Lista wydatków weselnych

[Ines1985]

gosia napisał(a):
> Ja też już wyliczyłam, wyszło sporo ale ciągle myślę jakby tu trochę obciąć koszty. Nie chcę rezygnować z wesela, bo mam wspaniałą rodzinkę, która się bardzo cieszy z mojego sczęścia i chciałabym z nimi uczcić ten dzień. Mam do was dziewczyny pytanie...Czy wypada mi poprosić mojego chrzestnego żeby zawiózł nas swoim samochodem do ślubu? On ma dokładnie takie auto jakim bym chciała jechać a poza tym to byłaby zawsze jakaś oszczędność. Tylko nie wiem czy wypada mi o to poprosić gościa?


Mysle, ze wypada... Szczegolnie jesli to twoj chrzestny

[Ines1985]

gosia napisał(a):
> Ja też już wyliczyłam, wyszło sporo ale ciągle myślę jakby tu trochę obciąć koszty. Nie chcę rezygnować z wesela, bo mam wspaniałą rodzinkę, która się bardzo cieszy z mojego sczęścia i chciałabym z nimi uczcić ten dzień. Mam do was dziewczyny pytanie...Czy wypada mi poprosić mojego chrzestnego żeby zawiózł nas swoim samochodem do ślubu? On ma dokładnie takie auto jakim bym chciała jechać a poza tym to byłaby zawsze jakaś oszczędność. Tylko nie wiem czy wypada mi o to poprosić gościa?


Mysle, ze wypada... Szczegolnie jesli to twoj chrzestny

[inka1980]

gosia napisał(a):
Czy wypada mi poprosić mojego chrzestnego żeby zawiózł nas swoim samochodem do ślubu? On ma dokładnie takie auto jakim bym chciała jechać a poza tym to byłaby zawsze jakaś oszczędność. Tylko nie wiem czy wypada mi o to poprosić gościa?

Gosiu, pocieszę Cię - ja o to zamierzam prosić mojego przyszłego teścia. I dopiero mi głupio, ale nie stać nas będzie na wynajęcie autka a i szkoda mi na to po prostu pieniędzy, a on ma takie auto jakie mi się marzy

Wyszło mi że po roku mogę z pensji odłożyć maksymalnie 6 tys. Rodzice coś tam dołożą... Wesela nie robimy, hmmm po roku mamy szansę się pobrać jak dobrze pójdzie... Coś w tym kraju jest dziwnie pomyślane, współczuję bardzo studentom, którzy chcą się pobrać...

[inka1980]

gosia napisał(a):
Czy wypada mi poprosić mojego chrzestnego żeby zawiózł nas swoim samochodem do ślubu? On ma dokładnie takie auto jakim bym chciała jechać a poza tym to byłaby zawsze jakaś oszczędność. Tylko nie wiem czy wypada mi o to poprosić gościa?

Gosiu, pocieszę Cię - ja o to zamierzam prosić mojego przyszłego teścia. I dopiero mi głupio, ale nie stać nas będzie na wynajęcie autka a i szkoda mi na to po prostu pieniędzy, a on ma takie auto jakie mi się marzy

Wyszło mi że po roku mogę z pensji odłożyć maksymalnie 6 tys. Rodzice coś tam dołożą... Wesela nie robimy, hmmm po roku mamy szansę się pobrać jak dobrze pójdzie... Coś w tym kraju jest dziwnie pomyślane, współczuję bardzo studentom, którzy chcą się pobrać...

[gosiunia82]

inka1980 napisał(a):
> Gosiu, pocieszę Cię - ja o to zamierzam prosić mojego przyszłego teścia. I dopiero mi głupio, ale nie stać nas będzie na wynajęcie autka a i szkoda mi na to po prostu pieniędzy, a on ma takie auto jakie mi się marzy
>
> Wyszło mi że po roku mogę z pensji odłożyć maksymalnie 6 tys. Rodzice coś tam dołożą... Wesela nie robimy, hmmm po roku mamy szansę się pobrać jak dobrze pójdzie... Coś w tym kraju jest dziwnie pomyślane, współczuję bardzo studentom, którzy chcą się pobrać...

