Bezbronny

[Ashaai]

O ile to nie prowo to mi konkretnie zalatuje tutaj jakąś parafilią seksualną ( dewiacją). Nawet dość zbliżoną do nekrofilii. A to już obrzydliwe

[paula78]

A w avku to ty?

[bluebluesky]

Napisane przez Ashaai

O ile to nie prowo to mi konkretnie zalatuje tutaj jakąś parafilią seksualną ( dewiacją). Nawet dość zbliżoną do nekrofilii. A to już obrzydliwe

Wytlumacz mi, jak utrata wladzy w czlonkach i swiadomosci, przy rownoczesnej wrazliwosci na bodzce, sie ma do smierci i rozkladajacego sie smierdzacego truchla. Nie dorabiajmy historii tam, gdzie nie trzeba.

[mpt]

Napisane przez bluebluesky

Wytlumacz mi, jak utrata wladzy w czlonkach i swiadomosci, przy rownoczesnej wrazliwosci na bodzce, sie ma do smierci i rozkladajacego sie smierdzacego truchla. Nie dorabiajmy historii tam, gdzie nie trzeba.

Nekrofilowi nie chodzi o smród, a właśnie o "utratę władzy w członkach i świadomości". O ile fantazja jest ok, póki jest fantazją, to nie oszukujmy się - wprowadzenie jej w życie jest parafilią seksualną. Dlatego razi.

[bluebluesky]

Napisane przez mpt

Nekrofilowi nie chodzi o smród, a właśnie o "utratę władzy w członkach i świadomości". O ile fantazja jest ok, póki jest fantazją, to nie oszukujmy się - wprowadzenie jej w życie jest parafilią seksualną. Dlatego razi.

Profanacja zwlok lezy dosc daleko od zabaw w spiaca krolewne (lub krolewicza w przypadku autorki). Pewnie takie praktyki moga byc zastepstwem dla czegos wyjatkowo chorego, ale fantazjowanie o chwilowej utracie swiadomosci partnera, czyli absolutnym poddanstwie, raczej kojarzy mi sie z BDSM.

[Ashaai]

Napisane przez bluebluesky

Wytlumacz mi, jak utrata wladzy w czlonkach i swiadomosci, przy rownoczesnej wrazliwosci na bodzce, sie ma do smierci i rozkladajacego sie smierdzacego truchla. Nie dorabiajmy historii tam, gdzie nie trzeba.

Rysy nekrofilne mogą przejawiać się w skłonności do praktyk ze śpiącymi lub nieprzytomnymi (cechy tanatofilii).

źródło: wikipedia

Po prostu tak mi się to kojarzy. Nekrofilia nie jest tylko dewiacją w której ktoś chce uprawiać sex z rozkładającymi się zwłokami. Niektórzy po prostu lubię dusić w trakcie itd. Tak czy owak jakby nie patrzeć nie jest to dla mnie zdrowe. Jeśli ktoś przy reanimowaniu ratowaniu człowieka podnieca się tym to sorry, chyba nie chciałabym by ratowała mnie osoba która najpierw dmuchnie mi w usta a później w inną dziurkę póki będę nieprzytomna. Dzięki za takie ratowanie ^ ^

[sante]

Napisane przez mpt

A czy fantazja o "dmuchaniu topielcowi w inny otworek" i awatar ze "swoim" zdjęciem nie nasuwa Ci podejrzenia prowokacji?
A przyjemność z prowokowania na forum, jak mniemam, jest dla niektórych całkiem spora. Prawie tak duża, jak dmuchanie komuś w tyłek przez rurkę do nurkowania.

[dzustam]

Napisane przez Ashaai

Tak czy owak jakby nie patrzeć nie jest to dla mnie zdrowe. Jeśli ktoś przy reanimowaniu ratowaniu człowieka podnieca się tym to sorry, chyba nie chciałabym by ratowała mnie osoba która najpierw dmuchnie mi w usta a później w inną dziurkę póki będę nieprzytomna. Dzięki za takie ratowanie ^ ^

powinnaś się cieszyć, że w kolejności, która daje szanse na przeżycie: usta i inna dziurka , bo w odwrotnej kolejności, to rzeczywiście mógłby być problem

Ludzie mają różne przyjemnostki, ale niektórzy jednak czasem mnie zadziwiają.

