Proszę o pomoc. Zmiana miejsca zamieszkania? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-07-06, 21:39   #31
Yemyser
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Poznań (podobno miasto doznań;))
Wiadomości: 140
Dot.: Proszę o pomoc. Zmiana miejsca zamieszkania?

golden_eye

widzę, że wiesz wszystko o mnie i moim związku... po pierwsze ja nie napisałam nigdzie, że chcę wrócić do rodziców czy go nie widzieć bo to nie prawda. Napisałam tylko, że jest taka możliwość (on to zaproponował jako kompromis). Po drugie Poznań to nie pipidówa i nie mieszkam tu bo mi się podoba tylko to jest moje miasto rodzinne. Po trzecie on tutaj też ma znajomych, a nie tylko ja. Po czwarte on nie przyjechał mnie utrzymywać, jak przyjechał pieniądzem nie grzeszył, ale tak wyszło że mu się w życiu udało i ma pieniądze na mieszkanie, a na "życie" dają mi rodzice bo jak już wspomniałam nie mogę znaleźć pracy, a nie jestem jakąś księżniczką, która na dupie siedzi i tylko patrzy kto by ją utrzymywał. A o ślubie ja myślę i go pragnę, ale nie jestem z kobiet,które się mężczyźnie oświadczą, a on twierdzi, że jest czas. Poza tym ja jako ja nie miałabym aż takich problemów gdyby nie moja rodzina. Po prostu u mnie jest tak, że wszyscy mieszkają w Poznaniu i jak powiedziałam mamie o tym pomyśle z Warszawą to była bardzo niezadowolona, a jednak to moja matka i też muszę się liczyć trochę z nią. Nie każdy jest ultra mobilny, nie potrzebuje znajomych ani rodziny.
__________________
Zapuszczam włoski, odchudzam się, opalam i szukam pracy
Yemyser jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-06, 22:01   #32
ololufe
Zakorzenienie
 
Avatar ololufe
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa/Stavanger
Wiadomości: 3 049
Dot.: Proszę o pomoc. Zmiana miejsca zamieszkania?

Nawiazujac do tych zarobkow 3krotnie wiekszych. Nie chce Cie martwic, ale zarobki w Warszawie sa ogolnie wyzsze niz w innych miastach, ale za to i koszty zycia sa wyzsze. Jesli chodzi o Ciebie, ze nie masz pracy, to w Warszawie podejrzewam, ze znajdziesz ja o wiele szybciej, choc nie ma co ukrywac - aby uzyskac lepsza prace licza sie znajomosci. Ja urodzilam sie i wychowalam w Warszawie. Podrozowalam duzo po Polsce i zawsze twierdzilam, ze nie wyobrazam sobie mieszkac gdzie indziej niz w Warszawie. Dopiero jak zaczzelam wyjezdzac regularnie do Londynu zakochalam sie w tym miescie i zdecydowalam sie na przeprowadzke. Warszawa nadal mimo wszystko pozostanie bliska memu sercu, czesto ja odwiedzam, wlasnie chociazby ze wzgledu na rodzine, gdyz moja najblizsza rodzina mieszka w Warszawie, a w Londynie mam jedynie rodzine ze strony meza. Ja ze swojej strony Warszawe moge Ci naprawde polecic. Jest naprawde przyjemnym miastem do mieszkania, w ktorym sporo sie dzieje.
ololufe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-07, 15:23   #33
golden_eye
Wtajemniczenie
 
Avatar golden_eye
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: własne 4 kąty :-)
Wiadomości: 2 044
Dot.: Proszę o pomoc. Zmiana miejsca zamieszkania?

