dzieci i nigdy w moim otoczeniu nie zdarzył się przypadek odklejenia łożyska

Prawda jest taka, że należy unikać przegrzania - ale to akurat nie tylko w ciąży, a cała reszta to mity i stereotypy. Niektórym ciężarne na plaży przeszkadzają, ba znam takich co im ciężarne w knajpie/restauracji też przeszkadzają bo "baba w ciąży powinna w domu siedzieć", ja dodam od siebie, że wg niektórych to pewnie najlepiej po ciemku i w piwnicy bo co się będzie taka gruba pokazywać ludziom i psuć im krajobraz

[Luba]

Tak na zdrowy, prosty rozum, to szkoda dzieciaka.
Siedzi sobie taka mamusia na słoneczku, brzuch opala, a ten maluch się tam zagotowywuje powoli i nie ma szans na ucieczkę, nie?

A kobiety w tropikach sa raczej przystosowane do życia w tropikach, tak to działa, od pokoleń się przystosowywały
A jak pojedzie tam jaka nieprzystosowana, to się konczy bardzo często "fatalnym wpływem przegrzania na ciążę" i wszystko.
Zresztą zauważmy, że nawet w takiej dość bliskiej nam Hiszpanii czy we Włoszech w momencie największych upałów nikt się na słoneczku nie praży, ale wszyscy sjestują i uciekają do cienia. I ogólnie to tam ludzie więcej czasu spędzają na chronieniu się przed słońcem niż na wystawianiu do słońca mniej lub bardziej kontrowersyjnych części ciała.

I na koniec, jak to jest, że cycków opalac nie należy, bo to im zaszkodzi a dziecko w brzuchu mozna uprażyć i to mu nie zaszkodzi? Ciekawostka taka przyrodnicza

A, na końcowy koniec . Najczęściej takie prażenie brzucha kończy się mniejszym czy większym krwotokiem z dróg rodnych .
I to jest największe zagrożenie.

[marysienka]

Nie wiem jaka jest szkodliwość promieni słonecznych na ciążę, ale w samym słońcu w godzinach 10.00-12.00 to nawet ja się nie smażę na słońcu, nie mogę wytrzymać, a nie wyobrażam sobie kobiety w ciąży, jaki dla niej musi być uciążliwy taki upał. No, ale każdy odpowiada za swoje życie, zdrowie i skoro samej kobiecie w ciąży to nie przeszkadza, czy się tym nie przejmuje to mi nic do tego.

[WhiteCherry]

Napisane przez Hultaj

cos z sensem.
no jak przenikają? to po co jest skora, do wątroby też przenikają?

znowu coś z sensem, przebarwienia, nie o dzidzisiu.
swoją drogą, a jak sobie z tym radzą kobity w tropikach, przecież tam +40 to bywa pikuś.


czyli co, czyli niech się opalają, a natura je pokara i będą w ciapki?
jak kiedyś golenie głów; o, idzie kowalska, cała w cętki, opalała się, a to złoczynczyni.

hmm, to może zastanówmy się, dlaczego podczas okresu nie powinno się opalać, bo może to się skończyć krwotokiem ;> przecież wg tej teorii promienie powinny zatrzymać się na skórze i co najwyżej powodować przebarwienia.
Kobity w tropikach to jednak przystosowane są odpowiednio przez naturę do życia w takim klimacie ;] chociażby ciemna karnacja, ciemne oczy i tak dalej. I czy smażą się tak hurtowo jak u nas? Taką pogodę mają cały rok

[BrigitteBardot]

Napisane przez marysienka

Nie wiem jaka jest szkodliwość promieni słonecznych na ciążę, ale w samym słońcu w godzinach 10.00-12.00 to nawet ja się nie smażę na słońcu, nie mogę wytrzymać, a nie wyobrażam sobie kobiety w ciąży, jaki dla niej musi być uciążliwy taki upał. No, ale każdy odpowiada za swoje życie, zdrowie i skoro samej kobiecie w ciąży to nie przeszkadza, czy się tym nie przejmuje to mi nic do tego.

