seks- po jakim czasie?

[weraera4]

Cześć, jak w tytule- po ilu spotkaniach idziecie z facetem do łóżka? Wiem, że to bardzo indywidualna sprawa, ale czy macie jakieś ustalone wcześniej "zasady", że np. dopiero po x randkach lub po x tygodniach/miesiącach znajomości? Wiadomo, chodzi mi o faceta, z którym chcecie czegoś poważniejszego. I wiem, że zazwyczaj wychodzi inaczej niż planowałyśmy

Z obecnymi i poprzednimi facetami- po jakim czasie? I w jakim wieku byłyście?

[normalnyFacet]

Napisane przez weraera4

Cześć, jak w tytule- po ilu spotkaniach idziecie z facetem do łóżka? Wiem, że to bardzo indywidualna sprawa, ale czy macie jakieś ustalone wcześniej "zasady", że np. dopiero po x randkach lub po x tygodniach/miesiącach znajomości? Wiadomo, chodzi mi o faceta, z którym chcecie czegoś poważniejszego. I wiem, że zazwyczaj wychodzi inaczej niż planowałyśmy ;)

Z obecnymi i poprzednimi facetami- po jakim czasie? I w jakim wieku byłyście?

Wypowiem się jako facet.

Nie zwlekam, jak jest chemia i pociąg z dwóch stron to czas nie gra roli

dlatego lepiej nie planować tutaj lepszy spontan oczywiście jak nie ma się wątpliwości co do intencji faceta

[gazowane lody]

coś mi mówi że jest już pierdyliard takich wątków ale Ci odpowiem

mój pierwszy raz był po pół roku "związku" i był to zarówno pierwszy i ostatni nasz raz.. kilka dni później zerwaliśmy (miałam lat 16)
było wielkie planowanie bla bla bla..

kolejny pierwszy raz był po jakichś 4-5 "randkach" i związek trwa już 3 lata.. planowania zero zwykły spontan i chemia..

[weraera4]

Napisane przez normalnyFacet

Wypowiem się jako facet.

Nie zwlekam, jak jest chemia i pociąg z dwóch stron to czas nie gra roli

dlatego lepiej nie planować tutaj lepszy spontan oczywiście jak nie ma się wątpliwości co do intencji faceta

Tak, aleee- chemia i pociąg jest też z przystojnym facetem poznanym w klubie, a to zazwyczaj się kończy na tej jednej, szalonej nocy. Poza tym intencje faceta można dopiero po określonym czasie prawidłowo ocenić. Z kimś nowo poznanym nie wiadomo na początku czego tak na prawdę od nas chce.

I skoro jesteś facetem to powiedz czy tak samo patrzysz na dziewczynę, która dość szybko poszła z Tobą do łóżka jak na tą, która w tej kwestii była trochę większym "wyzwaniem" (zakładając, że myślisz o nich poważnie). Bo ja jako facet, bym wolała tą drugą, o tej pierwszej bym pomyślała, że pewnie nie pierwszy raz tak szybko wskoczyła do łóżka (zakładam, że jeszcze nie znamy swojej przeszłości).

[Koteczka89]

ja do tej pory miałam tylko jednego faceta w lozku, wieloletniego ex, zrobilismy "to" po pol roku zwiazku, ale bylam dziewica.
Obecnie uwazam ze to zalezy od chemii, jak jest mega chemia, obie strony tego chca i nie maja watpliwosci to mysle ze nie ma co na sile zwlekac i sie meczyc, byle tylko bylo pozniej (oczywiscie nie chodzi mi o seks z kims dopiero co poznanym!)

[normalnyFacet]

Napisane przez weraera4

Tak, aleee- chemia i pociąg jest też z przystojnym facetem poznanym w klubie, a to zazwyczaj się kończy na tej jednej, szalonej nocy. Poza tym intencje faceta można dopiero po określonym czasie prawidłowo ocenić. Z kimś nowo poznanym nie wiadomo na początku czego tak na prawdę od nas chce.