Cytat:
Napisane przez Yemyser Pokaż wiadomość
po pierwsze ja nie napisałam nigdzie, że chcę wrócić do rodziców
cytuję Ciebie:
Cytat:
Albo pojadę razem z nim albo zostanę tutaj sama i jedynie na weekendy by mógł przyjeżdżać, a ja musiałabym ponownie zamieszkać z rodzicami, ponieważ nie mogę znaleźć pracy i nie stać mnie żeby się samej utrzymywać.
skoro nie chcesz wrócić do rodziców i nie chcesz jechać z chłopakiem to jakie trzecie wyjście widzisz? on pojedzie ale będzie opłacał mieszkanie w Poznaniu żebyś tam sobie mieszkała? czy zmusisz go płaczem do zostania w Poznaniu i będzie dalej tak fajnie jak było? czy jednak znajdziesz pracę i sama sobie opłacisz mieszkanie? wybieraj
Cytat:
na "życie" dają mi rodzice bo jak już wspomniałam nie mogę znaleźć pracy, a nie jestem jakąś księżniczką, która na dupie siedzi i tylko patrzy kto by ją utrzymywał
no naprawdę, to uważasz że skoro utrzymują Cię rodzice, i dają na mieszkanie z chłopakiem, to tak naprawdę nikt Cię nie utrzymuje?

dam Ci ostatnią radę, choć pewnie jej nie potrzebujesz postaw się na Jego miejscu. wyobraź sobie, że to Ty musiałaś się przeprowadzić do jego miasta. że to Ty musiałaś zostawić swoją rodzinę i znajomych, sobie znaleźć tam pracę i nowych znajomych, że to Ty wynajęłaś mieszkanie i utrzymujesz Was oboje. a on "ciągle szuka pracy", rodzice płacą za jego utrzymanie (), ma kolegów z którymi spędza dużo czasu i rodzinę. Nagle Ty dostajesz propozycję świetnej, bardzo dobrze płatnej pracy i chcesz się przeprowadzić do stolycy. a on? on strzela focha, że nie jedzie bo tam nie będzie miał z kim wyjść na piwo, a poza tym tu ma mamusię i rób co chcesz ale jemu się Warszawa nie podoba.
a jak już to "znaj łaskę pana" poświęci się, ale zatruje Ci życie wiecznym płaczem i narzekaniem.
czego oczekiwałabyś w takiej sytuacji od swojego partnera? co pomyślałabyś o nim, gdyby tak właśnie się zachował? i jak wyobrażasz sobie dalsze życie, gdybyś jednak pod jego presją zrezygnowała z tej szansy na dobrą pracę i została z nim? tylko dla niego?
golden_eye jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-07, 15:48   #34
yoona
Zakorzenienie
 
Avatar yoona
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
Dot.: Proszę o pomoc. Zmiana miejsca zamieszkania?

pojechalabym. tym bardziej, ze nie mozesz znalezc pracy, wiec to Cie nie trzyma.
__________________
Adoptuj Uszate Serduszko!
Klik!

Blogowy świat




yoona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-07, 15:50   #35
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Proszę o pomoc. Zmiana miejsca zamieszkania?

Cytat:
Napisane przez golden_eye Pokaż wiadomość
A co Ty taka dotknięta? Co Cię ubodło w moim poście do autorki?
mobilna. skoro uważasz, że jest jej czego zazdrościć, to chyba masz problem mi to do głowy nie przyszło. zjechałam? nie ubliżyłam jej, nie użyłam wulgaryzmów. że nie titam i po główce nie głaszczę? założyłam, że ma 20 parę lat i tego nie potrzebuje ale może faktycznie. ok, to wersja łagodniejsza, proszę i pod oczekiwania autorki:

