|
|
#31 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 54
|
Dot.: Brak okazywania czułości przy innych, poza domem..
Cytat:
a co do tego kolegi, nie podszedł bo gadałam z nim wtedy. Pozatym on sie przyznał że chlał na pustym stadionie z tymi 2 laskami
|
|
|
|
|
|
#32 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 481
|
Dot.: Brak okazywania czułości przy innych, poza domem..
A ten kolega wiedział gdzie się umówili i mówił o tym spotkaniu w takiej samej wersji co Twój TŻ?
__________________
|
|
|
|
|
#33 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 54
|
Dot.: Brak okazywania czułości przy innych, poza domem..
kolega nie chciał ze mną w ogóle rozmiawiać o tym spotkaniu:/
---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ---------- rozmawiać* |
|
|
|
|
#34 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 169
|
Dot.: Brak okazywania czułości przy innych, poza domem..
wiesz co jedyna rada dla ciebie to rozstanie,powiedz mu,ze odchodzisz,zobaczysz jak zareaguje , jesli go to obudzi to znaczy ,ze gzies jego uczucie sie rozleniwilo , a jesli nie to pol swiatu tego kwiatu. On mysli,ze jest panem sytuacji,za duzo sie starasz,a facet to zdobywca,to on musi sie starac. Przeczytaj sobie ksiazke ,, dlaczego mężczyźni kochają zołzy " ,jest tam kilka cennych wskazówek,jakbys nie mogla znalez to mam ją w pdf.I prosze Cie nie plaszcz sie przy nim,nie jest Ciebie wart.
|
|
|
|
|
#35 | ||||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 857
|
Dot.: Brak okazywania czułości przy innych, poza domem..
Cytat:
Cytat:
A to nie jest czasem tak, że się to udowadnia właśnie tym, że mimo przejścia przez etap zauroczena komuś bardzo zależy i widocznie o Ciebie dbA? Cytat:
Cytat:
Natomiast zrywanie "dla sprawdzenia" nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem i prowadzi tylko do zupełnie odwrotnych emocji. Pomijając fakt, że wiele osób wierzy, że dwa razy się do tej samej rzeki nie wchodzi. Tu się trzeba po prostu zastanowić co Ci taki związek daje poza tym, że "tak bardzo go kochasz", przez co pozwalasz mu się tak bardzo olewać.I tu nie chodzi o to, że Twój TŻet jest zły. Po prostu jesteście różnie w to zaangażowani i nie tyle samo jesteście w stanie dla siebie poświęcić. Takich związków są tysiące, ale zawsze obrywa osoba, która potrzebuje więcej czułości i poczucia, że jest kochana. Taka prawda.
__________________
Nie wspieraj BEZSENSOWNEGO OKRUCIEŃSTWA. Zobacz o co chodzi Mój BLOG o nietestowanych na zwierzętach kosmetykach kolorowych, naturalnych, życiu w Stanach, anegdotkach i ciekawostkach.
Edytowane przez Linusiaczek Czas edycji: 2010-12-28 o 20:51 |
||||
|
|
|
|
#36 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 58
|
Dot.: Brak okazywania czułości przy innych, poza domem..
Szanowne Panie, nieśmiałość nieśmiałością, ale mężczyzna powinien być męski.
Zatem, może i powinien nad nieśmiałością pracować - szczególnie jeśli dziewczyna wyznaje, że niektóre zachowania z nią związane (vide sytuacje opisywane przez Autorkę) ją ranią, przeszkadzają. Po takiej poważnej i szczerej rozmowie, facet powinien wziąć dupę w troki i przełamywać się, pracować nad sobą. Musi zrozumieć, że okazanie Ci czułości nie sprawi, że kumple nazwą go ciotą. A z tego co pisałaś, koledzy nie krępują się w okazywaniu uczuć swoim dziewczynom. Podtrzymuję więc swoją teorie: albo ma ostre problem z nieśmiałością, albo po prostu się Ciebie wstydzi
|
|
|
|
|
#37 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 481
|
Dot.: Brak okazywania czułości przy innych, poza domem..
