za bardzo się różnimy? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-04-27, 22:11   #31
kolorowatecza
Zakorzenienie
 
Avatar kolorowatecza
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 244
Dot.: za bardzo się różnimy?

Każdemu przeszkadza co innego - ja nie mogłabym być z człowiekiem, który spoczął na laurach i nie chce się kształcić, a ja idę coraz to dalej.
Kibelek, prysznic - tego wymaga kultura, zwykła ludzka kultura..

Btw. Wczoraj w jednym z polskich seriali była scena, gdzie przy kolacji siedziało dwóch lekarzy, prawnik i szwaczka. I właśnie wyszła w takiej sytuacji ich różnica... kulturalna? Bo nie wiem jak to nazwać, ale zapewne wiecie o co mi chodzi ^^
__________________
Jesteś architektem moich snów, projektantem uśmiechu, wynalazcą szczęścia


cel na ten rok - rzucić palenie. Raz na zawsze!
kolorowatecza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-27, 22:27   #32
Annie1441
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 579
Dot.: za bardzo się różnimy?

ze sztućcami przesada, reszta nie
Annie1441 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-27, 22:58   #33
menn
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 262
Dot.: za bardzo się różnimy?

[QUOTE=PlastikowaBiedronka ;26577226]Gdyby chodziło akurat tylko o sztućce to bym to zaakceptowała. Nie wiem co bym o niej myślała, to zależy co byłoby jeszcze oprócz tych sztućców które podałeś za przykład.
A Ty mi odpowiedź teraz co byś myślał o dziewczynie i jakbyś się czuł gdyby była taka sytuacje, że wchodzisz po niej do łazienki a tam kibel jest brudny? Albo całujecie się i jej by się odbiło i dla niej by to nie było nic nie na mniejscu?




Ale ja przeciez nie napisałem ,zebyś z nim była ,wręcz odwrotnie.
Ja poprostu uważam ,ze po tyg. znajomości widac jaka jest naprawde ta druga osoba.I albo mi pasuje albo nie.A Ty zachowujesz się jakbyś się "urwała z choinki".Byłaś z gosciem kilka msc. i pewnego dnia budzisz sie rano i mówisz sobie że jego kultura osobista jest beee .Sorry ,ale to mi wygląda na perfidne wykorzystanie jego uczuć.
Myśle ,że jesteś niedojrzałą ,niepewną siebie osobą mającą pewne kompleksy ,która próbuje "leczyć sie " w taki o to sposób: "Najpierw se wezme ćwoka,póżniej nieco lepszego a na końcu,gdy już bede nawet całkiem rozgarniętą osóbką to może i prawnik się trafi"-Takie szczebla kariery zawodowej [małzeńskiej]
ps. bez urazy ale ja tak to widze.

Edytowane przez menn
Czas edycji: 2011-04-27 o 23:00
menn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-27, 23:33   #34
PlastikowaBiedronka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 85
Dot.: za bardzo się różnimy?

Cytat:
Napisane przez menn Pokaż wiadomość
Ale ja przeciez nie napisałem ,zebyś z nim była ,wręcz odwrotnie.
Ja poprostu uważam ,ze po tyg. znajomości widac jaka jest naprawde ta druga osoba.I albo mi pasuje albo nie.A Ty zachowujesz się jakbyś się "urwała z choinki".Byłaś z gosciem kilka msc. i pewnego dnia budzisz sie rano i mówisz sobie że jego kultura osobista jest beee .Sorry ,ale to mi wygląda na perfidne wykorzystanie jego uczuć.
Myśle ,że jesteś niedojrzałą ,niepewną siebie osobą mającą pewne kompleksy ,która próbuje "leczyć sie " w taki o to sposób: "Najpierw se wezme ćwoka,póżniej nieco lepszego a na końcu,gdy już bede nawet całkiem rozgarniętą osóbką to może i prawnik się trafi"-Takie szczebla kariery zawodowej [małzeńskiej]
ps. bez urazy ale ja tak to widze.
wyszło to dopiero kiedy mieszkaliśmy jakiś czas razem i byliśmy ze sobą 24 godziny na h. Próbuje od jakiegoś czasu zaakceptować te jego negatywne cechy ale ponieważ mi to zbytnio nie wychodzi postanowiłam założyć ten wątek.

nie uważam się za osobę niedojrzałą, dostałam od życia kilka razy "po dupie" i dzięki temu bardzo wydoroślałam. A kompleksy to ja wyleczyłam już kilka lat temu kiedy wygrałam walkę z bulimią
PlastikowaBiedronka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-28, 10:45   #35
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: za bardzo się różnimy?

Cytat:
Napisane przez menn Pokaż wiadomość
Myśle ,że jesteś niedojrzałą ,niepewną siebie osobą mającą pewne kompleksy ,która próbuje "leczyć sie " w taki o to sposób: "Najpierw se wezme ćwoka,póżniej nieco lepszego a na końcu,gdy już bede nawet całkiem rozgarniętą osóbką to może i prawnik się trafi"-Takie szczebla kariery zawodowej [małzeńskiej]
ps. bez urazy ale ja tak to widze.
Ty tez jakbyś się z choinki urwał.
dziewczyna jest młodziutka to jakim cudem ma być dojrzała na 100%.
Uczy się życia dopiero i bardzo dobrze że myśli w przód i zastanawia i chciałaby partnera który będzie do niej także pasował a nie tylko koffał.

Ja tam bez skrupułów pakowałam soje zakochania w gazety i chowałam na dno zsafy z powodów np. niemycia włosów przez "ukoffanego", lenistwa, obiboctwa lub innego rozmamłania. Tym sposobem od ponad 16 lat mam meza którego kocham i podziwiam a nie się wstydzę i jeszcze muszę cywilizować żeby się nie wstydzić z nim z domu wyjść.


takaja13
Cytat:
Jak sie kogos kocha to nie przeszkadza nizsze wyksztalcenie,nieumiejetn osc trzymania sztuccow.....co do mycia toalety to zawsze mozesz mowic do bolu az wejdzie mu w nawyk ale jesli tyle CI przeszkadza to chyba nie kochasz i lepiej nie zawracaj ani sobie ani jemu glowy.
Co do prawdziwej miłości która wszytko wybacza .
W prawdziwym świecie, niejedną miłość doprowadziło do rozwodu w nienawiści przysłowiowe mlaskanie przy śniadaniu.


