Dziwne zwyczaje waszych zwierzaków :)

[Lexie]

Ja mam dwa koty, mają teraz 2 lata

Sara to taka delikatna panienka, ostrożna, niezdarna, potrafi spaść ze stołu bo nie patrzy gdzie idzie i nagle ten stół sie jej kończy Czasem szaleje po domu, biega, skacze po wszystkim, wariuje... a czasem latają tak we 2

Drugi kot, Bazyli, jest ciekwszy. Istny sabaryta, uwielbia pieszczoty, z tym, że dla niego pieszczoty i klapsy to jedno i to samo czyli uwielbia dosyć mocne klepanie, wygina się, nadstawia grzbiet i pupę
Lubi jeść warzywa, szczególnie kukurydzę z puszki, gotowane brokuły i kalafiora, ziemniaki czasem.
Zaiast miauczeć robi coś w rodzaju "mrrrrrr" tylko to nie jest taki zadowolone mruczenie brzmi raczej jak terkoczący dzwoneczek Lubi spać w misce na pralce, zimą tam grzeje kaloryfer.
Niszczy nam wszystkie kwiatki, paskudnik...

Sara sypia za to na oparciu kanapy, chociaż jej tam niewygonie bo se zsuwa... ale sie uparła

Jetsem na wakacjach i juz strasznie za nii tęsknię..

[tanzanit]

^No dziweczyny widze ze Szwung/Kociokwik jest teraz w modzie

Amba normalnie opowiesc o papudze mnie zwalila z fotela. Szkoda ze u ludzi tak sie bebechow nie d awepchac do srodka i zaszyc. Ile nieszczesc nie doszloby do skutku....

Shemreolin czarne koty chyba cos w sobie maja. Moj tata mial dziesiatki kotow w swoim zyciu ale jako wyjatkowego wspomina wlasnie czarnego. Szkoda ze Twoj tak tragicznie skonczyl

[*majka*]

Ja mam dwa koty,Kitty i Felixa,ogolnie sa zabujcze,bija sie czesto,bo sa zazdrosne o to,ze ktorys zostal poglaskany,a drugi nie...

Kitty lubi bardzo obgryzac ogony myszkom zabawkom,jak tylko dostanie nowa,meczy ja tak dlugo,az ogon odgryzie,a potem chowie ja gdzies sobie i tyle z nowej zabawki
Czasami ma napady szalenstwa i wtedy bierze rozped i skacze na moja okazala juke,niestety zawsze sie to zle konczy dla kwiatka
Uwielbia tez zalatwiac swoje potrzeby do kuwety,wlasnie wtedy gdy sie kapie(Jak juz to zrobi,to nie ma mowy o wylegiwaniu sie w wannie,tak swojsko pachnie )
U lekarza,Kitty udaje,ze nie zyje-Jak tylko lekarz dotknie ja ta sluchawka,zaczyna mruczec i nagle przewraca sie na bok i w ogole nie rusza.Naprawde wyglada jakby nie zyla
Felix uwielbia sprzatac-zawsze po kolacji sprzata lapka dookola miseczki(tak jakby cos zakopywal),uwialbia tez czyscic w nocy lustra
Z Felixem mozna pogadac na wszystkie tematy,zawsze mi odpowie,ale najbardziej lubi rozmawiac o jedzeniun i o ptaszkasz
Jesli chodzi o ptaki,odlot niesamowity jak tylko jakiegos przez okno zobacza...
Sa kochane i bez nich byloby naprawde smutno
Chcialabym Wam je pokazac,ale niestety zdjecia mam za duze,eh...
Pozdrawiam...

[Anisia25]

Napisane przez *majka*

Ja mam dwa koty,Kitty i Felixa,ogolnie sa zabujcze,bija sie czesto,bo sa zazdrosne o to,ze ktorys zostal poglaskany,a drugi nie...

