Dylematy religijne. - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-10-30, 21:15   #31
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Dylematy religijne.

Cytat:
Napisane przez stella717 Pokaż wiadomość
To akurat rozumiem, ale nie rozumiem osób, które się nie modlą, do kościoła chodzą na śluby i większe święta, sypiają z kim popadnie, są za aborcją, invitro itp., mają gdzieś te wszystkie przykazania, a uważają się osoby wierzące.

No ja taka jestem - może oprócz chodzenia do kościoła na większe święta (tzn na śluby znajomych itp chodzę, z szacunku dla nich - ale np. na Boże Narodzenie już nie - ale za to obchodzę je do pewnego stopnia tradycyjnie, z choinką i kolacją w Wigilie -> z prostego powodu: dla mnie to tradycja, nie obrządek religijny), nie sypiam z kim popadnie, ale jestem w związku i z narzeczonym sypiam, jestem za aborcją, in vitro również, czy przykazania mam gdzies? zależy ktore, te wynikające z prawa naturalnego nie; i tak - uważam się za osobę wierzącą, ale nie uważam, ze jestem katoliczką - serio to takie trudne?


---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość
Rozumiesz to, ale osób w ten sposób postępujących już nie?
Można wierzyć, że istnieje jakiś bóg, ale nie praktykować zasad żadnej religii/kościoła.
Co tu trudnego do zrozumienia?

No własnie ja też nie widzę problemu.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-30, 21:24   #32
evi_me
Rozeznanie
 
Avatar evi_me
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 659
Dot.: Dylematy religijne.

Myślę, że myślenie w kategoriach, że jest niezaprzeczalnie ktoś/coś wynika z natury człowieka i tego, że człowiek czuje się spokojniejszy, pewniejszy, gdy myśli, że nie jest zdany sam na siebie, że choćby nie wiem co to jest jeszcze On. Tak myślę.
Ludzie twierdzą, że nie ma takiego, który by w obliczu śmierci nie pomodlił się. Myślę, że bierze się to ze strachu, a nie z poczucia wiary. Ze strachu, co sie teraz ze mną stanie, co będzie, że nie można już na nikim innym polegać. To taki abstrakcyjny przykład, bo są oczywiście i tacy, co głęboko wierzą każdego dnia, tak jak Twoja babcia i cała rodzina.
Gdybając tak sobie o tym doszłam do wniosku, że najbardziej (w miarę mojego dojrzewania i upływu czasu) odstręczająca jest instytucja kościoła- wręcz nie mogę znieść tego rytuału, tego, że za wszystko trzeba płacić, tego, że muszę się spowiadać przed człowiekiem, który może ma gorsze rzeczy na sumieniu niż ja. Nie godziłam się na to. A sytuacja moja była podobna, bo ja też pochodzę z bardzo religijnej rodziny (wyszczególnić należy tu moją matkę). Na chwilę obecną nie chodzę do kościoła, nie modlę się, chociaż myślę, że jest KTOŚ. Na tym planuję poprzestać, nie szukać na siłę jakiejś przynależności, identyfikuję siebie sama.
__________________
Wymiana
evi_me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-30, 21:26   #33
Karo121
Rozeznanie
 
Avatar Karo121
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 954
Post Dot.: Dylematy religijne.

teraz widzę,że muszę porozmawiać z najbliższymi o tym żeby nie przystępować do bierzmowania.Dobrze radzisz autorce,ale ludzie z natury mają potrzebę przynależności
Karo121 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-30, 21:32   #34
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Dylematy religijne.

Cytat:
Napisane przez Karo121 Pokaż wiadomość
teraz widzę,że muszę porozmawiać z najbliższymi o tym żeby nie przystępować do bierzmowania.Dobrze radzisz autorce,ale ludzie z natury mają potrzebę przynależności
Tak było może do niedawna, ale coraz częściej ta religijność przechodzi w coś indywidualnego, zamiast bycia celebrowaną w grupie - nawet na Zachodzie, szczególnie jak ludzie mają do czynienia z księżmi, którzy nie świecą przykładem. Ksiądz przestaje być już autorytetem moralnym.
No i jest jeszcze 3 grupa, zrzeszających się ateistów na zasadzie kontry, ale wg mnie to bardziej ruch społeczny niż religijny.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-30, 21:38   #35
_Matilde_
Biała Dama
 
Avatar _Matilde_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
Dot.: Dylematy religijne.