PlastikowaBiedronka - nie daj się wpędzić w poczucie winy bo to twoje życie a nie komentatorów z pod wezwania prawdziwej miłości wybaczającej wszytko.
Jeśli Ci coś przeszkadza, to ci przeszkadza i już. Innym może przeszkadzać co innego.
Więc kieruj się tym, co dla Cibie dobre a nie użalaniem się innych nad Twoim chłopakiem.
Bo to Ty ewentualnie będziesz musiała z nim żyć i na co dzień znosić jego wady. I to try kiedyś będziesz musiała np. wytłumaczyć dzieciom dlaczego mają jeść trzymając widelec w lewej a nóż w prawe a nie jak tatuś i że mają się kształcić i pracować a nie jak tatuś i że mają po sobie sprzątać w WC a nie jak tatuś.

Po świecie chodzi masa innych spodni i masa innych sukienek. Nikt na nikogo nie jest skazany a miłość jak zdarzyła się raz to i zdarzy się 2gio raz a może i jeszcze 3 i 4 i 10ty.
Najważniejsze, to dobrze wybrać partnera a nie trzymać się kurczowo tego co się trafił.

Swoją drogą, żeby mechanik nie miał pracy... pierwsze widzę. W zakładach dość chętnie przyjmują młodych chłopaków bo mogą dać mniejsze pensje - odrobi frycowe przez jakiś czas ale doświadczenie w zawodzie by miał.
A jemu się chyba nie chce po prostu. Przez 4 lata to by się bez trudu gdzieś zaczepił, jak nie w zakładzie samochodowym to na budowie.
Z czego on żyje skoro nie pracuje? jakim cudem razem mieszkaliście, kto to niby sponsorował od jego strony? Ty? Jego rodzice?
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-28, 10:54   #36
vainilla
Zakorzenienie
 
Avatar vainilla
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: miasto bandyckiej miłości
Wiadomości: 3 291
Dot.: za bardzo się różnimy?

Cytat:
Napisane przez PlastikowaBiedronka Pokaż wiadomość
jestem od kilku miesięcy w związku. Czuję się bardzo kochana, mój tż-et dba o mnie jak tylko może, nieba by mi przychylił, traktuje mnie wręcz jak księżniczkę, czuję się przy nim bezpiecznie, bardzo miło spędza nam się razem czas itd ale... są kwestie w których się bardzo różnimy i zaczyna mi to pomału przeszkadzać... jestem ambitną osobą, studiuję wymarzony kierunek i włożyłam bardzo dużo pracy żeby się na te studia dostać, nie spoczęłam na laurach i na studiach bardzo dobrze mi idzie, jestem dlatego z siebie dumna, chyba pierwszy raz w życiu. Mój tż-et skończył tylko zawodówkę, nie ma zamiaru nigdy zdać nawet matury, twierdzi, że się do tego nie nadaje chociaż ja wiem że dałby sobie radę... Według mnie zdanie w dzisiejszych czasach matury to nie jest jakiś wielki wyczyn i trzeba tylko chcieć, znam wiele osób które zdały a nie uczyły się nic a taki papierek, że ma się wykształcenie średnie w czasach takiego bezrobocia uważam, że to podstawa no ale skoro nie chce to nic na siłę... W zawodzie który ma dzięki zawodówce też pracować nie będzie bo żeby znaleźć pracę na takim stanowisku trzeba mieć udokumentowane kilkuletnie doświadczenie którego on nie ma a szkoda bo naprawdę się na tym zna. Obecnie od kilku miesięcy jest bez pracy i jej szuka.
Oprócz braku ambicji są też inne rzeczy które mi w nim przeszkadzają... Kiedy je nożem i widelcem to nóż nie trzyma w prawej dłoni tak jak się powinno ale w lewej a widelec w prawej... Mój tata od małego bardzo mnie "tresował" żebym ładnie umiała jeść nożem i widelcem i może dlatego tak mi to przeszkadza...
Poza tym kiedy sika nie spłukuje wody, kiedy się załatwi nie wyczyści ubikacji jeśli jest taka potrzeba, po prysznicu/kąpieli nie spłuka wodą pozostałości po pianie, kiedy mu się odbije (nie beknie tylko odbije) nawet podczas gdy daje mi buziaka mało kiedy przeprosi. Itd.

Myślicie, że robie z igły widły i powinnam pomału to zacząć akceptować?
przeczytałam to i nie wierzyłam w to co czytalm. nie wiem czy dopisałas coś do tego niżej bo nie czytałam komentarzy żeby się nie zasugerować niczyją odpowiedzią. Ale to jest...masakra.
Masz chłopa który Cię kocha i szanuje, czego chcesz więcej?jesteś niedojrzała, wyksztalcenie to nie kryterium miłości. po co mu ta matura? dla papierka? nie widzisz ile jest bezrobotnych po maturze? teraz lepiej mieć zawód, byle jaki ale zawód, bo coś umiesz. a po maturze co powiesz przyszłemu pracodawcy: piszę, czytam i szybko się uczę, no proszę Cię.
a może je odwrotnie bo jest leworęczny. co Ci to przeszkadza jak je? ja w ogóle nie uzywam noża, widelec muszę mieć w prawej ręce bo lewą mam bardzo słabą i taką mniej władną, nie dałabym rady nią operować nie wrzucając wszystkiego z widelca po drodze jeśli tylko się nie nabije. a mam wyższe wykształcenie.
__________________


Si no tienes nada que ofrecer, ofrece una sonrisa


vainilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-28, 11:21   #37
menn
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 262
Dot.: za bardzo się różnimy?

Cava
Przecież ja go nie bronie,nie bez powodu nazwałem go "ćwokiem".Nie pisałem żeby była z nim z łaskawości serca.
Ja tylko głośno się zastanawiam dlaczego ona z nim była te kilka miesięcy.Autorka napisała ,ze dopiero niedawno spotrzegła jaki on jest naprawde.Przecież takie rzeczy widać po kilku dniach, jak nie wcześniej.
Jak jej zachowanie mozna nazwać?Czy to nie jest wykorzystanie uczuć drugiej osoby,swoista trampolina do lepszego świata.Jak on się poczuje jak ona mu powie:sorry "kochany" ale nie odpowiada mi twoja kultura osobista,twoje wykształcenie.I to wszystko po kilku msc. bycia razem ze sobą.
Wiem ,że to co pisze to w dzisiejszych czasach sa banały,że modne jest dążenie do celu po trupach ale jak dla mnie to to nie jest w porządku.

ps.Dziwie się troche niektórym paniom ,że nie dostrzegają tego.I coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu ,że bycie "dobrym chłopcem" bardzo boli.I nie dziwcie się pózniej ,że taki facet nie bedzie traktował kobiet tak jakby się wydawało ,że na to zasługują.

