Jemy smacznie, jemy zdrowo i żyjemy kolorowo!!! Koniec marudzenia i do dzieła :)

[agno]

Napisane przez ogolnie

@ się zbliża i zeżarłabym konia z kopytami

hah, i u mnie, awaryjna czekolada już w przygotowaniu

tymczasem..dziś mi mija 6. dzień bez dymka! Co najważniejsze, nikogo nie zabiłam, nikt nie ucierpiał, kaszlę tylko straszliwie, ale nie wiem czy to nie bardziej z przeziębienia.


obiad: 200ml barszczu ukraińskiego
podwieczorek: szklanka kefiru i średnie jabłko
kolacja: budyń (ale bez cukru!) z żurawiną ech, skusiła mnie siostra

Do tego byłam na basenie, jednak pływanie jest dobre na wszystko, humor zdecydowanie lepszy

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

i postanowiłam się zmierzyć. na dzień dzisiejszy 99/76/99
o matko

[annka]

ech u mnie wpadło pare kostek milki, bo mam sporo nauki spac pójde pewnie po 3, ale mam nadzieje, że już nie zjem więcej czekolady...

[annka]

co tu tak cicho? śpicie jeszcze?
ja juz po sniadaniu: jajecznica z 2 jajek, odrobina masła i kanapka z serem do tego ok 350kcal
w ciagu dnia zjem kanapke i jablko bo mam zajecia do 18 a po powrocie brokuły i serek wiejski, wiem ze troche malo ale nie mam czasu na obiad dzis tyle zajec na uczelni
aha, zwazyłam się, tylko od tak weszlam na wage, nie ważę się codziennie, jak tylko mi sie rano przypomni to wejde na wage, jak nie to o tym nie mysle czy zrzucilam jakieś gramy przez noc w tym momencie jest 0,2 kg mniej niz 2 dni temu - cieszy taki spadek

[agno]

ech, ja zjadłam rano brokuły z fetą i w jogurcie naturalnym, z prażonym słonecznikem, a przez resztę dnia dwie kawy z mlekiem. porażka, nie miałam czasu nawet na kantynę;/

[agno]

ahoj, co tu tak cicho? przysypało śniegiem?

u mnie było dziś tak:
śniadanie: dwie kanapki z jajkiem, przecierem pomidorowym i szczypiorem na chlebie mieszanym z ziarnami, łyżka siemienia lnianego, zielona herbata
II śniadanie: surówka z mieszanki sałat, tuńczyka, cebuli, papryki i parmezanem, pomarańcza
obiad: 3 ziemniaki z sosem koperkowym, jajo sadzone
do tego gdzieś pomiędzy dwie kawy, ponad litr herbat owocowych, teraz popijam ziółka

a co u Was?

[meridawaleczna1988]

Agno świetnie ci idzie widzę. Oby tak dalej. Co do śniegu to u nas szkoda gadać, ja chcę wiosnę

Hej dziewczyny, u mnie zamęt i mnóstwo pracy, dlatego tak ucichłam.
Staram się powoli ograniczyć to co złe.
Waga dziś 64,5 kg.
Muszę bardziej przycisnąć.

śniadanie:
serek bakuś
malutko wiem, zaraz pójdę zjem coś pożywniejszego

Dziś mnóstwo pracy na allegro. Ehmm... Ciężko pogodzić pracę na całym etacie z własną DG.

[agno]

ja tam lubię śnieg, dziś dzięki odgarnianiu miałam godzinę darmowej siłowni

śniadanie: owsianka na wodzie z siemeniem lnianym, suszoną żurawiną, herbata owocowa
II śniadanie: grzanki z ciemnego pieczywa, łyżeczką masła czosnkowego i z półtłustym z dodatkiem ziół prowansalskich
w samo południe kawa z pierniczkami (z premedytacją ) tradycja musi być!

meridawaleczna1988, a czym handlujesz?

póki co mam chwilowo więcej czasu, z wyjątkiem takich dni jak przedwczoraj, kiedy nawet zjeść nie było kiedy. Ale i tak jesteś dzielna!