zostań kochanie w domciu, wróć do mamy i taty, szukaj (?) dalej pracy w swoim piemknym Poznaniu, chodź na ploteczki z psiapsiółeczkami i na piwko z kolesiami, a w niedzielę na obiadki do cioci, i czekaj, aż Twój książę przyjedzie na godzinkę, by się z Tobą zobaczyć, i snuj romantyczne plany o Waszym wspólnym pięknym życiu na odległość. bo to już 4 lata razem i czas najwyższy zacząć myśleć poważnie. ale będzie fajnie, będziesz miała i rodzinkę, i przyjaciół, swój trawniczek pod blokiem, i chłopak czasem przyjedzie, no nic tylko się cieszyć po co Ci życie z nim i praca? oszalałaś? nie jedź! a najlepiej wybij mu z głowy tą Warszawę, niech siedzi z Tobą w Poznaniu, po co będzie pracę zmieniał, jak ta też jest ok, no i będzie z Tobą. i będzie git. porozmawiaj z nim, skoro Cię kocha, to powinien zostać. przecież jesteś ważniejsza niż jakaś tam zaje*ista praca w Warszawie.
Nie obracaj kota ogonem.
Mobilny pracownik to nie jest osoba, ktora wyjechala z "pipidowy" (jak cos to tylko sie odwoluje do Twojej nomenklatury) i teraz mieszka w najblizszym duzym miescie, bo to raczej jest przesiedlenie sie za chlebem tudziez jak kto woli powolny proces urbanizacji kraju.
Mobilna osoba to czlowiek, ktory wlasnie duzo spedza czasu w "transporcie" (w nawiasie jak wyzej), jezdzi na delegacje, konferencje itp. Oczywiscie, ze to nie rarytas ale
ma to swoje wady i zalety.
Nie wiem co masz do picia piwa i plotek, no ale nie wnikam w szczegoly. Czlowiek jest istota spoleczna, a nie maszynka "praca-dom".
Nie wiem czy tylko ja to zauwazylam, ale autorka watku nie ma oferty pracy w Warszawie, a zakladanie, ze akurat tam jej szybciej pojdzie jest raczej wrozeniem z fusow. Nawet nie wiemy jakie ma wyksztalcenie i ktora branza chce reprezentowac, by tu jakos konkretnie opiniowac. A jechac do obcego miasta bez roboty to dosc watpliwy interes i nawet facet nie wydaje sie az taki pewny bazujac na watkowym opisie. To ze mial jakies zaslugi 4 lat wstecz nie znaczy, ze od tamtego czasu nic sie nie zmienilo i czy mu sie czasem priorytety nie pozmienialy. Zycie zweryfikuje.

Co do glownego watku - ja bym nie podejmowala decyzji teraz, przeciez sie nie pali. Rzuc na zywiol, czasem rozwiazanie samo sie znajduje. W koncu milosci nie da sie rozplanowac i jakis margines romantyzmu i uczuc trzeba sobie zostawic. Jak bedziesz za nim tesknic to i do Warszawy pojedziesz i do Honolulu i na wyspy Bahama ( ).Mowie Ci. A moze i mu z robota nie wypalic, choc teraz pewnie wielki pan z niego i jeszcze do Ciebie wroci na kolanach. Roznie bywa. Zawodowo postaw na rozwage i rozsadek, a to oznacza, bys nie robila niczego nerwowo i zbyt pochopnie. A w milosci idz za glosem serca. To Ty go uslyszysz, my go nie poznamy.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-07, 15:54   #36
Ewakuacja69
Rozeznanie
 
Avatar Ewakuacja69
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 664
Dot.: Proszę o pomoc. Zmiana miejsca zamieszkania?

mama moze miec cos przeciwko, zebys sie przeprowadzila, bo jest przyzwyczajona, ze jestes blisko. pamietaj jedna rzecz - to z chlopakiem stworzysz rodzine. on powinien byc w tym momencie troche wazniejszy. wydaje mi sie, ze watro zaryzykowac, bo zawsze bedziesz miala droge powrotna do rodzinnego domu. moze Ci sie spodoba w warszawie, znajdziesz jakies "swoje" miejsca, poznasz nowych ludzi i co najwazniejsze - dostaniesz prace
__________________
tyle rzeczy do sfotografowania, a tak mało czasu...

-15kg!
Ewakuacja69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-07, 16:01   #37
Shazney
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 7 047
Dot.: Proszę o pomoc. Zmiana miejsca zamieszkania?

Yemyser, jedź . Nie sugeruj się stereotypami dotyczącymi Warszawy, ona tylko z pozoru jest taka nieprzyjazna i momentami wręcz odpychająca... Trzeba ją poznać, ale nie przez pryzmat ludzi, a już w szczególności tych przyjezdnych. Zresztą uważam, że skoro Twój TŻ przeprowadził się dla Ciebie do Poznania, to Ty też możesz teraz coś dla niego zrobić i wyjechać z nim do stolicy. Spróbuj, inaczej możesz żałować. Przecież nikt Cię tam nie uwiąże na sznurku.
__________________

Never underestimate the power of good morning texts, apologies,
and random compliments.
Shazney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-07, 16:02   #38
yoona
Zakorzenienie
 
Avatar yoona
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
Dot.: Proszę o pomoc. Zmiana miejsca zamieszkania?

eh a ja sie zgadzam z golden eye.

autorka ma 19 lat, jest mlodziutka,moze tu lezy problem.
__________________
Adoptuj Uszate Serduszko!
Klik!

