Chłopak w wieku 13 lat?

[blaskskonca]

Widać, ze Ekstaza jest również młodziutka. Nie potrafi się wczuć w problemy młodszych, bo wg niej to dziecinada. Nie zauwazy tylko, ze mając te 16 lat jej problemy zapewne również nie są katastrofą.
Też można byłoby się posmiać z Ciebie. 30 latka mogłaby się pośmiać ze mnie, ale do czego to prowadzi?
Zrozumie to w koncu, tak samo jak autorka będzie sie smiala ze swojego problemu. Uroki mlodosci

[Pani_Kredka]

Każdy ma problemy stosowne do wieku... A tak poza tym to w wieku 13 lat niektóre dziewczyny grają w słoneczko.

W gimnazjum "chłopaka" ma się dla szpanu i nie wolno sie naśmiewać z problemów typu "inne dziewczyny już miały, a ja nie", bo od czegoś takiego biorą się właśnie kompleksy.

[201604181004]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;31928537]Popieram, na każdym etapie życia są inne problemy, ja umieram ze śmiechu jak sobie przypomnę, czym się martwiłam mając lat 13 [/QUOTE]

To prawda. Koniec świata, nie dostanę glanów, żaden chłopak z długimi włosami mnie nie zechce i te sprawy
Całkiem normalne w tym wieku. Autorko wątku nie martw się, na pewno cię ktoś zaprosi do tańca na dyskotece szkolnej, na pewno ktoś się tobą zainteresuje. Nie wiem czy teraz ale kiedyś na pewno. Jak nie masz nikogo na oku to przecież nie będziesz się rzucać na pierwszego lepszego! Sami przyjdą. Ja miałam chłopaka w tym wieku, z resztą jak większość osób; łączyły się w parki rozpadały się po miesiącu więc potem przychodził bunt na wielką nieszczęśliwą miłość i w ogóle . A w tym wieku byłam raczej krąglejsza, potem się wyciągnęłam do góry. Więcej uśmiechu na pewno ktoś się tobą zainteresuje .

A dzięki ekstazie poczułam się strasznie staro - pamiętam że zachowywałam się tak samo w jej wieku . I również próbowałam dowieść jaka ja jestem dorosła a problemy innych są śmieszne, bo moje jedyne są słuszne. Więc wizażanki, to kolejny problem i etap życia który należy potraktować pobłażliwie .

[kasieńka:)]

Napisane przez Ekstazaa

Nie koleżanko, rocznikowo mam 17lat (specjalnie dla Ciebie słownie SIEDEMNAŚCIE). Więc chyba nie jestem, aż taka stara jak to powiedziałaś, a już na pewnie nie łohoh 20 parę lat! Ogarnij nieco kochana, bo myślę że od takich problemów służy portal zapytaj.onet.pl czy jak to szło. A żyć jej to nie daje? - No nieźle widzę, chyba Ty też masz takie OKROPNE doświadczenia z młodości, serio współczuję. Pozdrawiam

Piszesz, że nie jesteś stara, a bo masz 17 lat? A te co mają 20- parę to już łohoho
No to w takim razie połowie wizażu już tyłek trupem śmierdzi

[201703160948]

Napisane przez kasieńka:)

No to w takim razie połowie wizażu już tyłek trupem śmierdzi

sorry za off top, ale nie mogę, od dłuższej chwili cieszę się do ekranu

[WhiteCherry]

co za temat! w sam raz dla mnie, bo ostatnio złapały mnie sentymenty i wspominanie czasów szkolnych

mam 22 lata, gdy wspominam siebie z czasów chociażby 6klasy podstawówki - byłam bardzo zakochana w koledze z klasy! wszystkie z kumpelami do niego wzdychałyśmy, ale na dyskotekach szkolnych zawsze najwięcej kawałków przetańczył z moją kumpelą z ławki a na wycieczkach szkolnych graliśmy w butelkę

w gimnazjum już wśród moich znajomych rozpoczęły się poważne związki, niektóre trwają do dziś (!!), niektóre zakończyły się ciążami

[201604181004]

Pamiętam jak w szóstej klasie podstawówki dostałam od kolegi czerwoną różę. Przemaszerowałam z nią całą drogę do domu jak dyrygent ze swoją pałeczką.
Jak pastuch ze swoją szpicrutą.
Nie no coś pięknego

