|
|
#31 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
|
Dot.: Studia poza domem. Odczucia.
[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;34960332]prawda
mam tak samo ( tylko miasto inne) urodziłam się w mieście, które uwielbiam i wiem, ze chce tu spędzić życie no więc nie chciałam się wynieść do innego miasta na studia ( + to jednak dodatkowy koszt dla rodziców) . a moim zdaniem jeśli mieszkam w rodzinnym mieście to wyprowadzka powinna równać się z samodzielnością finansową. no wiec niestety trochę jednak trzeba poczekać.aczkolwiek gotować i sprzatać umiem, piorę sobie sama ale wiadomo, ze nie jest to ten poziom samodzielności jaki się ma mieszkając samemu. wiec zgadzam się, ze plusem pochodzenia z mniejszych miejscowości jest właśnie ten pretekst do wyprowadzki
|
|
|
|
|
#32 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: Studia poza domem. Odczucia.
Dla mnie wyjazd z domu na studia był najlepszą rzeczą, na jaką się zdecydowałam; ba- nawet wtedy sobie nie zdawałam sprawy, jak bardzo była niesamodzielna, pierdołowata, gdzie mama zapewniała full wypas obsługę mnie i siostrze, a my "miałyśmy się tylko uczyć". To była niezła szkoła życia i samodzielności, mimo początkowego zagubienia.
|
|
|
|
|
#33 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 365
|
Dot.: Studia poza domem. Odczucia.
Moim zdaniem studia w innym, dużo ciekawszym miejscu są najlepsze. Wtedy masz okazje poznać nowych ludzi, możesz również znaleźć dorywczą pracę...Na dodatek uczysz się samodzielności przede wszystkim tego, że musisz o siebie zadbać, posprzatać mieszkanie, zapłacić rachunki. Nawet twoi rodzice mogą dostrzec to, że radzisz sobie i jesteś w pewnym stopniu od nich niezależna i to będzie dla Ciebie duży pozytyw. Zresztą nie będziesz sama w tym Gdańsku tylko ze swoim chłopakiem, więc nie masz co się przejmować.
|
|
|
|
|
#34 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 3
|
Dot.: Studia poza domem. Odczucia.
Gorzej jednak jeśli potoczy się to w drugą stronę.
Może wyjdę tu na ofiarę losu, ale trudno, w końcu takie są moje doświadczenia. Będąc na studiach załamałam się kompletnie. Być może dlatego, że nawarstwiło się wiele rzeczy na raz; źle dobrany kierunek, zbytni perfekcjonizm, który potem przerodził się w kompletnie olewanie wszystkiego, złe mieszkanie, słaby i alienacyjny charakter mojej osoby, a potem ciągłe dołowanie się jakąkolwiek porażką. Na koniec skończyło się na tym, że musiałam iść do psychiatry, bo stwierdzono u mnie depresję i zrezygnowałam z kierunku (tego akurat nie żałuję, to nie było dla mnie). Piszę ten post, bo okres studiów nie jest różowy. Jedni sobie z tym radzą lepiej - inni zaś gorzej (ja). Zwłaszcza jeśli ktoś ma niską pewność siebie, powinnien szczególnie dbać o siebie, o to, żeby jego lęki nie przesłoniły rzeczywistości, bo potem ciężko jest wyjść z takiego stanu heh. Jeśli autorka ma wsparcie chłopaka, to mam nadzieję, że sobie poradzi. I sobie też tego życzę w następnym roku
|
|
|
|
|
#35 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 388
|
Dot.: Studia poza domem. Odczucia.
Mogę śmiało powiedzieć, że wyprowadzka na studia do innego miasta była jedną z najlepszych decyzji w moim życiu. Nauczyłam się naprawdę wiele: samodzielności, szacunku do pieniędzy i rozsądnego gospodarowania nimi, planowania codziennych obowiązków. Oprócz tego miałam szczęście i poznałam fantastycznych ludzi, w tym dwie najbliższe przyjaciółki i obecnego TŻ. Studia poza domem to naprawdę ciekawy okres w życiu i warto go przeżyć
|
|
|
|
|
#36 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: sercem w Bieszczadach
Wiadomości: 1 059
|
Dot.: Studia poza domem. Odczucia.
Miałam identycznie jak Ty- zaraz po maturze wyprowadziłam się do miasta leżącego 350km od mojego rodzinnego domu. Na studiach zamieszkałam z chłopakiem, w wynajętym mieszkaniu. Drugi rok właśnie minął, a ja nie żałuję.
![]() Myślę, że taka wyprowadzka i życie, nawet jeśli nie za swoje, tylko za rodziców- bardzo usamodzielnia. A jak się gotować ładnie nauczyłam... ![]() Spróbuj. Raz się żyje. Kiedyś z domu i tak musisz wyfrunąć. ![]() Cytat:
__________________
Edytowane przez scandalistka Czas edycji: 2012-06-27 o 21:13 |
|
|
|
|
|
#37 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 182
|
Dot.: Studia poza domem. Odczucia.