Blogowy świat




yoona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-07, 16:12   #39
Shazney
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 7 047
Dot.: Proszę o pomoc. Zmiana miejsca zamieszkania?

Aha, 19 lat..., nie doczytałam. To w takim razie nie dziwię się, że dziewczyna jest zdezorientowana.

Wydaje mi się, że TŻ powinien zrozumieć Twoje obawy, więc się nie męcz, tylko zostań w Poznaniu, on niech wyjedzie, bo później może mieć pretensje, że nie skorzystał z okazji. A czas pokaże, wtedy zadecydujesz czy wyjechać czy nie. Tak to właśnie widzę.

__________________

Never underestimate the power of good morning texts, apologies,
and random compliments.
Shazney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-07, 16:16   #40
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Proszę o pomoc. Zmiana miejsca zamieszkania?

Cytat:
Napisane przez Yemyser Pokaż wiadomość
widzę, że wiesz wszystko o mnie i moim związku... po pierwsze ja nie napisałam nigdzie, że chcę wrócić do rodziców czy go nie widzieć bo to nie prawda. Napisałam tylko, że jest taka możliwość (on to zaproponował jako kompromis). Po drugie Poznań to nie pipidówa i nie mieszkam tu bo mi się podoba tylko to jest moje miasto rodzinne. Po trzecie on tutaj też ma znajomych, a nie tylko ja. Po czwarte on nie przyjechał mnie utrzymywać, jak przyjechał pieniądzem nie grzeszył, ale tak wyszło że mu się w życiu udało i ma pieniądze na mieszkanie, a na "życie" dają mi rodzice bo jak już wspomniałam nie mogę znaleźć pracy, a nie jestem jakąś księżniczką, która na dupie siedzi i tylko patrzy kto by ją utrzymywał. A o ślubie ja myślę i go pragnę, ale nie jestem z kobiet,które się mężczyźnie oświadczą, a on twierdzi, że jest czas.
I wcale się chłopakowi nie dziwię, że twierdzi, że ma czas na ślub. Przebywa z Tobą na co dzień i widzi, że nie ma co się łudzić, co do tego, że będziesz jego partnerką i podporą, bo przecież MAMUSIA niezadowolona
Cytat:
Napisane przez Yemyser Pokaż wiadomość
Poza tym ja jako ja nie miałabym aż takich problemów gdyby nie moja rodzina. Po prostu u mnie jest tak, że wszyscy mieszkają w Poznaniu i jak powiedziałam mamie o tym pomyśle z Warszawą to była bardzo niezadowolona, a jednak to moja matka i też muszę się liczyć trochę z nią. Nie każdy jest ultra mobilny, nie potrzebuje znajomych ani rodziny.
Zastanów się, czy mamusia ważniejsza, czy Twoje własne życie? (jesteś dorosła i nie możesz wiecznie się oglądać na rodziców - Warszawa to nie Biegun Północny, kilka godzin i się widzicie)
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-07, 16:21   #41
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Proszę o pomoc. Zmiana miejsca zamieszkania?

Pytanie co bedziesz tam robila z i czego żyła ?
rodzice beda oplacac na pół z chlopakiem wasze mieszkanie ?
co rodzice na wasze wspolne mieszkanie?
jesli mama jest niezadowolona trudno,jestes dorosla i twoja mama tez musi sie liczyc z twoim zdaniem i wyborami ,szczegolnie dziwne to jest kiedy cie utrzymują .

chociaz ja uwazam ze powinnas jechac,dostaniesz lekcje zycia,usamodzielnisz sie ,rozstaniecie sie lub nie ,zostaniesz lub wrócisz.
Zostając bedziesz gdybać i plakac za chlopakiem.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/



Edytowane przez paula78
Czas edycji: 2010-07-07 o 16:23
paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-07, 16:25   #42
soleil1985
Raczkowanie
 
Avatar soleil1985
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Fredrikstad
Wiadomości: 447
Dot.: Proszę o pomoc. Zmiana miejsca zamieszkania?