Najbardziej niebezpiecznie jest chyba od 12:00 do 16:00, ewentualnie 17:00?

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Napisane przez WhiteCherry

hmm, to może zastanówmy się, dlaczego podczas okresu nie powinno się opalać, bo może to się skończyć krwotokiem ;>

Nie miałam o tym pojęcia. Ale ja się nie opalam, więc obce są mi te dylematy, kiedy wolno, a kiedy nie

[Klarissa]

Napisane przez Luba

Tak na zdrowy, prosty rozum, to szkoda dzieciaka.
Siedzi sobie taka mamusia na słoneczku, brzuch opala, a ten maluch się tam zagotowywuje powoli i nie ma szans na ucieczkę, nie?

A kobiety w tropikach sa raczej przystosowane do życia w tropikach, tak to działa, od pokoleń się przystosowywały
A jak pojedzie tam jaka nieprzystosowana, to się konczy bardzo często "fatalnym wpływem przegrzania na ciążę" i wszystko.
Zresztą zauważmy, że nawet w takiej dość bliskiej nam Hiszpanii czy we Włoszech w momencie największych upałów nikt się na słoneczku nie praży, ale wszyscy sjestują i uciekają do cienia. I ogólnie to tam ludzie więcej czasu spędzają na chronieniu się przed słońcem niż na wystawianiu do słońca mniej lub bardziej kontrowersyjnych części ciała.

I na koniec, jak to jest, że cycków opalac nie należy, bo to im zaszkodzi a dziecko w brzuchu mozna uprażyć i to mu nie zaszkodzi? Ciekawostka taka przyrodnicza

A, na końcowy koniec . Najczęściej takie prażenie brzucha kończy się mniejszym czy większym krwotokiem z dróg rodnych .
I to jest największe zagrożenie.

Prażenie czy smażenie, czy jakby to nie nazwać zaszkodzić może każdemu, bez względu na ciążę, ba nawet chłopu może zaszkodzić, a oni z reguły w ciąży nie bywają

Natomiast to, że gdzieś tam sobie ktoś siedzi pod palmą/parasolem czy czymś tam innym i raz czy dwa przejdzie po tej niech będzie plaży to nie sądzę żeby komukolwiek zaszkodziło. Ja ostatnio z przykrością obserwuję, że ludziom to ogólnie kobiety ciężarne przeszkadzają - w sklepie, w kolejce, w tramwaju, na pasach, w restauracji a teraz to już i na plaży. Tak się zastanawiam czy ludzie nie mają swoich problemów, że się tak cudzymi ciążami zamartwiają?

Zaś co do piersi to bezpośrednie działanie promieni na brodawki jest szkodliwe podobno (tak coś gdzieś kiedyś czytałam) natomiast na dziecko w brzuchu promienie jednak nie działają bezpośrednio bo jest jeszcze i skóra, i tłuszcz matki, macica i łożysko więc ta warstewka ochronna jest i słońce nie pada bezpośrednio na ciało dziecka. W każdym razie ubranie podkoszulka z cienkiej bawełny guzik daje i jeśli ktoś to traktuje jako ochronę ciążowego brzucha przed słońcem to naiwny strasznie jest. Ja kupiłam emulsję dla dzieci do opalania z filtrem 50 i tym smaruję brzuszek jak jestem na powietrzu (głównie na działce) i mam nadzieję, że to jest wystarczające zabezpieczenie. Lekarz nie kazał mi nic szczególnego robić a na każdej wizycie tylko słyszę "o boże jaka pani blada" chyba pani w ogóle na słońce nie wychodzi - więc filtr 50 jak widać działa

Co do krwotoku to nie wiedziałam, że może do takowego dojść, jak pisałam w ogóle nie znalazłam żadnych informacji o tym jako by słońce ciężarnej szkodziło o ile nie jest to w nadmiarze.