I skoro jesteś facetem to powiedz czy tak samo patrzysz na dziewczynę, która dość szybko poszła z Tobą do łóżka jak na tą, która w tej kwestii była trochę większym "wyzwaniem" (zakładając, że myślisz o nich poważnie). Bo ja jako facet, bym wolała tą drugą, o tej pierwszej bym pomyślała, że pewnie nie pierwszy raz tak szybko wskoczyła do łóżka (zakładam, że jeszcze nie znamy swojej przeszłości).

gazowane lody rozwala Twoje pytania na drobny mak. Możesz być z kimś nawet i rok, ta osoba może czekać ten rok by dosłownie RAZ to z Tobą zrobić, po czym powiedzieć NARA. Więc zwlekanie jest na nic też zwlekając można się przejechać, a bronienie się przed seksem jest niezdrowe

Co do drugiego fragmentu, z moją obecną poszliśmy do łóżka na 3 spotkaniu, zapewne byłoby wcześniej ale nie było możliwości za bardzo Może wydawać Ci się to głupie, ale tak chciałem związku i związek jest mimo, że krótko ale jest i nie patrzyłem na to, że szybko poszliśmy do łóżka, ba nawet się cieszyłem (ona też bo z tych temperamentnych, miała 2 przede mną - ale to dla mnie nieistotne). Zauważyłem, że ludzie którzy mają seks już za sobą, to z każdym następnym partnerem robią to szybciej po prostu, bo wiedzą "z czym to się je"

I tak jak pisałem można i po roku się przejechać jak i po 3 spotkaniach a ja nie zwlekam bo po co? Każdy związek ma wpisaną klauzule, że może (ale nie musi) się skończyć

[arrabbiata]

Ja nigdy długo nie czekałam- najdłużej miesiąc

Z moim ostatnim partnerem w łóżku= moim mężem, na drugi dzień po poznaniu. Taka to łatwa byłam

[weraera4]

Napisane przez normalnyFacet

gazowane lody rozwala Twoje pytania na drobny mak. Możesz być z kimś nawet i rok, ta osoba może czekać ten rok by dosłownie RAZ to z Tobą zrobić, po czym powiedzieć NARA. Więc zwlekanie jest na nic też zwlekając można się przejechać, a bronienie się przed seksem jest niezdrowe

Co do drugiego fragmentu, z moją obecną poszliśmy do łóżka na 3 spotkaniu, zapewne byłoby wcześniej ale nie było możliwości za bardzo Może wydawać Ci się to głupie, ale tak chciałem związku i związek jest mimo, że krótko ale jest i nie patrzyłem na to, że szybko poszliśmy do łóżka, ba nawet się cieszyłem (ona też bo z tych temperamentnych, miała 2 przede mną - ale to dla mnie nieistotne). Zauważyłem, że ludzie którzy mają seks już za sobą, to z każdym następnym partnerem robią to szybciej po prostu, bo wiedzą "z czym to się je"

I tak jak pisałem można i po roku się przejechać jak i po 3 spotkaniach a ja nie zwlekam bo po co? Każdy związek ma wpisaną klauzule, że może (ale nie musi) się skończyć

Ja nie myślę, że czekanie rok jest lepsze. Nie wiem czy bym tyle wytrzymała

[Jesienny Listek]

Takie rzeczy zależą od wielu czynników, od chemii, od wcześniejszych doświadczeń, od pewności siebie itd. itp. Nie można stwierdzić kiedy jest najlepszy czas na to żeby iść do łóżka
To jest indywidualna sprawa każdego związku.

[chwast]

Ja z moim tż miałam pełny seks po roku znajomości i dwóch miesiącach związku, ale miałam na to ochotę o wiele wcześniej Tylko on nigdy dalej się nie posunął i stwierdziłam, że to nawet dobrze o nim świadczy, nie wiem.
Aha no w sensie, nie, że nie posunął się dalej przez te 2 miesiące tylko ogólnie od początku znajomości byliśmy ze sobą "blisko". o.

