seks- po jakim czasie?

[cochonnetta]

Coś w tym jest, że im człowiek więcej ma w życiu partnerów tym szybciej decyduje się na seks.
Kiedy poznałam mojego tż to od razu wiedziałam, że chcę z nim być i uprawiać seks. Szczerze mówiąc gdyby była taka sposobność to poszłabym z nim do łóżka i na 2 randce. Gdyby zaprosił mnie do domu na 2,3 spotkaniu to zgodziłabym się bez wahania, ale że on z tych nieśmiałych czy raczej facetów typu gentelman, to tak się nie stało, więc musiałam wziąć sprawy w swoje ręce .

i tak do seksu doszło po 3 tyg znajomości po ok. 10 spotkaniach (może dla niektórych to szybko, ale pamiętam, że wtedy strasznie mi się dłużyło i nie mogłam wytrzymać).

Wszystko zależy od faceta. Jeżeli czuję nie tylko chemię, ale także nić porozumienia, to "coś", mam przeczucie, że może być z tego coś więcej to pójdę do łóżka już na 2 randce.
Na 1 bym nie poszła, nie potrafię tego racjonalnie wytłumaczyć, ale po prostu nie.

[201803300917]

Napisane przez weraera4

Cześć, jak w tytule- po ilu spotkaniach idziecie z facetem do łóżka? Wiem, że to bardzo indywidualna sprawa, ale czy macie jakieś ustalone wcześniej "zasady", że np. dopiero po x randkach lub po x tygodniach/miesiącach znajomości? Wiadomo, chodzi mi o faceta, z którym chcecie czegoś poważniejszego. I wiem, że zazwyczaj wychodzi inaczej niż planowałyśmy

Z obecnymi i poprzednimi facetami- po jakim czasie? I w jakim wieku byłyście?

obecnie jestem sama ale:
z 1 eksem po 8 miesiącach związku ( młodziutka byłam to chciałam poczekać)
z 2 - sytuacja była skomplikowana, bo na poczatku nie chciałam niczego poważniejszego tylko takiej luźnej relacji. ale zanim poszliśmy do łóżka spotykaliśmy się jakieś 3 miesiące.
uważam, że nie ma jakiś uniwersalnych zasad, których należy się trzymać. uważam też, że wartościowy facet nie uzna dziewczyny za łatwa nawet jak prześpi się z nim na 1 randce. z mojego punktu widzenia fajnie jest jednak trochę poczekać ( ale nie za długo)

[Madzialenka_21]

Z pierwszym chłopakiem po miesiącu związku jakoś, ale znaliśmy się prawie rok i następne 3 lata byliśmy razem.
Z drugim po tygodniu i bardzo tego żałuje. Na szczęście już nie jesteśmy razem.

[201612201548]

.

[linaya]

Wtedy, gdy oboje mają na to ochotę. I nie ma co generalizować, że na 1 randce seks jest "be", a na 20 - już ok. To kwestia bardzo indywidualna.

Z moim TŻ pierwszy raz miał miejsce po ok. 4 tygodniach. Głównie dlatego, że wcześniej nie było ku temu warunków lokalowo-technicznych :p

[Lea_ny]

Z moim obecnym TŻ-em poszłam do łóżka na 3 randce (czyli po 4 dniach znajomości ). Teraz jesteśmy małżeństwem

[ChaseTheCloudsAway]

Przed związkiem. Przyjaźniliśmy się z J. dość długo, coś między nami iskrzyło, po jakiejś imprezie poszliśmy do łóżka i od tamtej pory jesteśmy razem.... 3 lata.

