Chłopak w wieku 13 lat?

[agus321654]

Co na ten temat myślice ?! Każda moja koleżanka ma w tym wieku chłopaka.. tylko nie ja.. A przecież nie jestem taka brzydka albo gruba lub głupia!

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

To taki żart..?

[karolynka90]

Napisane przez agus321654

Co na ten temat myślice ?! Każda moja koleżanka ma w tym wieku chłopaka.. tylko nie ja.. A przecież nie jestem taka brzydka albo gruba lub głupia!

Nie miałam w tym wieku chłopaka i żyję.
Moim zdaniem to trochę za wcześnie na "związki". Pójście do kina czy na pizzę - jak najbardziej, ale moim zdaniem to tyle.

[Ekstazaa]

Dlaczego mi się wydaje, że to prowokacja.. mało kreatywne

[karolynka90]

Napisane przez Ekstazaa

Dlaczego mi się wydaje, że to prowokacja.. mało kreatywne

Dlaczego prowokacja?

[rickybobby]

Że sie tak zapytam co chcesz robić z tym chłopakiem?w takim wieku chyba to samo co mozna robic z kolezanka,wiec po co ci on?

[kasieńka:)]

Echhh, dziewczyny, trochę zrozumienia
Przecież Wy też miałyście 13 lat i fiu bździu w głowie, też przeżywałyście, że koleżanki mają chłopaków, też chodziłyście z chłopakami, oczywiście, jeśli poprosił o chodzenie Pierwsze buziaki, pierwsze trzymanie za rączki i wypieki na twarzy - zapomniałyście ?
Aż się chce powiedziec, że nie pamięta wół...

[201703061232]

Napisane przez kasieńka:)

Echhh, dziewczyny, trochę zrozumienia
Przecież Wy też miałyście 13 lat i fiu bździu w głowie, też przeżywałyście, że koleżanki mają chłopaków, też chodziłyście z chłopakami, oczywiście, jeśli poprosił o chodzenie Pierwsze buziaki, pierwsze trzymanie za rączki i wypieki na twarzy - zapomniałyście ?
Aż się chce powiedziec, że nie pamięta wół...

Jak miałam 13 lat to skakałam w gumę, latałam po trzepakach z kolezanką. Pierwsze buziaki jakieś 3 lata później

[Ekstazaa]

Napisane przez karolynka90

Dlaczego prowokacja?

Po pierwsze, to pytanie do bystrych nie należy. Każda 13latka, a była nią każda z nas, widzi czy jej otoczenie łączy się w "parki" i wiele osób w tym wieku ma chłopaka/dziewczynę. Oczywiście związek taki na pewno czymś poważniejszym nie jest, ale w takim wieku istnieje takie przekonanie. Po drugie, walnęłam ze śmiechu na: "przecież nie jestem taka brzydka albo gruba lub głupia!"
Nie no może, ktoś ma naprawdę taki problem, to ja przepraszam haha

[kosmetykomaniaczka]

a czy chłopak jest najważniejszy w wieku 13 lat ???

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Napisane przez kasieńka:)

Echhh, dziewczyny, trochę zrozumienia
Przecież Wy też miałyście 13 lat i fiu bździu w głowie, też przeżywałyście, że koleżanki mają chłopaków, też chodziłyście z chłopakami, oczywiście, jeśli poprosił o chodzenie Pierwsze buziaki, pierwsze trzymanie za rączki i wypieki na twarzy - zapomniałyście ?
Aż się chce powiedziec, że nie pamięta wół...

Może granice wiekowe się teraz przesunęły, ale ja takie coś jak opisujesz przeżywałam ładnych parę lat później. W wieku 13 lat nawet o tym nie myślałam. Strasznie szybko się teraz dorasta.

[karolynka90]

Napisane przez kosmetykomaniaczka

a czy chłopak jest najważniejszy w wieku 13 lat ???

A czy kiedykolwiek powinien być najważniejszy?

