|
|
#31 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 551
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
__________________
Przygarnę miniaturkę Neonatura Cocoon. I'm Alive!....I'm Alive!......I'm Alive! And I've got so much more that I want to do Was it music? Was it science that saved me? Or the way that you prayed for me? Yes either way I thank you, I'm alive GM |
|
|
|
|
#32 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 1 570
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
__________________
"Sumienie nie powstrzymuje od grzechów, przeszkadza tylko cieszyć się nimi." Jean Cocteau
|
|
|
|
|
#33 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Ja jestem z tych co to zwracają uwagę, że po psie sprzątnąć należy (mój syn lat 3 też juz na cały głos potrafi powiedzieć: mama poczekamy i zobaczymy czy pani sprzątnie kupę po piesku). Jak dziecko było w fazie oduczania od pieluch zdarzyło się, że zrobił w krzaki. I sprzątnęłam i ręka mi nie odpadła.
__________________
If you're out on the road Feeling lonely and so cold All you have to do is call my name And I'll be there on the next train |
|
|
|
|
#34 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 560
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;33793380]A ja ciekawa jestem, ile z was ma dzieci
![]() I proszę, jak już któraś jakieś urodzi i podchowa do roku, mniej więcej, to niech tu uprzejmie przyjdzie i zda relację z tego, jak to zawsze reaguje i udaje jej się spowodować przymknięcie się dzieciaka [/QUOTE]Ja nie mam dzieci Ale za to mam chyba strasznego pecha bo praktycznie non stop "oglądam rozkapryszony dzieciak show" a to w autobusie, a to w sklepie, w pociągu, na przystanku.... Drażni mnie to niesamowicie. Ale najgorsze i tak są te "trendy mamuśki" w za ciasnych spodniach, z wylewającymi się boczkami, z petem w zębach, używające "k*rwa" jako przecinka, dzieciak robi totalną demolkę w promieniu 100 metrów,drze się, wrzeszczy... a ona nic, normalnie mam ochotę wysłać ją i jej potomka na Marsa![]() ---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ---------- Tak, tak bo to jeszcze dziecko
|
|
|
|
|
#35 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 19 397
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
![]() Ale jako posiadaczka młodszego rodzeństwa wiem, że czasem niektóre dzieci mają fazę na "drę ryja i już". Ani głodny, ani zmęczony, tylko krzyczy, żeby krzyczeć ![]() W ogóle, czy może mi ktos wyjaśnić, jaki sens ma wychowanie bezstresowe? No dobra, bezstresowe, bez-stresu, ale to sensu nie ma i tak
|
|
|
|
|
|
#36 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
A z tymi krzykami to jest rzeczywiście tak, ze powtarzanie uspokój się nakręca maszynkę jeszcze bardziej. Zasada jest prosta: nie ma publiczności, nie ma przedstawienia. Mój całe szczęscie tylko raz na 2 minuty dostał ataku krzyku w sklepie. Wzięłam za rękę z podłogi i poszłam dalej, stwierdził ze chyba nie warto bo nie działa. Inna sprawa, ze nie mogę go jakoś nauczyć, zeby coś ciszej opowiadał w sklepie albo autobusie, bo mam świadomość, ze to może komuś przeszkadzać. Jak dotąd chyba, na wizażankę nigdzie się nie natknęłam, bo spotykam się tylko z opinią: po co go pani tak ucisza, niech sobie pogada
__________________
If you're out on the road Feeling lonely and so cold All you have to do is call my name And I'll be there on the next train |
|
|
|
|
|
#37 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
)Dzieciaki jeden po drugim darły się przez cały lot. normalnie utwierdza mnie to w przekonaniu,żeby dzieci nie mieć ![]() masakra, gdybym ja się darła to pewnie byśmy lądowali. Ok, rodzicom też jest ciężko, ale po to własnych dzieci nie mam,żeby tego nie znosić. |
|
|
|
|
|
#38 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 551
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
A ja mimo, że dziecko mam, nienawidzę chodzić do restauracji gdzie przychodzą rodzice z małymi dziećmi. Ani spokojnie zjeść, ani pogadać, o romantycznej atmosferze można zapomnieć.