Mnie osobiście dziwi - ale nie tylko u ciężarnych, lecz ogólnie u wszystkich ludzi mnie to zawsze dziwiło jak może się komuś chcieć leżeć na słońcu, na plaży. Mnie się nigdy nie chciało bo gorąco jest, człowiek się poci, piasek się do tyłka klei i nudno tak leżeć bez sensu a samo słońce czyni nas zmęczonymi i po takim odpoczynku jesteśmy jeszcze bardziej zmęczeni. Ale jak ktoś sobie lubi to niech sobie leży.

[muszynianka]

Mnie osobiście dziwi - ale nie tylko u ciężarnych, lecz ogólnie u wszystkich ludzi mnie to zawsze dziwiło jak może się komuś chcieć leżeć na słońcu, na plaży. Mnie się nigdy nie chciało bo gorąco jest, człowiek się poci, piasek się do tyłka klei i nudno tak leżeć bez sensu a samo słońce czyni nas zmęczonymi i po takim odpoczynku jesteśmy jeszcze bardziej zmęczeni. Ale jak ktoś sobie lubi to niech sobie leży.

dziwi mnie to samo

[Luba]

Napisane przez CytrynowaPannica

Cześć dziewczyny

Pogoda piękna, nie chce się siedzieć w domu, ok rozumiem, ale gdzie, do cholery, kobiety w zaawansowanej ciąży mają głowę, że leżą dzień, w dzień na plaży, od rana, do wieczora, z brzuchem na wierzchu?!
Siedziałam ostatnio trochę nad morzem i, kiedy widziałam takie sytuacje, to nie wiedziałam, czy mam się śmiać, czy może płakać?

O tej części piszę, więc nie mam pojęcia Klarisso skąd wzięłaś parasol czy palmę, bo ja takich słów w pierwszym poście nie widziałam.

Na piersi działają promienie, na dziecko działa upał, rózne rzeczy działaja ale jedno je łączy: szkodliwość.
Na skutek gorąca rozszerzają się naczyńka krwionośne i stąd te krwotoki, (to samo może się stać, jak pisała WhiteCherry kiedy opalamy się w te dni ) Organizm mamy po prostu wtedy podatny na takie rózne nieprzyjemności.
Oczywiście może nie znaczy musi, ale kto zdrowy na ciele i umyśle chciałby ryzykować będąc w ciaży?
A poza tym dla mnie to jest kwestia także gotowania na słońcu dziecka, które nie ma się gdzie schować.

Cały czas piszę o pierwszym poście, żeby nie było

[napoli]

Prosze tutaj tez jest temat o tym i wywiazala sie mala dyskusja

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=444943

[Renatka_2108]

Ja jak wychodze na plaże, to po prostu przykrywam brzuch, siedze w koszulce i przykrywam, a jak za goraco to tlyko bluzke sciagam i przykrywam. Wiadomo że słońce w duzych ilosciach szkodzi każdemu.
Według niektorych kobieta w ciąży powinna siedziec w domu i nie wychodzic nigdzie :/ taa niech taki mądrala siedzi sobie przez 9 miesiecy w domu i nie wychodzi.

A na dyskoteki to niby zdrowe dla dziecka ? Też nie.
wiec chyba sie nic nie powinno w ciąży.

Wszystko może zaszkodzić, nawet branie za dużo witamin ktore teoretycznie lepiej wpływaja.

Moje zdanie jest takie że można robic wszystko ale z umiarem. Przecież nie bede lezała do góry brzuchem w łóżku przez ten czas żeby bron Boze coś mi sie nie stało

[BrigitteBardot]

Napisane przez Klarissa

W każdym razie ubranie podkoszulka z cienkiej bawełny guzik daje i jeśli ktoś to traktuje jako ochronę ciążowego brzucha przed słońcem to naiwny strasznie jest.

Zwykła koszulka równa się podobno SPF4.

Mnie osobiście dziwi - ale nie tylko u ciężarnych, lecz ogólnie u wszystkich ludzi mnie to zawsze dziwiło jak może się komuś chcieć leżeć na słońcu, na plaży. Mnie się nigdy nie chciało bo gorąco jest, człowiek się poci, piasek się do tyłka klei i nudno tak leżeć bez sensu a samo słońce czyni nas zmęczonymi i po takim odpoczynku jesteśmy jeszcze bardziej zmęczeni. Ale jak ktoś sobie lubi to niech sobie leży.