[kasieńka:)]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;31926243]Może granice wiekowe się teraz przesunęły, ale ja takie coś jak opisujesz przeżywałam ładnych parę lat później. W wieku 13 lat nawet o tym nie myślałam. Strasznie szybko się teraz dorasta.[/QUOTE]
Pomijając temat szybkości dorastania, to jest 13 latka! Widzi dziewczę, że kilka koleżanek ma chłopaków, to i ona chciałaby miec. Napisało do Was 13 letnie dziecko, a tu gromy z nieba, że jaki chłopak, a po co Ci on, a zaraz poleci wiązanka, że autorka to strasznie nie dojrzała jest.
O ile dobrze przekalkulowałam to 13 latkiem jest się w 1 klasie gimnazjum, kilka moich koleżanek z klasy miało już w tedy "chłopaków".
I tak, to był chłopak z definicji, nic to wspólnego ze związkiem nie miało, oprócz oficjalnego statusu "posiadania chłopaka/dziewczyny".

[rickybobby]

Napisane przez kasieńka:)

Echhh, dziewczyny, trochę zrozumienia
Przecież Wy też miałyście 13 lat i fiu bździu w głowie, też przeżywałyście, że koleżanki mają chłopaków, też chodziłyście z chłopakami, oczywiście, jeśli poprosił o chodzenie Pierwsze buziaki, pierwsze trzymanie za rączki i wypieki na twarzy - zapomniałyście ?
Aż się chce powiedziec, że nie pamięta wół...

Moje koleżanki w tym wieku nie miały chłopaków,z reka na sercu.Ale masz rację,bo jak sobie przypomne co ja robiłam to,niewinne buziaki to nie były,ale to chyba z ciekawosci było bardziej,bo popędu płciowego raczej nie czułam.A tak naprawdę posiadanie chłopaka/dziewczyny w wieku 13 lat to jak posiadanie przyjaciela tylko innej płci,nie sądząc po mnie oczywiście

[bedeliciuos]

ja miałam 'chłopaka' w wieku 13 lat, na szkolnych dyskotekach tańczyłam z nim przytulańce, po szkole odprowadzał mnie do domu, a w szkole pisaliśmy liściki miłosne na lekcjach.
sądze, że autorce o takiego własnie chłopaka chodzi.

[Aliseja]

Ja mam 15 lat i większosc dziewczyn u mnie w szkole ma chłopaków i 13 latki też. Normalnie całują się ,chodza za ręke ;D ja tam nie będe więcej mówić bo sama nie mam chłopaka i jak narazie widze to dobrze bo u mnie same świry.

[Alessaaa]

u mnie "chodzenie ze soba" zaczelo sie w 4 klasie szkoly podstawowej. Wtedy pojawialy sie pierwsze "zwiazki" tyle, ze bez zadnego calowania na korytarzach ewentualnie zlapanie za reke i noszenie plecaka przez chlopaka Takze nie dziwi mnie ze 13stolatka ma "dylemat"

[kasieńka:)]

Napisane przez Ekstazaa

Po drugie, walnęłam ze śmiechu na: "przecież nie jestem taka brzydka albo gruba lub głupia!"
Nie no może, ktoś ma naprawdę taki problem, to ja przepraszam haha

A jakie problemy ma miec 13 latka ? Jezzzzu, dziewczyno, dla Ciebie to jest infantylne bo masz pewnie te 20-parę lat, ale ona ma 13 (słownie: trzynaście!) i pewnie życ jej to nie daje. Ja pierdzielę...

[Ekstazaa]

Napisane przez kasieńka:)

A jakie problemy ma miec 13 latka ? Jezzzzu, dziewczyno, dla Ciebie to jest infantylne bo masz pewnie te 20-parę lat, ale ona ma 13 (słownie: trzynaście!) i pewnie życ jej to nie daje. Ja pierdzielę...