__________________
Przygarnę miniaturkę Neonatura Cocoon. I'm Alive!....I'm Alive!......I'm Alive! And I've got so much more that I want to do Was it music? Was it science that saved me? Or the way that you prayed for me? Yes either way I thank you, I'm alive GM |
|
|
|
|
#39 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 222
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#40 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 58
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Sklepy to nie plac zabaw, że można dzieciom wszystko. Jeszcze większy jest brak zainteresowanie rodziców. Jakiś czas temu byłam świadkiem jak dziecko w sklepie meblowym zwaliło na siebie szafkę z umywalką, bo matka oglądała sobie dywaniki
|
|
|
|
|
#41 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;33793380]A ja ciekawa jestem, ile z was ma dzieci
![]() [/QUOTE] jeszcze warto spytać "dlaczego ich nie macie" ![]() Ano właśnie... ---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ---------- Cytat:
|
|
|
|
|
|
#42 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 950
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
A mnie tak zastanawia - drące się dzieci wam przeszkadzają w autobusie, ale już smarkateria sluchająca na cały regulator muzyki z telefonów i drąca się, to nie?
![]() Aaaa, chyba wiem, o co biega - na dziecko i matkę można i najeżdżać, i nawet uwagę zwrócić bez obaw, że po moordzie się nie dostanie Następnym razem, skoro już tak często spotykacie dzieci, to zwróćcie też uwagę na zachowanie tych od muzyki. I przy okazji - zwróćcie IM uwagę ciekawa jestem, która ma jaja na tyle Miłego narzekania w wątku życzę
|
|
|
|
|
#43 |
|
Władca Wizażu
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 296
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Treść usunięta
|
|
|
|
|
#44 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9 348
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Pewnie,albo może nie warto pytać
Edytowane przez Karinio Czas edycji: 2012-04-26 o 23:23 |
|
|
|
|
#45 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;33795649]A mnie tak zastanawia - drące się dzieci wam przeszkadzają w autobusie, ale już smarkateria sluchająca na cały regulator muzyki z telefonów i drąca się, to nie?
![]() Aaaa, chyba wiem, o co biega - na dziecko i matkę można i najeżdżać, i nawet uwagę zwrócić bez obaw, że po moordzie się nie dostanie Następnym razem, skoro już tak często spotykacie dzieci, to zwróćcie też uwagę na zachowanie tych od muzyki. I przy okazji - zwróćcie IM uwagę ciekawa jestem, która ma jaja na tyle Miłego narzekania w wątku życzę [/QUOTE]pewnie. pijak drący się w tramwaju też mi przeszkadza, dresiarz rzucający k...też, no i? |
|
|
|
|
#46 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 812
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
Czyli o jednego drącego się jegomościa w krótkich spodenkach mniej. Ja także popieram choć wkurza mnie to i czasami dziwię się jak te biedne kasjerki w marketach nie oszaleją..pomylić się nie mogą w końcu, bo po wypłacie dostaną.Cytat:
Zgadzam się. Edytowane przez laisla Czas edycji: 2012-04-27 o 00:51 |
||
|
|
|
|
#47 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
![]() mam juz niestety wykupiony bilet tą samą linią, ale gdybym wiedziała to bym po prostu nie skorzystala. Spałam 2 h i zamierzałam sie przespać. Co chwile budziły mnie histerie Nie zamierzam mojego komfortu poświęcać tylko dlatego,ze ktoś zdecydował się lecieć z dzieckiem. Sorry |
|
|
|
|
|
#48 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 812
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#49 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
może dziś lewą noga wstałam, wredna jestem i wszystko mi przeszkadza
![]() Za mało asertywna byłam ostatnie pół roku to teraz nadrabiam
|
|
|
|
|
#50 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 812
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
![]() Ja się tam nie dziwię, że człek chce minimum komfortu za jednak grubą kasę, którą wydał na ten bilet, tylko co z tymi dzieciakami czasami zrobić jak trzeba się przemieścić
|
|
|
|
|
|
#51 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 934
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
ostatnio stałam przy kasie, a za mną kobieta. I jak nie lubię drących się dzieci bo im się nie chce coś kupić to jej dzieciak mnie rozczulił. Odszedł na kilka kroków od matki, ustał przy tej półeczce i zaczął tak cicho szlochać, mówił "kup mi proszę", tak płakał że cały czas aż się "zapowietrzał". Serce mi się kroiło na prawdę, pierwszy raz. Matka stała przy kasie i pogodnym wyrazem twarzy i bezuczuciowo mówiła "chodź tu, teraz ci nie kupię". Miałam ochotę sama kupić temu dziecku batonika.
