Zaświadczenie lekarskie o mieszkaniu samemu w akademiku

[19nutshell]

Hejo! Dziewczyny, starałam się w akademiku o pokój jednoosobowy. Jak się okazuje w pierwszej kolejce ten pokój mogą otrzymać osoby posiadające zaświadczenie lekarskie o schorzeniu czy dolegliwości która wymaga mieszkania samemu. Tu się pytam: ale o jakie choroby czy dolegliwości chodzi? Jestem ciekawa co to niby za schorzenia nakazują tzn. izolatkę. Lunatykowanie? Wie ktoś?

[lala2506]

Nie wiem o jakie dolegliwości chodzi, a jak się chce mieć pokój jednoosobowy dla własnego widzimisię to nie idzie się mieszkać do akademika, ot co

[mpt]

Napisane przez 19nutshell

Hejo! Dziewczyny, starałam się w akademiku o pokój jednoosobowy. Jak się okazuje w pierwszej kolejce ten pokój mogą otrzymać osoby posiadające zaświadczenie lekarskie o schorzeniu czy dolegliwości która wymaga mieszkania samemu. Tu się pytam: ale o jakie choroby czy dolegliwości chodzi? Jestem ciekawa co to niby za schorzenia nakazują tzn. izolatkę. Lunatykowanie? Wie ktoś?

Wie. Choroba zwana "znajomościami". Moim zdaniem większość chorób, na które ludzie dostają pokój jednoosobowy jest wręcz wskazaniem do tego, żeby mieszkać z kimś. Bo w razie czego ktoś zawsze może pomóc. Jeśli chcesz sobie załatwić pokój jednoosobowy w akademiku, to lepiej poszukaj sobie stancji. Przeszkadzają Ci ludzie - nie mieszkaj w akademiku.

[lady17]

A nikt z Was nie pomyślał o osobach niepełnosprawnych? O osobach ze schorzeniami układu moczowego, które wymagaja cewnikowania itd?


I tak jak dziewczyny pisały. Skoro przeszkadzają Ci ludzie to wybierz stancję a nie akademik.

[andzelika666]

Napisane przez 19nutshell

Hejo! Dziewczyny, starałam się w akademiku o pokój jednoosobowy. Jak się okazuje w pierwszej kolejce ten pokój mogą otrzymać osoby posiadające zaświadczenie lekarskie o schorzeniu czy dolegliwości która wymaga mieszkania samemu. Tu się pytam: ale o jakie choroby czy dolegliwości chodzi? Jestem ciekawa co to niby za schorzenia nakazują tzn. izolatkę. Lunatykowanie? Wie ktoś?

Musisz mieć orzeczoną niepełnosprawność. Jeśli jesteś w pełni zdrową i samodzielną kobietą to nie zajmuj miejsca tym, którzy tego potrzebują, a jeśli jesteś schorowana idź po prostu do lekarza i dowiedz się jak załatwić sobie takie papiery.
Stancja też jest dobrym rozwiązaniem dla kogoś komu zależy na jednoosobowym pokoju

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez 19nutshell

Hejo! Dziewczyny, starałam się w akademiku o pokój jednoosobowy. Jak się okazuje w pierwszej kolejce ten pokój mogą otrzymać osoby posiadające zaświadczenie lekarskie o schorzeniu czy dolegliwości która wymaga mieszkania samemu. Tu się pytam: ale o jakie choroby czy dolegliwości chodzi? Jestem ciekawa co to niby za schorzenia nakazują tzn. izolatkę. Lunatykowanie? Wie ktoś?

nie masz szans na taki pokoj u nas taki dostaja osoby, ktore maja orzeczenie o niepelnosprawnosci

[limonka1983]

Pierwsze słyszę o czymś takim, jak zaświadczenie lekarskie, by dostać pokój 1 - osobowy... Podczas moich studiów ludzi odstraszała przede wszystkim cena za taki pokój. Po jakimś czasie koszty za stancję i pokój w akademiku zrównały się (mniej więcej), a stancja wielokrotnie okazywała się tańsza (do tego komfort mieszkania w pojedynkę), że akademiki zaczęły się jakby promować i każdy pokój był w podobnej cenie. Ale jakieś zaświadczenia?