Edytowane przez menn
Czas edycji: 2011-04-28 o 11:25
menn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-28, 11:35   #38
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: za bardzo się różnimy?

Cytat:
Napisane przez vainilla Pokaż wiadomość
przeczytałam to i nie wierzyłam w to co czytalm. nie wiem czy dopisałas coś do tego niżej bo nie czytałam komentarzy żeby się nie zasugerować niczyją odpowiedzią. Ale to jest...masakra.
Masz chłopa który Cię kocha i szanuje, czego chcesz więcej?jesteś niedojrzała, wyksztalcenie to nie kryterium miłości. po co mu ta matura? dla papierka? nie widzisz ile jest bezrobotnych po maturze? teraz lepiej mieć zawód, byle jaki ale zawód, bo coś umiesz. a po maturze co powiesz przyszłemu pracodawcy: piszę, czytam i szybko się uczę, no proszę Cię.
a może je odwrotnie bo jest leworęczny. co Ci to przeszkadza jak je? ja w ogóle nie uzywam noża, widelec muszę mieć w prawej ręce bo lewą mam bardzo słabą i taką mniej władną, nie dałabym rady nią operować nie wrzucając wszystkiego z widelca po drodze jeśli tylko się nie nabije. a mam wyższe wykształcenie.
jasne. Kto by chciał więcej niż takiego ekstra amanta.
Nie pije, nie bije, złoto nie facet, normalnie rycerz na białym rumaku.


Ja mam dla Biedronki propozycję- podeślij adres swojego chłopaka Vanilli i spółce - na pewno będzie któraś szczęśliwa sprzątając kibelek po ukoffanym.
Niektóre kobiety to naprawdę, byle coś portki nosiło to im wystarczy a jak jeszcze nie pije i nie bije to już cud nad Wisłą i szczyt marzeń.

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Cytat:
Napisane przez menn Pokaż wiadomość
Cava
Przecież ja go nie bronie,nie bez powodu nazwałem go "ćwokiem".Nie pisałem żeby była z nim z łaskawości serca.
Ja tylko głośno się zastanawiam dlaczego ona z nim była te kilka miesięcy.Autorka napisała ,ze dopiero niedawno spotrzegła jaki on jest naprawde.Przecież takie rzeczy widać po kilku dniach, jak nie wcześniej.
Jak jej zachowanie mozna nazwać?Czy to nie jest wykorzystanie uczuć drugiej osoby,swoista trampolina do lepszego świata.


Bo jest jeszcze bardzo młodą i jeszcze nie do końca dojrzałą kobietą.
Dopiero się uczy. Każdy to przerabia na etapie życia zwanym młodoscią.
Inna sprawa jakby miała na karku 40tkę i bagaż doświadczeń.





Jak on się poczuje jak ona mu powie:sorry "kochany" ale nie odpowiada mi twoja kultura osobista,twoje wykształcenie.I to wszystko po kilku msc. bycia razem ze sobą.

CVzyli co? Ma z nim tkwić już do końca bo "jak on się poczuje"?
Ludzie się wiążą i rozstają z powodów różnych, bo jednak nie kochają, bo to było tylko zauroczenie, bo do siebie nie pasują, bo to, bo śmo.
Boli a potem przestaje i życie toczy się dalej. Biedronka nie jest jedyną kobietą na świecie a on nie jest jedynym mężczyzną na świecie - oboje mogą sobie znaleźć lepiej do siebie dopasowanych partnerów, zamiast tkwić w związku gdzie jedno się męczy bo... nie wiem właściwie co?


Wiem ,że to co pisze to w dzisiejszych czasach sa banały,że modne jest dążenie do celu po trupach ale jak dla mnie to to nie jest w porządku.

Znalezienie odpowiedniego partnera na zycie to nie banał, ale nie odbywa się na zasadzie pierwszego strzału, że jak upolowane to już do grobowej deski.



ps.Dziwie się troche niektórym paniom ,że nie dostrzegają tego.I coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu ,że bycie "dobrym chłopcem" bardzo boli.
Co oznacza "dobry chłopiec"? Bo jeśli niechęć do jakiegokolwiek wysiłku poza marudzeniem to faktycznie- nie wystarcza. Facet który "robił nie będzie bo..." i tu litania skarg ze go tu nie chą, tam nie przyjmą, tego robił nie będzie... + masa paskudnych przywar a to wszystko ma być zatuszowane przez to ze kocha to... no wiesz.
Miłość miłością a człowiek oczy ma i swoją cierpliwość też. Bo jakoś żyć trzeba, bo nie zyjemy w cudownej krainie, gdzie różowe kucyki chasają po tęczy.


Swoją drogą, bardzo jestem ciekawa, ile z Was by się odkochało, jakby Wam Romeo (vel Juletta) bekała w trakcie pocałunków i nawet przepraszam nie powiedziała a w WC zostawiał/a "niespodziankę" do posprzątania.
Tylko dzieci kocha się za nic, partnerów kocha się za to jacy są na dłuższą metę.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-28, 11:41   #39
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: za bardzo się różnimy?

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
jasne. Kto by chciał więcej niż takiego ekstra amanta.
Nie pije, nie bije, złoto nie facet, normalnie rycerz na białym rumaku.

Ja mam dla Biedronki propozycję- podeślij adres swojego chłopaka Vanilli i spółce - na pewno będzie któraś szczęśliwa sprzątając kibelek po ukoffanym.
Niektóre kobiety to naprawdę, byle coś portki nosiło to im wystarczy a jak jeszcze nie pije i nie bije to już cud nad Wisłą i szczyt marzeń.

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------


Co oznacza "dobry chłopiec"? Bo jeśli niechęć do jakiegokolwiek wysiłku poza marudzeniem to faktycznie- nie wystarcza. Facet który "robił nie będzie bo..." i tu litania skarg ze go tu nie chą, tam nie przyjmą, tego robił nie będzie... + masa paskudnych przywar a to wszystko ma być zatuszowane przez to ze kocha to... no wiesz.
Miłość miłością a człowiek oczy ma i swoją cierpliwość też. Bo jakoś żyć trzeba, bo nie zyjemy w cudownej krainie, gdzie różowe kucyki chasają po tęczy.

Swoją drogą, bardzo jestem ciekawa, ile z Was by się odkochało, jakby Wam Romeo (vel Juletta) bekała w trakcie pocałunków i nawet przepraszam nie powiedziała a w WC zostawiał/a "niespodziankę" do posprzątania.
Tylko dzieci kocha się za nic, partnerów kocha się za to jacy są na dłuższą metę.
Uśmiałam się i zgadzam się z powyższym.