[lily92920]

Napisane przez Tunia Martunia

Macie rację. Mam świra na punkcie wody i pływania. :-P Najchętniej z wody bym nie wychodziła.

No comments.

Napisane przez Tunia Martunia

Nie wiem, czemu miałabym prowokować? Czy Ty nie masz żadnych fantazji erotycznych. Jestem ciekawa czy ktoś ma fantazje podobne do moich.

Na Twoim miejscu nie wstawiałabym swojego zdjęcia... Piszesz o dość... dziwnych rzeczach, a niestety w necie nie jesteś anonimowa!

[Irisfeal]

Napisane przez mpt

Bo to jest odmiana nekrofilii. Tylko hardkorowi nekrofile rypią w trupa, softowym wystarczy partner udający nieboraka, leżący jak kłoda, nieprzytomny. Można nawet nie wiedzieć, że facet lubi na umarlaka, kiedy cieszy się, że jego panna leży jak kłoda.
Moim zdaniem - słaba prowokacja. Zdradziło cię pompowanie żabki.

Według mnie to ma niewiele wspólnego z nekrofilią, nie wiem co was tak obrzydza. Autorka pisze "potem w inny otworek, jakby jeszcze nie doszedł do siebie na 100 %." czyli raczej nie kręci jej gwałcenie totalnie nieprzytomnego lub martwego gościa?

Za mną od dłuższego czasu chodzi pobudzenie partnera podczas jego snu i może obudzenie go w miły sposób (ale nigdy nie mogę wstać dość wcześnie xD) ale gdyby miałby być nieaktywny przez cały seks bym się chyba szybko znudziła i podniecenie poszło by precz

[bluebluesky]

Napisane przez Irisfeal

Według mnie to ma niewiele wspólnego z nekrofilią, nie wiem co was tak obrzydza. Autorka pisze "potem w inny otworek, jakby jeszcze nie doszedł do siebie na 100 %." czyli raczej nie kręci jej gwałcenie totalnie nieprzytomnego lub martwego gościa?

Za mną od dłuższego czasu chodzi pobudzenie partnera podczas jego snu i może obudzenie go w miły sposób (ale nigdy nie mogę wstać dość wcześnie xD) ale gdyby miałby być nieaktywny przez cały seks bym się chyba szybko znudziła i podniecenie poszło by precz

Uwazaj Kochana, bo tutaj wikipedia okresla Cie juz mianem zboczenca, przeciez partner sie jeszcze pozadnie nie wybudzil

A tego, ze ktos zrozumial fantazje Autorki zupelnie doslownie, jako celowe zaniechanie reanimacji, aby tylko zaspokoic sie seksualnie, nawet nie skomentuje, bo to az smieszne, a zarazem smutne.

[Ashaai]

Napisane przez bluebluesky

Uwazaj Kochana, bo tutaj wikipedia okresla Cie juz mianem zboczenca, przeciez partner sie jeszcze pozadnie nie wybudzil

A tego, ze ktos zrozumial fantazje Autorki zupelnie doslownie, jako celowe zaniechanie reanimacji, aby tylko zaspokoic sie seksualnie, nawet nie skomentuje, bo to az smieszne, a zarazem smutne.

No to powiem Ci nawet więcej, o ile obudzenie w ten sposób swojego partnera to kwestia sporna to rozmyślanie o współżyciu z osobą nieprzytomną, która nie ma szans wyrażenia swojej zgody lub sprzeciwu dla mnie zakrawa o rozmyślanie o gwałcie. Bo jak inaczej zrozumieć że widzi się topielca, wyciąga, reanimuje. Topielec łapie oddech, jest nieprzytomny a ktoś mu zagląda do majtek Dla mnie zwykły gwałt no ale kto co woli. Jak mają mnie ratować tacy ludzie to wole chyba jednak by trzymali łapy z dala i pozwolili ratować innym.