[weraera4]

Napisane przez Jesienny Listek

Takie rzeczy zależą od wielu czynników, od chemii, od wcześniejszych doświadczeń, od pewności siebie itd. itp. Nie można stwierdzić kiedy jest najlepszy czas na to żeby iść do łóżka
To jest indywidualna sprawa każdego związku.

Wiem dlatego w tym wątku pytam o Wasze doświadczenia. Konkrety jakieś. Jestem ciekawa jak jest u innych. Ja z byłym (moim pierwszym) poszłam do łóżka po 3 miesiącach, miałam 20 lat, on 28, bardzo naciskał. Rozstałam się z nim ze względu na cechy charakteru, które się ujawniły dopiero później i teraz wiem, że mogłam poczekać trochę dłużej i lepiej go poznać. Chociaż mój były był trochę psychopatą bo dość długo zachowywał się normalnie w końcu 3 miesiące widywania się prawie codziennie to wcale nie tak krótko.

[Jesienny Listek]

Napisane przez weraera4

Wiem dlatego w tym wątku pytam o Wasze doświadczenia. Konkrety jakieś. Jestem ciekawa jak jest u innych. Ja z byłym (moim pierwszym) poszłam do łóżka po 3 miesiącach, miałam 20 lat, on 28, bardzo naciskał. Rozstałam się z nim ze względu na cechy charakteru, które się ujawniły dopiero później i teraz wiem, że mogłam poczekać trochę dłużej i lepiej go poznać. Chociaż mój były był trochę psychopatą bo dość długo zachowywał się normalnie w końcu 3 miesiące widywania się prawie codziennie to wcale nie tak krótko.

Ja ze względu na to że poznałam swojego faceta w ostatniej klasie gimnazjum i miałam 16 lat to czekaliśmy prawie 2 lata. Byłam z nim 8 lat, miesiąc temu zostawił mnie dla innej.
Moja wina że wcześniej z nim nie zerwałam, nie chciałam widzieć zmian jakie w nim zachodzą, patrzyłam na wszystko co robi przez palce i skończyło się tak jak mi wszyscy przepowiadali.
Jak teraz znajdę faceta to napewno dłużej zaczekam, no pewnie nie rok ale z kilka miesięcy żeby go lepiej poznać.
Ale wiadomo że nigdy nie wie na co się trafi, niektórzy długo potrafią grać fajnych zanim wyjdzie szydło z worka.

[Zapach deszczu]

Z pierwszym partnerem po 3 miesiącach ( to był mój i jego pierwszy raz ). Było fatalnie i myślę, że czekanie X miesięcy nic by nie zmieniło.

Z kolejnym partnerem po 2 tyg. znajomości. I bardzo tego załuję, bo zostałam oszukana. Ale moja wina.

I z obecnym TŻtem na pierwszym spotkaniu Tak nas do siebie ciągnęło Ale nasz związek ogólnie ma swoje indywidualne tempo, bo po 4 miesiącach związku na odległość zamieszkaliśmy ze soba.

[normalnyFacet]

Napisane przez Jesienny Listek

Ja ze względu na to że poznałam swojego faceta w ostatniej klasie gimnazjum i miałam 16 lat to czekaliśmy prawie 2 lata. Byłam z nim 8 lat, miesiąc temu zostawił mnie dla innej.
Moja wina że wcześniej z nim nie zerwałam, nie chciałam widzieć zmian jakie w nim zachodzą, patrzyłam na wszystko co robi przez palce i skończyło się tak jak mi wszyscy przepowiadali.
Jak teraz znajdę faceta to napewno dłużej zaczekam, no pewnie nie rok ale z kilka miesięcy żeby go lepiej poznać.
Ale wiadomo że nigdy nie wie na co się trafi, niektórzy długo potrafią grać fajnych zanim wyjdzie szydło z worka.

No ok ale skąd mogłaś wiedzieć, że tak będzie? nie mogłaś. a seks jest jedną z potrzeb jakby nie patrzeć.