To mamy takie same odczucia

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

Napisane przez Renatka_2108

Według niektorych kobieta w ciąży powinna siedziec w domu i nie wychodzic nigdzie :/ taa niech taki mądrala siedzi sobie przez 9 miesiecy w domu i nie wychodzi.

A na dyskoteki to niby zdrowe dla dziecka ? Też nie.
wiec chyba sie nic nie powinno w ciąży.

Wszystko może zaszkodzić, nawet branie za dużo witamin ktore teoretycznie lepiej wpływaja.

Uwielbiam takie skrajności . Poza dyskoteką i siedzeniem na plaży nie ma żadnych innych opcji dla ciężarnej, że tak ironizujesz?

I nie każdą witaminę można przedawkować, ale to nie o tym temat.

[Klarissa]

Napisane przez Luba

O tej części piszę, więc nie mam pojęcia Klarisso skąd wzięłaś parasol czy palmę, bo ja takich słów w pierwszym poście nie widziałam.

Jeśli ktoś siedzi w pełnym słońcu to wg mnie nie ważne czy w ciąży czy nie w ciąży, po prostu dziwny jest i tyle, żeby tego inaczej nie nazwać. Więc albo mówimy o różnych dziwnych ludziach co siedzą na słońcu, z których niektórzy są w ciąży (i wg mnie sam fakt ciąży niewiele ma tu do rzeczy) albo mówimy o ludziach, którzy zabezpieczają się przed słońcem i znowuż to czy są czy nie są w ciąży też nie ma znaczenia skoro przed szkodliwym działaniem słońca się zabezpieczają. Zakładam, że jak ktoś jest rozsądny to się zabezpiecza - stąd ta plama czy inny parasol w mojej wypowiedzi

Autorka pisze, że kobiety w ciąży na plaży "nie mają głowy" a te co nie są w ciąży a robią to samo to już niby "mają głowę"? Dla mnie wszyscy ludzie wysmażający się na plażach są "bez głowy" i to czy są czy nie są w ciąży uważam za nieistotne w tym przypadku stąd mój pogląd. Przy czym jeszcze trzeba by sobie ustalić co ktoś rozumie za smażenie się, bo być może, że każdy ma swoje kryterium

Napisane przez Renatka_2108

Ja jak wychodze na plaże, to po prostu przykrywam brzuch, siedze w koszulce i przykrywam, a jak za goraco to tlyko bluzke sciagam i przykrywam. Wiadomo że słońce w duzych ilosciach szkodzi każdemu.
Według niektorych kobieta w ciąży powinna siedziec w domu i nie wychodzic nigdzie :/ taa niech taki mądrala siedzi sobie przez 9 miesiecy w domu i nie wychodzi.

A na dyskoteki to niby zdrowe dla dziecka ? Też nie.
wiec chyba sie nic nie powinno w ciąży.

Wszystko może zaszkodzić, nawet branie za dużo witamin ktore teoretycznie lepiej wpływaja.

Moje zdanie jest takie że można robic wszystko ale z umiarem. Przecież nie bede lezała do góry brzuchem w łóżku przez ten czas żeby bron Boze coś mi sie nie stało

Nie wydaje mi się żeby rozsądna kobieta w ciąży chodziła na dyskoteki i też nie bardzo wiem po co miałaby tam chodzić - jest tam hałas nieznośny, zadyma z papierosów, zaduch a jedyne napoje są albo niezdrowe albo zawierają alkohol... Po co takie porównanie stosujesz to nie wiem... bo "nie chodzenie na dyskoteki" to jeszcze nie znaczy, że nic nie wolno. To już jest jakaś przesada w drugą stronę.

Natomiast przykrywanie brzucha niczego ci nie daje, więc nie wiem po co to robisz, jeśli chcesz faktycznie brzuch chronić przed słońcem to zakup odpowiednie kosmetyki ochronne.