Cytat:
Napisane przez stella717 Pokaż wiadomość
To akurat rozumiem, ale nie rozumiem osób, które się nie modlą, do kościoła chodzą na śluby i większe święta, sypiają z kim popadnie, są za aborcją, invitro itp., mają gdzieś te wszystkie przykazania, a uważają się osoby wierzące.
Ja tak właśnie robię. Wiesz dlaczego? Jestem osobą wierzącą, ale nie katoliczką. Nie wszyscy wierzący są przeciw aborcji itp., katolicy m. in. są przeciw. Nie znalazłam póki co dla siebie innego wyznania pasującego mi w 100% i nie wiem czy chcę znaleźć. Wierzę w Boga, nie w religie. A do kościoła chodzę bo to miejsce w którym się jego szczególnie czci. Dopóki na wstępie nie będą mnie pytać o przekonania i wypraszać jeśli im się nie spodobają, mam prawo tam chodzić. W mojej miejscowości jest tylko jeden kościół, należący do parafii katolickiej. Jak mieszkałam w pobliżu cerkwi to chodziłam do cerkwi. I nie obchodzi mnie co opowiada ksiądz, i czy ludzie przyjmujący sakramenty są ich godni. Ja tam przychodzę nie dla kościoła, nie dla obrzędów, choć doceniam ich symbolikę, tylko przychodzę dla Boga. A modlę się na swój sposób, bo próbując odmawiac te wierszyki, skądinąd piękne, ale nie moje, po prostu się wyłączam, to nie moje myśli i klepanie ich wydaje mi się bezcelowe
__________________
Weź głęboki wdech
Życie wokół ciebie słodkie jest jak bananowy dżem


Webook
Filmweb
Last.fm
_Matilde_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-30, 21:38   #36
evi_me
Rozeznanie
 
Avatar evi_me
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 659
Dot.: Dylematy religijne.

Cytat:
Napisane przez Karo121 Pokaż wiadomość
teraz widzę,że muszę porozmawiać z najbliższymi o tym żeby nie przystępować do bierzmowania.Dobrze radzisz autorce,ale ludzie z natury mają potrzebę przynależności
Dokładnie! W grupie jest zawsze raźniej. Ludzie lubią przynależeć do kościoła, do grup społecznych. Tylko, że kościół jako instytucja, to już taka grupa na wymarciu, opierająca się przede wszystkim na ludziach starszych, dla których kościół jest opoką i pocieszeniem przed ostatnimi miesiącami/latami życia. Większość z tych ludzi to ludzie samotni, wdowy/ wdowce. Według mnie przynależność do tej instytucji zastrzega sobie zbyt duże prawo do manewrowania życiem, wpływania na nie i na życiowe decyzje. A to już nie zakrawa o jakąkolwiek religię...
__________________
Wymiana
evi_me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-30, 21:43   #37
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
Dot.: Dylematy religijne.

Bądź wolną, niczego sobie nie nakazuj. Kochaj, czyń zgodnie ze swoim sumieniem, pogłębiaj swe rozważania. Rozwiązanie znajdzie Cię samo . Piszę to jako osoba, która przeszła podobną drogę. Jestem 2 lata starsza od Ciebie. Sakramenty mam. Do kościoła nie chodzę od 16 roku życia. Nie uważam się za katoliczkę. Wierzę, że jest Bóg, istota doskonała. Wierzę, że jesteśmy tu po to, by się uczyć, popełniać błędy, naprawiać je, kochać i czynić wszystko najlepiej, jak potrafimy. By się doskonalić. Nie trzeba do tego regułek czy zorganizowanej religii. Stwórz własną. Własny system. Przemyśl to. Życzę powodzenia w szukaniu ścieżki dla siebie
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-30, 21:50   #38
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Dylematy religijne.

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Bądź wolną, niczego sobie nie nakazuj. Kochaj, czyń zgodnie ze swoim sumieniem, pogłębiaj swe rozważania. Rozwiązanie znajdzie Cię samo . Piszę to jako osoba, która przeszła podobną drogę. Jestem 2 lata starsza od Ciebie. Sakramenty mam. Do kościoła nie chodzę od 16 roku życia. Nie uważam się za katoliczkę. Wierzę, że jest Bóg, istota doskonała. Wierzę, że jesteśmy tu po to, by się uczyć, popełniać błędy, naprawiać je, kochać i czynić wszystko najlepiej, jak potrafimy. By się doskonalić. Nie trzeba do tego regułek czy zorganizowanej religii. Stwórz własną. Własny system. Przemyśl to. Życzę powodzenia w szukaniu ścieżki dla siebie
Jak śmiałaś odgapić MÓJ system

Ja: zdeklarowana ateistka od 10 lat, początkowo bardzo zbuntowana, teraz spokojna.
Gdyby nie nieścisłości i nieracjonalne dla mnie, prostego człowieka z Zachodu pojęcia, pewnie zostałabym dziś buddystką. Ale sporo czytam na ten temat, mam zamiar wybrać się do wspólnoty, i nie wykluczam, że może kiedyś będę (chyba pierwszą) ateistką-buddystką
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-30, 22:02   #39
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Dylematy religijne.