Oczywiście, każdy miewa gorszy dzień, zdarza się prawie każdemu o czymś zapomnieć, ale to chyba nie o to chodzi w tym przypadku.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-28, 11:50   #40
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: za bardzo się różnimy?

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
a w WC zostawiał/a "niespodziankę" do posprzątania.
dla mnie to był argument do wyprowadzania się z wynajmowanego mieszkania, bo współlokator nie sprzątał po sobie, a co dopiero gdyby mi to mój "własny, osobisty" facet robił
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-28, 12:00   #41
menn
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 262
Dot.: za bardzo się różnimy?

Nie potrzebnie się skupiacie nad tym jaki on jest,bo to juz wiemy i wszyscy go uważamy za conajmniej lenia i niechluja.
Mi chodzi o czas,te kilka msc to niby co to było?KWARANTANNA?
I wszystkie jesteście dorosłe i dojrzałe kobiety.Takie poprostu jesteście.Nawet nie dostrzegacie zadnej jej wini , zadnej gierki.
Ja jak poznaje laske ,której kultura mi nie odpowiada to nieprzyuczam sie przy niej bycia w związku ale poprostu nieangazuje sie w to ale przez to nie daje jej złudnych nadziei.Tym się róznimy.Całe szczeście ,że zostałem wychowany w taki sposób ,że nie pozwole nikomu na takie rzeczy w stosunku do mnie.
menn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-28, 12:23   #42
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: za bardzo się różnimy?

Cytat:
Napisane przez menn Pokaż wiadomość
(...)
Ja jak poznaje laske ,której kultura mi nie odpowiada to nieprzyuczam sie przy niej bycia w związku ale poprostu nieangazuje sie w to ale przez to nie daje jej złudnych nadziei.Tym się róznimy.Całe szczeście ,że zostałem wychowany w taki sposób ,że nie pozwole nikomu na takie rzeczy w stosunku do mnie.
Niestety, w naszym kraju kobiety - w większości - są wychowywane na zasadzie "bądź miła, wyrozumiała, grzeczna, bo dziewczynki takie mają być", a nawet "niańcz swojego faceta, bo to tylko facet, dawaj drugą / trzecią / dziesiątą szansę, bo każdemu się ona należy, związku nie można przekreślać z byle powodu". Faceci są wychowywani w nieco inny sposób. Dziewczyny się potem wstydzą zrywać z kimś z powodu np. braku higieny u tej osoby, bo boją się, że ktoś je osądzi, że są płytkie, niewyrozumiałe, że się wywyższają. Jak pije i bije to tak, owszem, można zerwać (ewentualnie), ale co Ci szkodzi, że czasami śmierdzi, czy kredyty bierze bez umiaru - jego sprawa, nie bądź taka ostra, bo żadnego chłopa sobie nie znajdziesz. I tak dalej.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-28, 14:11   #43
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: za bardzo się różnimy?

Cytat:
Napisane przez menn Pokaż wiadomość
Nie potrzebnie się skupiacie nad tym jaki on jest,bo to juz wiemy i wszyscy go uważamy za conajmniej lenia i niechluja.
Mi chodzi o czas,te kilka msc to niby co to było?KWARANTANNA?

To była faza ostrego zaczadzenia, pożądania i wywołanej tym burzy endorfin. To jest na poczatku każdego związku i dopiero po tej fazie, człowiek zaczyna trzeźwieć i dostrzegać felery. I albo jest w stanie je zaakceptowac i pokochać, albo należy się kulturalnie rozstać a nie iśc w zaparte i tym sposobem stać się zgorzkniałym człowiekim co na własne rzyczenie spartolił życie sobie i partnerowi z którym został z poczucia obowiązku, czy tam litości.
I w tej fazie nie ma mowy o jakiejkolwiek miłości. jest pożądanie i zakochanie. Miłość przychodzi duuuuużo później.
A że się kimś zafascynowało a potem jego wady dojrzało to nie znaczy że trzeba być z nim do grobowej deski "bo mu będzie przykro".



I wszystkie jesteście dorosłe i dojrzałe kobiety.

No ja jestem. Dlatego z perspektywy 16tu lat małżeństwa i macierzyństwa, wiem, ze trzeba dobrze wybrać na początku żeby potem nie żałować.

Takie poprostu jesteście.Nawet nie dostrzegacie zadnej jej wini , zadnej gierki.

Ja nie dostrzegam, zwłaszcza owej "gierki".


Ja jak poznaje laske ,której kultura mi nie odpowiada to nieprzyuczam sie przy niej bycia w związku ale poprostu nieangazuje sie w to ale przez to nie daje jej złudnych nadziei.Tym się róznimy.Całe szczeście ,że zostałem wychowany w taki sposób ,że nie pozwole nikomu na takie rzeczy w stosunku do mnie.
Jak od razu widać to się od razu odpuszcza. A dziewczyna jasno napisała, że przejrzała na oczy dopiero przy wspólnym zamieszkaniu.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-28, 16:00   #44
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: za bardzo się różnimy?

Problemem nr 1 nie jest jego wykształcenie a to jak sobie w życiu radzi. Typowy ferdek kiepski wypisz wymaluj, pracy nie ma, jakoś tak szuka, że nie znajduje, a z jego wykształceniem trzeba miec kilka lat doświadczenia a on nie ma i koło się zamyka.. Totalnie niezaradny, nieambitny leń. W perspektywie będzie go utrzymywac żona.

Dodatkowo (jakby tego o zgrozo było mało!) totalny fleja i brudas, który potrafi czknąc ci w twarz dając buziaka (toż człowiek przecież czuje, że mu się zara odbije, i ok natura naturą odbic się musi, ale pchac w tym czasie mordę do całowania i nie przeprosic no to sorry...). Innych rzeczy nie skomentuję bo mnie dzisiaj cały dzien od choróbska mdli i mogę się... przywitac znów z obiadem sprzed godziny.

Podsumowując: związek kilku miesięczny i.... Ty jesteś aż tak zdesperowana żeby chłopa miec czy coś ci po prostu na mózg padło? Bo nie ogarniam...
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-28, 16:26   #45
Dzikun
Zakorzenienie
 
Avatar Dzikun
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
Dot.: za bardzo się różnimy?

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Nie rozumiem? Dlaczego przegięła?
przecież to podstawy jakiegokolwiek ogłady.
jak z takim człowiekiem iść do restauracji innej niż Mc Donalds?