Edytowane przez 201804100943 Czas edycji: 2012-04-27 o 03:45 |
|
|
|
|
#52 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 222
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;33795649]A mnie tak zastanawia - drące się dzieci wam przeszkadzają w autobusie, ale już smarkateria sluchająca na cały regulator muzyki z telefonów i drąca się, to nie?
![]() Aaaa, chyba wiem, o co biega - na dziecko i matkę można i najeżdżać, i nawet uwagę zwrócić bez obaw, że po moordzie się nie dostanie Następnym razem, skoro już tak często spotykacie dzieci, to zwróćcie też uwagę na zachowanie tych od muzyki. I przy okazji - zwróćcie IM uwagę ciekawa jestem, która ma jaja na tyle Miłego narzekania w wątku życzę [/QUOTE]no widzisz ja zwracam uwagę że nie jedzie/jadą sami i że mają wyłączyć tą muzykę. Nawet można powiedzieć że robię tak za każdym razem i zawsze działa....raz tylko wywiązała się dłuższa pyskówka, przeważnie są w takim szoku że grzecznie wyłączają a tutaj pierwszy raz zwróciłam uwagę komukolwiek że dziecko hałasuje i jestem w szoku jaki atak to wywołało....
__________________
Edytowane przez Angel_00 Czas edycji: 2012-04-27 o 07:08 |
|
|
|
|
#53 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;33793380]A ja ciekawa jestem, ile z was ma dzieci
![]() I proszę, jak już któraś jakieś urodzi i podchowa do roku, mniej więcej, to niech tu uprzejmie przyjdzie i zda relację z tego, jak to zawsze reaguje i udaje jej się spowodować przymknięcie się dzieciaka [/QUOTE]dokładnie
|
|
|
|
|
#54 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 817
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Hmm ja też nie lubie takich sytuacji choć sama mam dziecko. Czasem i mnie zdarzają się w sklepie sytuacje że mała drze się bo coś tam chce a stoimy już przy kasie. Z doświadczenia (jeśli chodzi o moje dziecko bo wiadomo każde jest inne) wiem że najlepiej powiedzieć " nie, nie kupie Ci tego" czy coś w tym stylu i nie zwracać uwagi. A dlaczego? Ano dlatego że jak wejdę z nią w dyskusje to robi się większa awantura bo w końcu ona krzyczy, ja krzyczę, ludzie się wkurzają. Nie wiem jak dla innych mam ale dla mnie sytuacja w której moje dziecko krzyczy nie jest dla mnie komfortowa, też nie lubię takiego zachowania u swojego dziecka. Zdaję sobie sprawę jednak że to dziecko i choć na co dzień jest aniołkiem rozkosznym to zdarzają się i takie sytuacje i choćbym ją w sklepie błagała, krzyczała to zrobi się większa awantura dlatego stanowczo mówię NIE i nie wchodzę w dyskusję(niech nie widzi że swoim krzykiem na mnie zadziała).