Cytat:
Ja bym pogadała z nim i postawiła go przed faktem dokonanym. To i to mi się nie podoba, czuję sie źle i jak tego nie zmienisz to nie dam rady dłużej z Toba być, bo nie czuję się szczęśliwą, kochaną kobietą. Tyle. Masz przed sobą sylwester, zobaczysz czy sie zmienił. Jeśli tak, to potem mu powiedz, ze było Ci miło i chciałabyś żeby tak to właśnie wyglądało i przypominaj żeby mu się znowu nie zapomniało! Jesli juz teraz praktycznie nic się nie zmieni, to wątpię czy potem kolejne rozmowy cos zaradzą. Jak uświadomi sobie, że może Cię stracić, to może zacznie się starać, bo teraz wg mnie to jemu na Tobie po prostu nie zależy. ---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ---------- Albo zwyczajnie w świecie mu nie zależy.
__________________
|
|
|
|
|
|
#38 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 857
|
Dot.: Brak okazywania czułości przy innych, poza domem..
Ale przecież to nie jest regułą, są związki, które jak najbardziej tak mają - po kilku latach tęsknią jak się nie widzą 1 dzień. Gdyby było tak jak mówisz, że z czasem ludzie tęsknią coraz mniej i tak jest zawsze, to nie wiem jak mogliby podejmować wtedy (po np. 3 latach) decyzję o wspólnym zamieszkaniu, byłoby to pozbawione sensu. Już nie mówiąc o tym jak wytrzymać ze sobą mieszkając, padli by z nudów po np. 4 latach. I ja nie mówię, która wersja związku jest lepsza, chodzi o to, żeby ludzie się pod tym względem dobrali. Autorka najwyraźniej tęskni znacznie mocniej niż jej partner, a to może też trochę świadczyć o niejednakowym zaangażowaniu i stopniu uczuć (albo chociaż okazywaniu ich). A ja bym w związku, w którym czuję, że tęsknię znacznie bardziej od partnera za dlugo nie wytrzymała, to po prostu nie dla mnie.
__________________
Nie wspieraj BEZSENSOWNEGO OKRUCIEŃSTWA. Zobacz o co chodzi Mój BLOG o nietestowanych na zwierzętach kosmetykach kolorowych, naturalnych, życiu w Stanach, anegdotkach i ciekawostkach.
|
|
|
|
|
#39 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 150
|
Dot.: Brak okazywania czułości przy innych, poza domem..
Chyle przed autorką czola , ze wytrzymuje takie akcje. Ja to widzę tylko tak, że macie inne oczekiwania. On chciałby się bawić, być wolnym ptakiem.. a Ty? Ty chciałabyś jużczegoś bardziej pewnego... I tego się NIE DA pogodzić.
Mówisz, że jest wspaniale i ja Ci w to wierze , może faktycznie czujesz do niego wielką miłość... ale co on czuje? Czy dasz rade tylko kochać , bez odwzajemniania tej milosci w 100% ? Są takie związki, gdzie jedna osoba jest tą bardziej kochającą. Druga jest tą która z tej miłości korzysta. On ma Cię pod ręką. Ty pierwsza piszesz , Ty zabiegasz o zainteresowanie. mam pytanie .. Ile jeszcze bedziesz w stanie w ten sposob zyc? Wyobrazam sobie, że dla Ciebie takie sytuacje są stresujace i niszczą wieź jaka jest między Wami... Podejrzewam, że dopóki ta sytuacja nie wykonczy Cie do końca , to z nim będziesz. Bo twoja milosc jest wielka. Radziłabym obranie taktyki olewania...aczkolwiek , jesli on sie nie zoorientuje o co chodzi , może to sprawić tylko tyle, że się oddalicie od siebie. Z calego serca Ci jednak współczuje. tego kwiatu jest półświatu i są mezczyzni ktorzy potrafia okazac zainteresowanie..