Ale przede wszystkim świadczy tez o ogólnym braku bystrości tego pana- takiej zwykłej życiowej umiejętności i chęci uczenia się nawet prostych rzeczy. jakiegokolwiek rozwoju. Bo przecież on chyba oczy ma i widzi ze inni robią to inaczej. Wiec albo jest zwyczajnie bardzo mało inteligentny, albo aż taki prostus - a najpewniej jedno z drugim do kupy.

Na takie rzeczy, można przymykać oczy w pierwszej fazie ostrego zauroczenia, po paru latach będzie to męczarnia i wieczne awantury, a po nastu ma się na koncie albo rozwód albo morderstwo z premedytacją.

a jak dodac do tego ogólne niechlujstwo + brak chęci do dania sobie szansy na pracę...

Niestety, nie wystarczy być "dobrym człowiekiem i koffać", ludzie żeby im się udało razem przejść przez życie, muszą być przede wszystkim jako tako do siebie dopasowani, mieć mniej więcej podobne cele i podobne dążenia.
W układzie gdzie jedno jest ambitne, pracowite i odebrało solidne wychowanie a drugiemu ogólnie się nawet nie chce chcieć - kiepsko widzę.
Kiepsko widzę tez związek w którym jeden z partnerów wstydzi się i brzydzi się zachowań i nawyków drugiego. Nie da się wiecznie wybaczać, udawać, ślepą, głuchą i głupią.


I proszę mi nie pisać że każdy zasługuje na szacunek i każdemu się należy szansa.
Bo ja mam w odwecie stwierdzenie, ze jak kto chce szacunku i szansy to niech się stara a nie leży i czeka aż same pieczone gołąbki wpadną do gąbki a baba obesrany kibel po panu umyje. Błe.

Djuno

Za 20 lat, będzie jej to przeszkadzac o wiele bardziej o ile wcześniej by go nie pogoniła lub zamordowała. Z czasem, wszytkie wady stają sie bardziej a nie mniej uciązliwe. Dodatkowo, z wiekiem człowiekowi owych wad przybywa a nie ubywa.
Ze wszystkim się zgadzam, jednak do pogrubionego mam zastrzeżenia.
Ja wiem, że autorka już napisała, że jest praworęczny, ale co, w takim wypadku np. ja i inne osoby powinniśmy na czole przykleić sobie kartkę, że jesteśmy leworęczna, by nas w restauracji nie wzięto za buraka?

Doris poruszyła fajną kwestię.
Dziewczynki od małego się musztruje, że brudna sukienka, łapki, buzia, że dziewczynka tak nie może wyglądać, uważaj na rajstopki, nie właź na drzewo, boś nie chłopiec i jesteś za słaba, a tak w ogóle to tam nie wejdziesz, grzeczne dziewczynki tak nie robią itepe.

Można wysunąć takie krytyczne pytanie: czy rodzice nie sądzą, że to urocze,gdy ich syn udziela bezczelnych odpowiedzi? I czy tym samym - czy uśmiechają się popuszczają, jak to samo robi jego siostra? Czy dziewczynka ma takie same możliwości wyszalenia się co chłopiec? Czy są jednakowo dumni z tego, jak szybko dziewczynka biega, jak sprawnie wspina się na drzewa, jak wysoko potrafi się rozhuśtać?

Edytowane przez Dzikun
Czas edycji: 2011-04-28 o 16:27
Dzikun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-28, 18:45   #46
balletoevs
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 5 130
Dot.: za bardzo się różnimy?

Cytat:
Napisane przez kolorowatecza Pokaż wiadomość
Btw. Wczoraj w jednym z polskich seriali była scena, gdzie przy kolacji siedziało dwóch lekarzy, prawnik i szwaczka. I właśnie wyszła w takiej sytuacji ich różnica... kulturalna? Bo nie wiem jak to nazwać, ale zapewne wiecie o co mi chodzi ^^
Tak, tylko brakiem kultury wykazał się wspaniały pan doktor. To, że ktoś jest wykształcony, a ktoś inny nie, nie czyni z tej drugiej osoby "buraka". Problemem jest brak ambicji i chęci rozwijania się.
balletoevs jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-28, 18:51   #47
maszToCoChcesz
Zakorzenienie
 
Avatar maszToCoChcesz
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
Dot.: za bardzo się różnimy?

widać, że wiele Ci kwestii przeszkadza. Raczej wszystkiego nie zmienisz, więc radziłabym zmienić partnera
__________________
it's a fool's game
maszToCoChcesz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-28, 18:52   #48
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: za bardzo się różnimy?

Cytat:
Napisane przez Dzikun Pokaż wiadomość


Doris poruszyła fajną kwestię.
Dziewczynki od małego się musztruje, że brudna sukienka, łapki, buzia, że dziewczynka tak nie może wyglądać, uważaj na rajstopki, nie właź na drzewo, boś nie chłopiec i jesteś za słaba, a tak w ogóle to tam nie wejdziesz, grzeczne dziewczynki tak nie robią itepe.

Można wysunąć takie krytyczne pytanie: czy rodzice nie sądzą, że to urocze,gdy ich syn udziela bezczelnych odpowiedzi? I czy tym samym - czy uśmiechają się popuszczają, jak to samo robi jego siostra? Czy dziewczynka ma takie same możliwości wyszalenia się co chłopiec? Czy są jednakowo dumni z tego, jak szybko dziewczynka biega, jak sprawnie wspina się na drzewa, jak wysoko potrafi się rozhuśtać?
A potem szkoła dokłada swoje glupoty pt:dziewczynki lubią zajmowac się młodszym rodzeństwem i pomagac mamie w kuchni a chłopiec lubi bawić się samochodami i układac klocki .
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-28, 19:13   #49
Niezmienna
Wtajemniczenie
 
Avatar Niezmienna
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
Dot.: za bardzo się różnimy?

A może tak rozmowa?
Niezmienna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-28, 19:50   #50
menn
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 262
Dot.: za bardzo się różnimy?

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
A potem szkoła dokłada swoje glupoty pt:dziewczynki lubią zajmowac się młodszym rodzeństwem i pomagac mamie w kuchni a chłopiec lubi bawić się samochodami i układac klocki .
Idąc dalej Waszym tokiem rozumowania to facet ma prawo popłakać sobie czasem w poduszkę,obarczyc was wiekszością problemów w rodzinie,lub np.zostać waszym utrzymankiem.No bo jak chcecie byc postrzegane jako silna ,czasem okrutna płeć to też powinniście czasem ugiąć swoje bary i męznie stanąć w obliczu więlkich problemów.Tak więc proszę emocje i histeryzowanie odłożyć w kąt i pokazać że też nosicie portki.
A i nie oglądajcie się na pomoc waszych facetów bo wiecie ale to nie przystoi komuś kto nosi portki.