Nie koleżanko, rocznikowo mam 17lat (specjalnie dla Ciebie słownie SIEDEMNAŚCIE). Więc chyba nie jestem, aż taka stara jak to powiedziałaś, a już na pewnie nie łohoh 20 parę lat! Ogarnij nieco kochana, bo myślę że od takich problemów służy portal zapytaj.onet.pl czy jak to szło. A żyć jej to nie daje? - No nieźle widzę, chyba Ty też masz takie OKROPNE doświadczenia z młodości, serio współczuję. Pozdrawiam

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Napisane przez kasieńka:)

A jakie problemy ma miec 13 latka ? Jezzzzu, dziewczyno, dla Ciebie to jest infantylne bo masz pewnie te 20-parę lat, ale ona ma 13 (słownie: trzynaście!) i pewnie życ jej to nie daje. Ja pierdzielę...

Popieram, na każdym etapie życia są inne problemy, ja umieram ze śmiechu jak sobie przypomnę, czym się martwiłam mając lat 13

[onaa]

Napisane przez agus321654

Co na ten temat myślice ?! Każda moja koleżanka ma w tym wieku chłopaka.. tylko nie ja.. A przecież nie jestem taka brzydka albo gruba lub głupia!

Taaa..'każda ma to ja też muszę' czy przez fakt, że nie masz chłopaka stracisz coś w oczach koleżanek?

[Lemmy is God]

Napisane przez Ekstazaa

Nie koleżanko, rocznikowo mam 17lat (specjalnie dla Ciebie słownie SIEDEMNAŚCIE). Więc chyba nie jestem, aż taka stara jak to powiedziałaś, a już na pewnie nie łohoh 20 parę lat! Ogarnij nieco kochana, bo myślę że od takich problemów służy portal zapytaj.onet.pl czy jak to szło. A żyć jej to nie daje? - No nieźle widzę, chyba Ty też masz takie OKROPNE doświadczenia z młodości, serio współczuję. Pozdrawiam

Czyli dużo starsza od autorki nie jesteś
Czyżby zapomniał wół jak cielęciem był?

[Light Limara]

A ja to bym chciała znowu mieć 13lat...

[201703160948]

Dziewczyny mają rację - każdy wiek niesie ze sobą inne dylematy. Teraz, kiedy mamy te -dzieścia lat mogą wydawać nam się śmieszne problemy 13-latki, kiedy my byłyśmy w tym wieku, miałyśmy podobne.
W wieku 13 lat "chodzenie", to jest właśnie status, trzymanie za rączki, liściki, odprowadzanie do domu... miłe początki
Autorko, nie przejmuj się, chłopaka znajdziesz, jak nie teraz, to za jakiś czas, przede wszystkim trzymaj się tego, co myślisz: nie jesteś gruba, brzydka, głupia. Wszystko przyjdzie w swoim czasie Nie przejmuj się, nie masz czym.

[All That Jazz]

Napisane przez Ekstazaa

Nie koleżanko, rocznikowo mam 17lat (specjalnie dla Ciebie słownie SIEDEMNAŚCIE). Więc chyba nie jestem, aż taka stara jak to powiedziałaś, a już na pewnie nie łohoh 20 parę lat! Ogarnij nieco kochana, bo myślę że od takich problemów służy portal zapytaj.onet.pl czy jak to szło. A żyć jej to nie daje? - No nieźle widzę, chyba Ty też masz takie OKROPNE doświadczenia z młodości, serio współczuję. Pozdrawiam

A, to taki wiek że tak strasznie od "gówniarzy" chce się człowiek odciąć i tak jest baaaardzo dorosły. Przynajmniej w Twoim przypadku, jak widać I jeszcze to "rocznikowo", nic tak nie świadczy o chęci dodania sobie powagi masz 16 lat koleżanko Widzisz jak to miło, jak ktoś się nabija że dzieciak jesteś?

Trochę zrozumienia, 13 lat to jest właśnie świetny czas na takie problemy, zresztą umówmy się, sprawy "sercowe" są zawsze jednymi z tych poważniejszych na daną chwilę, a że sposób ich przeżywania się zmienia z wiekiem, to naturalne.