[Noa_]

nie ,nie miałam takich fantazji i raczej to takie antypodniecające

[bluebluesky]

Napisane przez Ashaai

No to powiem Ci nawet więcej, o ile obudzenie w ten sposób swojego partnera to kwestia sporna

No to mnie zszokowalas, jesli obudzenie partnera czulosciami (nie mowimy os seksoholikach, ale a normalnych ludziach) jest sporne, to juz nie wiem co nie jest. A jak Twoj mezczyzna z nienacka da Ci buziaka w szyje, to tez zaprotestujesz. Przeciez nie bylas ani gotowa, ani nie wyrazilas zgody

Napisane przez Ashaai

to rozmyślanie o współżyciu z osobą nieprzytomną, która nie ma szans wyrażenia swojej zgody lub sprzeciwu dla mnie zakrawa o rozmyślanie o gwałcie. Bo jak inaczej zrozumieć że widzi się topielca, wyciąga, reanimuje. Topielec łapie oddech, jest nieprzytomny a ktoś mu zagląda do majtek Dla mnie zwykły gwałt no ale kto co woli. Jak mają mnie ratować tacy ludzie to wole chyba jednak by trzymali łapy z dala i pozwolili ratować innym.

Nie rozumiem, dlaczego odczytujesz to tak doslownie. Przeciez dziewczyna nie zamierza nikogo gwalcic, fantazjuje o meskim ciele, ktorym moze sie bawic jak chce. A co z kobietami, ktore marza o stosunku z pieknym nieznajomym, albo z kobieta? Lub takie, ktore snuja wymysly o byciu podgladanymi? Nie zamierzaja tego urzeczywistniac, podoba im sie tylko ta wizja. Granica miedzy fantazja, a dzikim nia opetaniem jest wyrazna, przynajmniej dla mnie.

[Irisfeal]

Napisane przez bluebluesky

Uwazaj Kochana, bo tutaj wikipedia okresla Cie juz mianem zboczenca, przeciez partner sie jeszcze pozadnie nie wybudzil

A tego, ze ktos zrozumial fantazje Autorki zupelnie doslownie, jako celowe zaniechanie reanimacji, aby tylko zaspokoic sie seksualnie, nawet nie skomentuje, bo to az smieszne, a zarazem smutne.

Muszę poinformować TŻ-a że jest z dewiantką która go kiedyś zgwałci chybcikiem jak zemdleje

Napisane przez Ashaai

No to powiem Ci nawet więcej, o ile obudzenie w ten sposób swojego partnera to kwestia sporna to rozmyślanie o współżyciu z osobą nieprzytomną, która nie ma szans wyrażenia swojej zgody lub sprzeciwu dla mnie zakrawa o rozmyślanie o gwałcie. Bo jak inaczej zrozumieć że widzi się topielca, wyciąga, reanimuje. Topielec łapie oddech, jest nieprzytomny a ktoś mu zagląda do majtek Dla mnie zwykły gwałt no ale kto co woli. Jak mają mnie ratować tacy ludzie to wole chyba jednak by trzymali łapy z dala i pozwolili ratować innym.

To tylko fantazja Tak jak kobieta może fantazjować o nieznajomym który ja uwodzi, przymusza do seksu co nie znaczy, że chce żeby ją jakiś obcy facet molestował albo zgwałcił w rzeczywistości.

Napisane przez bluebluesky

No to mnie zszokowalas, jesli obudzenie partnera czulosciami (nie mowimy os seksoholikach, ale a normalnych ludziach) jest sporne, to juz nie wiem co nie jest. A jak Twoj mezczyzna z nienacka da Ci buziaka w szyje, to tez zaprotestujesz. Przeciez nie bylas ani gotowa, ani nie wyrazilas zgody
Nie rozumiem, dlaczego odczytujesz to tak doslownie. Przeciez dziewczyna nie zamierza nikogo gwalcic, fantazjuje o meskim ciele, ktorym moze sie bawic jak chce. A co z kobietami, ktore marza o stosunku z pieknym nieznajomym, albo z kobieta? Lub takie, ktore snuja wymysly o byciu podgladanymi? Nie zamierzaja tego urzeczywistniac, podoba im sie tylko ta wizja. Granica miedzy fantazja, a dzikim nia opetaniem jest wyrazna, przynajmniej dla mnie.