[Atomoowka]

Z pierwszym partnerem po roku związku a o dwóch latach znajmości
Z drugim po 4 msc związku a po 2-óch latach znajmości
Z TŻ w sumie na pierwszym wspólnym wyjeździe, jakaś druga czy trzecia randka a znaliśmy się wtedy 1,5 roku

[Jesienny Listek]

Napisane przez normalnyFacet

No ok ale skąd mogłaś wiedzieć, że tak będzie? nie mogłaś. a seks jest jedną z potrzeb jakby nie patrzeć.

Jakbym miała więcej rozumu w głowie to wogóle bym z nim nie była ale ja byłam młoda, naiwna, nie miałam żadnego doświadczenia i wpadłam w chorą relację. Teraz ciesze się że on znalazł sobie inną bo sama bym tego toksycznego związku nie skończyła.

A teraz będę bardziej patrzyła na pewne sprawy inaczej, pozatym po tym wszystkich nieufna jestem więc współczuje facetowi który mi się teraz trafi A mam nadzieje że się w miarę szybko jakiś znajdzie

[weraera4]

Napisane przez normalnyFacet

No ok ale skąd mogłaś wiedzieć, że tak będzie? nie mogłaś. a seks jest jedną z potrzeb jakby nie patrzeć.

Pytanie nie do mnie, ale też coś napiszę Dla mnie seks jest jednak ważny, i np. teoretycznie wolałabym iść z kimś obcym do łóżka, wiedząc że to tylko na jedną noc niż iść do łóżka szybko z kimś od kogo chcę czegoś więcej- prawdziwego związku. Dlatego, że do drugiego bym się bardziej przywiązała po seksie bo oczekuję od niego czegoś poważnego i jakby nam nie wyszło po iluś tygodniach czy miesiącach ze względu na sprawy związane z cechami charakteru to bym żałowała, że nie poznałam go lepiej.

Nigdy nie wiadomo jak będzie, ludzie się zmieniają nawet po iluś latach, ale przynajmniej jeśli się poczeka do momentu kiedy nam się wydaje (celowo używam słowa wydaje, bo każdy zna powiedzonko o beczce soli... ) że kogoś znamy w miarę dobrze to później nie ma tego żalu do własnej osoby, że "kurcze, gdybym wiedziała, że jest takim dupkiem to nie poszłabym z nim do łóżka".

[leniwca]

Dla mnie to nie jest kwestia żadnej 'chemii'.
Mam ochotę na seks, wyrwę sobie fajnego faceta, przystojnego i tyle (tzn. wyrywałam, bo teraz jestem w związku).
Z obecnym TŻ poszłam do łóżka po ok. 3 miesiącach znajomości, czysto po koleżeńsku, otwarcie mówiliśmy, że nie chcemy związku. A że pół roku później wyszło inaczej...

No ale ja nie jestem typem dziewczyny, która potrzebuje uczucia, nutki romantyzmu, zaufania etc, żeby pójść z kimś do łóżka. Seks traktuję bardziej lajtowo w tej kwestii.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

U mnie było po 10 dniach związku, oboje 19 lat, ja dziewica, on prawiczek

[mesarka]

Z moim obecnym Facetem - po miesiącu znajomości. Byłam dziewicą, on - doświadczony. Było świetnie i to ja zainicjowałam. Na drugi dzień rano wyznał mi, że się totalnie nie spodziewał, no ale jak już się na niego rzuciłam..

[Kornelciaczek]

Z pierwszym facetem wcale nie chciałam się kochać, a on im bardziej nalegał tym ja bardziej mówiłam NIE i po prawie roku się rozstalimsy. Z kolejnymi jakoś po 2-4 miesiącach, a z ostatnim na trzecim lub czwartym spotkaniu

---------- Dopisano o 00:21 ---------- Poprzedni post napisano o 00:20 ----------

Odnoszę wrażenie, że im się jest bardziej doświadczonemu tym krócej się czeka, bo jednak ciężko zapanować nad soba i swoim ciałem i chemia tu chyba nie wiele ma wspólnego.

