Zaświadczenie lekarskie o mieszkaniu samemu w akademiku

[lala2506]

Autorka znajdzie sobie faceta o takich uprawnieniach i wykształceniu i będą dwie pieczenie na jednym ogniu

[andzelika666]

Napisane przez przewrotneananasy

A to jest problem z zalatwoeniem zaswiadczenia o niepelnosprawnosci? Moze to zalezy od lekarza. Moze musialabys isc prywatnie

By dostać orzeczenie o niepełnosprawności trzeba najpierw iść do lekarza by ten wypisał papiery, następnie je wysłać do odpowiedniego urzędu, a potem czekać na wezwanie na KOMISJĘ!, która po dokładnym zbadaniu podejmie decyzję o przyznaniu niepełnosprawności.
Wiem to na pewno bo mój dziadziuś po wypadku starał się o taki papier, (ale dla jasności od razu zaznaczam, że nie planował samotnego nalotu na żaden akademik )
Radzę nie symulować niepełnosprawności jeśli jej na prawdę nie posiadamy, taki wpis w papiery może się nam odbić czkawką w przyszłości, a i takie orzeczenie trudno zdobyć nawet osobą, które faktycznie podupadły na zdrowiu.

[lady17]

Lekarz pierwszego kontaktu nie może wyadć takiego zaświadczenia.

Tak jak ktoś napisał orzeczenie wydaje komisja ZUSowska bodajże 5cio osoobowa. I to nie jest wcale takie łatwe.

W "moim" mieście jest jeden dostosowany akademik, i tam mieszkają właśnie osoby niepelnosprawne i małżenstwa. Stymże jest zaznaczone, że tylko osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności mogą się ubiegać o jedynki.

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:19 ----------

Napisane przez przewrotneananasy

A to jest problem z zalatwoeniem zaswiadczenia o niepelnosprawnosci? Moze to zalezy od lekarza. Moze musialabys isc prywatnie

Wiedza niektorych powala. A podejscie zasługuje na Ty tak poważnie? Z wygodnictwa zabrałabyś pokój osobie, która może tego naprawdę potrzebować?!

[WhiteCherry]

uff, nie ma sensu bawić się w zdobywanie zaświadczeń, do których nie ma żadnych realnych powodów....


akademik to akademik, jak się chce mieć ciszę i spokój, to wynajmuje się kawalerkę

[andzelika666]

Napisane przez WhiteCherry

akademik to akademik, jak się chce mieć ciszę i spokój, to wynajmuje się kawalerkę

święta prawda

[przewrotneananasy]

a mnie sie nie wydaje bo takie zaswiadczenie mam. Jestem po dosc powaznym wypadku ale w tej chwili nie jestem jakos strasznie poszkodowana a zaswiadczenie dostalam i moj lekarz prywatny byl czlonkiem komisji bo tam jest lekarz i ktos z opieki spol czy cos takiego. Nie wiem co jest nie tak z moim podejsciem do zycia chcialam tylko poradzic autorce.

[andzelika666]

Być może kiedyś tak było. Teraz prawo jest rygorystyczne. By dostać orzeczenie, trzeba trochę pochodzić z papierkami a potem stanąć na komisji (chyba, że ktoś jeździ na wózku inwalidzkim, wtedy komisja bez jego udziału rozpatrzy jego podanie i odpowie listownie) Przychylność jednego lekarza nam nie pomorze, jeśli nie będziemy poważnie chore.

[przewrotneananasy]

andzelika666 ja wlasnie w tej chwili mam to orzeczenie takze nie mowie o czasach ktore byly kiedys. Byc moze to wszystko zalezy od wojewodztwa.

[andzelika666]

Napisane przez przewrotneananasy

andzelika666 ja wlasnie w tej chwili mam to orzeczenie takze nie mowie o czasach ktore byly kiedys. Byc moze to wszystko zalezy od wojewodztwa.

A może po prostu masz jakieś znajomości? Wiem jak wygląda taka procedura, bo paru moich znajomych posiada taki "papierek"a przypadek i starania mojego dziadziusia o taki przywilej znam z autopsji, sama chodziłam z tymi papierami...

[przewrotneananasy]

Tzn tylko tyle ze przewodniczaca komisjii jest moja lekarka jesli to mozna uznac za "znajomosci" chociaz ja nie uwazam bo jestem pacjentka jak kazdy. Pewnie sie orientujesz ze sa grupy niepelnosprawnosci i ja mam ten najnizszy. Byc moze Twoj dziadek ma wyzszy. Ale ja przy tym najnizszym stopniu mam m. in pierwszenstwo do akademika. Od razu zaznaczam ze z tego dobrodziejstwa nie korzystam.

[dawidowskasia]

Napisane przez przewrotneananasy

Tzn tylko tyle ze przewodniczaca komisjii jest moja lekarka jesli to mozna uznac za "znajomosci" chociaz ja nie uwazam bo jestem pacjentka jak kazdy. Pewnie sie orientujesz ze sa grupy niepelnosprawnosci i ja mam ten najnizszy. Byc moze Twoj dziadek ma wyzszy. Ale ja przy tym najnizszym stopniu mam m. in pierwszenstwo do akademika. Od razu zaznaczam ze z tego dobrodziejstwa nie korzystam.

no ok, ale Ty miałaś powód skoro dostałaś.
A autorka nic o żadnych swoich schorzeniach nie wspomina

Twój 1 post zabrzmiał tak, jakbys jej radziła zdobywać zaświadczenie na lewo byle tylko 1-kę w akademiku dostać - takie zachowanie jest nieetyczne bo jak ktoś słusznie wspomniał,blokuje się pokój , z którego mógłby skorzystać ktoś naprawdę potrzebujący -być może źle Cię zrozumiałyśmy.

[muszynianka]

autorka wątku pyta z ciekawości tak w ogóle

[andzelika666]

Napisane przez przewrotneananasy

Tzn tylko tyle ze przewodniczaca komisjii jest moja lekarka jesli to mozna uznac za "znajomosci" chociaz ja nie uwazam bo jestem pacjentka jak kazdy. Pewnie sie orientujesz ze sa grupy niepelnosprawnosci i ja mam ten najnizszy. Byc moze Twoj dziadek ma wyzszy. Ale ja przy tym najnizszym stopniu mam m. in pierwszenstwo do akademika. Od razu zaznaczam ze z tego dobrodziejstwa nie korzystam.

Mój dziadziuś ma najwyższy stopień niepełnosprawności.
I dobrze, że nie korzystasz z takiego "dobrodziejstwa" wszystkie dobrze wiemy, że to żadna frajda siedzieć samemu w czterech ścianach.