[Ashaai]

Napisane przez bluebluesky

No to mnie zszokowalas, jesli obudzenie partnera czulosciami (nie mowimy os seksoholikach, ale a normalnych ludziach) jest sporne, to juz nie wiem co nie jest. A jak Twoj mezczyzna z nienacka da Ci buziaka w szyje, to tez zaprotestujesz. Przeciez nie bylas ani gotowa, ani nie wyrazilas zgody

Napisałam, że jest to kwestia sporna ponieważ uważam, że to zależy od tego kto co lubi. Nie pisałam o swoich preferencjach. Zakładam, ze jeśli jest się w związku to zna się swoje preferencje. Jeśli ktoś nie lubi i nie chce być w taki sposób budzony, po prostu woli seks kiedy jest świadomy i kiedy sam może uczestniczyć w jego inicjowaniu to uważasz za w porządku przymuszanie do czegoś? Mnie np nie przeszkadzałoby to ale jeśli mój facet wyraźnie zaprotestowałby to przecież oczywistym jest, że nie robiłabym czegoś wbrew jego woli Nie mam na myśli całusa w szyje tylko dobierania się do intymnych części ciała.

Napisane przez bluebluesky

Nie rozumiem, dlaczego odczytujesz to tak doslownie. Przeciez dziewczyna nie zamierza nikogo gwalcic, fantazjuje o meskim ciele, ktorym moze sie bawic jak chce. A co z kobietami, ktore marza o stosunku z pieknym nieznajomym, albo z kobieta? Lub takie, ktore snuja wymysly o byciu podgladanymi? Nie zamierzaja tego urzeczywistniac, podoba im sie tylko ta wizja. Granica miedzy fantazja, a dzikim nia opetaniem jest wyrazna, przynajmniej dla mnie.

Ja nie twierdzę, że zamierza kogoś gwałcić. Twierdzę że rozmyślanie o wykorzystaniu czyjegoś braku świadomości do czynności seksualnej jest rozmyślaniem o gwałcie. Bo o ile w związku się ustali zasady to ona mówi o obcej osobie. Marzy jej się ratować tonącego i reanimować i w trakcie jego nieprzytomności dobrać się do niego. Mnie przeraża, że po świecie chodzą tacy ludzie. Nie napisałam również, że marzenia oznaczają od razu wprowadzanie tego w życie. Natomiast dla mnie granica pomiędzy fantazjami tego typu a ich spełnianiem mimo, że jest wyraźna to jest krucha. Nie chciałabym aby ratowała mnie osoba która klęcząc przy mnie rozważa czy właśnie spełnić swoje fantazje wbrew mojej woli czy nie.
W fantazjach o seksie z obcymi osobami nie widzę nic złego póki obie osoby tego chcą. Proste. Nie widzę podobieństwa między tymi dwoma przykładami. Dla mnie zupełnie co innego.

[mpt]

A ja myślę, że wykorzystanie niedobitka i dmuchanie mu w rurę (tak, tego czepiłam się najbardziej) to mniej gwałt niż nekrofilia. Tu nie chodzi o śpiącego, a o kogoś, kto był na granicy śmierci. Jest różnica między "on sobie śpi, to mu dmuchnę w pompkę" a "ledwo zipie, to mu załaduję niespodziankę w otworek". No jest. Co kto lubi, ale nie dziwcie się, że komuś wydaje się to podejrzane. Nijak to się ma do partnera obezwładnionego. Bo chodzi o partnera na granicy śmierci. Chodzi mi oczywiście o doprecyzowanie autorki "marzy mi się ratowanie tonącego i reanimacja...".

[KarolinaK]

Jesli chodzi o pempek to dmuchac mozesz do woli

Autorka moze mysli ze facet przez podniecenie sie obudzi . Tylko to ryzykowne bo to niestety ale nie pierwsza pomoc a jak wiadomo nie udzielenie pierwszej pomocy moze byc karane

[suszarka]

Napisane przez mpt

Bo to jest odmiana nekrofilii. Tylko hardkorowi nekrofile rypią w trupa, softowym wystarczy partner udający nieboraka, leżący jak kłoda, nieprzytomny. Można nawet nie wiedzieć, że facet lubi na umarlaka, kiedy cieszy się, że jego panna leży jak kłoda.
Moim zdaniem - słaba prowokacja. Zdradziło cię pompowanie żabki.

Napisane przez mpt

Żabkom się ładuje słomkę w zad i dmucha. Robi się z tego balonik. Dzieci czasem tak się bawią

nie wiem czemu ale I love you, serio, serio.

