Czy mogę kupić to TŻ na Walentynki?

[201604181004]

hahaha narysuj mi komiks z

a tak serio, to są w sprzedaży te muffinki z paczki z kolorowymi pisakami, możesz narysować konia na tych babeczkach i życzenia, tzn wypisać pisakiem. przynajmniej smaczne i praktyczne

[dzustam]

Kurczę, dziewczyna ma 17 lat. W tym wieku daje się inne prezenty niż będąc dorosłą kobietą (piszę o przeciętnej nastolatce, nie miłośniczce poezji i sztuki współczesnej, która na widok maskotki uciekłaby z krzykiem)

Czekoladki (pełne opakowanie! ) plus komiks powinny całkowicie wystarczyć

[Damayanti]

17lat to prawie dorosła osoba.
pomysły imho fatalne. samodzielny wypiek będzie okej.

[aaanitka86]

Weź mu upiecz coś. Jak nie czujesz sie pewnie niech Ci mama pomoże.Do tego możesz kupić jakąś ramkę i wstawić to zdjęcie, co chciałaś włożyć do pudełka od czekoladek.
Poza tym to są walentynki nie urodziny. Moim zdaniem nie szalej tym bardziej, ze nie masz swoich dochodów albo są one niewielkie.Myślę, że błędem jest wydawać na chłopaka za dużo pieniędzy.
I nie przejmuj się tą jakże "konstruktywną krytyką". Łażą pierdoły na forach i wyładowują frustrację na innych forumowiczach. Tu są anonimowi więc mogą się wyżyć i powymądrzać. Wszyscy mądrzy, zaradni i generalnie za☠☠☠iści.

---------- Dopisano o 03:59 ---------- Poprzedni post napisano o 03:56 ----------

Napisane przez dzustam

Kurczę, dziewczyna ma 17 lat. W tym wieku daje się inne prezenty niż będąc dorosłą kobietą (piszę o przeciętnej nastolatce, nie miłośniczce poezji i sztuki współczesnej, która na widok maskotki uciekłaby z krzykiem)

Czekoladki (pełne opakowanie! ) plus komiks powinny całkowicie wystarczyć

Wiesz, tutejsze forumowiczki nie były normalnymi nastolatkami... wszystkie były ponadprzeciętnie dojrzałe, super pomysłowe itd.

[Majka1503]

Mam 18 lat i chyba bym sobie palnęła w głowę na widok różowego misiaka z serduszkami i najlepiej jeszcze z naszym zdjęciem na pupie
I chyba sama bym mówiła Tżtowi, żeby chował swojego pluszaka jak koledzy przychodzą, bo trochę wstyd

A jeśli masz talent do rysowania to wykorzystaj go

[mpt]

Napisane przez aaanitka86

Łażą pierdoły na forach i wyładowują frustrację na innych forumowiczach. Tu są anonimowi więc mogą się wyżyć i powymądrzać. Wszyscy mądrzy, zaradni i generalnie za☠☠☠iści.

Zawsze bawi mnie, kiedy pojawia się nagle taka zbawicielka-pocieszycielka i rości sobie prawo do obrażania wszystkich naokoło. Nikt tu nikogo nie obrażał zanim nie przylazłaś, więc weź swoją frustrację wylewać gdzie indziej

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Mnie z kolei bawi, że sporo osób piszę, że pluszowy koń to prezent do dupy, upiecz mu coś No sory, ale upieczenie komuś ciastek to też nie jest niewiadomo jak niesamowity i fajny prezent, a wręcz dość pospolity i banalny...

[mary_poppins]

[1=150f22149d232a15625e38a 732d46b6c6e220cbb_63e0430 22f3b0;39116571]Mnie z kolei bawi, że sporo osób piszę, że pluszowy koń to prezent do dupy, upiecz mu coś No sory, ale upieczenie komuś ciastek to też nie jest niewiadomo jak niesamowity i fajny prezent, a wręcz dość pospolity i banalny...[/QUOTE]

Według mnie idealny na Walentynki Bez przesady, to nie jest jakieś święto na które się kupuje wypasione prezenty dla całej rodziny. To bardziej miły gest. Wolałabym dostać ciasteczka, nad którymi ktoś ślęczał godzinę żeby mi smakowały i potem zjeść je z tą osobą, niż dostać pluszaka którego ktoś zwinął z półki, zapłacił i tyle. TŻ ode mnie też w tym roku dostanie ciasteczka i chyba zabiję jak nie będą smakowały, bo olatałam się za sezamem jak debil To będą pierwsze ciasteczka w moim życiu, w 100% od serca i sądzę, że to fajny prezent

