Czy od początku było to coś czy dopiero z czasem?

[Mrs.]

Napisane przez andzia1989r

Tak w skrócie:

- Na początku była chemia... I dobrze, bo nie ma związku bez chemi.

- Po kilku randkach doszło zauroczenie i silna fascynacja

- Miłośc to uczucie silne i budowane z czasem. Na fundamentach: zaufania, szacunku, zauroczenia, fascynacji, chemii, itd.

dokładnie , zgadzam się

U mnie było tak samo

[kika86]

Napisane przez GagaFace

Haha . To akurat tyczy się mnie i mojego narzeczonego.
Poznaliśmy się 1 września (2010r ) a 4-5 września już byliśmy ze sobą.

Nie ma reguły. Tak właściwie...

to ze byliscie ze soba 4 dni pozniej nie znaczy ze to bylo zakochanie od 1 wejrzenia

miłość to poważne słowo i uczucie to rodzi sie z czasem...

[GhostInTheFog]

Z moim poprzednim chłopakiem było tak, ze jak się 1wszy raz zobaczyliśmy, to od razu motylek w brzuchu i ciary Zaiskrzyło. Ale dane było nam się drugi raz spotkać dopiero po 2 miesiącach. I od razu byliśmy razem.
Z moim obecnym było inaczej. Świetni mi się z nim gadało, chodziliśmy na długie jesienne spacery. Pomyślałam, ze to świetny materiał na kumpla. No cóż, byłam w stanie się z nim kolegować jakieś 3, 4 tygodnie ^^

[ogolnie]

Napisane przez ona444

Kiedy wiedzieliscie / "Milosc" z czasem czy od razu?

Innymi slowy, czy od poczatku czuliscie cos wyjatkowego do 2giej osoby, czy np dopiero z czasem - czyli na poczatku osoba ta nie robila na Was wrazenia, czy zrobila od poczatku a z czasem przerodzilo sie to w uczucie? Wiem, prawdziwa milosc przychodzi z czasem, ale czy zauroczenie itp bylo od poczatku czy pojawilo sie pozniej?
Czy raczej jesli jest to cos wyjatkowego to wie sie od razu? Wiadomo, ze niektorym sie wydawalo. Ale jak to bylo z ta prawdziwa miloscia? Czyli taka ktora sie nie skonczyla.

Czy czasem zupelnie obojetna znajomosc moze sie przerodzic w wielkie uczucie?
Czyli nie chodzi mi tylko o to kiedy naprawde poczuliscie ze kochacie - tylko czy poznajac dana osobe od poczatku byla wyjatkowa, czy poznaliscie kogos i dopiero okazalo sie to z czasem?

Jak to u Was bylo?

teraz o moim byłym TŻcie, jeśli już wlazłam na ten temat to coś napiszę
poznałam gościa w sumie bardzo niechętnie, przez internet. po kilku dniach zaproponował spotkanie. nie zrobił na mnie żadnego wrażenia, nic zupełnie nic, ot po prostu jakieś tam spotkanie z jakimś tam facetem. byłam przekonana, że na tym jednym się skończy, ale gdzie tam. potem on zaczął koło mnie krążyć, zapraszał do kina, na pizzę, przyjeżdżał po mnie. i ja na to wszystko się godziłam, bo po jakimś czasie dostrzegłam w nim coś, co mnie tak cholernie zaczęło przyciągać do niego. i tak jakoś się rozwinęło czyli uczucie przyszło z czasem.

[GagaFace]

Napisane przez kika86

to ze byliscie ze soba 4 dni pozniej nie znaczy ze to bylo zakochanie od 1 wejrzenia

miłość to poważne słowo i uczucie to rodzi sie z czasem...

To jak możesz, napisz jak Twoim zdaniem wygląda właśnie miłość od pierwszego wejrzenia.

[GothicLolita22]

W nocy po poznaniu mojego obecnego TŻ już nie mogłam spać Od razu wymieniliśmy się numerami gadu i zaraz od następnego dnia zaczęły się kilkugodzinne rozmowy. Po paru dniach zaproponował, że odbierze mnie z zajęć. W sumie minęło 2 tygodnie i parę dni od poznania jak zostaliśmy parą A zakochaliśmy się w sobie na zabój po niecałym miesiącu od poznania

[majasonia]

Obecny facet - znajomi -> przyjaciele -> związek

Poprzednio podobnie, a TŻ nr 1 - cóż to były za fajerwerki, spać nie mogłam z podekscytowania, że znów się zobaczymy Ale to była taka pierwsza poważna miłość

[kika86]

Napisane przez GagaFace

To jak możesz, napisz jak Twoim zdaniem wygląda właśnie miłość od pierwszego wejrzenia.

nie ma czegoś takiego

MIŁOŚĆ to dojrzałe uczucie, motylki to nie miłość...