[Irisfeal]

Napisane przez Ashaai

Ja nie twierdzę, że zamierza kogoś gwałcić. Twierdzę że rozmyślanie o wykorzystaniu czyjegoś braku świadomości do czynności seksualnej jest rozmyślaniem o gwałcie. Bo o ile w związku się ustali zasady to ona mówi o obcej osobie. Marzy jej się ratować tonącego i reanimować i w trakcie jego nieprzytomności dobrać się do niego. Mnie przeraża, że po świecie chodzą tacy ludzie

Napisane przez Ashaai

. Nie napisałam również, że marzenia oznaczają od razu wprowadzanie tego w życie. Natomiast dla mnie granica pomiędzy fantazjami tego typu a ich spełnianiem mimo, że jest wyraźna to jest krucha. Nie chciałabym aby ratowała mnie osoba która klęcząc przy mnie rozważa czy właśnie spełnić swoje fantazje wbrew mojej woli czy nie.

Szczerze mówiąc wątpię żeby jeżeli by przyszło co do czego i zaczęła reanimować kogoś, przyszło jej to na myśl...
Nie zgadzam się z tą granicą, czasem wyobrażałam sobie seks z kobietą a w życiu bym tego nie zrobiła naprawdę, podobnie z trójkątem czy z seksem z jakimś nieznajomym albo przymuszaniem do seksu mnie czy parntera.

Napisane przez Ashaai

W fantazjach o seksie z obcymi osobami nie widzę nic złego póki obie osoby tego chcą. Proste. Nie widzę podobieństwa między tymi dwoma przykładami. Dla mnie zupełnie co innego.

He? Ale ze kto chce? Ten mój wyimaginowany nieznajomy? Czy prawdziwy nieznajomy którego chce uwieść? bo jak ktoś z mojej wyobraźni może czegoś chcieć czy nie?

Napisane przez mpt

A ja myślę, że wykorzystanie niedobitka i dmuchanie mu w rurę (tak, tego czepiłam się najbardziej) to mniej gwałt niż nekrofilia. Tu nie chodzi o śpiącego, a o kogoś, kto był na granicy śmierci. Jest różnica między "on sobie śpi, to mu dmuchnę w pompkę" a "ledwo zipie, to mu załaduję niespodziankę w otworek". No jest. Co kto lubi, ale nie dziwcie się, że komuś wydaje się to podejrzane. Nijak to się ma do partnera obezwładnionego. Bo chodzi o partnera na granicy śmierci. Chodzi mi oczywiście o doprecyzowanie autorki "marzy mi się ratowanie tonącego i reanimacja...".

Jakiej granicy śmierci? Ona pisze o gościu który jeszcze do siebie nie doszedł na 100% czyli albo chciałby go tym pobudzić i dobudzić albo myśli o facecie który coś już jarzy.


Jejku dziewczyny to tylko fantazja. To wcale nie znaczy, że jak widzi nieprzytomnego gościa albo topielca to mu się rzuca do majtek(albo nawet że ma na to ochotę)

[Ashaai]

Napisane przez Irisfeal

Szczerze mówiąc wątpię żeby jeżeli by przyszło co do czego i zaczęła reanimować kogoś, przyszło jej to na myśl...

A skąd ja mogę to wiedzieć co by było gdyby? Ona opisała swoje fantazje, napisała że marzy jej się reanimować kogoś i wykorzystać jego nieprzytomność by mu inne dziurki podmuchać Ja nie planuje prowadzić śledztwa czy faktycznie to zrobi czy nie. Po prostu napisałam czym mi to zalatuje.

Napisane przez Irisfeal

Nie zgadzam się z tą granicą, czasem wyobrażałam sobie seks z kobietą a w życiu bym tego nie zrobiła naprawdę, podobnie z trójkątem czy z seksem z jakimś nieznajomym albo przymuszaniem do seksu mnie czy parntera.

Ja uważam, ze granice to kwestia indywidualna. Każdy sam sobie jakieś ustala. Ona o tym nie piszę więc nie wiem. Nie napisała, że chciałaby ale zna swoje granice i tego nie zrobi. Napisała, ze jej się marzy i już.
Widzisz Ty o czymś fantazjujesz ale gdy się trafi okazja to nie skorzystasz a ja znam dużo ludzi którzy fantazjują i chętnie spełnia swoje fantazję przy pierwszej lepszej okazji. Każdy jest inny.