__________________
Varius Manx i Anita Lipnicka - Ona ma siłę... |
|
|
|
|
#40 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 464
|
Dot.: Brak okazywania czułości przy innych, poza domem..
mój dzisiaj się tak samo zachował..zresztą nie tylko dzisiaj, zimno było jak nie wiem. Mówię ale mi zimno i tak kilka razy, a on nic(zamiast przytulic). My nawet nie siedzimy czasem obok siebie. Tez mi trochę zaczęło przeszkadzac.Zapytałam dlaczego mnie nie przytula. odpowiedział, że nie lubi tak przy kimś.Rzeczywiście, kiedy jesteśmy sami zachowuje się inaczej.
|
|
|
|
|
#41 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 481
|
Dot.: Brak okazywania czułości przy innych, poza domem..
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#42 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 857
|
Dot.: Brak okazywania czułości przy innych, poza domem..
Cytat:
Tylko że a) fajnie jak obie strony uważają tak samo, a nie jedna tak myśli a drugą szlag trafia b) nie dzieją się w nich dodatkowo inne rzeczy, a tu widzę dzieje się wiele (szczególnie jak się spojrzy na inny wątek autorki). A tak ogólnie to ja jestem za zasadą wolnoć Tomku w swoim domku - jak Wam dobrze jak jest, to Wam wolno wszystko. Mi się wydaje że dopiero kiedy jednej stronie jest fajnie i ok, a druga ewidentnie czuję się pokrzywdzona to jest to powód, żeby się zacząć zastanawiać czy na dłuższą metę to ma sens (no bo przecież to się może ciągnąć latami jeśli jest niedopasowanie się). Natomiast jestem po prostu przeciwna generalizowaniu, że jeśli jedna strona chciałaby się widzieć codziennie to przesadza (przecież może mieć taką potrzebę) albo jeśli któraś ze stron nie chce by ich połówka wyjechała na rok to zaraz chory zazdrośnik itd. Bo ludzie są różni i trzeba to po prostu szanować. I najlepiej znaleźć sobie partnera, który myśli tak jak my.
__________________
Nie wspieraj BEZSENSOWNEGO OKRUCIEŃSTWA. Zobacz o co chodzi Mój BLOG o nietestowanych na zwierzętach kosmetykach kolorowych, naturalnych, życiu w Stanach, anegdotkach i ciekawostkach.
|
|
|
|
|
|
#43 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 54
|
Dot.: Brak okazywania czułości przy innych, poza domem..
Dzięki dziewczyny
no macie sporo racji, ale nie wyobrażam sobie się rozstać, bo wiem że to jest ten jedyny i nie chce nikogo innego.. Chce to po prostu zmienić, tyle że nie mam juz pomysłu jak.. z niecierpliwościa czekam na sylwestra, czy moja rozmowa ostatnia dość ostra z nim coś da..oby, wtedy mu powiem, ze chcialabym zeby tak bylo zawsze i moze w koncu sie uda .Mialabym do was jeszcze jedno pytanie, nieco bardziej intymne, ale nie ma sensu zebym robiła drugi watek na forum 'seks'. Otóż kochamy sie ze soba już dłuższy czas, w zasadzie to prawie dwa lata(w styczniu beda dwa lata) i generalizujac - w łóżkiu jest super (wiadomo ze kilkanaście pierwszych razy było dośc niefajne bo bardzo bolało) ale potem juz zrobiło sie normalnie i znośnie, potem super, a teraz jest naprawde SUPER, ale..no jest jedno ALE. Ani razu nie miałam orgazmu . Słyszalam, ze wiele mlodych kobiet zaczynających współzycie ma ten problem i musza sie go nauczyc a wiele nie ma wcale i tez nic w tym zlego, wiec nie przywiazywałam do tego wagi, bo nasze stosunki bez orgazmu mojego sa dla mnie tez przyjemne..Ale dzis sie zaczełam zastanawiac, czy na fakt ze nie mam orgazmu moze miec wpływ to, ze poza sypialnia cos jest "nie tak" np przez te braki zainteresowania i czulosci na imprezach czy przez cos z innych rzeczy o ktorych napisalam? Oczywiscie nie mysle o tym podczas seksu tylko staram sie nim cieszyc, ale moze to podswiadomosc?Dodam ze jestesmy dla siebie pierwsi w lozku, jest miedzy nami ogromna chemia i nie zmienilo sie to, mimo ze minelo juz nieco czasu
|
|
|
|
|
#44 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Brak okazywania czułości przy innych, poza domem..