No właśnie problem w tym, że ja jestem studentką i też sami staramy się odkładać na ślub(zaczęliśmy pół roku temu a ślub w czerwcu 2006), dlatego martwię się, że nie damy rady(mój M. pracuje a ja staram się jakoś dorabiać). Dlatego dużo rzeczy staramy się "załatwić" sami, np. ja zrobię zaproszenia, zdjęcia zrobi nam wujek mojego przyszłego męża, no a skoro mi wypada poprosić, to zawiezie nas mój wujek
Pozdrawiam wszystkie wizażanki, które odkładają pieniążki na ślub i życzę wytrwałości

[gosiunia82]

inka1980 napisał(a):
> Gosiu, pocieszę Cię - ja o to zamierzam prosić mojego przyszłego teścia. I dopiero mi głupio, ale nie stać nas będzie na wynajęcie autka a i szkoda mi na to po prostu pieniędzy, a on ma takie auto jakie mi się marzy
>
> Wyszło mi że po roku mogę z pensji odłożyć maksymalnie 6 tys. Rodzice coś tam dołożą... Wesela nie robimy, hmmm po roku mamy szansę się pobrać jak dobrze pójdzie... Coś w tym kraju jest dziwnie pomyślane, współczuję bardzo studentom, którzy chcą się pobrać...

No właśnie problem w tym, że ja jestem studentką i też sami staramy się odkładać na ślub(zaczęliśmy pół roku temu a ślub w czerwcu 2006), dlatego martwię się, że nie damy rady(mój M. pracuje a ja staram się jakoś dorabiać). Dlatego dużo rzeczy staramy się "załatwić" sami, np. ja zrobię zaproszenia, zdjęcia zrobi nam wujek mojego przyszłego męża, no a skoro mi wypada poprosić, to zawiezie nas mój wujek
Pozdrawiam wszystkie wizażanki, które odkładają pieniążki na ślub i życzę wytrwałości

[inka1980]

> Pozdrawiam wszystkie wizażanki, które odkładają pieniążki na ślub i życzę wytrwałości

A Ja Wam życzę dużo wytrwałości i powodzenia) I pięknego ślubu.

[inka1980]

> Pozdrawiam wszystkie wizażanki, które odkładają pieniążki na ślub i życzę wytrwałości

A Ja Wam życzę dużo wytrwałości i powodzenia) I pięknego ślubu.

[streptococus]

a czy kotras z was miala albo chce zrobic kameralne przyjecie ?
slub tylko cywilny a goscie to rodzce ,rodzenstwo i chrzestni ? a imprezka w domku ??

[streptococus]

a czy kotras z was miala albo chce zrobic kameralne przyjecie ?
slub tylko cywilny a goscie to rodzce ,rodzenstwo i chrzestni ? a imprezka w domku ??

[Lazy_Morning]

Strepto, u nas nie będzie "klasycznego" wesela na 100 %. Chcemy się bawić z rodziną i przyjaciółmi, ale pewnie wyjdzie coś nietypowego. Ślub cywilny. Ubrania to na razie jeszcze zagadka, ale sukienka prawdopodobnie zmieści się w 1000-1500 zł (własny projekt, krawcowa- znajoma przyjaciółki). Za butami to się pewnie nalatam Sama się umaluję (skoro "robię to" innym pannom młodym... nie może być inaczej ). Za typowymi bukietami nie przepadam, więc i tu będzie inaczej... Samochód- albo pójdziemy na piechotę albo autko znajomego. Zaproszeniami sami się pobawimy, bo chcemy włożyć w to nasze uczucia do gości Kamerzysty nie będzie, fotografa- może też nie... Od zespołu wolimy płytki z kompa

To nie wynika z jakiejś wyjątkowej chęci oszczędzania, tylko mamy takie luźne podejście i chcemy "po naszemu" Pozdrawiam

[Lazy_Morning]

Strepto, u nas nie będzie "klasycznego" wesela na 100 %. Chcemy się bawić z rodziną i przyjaciółmi, ale pewnie wyjdzie coś nietypowego. Ślub cywilny. Ubrania to na razie jeszcze zagadka, ale sukienka prawdopodobnie zmieści się w 1000-1500 zł (własny projekt, krawcowa- znajoma przyjaciółki). Za butami to się pewnie nalatam Sama się umaluję (skoro "robię to" innym pannom młodym... nie może być inaczej ). Za typowymi bukietami nie przepadam, więc i tu będzie inaczej... Samochód- albo pójdziemy na piechotę albo autko znajomego. Zaproszeniami sami się pobawimy, bo chcemy włożyć w to nasze uczucia do gości Kamerzysty nie będzie, fotografa- może też nie... Od zespołu wolimy płytki z kompa