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
No i jest jeszcze 3 grupa, zrzeszających się ateistów na zasadzie kontry, ale wg mnie to bardziej ruch społeczny niż religijny.

Trudno by ateiści byli ruchem religijnym
Prawodpodobnie chodzi o Kościół Latającego Potwora Spagetti (pastafarianizm)? To przecież nie religia To organizacja, która podszywając się pod religię pokazuje absurdy prawa cywilnego i karnego w uprzywilejowaniu Kościołów (np. obraza uczuć religijnych, zwolenienia podatkowe, dofinansowanie nauki religii w szkołach).
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-30, 22:12   #40
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Dylematy religijne.

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
Trudno by ateiści byli ruchem religijnym
Prawodpodobnie chodzi o Kościół Latającego Potwora Spagetti (pastafarianizm)? To przecież nie religia To organizacja, która podszywając się pod religię pokazuje absurdy prawa cywilnego i karnego w uprzywilejowaniu Kościołów (np. obraza uczuć religijnych, zwolenienia podatkowe, dofinansowanie nauki religii w szkołach).
Może nie ruch, ale kilka(naście?) stowarzyszeń rozsianych po kraju i ich sympatycy - kampania "Nie zabijam, nie kradnę, nie wierzę" to ich dzieło. Osoby że tak powiem, zaangażowane w swój ateizm
Jakby ich wszystkich zebrać do kupy, to całkiem spory ruch społeczny.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-30, 22:26   #41
Nyappy
Rozeznanie
 
Avatar Nyappy
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa.
Wiadomości: 829
Dot.: Dylematy religijne.

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Bądź wolną, niczego sobie nie nakazuj. Kochaj, czyń zgodnie ze swoim sumieniem, pogłębiaj swe rozważania. Rozwiązanie znajdzie Cię samo . Piszę to jako osoba, która przeszła podobną drogę. Jestem 2 lata starsza od Ciebie. Sakramenty mam. Do kościoła nie chodzę od 16 roku życia. Nie uważam się za katoliczkę. Wierzę, że jest Bóg, istota doskonała. Wierzę, że jesteśmy tu po to, by się uczyć, popełniać błędy, naprawiać je, kochać i czynić wszystko najlepiej, jak potrafimy. By się doskonalić. Nie trzeba do tego regułek czy zorganizowanej religii. Stwórz własną. Własny system. Przemyśl to. Życzę powodzenia w szukaniu ścieżki dla siebie

Nyappy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-30, 22:31   #42
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Dylematy religijne.

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość


Czytałam parę wątków o małżeństwach, gdzie jedna strona (zwykle kobieta) była wierząca, a druga nie. Ciągłe próby nawrócenia, modlitwy za tego niewierzącego, coby uwierzył, że to jedyna słuszna droga etc. Lekko przerażające, jak ta wierząca strona nie potrafiła zrozumieć ani zaakceptować swojego małżonka, jego poglądów i spojrzenia na świat. Po co ślub w takim razie skoro uważa się partnera za kogoś gorszego?

Nie wierzę, że takie małżeństwo może być udane i szczęśliwe mimo takich różnic. Chyba, że własnie to taki typ 'trochę wierzę/nie wierzę, ale co mi tam szkodzi ochrzcić dzieci, wziąć ślub kościelny'. Generalnie zwisa i powiewa kwestia wiary, nie zastanawiali się nad tym, chodzi bardziej o to, co ludzie powiedzą, rodzina, wszyscy tak robią etc.

Bo jeśli ktoś głębiej do tego podchodzi, szanuje i przestrzega swoich zasad- no nie da sie tego pogodzić.


Kojarzę też 'No God? No problem'.

Ogólnie ludziom w głowach się nie mieści, jak to tak można bez Boga. Np. matka TŻ. Twierdzi, że wydziwiamy i pyta, czemu nie możemy być/robić jak inni, chodzić do kościoła, brać udział w sakramentach
Przeciez z góry wiadomo,że takie dwie osoby się nie dogadają i nie ma sensu modlitwa czy nie modlitwa.
Tak samo jakby ślub wzięła muzułmanka z katolikiem.I co?wzajemnie by się przekonywali do wiary?
Osoba wierząca powinna szukać wierzacego partnera.I po kłopocie
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-30, 22:33   #43
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Dylematy religijne.