Szkoda, że on nie wyglada jakby Cię na serio traktował jak tą jedyną.
No, ale chcesz się z takim byle czym męczyc to Ci nikt zabronic nie może. Co do seksu: może to wpływac na seks, a może po prostu dla Ciebie to za krótko. Spróbuj masturbacji czy w ogóle potrafisz chociażby sama z sobą osiągnąc orgazm. Najwyżej mu pokażesz co i jak. |
|
|
|
|
#45 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 12 032
|
Dot.: Brak okazywania czułości przy innych, poza domem..
Tyle, że autorka watku go kocha i nie uważa za byle co a za mężczyzne swojego życia, który jednak(jak każdy z nas) ma wady, no może troche wiecej wad
a ona (tu sie nie dziwie) chce cały czas z nim byc ale je chociaż troche zmienić...Z mojej strony moge Ci polecić rozmowe a co do płaczu, piszesz że wychodziłaś potajemnie do łazienki, może warto sie kiedyś popłakać przy nim, a to go jakoś otrząśnie? Cytat:
---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ---------- bo jak by na to nie patrzec, teoretycznie prawie każda wade da sie wyeliminowac lub chociaz poprawić
|
|
|
|
|
|
#46 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 671
|
Dot.: Brak okazywania czułości przy innych, poza domem..
Cytat:
![]() Widocznie jestem jakaś nienormalna, bo po 4,5 roku potrafię tęsknić, kiedy nie widzę się z TŻem przez cały dzień ![]() Przerażająca to wizja, że z biegiem czasu partner nam tak powszednieje, że nie odczuwa się tęsknoty pod 5 dniach rozłąki. To zdecydowanie bardziej zależy od zaangażowania w związek i indywidualnej emocjonalności, niż od stażu. A 2,5 roku to bardzo krótko, strach pomyśleć co będzie dalej. |
|
|
|
|
|
#47 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 481
|
Dot.: Brak okazywania czułości przy innych, poza domem..
Ja też jestem nienormalna w takim razie, ale napisałam o tym, bo wiem, że tak się często zdarza, np. kiedy gdzie indziej sie studiuje i widuje się co tydzień, 2 tyg., albo gdy praca zmusza do licznych wyjazdów. To jest też kwestia przyzwyczajenia. Nie można sobie wtedy pozwolić na taką intensywna tęsknotę, bo by się człowiek wykończył.
Edytowane przez Deixisss Czas edycji: 2010-12-29 o 17:56 |
|
|
|
|
#48 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 54
|
Dot.: Brak okazywania czułości przy innych, poza domem..
tyle że my mieszkamy w tym samym mieście, studiujemy też w tym samym, praca Tż nie zmusza go do wyjazdu a w dni które sie nie widzimy (chociażby teraz - widzimy sie dopiero w piątek w sylwestra a ostatnio widzieliśmy się w Święta) ja wiem że on nie ma pracy, szkoły, nauki tylko sie obija (jak on to nazywa 'odpoczywa sobie')albo oglada tv/gra w playa/nudzi sie a sie i tak nie widzimy..:/
|
|
|
|
|
#49 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 857
|
Dot.: Brak okazywania czułości przy innych, poza domem..