Edytowane przez menn
Czas edycji: 2011-04-28 o 19:51
menn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-28, 19:54   #51
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: za bardzo się różnimy?

Cytat:
Napisane przez menn Pokaż wiadomość
Idąc dalej Waszym tokiem rozumowania to facet ma prawo popłakać sobie czasem w poduszkę,obarczyc was wiekszością problemów w rodzinie,lub np.zostać waszym utrzymankiem.No bo jak chcecie byc postrzegane jako silna ,czasem okrutna płeć to też powinniście czasem ugiąć swoje bary i męznie stanąć w obliczu więlkich problemów.Tak więc proszę emocje i histeryzowanie odłożyć w kąt i pokazać że też nosicie portki.
Nie, Pauli zapewne chodzi o to (poprawi mnie, jeżeli się mylę lub uzupełni moją wypowiedź), że często te role narzuca się dzieciom (nie tylko dziewczynkom, ale akurat na tym się skupiłyśmy) bezmyślnie. Jasne, są pewne naturalne cechy płci - większość dziewczynek woli lalki, a większość chłopców samochodziki, ale nie wszystkie dzieci i zabieranie dziecku tego, co lubi, nie dawanie mu robić tego, co chce, czy z góry robienie z kogoś służącej, jest złe, głupie i krzywdzi te dzieci. Kobiety stają mężnie w obliczu wielu problemów, a najlepiej jeżeli obydwie strony w związku się wspierają i są świadome zarówno swoich wad, jak i zalet.

Poza tym zauważ: Paula napisała, zgodnie ze smutną prawdą, że dziewczynki od małego mają narzucane obowiązki (opiekuj się, zajmuj, umyj, posprzątaj), a chłopcy (oczywiście nie wszyscy, ale często, gęsto, w wielu, zbyt wielu rodzinach) - wolność, swoboda, Ty się idź pobaw, a siostra posprząta, w końcu ona jest dziewczynką, a Ty chłopcem. Narzuca im się to, co mają myśleć i czuć, bo to właśnie jest na zasadzie "Ty to na pewno lubisz - masz to lubić", tego nie możesz, a tamto musisz. Oczywiście, dzieci muszą mieć obowiązki, ale nie tak to powinno wyglądać.

Mogłoby być inaczej: idźcie, posprzątajcie razem (czy pomóżcie mi gotować - Ty myjesz, Ty rozkładasz talerze), potem macie czas na zabawę, dla siebie. I wcale taki chłopczyk nie wyrośnie na płaczliwego siuśmajtka, a wręcz przeciwnie - na zaradnego, fajnego mężczyznę, partnera.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2011-04-28 o 19:58
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-28, 20:27   #52
menn
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 262
Dot.: za bardzo się różnimy?

Doris troche sama sobie zaprzeczasz.Na początku piszesz ,że obie płci różnią się między sobą w pewnych kwestiach ,jakby wynikających z natury.Pózniej piszesz ,że chłopiec powinien pomagać w kuchni.Czy przypadkiem nie kłóci się to z tą naturą.
Ja podam inny przykład.Ojciec zabiera syna do pomocy przy samochodzie,np.naprawa,my cie.To wedle twojego rozumowania powinien też zabierać córkę do pomocy przy aucie.I jak sobie ubrudzi rączki smarem to nic jej nie będzie.Pózniej umyje,a jak troche brudu zostanie pod paznokciami to nic wielkiego,spotka się z kolezankami i sie pochwali swoimi "nowo pomalowanymi na czarno pazurkami".Tak?
Myslę ,ze problem lezy w tym ,że co wam jest niewygodne to zaraz podnosicie krzyk ,że tak być nie może bo równouprawnienie itd.

Edytowane przez menn
Czas edycji: 2011-04-28 o 20:28
menn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-28, 20:33   #53
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: za bardzo się różnimy?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Nie, Pauli zapewne chodzi o to (poprawi mnie, jeżeli się mylę lub uzupełni moją wypowiedź), że często te role narzuca się dzieciom (nie tylko dziewczynkom, ale akurat na tym się skupiłyśmy) bezmyślnie. Jasne, są pewne naturalne cechy płci - większość dziewczynek woli lalki, a większość chłopców samochodziki, ale nie wszystkie dzieci i zabieranie dziecku tego, co lubi, nie dawanie mu robić tego, co chce, czy z góry robienie z kogoś służącej, jest złe, głupie i krzywdzi te dzieci. Kobiety stają mężnie w obliczu wielu problemów, a najlepiej jeżeli obydwie strony w związku się wspierają i są świadome zarówno swoich wad, jak i zalet.

Poza tym zauważ: Paula napisała, zgodnie ze smutną prawdą, że dziewczynki od małego mają narzucane obowiązki (opiekuj się, zajmuj, umyj, posprzątaj), a chłopcy (oczywiście nie wszyscy, ale często, gęsto, w wielu, zbyt wielu rodzinach) - wolność, swoboda, Ty się idź pobaw, a siostra posprząta, w końcu ona jest dziewczynką, a Ty chłopcem. Narzuca im się to, co mają myśleć i czuć, bo to właśnie jest na zasadzie "Ty to na pewno lubisz - masz to lubić", tego nie możesz, a tamto musisz. Oczywiście, dzieci muszą mieć obowiązki, ale nie tak to powinno wyglądać.

Mogłoby być inaczej: idźcie, posprzątajcie razem (czy pomóżcie mi gotować - Ty myjesz, Ty rozkładasz talerze), potem macie czas na zabawę, dla siebie. I wcale taki chłopczyk nie wyrośnie na płaczliwego siuśmajtka, a wręcz przeciwnie - na zaradnego, fajnego mężczyznę, partnera.
Dziewczynki wolą lalki, a chłopcy samochodziki, bo dziewczynki dostają lalki, a chłopcy samochodziki już od małego. A potem idą do przedszkola i dowiadują się, że chłopcy nie bawią się lalkami, bo to jest "dziewczyńskie" a dziewczynki nie bawią się samochodzikami.