Coś mi się zdaje, że tu nie chodzi o jakąś "alergię" na ludzi, tylko o przyjazdy chłopaka. A wiadomo, że jak mieszka się w kilka osób w 1pokoju, z chwilami "sam na sam" bywa różnie Ewentualnie Autorka, tak jak ja, potrzebuje idealnej ciszy i skupienia do nauki, a tego w akademiku na pewno nie znajdzie

[Nike69]

Polecam Ci stancję jak umiesz szukac to znajdziesz tania z pokojem jednoosobowym nawet za 300zł miesiecznie ;p

[muszynianka]

Zaświadczenie? Moi znajomi po prostu płacili więcej.
Ale z tego co wiem takie schorzenie to także ciąża zabieraj się do roboty

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ale ciąża to wyjście tylko na 9 mcy, a potem co? kolejna?

[lala2506]

Dziewczyny, ale jak chodzi jeszcze o ten rok akademicki, który zaczyna się w październiku, to nawet jakby Autorka zaszła w tym miesiącu to do października nie urodzi, a więc może nie dostać sama pokoju

[eyo]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;28733697]Ale ciąża to wyjście tylko na 9 mcy, a potem co? kolejna? [/QUOTE]

a potem masz dziecko z którym inni nie będą chcieli mieszkać więc i tak zostajesz sama

u nas też było tak, że pokój 1 osobowy po prostu kosztował sporo więcej i wtedy już bardziej opłacała się stancja - więc w akademikach mieszkali ci którym ludzie nie przeszkadzali i chcieli zaoszczędzić, ewentualnie lubi takie życie - a cała reszta wynajmowała bo to się bardziej opłacało

też pierwsze słyszę o takich zaświadczeniach
może jakieś od psychiatry ;D

[mpt]

Napisane przez lady17

A nikt z Was nie pomyślał o osobach niepełnosprawnych? O osobach ze schorzeniami układu moczowego, które wymagaja cewnikowania itd?


I tak jak dziewczyny pisały. Skoro przeszkadzają Ci ludzie to wybierz stancję a nie akademik.

Pomyślał, ale autorka pyta, jakie schorzenie ma nabyć, żeby dostać pokoik. Oczywiście, że są osoby niepełnosprawne, aczkolwiek wiele jest niepełnosprawności, które wcale nie wykluczają obecności w pokoju drugiej osoby.
Mogę wypowiedzieć się natomiast o schorzeniach układu moczowego: brałam leki, które wymagały badania moczu - dobowej zbiórki - żeby było wiadomo, czy leki nie rozwalają mi nerek. Przyszły wakacje, starałam się o pokój z łazienką (nie o żadne jednoosobowe fanaberie, gdzie tam, chciałam zwykłą łazienkę, mamy taki akademik, teoretycznie żaden problem). Poszłam do pani, która się zajmuje akademikami, tłumaczę sprawę, proszę o miejsce z koleżanką (bo jakoś łatwiej wytłumaczyć znajomej, że cały dzień co dwa tygodnie muszę sikać do butelki), przedstawiam kartę choroby, wyniki badań z ostatnich trzech miesięcy, pani kiwa głową i każe czekać. Potem dowiaduję się, że dostałam pokój z łazienką na piętro. Pytam pani, jak wyobraża sobie takie badania - pani mówi, że to komisja studencka przydziela akademiki i oni nie mają obowiązku znać się na schorzeniach. Bo nie mam orzeczenia o niepełnosprawności. pytam, czy mam czekać, aż wysiądą mi nerki. "Niech pani nie histeryzuje". W tym momencie nie leczę się już tym, czym leczyłam się wcześniej, bo nie mam do tego warunków. Nie wrócę do domu, bo mam tu pracę. Ale nie jestem niepełnosprawna Miejsca w akademiku z pokojami z łazienką oczywiście są wolne. Są dla tych "znajomych znajomych" itp.

[muszynianka]

no, że masz problemy ze snem straszne np ;p

[mm444]

Treść usunięta

[arcydiablica]

Napisane przez Nike69

Polecam Ci stancję jak umiesz szukac to znajdziesz tania z pokojem jednoosobowym nawet za 300zł miesiecznie ;p

ja się pytam, gdzie?! :O

szukam od pół roku i wszędzie od 500 wzwyż... :<

Co do pytania Autorki -> na orzeczeniach się nie znam, ale zdecydowanie w akademiku się raczej nie pouczysz, czy to w jedno- czy w kilkuosobowym pokoju ; ]]

[muszynianka]

Google mówi
Małżeństwa studenckie oraz studenci ubiegający się o zakwaterowanie w pokoju 1- lub 2-osobowym mają obowiązek złożyć ... zaświadczenie o planowanym slubie, zaświadczenie lekarskie)

ale o chorobach nic... konkretnych chorobach...

