Dorzucanie się do benzyny POMOCY - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-08-28, 22:48   #31
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 124
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

Żenujące. Co za koleś

Umawiaj się z nim na randki w metrze
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-28, 22:55   #32
sabbatha
Zakorzenienie
 
Avatar sabbatha
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 11 176
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

100/5zł = 20 litrów
przy dużo palącym aucie (10l/100km) to 200 km
200 km / 10 km - 20 odwózek (w obie strony).

Widząc się 3 razy w tygodniu macie 15 odwózek w miesiącu pi razy drzwi.

To nie dorzucenie się do paliwa, tylko płacenie za odwożenie plus zadatek. Pachnie naciąganiem.
__________________
Blog lakierowy - SpookyNails Zapraszam


sabbatha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-28, 23:10   #33
Joan1213
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

Ludzie mają do siebie po 20, 30,40 km. A tutaj chce za paliwo przy 5 km w jedną stronę. Ciekawe czy jakby jeździł do Ciebie 20km i spędzalibyście czas u Ciebie to też by chciał za paliwo? Śmieszne
Joan1213 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-28, 23:14   #34
sabbatha
Zakorzenienie
 
Avatar sabbatha
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 11 176
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

tzn ja rozumiem sie dorzucic ale juz bez przesady ze 100 zl
__________________
Blog lakierowy - SpookyNails Zapraszam


sabbatha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-28, 23:15   #35
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 737
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

podsumowując: facetowi nie chce się dupy ruszyć z domu i jaśnie hrabiego należy odwiedzać podczas wyznaczonych audiencji

on nie uznaje komunikacji miejskiej = tylko szkoda, że jego nieuznawanie rąbie po kieszeni jego dziewczynę, która z tolerancją środków komunikacji miejskiej nie ma najmniejszych problemów


Cytat:
Napisane przez sabbatha Pokaż wiadomość
100/5zł = 20 litrów
przy dużo palącym aucie (10l/100km) to 200 km
200 km / 10 km - 20 odwózek (w obie strony).

Widząc się 3 razy w tygodniu macie 15 odwózek w miesiącu pi razy drzwi.

To nie dorzucenie się do paliwa, tylko płacenie za odwożenie plus zadatek. Pachnie naciąganiem.
Spala 10l/100 km - chyba, że jeździ smokiem wyprodukowanym przed kryzysem i sprowadzonym ze stanów lub starym samochodem typu polonez

Ale facet ma gest. Fiu fiu. Nieźle sobie to wykombinował. Gentleman odwiezie swoją wybrankę do domu i jeszcze mu reszta zostanie...

Jak dla mnie chamstwo, bo skoro on nie uznaje metra, to albo powinien sponsorować w całości wynik swojej niechęci, albo powinien podzielić na połowę taki koszt.

Realny koszt.
__________________

dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-28, 23:15   #36
cukier_bialy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 46
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

Ty jedziesz do niego metrem- płacisz.
Odwozi Cię samochodem - płacisz. (nawet- przepłacasz)
Normalnie towar z dostawą do domu(bez urazy).

"ale on mówi, że się będzie o mnie martwił i odwozi mnie pod sam dom."
"Martwię się o ciebie...taki jestem hero, więc cię odwiozę, żebyś nie musiała pomykać wieczorem przez miasto...a teraz stóweczka..mogą być drobne"

cukier_bialy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-28, 23:19   #37
sabbatha
Zakorzenienie
 
Avatar sabbatha
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 11 176
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

Cytat:
Napisane przez dzustam Pokaż wiadomość
podsumowując: facetowi nie chce się dupy ruszyć z domu i jaśnie hrabiego należy odwiedzać podczas wyznaczonych audiencji

on nie uznaje komunikacji miejskiej = tylko szkoda, że jego nieuznawanie rąbie po kieszeni jego dziewczynę, która z tolerancją środków komunikacji miejskiej nie ma najmniejszych problemów




Spala 10l/100 km - chyba, że jeździ smokiem wyprodukowanym przed kryzysem i sprowadzonym ze stanów lub starym samochodem typu polonez

Ale facet ma gest. Fiu fiu. Nieźle sobie to wykombinował. Gentleman odwiezie swoją wybrankę do domu i jeszcze mu reszta zostanie...

Jak dla mnie chamstwo, bo skoro on nie uznaje metra, to albo powinien sponsorować w całości wynik swojej niechęci, albo powinien podzielić na połowę taki koszt.