Kitty lubi bardzo obgryzac ogony myszkom zabawkom,jak tylko dostanie nowa,meczy ja tak dlugo,az ogon odgryzie,a potem chowie ja gdzies sobie i tyle z nowej zabawki
Czasami ma napady szalenstwa i wtedy bierze rozped i skacze na moja okazala juke,niestety zawsze sie to zle konczy dla kwiatka
Uwielbia tez zalatwiac swoje potrzeby do kuwety,wlasnie wtedy gdy sie kapie(Jak juz to zrobi,to nie ma mowy o wylegiwaniu sie w wannie,tak swojsko pachnie )
U lekarza,Kitty udaje,ze nie zyje-Jak tylko lekarz dotknie ja ta sluchawka,zaczyna mruczec i nagle przewraca sie na bok i w ogole nie rusza.Naprawde wyglada jakby nie zyla
Felix uwielbia sprzatac-zawsze po kolacji sprzata lapka dookola miseczki(tak jakby cos zakopywal),uwialbia tez czyscic w nocy lustra
Z Felixem mozna pogadac na wszystkie tematy,zawsze mi odpowie,ale najbardziej lubi rozmawiac o jedzeniun i o ptaszkasz
Jesli chodzi o ptaki,odlot niesamowity jak tylko jakiegos przez okno zobacza...
Sa kochane i bez nich byloby naprawde smutno
Chcialabym Wam je pokazac,ale niestety zdjecia mam za duze,eh...
Pozdrawiam...

Moj kot tez czysci lapka miejsce po jedzeniu , a ogonki od myszek-zabawek zjada doslownie, udalo ci sie znalezc taki ogonek po odgryzieniu???
Bo mi sie udalo, znalazlam go jak sprzatalam w kuwecie gdy juz miala dosc zalatwiania smierdzącej sprawy przez pania Kot

[tanzanit]

Majka zdjecia mozesz zmniejszyc w kazdym programie graficznym

A co do zakopywania czegos czego nie ma kolo miski moja ruda tez tak robi...??!!

A co do myszek to moja kocina kiedys miala taka szajbe ze przchowywala swoja mysz w misce z woda. Co ja wyciagnelismy to mysz wracala do kapieli.

Teraz wszystkie myszy zaginely w trojkacie bermudzkim. Ciekawe kiedy odkryjemy magazyn? Bedzie tam chyba ze 20 szzuk

[nan]

Ach no i jeszcze mi się przypomniało, że Sońka uwielbia perfumy (zupełnie jak jej pani). Zawsze jak się uperfumuję obwąchuje pilnie moje nadgarsti. Stefan lubi sobie za to wypić - przepada za piwem, brandy też mu smakowało. Nie pogardzi też sokiem ze szklanki stojącej na stole. Co do wszystkożerności to wrąbał kiedyś obierki od jabłka z popielniczki oraz osłonkę od parówki. Pyszności! Jeden zapach działa zaś na niego jak kocimiętka - jest to zapach szamponu dla dzieci Bambi (rumiankowego), w którym ostatnio prałam oba moje psy. Napastował seksualnie Sońkę przez parę godzin, na co ona szczerzyła się bezgłośnie. Natępnego dnia mój facet umył się resztką tego specyfiku i Stefan robił do niego słodkie oczy i na krok nie odstępował. Komiczny widok. Stefan ponadto uwielbia wodę i jak się kąpię to stoi oparty o wannę i kłapie na prysznic.
Fajnie jest mieć w domu stwory, ale czasem jak z nimi wychodzę na spacer to cholery dostaję, bo jak mi się to towarzystwo rozlezie to połapać ciężko. Stefan zaczyna wrzeszczeć na widok jakiegoś psa i w nogi (ktoś próbował kiedyś szukać rozhisteryzowanego jamnika w wysokiej trawie?), Sońka za to okropnie się zaciesza na widok innych psów, bo chociaż stara już z niej gropa (9 lat), ciągle uważa się za szczeniaka i przepada za zabawą (przy czym zabawa polega na tym, że ona ucieka, a inny pies ją goni, walki wręcz nie uznaje). Teraz musiała trochę spoważnieć, bo w domu pojawiło się prawdziwe szczenię, znaczy się Stefan, ale jak go nie było to grała w nogę piłeczkami (biegała za piłką i kopała ją sobie, tak sobie myślę, może ją wezmą do reprezentacji? Zarobiłaby na swoje podroby). Teraz w domu nie ma już żadnych piłeczek, bo Stefan wszystkie zeżarł.