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej oferuje pokoje za 330 złotych, jednak większość z nich przeznaczona jest dla studentek - samotnych matek lub osób niepełnosprawnych.

no mówię że dziecko zrobić najłatwiej

[andzelika666]

Napisane przez mpt

Pomyślał, ale autorka pyta, jakie schorzenie ma nabyć, żeby dostać pokoik. Oczywiście, że są osoby niepełnosprawne, aczkolwiek wiele jest niepełnosprawności, które wcale nie wykluczają obecności w pokoju drugiej osoby.
Mogę wypowiedzieć się natomiast o schorzeniach układu moczowego: brałam leki, które wymagały badania moczu - dobowej zbiórki - żeby było wiadomo, czy leki nie rozwalają mi nerek. Przyszły wakacje, starałam się o pokój z łazienką (nie o żadne jednoosobowe fanaberie, gdzie tam, chciałam zwykłą łazienkę, mamy taki akademik, teoretycznie żaden problem). Poszłam do pani, która się zajmuje akademikami, tłumaczę sprawę, proszę o miejsce z koleżanką (bo jakoś łatwiej wytłumaczyć znajomej, że cały dzień co dwa tygodnie muszę sikać do butelki), przedstawiam kartę choroby, wyniki badań z ostatnich trzech miesięcy, pani kiwa głową i każe czekać. Potem dowiaduję się, że dostałam pokój z łazienką na piętro. Pytam pani, jak wyobraża sobie takie badania - pani mówi, że to komisja studencka przydziela akademiki i oni nie mają obowiązku znać się na schorzeniach. Bo nie mam orzeczenia o niepełnosprawności. pytam, czy mam czekać, aż wysiądą mi nerki. "Niech pani nie histeryzuje". W tym momencie nie leczę się już tym, czym leczyłam się wcześniej, bo nie mam do tego warunków. Nie wrócę do domu, bo mam tu pracę. Ale nie jestem niepełnosprawna Miejsca w akademiku z pokojami z łazienką oczywiście są wolne. Są dla tych "znajomych znajomych" itp.

Zwykła znieczulica...Trafiłaś na ludzi pozbawionych empatii. A odpowiedź owej Pani, która stwierdziła byś nie histeryzowała była dalece nie na miejscu. Ciekawe czy gdyby chodziło o jej dziecko, bądź o jej własne nerki też by miała do tego taki stosunek Mówiąc kolokwialnie była to po prostu "głupia baba" i już

[mpt]

Napisane przez andzelika666

Zwykła znieczulica...Trafiłaś na ludzi pozbawionych empatii. A odpowiedź owej Pani, która stwierdziła byś nie histeryzowała była dalece nie na miejscu. Ciekawe czy gdyby chodziło o jej dziecko, bądź o jej własne nerki też by miała do tego taki stosunek Mówiąc kolokwialnie była to po prostu "głupia baba" i już

Znieczulica - owszem. Głupota zapewne też, bo miałam zaświadczenia i wystarczyło być odrobinę "ludzkim". Ale prawda jest też taka, że jest mnóstwo wyłudzaczy - bo to mama zadzwoni i poprosi, bo córunia sobie nie poradzi w gorszym akademiku(znam takie przypadki), a to samorząd potrzebuje lepsze warunki, a to czyjś znajomy w komisji, a to "odgórne zalecenie rektora". Nie wiem, czy tak jest wszędzie, u mnie jest tak co rok. Dostanie jakiegokolwiek akademika to czysta loteria.

[WhiteCherry]

Napisane przez limonka1983

A wiadomo, że jak mieszka się w kilka osób w 1pokoju, z chwilami "sam na sam" bywa różnie

moi znajomi to momentami mają kabaret z tym, zwłaszcza moja kumpela, której współlokatorka się w ogóle nie krępowała jej obecnością reszta ewentualnie wychodzi pod prysznic

[andzelika666]

Napisane przez mpt

Znieczulica - owszem. Głupota zapewne też, bo miałam zaświadczenia i wystarczyło być odrobinę "ludzkim". Ale prawda jest też taka, że jest mnóstwo wyłudzaczy - bo to mama zadzwoni i poprosi, bo córunia sobie nie poradzi w gorszym akademiku(znam takie przypadki), a to samorząd potrzebuje lepsze warunki, a to czyjś znajomy w komisji, a to "odgórne zalecenie rektora". Nie wiem, czy tak jest wszędzie, u mnie jest tak co rok. Dostanie jakiegokolwiek akademika to czysta loteria.