[WhiteCherry]

Napisane przez Klarissa

Jeśli ktoś siedzi w pełnym słońcu to wg mnie nie ważne czy w ciąży czy nie w ciąży, po prostu dziwny jest i tyle, żeby tego inaczej nie nazwać. Więc albo mówimy o różnych dziwnych ludziach co siedzą na słońcu, z których niektórzy są w ciąży (i wg mnie sam fakt ciąży niewiele ma tu do rzeczy) albo mówimy o ludziach, którzy zabezpieczają się przed słońcem i znowuż to czy są czy nie są w ciąży też nie ma znaczenia skoro przed szkodliwym działaniem słońca się zabezpieczają. Zakładam, że jak ktoś jest rozsądny to się zabezpiecza - stąd ta plama czy inny parasol w mojej wypowiedzi

Autorka pisze, że kobiety w ciąży smażące się na plaży "nie mają głowy" a te co nie są w ciąży a robią to samo to już niby "mają głowę"? Dla mnie wszyscy ludzie wysmażający się na plażach są "bez głowy" i to czy są czy nie są w ciąży uważam za nieistotne w tym przypadku stąd mój pogląd. Przy czym jeszcze trzeba by sobie ustalić co ktoś rozumie za smażenie się, bo być może, że każdy ma swoje kryterium

ale tu przecież głównie chodzi o fakt posiadania dziecka w sobie i dylemat, czy może mu zaszkodzić czy nie. Akurat kobiety nie będące w ciąży takich dylematów nie muszą mieć i upał co najwyżej zaszkodzi tylko im. To tak jakby powiedzieć, że papierosy zarówno dla ciężarnych jak i nieciężarnych powinny być be, więc po co się rozdrabniać
ja lubię się opalać, chyba powinnam urodzić się w zupełnie innej strefie klimatycznej ale zawsze jestem wysmarowana + zasłaniam twarz i głowę. natomiast gdybym była w ciąży to na pewno bym unikała intensywnego opalania się - nawet jeśli lekarz by mnie zapewniał , że nie zaszkodzi. I unikanie intensywnego słońca nie równa się wychodzeniu tylko po zachodzie słońca z domu ;]

i nie wiem dlaczego nie czytacie uważnie - autorce tematu nie chodzi o to, by ciężarną na 9 msc zamknąć w domu i nawet pod tą palemką nie może sobie poleżeć czy przespacerować się po plaży. Tu chodzi o długotrwałe prażenie się na słońcu. Bo raczej oczywistym jest fakt, że żadna ciężarna z krzykiem przed słońcem nie ucieka ;]

[Renatka_2108]

Napisane przez BrigitteBardot

Zwykła koszulka równa się podobno SPF4.



To mamy takie same odczucia

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------



Uwielbiam takie skrajności . Poza dyskoteką i siedzeniem na plaży nie ma żadnych innych opcji dla ciężarnej, że tak ironizujesz?

I nie każdą witaminę można przedawkować, ale to nie o tym temat.

Mówie o dyskotece że nie powinno sie a nie ironizuje , czytaj uważnie. I wcale na dyskotekach mi nie zalezy bo tak czy siak nie lubie ale po prostu mówię że według niektorych to nic nie wolno. Na dwór mam nie wychodzić bo słońce skoro koszulka nic nie daje ? To teoretycznie tez nie moge

Napisane przez Klarissa

Jeśli ktoś siedzi w pełnym słońcu to wg mnie nie ważne czy w ciąży czy nie w ciąży, po prostu dziwny jest i tyle, żeby tego inaczej nie nazwać. Więc albo mówimy o różnych dziwnych ludziach co siedzą na słońcu, z których niektórzy są w ciąży (i wg mnie sam fakt ciąży niewiele ma tu do rzeczy) albo mówimy o ludziach, którzy zabezpieczają się przed słońcem i znowuż to czy są czy nie są w ciąży też nie ma znaczenia skoro przed szkodliwym działaniem słońca się zabezpieczają. Zakładam, że jak ktoś jest rozsądny to się zabezpiecza - stąd ta plama czy inny parasol w mojej wypowiedzi