Ja też się zgadzam z golden_eye , zresztą sama byłam w podobnej sytuacji. Niestety dorosłe życie pociąga za sobą podejmowanie decyzji które do łatwych nie należą. Sama jestem bardzo zżyta z rodzicami,szczególnie z mamą, no ale trudno kiedyś trzeba przeciąć pępowinę i zacząć podejmować decyzje które są dobre dla naszego związku a nie tylko nas samych. Wyprowadzka do innego miasta to nie jest koniec świata, nie odcinasz się od mamy,przecież będziesz ją odwiedzać, co do znajomych to wiadomo - jedni odchodzą inni przychodzą a prawdziwi przyjaciele zostają. Zresztą jak dalej wyobrażasz sobie Wasz związek w sytuacji w której zostaniesz w Poznaniu? Związek na odległość? Ok, można i tak tyle że po tylu latach nie jest to krok naprzód tylko do tyłu skoro tak naprawde nic Ciebie tam nie trzyma. Przemyśl sobie wszystko dokładnie bo pewnie Twój facet też wyciągnie odpowiednie wnioski z decyzji którą podejmiesz.
soleil1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-07, 16:27   #43
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Proszę o pomoc. Zmiana miejsca zamieszkania?

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
Pytanie co bedziesz tam robila z i czego żyła ?
Paula, ale to chyba nie problem znaleźć pracę w Warszawie? (chyba, że ktoś szuka posady dyrektora w banku, to może być trudniej, fakt )
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-07, 16:37   #44
olka_222
Zakorzenienie
 
Avatar olka_222
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: North east
Wiadomości: 3 651
Dot.: Proszę o pomoc. Zmiana miejsca zamieszkania?

Cytat:
Napisane przez evela28 Pokaż wiadomość
jesteś już z nim 4 lata i uważasz że widywanie się tylko w weekendy jest ok i co pewnie on ma znależc na to czas w każdy weekend, naprawdę w to wierzysz
wydaje mi się że nie myślisz o nim poważnie,
po 4 latach związku myśli się o ślubie a nie o powrocie do rodziców, chyba że jesteś bardzo młodziutka to lepiej wracaj do nich a nie zabieraj czasu chłopakowi
zupełnie się z Tobą nie zgadzam.

Jeśli jestem z TZ'tem od 8 lat, od 3 małżeństwem i rok temu przeprowadziłam się do rodziców dla naszego dobra to oznacza to że nie traktuję TZ'ta poważnie? Litości....

PS a gdzie tak pisze że po 4 latach myśli się o ślubie? Są tacy co są ze soba po 15 lat i nie chcą o nim słyszeć....


A ta praca to na stałe czy też może na jakiś czas? Praca z prspektywami i prawdziwy awans czy raczej praca taka sama tyle że miasto większe to i zarobki również (a tym samym koszty utrzymania rosną) Kto mu wynajmie mieszkanie w Wa-wie: firma czy on sam?

Wiele można by pytań pomocniczych zadać, zanim wyda się opinię o dziewczynie....
__________________
Jestem jak Marmite: albo się mnie kocha albo nienawidzi

Edytowane przez olka_222
Czas edycji: 2010-07-07 o 16:45
olka_222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-07, 17:08   #45
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Proszę o pomoc. Zmiana miejsca zamieszkania?