[meridawaleczna1988]

Motywujesz mnie do lepszego jedzenia, cieszę się, że zostałaś.
Ja swojego menu na razie nie będę spisywała bo nie ma sensu, ale staje na nogi
Dziś na razie bez słodyczy, fast fooda i gazowanego, mały sukces

Markowa odzież męska używana

[oleska83]

HEJ
Jeśli pozwolicie dołączę do wątku swoją skromną osobę
Będzie to mój KOLEJNY PIERWSZY RAZ

Nie mam konkretnej diety staram się eliminować to co "złe" Zaczęłam tydzień temu!

[meridawaleczna1988]

Napisane przez oleska83

HEJ
Jeśli pozwolicie dołączę do wątku swoją skromną osobę
Będzie to mój KOLEJNY PIERWSZY RAZ

Nie mam konkretnej diety staram się eliminować to co "złe" Zaczęłam tydzień temu!

Witaj Napisz coś więcej o sobie.
Dla mnie to najlepszy sposób na chudnięcie, eliminowanie tego co złe.
Staram się liczyć kcal, będę od czasu do czasu pozwalała sobie na małe co nie co, żeby uniknąć napadu.
U mnie waga powoli w dół ... oby tak dalej

[oleska83]

Hmm co by tu.... mam 30stkę na karku i 75 na wadze cel skromne -10kg jestem żoną i matką. Po ciąży została mi nadwaga i w końcu powiedziałam sobie dość

Dieta-nie liczę kcal jem ostrożnie w rozsądnych ilościach staram sie urozmaicać posiłki wczoraj zjadłam

śniadanie sałatkę tuńczyk z cebulą i ogórkiem konserwowym z łyżką ketchupu
obiad sałatka z kurczakiem
deser miseczka budyniu czekoladowego
kolacja jabłko

jedyny minus to taki że mam zbyt dużego lenia na ćwiczenia

a dziś

śniadanie jajecznica z 2 jaj z cebulą i szynką bez tłuszczu ogórek konserwowy
obiad kilka kawałków wątróbki duszonej w cebuli z pieczywem wasa

a co dalej to się okaże

[agno]

witam witam, razem raźniej

ja w weekend poniosłam sromotną klęskę, kilka piw wpadło ( a ponoć nie tuczą :P ), do tego gotowanie, a więc próbowanie i podjadanie, ech
do tego boję się chodzić na basen bo zimno i o przeziębienie nie trudno, a w domu ciężko mi się zabrać do ćwiczeń. A może macie jakieś ciekawe zestawy do przerobienia w domu?

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Napisane przez meridawaleczna1988

U mnie waga powoli w dół ... oby tak dalej

ja zmierzę się za tydzień, sama jestem ciekawa, bo póki co nie czuję, żebym cokolwiek straciła. Dziwne, może przez to niepalenie.

[oleska83]

Wczoraj koleżanka powiedziała mi że fajnie się ćwiczy z Ewą Chodakowską może o jest dobry pomysł????

U mnie waga stoi w miejscu ale widzę po sobie że jest lepiej niż było

miłego dnia

[Carnimirie]

Napisane przez agno

witam witam, razem raźniej

ja w weekend poniosłam sromotną klęskę, kilka piw wpadło ( a ponoć nie tuczą :P ), do tego gotowanie, a więc próbowanie i podjadanie
ja zmierzę się za tydzień, sama jestem ciekawa, bo póki co nie czuję, żebym cokolwiek straciła. Dziwne, może przez to niepalenie.

skoro razem raźniej, to zapraszam do kolektywu tłuszcz spalającego i razem się trzymającego nowy, wyszperany diet coaching - damy radę?"
Część z nas zapisała się już do startującego JUTRO programu 90 dni do eko - to taka nasza akcja prostująca najprostsze przyzwyczajenia dietetyczne. Może akurat da się coś ugrać

[oleska83]

puk puk gdzie się podziewacie?