Autorko, a jest jakiś konkretny chłopak który Ci się podoba, czy po prostu byś chciała "mieć chłopaka"?

[Ekstazaa]

Napisane przez Lemmy is God

Czyli dużo starsza od autorki nie jesteś
Czyżby zapomniał wół jak cielęciem był?

Ojj, właśnie bardzo dobrze pamiętam i jakoś nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek miała kompleksy, że moja koleżanka ma chłopaka, ja w danej chwili nie. Poza tym coś się nie zgadza w Twojej wypowiedzi bo w pierwszym zdaniu chcesz mi uświadomić, że również młoda jestem, a później wyskakujesz z tym przysłowiem, nieadekwatnym do pierwszej części wypowiedzi.

Napisane przez All That Jazz

A, to taki wiek że tak strasznie od "gówniarzy" chce się człowiek odciąć i tak jest baaaardzo dorosły. Przynajmniej w Twoim przypadku, jak widać I jeszcze to "rocznikowo", nic tak nie świadczy o chęci dodania sobie powagi masz 16 lat koleżanko Widzisz jak to miło, jak ktoś się nabija że dzieciak jesteś?

Trochę zrozumienia, 13 lat to jest właśnie świetny czas na takie problemy, zresztą umówmy się, sprawy "sercowe" są zawsze jednymi z tych poważniejszych na daną chwilę, a że sposób ich przeżywania się zmienia z wiekiem, to naturalne.

Autorko, a jest jakiś konkretny chłopak który Ci się podoba, czy po prostu byś chciała "mieć chłopaka"?

W żaden sposób wiekiem nie chcę sobie dodać powagi, bo wiek nie jest żadnym wyznacznikiem dojrzałości. Dla Twojego lepszego samopoczucia jestem z końca roku, więc rzeczywiście, całkiem świeże 16lat. BARDZO CIĘ PRZEPRASZAM za napisanie "rocznikowo 17". Czy Ty się nabijasz ze mnie bo mam tyle lat? Twoja sprawa, ale dla Twojej wiedzy jest mi bardzo miło, i to zupełnie bez sarkazmu, bo ja ze swoim wiekiem problemów nie mam, żadnych. Chyba się troszkę przejechałaś
A wybacz, ale to jest dla mnie śmieszne, żeby się tak przejmować- moja koleżanka ma chłopaka, a ja nie. Czemu?!
Dobra, nie będę już na ten temat nic pisać. Autorka i tak już dostała rady, więc wątpię, że przejmie się moją wypowiedzią. Na pewno nie bardziej niż co poniektórzy.

[All That Jazz]

Napisane przez Ekstazaa

Ojj, właśnie bardzo dobrze pamiętam i jakoś nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek miała kompleksy, że moja koleżanka ma chłopaka, ja w danej chwili nie. Poza tym coś się nie zgadza w Twojej wypowiedzi bo w pierwszym zdaniu chcesz mi uświadomić, że również młoda jestem, a później wyskakujesz z tym przysłowiem, nieadekwatnym do pierwszej części wypowiedzi.



W żaden sposób wiekiem nie chcę sobie dodać powagi, bo wiek nie jest żadnym wyznacznikiem dojrzałości. Dla Twojego lepszego samopoczucia jestem z końca roku, więc rzeczywiście, całkiem świeże 16lat. BARDZO CIĘ PRZEPRASZAM za napisanie "rocznikowo 17". Czy Ty się nabijasz ze mnie bo mam tyle lat? Twoja sprawa, ale dla Twojej wiedzy jest mi bardzo miło, i to zupełnie bez sarkazmu, bo ja ze swoim wiekiem problemów nie mam, żadnych. Chyba się troszkę przejechałaś
A wybacz, ale to jest dla mnie śmieszne, żeby się tak przejmować- moja koleżanka ma chłopaka, a ja nie. Czemu?!
Dobra, nie będę już na ten temat nic pisać. Autorka i tak już dostała rady, więc wątpię, że przejmie się moją wypowiedzią. Na pewno nie bardziej niż co poniektórzy.