Autorka pisze, że kobiety w ciąży na plaży "nie mają głowy" a te co nie są w ciąży a robią to samo to już niby "mają głowę"? Dla mnie wszyscy ludzie wysmażający się na plażach są "bez głowy" i to czy są czy nie są w ciąży uważam za nieistotne w tym przypadku stąd mój pogląd. Przy czym jeszcze trzeba by sobie ustalić co ktoś rozumie za smażenie się, bo być może, że każdy ma swoje kryterium


Nie wydaje mi się żeby rozsądna kobieta w ciąży chodziła na dyskoteki i też nie bardzo wiem po co miałaby tam chodzić - jest tam hałas nieznośny, zadyma z papierosów, zaduch a jedyne napoje są albo niezdrowe albo zawierają alkohol... Po co takie porównanie stosujesz to nie wiem... bo "nie chodzenie na dyskoteki" to jeszcze nie znaczy, że nic nie wolno. To już jest jakaś przesada w drugą stronę.

Natomiast przykrywanie brzucha niczego ci nie daje, więc nie wiem po co to robisz, jeśli chcesz faktycznie brzuch chronić przed słońcem to zakup odpowiednie kosmetyki ochronne.

A kapelusz niby daje ? Jesli juz mowimy o zakrywaniu ? To głowe tez ma wysmarować kosmetykami ochronnymi zamiast nakrycia głowy tak ?

[Luba]

Dziwny czy nie, jak długo człowiek dorosły sam sobie szkodzi, to w sumie ludziom to generalnie wisi.
Kobieta w ciąży spędzając pól dnia na plaży szkodzi nie tylko sobie i o to się wszystko rozbija. Niech i siedzi cały dzień pod tym parasolem i się tym niby chroni, to ja sobie i tak powiem, że jak siedziała pod palmą to jej chyba orzech spadł na głowę. Bo uważam, że naraża się niepotrzebnie i męczy i siebie i przede wszystkim- dziecko.

I jak już jestesmy przy tym, to ja nie mam nic przeciwko chodzeniu ciężarnych na plażę I nikogo tez z plaży nigdy nie przegoniłam, ewentualnie sobie pomyślałam tylko o tym orzechu Ale osobiście, gdyby mnie kto zapytał, to byłybym za tym, żeby na tę plażę wychodzić pod wieczór, czy też późnym popołudniem, jak już się jest w tej ciąży.
No przecież jak się dziewczyna jeden czy dwa razy w życiu nie strzaska na heban w lecie, to się jej nic nie stanie, prawda?

WhiteCherry, piszemy praktycznie to samo, fajnie, to mogę sobie iść

[muszynianka]

jest różnica między opalaniem się (czyt: smarowaniem się olejkiem przyspieszającym opalanie, oliwką i leżenie plackiem na słońcu o godzinie 12 na plaży mając na sobie bikini) a wychodzeniem na słońce (czyt: smarowanie się kremikiem z filtrem noszeniem lekkich bluzeczek i spacerowaniem w lato)

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------

a lubię się opalać, chyba powinnam urodzić się w zupełnie innej strefie klimatycznej

ja dostaję szału gdy jest słońce mieszkam nad morzem, a wczoraj po raz pierwszy od dwóch lat się kąpałam w kąpielisku, ale nad jeziorem bo tam więcej cienia
z resztą dbam o swoją skórę, mam piegi, jasną cerę, mam znamię na plecach, blizny i to już wystarczająca ilość argumentów by się nie smażyć.

