rozterka sercowa

[warszawskismak]

wiesz... chodzi mi o to ze dziewczyna powinna sie szanowac, a nie sadzisz ze jak dziewczyna 17letnia mowi mi ze miala "tylko" 5 to cos nie tak ? a 20staloatka nawet kolo 10 ? niestety realia... nie szanowanie sie w moim odczuciu nei chodzi glownie o ilos ale jest wazna lecz o to by dziewczyna zrobila to z kims z milosci a nie z pierwszym lepszym po 5 minutach znajomosci.. ja jestem zdania ze co moje to moje, nie chcialbym meic dziewczyny co pol miasta mialo...

[Elfia4]

Napisane przez warszawskismak

wiesz... chodzi mi o to ze dziewczyna powinna sie szanowac, a nie sadzisz ze jak dziewczyna 17letnia mowi mi ze miala "tylko" 5 to cos nie tak ? a 20staloatka nawet kolo 10 ? niestety realia... nie szanowanie sie w moim odczuciu nei chodzi glownie o ilos ale jest wazna lecz o to by dziewczyna zrobila to z kims z milosci a nie z pierwszym lepszym po 5 minutach znajomosci.. ja jestem zdania ze co moje to moje, nie chcialbym meic dziewczyny co pol miasta mialo...

To działa w dwie strony i wiele dziewczyn nie chciałoby mieć faceta, który pół miasta przeleciał dla zabawy umawiając się z potencjalnymi kandydatkami przez portal randkowy.
Dla mnie to kuriozum, że puszczalski facet wymaga od kobiety, aby się szanowała i nie miała w życiu wielu partnerów łóżkowych

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Ku pamięci zanim skasujesz:

Napisane przez warszawskismak

Pare lat temu zaczalem poznawac dziewczyny przez portal internetowy, taki tam randkowy... Poznalem duzo dziewczyn, w celu zabawy nie wierzylem w prawdziwa milosc, niestety teraz jest duzo dziewczyn które się nie szanuja, maja duzo partnerow w tych sprawach co mnie odrzuca...

[warszawskismak]

zacznijmy od tego ze nie powiedzialem ile ja mialem... wrocmy do tematu pierwszego.

[Elfia4]

Napisane przez warszawskismak

zacznijmy od tego ze nie powiedzialem ile ja mialem... wrocmy do tematu pierwszego.

Nie odwracaj kota ogonem.
Nie uwierzę ci, że umawiałeś się z tymi dziewczynami wyłącznie na spólne robienie babek z piasku na osiedlowym placu zabaw? Tak pomiędzy jedną, a drugą babką zwierzały ci się z ilości partnerów?
Fajne są takie podwójne standardy

[warszawskismak]

to jest Twoje zdanie i masz do tego prawo a jak bylo tylko ja wiem

[MirellamKoko]

Przeczytałam.

Szkoda mi Ciebie bo cierpisz.

Kobieta Ciebie nie kocha. Zostaw ją pierwszy, odejdż od niej bo będziesz cierpiał tysiąc razy bardziej

[kasztanka3]

Napisane przez 1000days

Nie mam czasu wcisnąć enter bo sesja

Napisane przez tworazka

lepiej wielokropki

Napisane przez Aramintha

W jakich sprawach
Ilu można mieć tych partnerów żeby się szanować?
0 - perfekcyjnie
1-3 nie szanuje się
4-7 tania zdzira
8 i (o zgrozo) więcej - Sodoma i Gomora


Czyli Samanta nie ma partnerów w tych sprawach.


To dopiero przejścia, pięciokrotne rozwódki z liczbą dzieci odpowiadającą liczbie zawodników w drużynie piłki nożnej mogą się schować.


Dlatego jest po przejściach, aha.


Czyli Samanta się jednak nie szanuje, pułap 1-3, niedobrze.


Po półtora roku się seksu zachciewa, a o czystość języka nie ma komu dbać. Nie szanujesz się


Cóż za skrupulatne wyliczenia. Pięc różnych partnerek w tych sprawach byłoby wybitnym nieszanowaniem się. Jaka normala dziewczyna by cię później chciała?

Naprawdę jesteście niemożliwe

[51e83afea3b91707dbf3887d008ce6a0f5de39ea_626dbf723f6b2]

Napisane przez MirellamKoko

Przeczytałam.

Szkoda mi Ciebie bo cierpisz.

Kobieta Ciebie nie kocha. Zostaw ją pierwszy, odejdż od niej bo będziesz cierpiał tysiąc razy bardziej

Popieram. Masz dwie opcje:
1. Czekać, kochać, dawać szanse, stawiać ultimatum i kiedy ona Cię znów wykiwa będziesz cierpieć i będziesz czuł się upodlony i odrzucony.
2. Zerwać kontakt jako pierwszy - będziesz cierpieć, ale przynajmniej z głową w górze i nie na kolanach.

To już zależy od Ciebie co wolisz, ale uwierz mi na słowo - jeśli będziesz cierpieć na kolanach, to dla niej będziesz tylko zabawny, na pewno nic nie przemyśli i nic nie zmieni. Jeśli zależy Ci na ewentualnym wywołaniem efektu, to pozostaje Ci zerwanie kontaktu, a jak ona będzie próbowała go odnowić, to maksimum wycofania, chłodu i obojętności. Może jak zobojętniejesz, to się zreflektuje ALE to jest proces, na pewno nie wystarczy jeden raz albo jeden miesiąc. Minimum kilka miesięcy. Musiałaby odczuć co dobrego straciła.

Tak podkreślasz to, że ona się szanuje. Co z tego, skoro Ciebie nie szanuje.

Proponuję, po raz kolejny, zerwać kontakt, przecierpieć bez poniżania się, a zobaczysz - kiedy ona przemyśli sprawę, wróci na kolanach błagając, Ty już dawno będziesz szczęśliwy z dziewczyną, która jest warta Twoich starań.

[ulfrinn]

[1=51e83afea3b91707dbf3887 d008ce6a0f5de39ea_626dbf7 23f6b2;38537409]- kiedy ona przemyśli sprawę, wróci na kolanach błagając, .[/QUOTE]

Wróci albo i nie wróci. A jak wróci to też tylko z rozsądku.