Cytat:
__________________
Nie wspieraj BEZSENSOWNEGO OKRUCIEŃSTWA. Zobacz o co chodzi Mój BLOG o nietestowanych na zwierzętach kosmetykach kolorowych, naturalnych, życiu w Stanach, anegdotkach i ciekawostkach.
Edytowane przez Linusiaczek Czas edycji: 2010-12-29 o 19:14 |
|
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#50 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 481
|
Dot.: Brak okazywania czułości przy innych, poza domem..
Cytat:
Moim zdaniem to nie ma sensu. Nie pisze tego często, bo uważam, ze zawsze można jakoś zaradzić, ale... on nawet nie chce się z Tobą spotkać pomimo, ze ma wolne! O rozmowach nawet nie wspominam, bo to całkiem jak grochem o ścianę. Edytowane przez Deixisss Czas edycji: 2010-12-29 o 20:50 |
|
|
|
|
|
#51 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Brak okazywania czułości przy innych, poza domem..
Zgadzam się z tym co większość wizażanek już ci napisała.
Oprócz tego chciałabym też przytoczyć ci pewną historię z mojego doświadczenia. Otóż parę miesięcy temu kolega mnie zaprosił na wesele jako partnerkę, zgodziłam się, ale zaznaczam że bylismy tylko koleżeństwem. Chłopak TOTALNIE mnie olał, zatańczył ze mną może 2 piosenki, cały czas gdzieś znikał nic nie mówiąc, świetnie się bawił bez mojego towarzystwa, ja nie znałam tam nikogo więc tymbardziej niestosowne że tak mnie cały czas zostawiał samą. Całe szczęście nie bylo dla mnie problemem zapoznanie się z osobami z którymi siedzieliśmy przy stoliku i przy przerwach bawiłam się wyśmienicie, mimo że mój "partner" błądził ch* wie gdzie. Problem pojawiał się w momencie gdy zaczynała grać muzyka, a ponieważ przy stoliku mieliśmy same pary (małżeństwa, narzeczeństwa i długoletnie związki) to zostawałam zupełnie sama, lub z jakąś jedną osobą. Niezręczne było dla mnie ciągłe wysłuchiwanie pytań "gdzie masz R."? Miarka się przebrała gdy odkryłam że w najlepsze bawi się na drugim końcu sali ze swoimi kuzynkami. Może jestem dziwna, ale tak mnie wychowano że jeśli się kogoś zaprosi na imprezę, a w dodatku w towarzystwo którego ta osoba nie zna, to należy zadbać o to by ta osoba się dobrze bawiła, a przynajmniej okazywać jej zainteresowanie. Pękłam w momencie gdy zaczął się za mną uganiać jakiś pijany wujek. Ukryłam się w ubikacji i pisałam smsy ze znajomymi. Po tym jak upłynęło pół godziny i R. nawet nie zainteresował sie tym, gdzie się podziałam, zadzwoniłam po kolege aby odebrał mnie z tamtąd zabrałam swoje rzeczy i nie mówiąc nic nikomu po prostu WYSZŁAM. Po upływie około trzech godzin od mojego zniknięcia dostałam od R. smsa o treści "Chodz na kielicha" którego olałam. Po następnej godzinie zadzwonił z pytaniem gdzie ja jestem (a ja juz w najlepsze na innej imprezie w gronie moich przyjaciół). Ogólnie rzecz biorąc upłynęły około 4 godziny gdy się zorientował że mnie nie ma xD Powiedziałam mu oczywiście ze się zachował jak burak i ze wyszłam ponieważ stwierdziłam że nie będę marnować swojego czasu na siedzenie przy stole. Dążę do tego że dla mnie nie do zaakceptowania było takie zachowanie kolegi względem mnie a jeśli mój facet by się tak zachował choć raz, to miałby przegwizdane. Uważam że KULTURA wymaga tego, że gdy się idzie gdzieś z daną osobą (obojętnie czy to partner czy zwykły znajomy) jakieś zdrowe zainteresowanie trzeba zachować. Nie mówie żeby siebie na krok nie odstępować i fundować innym sceny rodem z filmów erotycznych, ale takie olewanie jest nie do przyjęcia, jest oznaką braku taktu, kultury i przedewszystkim szacunku do drugiej osoby i do tego że zechciała nam poświęcić czas. Biorąc pod uwagę twoje inne problemy z tym facetem, autorko, wysnuwam jeden wniosek. Nieadekwatnie do wieku, ten koleś to szczeniak. I tak się zachowuje, niedojrzale, niekulturalnie, olewczo i bez szacunku do ciebie. Pomyśl czy z takim "misiaczkiem" chcesz być.