Cytat:
Napisane przez olka_222 Pokaż wiadomość
Jeśli jestem z TZ'tem od 8 lat, od 3 małżeństwem i rok temu przeprowadziłam się do rodziców dla naszego dobra to oznacza to że nie traktuję TZ'ta poważnie?
Jeśli jeszcze dodasz do tego, że wróciłaś do rodziców, bo mama była niezadowolona i to miasto rodzinne ładniejsze to tak, nie traktujesz TŻeta poważnie
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-07, 21:19   #46
golden_eye
Wtajemniczenie
 
Avatar golden_eye
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: własne 4 kąty :-)
Wiadomości: 2 044
Dot.: Proszę o pomoc. Zmiana miejsca zamieszkania?

olka_222 - autorka "marzy" czy "pragnie" ślubu, stąd odnośniki do tych 4 lat, bo tyle podobno są razem. tu nie chodzi o koszty wyprowadzki, bo i tak ona nie pracuje, tylko o to, że w Wawie owszem - może prędzej znaleźć pracę niż w Poznaniu, a chyba lepiej mieć jakąkolwiek robotę niż żadną? a on i tak za wszystko płaci. no chyba że ona po liceum czy technikum ma aspiracje na prezesa NBP, to wtedy może zostać tam, gdzie jest.
Fresa - napisałaś to, co ja myślałam, ale gdybym napisała jeszcze to, to pewnie autorka by mnie zlinczowała
Rena - nie bardzo wiedziałam o co chodzi Ci z tą mobilnością, ale ja jestem w stanie - i robię to - zmienić miejsce zamieszkania, jeśli ja lub mój mąż dostajemy lepszą ofertę pracy. nie upieram się mieszkać na wsi, którą kocham, gdzie mam swoich bliskich i gdzie chciałabym mieszkać, tylko dlatego, że mi się tam podoba. nie mam tam pracy, nie mam możliwości rozwoju, mój mąż także, a pochodzimy z dwóch krańców PL i mieszkania w pobliżu obu rodzin nie da się pogodzić. nie upieram się mieszkać w domu rodzinnym, bo tam są moi rodzice, rodzeństwo, dziadkowie i większość dalszej rodziny. nie uzależniam swojego życia od swoich zachcianek i decyzji rodziców. a co gorsza - nie zmuszam męża, by dla mnie rezygnował z lepszej pracy czy swojej rodziny po to, by zamieszkać z moją bo JA tak chcę. dla mnie mąż jest najbliższą rodziną, i tak go traktowałam, jak jeszcze oficjalnie mężem nie był, bo taką decyzję jak autorka musiałam podjąć. dlatego piszę. kwestia wyboru - albo się kocha partnera i chce się z nim być, albo nie.
ale - ja jestem starsza niż autorka i widzę to z innej perspektywy. (chociaż byłam tylko rok starsza od niej gdy podjęłam swoją decyzję). mój błąd, bo nie doczytałam ile ona ma lat, nie odzywałabym się wcale, myślałam, że jakaś starsza babeczka tak głupio myśli i stąd takie słowa. choć domysłami (poza tekstem) trafiłam w dychę. i wcale się nie dziwię, że ona pojęcia nie ma o związku i obowiązkach wynikających z takowych. 4 lata temu to ona miała 15 lat. prowadzała się za rączki, chodziła ma dyskoteki i wracała do mamy o północy. a chłopak był dochodzący, skoro jak pisze - ledwo się przeprowadził. pewnie jest po studiach i zależy mu na pracy jak najlepszej ale dał jej szansę i przeprowadził się do Poznania. ona dopiero skończyła edukację, przeprowadziła się do chłopaka i marzy o hucznym ślubie zero poważniejszych myśli, planów, no nic. nawet nie napisała, że zostaje w Poznaniu bo musi, bo tu zaczyna studia (a to poważniejszy powód do zostania), które chce robić, i które są jej marzeniem, a tu masz - on dostaje pracę i ciężka decyzja co robic. nie. ona zostaje bo jej się tu podoba, ma tu koleżanki i w ogóle to mamusia jej nie każe. dla mnie to bardzo niepoważne podejście, żeby gorzej nie napisać. i jeszcze miesza w to chłopaka, który czeka, aż mu się księżniczka obudzi i dojrzeje, i "ma czas na ślub" . wcale się nie dziwię.
i nie, nie będę się domyślać, jakie ona życie ma, tak je widzę, jak ona je opisuje. chce żeby ją traktować poważnie? niech zacznie być poważna.
i żeby nie było - nie uważam, że wszystkie 19--latki są tak niemądre. znam młodsze i mądrzejsze, jak też starsze i równie niemądre. mimo, że życzę im najlepiej, to ona nawet jeśli się przeprowadzi, wbrew sobie, to raczej nie da sobie rady w Warszawie. bez mamy, bez psiapsiółek, w normalnym dorosłym życiu. nie z takim nastawieniem. trzeba chcieć, a ona nie chce. nikt jej nie zmusi.
acha - nie uważam ploteczek i piwa za coś złego, ale za coś złego uważam uznawanie tego za priorytet i główny i jedyny punkt, wg którego podejmuje się ważne decyzje dotyczące nie tylko jej, ale i jej chłopaka.
golden_eye jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-08, 08:21   #47
Sarrai
Wtajemniczenie
 