Cytat:
Napisane przez Clemence Pokaż wiadomość
Przeciez z góry wiadomo,że takie dwie osoby się nie dogadają i nie ma sensu modlitwa czy nie modlitwa.
Tak samo jakby ślub wzięła muzułmanka z katolikiem.I co?wzajemnie by się przekonywali do wiary?
Osoba wierząca powinna szukać wierzacego partnera.I po kłopocie
A nie można być ponad tym, nie wtrącać się do siebie wzajemnie, skoro ktoś będąc katolikiem / ateistą / żydem jest przy okazji po prostu dobrym człowiekiem? Ile z was tak naprawdę żyje na 100% wg wskazań swojej religii?
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-30, 22:34   #44
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Dylematy religijne.

Czytam czytam i jednak świat jest nieco dziwny.Przynajmniej dla mnie..
Ale cóż,nie dla mnie to wątek, bo jak zwykle jeden pojedzie po bandzie i się zrobi wysyp postów pt dlaczego nie warto chodzić do Kościoła itd
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-30, 22:35   #45
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
Dot.: Dylematy religijne.

Cytat:
Napisane przez Clemence Pokaż wiadomość
Czytam czytam i jednak świat jest nieco dziwny.Przynajmniej dla mnie..
Ale cóż,nie dla mnie to wątek, bo jak zwykle jeden pojedzie po bandzie i się zrobi wysyp postów pt dlaczego nie warto chodzić do Kościoła itd
Jak komuś to pomaga, to warto
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-30, 22:36   #46
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Dylematy religijne.

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
A nie można być ponad tym, nie wtrącać się do siebie wzajemnie, skoro ktoś będąc katolikiem / ateistą / żydem jest przy okazji po prostu dobrym człowiekiem? Ile z was tak naprawdę żyje na 100% wg wskazań swojej religii?
Chwileczkę,a komu to oceniać kto jak żyje?
A jezeli jest ktoś kto w 100 procentach religii przestrzega to co ?
Nie chodzi o bycie człowiekiem.Jedna religia np nakazuje palenie zwierząt jako ofiarę a druga nie. I tu nie chodzi o akceptację a całkowicie rozbieżne poglądy, których nie przeskoczysz.
Mogą być dla siebie wzajemnie dobrzy ale się nie dogadają i tyle.

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Jak komuś to pomaga, to warto
Ciekawe
Czasami miło byłoby poczytać inne posty po prostu
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-30, 22:39   #47
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
Dot.: Dylematy religijne.

Przecież są też katoliczki na tym forum .

Nie czuję niechęci do tych, co nie przeginają. Mam znajomych katolików i póki mnie nie nawracają i nie chcą wszystkim życia układać, to dogadujemy się doskonale.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-30, 22:53   #48
carmenkaa
Wtajemniczenie
 
Avatar carmenkaa
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 286
Dot.: Dylematy religijne.

Swego czasu miałam bardzo podobne rozważania do Ciebie Autorko . Wierzę od zawsze, przeżyłam jednak niejedno załamanie wiary, momenty zwątpienia, czy rzeczywiście KTOŚ nad nami jest. Do dzisiaj dziękuje za to moim rodzicom, że nie zostałam wychowana w kościele katolickim, a protestanckim. Uniknęłam odmawiania formułek, zaciągania na komunię czy do bierzmowania. Chrzest przyjęłam w wieku 16 lat, była to moja, w pełni świadoma, decyzja. Na dzień dzisiejszy myślę, że za dużo widziałam w Kościele i zbyt wielu rzeczy doświadczyłam, żeby zrezygnować z wiary..
Niemniej jednak myślę, że zbyt wielu ludzi utożsamia Kościół z wiarą co jest zupełnie bez sensu Można wierzyć, modlić się, żyć z Bogiem a jednocześnie nie identyfikować się z żadną z religii. Jasne, w Biblii jest napisane, że nie można opuszczać co niedzielnych spotkań, może to i ma duże znaczenie, ale skoro tyle słyszy się o molestowaniu przez księży, to trudno iść do kościoła i wysłuchiwać o tym jakimi to jesteśmy grzesznikami od osób, którym samym do świętości daleko
__________________
I will never forget.
I will never regret.

Łódź, 8.11.2011 - 30 Seconds to Mars
23.11.2012 - MUSE

carmenkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-30, 22:58   #49
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Dylematy religijne.