[Rena]

Napisane przez weraera4

Cześć, jak w tytule- po ilu spotkaniach idziecie z facetem do łóżka? Wiem, że to bardzo indywidualna sprawa, ale czy macie jakieś ustalone wcześniej "zasady", że np. dopiero po x randkach lub po x tygodniach/miesiącach znajomości? Wiadomo, chodzi mi o faceta, z którym chcecie czegoś poważniejszego. I wiem, że zazwyczaj wychodzi inaczej niż planowałyśmy

Z obecnymi i poprzednimi facetami- po jakim czasie? I w jakim wieku byłyście?

dokladnie wtedy gdy masz ochote, jak nie masz ochoty to mozesz sie spotykac i pol roku na kawki, piwka, kina i te podobne i nadal nic sie nie wydarzy. Chyba tylko pierwsza randka to lekka przesada, o ile nie znaliscie sie wczesniej (no chyba ze wczesniej bylo kolezenstwo a ta randka to wlasnie pokazanie, ze jednak chcecie rozwijac znajomosc). Albo jak facet wprost mowi, ze to bez zobowiazan ma byc, to punkt za szczerosc, ale ja bym jednak odpuscila, chyba ze lubisz jak ktos Ci co wmawia, bo to zadna nowoczesnosc, wrecz przeciwnie kazda nowozytna kultura nakazuje szacunek dla kobiet i ich potrzeb.

Takze czas nie gra roli, wazne sa inne kwestie.

[Morelkowa]

Omg to ja bije tu rekord, z obecnym TŻ po 3 latach związku, dlatego, ze on był prawiczkiem. Raz, ze się bałam ( no wiadomo nie chciałam go przestraszyc itp) ,ogólnie to było dziwne. teraz widze, że wystarczy mu raz na tydzień,czasem na dwa... a mi nie i tu jest problem. Czasem lepiej sprawdzić się wczesniej, żeby potem tak nie było

[call me a liar]

z moim obecnym TŻ - pierwsza randka. Prawie 8 lat temu

[klaustynka]

Na pierwszej randce. Jesteśmy razem ponad cztery lata.

[twofaces]

Po pół roku związku,z tym że znaliśmy się wcześniej z TŻ-tem około 2 lata.. brakowało mi miesiąc do 20-tych urodzin To był mój pierwszy raz. Razem od 1,5 roku

[skazana_na_bluesa]

watek poruszany fefnascie razy. poszukaj w wyszukiwarce.

[ANTERIA]

.

[amnesia]

Hmm ja to zrobiłam tydzień przed 17-tymi urodzinami. Był to mój pierwszy chłopak, ale ja akurat jestem zawsze na poważnie w związku więc nie ma mowy o żadnych romansach czy podrywach więc jak już z kimś jestem to traktuję związek poważnie
Zrobiłam to po miesiącu

[leleczka]

z pierwszym i obecnym chłopakiem po ponad roku związku i jesteśmy ze sobą do dziś 3 lata

[201607040946]

E tam, ja od razu wiedziałam, że go pragnę, on też, zrobiliśmy to na 4 randce

[miscellaneous_em]

Myślę, że każdy podchodzi do tego inaczej. Jedni wolą na spontana inni czekają, aż poczuję się pewnie. Każde podejście jest dobre jeżeli czujemy się z tym dobrze. Więc nie sugeruj się tym co piszą inni tylko zrób tak abyś to ty czuła się dobrze i komfortowo.

[higirl]

Ja zrobilam to po dwoch miesiacach zwiazku, ale uwazam, ze to bylo za szybko. Jak dla mnie najlepszy moment jest wtedy, kiedy ufasz komus w stu procentach i czujesz sie przy nim pewnie. No chyba, ze takie cos nie gra dla ciebie roli, wtedy idziesz do lozka wtedy, gdy masz ochote po prostu.

[domarka]

Ja z moim partnerem byliśmy rok i 3 miesiące, ja byłam dziewicą a on prawiczkiem, oboje tego chcieliśmy i wszystko było planowane od miesięcy, nie mogłam sobie wyobrazić lepszego 1szego razu jesteśmy teraz 2 lata ze sobą

[zdradzo]

Wtedy, kiedy obydwoje mają na to ochotę-po takim czasie. Dla każdego jest on inny, ale gadanie, że jak ktoś po 2 tygodniach uprawia seks jest łatwy, a jak po dwóch latach, to już nie jest strasznie głupie i dziecinne. Nawet rozmawiałam o tym niedawno z tż. Jeśli dwoje dorosłych i świadomych ludzi ma ochotę na seks, to i na pierwszym spotkaniu mogą go uprawiać-żadne z nich nie jest wg nas "łatwe". Co to w ogóle za określenie-łatwy to może być sprawdzian z matematyki Strasznie nie lubię tego słowa w kontekście seksu, bo jeśli już, to albo obie strony są łatwe, albo żadna, choć wg niektórych tylko kobieta idąca szybko do łóżka taka jest-co najmniej jakby sama szła się chędożyć. Jestem ciekawa, gdzie wg tych, którzy używają tego słowa jest granica między "łatwy", a "trudny"