[meridawaleczna1988]

Ja jestem na posterunku, zabiegana zalatana

Jem coraz lepiej. Tzn przynajmniej się staram
Dziś znów nocka, do tego Allegro i tak w kółko.

U mnie śnieg masakra, nienawidzę jeździć samochodem w taką pogodę, po prostu się boję no ale, trzeba walczyć ze strachem

Co do ćwiczeń w domu, to dla mnie hula hop jest fajny, i ogólne aeroby jakaś skakanka, wygiibasy, trucht itp...
Dla mnie ćwiczenia powtarzane są nie do ogarnięcia, nudzą mnie po prostu.

Oleska ciąża, ach ja się już swojej nie mogę doczekać Ale jeszcze do września musimy się wstrzymać a później będziemy myśleć A ile ma twój dzieciaczek? Miło mi Cię powitać

[oleska83]

mój dzieciaczek ma 3,5 roku i jest rozkoszny

Z racji wieku w tym roku będę chciała starać się o jeszcze jedną pociechę ale to dopiero latem teraz dieta dieta i dieta to główny mój cel

[agno]

ech, Wy myślicie o dzieciach już, ja żadnego mężczyzny na horyzoncie. Wszyscy z jajami wyginęli jak ptaki dodo albo są zajęci.
tymczasem wybieram się do fryzjera, jak zmiany to zmiany

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Napisane przez oleska83

Wczoraj koleżanka powiedziała mi że fajnie się ćwiczy z Ewą Chodakowską może o jest dobry pomysł????

właśnie ze wszystkich stron o niej słyszę, ale jakoś nigdy nie zainteresowałam się głebiej, dzięki za przypomnienie

[agno]

no to dziś:
obiad (wstałam późno, wreszcie!): makaron razowy z sosem a la bolognese i świeżą bazylią, pół litra herbaty owocowej
podwieczorek: kawa, 4 mandarynki
mieszanka ziół, również pół litra
kolacja: micha kapusty kwaszonej, herbata owocowa

źle, bardzo źle, spisuję to wszystko ku przestrodze i pokazaniu jak NIE POWINNO SIĘ jadać :P

[oleska83]

Melduję się z poranną kawką Miłego dnia!!!

[meridawaleczna1988]

Jejku jejku, jestem tak zalatana, że zapomniałam o meldowaniu się tutaj

Jem zdrowiej, czuję się zdecydowanie lepiej, no może troszkę przesadzam z kawą ale to nic.

Cisza tutaj nastąpiła....
Dziewczyny jakie macie przekąski jak chce wam się chrupać? Podjadać?
Mam z tym problem, nie wiem co podjadać. Marchewki nie lubię, jabłko też średnio. A wszystko inne co chrupie to jest niezdrowe.

[paula689]

dołączę do wam!! od jutra jem zdrowiej!!

[oleska83]

jakieś pustki tu ostatnio

Miłego dnia

[paula689]

Napisane przez oleska83

jakieś pustki tu ostatnio

Miłego dnia

ja to chyba mam jakiegoś pecha co do wątków dietetycznych, bo co dołączę do jakiegoś to albo wątek "umiera" albo źle się czuję(tak jak ostatnio, dołączy łam do pewnego wątku i co zapytała to zostawałam ignorowana).

[agno]

Hej! ja jeszcze jestem! tylko ostatnio spędzałam dnie i noce pracując przy komputerze, więc bałam się, że przyrosnę, trochę koncertowałam, a wczoraj poszłam na saunę i o 21 nadawałam się tylko do spania

paula689, jaka strategię przyjęłaś?

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

ja zmierzę się jutro...póki co drastycznych zmian nie widzę, ale czuję się o wiele lepiej
a dziś na śniadanie razowy makaron z zielonym pesto i czarne oliwki, szaleństwo

[Redhaired Witch]

Hej, mozna dolaczyc?