Cytat:
Napisane przez _Matilde_ Pokaż wiadomość
A do kościoła chodzę bo to miejsce w którym się jego szczególnie czci.
Chodzi o boga chrześcijańskiego tak?
W takim razie kościół nie jest do końca takim dobrym miejscem.
Raczej kamienny ołtarz lub świątynia w Jerozolimie - jeśli to miałby być JHWH
A jesli Jezus to Paweł w Liście do Koryntian pisał: ""Azaż nie wiecie, iż kościołem Bożym jesteście, a Duch Boży mieszka w was? "



---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
Może nie ruch, ale kilka(naście?) stowarzyszeń
Właśnie społeczny, a nie religijny (a sugerowano religijny).
Ateista nie może z definicji tworzyć organizacji, ruchow i stowarzyszeń religijnych
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-30, 23:07   #50
_Talitha
Raczkowanie
 
Avatar _Talitha
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 61
Dot.: Dylematy religijne.

Cytat:
Napisane przez ruda9215 Pokaż wiadomość
Postanowiłam napisać bo chyba potrzebuje kogoś zdania, porady.
Temat moich rozważań jest religia.
Przyjęłam chrzest, komunie, bierzmowanie – i tu zakończyła się moja historia z kościołem. Mam 21 lat, pochodzę z małego miasteczka, studiuję, dużo czytam i myślę. Pochodzę z rodziny wierzącej. Nawet chyba głęboko... Babcia „klepie” różaniec w sumie 24h/7, msze za zmarłych, spowiedzi itp.
Mało tego mieszkam tak blisko kościoła, że siadając w niedzielę w ogrodzie mogę słuchać Mszy.

Jakieś trzy lata temu stwierdziłam, że nie wierzę w Boga, nie wierzę w Piekło. Na FACEBOOKU ustawiłam status ateistka – oh jakie to było naiwne, dziecinne. W mieście zawrzało, ksiądz na kolędzie nawracał.. Ja broniłam się nogami i rękoma przed kościołem – nie lubiłam tam chodzi, nudziłam się, nie wynosiłam z tego nic, czasami szantażowana przez mamę (smutno mi że nie idziesz z nami itp.) szłam tam byle odklepać swoje w myślach przeklinając.

Jednak myśl – że tam niczego nie ma, że nic nad nami nie czuwa, że nie czeka nas nic po śmierci mnie przerażała. Stwierdziłam, że coś musi tam być, że musi być ktoś kto nade mną czuwa. Ktoś komu czasem nie udaje się ochronić mnie przed złem. Jednak moje myślenie kompletnie nie pasowało do wizerunku Boga przedstawianego w kościele.

Zmarła siostra mojego chłopaka, przyjaciółka z dzieciństwa. Wypadek samochodowy, tydzień śpiączki, śmierć mózgowa.
Boga nie ma. Nie ma niczego, wszystko jest niesprawiedliwe.

Jednak minęło trochę czasu – już tak nie uważam. Coś jest tam. Niezaprzeczalnie. Nie jest to Bóg przedstawiony na lekcji religii, mszach. Nie mogę odnaleźć się w religii w której mnie wychowali i mam z tym problem. Chciałabym gdzieś przynależeć. Poszłam do kościoła – akurat msza za dziadka. Moje odczucia były jakby uczestniczyła w jakimś rytuale sekty. Ksiądz mówi – reszta odpowiada. Kazanie – polityka, pieniądze, obrona księży pedofili. Gotowało się we mnie. Chociaż bardzo bym chciała jest to wbrew moim odczuciom, zasadą? Nie wiem.

Ktoś powiedział, że nie ma czegoś takiego jak „wierzący niepraktykujący”. Zgadzam się z tym. Więc powinnam poszukać religii, w której się spełnię? Czy uważać się za ateistkę?

Moja mama pyta czy nie chciałabym mieć ślubu w białej sukience. Ależ ja będę miała ślub. Tylko że w białej sukience stanę przed urzędnikiem. A co z moim dzieckiem? Nie chce wychować go w wierze, która praktykuje w sposób z jakim nie mogę się pogodzić.

Wigilia – dla mnie piękna tradycja, tak samo jak halloween, który nie ma nic wspólnego z naszym kościołem.
Na pewno nie ma sensu robienie czegoś na siłę i żeby nie sprawić przykrości mamie.

Co do pogrubionego - wiem z czego to wynika bo tu czytam jakby o sobie -> po prostu głupio trafiłaś, też spotykałam kościoły w których nie dało się wytrzymać. Aż znalazłam, przypadkowo, kościół z sensownymi kazaniami, starannymi liturgiami i ludźmi od których aż bije dobroć. Ale mam wrażenie że takie kościoły można na palcach liczyć chociaż jeśli ktoś chce swój katolicyzm rozegrać przemyślanie to chyba znalezienie takiego jest koniecznością.

