![]() |
#31 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 11
|
Dot.: pytanie
Cytat:
![]() ![]() Dziewczyny nie popadajcie w paranoje. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: pytanie
Cytat:
![]() Nie cześć misio sprawdzam czy mnie zdradzasz, tylko cześć misio akurat byłam przejazdem i pomyślałam, że..dawno (nigdy) nie byliśmy razem na imprezie z Twoimi znajomymi ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 50
|
Dot.: pytanie
Przykro to stwierdzić ale ten Twój TŻ to bajerancik
![]() Skoro inni zabieraja połówki to On postepuje bardzo nieładnie i warto zastanowić się jaki jest tego powód. Ba, zażądać wyjaśnień bo to nie fair po prostu. Nie daj się tak traktować. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 11
|
Dot.: pytanie
Cytat:
Wiesz ze mnie jest takie niezależne dziewczę, mam swoje poglądy. Nigdy mi jakoś specjalnie nie zależało, ani się nie upierałam żeby jechać. Oczywiście jakbym tupnęła nóżką to by mnie wziął, ale co to za sens tak na chama? Zwykle mam co robić. Tyle, że ostatnio zaczęło mnie to meczyć czemu sam z siebie mnie nie weźmie? Więc zaczęłam pytac czy mogę pojechać idt. Wtedy okazało się że kluby studenckie i akademiki to instytucje zamkniete. ![]() I nie nie, nie robie z siebie głupa. Wiem, że wejdę i do akademika i do klubu! Bardziej chodziło mi o to jak wyglądają studenckie wyjścia. Czy jak rzeczywiście spotykają się ludzie z grupy to niemile są widziani ludzie 'spoza'? Chodzi mi o większe imprezy. Typu urodziny czy takie tam. Po prostu chciałam wiedzieć jak to wygląda tak mniej więcej, bo zwykle tż zabierał mnie do swoich znajomych gdzie się da. Któraś z wizażanek napisała, że to już trwa za długo. Tjaa ten mój dramat trwa juz 3 lata! ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Lędziny
Wiadomości: 4 642
|
Dot.: pytanie
3 lata. Imprezy dwa razy w miesiącu. To statystycznie co drugi weekend. I jeszcze nigdy Cie nigdzie nie zabrał? Ja bym czuła się urażona.
A wychodzicie gdzieś na imprezy razem do jakiegoś klubu? Np z Twoimi znajomymi? Dużo dziewczyn Ci tu odpowiedziało, że na takie imprezy ludzie zabieraja swoje połówki i nikt się tym nie przejmuje, a takie osoby są mile widziane. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 078
|
Dot.: pytanie
Cytat:
![]() Po tym co tu opisałaś - to naprawdę śmierdzi. Facet jest z Tobą 3 lata i ani razu nie poznałaś jego znajomych. Jak na moje ukrywa Cie i juz, bo chce funkcjonować jako wolny strzelec. Pogrywa sobie i to ostro. Kiedyś spotykałam się z chłopakiem, który był studentem, ja jeszcze w liceum - i szłam na każdą imprezę, bo chciał żebym tam była. I naprawdę nikomu to nie robiło, tematów było mnóstwo. Wymówki Twojego Tzta są dla mnie śmieszne. IMHO facet nie traktuje Cie poważnie. Na Twoim miejscu przycisnęłabym go do muru i zobaczyła o co tak naprawdę chodzi. Albo najlepiej z zaskoczenia udała się do takiego klubu i pomachała mu na pożegnanie. (bo podejrzewam,że piwka sam nie będzie sączył)
__________________
My road. My life. My dream. Edytowane przez lady17 Czas edycji: 2012-04-04 o 08:24 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 1 641
|
Dot.: pytanie
Studiowałam w Lublinie i powiem Ci, że nie znam klubów, do których wstęp mieliby tylko studenci. Mógł do nich wejść każdy, kto był pełnoletni, a studenci za okazaniem legitymacji mieli czasem jakieś zniżki.