[aferka]

Napisane przez nan

Fajnie jest mieć w domu stwory, ale czasem jak z nimi wychodzę na spacer to cholery dostaję, bo jak mi się to towarzystwo rozlezie to połapać ciężko. Stefan zaczyna wrzeszczeć na widok jakiegoś psa i w nogi (ktoś próbował kiedyś szukać rozhisteryzowanego jamnika w wysokiej trawie?)

A próbowałaś połapać trzy goniące się bassety w wysokiej trawie?

[nan]

Napisane przez aferka

A próbowałaś połapać trzy goniące się bassety w wysokiej trawie?

Nie, ale bassety uwielbiam. Te spojrzenia rzewne... Z satysfakcją przeczytałam, że jest na tym świecie ktoś kto sypia z trzema psami. My śpimy z dwoma i czasem jak się rozpychają, myślę sobie, że przyjdzie się nam niebawem wynieść na kocyk. Kto by przypuszczał, że taki mały jamniczek może zajmować tyle miejsca.

[aniielica]

Moja siostra ma królika miniaturkę, a ja mam swiniaka morskiego. Obydwa to samce. Niestety nie mogą biegać razem. Królik jak tylko zobaczy Dziubdziaka od razu radosny kica w jego stronę i.... zaczyna gwałcić. Biedny świniak nie wie co ma zrobic... Chyba mam w domu królika homoseksualistę

[aferka]

Napisane przez nan

Nie, ale bassety uwielbiam. Te spojrzenia rzewne... Z satysfakcją przeczytałam, że jest na tym świecie ktoś kto sypia z trzema psami. My śpimy z dwoma i czasem jak się rozpychają, myślę sobie, że przyjdzie się nam niebawem wynieść na kocyk. Kto by przypuszczał, że taki mały jamniczek może zajmować tyle miejsca.

W końcu ktoś mnie rozumie

[libra.a]

Mój jamnik:
otóż szanowny psiak ma wiele dziwnych i śmiesznych zachowań. Jednym z nich jest robienie szlika, zwane też tuleniem, a oznacza to tyle, że jak ktoś leży, to Twix dopada się do jego twarzy i zawija się wokół szyi zatykająć przy tym temu leżącemu buzię, a na każdy ruch reaguje jeszcze bardziej gorliwym tuleniem; czasami zaczyna od lizania, a na owym tuleniu kończy. I o dziwno: takie to małe, a siły ma sporo, a do tego uporu tyle co trzy jamniki razem wzięte.
Inny zwyczaj: nie potrafi spać bez przykrycia, tak więc ściąga sobie wszystko, co popadnie: narzuty, koce, ubrania, jeśli przypadkiem znajdą się na łóżku i przykrywa się tym szczelnie. Kiedyś to mi nawet do nogawki wszedł, bo tak chciał się przykryć. A jak się zakopuje, to podrzuca wszystko do góry albo drapie i wydaje przy tym dźwięki. Zresztą dźwięki to on wydaje przy wszystkim: szczekanie to już norma: na ludzi, na psy, na swoich państwa, żeby się nim zajęli ( a niech ktoś spróbuje popatrzeć przez okno albo przez balkon bez niego- zaszczeka na amen), do tego powarkiwanie przy zabawie, mruczenie podczas snu (a jak się go przesuwa, to mruczy z wyrzutem, że się go rusza). Taki dźwiękowiec w ogóle.
I jeszcze ma zwyczaj jezenie co leszych kąsków w pokoju. Miskę ma w kuchni, ale jeśli dostanie coś ekstra (przyz czym dla niego to marchewka też jest ekstra), to maszeruje z tym do pokoju i tam zjada.
No i też sika, tak jak Stefan Nan - no może nie aż tak strasznie, ale zdarza mu się - jak się cieszy albo jak coś zbroi.
Ale ogólnie to jest cudna bestia