---------- Dopisano o 00:27 ---------- Poprzedni post napisano o 00:24 ----------

mam 22 lata, gdy wspominam siebie z czasów chociażby 6klasy podstawówki - byłam bardzo zakochana w koledze z klasy! wszystkie z kumpelami do niego wzdychałyśmy, ale na dyskotekach szkolnych zawsze najwięcej kawałków przetańczył z moją kumpelą z ławki

ach co do dyskotek szkolnych! dawno temu... Boże nie wiem ile miałam lat, pojęcia nie mam specjalnie na dyskotekę szkolną kupiłam koszulkę z napisem Brasil (naaaaajmodniejsza, wieś straszna, takie bazarowe jeszcze z zamkiem z przodu ) ach jak mnie zaprosił.
Normalnie tango brazylijskie

[201703160948]

Ach, ja mam sentyment do gry we flirt towarzyski na materacach w 5 klasie

[WhiteCherry]

Napisane przez drabineczka

Pamiętam jak w szóstej klasie podstawówki dostałam od kolegi czerwoną różę. Przemaszerowałam z nią całą drogę do domu jak dyrygent ze swoją pałeczką.
Jak pastuch ze swoją szpicrutą.
Nie no coś pięknego

ja pamiętam, jak taki chłopaczek z innej klasy (nie znaliśmy się, jedynie z widzenia ) napisał do mnie list! i przekazał dziewczynom, z którymi moja klasa miała wf, żeby mi dały.
pamiętam tylko tyle, że one go przeczytały i się śmiały w szatni, ja jedynie pocztą pantoflową dowiedziałam się, że jakiś list krążył, ale do dziś go nie otrzymałam


o rany, to były czasy

[201604181004]

ojej
Tak, ja pamiętam jak publicznie wygarnęłam łącznie ze spoliczkowaniem mojemu ówczesnemu lubemu (nadal podstawówka) co o nim myślę. Potajemnie odprowadzał do domu po lekcjach swoją koleżankę z klasy

Moje dziecko będę trzymać w klatce i wyprowadzać w kagańcu

[WhiteCherry]

Napisane przez drabineczka

ojej
Tak, ja pamiętam jak publicznie wygarnęłam łącznie ze spoliczkowaniem mojemu ówczesnemu lubemu (nadal podstawówka) co o nim myślę. Potajemnie odprowadzał do domu po lekcjach swoją koleżankę z klasy

Moje dziecko będę trzymać w klatce i wyprowadzać w kagańcu

normalnie telenowela brazylijska!

a pamiętacie poczty walentynkowe ? my z kumpelami zawsze umawiałyśmy się która której ma wysłać, żeby nie było obciachu, że nic do nas nie przyjdzie w efekcie dostawało się kilka kartek, z czego połowa od koleżanek

drugi hit: w gimnazjum w 1 klasie byłyśmy z koleżankami ''zakochane'' w chłopaku z 3 klasy, kiedyś kumpela przyniosła aparat do szkoły i robiłyśmy mu zdjęcia na przerwach (niby z ukrycia, ale tylko nam tak się wydawało ). nie chcę wiedzieć, co sobie o nas myślał.

i wy się dziwicie, że dziewczyna w wieku 13 lat ma takie rozterki!


ja dziecko będę wyprowadzać w kagańcu do gimnazjum, jak przypomnę sobie swoje ... istna patologia, aż dziwne że na ludzi wyszłam

[201604181004]

a pamiętacie poczty walentynkowe ? my z kumpelami zawsze umawiałyśmy się która której ma wysłać, żeby nie było obciachu, że nic do nas nie przyjdzie w efekcie dostawało się kilka kartek, z czego połowa od koleżanek

ja pracowałam w poczcie walentynkowej bo czynnie działałam w samorządzie.
Jak przyszedł ten co mi się podoba i dał nam walentynkę to ją otworzyłam i przeczytałam, nie była do mnie ale i tak przekazałam ją adresatowi .

ja dziecko będę wyprowadzać w kagańcu do gimnazjum, jak przypomnę sobie swoje ... istna patologia, aż dziwne że na ludzi wyszłam

cheers

[WhiteCherry]