Avatar Sarrai
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
Dot.: Proszę o pomoc. Zmiana miejsca zamieszkania?

Cytat:
Napisane przez golden_eye Pokaż wiadomość
olka_222 - autorka "marzy" czy "pragnie" ślubu, stąd odnośniki do tych 4 lat, bo tyle podobno są razem. tu nie chodzi o koszty wyprowadzki, bo i tak ona nie pracuje, tylko o to, że w Wawie owszem - może prędzej znaleźć pracę niż w Poznaniu, a chyba lepiej mieć jakąkolwiek robotę niż żadną? a on i tak za wszystko płaci. no chyba że ona po liceum czy technikum ma aspiracje na prezesa NBP, to wtedy może zostać tam, gdzie jest.
Fresa - napisałaś to, co ja myślałam, ale gdybym napisała jeszcze to, to pewnie autorka by mnie zlinczowała
Rena - nie bardzo wiedziałam o co chodzi Ci z tą mobilnością, ale ja jestem w stanie - i robię to - zmienić miejsce zamieszkania, jeśli ja lub mój mąż dostajemy lepszą ofertę pracy. nie upieram się mieszkać na wsi, którą kocham, gdzie mam swoich bliskich i gdzie chciałabym mieszkać, tylko dlatego, że mi się tam podoba. nie mam tam pracy, nie mam możliwości rozwoju, mój mąż także, a pochodzimy z dwóch krańców PL i mieszkania w pobliżu obu rodzin nie da się pogodzić. nie upieram się mieszkać w domu rodzinnym, bo tam są moi rodzice, rodzeństwo, dziadkowie i większość dalszej rodziny. nie uzależniam swojego życia od swoich zachcianek i decyzji rodziców. a co gorsza - nie zmuszam męża, by dla mnie rezygnował z lepszej pracy czy swojej rodziny po to, by zamieszkać z moją bo JA tak chcę. dla mnie mąż jest najbliższą rodziną, i tak go traktowałam, jak jeszcze oficjalnie mężem nie był, bo taką decyzję jak autorka musiałam podjąć. dlatego piszę. kwestia wyboru - albo się kocha partnera i chce się z nim być, albo nie.
ale - ja jestem starsza niż autorka i widzę to z innej perspektywy. (chociaż byłam tylko rok starsza od niej gdy podjęłam swoją decyzję). mój błąd, bo nie doczytałam ile ona ma lat, nie odzywałabym się wcale, myślałam, że jakaś starsza babeczka tak głupio myśli i stąd takie słowa. choć domysłami (poza tekstem) trafiłam w dychę. i wcale się nie dziwię, że ona pojęcia nie ma o związku i obowiązkach wynikających z takowych. 4 lata temu to ona miała 15 lat. prowadzała się za rączki, chodziła ma dyskoteki i wracała do mamy o północy. a chłopak był dochodzący, skoro jak pisze - ledwo się przeprowadził. pewnie jest po studiach i zależy mu na pracy jak najlepszej ale dał jej szansę i przeprowadził się do Poznania. ona dopiero skończyła edukację, przeprowadziła się do chłopaka i marzy o hucznym ślubie zero poważniejszych myśli, planów, no nic. nawet nie napisała, że zostaje w Poznaniu bo musi, bo tu zaczyna studia (a to poważniejszy powód do zostania), które chce robić, i które są jej marzeniem, a tu masz - on dostaje pracę i ciężka decyzja co robic. nie. ona zostaje bo jej się tu podoba, ma tu koleżanki i w ogóle to mamusia jej nie każe. dla mnie to bardzo niepoważne podejście, żeby gorzej nie napisać. i jeszcze miesza w to chłopaka, który czeka, aż mu się księżniczka obudzi i dojrzeje, i "ma czas na ślub" . wcale się nie dziwię.
i nie, nie będę się domyślać, jakie ona życie ma, tak je widzę, jak ona je opisuje. chce żeby ją traktować poważnie? niech zacznie być poważna.
i żeby nie było - nie uważam, że wszystkie 19--latki są tak niemądre. znam młodsze i mądrzejsze, jak też starsze i równie niemądre. mimo, że życzę im najlepiej, to ona nawet jeśli się przeprowadzi, wbrew sobie, to raczej nie da sobie rady w Warszawie. bez mamy, bez psiapsiółek, w normalnym dorosłym życiu. nie z takim nastawieniem. trzeba chcieć, a ona nie chce. nikt jej nie zmusi.
acha - nie uważam ploteczek i piwa za coś złego, ale za coś złego uważam uznawanie tego za priorytet i główny i jedyny punkt, wg którego podejmuje się ważne decyzje dotyczące nie tylko jej, ale i jej chłopaka.
Zgadzam się z Twoimi wszystkimi wypowiedziami w tym wątku golden_eye. Akurat argumentacja Autorki jest co najmniej śmieszna i niedojrzała. Warszawa - Poznań, a co to za odległość??? Zawsze do domu na weekend wyjechać można. Poza tym, nie rozumiem czemu ta Warszawa tak przeraża co po niektórych? Dziewczyna pracę znajdzie. I to pewnie od ręki - może nie od razu jako asystentka niewiadomo kogo, ale w sklepie, kawiarni, restauracji, call center pewnie w ciągu tygodnia.
Rozumiem tego typu rozterki podczas wyboru wyjazdu za granicę. No ale litości - nic jej w Poznaniu nie trzyma, pracy brak, tylko rodzina i koleżanki.... Jest szansa na jakąś odmianę - to powód do rozpaczy i płaczu?