[*majka*]

Napisane przez Anisia25

Moj kot tez czysci lapka miejsce po jedzeniu , a ogonki od myszek-zabawek zjada doslownie, udalo ci sie znalezc taki ogonek po odgryzieniu???
Bo mi sie udalo, znalazlam go jak sprzatalam w kuwecie gdy juz miala dosc zalatwiania smierdzącej sprawy przez pania Kot

Tak,tak,Kitty tez wcina te ogonki,to jest jej drugi przysmak zaraz po kocich paluszkasz

[libra.a]

Napisane przez nan

Nie, ale bassety uwielbiam. Te spojrzenia rzewne... Z satysfakcją przeczytałam, że jest na tym świecie ktoś kto sypia z trzema psami. My śpimy z dwoma i czasem jak się rozpychają, myślę sobie, że przyjdzie się nam niebawem wynieść na kocyk. Kto by przypuszczał, że taki mały jamniczek może zajmować tyle miejsca.

Tak, tak. Mój jamnik też zajmuje pół łóżka.

[*majka*]

Napisane przez tanzanit

Majka zdjecia mozesz zmniejszyc w kazdym programie graficznym

A co do zakopywania czegos czego nie ma kolo miski moja ruda tez tak robi...??!!

A co do myszek to moja kocina kiedys miala taka szajbe ze przchowywala swoja mysz w misce z woda. Co ja wyciagnelismy to mysz wracala do kapieli.

Teraz wszystkie myszy zaginely w trojkacie bermudzkim. Ciekawe kiedy odkryjemy magazyn? Bedzie tam chyba ze 20 szzuk

Fajnie,to pewnie bylo swego rodzaju znecanie sie nad mysim gatunkiem
Jesli chodzi o magazyn myszek tez mam nadzieje go kiedys odkryc,zbiory beda pokazne
Kochane te nasze kociaczki

[jaszmurka]

A ja mam szczura a w zasadzie szczurzyce i jestem ZAKOCHANA po uszy .
Z dnia na dzień utwierdzam się w przekonaniu,że szczury to niesamowicie inteligente zwierzęta .

Nie wyobrażam sobie życia bez Niej. Uwielbiam patrzeć jak śpi, jak zmienia pozycje wierci się . .. jak liże sobie stopy i jak ziewa .
A jak widzi czekolade to dostaje szału!!! i wierci sie tak,że aż czasem (musze się przyznać) lubię się z nią droczyć zabieram jej czekolade a ona udaje sie za mną w pogoń a ja sikam ze śmiechu

a poza tym to uwielbia jeść lody... szczególnie z mojego wskazującego palca .
A nasz ranny rytuał polega na tym,że jak sie budze to momentalnie wybiega z klatki na przywitanie i nie daje mi nawet iść zrobić siku tylko MUSZE iść z nią do kuchni po serek i MUSZĘ ją karmić (a jej ulubiony to KANAPKOWY ŚMIETANKOWY HOCHLAND )

i chowa się za monitorem i robi sobie za nim gniazdko...- i znosi wszelkie papierki z biurka
a raz "przez przypadek" zgarnęła mi z biurka do swojej klatki 50 zł, które leżało na biurku - ale na szczęście go nie pogryzła

Podsumowując -kupujcie szczury są niesamowite

[nan]

Właścicielki szczurków! A czy wasze pociechy szykują sobie leże na zimę? Bo szczur mojej cioci jesienią ogacał sobie klatkę wszystkim co znalazł. Strasznie fajnie to wyglądało. I kiedyś wskoczył jej mężowi do zupy, a że gorąca była, to szybko ochłodził się w sałatce.

[jaszmurka]

to jeszcze tak dopisze...