Napisane przez drabineczka

ja pracowałam w poczcie walentynkowej bo czynnie działałam w samorządzie.
Jak przyszedł ten co mi się podoba i dał nam walentynkę to ją otworzyłam i przeczytałam, nie była do mnie ale i tak przekazałam ją adresatowi .

ja bym schowała

cheers

ogółem moje gimnazjum było dziwne, wiele było sytuacji śmiesznych ;-), ale i ciężkich, np. mój kolega popełnił samobójstwo, moja koleżanka zginęła w wypadku (pamiętam do dziś jak nauczyciel powiedział rano, że ''znowu jej nie ma, a klasówka"); ciąże moich kumpel z klasy, które zakończyły edukację na gimnazjum , ustawki za szkołą, dziewczyny się umawiały i później latały tipsy na przerwach scenariusze jak z ''Galerianek''

istna patologia, ale to taki mały offtop


wróćmy do autorki tak więc ja nie widzę nic dziwnego w pierwszych miłościach okresu późna podstawówka/gimnazjum

[bedeliciuos]

Napisane przez WhiteCherry

na wycieczkach szkolnych graliśmy w butelkę

w gimnazjum już wśród moich znajomych rozpoczęły się poważne związki, niektóre trwają do dziś (!!), niektóre zakończyły się ciążami

o taak, butelka na całowanie to już chyba w podstawówce


ja jestem właśnie żywym przykładem na to, że z takiego dziecinnego 'chodzenia' w wieku 15 lat, można stworzyć naprawdę fajny dorosły związek już 6 lat

[WhiteCherry]

Napisane przez bedeliciuos

ja jestem właśnie żywym przykładem na to, że z takiego dziecinnego 'chodzenia' w wieku 15 lat, można stworzyć naprawdę fajny dorosły związek już 6 lat

znam 3 pary, które zaczęły w połowie gimnazjum i są ze sobą do dziś (22 lata) ;-)

[bedeliciuos]

Napisane przez WhiteCherry

znam 3 pary, które zaczęły w połowie gimnazjum i są ze sobą do dziś (22 lata) ;-)

i wtedy zna się drugiego człowieka od podszewki, bo w zasadzie razem się dojrzewa.
a to pozwala uniknąć wielu problemów w przyszłości

dlatego ja uważam że 'chłopak' w wieku 13 lat to super sprawa, z samymi babami-przyjaciółkami się przeciez nie da wytrzymać


pamiętam jak w 6 podstawówki, przyszedł do mnie do domu mój chłoptaś z kolega, nachylił się nade mną i zaczął mnie łaskotać, w tym momencie weszła moja mama, ten spadł ze mnie jak poparzony i takim wystraszonym głosem do mojej mamy: "prosze pani, nic nie zaszło'

[Krystaliczne szczescie]

Ja miałam chłopaka w wieku 11 lat Ach... co to był za związek
Noszenie plecaka pod klasę, przynoszenie mi maków i mleczów z łąki, pisanie listów,odprowadzanie do domu,kupowanie chipsów za 50 gr (maczug) i jedzenie ich razem...

[PaulinciaKWC]

Napisane przez kasieńka:)

Piszesz, że nie jesteś stara, a bo masz 17 lat? A te co mają 20- parę to już łohoho
No to w takim razie połowie wizażu już tyłek trupem śmierdzi

Muszę się wygiąć i powąchać

haha a tak serio, ja zaczęłam swoj związek, tak związek, w wieku 13 lat. Przetrwał prawie 7 lat więc nie uważam że 13latki trzeba od razu odsyłać do lalek i roweru. Owszem są różne nastolatki, jedne w tym wieku wciąż zyją w przedszkolnym przekonaniu że chłopaki to zło ble i fuj a inne traktują ich jak kompanów do rozmowy, spacerow itd. Więc dajmy im żyć i nie krytykujmy. Mam brata, aktualnie ma 14lat. Dziewczyny nie ma ale ma mnostwo koleżanek z którymi spędza dużo czasu. Póki to wszystko jest bezpieczne i nie narobi galimatiasu w zyciu takiej 13latki to uwazam że powinna robić to co uwaza. A to że kieruje się tym co robią inni to cóż, chyba taka natura nastolatek.