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

To teraz wejdziemy w dyskusję nad wyższością prezentów robionych nad kupionymi. Ja po prostu uważa, że ciasteczka to dość przeciętny pomysł, niewiele lepszy od pluszaka. I można zacząć też dywagację: co jeżeli ktoś często piecze, rzadko albo chłopak woli ciastka z konkretnej cukierni. Jakby nie było dla mnie to wciąż prezent dość banalny.

[mary_poppins]

Oczywiście, że jest przeciętny Ale skoro autorka pyta o opinię, to każdy ma prawo do własnej.

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Napisane przez mary_poppins

Oczywiście, że jest przeciętny Ale skoro autorka pyta o opinię, to każdy ma prawo do własnej.

Wiem o tym I w sumie to też dość bezpieczny prezent.

[RedLorry]

Nie możesz np upiec mu jakichś prostych ciasteczek, np w kształcie serca (choć niekoniecznie) i jakoś ładnie zapakować? To chyba miły prezent, niedrogi i z inicjatywą.

Aaa, dopiero teraz zauważyłam, że była już taka propozycja.

Powiem tak: ja byl wybrała jakiś niedrogi upominek i resztę kasy zainwestowałabym we wspólny wypad na coś, mile spędzony czas bardziej Was zbliży niż jakiekolwiek prezenty.

[koziemleko]

To ja napiszę jak to jest u nas może coś ci się spodoba
Jesteśmy razem ponad 4 lata więc już się za bardzo nie czaimy tylko pada raczej : To co misiek robimy na walentynki? No i w tym roku idziemy do aquaparku. Ale bywaliśmy i w kinie, na pizzy, kolacji, wycieczce jakiejś.
A z materialnych spraw to np kiedyś na dzień chłopaka dostał symboliczny prezent był to akurat pokrowiec do telefonu ale można coś innego zapakowany w taką torebkę papierową na prezenty i przykryty jajkami z niespodzianką i masą cukierków I gdybym mu nie powiedziała, że ma tam grzebać to pokrowiec znalazłby dopiero po zjedzeniu cukierków

[Sophie86]

Autorko, a co lubi Twój chłopak? Myślę, że drobiazg związany z jego zainteresowaniami będzie świetnym wyborem. Może Twój TŻ lubi rzeczy praktyczne - zapytaj, go jakie prezenty lubi. Może się okazać, że coś, czego potrzebuje będzie prezentem trafionym w dziesiątkę, a on nie będzie mógł się z tym rozstać i będzie używać nie tylko w walentynki.

Osobiście nie lubię prezentów typowo walentynkowych z wielkimi serduszkami - ot, słodkie to. Ale fajnie wygląda tylko w walentynki i taki drobiazg średnio wygląda zwyczajnie. Delikatne akcenty lub dużo humoru jak najbardziej na tak, ale kicz już nie. Zabawny kubek, notatnik, brelok też jest świetnym pomysłem.

[paula78]

Napisałabym co ale kiedys za takie porady dostałma pkt karne prezent idealny dla faceta w każdym wieku

[Ostre wasabi]

Pomysł z samodzielnym wypiekiem wydaje się najfajniejszy i sprawdzony

Lubię piec ciasta, babeczki i na tą okazję jaką są jakże piękne amerykańskie tradycje walentynkowe () mam nawet formę w kształcie serca

No a mój amant jest łasuchem więc wcina równo i zadowolony jest zawsze.

[agniesikk]

Ja bym raczej upiekla np. muffiny, a jak chcesz coś typowo walentynkowego to np. kartkę? Bo raczej konia rzuci w kąt. My z TZ na walentynki dajemy sobie właśnie kartki walentynkowe, cieszą oko i raduja serce

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez mpt

Jaja sobie robisz? Weź je jeszcze zjedz i napisz jakie dobre były.