Ja też sobie nie przypominam żebym miała bo ja w ogóle jestem dziecko wychowane w "amerykańskim" poczuciu własnej wartości i kompleksów nie miałam i nie mam. Ale zrozumienia można trochę wykazać, zwłaszcza że autorka jest młodziutka, na Boga.

Ależ nie ma za co, mnie to ubawiło jedynie w kontekście Twojego rozbawienia problemem autorki. Nie mam problemu z Twoim wiekiem, po prawdzie to mało mnie on obchodzi

Nie, nabijam się z tego że nabijasz się z dziecinności problemu autorki będąc od niej niewiele starszą

Niezmiernie mnie to cieszy

Sądząc po tym jak się uniosłaś, to nie przejechałam się a raczej miałam rację

Ja nie wiem czemu, większość ludzi, potrzebuje akceptacji, a nastolatkom do tego dochodzi jeszcze potrzeba jak najsilniejszej identyfikacji z grupą. JA jestem w stanie zrozumieć że to że ja tak nie mam i nie miałam nie znaczy, że tak nie jest Tak czy inaczej nabijanie się z dziewczyny tylko dlatego, że samemu się takich problemów nie miało, jest jednak lekko dziwne. I bez sensu.

[invisible_01]

A ja autorkę rozumiem. Łatwo jest pisać "ale problem, wszystkie mają chłopaków i co z tego?!" kiedy się samej ma chłopaka albo powodzenie Ja nigdy nie miałam wielkiej presji na posiadanie chłopaka, bo moje koleżanki miały ich jeszcze później niż ja, ale gdyby każda z kimś chodziła, to zapewne byłoby mi przykro. Ja mając 13 lat przeżywałam już swoje pierwsze miłości A że to chodzenie z chłopakami polegało na tańczeniu przytulańców na dyskotekach i liścikach wysyłanych w szkole - moim zdaniem to urocze i ma swój urok. Niektóre Wizażanki chyba trochę zapomniały, jak to jest mieć te -naście lat...

[Hortencja]

Ja nie miałam wtedy chłopaka i na pewno też mnie to smuciło

[BajaderkowaBaba]

Napisane przez Lemmy is God

Czyli dużo starsza od autorki nie jesteś
Czyżby zapomniał wół jak cielęciem był?

Napisane przez Ekstazaa

Ojj, właśnie bardzo dobrze pamiętam i jakoś nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek miała kompleksy, że moja koleżanka ma chłopaka, ja w danej chwili nie. Poza tym coś się nie zgadza w Twojej wypowiedzi bo w pierwszym zdaniu chcesz mi uświadomić, że również młoda jestem, a później wyskakujesz z tym przysłowiem, nieadekwatnym do pierwszej części wypowiedzi.



W żaden sposób wiekiem nie chcę sobie dodać powagi, bo wiek nie jest żadnym wyznacznikiem dojrzałości. Dla Twojego lepszego samopoczucia jestem z końca roku, więc rzeczywiście, całkiem świeże 16lat. BARDZO CIĘ PRZEPRASZAM za napisanie "rocznikowo 17". Czy Ty się nabijasz ze mnie bo mam tyle lat? Twoja sprawa, ale dla Twojej wiedzy jest mi bardzo miło, i to zupełnie bez sarkazmu, bo ja ze swoim wiekiem problemów nie mam, żadnych. Chyba się troszkę przejechałaś
A wybacz, ale to jest dla mnie śmieszne, żeby się tak przejmować- moja koleżanka ma chłopaka, a ja nie. Czemu?!
Dobra, nie będę już na ten temat nic pisać. Autorka i tak już dostała rady, więc wątpię, że przejmie się moją wypowiedzią. Na pewno nie bardziej niż co poniektórzy.

Coś mi się wydaje, że jesteś za bardzo hop do przodu z tym swoim "ale masz żałosne problemy".