[Ekstazaa]

Napisane przez kasieńka:)

Piszesz, że nie jesteś stara, a bo masz 17 lat? A te co mają 20- parę to już łohoho
No to w takim razie połowie wizażu już tyłek trupem śmierdzi

Masz jakieś problemy ze zrozumieniem tekstu pisanego, czy bardziej to podchodzi pod problem z osobowością? Bo to co napisałaś, raczej jest śmieszne. Napisałaś poprzednio, że pewnie mam ponad 20lat, podczas gdy ja mam mniej. Więc dostrzegasz coś takiego jak kontrast? Czy raczej nie bardzo? Nie ośmieszaj się, pisząc tak o innych użytkowniczkach.

[Annabel89]

Jak miałam 13 lat to większość moich koleżanek już miała chłopaków, po raz pierwszy zaczełam się z kimś zadawać jak miałam 15, ale będąc 13latką było mi niezmiernie przykro, że wszyscy kogoś mają a ja nie

[Alessaaa]

Napisane przez Krystaliczne szczescie

Ja miałam chłopaka w wieku 11 lat Ach... co to był za związek
Noszenie plecaka pod klasę, przynoszenie mi maków i mleczów z łąki, pisanie listów,odprowadzanie do domu,kupowanie chipsów za 50 gr (maczug) i jedzenie ich razem...

haha u mnie bylo tak samo

ja pamietam jak po rekolekcjach chodzilismy do ejdnego kolegi całą paczka grac w butelke. Ahhh to byly czasy

chcialabym mec znowu nascie lat. Wszytsko bylo łatwiejsze. teraz z akzdym dniem, miesiacem, rokiem zauwazam jakie powalone jest to zycie

[201703160948]

Napisane przez Ekstazaa

Masz jakieś problemy ze zrozumieniem tekstu pisanego, czy bardziej to podchodzi pod problem z osobowością? Bo to co napisałaś, raczej jest śmieszne. Napisałaś poprzednio, że pewnie mam ponad 20lat, podczas gdy ja mam mniej. Więc dostrzegasz coś takiego jak kontrast? Czy raczej nie bardzo? Nie ośmieszaj się, pisząc tak o innych użytkowniczkach.

Chamska jesteś, koleżanko. Wybacz, ale ostatnie zdanie i Ty powinnaś wziąć sobie do serca

[Krystaliczne szczescie]

Napisane przez Alessaaa

haha u mnie bylo tak samo

ja pamietam jak po rekolekcjach chodzilismy do ejdnego kolegi całą paczka grac w butelke. Ahhh to byly czasy

chcialabym mec znowu nascie lat. Wszytsko bylo łatwiejsze. teraz z akzdym dniem, miesiacem, rokiem zauwazam jakie powalone jest to zycie

Zgadzam się z Tobą,a szczególnie z pogrubionym

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Krystaliczne szczescie

Zgadzam się z Tobą,a szczególnie z pogrubionym

ja też.. ja też..

[karolynka90]

Napisane przez bedeliciuos

ja jestem właśnie żywym przykładem na to, że z takiego dziecinnego 'chodzenia' w wieku 15 lat, można stworzyć naprawdę fajny dorosły związek już 6 lat

Ja również.

Wiecie co, aż mi teraz przykro, że ja nie miałam wcześniej chłopaków, nikt nie kupował mi Maczug ani nie przynosił mleczów z łąki.

[kasieńka:)]

Napisane przez Ekstazaa

Masz jakieś problemy ze zrozumieniem tekstu pisanego, czy bardziej to podchodzi pod problem z osobowością? Bo to co napisałaś, raczej jest śmieszne. Napisałaś poprzednio, że pewnie mam ponad 20lat, podczas gdy ja mam mniej. Więc dostrzegasz coś takiego jak kontrast? Czy raczej nie bardzo? Nie ośmieszaj się, pisząc tak o innych użytkowniczkach.