Chcialabym zrzucic 3 kg czyli drobna poprawka kosmetyczna ale w spodnie tez sie nie mieszcze, zapuscilam sie ostatnio. Jestem na diecie mniej wiecej od 4go stycznia, 2 kg juz poszlo. Licze na oko kalorie starajac sie zmiescic w 1300-1500, ograniczylam slodycze, siegnelam po warzywa, ryby, soje a nawet wodorosty Makaronow itp. juz od dawna nie jadam (nie lubie), wyeliminowalam tez swoje ulubione danie obiadowe czyli gruba pajde chleba z kawalem sera.
Ponadto z nowym rokiem postanowilam jesc zdrowo i fikusnie, gotowac, eksperymentowac. Chwilowo wzielam na tapete kuchnie azjatycka.

Agno, fajne rzeczy zajadasz, inspirujesz

Merido, heh jakbym o sobie czytala. Siedze obecnie na wychowawczym, zdziczalam, pewnosc siebie spadla mi ponizej zera i kazde wyjscie z domu to wielka wyprawa. Totez musze sie wylaszczyc i ogarnac psychicznie przed powrotem do pracy (moze w kwietniu) Oprocz figury wzielam sie tez ponownie za wlosy - pokrzywa do picia, olejowanie a dzisiaj ukrecilam psikadlo keratynowe.
Zadnych postanowien nie robie bo chwilowo nie czuje sie na silach.

[paula689]

zależy mi na tym, żeby słodkie napoje przestać pić(a wlewałam ich całkiem pokaźnie ilości każdego dnia, ale od 2 dni jestem "czysta":d), zacząć regularnie ćwiczyć z Ewą, nie kupować jedzenia na mieście, regularnie jeść, zacząć jeść warzywa i owoce i ogólnie więcej zdrowych rzeczy

[agno]

Redhaired Witch, cieszę się bardzo! Uwielbiam kombinować z jedzeniem i to jest mój największy problem, za bardzo lubię jeść i gotować, a jak wiadomo przy gotowaniu podjada się przeokrutnie

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Napisane przez paula689

zależy mi na tym, żeby słodkie napoje przestać pić(a wlewałam ich całkiem pokaźnie ilości każdego dnia, ale od 2 dni jestem "czysta":d), zacząć regularnie ćwiczyć z Ewą, nie kupować jedzenia na mieście, regularnie jeść, zacząć jeść warzywa i owoce i ogólnie więcej zdrowych rzeczy

tak, to jest według mnie bardzo dobra postawa, im bardziej zaczniesz się wgłębiać w temat zdrowego sposobu życia, tym więcej będziesz zauważała co trzeba jeszcze zmienić. A nie na litość boską, jak prawie wszystkie (przynajmniej) moje koleżanki. Od dziś wszystko ma być idealnie. A potem parę razy się złamią i wszystko się sypie, poddają się.
Ja pomału zmieniam pojedyncze rzeczy, staram się wyrabiać nawyki.
Będzie już rok jak nie słodzę, soków i napoi nie pije wcale, herbaty, kawę, wodę jedynie i tak się da żyć, serio Oczywiście jak jestem np na weselu i popiję wódkę colą to nie robię z tego tragedii.
Podobnie z solą, korzystam z niej wyłącznie kiedy to niezbędne, np przy ubijaniu białek albo gotowaniu kaszy. Przez pierwsze dni bez soli było dziwnie i bezpłciowo, a potem nagle pomidor zaczyna smakować pomidorem, papryka papryką. Chociaż nie powiem, jest ciężko cokolwiek zjeść na mieście bo większość potraw jest przesolona i ja tego nie przełknę. Ale wtedy automatycznie przechodzi Ci ochota na jedzenie na mieście. Fast foodów nigdy nie lubiłam, więc nie wiem jak to jest być na odwyku :P
teraz jestem na etapie jedzenia sezonowego, czyli staram się jeść tylko to, co naturalnie występuje w danym sezonie.