Edytowane przez Sarrai
Czas edycji: 2010-07-08 o 08:22
Sarrai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-08, 09:37   #48
lenor
Zadomowienie
 
Avatar lenor
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Waw
Wiadomości: 1 141
Dot.: Proszę o pomoc. Zmiana miejsca zamieszkania?

nawet bym sie nie zastanawiała jeżeli chodziłoby o mjego tz. Przeprowadziłabym się. Mój chłopak tak kiedys zrobił dla mnie. Wyjechał ze mną. Dla mnie to nadal dużo znaczy. A on chyba nie żałuje, zawsze może wrócić
lenor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-08, 10:33   #49
Yemyser
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Poznań (podobno miasto doznań;))
Wiadomości: 140
Dot.: Proszę o pomoc. Zmiana miejsca zamieszkania?

Nie odniosę się do wypowiedzi pewnej osoby, bo już mnie trochę one irytują... Nie ocenia się kogoś kogo się nie zna i tyle. A wątpliwości człowiek może mieć nawet w tym co zjeść na obiad. Ale nieważne.

Chciałam napisać, iż zdecydowałam się na wyjazd. Generalnie mój TŻ teraz jeszcze trochę się zastanawia, bo jemu też do końca nie pasuje ten wyjazd. Jak decyzja będzie podjęta to napiszę, ale prawie na pewno wyjeżdżamy. Generalnie sytuacja jest trochę bardziej skomplikowana niż napisałam, bo nie wdawałam się w szczegóły a jest kilka wątpliwości dotyczących tej pracy, pracodawcy i terminu wyjazdu, bo okazało się, że jeśli się zgodzi to musimy do 20 lipca być w Wawie.
A jeśli chodzi o wykształcenie to ja jestem po liceum, mam maturę i od października planuję studia, a mój TŻ jest mgr inż informatyki
__________________
Zapuszczam włoski, odchudzam się, opalam i szukam pracy
Yemyser jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:45.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.