Słuchaj dziewczyno, masz 16 lat ale 13 letnią dziewczynę wyśmiałaś z jej problemem. Ja jestem starsza od autorki o 10 lat ale bez problemowo cofam się w czasy podstawówkowo- gimnazjalne, staram się zrozumiec młodszą dziewczynę, bo każdy wiek rządzi się swoimi prawami, wiedzą na dany temat bądź, co częstsze, jej brakiem. Ty ją tak zjechałaś, że miałam wrażenie, że pisze to stara zgorzkniała baba, a tu się okazało, że to 16 latka, która jest już taaaaka dorosła i taaaaka dojrzała, i pewnie z namiaru doświadczenia, zapomniała to, co było nie dalej jak 3 latka wstecz.
I podaruj sobie te personalne wycieczki, bo Twoja osoba mi delikatnie mówiąc bimba, ja wyraziłam swoje zdanie na temat założony przez autorkę, mam całkowicie odmienne zdanie niż Ty i ok, tu dyskutuje się na każdy temat, każdy ma swoje zdanie, i prawie każdy potrafi to uszanowac, bez obrażania kogokolwiek. Istnieje też coś takiego jak wymiana argumentów, ale chyba masz z tym problemy, skoro zarzucasz mi śmiesznośc, no tak, ton mojej poprzedniej wypowiedzi był prześmiewczy, bo nie będę się spierac z kimś, kto myśli, że wszystkie rozumy pozjadał, tym bardziej, że wypowiadasz się taaaak poważnie na temat związków w których sama masz zerowe doświadczenie.

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Napisane przez bedeliciuos

o taak, butelka na całowanie to już chyba w podstawówce


ja jestem właśnie żywym przykładem na to, że z takiego dziecinnego 'chodzenia' w wieku 15 lat, można stworzyć naprawdę fajny dorosły związek już 6 lat

Pewnie, że można U mnie już ponad osiem lat ! Ale ten czas zasuwa...


Musze Wam powiedziec, że w super stronę się ten wątek rozwinął
Kiedy wspominam moje młodsze lata, mam ubaw jak mało kiedy, z własnej głupoty. Boże, poczta walentynkowa, jakie ona w tedy emocje wzbudzała

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Napisane przez karolynka90

Ja również.

Wiecie co, aż mi teraz przykro, że ja nie miałam wcześniej chłopaków, nikt nie kupował mi Maczug ani nie przynosił mleczów z łąki.

Karolynka, ale nie martw się, ja raz dostałam bukiet jakiś kwiatków z łączki, i na pogotowiu wylądowałam bo sobie nimi oczy zatarłam
Nigdy nie byłam romantyczna

[Krystaliczne szczescie]

Napisane przez karolynka90

Ja również.

Wiecie co, aż mi teraz przykro, że ja nie miałam wcześniej chłopaków, nikt nie kupował mi Maczug ani nie przynosił mleczów z łąki.

nie martw się,te maczugi i tak mi nie smakowały,także nie ma czego zazdrościć

Napisane przez kasieńka:)

Nigdy nie byłam romantyczna

[201604181004]

nie martw się,te maczugi i tak mi nie smakowały,także nie ma czego zazdrościć

Myśmy jedli lody kolorki na jęzorki na trzepaku...

[karolynka90]

Napisane przez kasieńka:)

Karolynka, ale nie martw się, ja raz dostałam bukiet jakiś kwiatków z łączki, i na pogotowiu wylądowałam bo sobie nimi oczy zatarłam
Nigdy nie byłam romantyczna

Napisane przez Krystaliczne szczescie

nie martw się,te maczugi i tak mi nie smakowały,także nie ma czego zazdrościć

No dobra, czuję się podniesiona na duchu.


A dziewczyny, miałyście wymyślone jakieś ksywki na chłopaków, w których się kochałyście?

Ja pamiętam kilku.
1. Chłopak, który często jeździł na rowerze, miał okulary, nie wiem nawet jak miał na imię. RIO (skrót od Rower I Okulary)
2. Damian D***** --> DeDe Reporter (DD od inicjałów)
3. Mateusz Ż** --> Mały Żuk (tez od inicjałów)
Wiecie, to tak żeby nikt nie wiedział o kim rozmawiam z koleżankami.

[201604181004]

Oczywiście że tak
Arielka, bo miał długie włosy, dodatkowo była to ksywa żeńska więc jak mówiłam ale Arielka wygląda dzisiaj cudownie to tylko koleżanki wiedziały o czym mówię

Hmmm co tam jeszcze, przypominam sobie jeszcze, koleżanka miała ukochanego o nazwisku Zdun, więc mówiłyśmy na niego piecyk - że taki gorący i w ogóle