W jednym sklepie spożywczym jest taka pani (kasjerka) która zawsze jak widzi że moja córka zaczyna się o coś awanturować stara się odwrócić jej uwagę np pyta jak ma na imię, mówi że np ma ładną bluzeczkę pyta kto ją kupił itd - zazwyczaj to skutkuje i mała się zajmuję rozmową (jak ja ją chce zająć czymś innym to nie skutkuje)- oczywiście nikomu nie chce narzucić takiego zachowania podaje tylko przykład.
__________________
"Możesz mnie okraść, zagłodzić, zbić a nawet zabić, ale mnie nie zanudzaj"
|
|
|
|
|
#55 | |
|
Komplikatorka
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 289
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
Sytuacja z wczoraj - przymierzalnie w Reserved. Chrzestna w środku a ja czekam na zewnątrz. Przychodzi mamuśka z koleżanką i 2 chłopców na oko 2-4 lata. Koleżanka do przymierzalni a mamuśka czeka. Małym zaczęło się nudzić to kładli się na podłodze i zaglądali do przymierzalni do innych kobiet. Mamuśka oczywiście widziała. Zwróciła im uwagę? NIE
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". |
|
|
|
|
|
#56 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 173
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Boże jak ja nie znoszę matek, które ciągną swoje dzieci wszędzie gdzie się da. Nienawidzę dzieci, nie toleruję, szlag mnie trafia gdy są w pobliżu. Ja rozumiem w parku, na placu zabaw, nawet w sklepie, o ile się potrafi zachować, ale kto normalny, wiedząc, jakie tendencje ma jego dziecko do histeryzowania zabiera je do supermarketu? I to nieraz idzie taka cała rodzinka, matka, ojciec i dwójka dzieci, z czego jedno bitą godzinę się drze. Kurde co za problem, że matka z tym bachorem wyszła pospacerować dookoła alejek, a ojciec skończył zakupy z drugim dzieckiem i do niej dołączył. Ale nieee, cała rodzinka musi spacerować między półeczkami pół dnia, bo co ich inni ludzie obchodzą.
Taka sama tendencja z zabieraniem dzieci do wykwintnych restauracji czy do kina (!). Byłam ostatnio na Titatnicu 3d, gratuluję idiotce, która zabrała roczne dziecko na 3 godzinny film, zrujnowała mi tym cały odbiór i uparcie siedziała, chociaż dzieciak się darł większość czasu. |
|
|
|
|
#57 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
Ale co zrobić w restauracji, samolocie,kinie?
|
|
|
|
|
|
#58 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 100
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
Przecież małe dzieci gdzieś muszą się nauczyć zasad życia w społeczeństwie, może nie w kinie czy w restauracji, ale autobus? sklep? Tam się bywa codziennie. A metoda krzyczące dziecko pod pachę i w nogi ma taką wadę, że kiedyś trzeba będzie i tak je nauczyć zachowania, a lepiej wpajać dobre od początku niż potem poprawiać wcześniejsze błędy. Życie to praktyka, nie można dziecka zamknąć w pudełku, uczyć teorii, wypuścić, a po pierwszym przewinieniu zamknąć znowu i znowu uczyć. Mam wrażenie, że to wcale nie matki z dziećmi są niedostosowane do życia w społeczeństwie, gdzie - niestety! - znajdują się jednostki w różnym wieku (czego argument "nie mam dzieci" nie zmienia). Podejście typu "m...y w kubeł, bo mi przeszkadza" przekracza w tym momencie poza zdrowy egoizm. Sama nie mam dzieci i nie wiem, czy chcę mieć , ale mam wrażenie, że są wrzucane tutaj dwa typy zachowań. Co innego ignorowanie krzykacza, a co innego wyprowadzanie dzieci jak psów na sranko i olewanie niszczenia asortymentu sklepu.Swoją drogą, w innym wątku dziewczyny pisały, że są brudne toalety i wolą sikać po krzakach, a potem zdziwko, że moczem jedzie w każdym zakamarku. |
|
|
|
|
|
#59 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 222
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;33797612]Naprawdę jesteś zawsze w stanie rozróżnić,kiedy matka ignoruje, a kiedy ma gdzieś?