Realny koszt.
ja już zawyżyłam, jak ma be em we to z 10 mu może palić (mój escort pali 8/100) :P specjalnie tak wysokie spalanie wstawiłam
__________________
Blog lakierowy - SpookyNails Zapraszam


sabbatha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-28, 23:21   #38
Black Cashmere
Zadomowienie
 
Avatar Black Cashmere
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 066
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

Cytat:
Napisane przez dzustam Pokaż wiadomość
podsumowując: facetowi nie chce się dupy ruszyć z domu i jaśnie hrabiego należy odwiedzać podczas wyznaczonych audiencji

on nie uznaje komunikacji miejskiej = tylko szkoda, że jego nieuznawanie rąbie po kieszeni jego dziewczynę, która z tolerancją środków komunikacji miejskiej nie ma najmniejszych problemów




Spala 10l/100 km - chyba, że jeździ smokiem wyprodukowanym przed kryzysem i sprowadzonym ze stanów lub starym samochodem typu polonez

Ale facet ma gest. Fiu fiu. Nieźle sobie to wykombinował. Gentleman odwiezie swoją wybrankę do domu i jeszcze mu reszta zostanie...

Jak dla mnie chamstwo, bo skoro on nie uznaje metra, to albo powinien sponsorować w całości wynik swojej niechęci, albo powinien podzielić na połowę taki koszt.

Realny koszt.
Przecież jeszcze trzeba liczyc się z jego czasem, a co z amortyzacją auta?

Mój Tż ma do mnie 3 km i nie widzi problemu w tym, żeby mi przywieźc puszkę tuńczyka, podrzucic aparat, czy zabrac mnie do siebie a potem odwieźc i nigdy nie prosił o kasę, ja mu próbuję to wynagrodzic jakimś ciastem, obiadem, czy po prostu jak mam auto to jedziemy gdzieś dalej na zakupy, wycieczkę czy do kina, ale nigdy nie było jakiegoś wyliczania.

Ja się nie dziwię, że wolisz metro, przy takim cenniku. Niech Cię odprowadza na stację metra i tyle, bądź Cię przenocuje. Poza tym powinien zrozumiec Twoja sytuację, zwłaszcza, że to on w tym związku jest tym, który jest zatrudniony na cały etat...
__________________
I was made for loving you, M.
lipiec 2010


Rower 10,5/1000 km
8min ABS 1/100
Pośladki+Uda 1/100
Black Cashmere jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-28, 23:23   #39
Madaaa
Zakorzenienie
 
Avatar Madaaa
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 750
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

Cytat:
Napisane przez Linaewen Pokaż wiadomość
Jak taki heros to może Cię zawsze "odwozić" metrem...
To bardzo dobry pomysł.I tańszy
Madaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-28, 23:25   #40
Candy_lips
Zakorzenienie
 
Avatar Candy_lips
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 011
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

Cytat:
Napisane przez marchewkowe pole Pokaż wiadomość

nawet jakbym miała to bym się nie dołożyła szczerze mówiąc, zwłaszcza że to odwożenie to jego decyzja a nie Twoj wygodny tyłek
z resztą miesięczny pewnie i tak musisz kupić swoją drogą...
Eeee chłopak przesadził.
A czemu w ogóle o to prosi?
Krucho u Niego z kasą?
Candy_lips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-28, 23:28   #41
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 737
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

Cytat:
Napisane przez Black Cashmere Pokaż wiadomość
Przecież jeszcze trzeba liczyc się z jego czasem, a co z amortyzacją auta?
O kurczę, rzeczywiście, a ja głupio założyłam, że on nawiązał związek z czystego uczucia...

I jak go teraz ma autorka przedstawiać, na przykład swoim znajomym:
- Proszę poznaj, to mój chłopak

czy

- Proszę poznaj, to mój taksówkarz ?

__________________

dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-28, 23:41   #42
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

Cytat:
Napisane przez Linaewen Pokaż wiadomość
Jak taki heros to może Cię zawsze "odwozić" metrem...
- choc pewnie trzeba będzie mu za bilet w dwie strony oddać:P

---------- Dopisano o 23:41 ---------- Poprzedni post napisano o 23:40 ----------

Cytat:
Napisane przez dzustam Pokaż wiadomość
O kurczę, rzeczywiście, a ja głupio założyłam, że on nawiązał związek z czystego uczucia...