Osobiście byłam w relacji, w której mimo spotykania się przez ok. 5 miesięcy nie poszłam z facetem do łóżka, natomiast później miałam dwa związki (w tym obecny), gdzie była to kwestia 2-3 tygodni. Z tż obydwoje mieliśmy na to ochotę wcześniej, ale on zwlekał, bo nie chciał, żebym uznała, że chce mnie tylko przelecieć, a ja nie inicjowałam, bo nie wiedziałam, czy nie pomyśli, że jestem właśnie łatwa. I takie to mądre-dwoje dorosłych ludzi ma na siebie ochotę, ale czekają, bo stereotypy

[201701261449]

Nic nie planuję nigdy.
Z pierwszym po trzech miesiącach, ale młodziutka byłam i wtedy też nie chciałam, sam sobie wziął.
Z drugim po pół roku, bo on był prawiczkiem.
Z trzecim, obecnym, na trzecim czy tam czwartym spotkaniu. Wyszło spontanicznie, dla mnie trochę za szybko, ale nie żałuję.

[gamblenka]

Po ślubie.

[Gregorius_]

Ja wolę spontanicznie, czyli no po prostu szybciej, wtedy kiedy wychodzi . Planowanie, przeciąganie tylko wychodzi bokiem i odziera całe to fajne wydarzenie z magii. Czuję się wtedy trochę jak koleś umawiający się na wizytę u dentysty

No ale rozumiem to, że niektóre dziewczyny potrzebują "bezpieczeństwa" i dłużej im schodzi, niemniej fakt też jest taki, że jednak bardziej przyzwyczajony jestem do tych hmm no mniej bojących się

[Kredusia]

Taki wątek już był, no ale co tam. Ja zrobiłam to po miesiącu (byłam dziewicą) i nie żałuję, choć było to szybko i nigdy wcześniej bym się nie spodziewała że mogłabym przełamać się, poczuć pewnie i bezpiecznie w tak krótkim czasie. No ale z moim TŻ najwyraźniej wszystko się zmieniło i absolutnie nie musiał mnie przekonywać, w zasadzie był bardziej przestraszony niż ja bo to był jego pierwszy raz z dziewicą i bał się że będzie mnie boleć czy że będę źle się czuć. Było to krótko po moich 17 urodzinach.

[kahoko hino]

wyznaję zasadę 'no dating before sex' i bardzo dobrze się ona u mnie sprawdza

[Usmiechnietazakrecona]

Ino roz Chemia była, co prawda znaliśmy się trochę wcześniej (półtora miesiąca), ale jak nas wzięło, to nie było mocnych. Związek ustanowiliśmy od razu po tym, jesteśmy razem nadal Na pierwszej "randce" w skrócie

[Zorzoli]

a ja mam tylko takie pytanie do tych co uprawiali sex na 1,2 czy 3 randce.
Czy po tym dla obu stron byl to taki poczatek zwiazku czy jednak pomimo seksu do bycia w zwiazku czekaliscie i woleliscie lepiej se poznac?

[thirky]

Napisane przez Zorzoli

a ja mam tylko takie pytanie do tych co uprawiali sex na 1,2 czy 3 randce.
Czy po tym dla obu stron byl to taki poczatek zwiazku czy jednak pomimo seksu do bycia w zwiazku czekaliscie i woleliscie lepiej se poznac?

U mnie była to 2 randka i jesteśmy ze sobą rok. Wszystko zależy od sytuacji, w tym przypadku wiedzieliśmy od razu że podobamy się sobie fizycznie i że fajnie nam się rozmawia, związek wyszedł jakoś naturalnie i okazało się że w innych rzeczach też się dogadujemy. Nie ma reguły na takie sprawy.

[201803111829]

Moje "seksy" były bardzo szybkie - 2-3 miesiące.