[Renatka_2108]

Luba pewnie że sie nic nie stanie Mnie nie chodzi o to żeby strzaskać sie czy niewiadomo jak opalać
tylko posiedziec troche w słoncu z przykrytym brzuchem o tej 15 przykładowo, bo o wczesniejszym wyjsciu nie ma mowy bo i tak bym nie wytrzymała tego gorąca

[Klarissa]

Napisane przez WhiteCherry

ale tu przecież głównie chodzi o fakt posiadania dziecka w sobie i dylemat, czy może mu zaszkodzić czy nie. Akurat kobiety nie będące w ciąży takich dylematów nie muszą mieć i upał co najwyżej zaszkodzi tylko im. To tak jakby powiedzieć, że papierosy zarówno dla ciężarnych jak i nieciężarnych powinny być be, więc po co się rozdrabniać
ja lubię się opalać, chyba powinnam urodzić się w zupełnie innej strefie klimatycznej ale zawsze jestem wysmarowana + zasłaniam twarz i głowę. natomiast gdybym była w ciąży to na pewno bym unikała intensywnego opalania się - nawet jeśli lekarz by mnie zapewniał , że nie zaszkodzi. I unikanie intensywnego słońca nie równa się wychodzeniu tylko po zachodzie słońca z domu ;]

i nie wiem dlaczego nie czytacie uważnie - autorce tematu nie chodzi o to, by ciężarną na 9 msc zamknąć w domu i nawet pod tą palemką nie może sobie poleżeć czy przespacerować się po plaży. Tu chodzi o długotrwałe prażenie się na słońcu. Bo raczej oczywistym jest fakt, że żadna ciężarna z krzykiem przed słońcem nie ucieka ;]

Skoro nie ma "pewnych" dowodów na to, że opalanie w ciąży szkodzi dziecku to ja nie krytykowałabym aż tak ostro kobiet, które to robią. To jest ich sprawa. Ja uważam opalanie się ogólnie za nudne zajęcie, a prażenie na skwarkę za głupotę (jak pisałam bez względu na ciążę).

Jeszcze co do ciąży to kobiety mają różne podejście. Jedne robią coś "na wszelki wypadek" nawet jeśli nie wiadomo czy to szkodzi, czy nie szkodzi, inne żyją zwykłym trybem życia. Tak na prawdę wcale nie wiadomo co jest lepsze dla dziecka. Ja np. na wszelki wypadek kremuję brzuch przed wyjściem na słońce, ale nie będę krytykować kobiet, które tego nie robią bo w sumie to nie moja sprawa a jak pisane było już w wątku nikt nigdy nie udowodnił, że to jest szkodliwe dla płodu. To, że coś może powodować takie czy inne schorzenie nie jest dowodem, jest co najwyżej możliwością.

Napisane przez Renatka_2108

(...) Na dwór mam nie wychodzić bo słońce skoro koszulka nic nie daje ? To teoretycznie tez nie moge

A kapelusz niby daje ? Jesli juz mowimy o zakrywaniu ? To głowe tez ma wysmarować kosmetykami ochronnymi zamiast nakrycia głowy tak ?

W sumie to nie wiem, dobre pytanie o ten kapelusz Zaś co do wychodzenia to ja jestem zdania, że każda kobieta sama decyduje co robi ze swoim brzuchem i niech tak zostanie

[muszynianka]

Skoro nie ma "pewnych" dowodów na to, że opalanie w ciąży szkodzi dziecku to ja nie krytykowałabym aż tak ostro kobiet, które to robią. To jest ich sprawa. Ja uważam opalanie się ogólnie za nudne zajęcie, a prażenie na skwarkę za głupotę (jak pisałam bez względu na ciążę).

odnośnie biernego palenia też nie ma "pewnych" dowodów
na prawdę nie uważasz że lepiej zapobiegać?

[Klarissa]

Napisane przez Luba

Dziwny czy nie, jak długo człowiek dorosły sam sobie szkodzi, to w sumie ludziom to generalnie wisi.
Kobieta w ciąży spędzając pól dnia na plaży szkodzi nie tylko sobie i o to się wszystko rozbija. Niech i siedzi cały dzień pod tym parasolem i się tym niby chroni, to ja sobie i tak powiem, że jak siedziała pod palmą to jej chyba orzech spadł na głowę. Bo uważam, że naraża się niepotrzebnie i męczy i siebie i przede wszystkim- dziecko.