Mało się udzielam, ale w tym temacie mogę się wypowiedzieć
![]() I ja, jak większość dziewczyn tutaj wyjechałam na studia do innego miasta. Piewszy tydzień był tak pełen wrażeń, że nie było czasu tęsknić za domem, traktowałam to jak wakacje. Bez kontroli rodziców, mogę wracać o której chcę, robić co chcę- hulaj dusza. Na pierwszym roku zachłysnęłam się Krakowem, imprezami, znajomymi. Zaczęłam też zawalać studia, gdyż zwyczajnie nie chciało mi się chodzić na zajęcia. Później zostałam parą z Moim, swoją drogą współlokatorem, dzięki niemu się uspokoiłam, zaczęłam uczyć, ot sielanka. Na 3 roku, czyli obecnie zaczęłam pracować, wydawać swoje pieniądze- wow, coś niesamowitego. Wcześniej liczyłam się z pieniędzmi, co prawda rodzice dawali mi sporo, ale po prostu było mi głupio wydawać ich pieniądze. I kolejny plus studiów: Zaczęłam ładnie mówić, dbać o składnię moich wypowiedzi w trakcie rozmów na żywo. Następny: relacje z rodzicami poprawiły się niesamowicie. I zaczynam teraz tęsknić za domem że jednak tam narzekało się na obowiązki, a teraz chętnie wraca się do tego: zrób sałatkę i jedź odebrać siostrę
__________________
Wiesz jak wyglądają pomidory w tych ciemnościach? time for cake and sodomy |
|
|
|
|
#38 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 717
|
Dot.: Studia poza domem. Odczucia.
Ja tam też nie uważam, żeby brak doświadczenia w gotowaniu w wieku 19 lat był obciachem
jak wyjechałam na studia, nie wiedziałam, że trzeba posolić ryż tego samego dnia spaliłam paluszki rybne i zrobiłam ohydną surówkę pierwszy i ostatni raz teraz śmigam, żadnej potrawy się nie boję => a było tak dlatego, że jestem jedynaczką, której jedynym zadaniem była nauka w LO, języki obce, wolontariat... Nauczyłam się też, że ukochani rodzice nie będą dzwonić wszędzie w moim imieniu, nie pójdą gdzieś czegoś za mnie załatwić - bardzo się wyrobiłam, wiele rzeczy już załatwiałam i to takie, o których mi się nie śniło jeszcze kilka lat temu. Sprzątać też jakoś wybitnie wcześniej nie musiałam, bo nie jest filozofią ogarnąć własny pokój... wyższym levelem jest umycie łazienki ![]() Plusem jest też to, że sama sobie reguluję rytm dnia - jem kiedy chcę, idę spać/nie idę, uczę się/nie uczę się, wychodzę i nie informuję z kim, do kogo i gdzie ani o której wrócę. Nauczyłam się szanować wartość pieniądza i dwa razy zastanowię się zanim jakąś kasę na coś wydam (nie dotyczy to książek i jedzenia ).Podłapałam pracę dorywczą (gdybym pewnie mieszkała z rodzicami, to byłoby: dziecko, nie pracuj, my Ci damy pieniądze, a Ty się ucz...).Ogółem - same plusy. Na początku może być lekki szok, ale szybciutko wszystko się ustabilizuje.
__________________
We must fight for what we believe in Makenai Lepiej kochać, a potem płakać. Następna bzdura. Wierzcie mi, wcale nie lepiej. Nie pokazujcie mi raju, żeby potem go spalić. 23.05.2012 - pani licecjatka! 04.07.2014 - pani magister!
|
|
|
|
|
#39 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: road paved in gold
Wiadomości: 865
|
Dot.: Studia poza domem. Odczucia.
Na początku tęskniłam strasznie. Jestem w ogóle bardzo przywiązana do swojej rodziny i mimo że już sporo lat minęło od wyprowadzki, to nie wyobrażam sobie wizyty w domu raz na 3-4 tygodnie (a mam znajomych, którym wystarcza 3x w roku). Ale nie mogłam podjąć lepszej decyzji - inne środowisko, duże miasto, konieczność zadbania o siebie, nauka samodzielności, szersze horyzonty... pomniejszych plusów jest tyle, że nawet nie ma sensu ich wymieniać.
__________________
|
|
|
|
|
#40 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 48
|
Dot.: Studia poza domem. Odczucia.
Ja dopiero w tym roku się wybieram na studia, ale też bym chciała do innego miasta. Mam nadzieję, że dostanę się do Krakowa, czekam na wyniki
![]() Co do wyjazdu, chyba najbardziej właśnie chciałabym wyjechać po to żeby się usamodzielnić czy nawet jak wcześniej czytałam nauczyć gotować u mnie w domu zawsze gotuje mama albo brat, który jest po gastronomiku :PPoza tym chciałabym się wyrwać z mojego miasta bo tutaj nic po studiach nie ma
__________________
prawko 14.02 matura 2012 --> Kraków! ![]() `uwieść mojego przyszłego mężczyznę ... i udało się ![]() |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:04.



no więc nie chciałam się wynieść do innego miasta na studia ( + to jednak dodatkowy koszt dla rodziców) . a moim zdaniem jeśli mieszkam w rodzinnym mieście to wyprowadzka powinna równać się z samodzielnością finansową. no wiec niestety trochę jednak trzeba poczekać.







pierwszy i ostatni raz 