To nie wynika z jakiejś wyjątkowej chęci oszczędzania, tylko mamy takie luźne podejście i chcemy "po naszemu" Pozdrawiam

[streptococus]

Lazy .....jestes moim idolem Ja takze chce skromy slub w wąskim gronie rodziny -przyjaciol wszak wesele jest dla nas dwojga i przyjaciol kotrzy przy nas byli a reszta sie nie liczy ....podobnie jak ty chce wesele takie male wręcz kameralne
co prawda do śluby daleko ale poamrzyć można zawsze

[streptococus]

Lazy .....jestes moim idolem Ja takze chce skromy slub w wąskim gronie rodziny -przyjaciol wszak wesele jest dla nas dwojga i przyjaciol kotrzy przy nas byli a reszta sie nie liczy ....podobnie jak ty chce wesele takie male wręcz kameralne
co prawda do śluby daleko ale poamrzyć można zawsze

[Lazy_Morning]

Hihiii Streptococusku rola idola mnie onieśmiela Żeby zasłużyć, idę zorganizować jakąś ucieczkę z akwarium

> co prawda do śluby daleko ale poamrzyć można zawsze

...i wiedzieć, czego się chce Życzę najcudowniejszego "najpiękniejszego dnia"- kiedykolwiek on nastąpi
(wszystkim życzę- niech będzie, jak sobie wymarzycie )

[Lazy_Morning]

Hihiii Streptococusku rola idola mnie onieśmiela Żeby zasłużyć, idę zorganizować jakąś ucieczkę z akwarium

> co prawda do śluby daleko ale poamrzyć można zawsze

...i wiedzieć, czego się chce Życzę najcudowniejszego "najpiękniejszego dnia"- kiedykolwiek on nastąpi
(wszystkim życzę- niech będzie, jak sobie wymarzycie )

[agapia]

A my mamy w zasadzie kameralne, choć jest, ale w porównaniu z Waszymi cenami to kameralne i płacimy sami + podarunki.
Ogólnie przyjęcie na 30 osób w restauracji:85/osobę+ 250 ciasta zamówione+szampan,i to mieści się w 3000, a pozostałe wydatki na bieżąco pokrywamy z wypłat: np. suknia to ok 600 zł za szycie, a płacę na raty, buty 100zł -kupiłam, narzeczony podobne wydatki również na bieżąco.
A i zapomniałam o fotografie ok 800zł za Kościół i plener, a obrączki 800 za obie. Tak więc kosztami głównymi dzielimy sie na pół, po około 2500, a resztę każdy sam.
Potem dojdzie jeszcze Kościół, ale nie damy więcej niż200zł, bo nie mamy. Nie zarabiamy dużo, i nie jest to łatwe, ale da się, gdybyśmy nie mieli to zrezygnowalibyśmy z fotografa i też byłoby dobrze.

[agapia]

A my mamy w zasadzie kameralne, choć jest, ale w porównaniu z Waszymi cenami to kameralne i płacimy sami + podarunki.
Ogólnie przyjęcie na 30 osób w restauracji:85/osobę+ 250 ciasta zamówione+szampan,i to mieści się w 3000, a pozostałe wydatki na bieżąco pokrywamy z wypłat: np. suknia to ok 600 zł za szycie, a płacę na raty, buty 100zł -kupiłam, narzeczony podobne wydatki również na bieżąco.
A i zapomniałam o fotografie ok 800zł za Kościół i plener, a obrączki 800 za obie. Tak więc kosztami głównymi dzielimy sie na pół, po około 2500, a resztę każdy sam.
Potem dojdzie jeszcze Kościół, ale nie damy więcej niż200zł, bo nie mamy. Nie zarabiamy dużo, i nie jest to łatwe, ale da się, gdybyśmy nie mieli to zrezygnowalibyśmy z fotografa i też byłoby dobrze.

[Anniiee]

Ja też pozdrawiam dziewczyny które same odkaładają sobie pieniążki na swoje wesele. Życzę wytrwałości!!!!!!!!

[Anniiee]

Ja też pozdrawiam dziewczyny które same odkaładają sobie pieniążki na swoje wesele. Życzę wytrwałości!!!!!!!!