I jak go teraz ma autorka przedstawiać, na przykład swoim znajomym:
- Proszę poznaj, to mój chłopak

czy

- Proszę poznaj, to mój taksówkarz ?

szofer
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-28, 23:47   #43
Linaewen
Zakorzenienie
 
Avatar Linaewen
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 016
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

Cytat:
choc pewnie trzeba będzie mu za bilet w dwie strony oddać:P
Tam w dwie strony. Herosi muszą dbać o formę, na piechotkę do domu.
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie."
za: whitepointeshoes
Linaewen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-28, 23:51   #44
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 737
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

Nie ma co dziewczyny smędzić, trzeba widzieć jasne strony tej sytuacji:

dobrze, że facet autorki, w trosce o bezpieczeństwo, nie odwozi jej czołgiem do domu. Chociaż taki sprzęt jest ewidentnie bezpieczny, to żre jak mało który. A jaki byłby rachunek.

I tym optymistycznym akcentem...
__________________

dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-29, 00:31   #45
_Juliette_
Wtajemniczenie
 
Avatar _Juliette_
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 585
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

Cóż za uczucie, co góry przenosi i z mamoną się nie liczy
Mój TŻ przez prawie 2 lata związku (rok i 10 miesięcy dokładnie) jeździł do mnie średnio 2 w miesiącu po 200 (słownie: dwieście) kilometrów w jedną stronę. Nigdy, przenigdy nie zawołał ode mnie gotówki, ba, jak byłam chora odwoził mnie do lekarza, jeśli akurat był u mnie, do biblioteki, podjechał na uczelnię, kiedy miałam wracać w deszcz. Kilkakrotnie na siłę i po długiej męczydupie wcisnęłam mu 100 zł na dojazd do mnie, lub do domu, ale fukał, że to nie w porządku, że on się nie zgadza. Nigdy nie liczyliśmy się co do złotówki, Ty mi wisisz 50 groszy, a ja Tobie 75.... On przyjeżdżał, ja zapewniałam mu jedzenie, spanie itp. Wychodziło mniej więcej po równo. Teraz mieszka już w moim mieście, mieszkamy większość czasu razem, też płacimy za zakupy na zmianę, a jak cienko u mnie z kasą, to spokojnie mogę mu to powiedzieć, razem oszczędzamy, razem wydajemy, jeśli któreś z nas akurat nie może się dołożyć, to nie ma dramatu. W zeszłym tygodniu zostało mi w portfelu 80 gr, TŻ zrobił dla mnie zakupy. Może jesteśmy jacyś nienormalni, ale nie sądzę, żeby para musiała sobie wystawiać paragony fiskalne za wszystko.
_Juliette_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-29, 00:41   #46
Caroline1920
Zakorzenienie
 
Avatar Caroline1920
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 003
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

uu jakby mi TZ wystawil rachunek to bym sie chyba nie wyplacila TZ ma do mnie ponad 40 km... przyjezdza do mnie zawsze wieczorem w piatek, przez weekend minimum 2 razy (w obie strony) pokonujemy trase moj dom - jego dom + inne rozrywki... dodatkowo w roku akademickim co 2 tydzien odwozi mnie w weekendy na uczelnie (ktora miesci sie w jego miescie czyli w sumie po drodze ale zawsze to cos) a potem z uczelni odbiera, w miedzy czasie jak mam przerwe w zajeciach to zabiera mnie na obiad do siebie i nigdy nie wzial ode mnie ani grosza, choc chcialam sie dorzucic chociaz wtedy jak mnie na uczelnie wozi... dla niego to chyba kwestia dumy i honoru... ja sie odwdzieczam mu w inny sposob: gotuje mu to co on lubi, czasem sama robie wieksze zakupy dla nas na weekend, zabieram do kina, kupuje drobiazgi itd... dla mnie to normalne zachowanie w zwiazku, ze nikt nikogo nie rozlicza co do grosza tylko robi sie tak, ze ponoszone koszty choc w minimalnym stopniu sie wyrownuja... tym bardziej gdy jedna osoba pracuje a druga nie pracuje, badz tylko sobie dorabia niewielkie pieniadze jak jest w przypadku moim i TZta...
__________________

Edytowane przez Caroline1920
Czas edycji: 2011-08-29 o 00:44
Caroline1920 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-29, 00:50   #47
Ilsa Lund
Zakorzenienie
 