I drugie wytłuszczone: dzieje się jak mówi Doris nawet na jeszcze głębszym poziomie. Pewnie teraz, coraz częściej świadome matki starają się nie wychowywać córek do prania i gotowania oraz służenia panu bratu bądź panu mężowi, ale i tak społeczeństwo zupełnie innych postaw oczekuje od dziewczynki, a innych od chłopca. Dziewczynki częściej gani się chociażby za głośną zabawę, bo powinny być grzeczniutkie i skromniutkie. Dziewczynki się stroi, chłopców ubiera w byle co. Itd. itd. Widać to nawet na poziomie języka. Co to znaczy "dziewczęcy"? Kruchy, delikatny, uczuciowy, wrażliwy...




Dlatego ja kiedy miałam 10 lat chciałam tylko krótkie włosy i żeby mówić do mnie "Zbyszek".
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-28, 20:40   #54
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: za bardzo się różnimy?

Cytat:
Napisane przez menn Pokaż wiadomość
Ja podam inny przykład.Ojciec zabiera syna do pomocy przy samochodzie,np.naprawa,my cie.To wedle twojego rozumowania powinien też zabierać córkę do pomocy przy aucie.I jak sobie ubrudzi rączki smarem to nic jej nie będzie.Pózniej umyje,a jak troche brudu zostanie pod paznokciami to nic wielkiego,spotka się z kolezankami i sie pochwali swoimi "nowo pomalowanymi na czarno pazurkami".Tak?
Myslę ,ze problem lezy w tym ,że co wam jest niewygodne to zaraz podnosicie krzyk ,że tak być nie może bo równouprawnienie itd.
Z braku syna pod ręką, pomagałam ojcu w naprawach samochodu. W czasie jazdy słucham silnika i wiem, kiedy coś stuka czy trzaska. Nie ubyło mi. Umiem też obsługiwać szlifierkę oscylacyjną, wiertarkę, opalarkę, mikser, blender i odkurzacz, nawet szczoteczką elektryczną wprawnie obsługuję. Umiem też ogolić dokładnie drugą osobę. O co chodzi?
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-28, 20:40   #55
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: za bardzo się różnimy?

Cytat:
Napisane przez menn Pokaż wiadomość
Doris troche sama sobie zaprzeczasz.Na początku piszesz ,że obie płci różnią się między sobą w pewnych kwestiach ,jakby wynikających z natury.Pózniej piszesz ,że chłopiec powinien pomagać w kuchni.Czy przypadkiem nie kłóci się to z tą naturą.
Ja podam inny przykład.Ojciec zabiera syna do pomocy przy samochodzie,np.naprawa,my cie.To wedle twojego rozumowania powinien też zabierać córkę do pomocy przy aucie.I jak sobie ubrudzi rączki smarem to nic jej nie będzie.Pózniej umyje,a jak troche brudu zostanie pod paznokciami to nic wielkiego,spotka się z kolezankami i sie pochwali swoimi "nowo pomalowanymi na czarno pazurkami".Tak?
Myslę ,ze problem lezy w tym ,że co wam jest niewygodne to zaraz podnosicie krzyk ,że tak być nie może bo równouprawnienie itd.
Widzę, że niestety się nie zrozumiemy. Ale to już nie mój problem. To, że chłopcy najczęściej wolą sportowe rzeczy, czy zabawę autkami, a dziewczynki w pewnym wieku lubią wygląd księżniczki i zabawę lalkami (jeszcze raz pokreślę: nie wszystkie), oznacza, że chłopiec nie może pomóc w kuchni? Dzieci nie powinny mieć obowiązków, dzielonych po równo? Życzę powodzenia z takim myśleniem i gratuluję połączenia tych kwestii. Chłopiec nie wyrasta na mężczyznę, który ma dom, obowiązki w nim, na kogoś, kto potrafi umyć po sobie naczynia, zrobić sobie jajecznicę, uprać sobie rzeczy? Nie? Przez takie myślenie są właśnie tacy panowie, jak opisany w tym wątku - nie umiejący spłukać po sobie własnej kupy.

Pogrubione: jeżeli córka by tego chciała, interesowałoby ją to, to czemu nie? Co stoi na przeszkodzie? Tylko to, że jest dziewczynką? Kobiety nie jeżdżą autami, nie zostają inżynierami, czy konstruktorami? No tak, zapewne nie w Twoim świecie.

Nieraz pomagałam tacie tapetować, czy fugować po kafelkowaniu. Wow, chyba myślał, że mam penisa.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-28, 20:43   #56
menn
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 262
Dot.: za bardzo się różnimy?

A co bedzie jak chłopiec nie ma zamiaru pomagac w kuchni.Córka ma prawo odmówic a syn ?
I ja nie musiałem pomagać mamie w kuchni a potrafie uprac , ugotować i posprzątać o ile mam na to ochotę.

Edytowane przez menn
Czas edycji: 2011-04-28 o 20:48
menn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-28, 20:45   #57
platekrozy
Zakorzenienie
 
Avatar platekrozy
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 496
Dot.: za bardzo się różnimy?

Cytat:
Napisane przez menn Pokaż wiadomość
Doris troche sama sobie zaprzeczasz.Na początku piszesz ,że obie płci różnią się między sobą w pewnych kwestiach ,jakby wynikających z natury.Pózniej piszesz ,że chłopiec powinien pomagać w kuchni.Czy przypadkiem nie kłóci się to z tą naturą.
Ja podam inny przykład.Ojciec zabiera syna do pomocy przy samochodzie,np.naprawa,my cie.To wedle twojego rozumowania powinien też zabierać córkę do pomocy przy aucie.I jak sobie ubrudzi rączki smarem to nic jej nie będzie.Pózniej umyje,a jak troche brudu zostanie pod paznokciami to nic wielkiego,spotka się z kolezankami i sie pochwali swoimi "nowo pomalowanymi na czarno pazurkami".Tak?
Myslę ,ze problem lezy w tym ,że co wam jest niewygodne to zaraz podnosicie krzyk ,że tak być nie może bo równouprawnienie itd.
O szoooooooook mój tata zabierał mnie od małego do naprawy auta,mycia auta i innych robót.Poza tym jestem zadbaną kobietą.Zawsze po naprawie auta,wracałam,myłam się,malowałam i ŻYŁAM,a do tego potrafię naprawić swoje auto,nie proszę jakiegoś faceta,żeby wbił mi coś młotkiem,tylko sama potrafię,a oprócz tego super się maluję.Po prostu interesowało mnie i to i to,ale nie uważam się za ''dziwne zjawisko''.
platekrozy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-28, 20:47   #58
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: za bardzo się różnimy?