Miałam też kiedyś kotka, przyszedł do mnie pod drzwi dostał tuńczyka no i tak został
a ja miałam "******lca" -że się tak brzydko wyrażę na puncie jego różowych stópek tak tak.. miał miękkie różowe stopy(tzn. podbicia) które ja "zadręczałam" ciągłym całowaniem .
Nie wychodził na podwórko więc miał takie śliczne różowe i miękkie ,że nie mogłam się od niego oderwać i najpierw mu to przeszkadzało- uciekał ode mnie i odpychał łapkami ..ale po krótkim czasie zaczęło mu to odpowiadać i najwidoczniej się spodobało bo sam mnie zaczepiał ,żebym mu je całowała
kładł się na ziemi albo wskakiwał mi na plecy i oznajmiał "TERAZ! TERAZ CAŁUJ MOJE STÓPKI!!"

A cała rodzina pokładała sie ze śmiechu jak widziała jego minę w chwilach uniesienia

[jaszmurka]

Napisane przez nan

Właścicielki szczurków! A czy wasze pociechy szykują sobie leże na zimę? Bo szczur mojej cioci jesienią ogacał sobie klatkę wszystkim co znalazł. Strasznie fajnie to wyglądało. I kiedyś wskoczył jej mężowi do zupy, a że gorąca była, to szybko ochłodził się w sałatce.

hmmm jeżeli chodzi o moją Niute (bo tak ma na imię) to ona chyba nie rozróżnia pór roku bo znosi do klatki codziennie coś nowego wszystko co jej popadnie w ręce... chusteczki, karteczki, pomadki, papierki, gumy do żucia, koraliki, spinki, gumki do włosów raz zaciągnęła do klatki moje kolczyki
ale i tak ją kocham,

a poza tym ona jest taka spryciula..że jak już jej te wszystkie "fanty" które tak sobie naznosi zbrzydną to wyrzuca je z domku i oznajmia "żebym to wyniosła, bo ona idzie szukać nowych"- tak to mniej więcej wygląda

[jaszmurka]

a ja się zakochałam w tym zdjęciu!!!!
chyba sobie na pulpit wrzuce

ja niestety nie mogę mieć psa bo mama ma alergię
ale podziwiam te Wasze wszystkie śliczności

[Shemreolin]

Hmmm... moje nie robia sobie legowiska, chociaż jak moja samiczka miała mieć małe to zaciagała wszystko do budki.

Wkleje kilka zdjeć mojej kochanej Misao (niestety juz jej nie ma wśród nas) To zdjecia karmiacej Misao i jej dzieci w wieku 5 dni i 10 dni

[jaszmurka]

Shemreolin zakochałam się w Twoich "dzieciach"
ja w ogóle jest zwolenniczką myszek (miałam kiedyś hodowlę myszek japońskich), szczurów, królików (R.I.P Tusialek )

i też chciałabym żeby kiedyś moja Niuta została mamą

[Shemreolin]

Nie m,a nic piekniejszego niz pisk nowo narodzonych szczurków Ja to przeżyłam dwa razy i zawsze rano budził mnie pisk. I łzy mi ciekły z radości, że to już. A małe szczurki sa przekochane. Takie rozciapane i śmieszne.

Jaszmurka a udzielasz się na forum o szczurach (szczury.org)?

[jaszmurka]

... nie. nie udzielam się
bo szczerze powiedziawszy to wolę inaczej spędzać czas aniżeli przed komputerem tylko ta pogoda mnie do tego teraz zmusza
i powiem Ci szczerze ,że nie wiedziałam,że takie forum istnieje
ale może zacznę.. kto wie?

[CzarnyElf]

Moj pies Baron wprost uwielbia gryzsc moje paznokcie u rak-to taka jego zabawka-robi to jednak bardzo delikatnie i z wyczuciem

Moja suczka Blue-wciaz mysli ze jest malym pieskiem i uwielbia mi sie wdrapywac na kolana-wielkie z niej psisko

Blue takze skacze wysoko w powietrzu z obrotami-normalnie jak jakis cyrkowy pies-skacze tak gdy zobaczy swoja pilke albo inna zabawke

Lubi tez lapac swoj ogon smiesznie to wyglada.