Co do wstępu do akademika: tak jak wcześniej dziewczyny pisały, w lubelskich akademikach wystarczy na portierni zostawić jakiś dokument tożsamości (legitymacja szkolna albo studencka, dowód osobisty czy paszport) portier doczepia do niego karteczkę z numerem pokoju, do którego idziesz. Gdybyś chciała nocować, to ponownie odwiedzasz portiernię, uiszczasz opłatę (kiedyś było to 15 złotych, nie wiem jak jest teraz, bo studia już skończyłam) wpisują Cię do zeszytu i dają pokwitowanie. Ot i cała filozofia. A, dodam jeszcze, że ja po raz pierwszy nocowałam w akademiku u swojego faceta jak miałam 17 lat, więc pełnoletnia nie byłam, ale nie miałam z tym problemu (zostawiłam właśnie legitymację szkolną) Moim zdaniem facet chce się wyszaleć i mieć totalną swobodę. Ty mu tylko w tym przeszkadzasz, bo on widocznie na tych imprezach taki święty nie jest i lubi sobie poflirtować z innymi dziewczynami. Ewentualnie może być tak, że się po prostu Ciebie wstydzi. Studiowanie uderzyło mu do głowy i uważa siebie i znajomych za nie wiadomo kogo. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 | |||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: pytanie
Cytat:
![]()
__________________
Cytat:
Cytat:
![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: pytanie
Cytat:
![]() Autorko wątku, dziwię Ci się, że dajesz się tak traktować, a przede wszystkim wciskać sobie takie kity, jakie wciska Ci ten facet. Bardzo źle to o nim świadczy i o jego uczciwości. Tu przecież nie chodzi o uwieszanie się na facecie, czy brak zaufania do niego, ale o to, że od czasu do czasu naprawdę można gdzieś zabrać swoją dziewczynę, szczególnie, że inni to robią. Facet nie jest wobec Ciebie szczery. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: pytanie
ja jeszcze do tego wszystkiego dodam, że zakochany facet zwykle chce się raczej pochwalić swoją dziewczyną (co by kumple zazdrościli) a nie chować ją po kątach.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 | ||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: pytanie
Do tego wszystkiego nie dość, że to nie trzymiesięczny związek, to rok akademicki też już nie trwa tylko 2 miesiące...
![]()
__________________
Cytat:
Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 343
|
Dot.: pytanie
Jak mój były dostał się na drugie studia i zaczął imprezować ze swoimi nowymi kolegami, też mnie nie zabierał, bo chciał się poznać z nimi ( a ja w domysle bym mu przeszkadzała). Spoko, tylko to poznawanie trwało trochę długo. Szczególnie, że bardzo mocno zapoznał się z jedną dziewczyną (która teraz jest jego dziewczyną
![]() Podejrzewam się chłopaczyna chce się poczuć wolny w nowym towarzystwie i się (chyba) wstydzi... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 11
|
Dot.: pytanie
Powstało pare niedopowiedzeń w tym wątku
![]() On nie zabiera mnie tylko na te całe imprezy ze studiów. Na takie normalne do jego znajomych, albo klubu zawsze idziemy razem. Tych trzech jego znajomych z którymi się dość mocno trzyma, znam bardzo dobrze. Jednego z nich nawet dłużej niż mojego chłopaka ![]() Nie myślcie, że od 3 lat siedze w domu a on nigdzie mnie nie zabrał. Sytuacja jest taka, że rok studiował na typowo męskiej uczelni. Miał może jedną dziewczyne czy dwie w grupie. Wtedy co tydzień pytał się czy chce z nim jechac na impreze, aż mi się to już znudziło. Teraz od poł roku jest na nowej uczelni, dziewczyn jest dużo, tyle co facetów i tu pojawił się problem. W ogóle to on się bardzo zmienił. I uwierzcie ta sprawa nie tylko wam smierdzi ![]() Dziękuje za wszystkie rady, na pewno coś z tym teraz zrobię. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 68
|
Dot.: pytanie
Moje imprezy studenckie wyglądały tak:
Miałam chłopaka, ale imprezowałam bez niego. Nie dlatego, że nie mógł wejść czy coś w tym stylu, bo mógł. Jak ustalałyśmy imprezy typowo babskie, to oczywiste że bez połówek. ale jak były mieszane, to większość brała połówki... ja nie bo lubiłam się bawić tak jak ktoś powiedział jako "wolny strzelec" teoretycznie nie zdradzałam faceta, ani nic takiego. Ale cały czas bawiłam się tańczyłam itp z facetami, ode mnie z roku. Potem jak nie miałam faceta, imprezowałam jeszcze częściej... i dużo osób przychodziło z połówkami, tylko jakoś te os bez facetów wyglądały, że bawią się lepiej. Miałam kumpele co może z 5 razy była z facetem, jakoś widoczniej gorzej się bawiła, wcześniej wracała itd i bawiła się głównie z nim. A kiedy była bez niego zostawała do białego rana i obtańcowywała każdego ![]() ![]() Teraz na uzupełniające studiach zmieniłam uczelnie, i jest tak samo jedni przychodzą z połówką inni sami.I nikt nie marudzi, że ktoś przyszedł z kimś, jedynie imprezę integracyjną byliśmy "sami" jedna koleżanka wzięła tylko faceta. Dlatego jak dla mnie tak mu lepiej. Na co dzień ma Ciebie, ale na tych imprezach woli się wybawić wyszumieć, bez Ciebie. Więc dowiedz się gdzie idzie, do jakiego klubu. Weź koleżanki i pojedź tam z nimi. Sama zobaczysz i ocenisz jak się bawi ![]() Aha jeszcze dodam, że znam takiego kolesia, który ma dziewczynę, już tak na poważnie, że będzie ślub dzieci itp... Ale na imprezy dalej śmiga bez niej... i zdradza ją bardzo konkretnie.... mieszka w akademiku i czasem z "obcą laską" tam ląduje, a nawet nie krępuje się całować przy nas, chociaż my wiemy, że ma swoją laskę, ale nigdy poza fejsa nie widziałyśmy.... więc ja bym się obawiała.. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: pytanie
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:29.