Z moich obserwacji wnika, że wszędzie jest zasada "ręka, ręke myje" A przecież jeśli chodzi o osoby które nieco podupadły na zdrowiu potrzeba wyrozumiałości i odejścia od ogólnie przyjętych norm..

[Clemence]

Ja też nie wiem
u mnie to chyba placisz więcej i tyle:p Moze .. siedzisz do rana z telewizją na śpiąco

[TenderHeartedGirl]

Na pewno to zależy od konkretnego akademika. Ja znam jeden i tam pokoi jednoosobowych jest jak na lekarstwo i mieszkają tam osoby niepełnosprawne np. niewidomi.

Ale przemyśl sobie jeszcze czy na 100% chcesz mieszkać sama. Ja przez cały rok mieszkałam w trójce i było naprawdę fajnie i to z dziewczynami, których wcześniej nie znałam. A w domu od zawsze miałam swój pokój i też zastanawiałam się wcześniej milion razy jak to będzie. Przyzwyczaić można się bardzo szybko. Nieraz były sytuacje, że zostawałam sama w pokoju, bo dziewczyny np wracały do domu na weekend i wiesz co? Było mi tak smutno, że już nie mogłam się doczekać kiedy wrócą. Takie mieszkanie razem bardzo zbliża, po pół roku wie się o sobie prawie wszystko. Zawsze jest się komu wygadać, z kim się pośmiać, obejrzeć film albo iść na imprezę. I wcale nie jest tak, że nie można spać czy się uczyć. Nie chcę wyrokować, bo wiadomo, że ludzie są różni, ale raczej można się dogadać w takich sprawach, wzajemnie sobie nie przeszkadzać itd. A najlepiej mieszkać z kimś ze swojego kierunku. Zawsze można o coś podpytać, razem się uczyć itd. Jest po prostu łatwiej. Jedyne co może sprawiać kłopot to właśnie to jak się chce kogoś zaprosić np. chłopaka i pobyć z nim trochę na osobności, ale i to jest do dogadania. Co innego też pokój jednoosobowy w mieszkaniu studenckim, a pokój jednoosobowy w akademiku, przynajmniej w tym moim. Bo jest tak, że raczej rzadko kto w ogóle zawiera jakieś znajomości poza osobami z własnego pokoju. Raczej jest tak, jak w bloku, że każdy pokój to tak jakby oddzielne mieszkanie i tyle. Wcześniej zupełnie inaczej to sobie wyobrażałam. A jak jest głośno, czyli powiedzmy jakaś sobota, albo piątek wieczór to też to że mieszka się samemu wiele nie pomoże.

Tak patrzę na ten mój post i strasznie długi jest. Pewnie i tak Cię nie przekonałam, ale może chociaż będzie to dla Ciebie jakieś pocieszenie jak się zdarzy, że jednak tej jedynki nie dostaniesz.

[mm444]

Treść usunięta

[przewrotneananasy]

A to jest problem z zalatwoeniem zaswiadczenia o niepelnosprawnosci? Moze to zalezy od lekarza. Moze musialabys isc prywatnie

[teleskop86]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;28733697]Ale ciąża to wyjście tylko na 9 mcy, a potem co? kolejna? [/QUOTE]
czemu nie

[mpt]

Napisane przez przewrotneananasy

A to jest problem z zalatwoeniem zaswiadczenia o niepelnosprawnosci? Moze to zalezy od lekarza. Moze musialabys isc prywatnie

Gratuluję podejścia do życia.

[lala2506]

Napisane przez przewrotneananasy

A to jest problem z zalatwoeniem zaswiadczenia o niepelnosprawnosci? Moze to zalezy od lekarza. Moze musialabys isc prywatnie

A mnie się wydaje, że orzeczenie o niepełnosprawności musi być wydane przez ZUS bodajże i tamtejszą komisję lekarską. Prywatny lekarz na nic więc

[mpt]

Napisane przez lala2506

A mnie się wydaje, że orzeczenie o niepełnosprawności musi być wydane przez ZUS bodajże i tamtejszą komisję lekarską. Prywatny lekarz na nic więc

To prawda, ale za sam pomysł powinno się znaleźć laskę po ip

[Ninquelote]

Tylko trzeba uważać, żeby nie przedobrzyć. Mój znajomy który jest niepełnosprawny dostał pokój w akademiku tylko pod warunkiem, ze będzie mieszkał z nim opiekun.