__________________
Po Turbo Fire ...ZUZKA LIGHT 69 -> 68 -> 67 -> 64 -> 63 -> 62 -> 61 -> 58 |
|
|
|
|
#52 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 54
|
Dot.: Brak okazywania czułości przy innych, poza domem..
tak jak zawsze chciałam zeby było nie obściskiwaliśmy sie cały czas, ale dawal mi buzi, obejmował mnie, tańczył przedewszystkim ze mną, rozmawiał też tylko ze mna i w ogóle..ogólnie było tak, jak powinno być i było wspaniale ! Jedyne czego sie teraz boje, żeby nie bylo tak, że był taki tylko na 1 imprezie pod wpływem świeżej rozmowy a na innych znów to samo ..ale powiedziałam mu, że tak mogłoby być zawsze i że było cudownie i jeśli sie znów to nie zmieni na 'tak jak było' to..pod tym wzgledem imprezowym i okazywania zainteresowania przy innych bedzie idealnieJednak jak nad ranem wróciliśmy do Tż i..wyszedł kolejny problem, nawet gorszy |
|
|
|
|
#53 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 12 032
|
Dot.: Brak okazywania czułości przy innych, poza domem..
to dobrze, oby tak dalej
! A jesli mozna spytać, co to za problem?
|
|
|
|
|
#54 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 54
|
Dot.: Brak okazywania czułości przy innych, poza domem..
gorszy, ale chyba założe osobny wątek, bo po 1 to jest inna sprawa, po 2 ten się tak rozbudował że pewnie wiekszośc osób czyta tylko początek..;p
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:18.






A zamiast "hmm;p" to napisz coś w stylu, ze swierdzasz, ze nie tęskni. Może to mu troszkę da do zrozumienia?







Tylko że a) fajnie jak obie strony uważają tak samo, a nie jedna tak myśli a drugą szlag trafia b) nie dzieją się w nich dodatkowo inne rzeczy, a tu widzę dzieje się wiele (szczególnie jak się spojrzy na inny wątek autorki). A tak ogólnie to ja jestem za zasadą wolnoć Tomku w swoim domku - jak Wam dobrze jak jest, to Wam wolno wszystko. Mi się wydaje że dopiero kiedy jednej stronie jest fajnie i ok, a druga ewidentnie czuję się pokrzywdzona to jest to powód, żeby się zacząć zastanawiać czy na dłuższą metę to ma sens (no bo przecież to się może ciągnąć latami jeśli jest niedopasowanie się). Natomiast jestem po prostu przeciwna generalizowaniu, że jeśli jedna strona chciałaby się widzieć codziennie to przesadza (przecież może mieć taką potrzebę) albo jeśli któraś ze stron nie chce by ich połówka wyjechała na rok to zaraz chory zazdrośnik itd. Bo ludzie są różni i trzeba to po prostu szanować. I najlepiej znaleźć sobie partnera, który myśli tak jak my.





-> 68 -> 67
-> 64 -> 63
-> 62 -> 61
-> 58