[Sztywniaaraa]

z pierwszym partnerem to po pół roku chyba,a z moim obecnym TŻ to szybko poszło

[Candy_lips]

Z moim facetem to było tak miesiąc spotykania się. Wcześniej pisaliśmy..no i wątpliwości nie było Z tego co wiem, to on byłby w stanie pójść ze mną do łóżka już wcześniej, czyli tempo szybko, lecz ja bym nie mogła. Wcześniej miałam chłopaka i to było z 2 miesiące raczej, bo byłam dziewicą. Też długo nie zwlekałam, ale na 1-2 randce bym nie mogła.
Pamiętaj jednak, że nie ma uniwersalnej recepty. Ty rób tak jak uważasz. Jedni idą do łóżka szybko i im się układa, inni czekają pół roku, rok czy dłużej i też jest dobrze. Najważniejsze jest to, by nie robić niczego wbrew sobie i znaleźć odpowiednią osobę, choć wiem, że jest to oczywiste.

Normalny Facet, mówisz zwlekanie jest niezdrowe. A tu nie do końca się zgodzę. No bo może być tak, że ludzie zaczynają uprawiać seks po pół roku np, bo wcześniej nie są gotowi. No i ich prawo. No i wcale nie musi to wiązać z wstrzymywaniem się. Ja nie musiałam np wstrzymywać się, by nie kochać się z facetem na 1 randce, bo zwyczajnie nie czułam takiej ochoty, to nie dla mnie. No więc widzisz, nie masz monopolu na jedyną słuszną teorię.

Co do tego co pomyśli facet to hmm.. jeżeli uzna Ciebie za łatwą, to sam też jest łatwy Ja kiedyś znałam faceta, który wyrażał się o swojej byłej tak, że przespała się z nim po pół roku i dlatego była łatwa... Po czymś takim odechciało mi się rozmowy z tym chłopakiem. Sam pewnie szeptał jej miłosne słówka, a potem mówi, że łatwa...

No, ale znowuż mój facet nigdy nie dał mi odczuć nic negatywnego na ten temat. Widocznie nie ma w tym temacie podwójnych standardów.

Jeżeli jesteśmy już dokładni, to mój pierwszy raz to wcześnie, bo w gimnazjum (15 lat), z obecnym facetem jak miałam jeszcze 17, ale blisko 18.

[Taranka]

Napisane przez gazowane lody

kolejny pierwszy raz był po jakichś 4-5 "randkach" i związek trwa już 3 lata.. planowania zero zwykły spontan i chemia..

Z moim obecnym chłopakiem znałam się tydzień, to był mój pierwszy raz.
Nie żałuję absolutnie.

Z poprzednim byłam pare miesięcy ale nie mogłam się hmm, przekonać?

[bbc56c719832aa6c54491c9cdf9a4ac765a18bd7_6414ff01e71a2]

Zależy czego szukasz od faceta. Związku poważnego czy takiej przelotnej znajomości. Nie ma odpowiedniej regułki za którym razem idziesz do łóżka. Jak się dogadujecie i jest dobra chemia, to tylko brać Dlatego nawet na pierwsze spotkanie zawsze mam coś przy sobie. Nigdy nie wiesz jak się wieczór potoczy

[201703160948]

.

[kalincia]

Kiedy tylko miałam na to ochotę.

[Kolor Bzu]

Wtedy kiedy oboje mamy ochotę. Może to być po roku może być i na pierwszym spotkaniu.

[Kasia9083]

Pierwszy raz ..rok związku ja 20 lat, on 22
Kolejny związek `pół roku. ja 24 ,on też

Nie kieruję się ,żadnymi zasadami .. po prostu muszę to `coś czuc .
Niestety, u mnie to prędko nie przychodzi

[KamilaAnna1990]

Z pierwszym i ostatnim po 3 mies. Mialam 18 lat. Chociaż po mies. znajomości był petting i wzajemne poznawanie swoich cial.