Avatar Ilsa Lund
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 046
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
Wiesz, zależy jak często się widzą. 5 km w jedną strone -> 10km dziennie dodatkowo. Niech widzą się 3 razy w tygodniu -> mamy z tego 120km miesięcznie...
no a samochody palą w zależności od tego czy są w mieście czy na wsi 5-7 litrów na 100 km więc powinna zapłacić mu jakieś 40-50 zł
__________________
13.03.2008
13.03.2013
13.09.2014

Ilsa Lund jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-29, 00:58   #48
sabbatha
Zakorzenienie
 
Avatar sabbatha
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 11 176
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

sluchajcie to nie o to chodzi ze wasi faceci nigdy by na to nie wpadli, tylko o kilka spraw:

1. liczy sobie duzo za duzo
2. to on chce ja odwozic a ona sama mowi ze moze wracac metrem

bo dorzucanie sie jak druga strona chce byc odwozona to w pelni rozumiem, benzyna tez kosztuje ale tutaj cala ta historia jest po prostu dziwna. I bez gadek o szarmanckości, bo facet nie musi za wszystko i zawsze płacić.
__________________
Blog lakierowy - SpookyNails Zapraszam


sabbatha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-29, 01:01   #49
_Juliette_
Wtajemniczenie
 
Avatar _Juliette_
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 585
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

Cytat:
Napisane przez sabbatha Pokaż wiadomość
facet nie musi za wszystko i zawsze płacić.
Pewnie, że nie. Nikt mu nie każe, chociaż są faceci, którzy po prostu są tak wychowani, że nie dadzą kobiecie zapłacić. Kwestia jest taka, że moim zdaniem, facetowi autorki kasa z wypłaty trochę uderzyła do głowy, ma jakąś tam sumę, a chce mieć jeszcze więcej, dlaczego w takim razie nie zarobić na dziewczynie? Smutne.
_Juliette_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-29, 01:37   #50
elle17
Raczkowanie
 
Avatar elle17
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 187
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

Oj, chłopak chce ją jak nic naciągnąć na tą benzynę, bo nie wierzę by przejechanie 120km kosztowała 100zł.

Mój Tż jeżdżąc ze mną robi miesięcznie chyba blisko 500km miesięcznie, jeśli nie więcej (ze względu na dzielącą nas sporą odległość - blisko 40km i spotykaniu się tak co 3-4dni) i nigdy (przenigdy!) sam nie prosił mnie o dorzutkę do benzyny! Sama w miarę możliwości (nie pracuję, studiuję) staram mu się albo dorzucać do benzyny, albo gdzieś go 'w zamian' zaprosić .
elle17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-29, 05:47   #51
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 086
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

Z "posiadaniem|" dziewczyny wiążą się wydatki. Co to za facet, seks pewnie jest , a nawet za benzynę dziewczyna jeszcze musi mu kasę oddawac, wszystko za darmo by chcieli, zero nakładów, poświęceń. 5km w jedną stronę, odległość w dzisiejszych czasach faktycznie straszliwa
Niech sie wezmie za robotę, to te 100 zł miesięcznie chyba zarobi.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-29, 07:04   #52
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

Cytat:
Napisane przez sabbatha Pokaż wiadomość
sluchajcie to nie o to chodzi ze wasi faceci nigdy by na to nie wpadli, tylko o kilka spraw:

1. liczy sobie duzo za duzo
2. to on chce ja odwozic a ona sama mowi ze moze wracac metrem

bo dorzucanie sie jak druga strona chce byc odwozona to w pelni rozumiem, benzyna tez kosztuje ale tutaj cala ta historia jest po prostu dziwna. I bez gadek o szarmanckości, bo facet nie musi za wszystko i zawsze płacić.
otóż to. On się uparl i chce ją wozić i jeszcze 100 zaśpiewał
Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Z "posiadaniem|" dziewczyny wiążą się wydatki. Co to za facet, seks pewnie jest , a nawet za benzynę dziewczyna jeszcze musi mu kasę oddawac, wszystko za darmo by chcieli, zero nakładów, poświęceń. 5km w jedną stronę, odległość w dzisiejszych czasach faktycznie straszliwa
Niech sie wezmie za robotę, to te 100 zł miesięcznie chyba zarobi.
on pracuje
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-29, 08:14   #53
tenebris
Zakorzenienie
 
Avatar tenebris
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 511
GG do tenebris
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

Szczerze mówiąc uważam, że branie od dziewczyny pieniędzy za benzynę jest nieeleganckie.
Jak mu szkoda kasy, to niech Cię nie odwozi - proste.