Baron nie lubi odkurzacza-caly czas na niego szczeka.

Blue uwielbia wszytko co slodkie i ladnie pachnace(w koncu to suczka) wczoraj zjadla mi pachnaca kulke do kapieli.Moge zapomniec o posmarowaniu sie jakims pacnacym balsamem,nie da rady sie od niej odpedzic.

Kiedys zjadla mi tez polowe moich kosmetykow jak wyszlam z domu-teraz kupilismy specjalne domki i jak wychodze to zamykam psy w nich.

[monyczkaaa]

mój psiak uwielbia pływać w jeziorku z suczką mojej przyjaciółki. za nic nie wypędzisz ich z wody

[Lovisa]

Mam w domu, oprócz psa, dwa kanarki i gołabka diamentowego. jeden kanarek jest już bardzo stary, ma prawie 16 lat - nie chodzi i nie widzi. Jest uzależniony ode mnie, bo do jedzenia trafia, ale wodę trzeba mu podawać. Codziennie rano, jak już się obudzi, wyskakuje ze swojego koszyczka i siedzi na dnie klatki, stuka dziobem w gwiżdże. Wtedy ja się budze i podaje mu wodę Drugi kanarek jest jeszcze sprawny, mieszka z gołąbkiem w jednej klatce. I zawsze jak coś jem, np. kanapki, czy jakąś bułke lub płatki kukurydziane, zaczyna sie przymilać - puszy się, ćwierka i nie przestaje, dopóki nie dostanie "gryza"

[aga79]

Moje psisko ma już 12 lat, ale straszny z niego łobuziak Ostatnio był na mnie obrażony przez 2 dni bo zaprowadziłam go do weterynarza i mial usowany kamień nazębny ze znieczuleniem ogólnym. Bardzo się nacierpiał i za to ta obraza Na szczęście już mu przeszło
Ma swoje typowe zachowania, np. przed 17 siada w oknie bo o 17 wraca z pracy Tata, jak go wypatrzy to strasznie się drze
Wieczorem nie kładzie się u mnie spać, tylko wpokoju u rodziców, jednak rano przychodzi, gdyż rodzice szykują się do pracy a jemu widocznie przeszkadza to w drzemce Uwielbia piszczące zabawki, piłki i to są jego "dzieci" Uwielbia lizać nogi, drapanie po tyłku (wydaje przy tym niesamowite odgłosy ), jest strasznie zazdrosny. Gdy przychodzi do mnie mój TŻ, wpychał się między nas i nie pozwolił się mu do mnie zbliżyć, taka przyzwoitka Jak był młodszy to był jeszcze gorszym wariatem, teraz jest troche bardziej opanowany

[mech]

Jeden z moich chomików lubił wychodzić nocą z akwarium (w takim wieeelkim mieszkały) i przychodził do mnie spac na poduszkę Inny siadywał okrakiem na krawedzi akwarium, trzymał sie dodatkowo przednimi łapkami, a jak się go przyłapało, to patrzył jak speszony z miną mówiącą "ja nic, ja tylko tak...siedzę sobie"

[magda20]

super temat
Ja mam koteczka a właściwie kocurka - on jest na avatarku
no i nie wiem jak mam napisac ale mój Myńko ma taki zwyczaj ze przed pójściem do kuwety ( nie na siku tylko to inne ) zawsze dostaje szału w domu, biega ,szaleje , skacze, miałczy i takie tam a ja wiem ze zaraz pójdzie do kuwety
Pozatym nie lubi być sam , zawsze idzie tam gdzie są ludzie w domu, nawet ze spaniem sie tam przenosi
aha jak był mniejszy to sie wstydził ze coś zrobił do kuwety i cały żwirek uklepywał tak na równiutko hihi zeby nie było widac ze tam był

[nan]

Napisane przez magda20

:
aha jak był mniejszy to sie wstydził ze coś zrobił do kuwety i cały żwirek uklepywał tak na równiutko hihi zeby nie było widac ze tam był

Żeby tak mój Stefan się wsydził sikać gdzie popadnie...