A jeśli szukasz i masz pragnienie przynależności gdzieś to idź za nim. Pomyśl, poczytaj, jeśli mieszkasz w mieście to możesz przejść się do wyznawców różnych religii na nabożeństwo, popatrzeć - może odnajdziesz coś dla siebie.

Edytowane przez _Talitha
Czas edycji: 2012-10-30 o 23:15
_Talitha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-30, 23:37   #51
PanTikTak
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1
Dot.: Dylematy religijne.

Ruda9215: chciałem tu opisać poszczególne aspekty wiary, zrobić wywód na temat ateizmu i otworzyć Tobie oczy na to czym faktycznie jest wiara i jak wielkie ma znaczenie w życiu każdego człowieka (również ateisty), ale skasowałem tego posta. Do pewnych rzeczy musisz dojść sama – sama musisz odkryć w co wierzysz. Znasz historię Jezusa z Nazaretu – sprawdź jej siłę w innej wspólnocie, bo to właśnie wspólnoty szukamy w Kościele – być może ta w Twoim miasteczku wypaczyła Twój obraz Boga. Spróbuj pójść na Mszę jakiegoś duszpasterstwa akademickiego w mieście, w którym studiujesz, idź na spotkanie tego duszpasterstwa, poszukaj rekolekcji. Nie módl się – ot tak po prostu sprawdź to, poznaj ludzi, którzy wierzą. Nie próbuj zrozumieć Boga, bo jeśli zrozumiesz to znaczy, że.. sama jesteś Bogiem. Pamiętaj, że Bóg ma dla nas przygotowany najlepszy plan, co nie znaczy, że jest on taki jak sobie wymarzymy/wymodlimy. Śmierć – nawet ta tragiczna jest również częścią tego planu – tyle tylko, że dla kogoś kto wierzy w Jezusa jest to początek a nie koniec. Nie utożsamiaj Boga z Kościołem, a już na pewno nie z Księdzem. Ksiądz jest takim samym człowiekiem jak Ty, tak samo jak Kościół jest zlepkiem takich samych ludzi jak Ty – dlaczego miałoby tam nie być pedofilii, kradzieży, bogactwa skoro to ludzkie przymioty? Obrażanie się na Kościół, bo Ksiądz jest pedofilem jest niedorzeczne, bo tym samym sposobem możemy czuć odrazę do Polaków, Niemców, Chińczyków blondynów, garbatych, strażaków czy studentek – w każdej grupie społecznej spotkasz zło. Problem pojawia się gdy zło zaczynasz akceptować i traktować je jak normę.

Jeszcze jedna kwestia: Ciężko mi jest osobiście zrozumieć sens być ateistą(co za tym idzie?), tak samo jak nie rozumiem jak ktokolwiek może o sobie powiedzieć, że jest tolerancyjny(czy ktoś z obecnych tu tolerancyjnych toleruje chociażby wymienianych tu wielokrotnie pedofili? Jeśli nie, to gdzie Wasza tolerancja?). Jednakże zupełnie już nie trafia do mnie z logicznego punktu widzenia, dlaczego wielu ludzi wychowanych w katolickim duchu uważa, że wystarczy być dobrym człowiekiem i właściwie to w swoim życiu wyznają typowo chrześcijańską molarność, jednak otwarcie mówią, że nie wierzą w Jezusa. To trochę tak jak przyszedłby gość z kuponem totolotka i powiedział do Was na ulicy „jestem z przyszłości, musze właśnie wracać – masz tu 6 na sobotę i baw się dobrze”, a Wy na to „spadaj wariacie”. Chcielibyście być we własnej skórze czytając w poniedziałkowej gazecie historie gościa, który dostał kupon od tego „szaleńca” i wygrał 60 mln zł? Wystarczy wziąć kupon, wystarczy uwierzyć żeby mieć szansę na zbawienie jednocześnie zupełnie nic nie tracąc.

Bananalama – Katolik na Bierzmowaniu ślubował, że będzie Cię nawracać Tak czy owak nad tym czy to ma sens ludzie zazwyczaj zastanawiają się gdy śmierć zagląda im w oczy – dlatego Babcia autorki „klepie” różaniec 24/7 jak to zostało ujęte i to dlatego średnia wieku w Kościołach jest jaka jest. Własny system wartości jest bardzo fajny – można przecież w nim robić co się chce – warto się jednak czasem zastanowić ile razy w trakcie życia trzeba było sobie samemu tłumaczyć, że „przecież zrobiłam dobrze, to jest dobre bo przecież nic złego się nie stało, to nikomu nie szkodzi” – zazwyczaj ilekroć tłumaczymy własnemu sumieniu, że nic złego się nie stało, bo wszystko jest zgodne z „naszym systemem wartości” to możemy być pewni, że właśnie zrobiliśmy coś złego.