Ja cały czas właśnie zmierzam do tego, co pogrubiłaś. Czy to na pewno szkodzi? Bo nie znalazłam żadnej takiej informacji. Może ktoś inny znalazł? Napisałaś ty o możliwych krwotokach, ktoś wcześniej o możliwym odklejeniu łożyska (to też czytałam, ale to chodziło o kobiety z nadciśnieniem z tego co ja czytałam) i ja sama słyszałam o plamach na skórze. I to tyle.

Ale to wszystko może, ale nie musi się stać. To tak samo jak możesz się przewrócić i połamać, ale to nie powód, żeby ciągle leżeć i z łóżka nie wstać lub twierdzić, że "chodzenie szkodzi" i ktoś kto to robi oszalał...

[WhiteCherry]

Napisane przez Luba

Dziwny czy nie, jak długo człowiek dorosły sam sobie szkodzi, to w sumie ludziom to generalnie wisi.
Kobieta w ciąży spędzając pól dnia na plaży szkodzi nie tylko sobie i o to się wszystko rozbija. Niech i siedzi cały dzień pod tym parasolem i się tym niby chroni, to ja sobie i tak powiem, że jak siedziała pod palmą to jej chyba orzech spadł na głowę. Bo uważam, że naraża się niepotrzebnie i męczy i siebie i przede wszystkim- dziecko.

I jak już jestesmy przy tym, to ja nie mam nic przeciwko chodzeniu ciężarnych na plażę I nikogo tez z plaży nigdy nie przegoniłam, ewentualnie sobie pomyślałam tylko o tym orzechu Ale osobiście, gdyby mnie kto zapytał, to byłybym za tym, żeby na tę plażę wychodzić pod wieczór, czy też późnym popołudniem, jak już się jest w tej ciąży.
No przecież jak się dziewczyna jeden czy dwa razy w życiu nie strzaska na heban w lecie, to się jej nic nie stanie, prawda?

WhiteCherry, piszemy praktycznie to samo, fajnie, to mogę sobie iść

ee tam, i tak wszyscy będą nadal twierdzić, że chcemy zezwolić na wyjścia ciężarówek tylko po zmroku

Napisane przez muszynianka

ja dostaję szału gdy jest słońce mieszkam nad morzem, a wczoraj po raz pierwszy od dwóch lat się kąpałam w kąpielisku, ale nad jeziorem bo tam więcej cienia
z resztą dbam o swoją skórę, mam piegi, jasną cerę, mam znamię na plecach, blizny i to już wystarczająca ilość argumentów by się nie smażyć.

mi nad polskim morzem jest zimno muszę mieć minimum 30* żeby opłacało się opalać

Napisane przez Renatka_2108

Luba pewnie że sie nic nie stanie Mnie nie chodzi o to żeby strzaskać sie czy niewiadomo jak opalać
tylko posiedziec troche w słoncu z przykrytym brzuchem o tej 15 przykładowo, bo o wczesniejszym wyjsciu nie ma mowy bo i tak bym nie wytrzymała tego gorąca

a nam właśnie chodzi o ten pierwszy przypadek i dojdź tu czlowieku do porozumienia

[Klarissa]

Napisane przez muszynianka

odnośnie biernego palenia też nie ma "pewnych" dowodów
na prawdę nie uważasz że lepiej zapobiegać?

Owszem, są.
Są badania na ten temat więc moim zdaniem to co innego.

Co do zapobiegania to nie wszystkiemu można zapobiec, tym bardziej tam, gdzie nie ma logicznych przesłanek nie wiem czy jest sens zapobiegać? Bo może się okazać, że należało by się owinąć w watę i z domu nie wychodzić na wszelki wypadek

[Renatka_2108]

Nie ma udowodnione zbytnio że opalanie sie szkodzi, ja mysle że lezenie plackiem na plaży przez X godzin to męczace dla kobiety w ciązy, ja bym nie wyleżała, kiedys lubiłam sobie poleżec 2-3 godziny w pelnym słoncu ale teraz ? Napewno bym nie wytrzymała

O 15 można posiedzieć plecami do słonca troche, wskoczyć na chwilke do wody żeby sie ochłodzić Przesada w każda strone nie jest dobra, wszystko z umiarem Czy w ciązy czy nawet nie