Niepotrzebnie mu w ogóle proponowałaś zwrot kasy za benzynę. Wtedy chyba nie byłoby tematu.
__________________
PUSTA MISKA - nakarm psiaka!

tenebris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-29, 08:57   #54
ketinea
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 96
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

Może jestem starej daty, ale uważam, że to nie jest zachowanie faceta z klasą. Zrezygnowałabym z takiego mężczyzny.
ketinea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-29, 08:59   #55
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 086
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

Cytat:
Napisane przez dawidowskasia Pokaż wiadomość
on pracuje

Widać jakoś mało efektywnie, skoro nie stac go na sto złotych miesięcznie.
Chyba, że jest po prostu skąpy.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-29, 09:00   #56
flavooour
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 280
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

Mowisz że ma etat + własną firme, a czym ona się zajmuje? bo zdarzają się słabsze okresy w pewnych zawodach i może teraz mu właśnie nie bardzo idzie? prowadzenie firmy to ciężka sprawa bo są miesiące gdzie możesz wyjść na zero albo i nawet na minusie. Stąd chyba ten drugi etat. Wiem jak to jest bo sama tak robię i czasem po prostu żeby pokryć opłaty dokładam ze swojej drugiej pensji, takie czasy... taki może mieć powód tego że chce żebyś się dokładała. No ale z drugiej strony to też kwestia wychowania chyba, mi żaden facet nie powiedział żebym się dołożyła do benzyny, ani były/obecny chłopak ani nawet koledzy których prosiłam o zawiezienie/odebranie np z imprezy. Wiem że koledzy między sobą się umawiają na zrzutkę na paliwo ale od koleżanek nigdy nie biorą
flavooour jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-29, 09:01   #57
Lea_ny
Zakorzenienie
 
Avatar Lea_ny
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 346
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

Podziękowałabym za faceta, który każe mi sobie płacić za odwożenie do domu - bo 100 zł na pewno przekracza jego wydatki benzynowe na tak krótki dystans, więc wychodzi na to, że chce jeszcze opłatę za usługę

Już nie mówię, że niezależnie czy wydawałby na to 50 zł, 70 czy nawet te 100, to "dorzucenie się do paliwa" nie oznacza według mnie, że powinnaś oddawać mu całą kwotę - bo spędzacie wtedy czas razem, a Ty przyjeżdżasz do niego z jego woli, tylko dlatego, że jemu się tyłka nie chce z domu ruszyć. No i już nie wspomnę o tym, że ty chcesz wracać metrem, a on wymusza na Tobie podwiezienie. No i jeszcze powinien odliczyć od tej sumy przynajmniej część Twojego biletu, który wykorzystujesz także na to żeby do niego dojechać.


Rozumiem w pełni, że można się w związku dzielić wydatkami - ale to jak Cię Twój facet podliczył jest dla mnie żenujące. Ciekawe czy kiedyś nie stwierdzi, że skoro siedzicie zawsze u niego, to powinnaś zacząć dokładać się do rachunków (bo przecież pewnie zużywa prąd żeby Ci herbatę zrobić)?
__________________
Lea_ny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-29, 09:05   #58
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 317
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

Rzeczywiście, koles z tą stówką to ostro przegiął. Ale abstrahując juz od sytuacji Autorki i jej TŻta (bo tu za duzo nie wiemy), to w przypadku gdy zmotoryzowana połówka ma kryzys finansowy... to druga powinna ją wesprzeć- tyle ile może, ale wesprzec. Szczególnie, ze sama z samochodu tez korzysta. Może nie w takim zakresie, jak zaśpiewał TŻ Autorki... no ale wcale to też nieładnie. I też nie chodzi o to, żeby sobie wyliczać po każdej podwózce mówiąc 2,50 się należy... no ale chyba na tym polega też związek? Jest Ci ciężko, to Ci pomogę- mi bedzie ciężko, Ty pomożesz mnie...
Cytat:
Napisane przez tenebris
Szczerze mówiąc uważam, że branie od dziewczyny pieniędzy za benzynę jest nieeleganckie.


Rozumiem, że jak ja czasem dostanę od TŻta dorzutkę do paliwa, to też nieeleganckie? Czy od faceta można, tylko od dziewczyny nie?