Napisane przez Irisfeal

He? Ale ze kto chce? Ten mój wyimaginowany nieznajomy? Czy prawdziwy nieznajomy którego chce uwieść? bo jak ktoś z mojej wyobraźni może czegoś chcieć czy nie?

Chodzi mi o to, że taki topielec nie ma szansy wyrazić swojego zdania czy chce by mu do dziurek zaglądała. Dla mnie nic innego jak gwałt. Czynność seksualna z osobą, która na to zgody nie wyraziła, natomiast Ty mówisz o fantazji gdzie spotyka się dwoje nieznajomych i oboje chcą tego seksu, to niech sobie uprawiają do woli. Nie jest to wykorzystanie nikogo tylko wola i decyzja dwojga dorosłych, świadomych ludzi.

Napisane przez Irisfeal

Jakiej granicy śmierci? Ona pisze o gościu który jeszcze do siebie nie doszedł na 100% czyli albo chciałby go tym pobudzić i dobudzić albo myśli o facecie który coś już jarzy.

No człowiek który sie topi i którego się reanimuje raczej jest na granicy śmierci. Chciałaby do dobudzić- czyli co, taka nowa forma reanimacji? No dzięki wielkie, niech lepiej nikt mnie nie reanimuje w ten sposób.
Poza tym rozumiem wiele ale jak można w obliczu czyjejś walki o życie myśleć o czynności seksualnej z tą osobą? Jestem tolerancyjna dla wielu pomysłów seksualnych itd., póki obie osoby wyraziły na to zgodę...

Napisane przez Irisfeal

Jejku dziewczyny to tylko fantazja. To wcale nie znaczy, że jak widzi nieprzytomnego gościa albo topielca to mu się rzuca do majtek(albo nawet że ma na to ochotę)

Nikt nie twierdzi nic innego. Po prostu luźno sobie dyskutujemy. Ja wyraziłam swoją opinie: to już dla mnie jest chore i tyle. I chyba nie chce wiedzieć czy ona faktycznie przy pierwszej lepszej okazji skorzysta by spełnić swoje fantazje czy nie. Śmiem przypuszczać, że skoro napisała tak to znaczy, że ma ochotę jednak mu się rzucać do tych majtek.

[mpt]

Napisane przez suszarka

nie wiem czemu ale I love you, serio, serio.

Jestem jak mały, puchaty króliczek, taka fluffy, całkiem łatwo mnie pokochać

Ogólnie rzecz biorąc jestem otwarta na perwery, nawet lubię, jak mnie ktoś czasem zaskoczy. Ale to mnie jakoś zniesmacza. I w kontekście seksualnym, medycznym i w jakimś takim, bo ja wiem, psychologicznym.

[bluebluesky]

Napisane przez Ashaai

A skąd ja mogę to wiedzieć co by było gdyby?

Nie mozesz, a wszystkie te rozmyslania, biora sie z faktu, ze nie potrafisz odroznic fantazji od prawdziwej checi. Moim zdaniem, po prostu nie pojmujesz tej roznicy. Tym zdaniem koncze dyskutowac na ten temat. Jestes zbyt zamknieta na argumenty drugiej strony, lub tez celowo je ignorujesz, poniewaz nie mieszcza sie w Twoim wlasnym pojeciu dobra i zla, moralnosci.

[kalincia]

Nie mam takich fantazji, ale kiedyś się bawiłam odwrotnie - ja śpiąca królewna nie reagująca na bodźce. To było podniecające. Ale nigdy nie wytrzymywałam do końca. A co do prowokacji - zawsze się to podejrzenie pojawia, jak ktoś nie rozumie zupełnie, że ktoś myśli inaczej niż on.
Nie rozumiem też, czemu wizażanki tak się tej prowokacji boją, jakby ona gryzła i drapała. Czy tak bardzo nie do przejścia jest, że ktoś nas wypuści? I co się wtedy takiego stanie? Przecież to tylko luźna rozmowa na każdy temat z osobami, które żadnego wpływu nie mają na nas? Po co się tak spinać?