Szczerze mówiąc ja też najbardziej zmartwiłam się losem czekoladek

Też uważam, że wypiek to fajna rzecz. Można się nawet zmieścić w temacie:
http://nokautimg3.pl/p-f9-da-f9da027...konowa-kon.jpg

[niebieskie_oczko]

Prezent Autorko, jak już napisała większość, trochę do bani

Najlepiej zaproś go w jakieś miejsce, jakieś wyjście, a takim mini prezentem mogą być np. jakieś babeczki upieczone przez ciebie.

Albo skup się i zastanów, co twój CHŁOPAK lubi. Nie ty, nie koniki tylko właśnie twój chłopak. Może bardziej pójdziesz w stronę jakiegoś małego prezentu praktycznego?


Mam dużo kolegów i powiem wam, że jeszcze żaden nie cieszył się szczerze z pluszaka. Może mam dziwnych kolegów, no ale przysięgam - żaden. Owszem, było im miło, że dostali prezent itp., ale z tego co relacjonowali, to właśnie woleliby kino czy torbę cukierasów

Ja to zawsze przed Walentynkami oznajmiam, że średnio obchodzę ten dzień i że jak już mamy go razem spędzić, to zamiast zasładzać się na siłę jakimiś badziewiami w serduszka albo nietrafionymi prezentami, to lepiej zorganizować wspólne wyjście np. ja zapraszam do kina, a po kinie on zaprasza na kawę czy coś takiego

[Annify]

Niektórych bym tutaj ofukała za ostrą krytykę.

Co do Twoich pomysłów - maskotka koń - 3/4 odpada, raczej Ty mogłabyś taką dostać , pudełko po czekoladkach ze zdjęciem - hmm, nie. Chłopak napali się na czekoladki i zobaczy puste pudełko, i nawet wasze zdjęcie mu nie pomoże. W ogóle pomysł ze zdjęciem w moim mniemaniu nie jest odpowiedni. Napisałaś ze macie 17 lat i jesteście ze sobą krótko - wstrzymaj się, daj mu na następne walentynki, nie teraz. Za wcześnie.
Kartka z karykaturami - tutaj mi się podoba, będzie i romantycznie i zabawnie

[niebieskie_oczko]

[1=150f22149d232a15625e38a 732d46b6c6e220cbb_63e0430 22f3b0;39116571]Mnie z kolei bawi, że sporo osób piszę, że pluszowy koń to prezent do dupy, upiecz mu coś No sory, ale upieczenie komuś ciastek to też nie jest niewiadomo jak niesamowity i fajny prezent, a wręcz dość pospolity i banalny...[/QUOTE]

Ale....smaczny!
Poza tym wolałabym dostać wypiek niż maskotkę, po która się idzie do sklepu, wybiera i płaci. Nad jakimiś ciasteczkami czy muffinkami (nawet tymi z kartonika, co się prosto robi - ale są smaczniutkie ) człowiek daje z siebie więcej. Przynajmniej ja bardziej doceniam takie starania.

Generalnie wolę robione prezenty niż kupne 'bylecobylebybyło'

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Napisane przez niebieskie_oczko

Ale....smaczny!
Poza tym wolałabym dostać wypiek niż maskotkę, po która się idzie do sklepu, wybiera i płaci. Nad jakimiś ciasteczkami czy muffinkami (nawet tymi z kartonika, co się prosto robi - ale są smaczniutkie ) człowiek daje z siebie więcej. Przynajmniej ja bardziej doceniam takie starania.

Generalnie wolę robione prezenty niż kupne 'bylecobylebybyło'

Rozumiem, że tutaj ważny jest argument o "napracowaniu się" na prezent. A co jeśli 17 - letnia dziewczyna pójdzie na cały dzień np. stać na promocji, żeby zarobić na prezent, a składniki na ciastka znajdzie w domu? Jeżeli liczy się to kiedy człowiek daje z siebie więcej, bardziej się stara to która z tych opcji będzie bardziej doceniona?

[niebieskie_oczko]

[1=150f22149d232a15625e38a 732d46b6c6e220cbb_63e0430 22f3b0;39121464]Rozumiem, że tutaj ważny jest argument o "napracowaniu się" na prezent. A co jeśli 17 - letnia dziewczyna pójdzie na cały dzień np. stać na promocji, żeby zarobić na prezent, a składniki na ciastka znajdzie w domu? Jeżeli liczy się to kiedy człowiek daje z siebie więcej, bardziej się stara to która z tych opcji będzie bardziej doceniona?[/QUOTE]

Chyba moja odpowiedź na twoje pytanie znajduje się w mojej wypowiedzi powyżej Ale powtórzę jeszcze raz - ja bardziej doceniam własnoręcznie robione prezenty niż kupne.
Dlatego wolałabym, żeby ta 17-letnia dziewczyna wzięła składniki z domu i coś upiekła, wykorzystując swoją inwencję twórczą niż stała cały dzień po to, by mi coś kupić. Zwłaszcza na taką okazję, jaką są Walentynki.