Cytat:
Jak mu szkoda kasy, to niech Cię nie odwozi - proste.

A wzięłaś pod uwagę, że to może wcale nie problem w tym, że mu szkoda kasy - raczej w tym, ze on tej kasy może zwyczajnie nie mieć, a martwi się o nia, jak wraca późno sama?


---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Cytat:
Napisane przez Lea_ny Pokaż wiadomość
Podziękowałabym za faceta, który każe mi sobie płacić za odwożenie do domu - bo 100 zł na pewno przekracza jego wydatki benzynowe na tak krótki dystans, więc wychodzi na to, że chce jeszcze opłatę za usługę

Już nie mówię, że niezależnie czy wydawałby na to 50 zł, 70 czy nawet te 100, to "dorzucenie się do paliwa" nie oznacza według mnie, że powinnaś oddawać mu całą kwotę - bo spędzacie wtedy czas razem, a Ty przyjeżdżasz do niego z jego woli, tylko dlatego, że jemu się tyłka nie chce z domu ruszyć. No i już nie wspomnę o tym, że ty chcesz wracać metrem, a on wymusza na Tobie podwiezienie. No i jeszcze powinien odliczyć od tej sumy przynajmniej część Twojego biletu, który wykorzystujesz także na to żeby do niego dojechać.


Rozumiem w pełni, że można się w związku dzielić wydatkami - ale to jak Cię Twój facet podliczył jest dla mnie żenujące. Ciekawe czy kiedyś nie stwierdzi, że skoro siedzicie zawsze u niego, to powinnaś zacząć dokładać się do rachunków (bo przecież pewnie zużywa prąd żeby Ci herbatę zrobić)?

a przypadkiem nie dlatego, ze jak napisała- ona nie ma warunków mieszkaniowych?


---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

Cytat:
Napisane przez flavooour Pokaż wiadomość
Mowisz że ma etat + własną firme, a czym ona się zajmuje? bo zdarzają się słabsze okresy w pewnych zawodach i może teraz mu właśnie nie bardzo idzie? prowadzenie firmy to ciężka sprawa bo są miesiące gdzie możesz wyjść na zero albo i nawet na minusie. Stąd chyba ten drugi etat. Wiem jak to jest bo sama tak robię i czasem po prostu żeby pokryć opłaty dokładam ze swojej drugiej pensji, takie czasy... taki może mieć powód tego że chce żebyś się dokładała. No ale z drugiej strony to też kwestia wychowania chyba, mi żaden facet nie powiedział żebym się dołożyła do benzyny, ani były/obecny chłopak ani nawet koledzy których prosiłam o zawiezienie/odebranie np z imprezy. Wiem że koledzy między sobą się umawiają na zrzutkę na paliwo ale od koleżanek nigdy nie biorą

A u mnie jak jest zrzutka, to zrzucają się wszyscy. Czemu niby od dziewczyn miałabym nie wziąć? Co, one lewitują nad samochodem czy co?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-29, 09:05   #59
eloi
Rozeznanie
 
Avatar eloi
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 830
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

Cytat:
Napisane przez dzustam Pokaż wiadomość
podsumowując: facetowi nie chce się dupy ruszyć z domu i jaśnie hrabiego należy odwiedzać podczas wyznaczonych audiencji

on nie uznaje komunikacji miejskiej = tylko szkoda, że jego nieuznawanie rąbie po kieszeni jego dziewczynę, która z tolerancją środków komunikacji miejskiej nie ma najmniejszych problemów

(...)
Ale facet ma gest. Fiu fiu. Nieźle sobie to wykombinował. Gentleman odwiezie swoją wybrankę do domu i jeszcze mu reszta zostanie...

Jak dla mnie chamstwo, bo skoro on nie uznaje metra, to albo powinien sponsorować w całości wynik swojej niechęci, albo powinien podzielić na połowę taki koszt.

Realny koszt.
Ad. wytłuszczonego - dokładnie
Do tych realnych kosztów to jeszcze proszę doliczyć jej czas poświęcony na dojeżdżanie do niego + koszty biletu na pół ( w cenie rynkowej , pełnej , nie studenckiej , bo to jej prywatny bonus przez jakiś czas ), a co .

Cytat:
Napisane przez cukier_bialy Pokaż wiadomość
Ty jedziesz do niego metrem- płacisz.
Odwozi Cię samochodem - płacisz. (nawet- przepłacasz)
Normalnie towar z dostawą do domu(bez urazy).