Tak jeszcze na zakończenie – gdyby wiara była podstawą związków, to prawdopodobnie 90% tematów na forum nie miałoby racji bytu. Niestety miłość, która wypływa z serca została przez „nowy system wartości” zastąpiona miłością, która wypływa z penisa i waginy. Ręczę, że nawet najsłynniejsza na forum rada „wystarczy porozmawiać z partnerem/ką” nic w takim wypadku nie pomoże.

Pozdrawiam Siostry i Bracia
PanTikTak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-31, 10:35   #52
stella717
Raczkowanie
 
Avatar stella717
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 160
Dot.: Dylematy religijne.

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

No ja taka jestem - może oprócz chodzenia do kościoła na większe święta (tzn na śluby znajomych itp chodzę, z szacunku dla nich - ale np. na Boże Narodzenie już nie - ale za to obchodzę je do pewnego stopnia tradycyjnie, z choinką i kolacją w Wigilie -> z prostego powodu: dla mnie to tradycja, nie obrządek religijny), nie sypiam z kim popadnie, ale jestem w związku i z narzeczonym sypiam, jestem za aborcją, in vitro również, czy przykazania mam gdzies? zależy ktore, te wynikające z prawa naturalnego nie; i tak - uważam się za osobę wierzącą, ale nie uważam, ze jestem katoliczką - serio to takie trudne?


---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------


No własnie ja też nie widzę problemu.
I znowu mnie nie zrozumiałyście. Chodziło mi o ludzi, którzy uważają się za katolików, bo znam takich. Przykład: znajomy wziął ślub kościelny, ochrzcił córeczkę i więcej go w kościele nie widzieli, ale jak się zapytasz, to on jest wierzący niepraktykujący. Zdradza żonę, kradnie i ma wiele innych grzechów na koncie. Ale jak mu powiesz, że jesteś ateistką to robi wielkie oczy i nie może zrozumieć jak to ja mogę nie wierzyć. A ja nie rozumiem jak on może mówić, że jest wierzący.
stella717 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-31, 13:03   #53
_Matilde_
Biała Dama
 
Avatar _Matilde_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
Dot.: Dylematy religijne.

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
Chodzi o boga chrześcijańskiego tak?
W takim razie kościół nie jest do końca takim dobrym miejscem.
Raczej kamienny ołtarz lub świątynia w Jerozolimie - jeśli to miałby być JHWH
A jesli Jezus to Paweł w Liście do Koryntian pisał: ""Azaż nie wiecie, iż kościołem Bożym jesteście, a Duch Boży mieszka w was? "
Nie Ale widzisz, mi bardziej chodzi o miejsce otoczone szacunkiem dla czegoś innego niż normalne codzienne sprawy. W którym mnie nic nie rozprasza, bo albo jeśt mało ludzi albo inni są skupieni też na modlitwie, kontemplacji itp. Równie dobrze chodzę na cmentarz częściej niż ludzie w moim wieku, albo gdzieś do lasu gdzie nikt się nie pałęta i nie przeszkadza. A Bóg, jak dla mnie, czy to Jehowa, czy Kryszna czy jeszcze inny ktuś to tak naprawdę to samo. Po prostu ta siła
__________________
Weź głęboki wdech
Życie wokół ciebie słodkie jest jak bananowy dżem


Webook
Filmweb
Last.fm
_Matilde_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-31, 13:16   #54
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
Dot.: Dylematy religijne.

Cytat:
Napisane przez stella717 Pokaż wiadomość
I znowu mnie nie zrozumiałyście. Chodziło mi o ludzi, którzy uważają się za katolików, bo znam takich. Przykład: znajomy wziął ślub kościelny, ochrzcił córeczkę i więcej go w kościele nie widzieli, ale jak się zapytasz, to on jest wierzący niepraktykujący. Zdradza żonę, kradnie i ma wiele innych grzechów na koncie. Ale jak mu powiesz, że jesteś ateistką to robi wielkie oczy i nie może zrozumieć jak to ja mogę nie wierzyć. A ja nie rozumiem jak on może mówić, że jest wierzący.
No właśnie podałaś idealny przykład wierzącego niepraktykującego

Może w głębi duszy wierzy w Boga, ale nie praktykuje, tzn. nie przestrzega przykazań przez swojego boga ustanowionych.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-31, 13:51   #55
pempek
Zakorzenienie
 
Avatar pempek
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 4 323
Dot.: Dylematy religijne.