Cytat:
Napisane przez menn Pokaż wiadomość
Doris troche sama sobie zaprzeczasz.Na początku piszesz ,że obie płci różnią się między sobą w pewnych kwestiach ,jakby wynikających z natury.Pózniej piszesz ,że chłopiec powinien pomagać w kuchni.Czy przypadkiem nie kłóci się to z tą naturą.
Uhm, wiadomo, że kobieta jest genetycznie zaprogramowana, żeby myć gary - w końcu ma mniejsze stopy i przez to może stać bliżej zlewu.

Cytat:
Ja podam inny przykład.Ojciec zabiera syna do pomocy przy samochodzie,np.naprawa,my cie.To wedle twojego rozumowania powinien też zabierać córkę do pomocy przy aucie.I jak sobie ubrudzi rączki smarem to nic jej nie będzie.Pózniej umyje,a jak troche brudu zostanie pod paznokciami to nic wielkiego,spotka się z kolezankami i sie pochwali swoimi "nowo pomalowanymi na czarno pazurkami".Tak?
Myslę ,ze problem lezy w tym ,że co wam jest niewygodne to zaraz podnosicie krzyk ,że tak być nie może bo równouprawnienie itd.
Cytat:
Idąc dalej Waszym tokiem rozumowania to facet ma prawo popłakać sobie czasem w poduszkę,obarczyc was wiekszością problemów w rodzinie,lub np.zostać waszym utrzymankiem.No bo jak chcecie byc postrzegane jako silna ,czasem okrutna płeć to też powinniście czasem ugiąć swoje bary i męznie stanąć w obliczu więlkich problemów.Tak więc proszę emocje i histeryzowanie odłożyć w kąt i pokazać że też nosicie portki.
A i nie oglądajcie się na pomoc waszych facetów bo wiecie ale to nie przystoi komuś kto nosi portki.
Chłopcze, cóż Ty pleciesz? Wy kobiety chcecie tak, a my-mężczyźni srak.... Jak w ogóle polemizować z taką jakąś pokrętną logiką? To, że się popłakałeś w poduszkę (teoretyzuję sobie ), więc dziewczyna Cię rzuciła mówiąc, że jesteś niemęski nie oznacza, że możesz wnioski wyciągać o całym naszym rodzaju.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-28, 20:48   #59
Dzikun
Zakorzenienie
 
Avatar Dzikun
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
Dot.: za bardzo się różnimy?

[
Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Widzę, że niestety się nie zrozumiemy. Ale to już nie mój problem. To, że chłopcy najczęściej wolą sportowe rzeczy, czy zabawę autkami, a dziewczynki w pewnym wieku lubią wygląd księżniczki i zabawę lalkami (jeszcze raz pokreślę: nie wszystkie), oznacza, że chłopiec nie może pomóc w kuchni? Dzieci nie powinny mieć obowiązków, dzielonych po równo? Życzę powodzenia z takim myśleniem i gratuluję połączenia tych kwestii. Chłopiec nie wyrasta na mężczyznę, który ma dom, obowiązki w nim, na kogoś, kto potrafi umyć po sobie naczynia, zrobić sobie jajecznicę, uprać sobie rzeczy? Nie? Przez takie myślenie są właśnie tacy panowie, jak opisany w tym wątku - nie umiejący spłukać po sobie własnej kupy.

Pogrubione: jeżeli córka by tego chciała, interesowałoby ją to, to czemu nie? Co stoi na przeszkodzie? Tylko to, że jest dziewczynką? Kobiety nie jeżdżą autami, nie zostają inżynierami, czy konstruktorami? No tak, zapewne nie w Twoim świecie.

Nieraz pomagałam tacie tapetować, czy fugować po kafelkowaniu. Wow, chyba myślał, że mam penisa.

Miałam temu panu odpisać, ale wszystko mi opadło, łącznie z penisem, którego nie mam, i właśnie zauważyłam, że pojawiłaś się Ty
Nie no, po prostu rewelacja, że naprawdę ktoś może mieć tak wąskie wyobrażenie.
Słuchaj menn, przeoczyłeś moment, w którym to facet przestał być panem i władcą znoszącym do jaskini zwierzynę i że nie uwłacza jego męskości to, że w związku panują partnerskie stosunki? Czy masz może kobiety za jakieś niepełnosprytne, co to nie umieją poradzić sobie z większym problemem, niż zmiana żarówki ( a i przy tym trzeba uważać, żeby się nie zabić)?
Dzikun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-28, 20:49   #60
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: za bardzo się różnimy?

Cytat:
Napisane przez Melanchton Pokaż wiadomość
Dziewczynki wolą lalki, a chłopcy samochodziki, bo dziewczynki dostają lalki, a chłopcy samochodziki już od małego. A potem idą do przedszkola i dowiadują się, że chłopcy nie bawią się lalkami, bo to jest "dziewczyńskie" a dziewczynki nie bawią się samochodzikami.
(...)
Przeprowadzano badania i jednak chłopcy częściej (sami z siebie, bez narzucania im ról) sięgali po samochodziki, a dziewczynki po lalki. W większości przypadków. Po prostu tak było, ale nie wynika z tego to, że chłopcy to tylko do motoryzacji i techniki, a dziewczynki to do opiekowania się, garów i ciuszków. Absolutnie. Nie przesadzajmy, że jakby się chłopcom nie narzucało autek, to by się wszyscy Barbie bawili, bo tak nie jest. Gdyby było tak, jak piszesz, to osobom transseksualnym można byłoby wmówić, że jednak są chłopcami (bo mają ciało chłopców) lub dziewczynkami (bo mają ciało dziewczynek). A takie osoby same mówią, że od małego wiedziały lepiej i sięgały np. po samochodzik, chociaż wciskano im lalkę.

Ja w pewnym okresie dorastania namiętnie chodziłam po drzewach, byłam przez chwilę przywódcą osiedlowego "gangu" kilkulatków (bo odważnie przeszłam przez zakurzoną, zapajęczoną rurę na budowie, a chłopcy stchórzyli), nosiłam czapkę bejsbolówkę, pod którą ukrywałam długie włosy. A w innym okresie namiętnie bawiłam się lalkami (Barbie nie miałam, ale koleżanka miała), szyłam i opiekowałam się rodzeństwem. I super - każda z tym ról mi się podobała, każda była częścią mnie i każdej potrzebowałam na jakimś etapie życia. I dobrze, że nie znalazł się jakiś debil, który by mnie ściągnął z tego drzewa, bo "jesteś dziewczynką! leć do kuchni".
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:03.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.