najpierw olał, a teraz prosi o szansę

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez cyanide sun

a ja sie z tym zgadzam. isc z nim a potem go olac. i nie chodzi o to ze o z braku laku. chodzi o to ze gosc pomysli ze juz jest ok a potem ona go oleje. chamskie ale czemu nie.

edit. sory nie chamskie bo on byl chamski.

A ja sie nie zgadzam. Bo i po co, dziecinnie, znizac sie do czyjegos poziomu? Czemu by to mialo sluzyc? Chec zemsty jedynie? Bez sensu. Zwazywszy na to, ze chlopak jej sie podoba, jeszcze rozne kwiatki by z tego mogly wyjsc, jak ma dobry bajer. Trzeba zachowac klase do samego konca.

[cyanide sun]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;35398025]A ja sie nie zgadzam. Bo i po co, dziecinnie, znizac sie do czyjegos poziomu? Czemu by to mialo sluzyc? Chec zemsty jedynie? Bez sensu. Zwazywszy na to, ze chlopak jej sie podoba, jeszcze rozne kwiatki by z tego mogly wyjsc, jak ma dobry bajer. Trzeba zachowac klase do samego konca.[/QUOTE]

no. tez masz racje

[Candy_lips]

Nie szłabym z nim na wesele. Nie dość, że jedna mu się podoba, niby chce z nią być, to komplementuje drugą i najpewniej chce zaciągnąć do łóżka.. Jeżeli bardzo chcesz się spotkać, to zalecałabym dystans i obserwowanie tego pana. Choć moim zdaniem to on nie liczy na nic więcej niż łatwy seks i bardzo możliwe, że takich misiów, kwiatuszków ma obok siebie więcej.
Powiem Ci szczerze, że porządny facet raczej nie rzuca po 1 czy 2 spotkaniu tekstów "misiu", "piękna", zwyczajnie nie chce spłoszyć dziewczyny i ma pewien takt. A tutaj widać, że koleś po prostu bajeruje Ciebie, nie daj się na to nabrać.

[bluecream]

Napisane przez Regista

Jakby facet, którego dopiero poznałam, zaczął do mnie mówić per słonko, kochanie, misiu, itp. i opowiadać jakie to mam ładne włosy, talię i co tam jeszcze to raz dwa zaczęłabym go trzymać na dystans, albo i zwiewałabym jak najdalej. Takie gadki na dzień dobry u dorosłego faceta są dla mnie strasznie infantylne i znaczą wg mnie tylko jedno, że facet to typ niedojrzałego podrywacza, któremu tylko jedno w głowie. Takimi tekstami chce jak najszybciej zlikwidować dystans i stworzyć złudną atmosferę intymności i zażyłości w celu jak najszybszego poderwania panny i skonsumowania "związku". I następna proszę...

Obrzydliwe jest takie dziamdzianie i zdrabnianie u faceta, którego widziałyśmy raptem raz czy dwa. Obleśne wręcz. Wg mnie, of course

Zgadzam się w całej rozciągłości z tym postem. Nie ufałabym komuś, kto na dzień dobry mówi do mnie misiaczku, kochanie itd. Według mnie taki facet liczy na szybki podryw (czytaj szybki seks) i nic więcej. I dobrze poczułaś, że traktuje Cię jak koło ratunkowe. Olałabym tego gościa na Twoim miejscu

[tacyta]

Napisane przez Ameliea

dobra dzięki dziewczyny za rady
ciężko być obiektywnym gdy chodzi o faceta na który zależy.
Oleję go. Nie spotkam się z nim. Albo nie będę się odzywać,
albo napiszę mu "słodkiego" eska. Podsumowując skreślam tego pana
z listy.
Na wesele pójdę sama i jak już mówiłam poproszę o fajnego towarzysza
dziękuję za rady

I tak trzymaj. Nie odzywaj do niego, nie pisz żadnych smsów, tylko poszukaj sobie innego towarzysza na wesele. Jak pan się odezwie, to konsekwentnie go olewaj, nie reaguj na żadne słodkie słówka albo wyraźnie zakomunikij mu, że nie jesteś zainteresowana znajomością z nim.

Następnym razem nie angażuj się uczuciowo z prędkością światła, ale staraj się najpierw wybadać teren. Po dwch tygodniach znajomości to facet może Cię co najwyżej pociągać, ale nie ma mowy o zaangażowaniu.