Przecież małe dzieci gdzieś muszą się nauczyć zasad życia w społeczeństwie, może nie w kinie czy w restauracji, ale autobus? sklep? Tam się bywa codziennie. A metoda krzyczące dziecko pod pachę i w nogi ma taką wadę, że kiedyś trzeba będzie i tak je nauczyć zachowania, a lepiej wpajać dobre od początku niż potem poprawiać wcześniejsze błędy. Życie to praktyka, nie można dziecka zamknąć w pudełku, uczyć teorii, wypuścić, a po pierwszym przewinieniu zamknąć znowu i znowu uczyć. Mam wrażenie, że to wcale nie matki z dziećmi są niedostosowane do życia w społeczeństwie, gdzie - niestety! - znajdują się jednostki w różnym wieku (czego argument "nie mam dzieci" nie zmienia). Podejście typu "m...y w kubeł, bo mi przeszkadza" przekracza w tym momencie poza zdrowy egoizm. Sama nie mam dzieci i nie wiem, czy chcę mieć , ale mam wrażenie, że są wrzucane tutaj dwa typy zachowań. Co innego ignorowanie krzykacza, a co innego wyprowadzanie dzieci jak psów na sranko i olewanie niszczenia asortymentu sklepu.Swoją drogą, w innym wątku dziewczyny pisały, że są brudne toalety i wolą sikać po krzakach, a potem zdziwko, że moczem jedzie w każdym zakamarku.[/QUOTE] Powiem Ci że często po zachowaniu rodziców widać czy ignorują bo to jedyny sposób.... a kiedy wdają się w zbędne dyskusje z dzieckiem o to czy coś dostanie czy nie, nie reagując w sensie uciszania jak dziecko zaczyna krzyczeć coraz głośniej.... jednak większość ignoruje bo to przecież dziecko i wszystko mu wolno...
__________________
|
|
|
|
|
#60 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 023
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Są matki z dziećmi " święte krowy", że pod żadnym pozorem ma się zakaz zwrócenia uwagi na zachowanie dziecka. Dziecko siałoby demolkę a mamusia zadowolona z uśmiechem " ojej jaki ten Piotruś zabawny". takie zachowanie prowadzi do rozpaprania i rozpieszczenia dzieciaka ( wychowanie bezstresowe- z takim najczęściej nawet wśród rodziny się spotykam, że NIE WOLNO na dziecko krzyknąć ani straszyć, a potem lament , że nikogo się nie chce słuchać i rozpaprane jak dziadoski bicz).
natomiast sytuacją w sklepie, że dzieciak się drze może mieć podłoże ignorancji rodzica jak metody wychowawczej. Z pewnością niejedna z Was oglądała Super Nianie, i tam Dorota Zawadzka pokazywałą , że na agresję dziecka jako wymuszenie jakiejś postawy np. kupna zabawki, rodzic nie powinien reagować... stąd " olewanie" krzyku dziecka w sklepie.. Ja bym dała klapsa i do samochodu... ale zostałabym przez większość znowu zliczowana, że biję dzieci.. tak źle, a tak też nie dobrze.. i bądź tu mądry
__________________
Życie jest łatwiejsze niż się Nam się wydaję. Wystarczy godzić się z tym, co jest nie do przyjęcia, obywać się bez tego co niezbędne i znosić rzeczy nie do zniesienia. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:27.








Ale za to mam chyba strasznego pecha bo praktycznie non stop "oglądam rozkapryszony dzieciak show"
a to w autobusie, a to w sklepie, w pociągu, na przystanku.... Drażni mnie to niesamowicie. Ale najgorsze i tak są te "trendy mamuśki" w za ciasnych spodniach, z wylewającymi się boczkami, z petem w zębach, używające "k*rwa" jako przecinka, dzieciak robi totalną demolkę w promieniu 100 metrów,drze się, wrzeszczy... a ona nic, normalnie mam ochotę wysłać ją i jej potomka na Marsa