A najgorzej u mnie z tym pojadaniem i brakiem regularnych ćwiczeń. No i tym, że czasem naprawdę nie mam czasu regularnie jeść, przez pracę, zajęcia. Pomijając śniadania, na szczęście doszłam do tego levelu, że bez śniadania z domu nie wyjdę, chociażby nie wiem gdzie i na co się śpieszyła

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Napisane przez Redhaired Witch

Siedze obecnie na wychowawczym, zdziczalam, pewnosc siebie spadla mi ponizej zera i kazde wyjscie z domu to wielka wyprawa. Totez musze sie wylaszczyc i ogarnac psychicznie przed powrotem do pracy (moze w kwietniu) Oprocz figury wzielam sie tez ponownie za wlosy - pokrzywa do picia, olejowanie a dzisiaj ukrecilam psikadlo keratynowe.
Zadnych postanowien nie robie bo chwilowo nie czuje sie na silach.

tez tak mam, tez bardzo dużo energii zużywam na to, żeby wyjść do ludzi i mieć z tego przyjemność. Zapuściłam się, zdziczałam, przestałam w siebie wierzyć zupełnie. Po prostu miałam gorszy czas, problemy się nawarstwiły i nie podołałam. Ale teraz jest coraz lepiej, czyli słowa 'w zdrowym ciele zdrowy duch' jak najbardziej się sprawdzają
I również zaczęłam dbać o włosy! całe życie je prostowałam, a teraz jakby od nowa uczę się pielęgnacji loków, skoro chcą się kręcić to niech się kręcą. Oraz bardzo cierpliwie wracam do naturalnego koloru, miałam parę okresów załamania, ale póki co się trzymam. Kolor mam nieciekawy, mysi blond, odrost do ucha, na szczęście wyglada to teraz jak efekt zamierzony, pięęękne ombre jak to powiedział ostanio fryzjer

[Redhaired Witch]

Agno, jesli chodzi o podjadanie w trakcie gotowania to chyba jestem jakims wyjatkiem bo przenigdy nie podjadam, nawet nie probuje co wyszlo Pozniej czesto TZ narzeka, ze za ostre lub za malo slone.
Ja wczoraj zaczelam walke z samopoczuciem od zalicytowania sukienki niezgodnej z obecna moda ale zgodnej z moja figura Ostatnio nosilam same nietoperzowate kroje i legginsy ale postanowilam dla odmiany pokazac talie a ukryc tylek.
Moje wlosy tez faluja - wiecznie walcze z przesuszem i puchem... I tez mam mysi blond ale farbuje je na rudo i chwilowo "nie widze inaczej" Wlasnie siedze z olejem na glowie.

[agno]

...ja też siedzę, ale z waxem wizaż to skarbnica wiedzy nt pielęgnacji włosów!
a dziś jadłospis taki:
śniadanie: jajecznica na suszonych pomidorach i plasterku wieskiej szynki, tost z mieszanego pieczywa z pastą z awokado i czosnkiem, herbata owocowa
II śniadanie: parówka, łyżka chrzanu, tost jak wyżej (uwielbiam!)
w tzw międzyczasie babciny tort, ja nie wiem jak ona to robi, to najlepszy tort na świecie, kawa, 2 mandarynki
obiad: również babciny, marchew gotowana, pierś z kurczaka niestety w panierce i smażona, ziemniaki, kompot z suszonych jabłek
w planach jeszcze kawa na mieście oraz grzane wino, na jednym pewnie się nie skończy

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

Redhaired Witch, z doświadczenia wiem, że jak masz talię, to duża pupa przestaje być wadą, jeszcze piękniej ją podkreśla też przestałam nosić 'worki', zakochałam się w żakietach. Właśnie podkreślają i talię, i biust, chowają brzuszek, prostują ramiona tak że tworzy się piękna klepsydra