[kleo_4]

Napisane przez eppxc

Mamy po 17 lat, jesteśmy razem od niedawna, ale z tego co wyczułam moim czujnym okiem TŻ planuje mi coś kupić na walentynki Biedna ja, która nigdy wcześniej nie spędziła żadnych walentynek u boku mężczyzny zastanawiam się, co mogę kupić. Wpadłam na pewien pomysł - normalnie to kupiłabym koszulę, coś przydatnego, ale tak na walentynki? Pamiętam jak rozmawialiśmy o tym, że ja mam pluszaki i mogę się do nich przytulać, a on tak pół żartem stwierdził, że on może co najwyżej do poduszki.. dodatkowo jeżdżę konno i lubię konie i myślałam, żeby kupić mu takiego konia pluszaka z nici. Wiem, że to tak średnio prezent dla chłopaka, pluszak... ale na walentynki? dodatkowo jakieś czekoladki, które bym wyciągnęła i włożyła tam wspólne zdjęcie z napisem " to słodsze niż czekoladki" no i kartkę walentynkową z narysowanymi karykaturami nas czy to są dobre pomysły? a jeśli nie to co mogłabym kupić/dać mu?
Pozdrowionka

Dodaj jeszcze balony i lizaki w kształcie serduszek i obwiąż się czerwoną kokardą...
Łoo matkoo...
Cieszę się że nie mam już 17 lat i nie muszę tak wymyślać...

Napisane przez mpt

Jaja sobie robisz? Weź je jeszcze zjedz i napisz jakie dobre były.

Hahaha the best

[201803290936]

Im dłużej jest się w związku, tym najczęściej mniej randek, wyjść tylko we dwoje, a szkoda, bo to świetny sposób na miłe spędzenie czasu, ale i odświeżenie związku. Dlatego, skoro jest niejako odgórnie narzucona okazja, warto gdzieś wyjść razem. Niekoniecznie w same Walentynki - może być dzień wcześniej (tanie środy w kinach) lub dzień później. Opowiadam się za randką jako prezentem.

[Ljus]

Ja bym postawiła na jeden prezent zamiast potrójnego. Właściwie walentynki to niezbyt duża okazja, wg mnie wystarczyaby sama ta kartka, szczególnie jeśli zamierzasz zrobić ją sama ewentulanie jak dziewczyny pisały - ciastka, albo może bilety do kina?

[Gwiazdeczka1978]

Mysle,ze lepiej autko na sterowanie i papierek z kinder czekolady...serce lizak tez lekko kiczowate. Tak serio to moj 8 letni syn nie chcialby dostac pluszaka,a co dopiero 17 letni chlopak.

[Syl993]

Z ta karykatura to swietny pomysl, kup do tego antyrame wsadz to i zapakuj w jakas ozdobna bibulke, sa takie specjalne do kwiatow a swietnie to wyglada, dodatkowo kup te czekoladki tylko ich nie wyjmuj, na karykaturze juz bedzie razem, wiec bez sensu dawac mu jeszcze zdjecie.

[maszToCoChcesz]

mi się nie podoba ten pomysł.. Już raczej ramka z Waszym zdjęciem czy zegarek

[dzustam]

Napisane przez paula78

Napisałabym co ale kiedys za takie porady dostałma pkt karne prezent idealny dla faceta w każdym wieku

Pamiętam, pamiętam...

Napisane przez Ljus

Ja bym postawiła na jeden prezent zamiast potrójnego. Właściwie walentynki to niezbyt duża okazja, wg mnie wystarczyaby sama ta kartka, szczególnie jeśli zamierzasz zrobić ją sama ewentulanie jak dziewczyny pisały - ciastka, albo może bilety do kina?

Zgadzam się. Nic by się nie stało, gdyby na tym etapie znajomości (i w tym wieku autorki i jej chłopaka) pamięć o walentynkach ograniczała się do kartki walentynkowej.