Chciałam zaproponować Pastafarianizm, ale widzę, że Elfir mnie ubiegła. Sympatyczna religia

http://pl.wikipedia.org/wiki/Lataj%C...%B3r_Spaghetti
pempek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-31, 14:01   #56
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Dylematy religijne.

Co do pastafarnianizmu musze powiedzieć, ze jestem niewierząca, ale czasem praktykująca.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-31, 14:02   #57
strix55
Rozeznanie
 
Avatar strix55
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 501
Dot.: Dylematy religijne.

Cytat:
Napisane przez ruda9215 Pokaż wiadomość
Postanowiłam napisać bo chyba potrzebuje kogoś zdania, porady.
Temat moich rozważań jest religia.
Przyjęłam chrzest, komunie, bierzmowanie – i tu zakończyła się moja historia z kościołem. Mam 21 lat, pochodzę z małego miasteczka, studiuję, dużo czytam i myślę. Pochodzę z rodziny wierzącej. Nawet chyba głęboko... Babcia „klepie” różaniec w sumie 24h/7, msze za zmarłych, spowiedzi itp.
Mało tego mieszkam tak blisko kościoła, że siadając w niedzielę w ogrodzie mogę słuchać Mszy.

Jakieś trzy lata temu stwierdziłam, że nie wierzę w Boga, nie wierzę w Piekło. Na FACEBOOKU ustawiłam status ateistka – oh jakie to było naiwne, dziecinne. W mieście zawrzało, ksiądz na kolędzie nawracał.. Ja broniłam się nogami i rękoma przed kościołem – nie lubiłam tam chodzi, nudziłam się, nie wynosiłam z tego nic, czasami szantażowana przez mamę (smutno mi że nie idziesz z nami itp.) szłam tam byle odklepać swoje w myślach przeklinając.

Jednak myśl – że tam niczego nie ma, że nic nad nami nie czuwa, że nie czeka nas nic po śmierci mnie przerażała. Stwierdziłam, że coś musi tam być, że musi być ktoś kto nade mną czuwa. Ktoś komu czasem nie udaje się ochronić mnie przed złem. Jednak moje myślenie kompletnie nie pasowało do wizerunku Boga przedstawianego w kościele.

Zmarła siostra mojego chłopaka, przyjaciółka z dzieciństwa. Wypadek samochodowy, tydzień śpiączki, śmierć mózgowa.
Boga nie ma. Nie ma niczego, wszystko jest niesprawiedliwe.

Jednak minęło trochę czasu – już tak nie uważam. Coś jest tam. Niezaprzeczalnie. Nie jest to Bóg przedstawiony na lekcji religii, mszach. Nie mogę odnaleźć się w religii w której mnie wychowali i mam z tym problem. Chciałabym gdzieś przynależeć. Poszłam do kościoła – akurat msza za dziadka. Moje odczucia były jakby uczestniczyła w jakimś rytuale sekty. Ksiądz mówi – reszta odpowiada. Kazanie – polityka, pieniądze, obrona księży pedofili. Gotowało się we mnie. Chociaż bardzo bym chciała jest to wbrew moim odczuciom, zasadą? Nie wiem.

Ktoś powiedział, że nie ma czegoś takiego jak „wierzący niepraktykujący”. Zgadzam się z tym. Więc powinnam poszukać religii, w której się spełnię? Czy uważać się za ateistkę?

Moja mama pyta czy nie chciałabym mieć ślubu w białej sukience. Ależ ja będę miała ślub. Tylko że w białej sukience stanę przed urzędnikiem. A co z moim dzieckiem? Nie chce wychować go w wierze, która praktykuje w sposób z jakim nie mogę się pogodzić.

Wigilia – dla mnie piękna tradycja, tak samo jak halloween, który nie ma nic wspólnego z naszym kościołem.
przejdz na islam to dopiero religia pokoju i bedziesz sie kłaniała kilka razy na dzień w kierunku meczetu jak Ci odpowiadanie za księdzem sie nie podba ;P
strix55 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-31, 14:12   #58
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
Dot.: Dylematy religijne.

autorko a może antyklerykalizm ?
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-31, 14:23   #59
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
Dot.: Dylematy religijne.

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
Co do pastafarnianizmu musze powiedzieć, ze jestem niewierząca, ale czasem praktykująca.
Tzn. czasem robisz spagetti na obiad?
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-31, 14:27   #60
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Dylematy religijne.

i stawiam gościom piwo.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:38.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.