"ale on mówi, że się będzie o mnie martwił i odwozi mnie pod sam dom."
"Martwię się o ciebie...taki jestem hero, więc cię odwiozę, żebyś nie musiała pomykać wieczorem przez miasto...a teraz stóweczka..mogą być drobne"
Mnie by alarmik tak dość sobie już błyskał i wył , ale to mnie . Menszczyzna dany pracuje , ma swoją jakąś tam firmę , i choć na początku związku było "Kochanie , nie , nie wygłupiaj się , dla mnie Twoje bezpieczeństwo jest najważniejsze , nie będziesz mi przecież płaciła za moje schizy " to teraz , już głębiej w związku , nagle taryfikator się dla studentki pojawił . Normalne to zjawisko według mnie nie jest . Do tego jakieś takie łaskawe , ale z odczuwalnym niezadowoleniem udzielone, tymczasowe , odpuszczenie płatności Kochający mężczyzna nie wpędza swojej partnerki w idiotyczne poczucie winy

Cytat:
Napisane przez tenebris Pokaż wiadomość
Szczerze mówiąc uważam, że branie od dziewczyny pieniędzy za benzynę jest nieeleganckie.
Jak mu szkoda kasy, to niech Cię nie odwozi - proste.

Niepotrzebnie mu w ogóle proponowałaś zwrot kasy za benzynę. Wtedy chyba nie byłoby tematu.
A to swoją drogą - Autorko wątku , raz zaproponowałaś w początkach związku dokładanie się do benzyny , on odmówił - to po co sama wracałaś do tematu później ? Bo jeśli na skutek jego jakichś aluzji , niezadowolenia co do istniejącej sytuacji - to nie jest fajnie , o nie . I się nie wygłupiaj ze zwracaniem mu czegokolwiek za miniony czas - to on zmęczeniem się tłumaczył od spotkań na mieście , nie Ty . Zasadniczo to wychodzi , że tylko dzięki Twojej postawie się spotykacie - długo ta sytuacja już trwa ? Bo wspierać się , to owszem , należy , ale na zasadzie wzajemności - to mniej obciążone obowiązkami codziennymi ( ale wakacje się skończą i co wówczas ?) dojeżdża do drugiego , tak ciężko aktualnie zapracowanego , ale znów to drugie " nie zawraca pupki " i potrafi docenić zrozumienie partnerki poprzez bezinteresowną troskę .
eloi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-29, 09:11   #60
gatka_84
Zadomowienie
 
Avatar gatka_84
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 429
Dot.: Dorzucanie się do benzyny POMOCY

Cytat:
Napisane przez _Juliette_ Pokaż wiadomość
Cóż za uczucie, co góry przenosi i z mamoną się nie liczy
Mój TŻ przez prawie 2 lata związku (rok i 10 miesięcy dokładnie) jeździł do mnie średnio 2 w miesiącu po 200 (słownie: dwieście) kilometrów w jedną stronę. Nigdy, przenigdy nie zawołał ode mnie gotówki, ba, jak byłam chora odwoził mnie do lekarza, jeśli akurat był u mnie, do biblioteki, podjechał na uczelnię, kiedy miałam wracać w deszcz. Kilkakrotnie na siłę i po długiej męczydupie wcisnęłam mu 100 zł na dojazd do mnie, lub do domu, ale fukał, że to nie w porządku, że on się nie zgadza. Nigdy nie liczyliśmy się co do złotówki, Ty mi wisisz 50 groszy, a ja Tobie 75.... On przyjeżdżał, ja zapewniałam mu jedzenie, spanie itp. Wychodziło mniej więcej po równo. Teraz mieszka już w moim mieście, mieszkamy większość czasu razem, też płacimy za zakupy na zmianę, a jak cienko u mnie z kasą, to spokojnie mogę mu to powiedzieć, razem oszczędzamy, razem wydajemy, jeśli któreś z nas akurat nie może się dołożyć, to nie ma dramatu. W zeszłym tygodniu zostało mi w portfelu 80 gr, TŻ zrobił dla mnie zakupy. Może jesteśmy jacyś nienormalni, ale nie sądzę, żeby para musiała sobie wystawiać paragony fiskalne za wszystko.
Mam tak samo. Nie wyobrażam sobie żeby mogło być inaczej i musiałabym się stresować brakiem kasy, gdybym w danym momencie jej nie miała.
gatka_84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:59.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.