DZIWNA HISTORIA ! :( związek, którego nie było!

[leniwca]

Po ilości teksu pomyślałam sobie, że pewnie w autorką coś nie halo, i jak widzę po komentarzach- nie pomyliłam się

[noubanaa]

Cóż. Z mojej strony padały zarzuty tego typu, że mną łatwo manipuluje. Nauczył mnie reagować na to co zamieszcza. I to było nawet wtedy gdy między nie było ani tej dziewczyny, a także kiedy pisaliśmy normalnie wiadomości. Ten facet mi napisał, że nie jestem epizodem w jego życiu. I to było bezpośrednio. Zakochałam się, wczułam emocjonalnie, i to jechało jak rozpędzony pociąg, W wakacje gdy chciałam skończyć wysłał mi 1 smsa, że mam się zastanowić na tym, co mnie podjarało i oczywiście znowu trwałam w przekonaniu, że nam się uda. Wpatruje się we mnie nieustannie, bo mamy razem zajęcia czasem. Potrafi to robić nawet zza pleców swojej dziewczyny. To akurat dostrzegają także inne osoby. Nie tylko ja. Na imprezach potrafi siedzieć smutny, przygnębiony, patrzy na mnie i spogląda na telefon... Kiedy spytałam kiedyś czy widzimy się jutro na imprezie, nie odpisał, ale puścił dzwonka, więc to nie jest tak, że ten człowiek jest biedny, niewinny, osaczony przez laskę, której nie chce.

---------- Dopisano o 00:49 ---------- Poprzedni post napisano o 00:47 ----------

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Skoro wiesz, że Cię nie chce to skąd takie rozkminy :

Tak, głupie. Wiem. Po prostu nie radzę sobie, kiedy tracę już całkowicie tą nadzieję. Nie wiem w sumie na co liczę

[201607110949]

Napisane przez noubanaa

Nauczył mnie reagować na to co zamieszcza.

czy Ty się słyszysz??

[201605090958]

Napisane przez noubanaa

Hmmm... zdecydowanie za mało napisałam na temat tego w jaki sposób dawał mi do zrozumienia, że ja jeszcze mam szansę.

Od momentu kiedy się poznaliśmy równolegle do wiadomości zamieszczał różne wpisy, zdjęcia itd na swoim blogu między innymi. Ja się bardzo szybko wtedy nauczyłam interpretować to co on robi. Wtedy nie było innej dziewczyny. Okazywał realne zainteresowanie, choć może ja chciałam więcej. I to wszystko pozostało mimo że zaczął się spotykać z kolejną. Czasem zastanawiałam się sama czy nie czynię nadinterpretacji, ale zbiegów okoliczności było zbyt dużo.

Poza tym te znaki skończyły się 2 tygodnie temu w tej chwili nie mogę powiedzieć, żeby dawał mi jakąś szansę

Ludzie ze sobą rozmawiają a nie tworzą relacji w oparciu o znaki, zbiegi okolicznosci itd. Nie masz do siebie szacunku, emocjonalnie jestes niedojrzala wiec to, ze facet jest mily i kolezenski dla CIebie było kolejnym krokiem w Waszej relacji. Czas nauczyc sie reagowac prawidłowo i naprawde dobra terapia u psychiatry/psychologa dużo Ci wyjaśni. Również to dlaczego nękasz od lat zajętego faceta i nie umiesz stworzyc zwiazku...

[noubanaa]

Komentarze sprowadzają na ziemię. I chyba to jest mi teraz potrzebne. Sama zauważyłam, że jestem niedojrzała emocjonalnie. Tak samo jak to, że robi się z tego obsesja dlatego wielokrotnie pytałam tego człowieka czy ja mam odejść czy ja mam zostać i czekać. Zawsze miałam czekać (od 2 tyg już nie - powtórzę!). Moje zachowanie wynikało z tego, że mi na nim zależało, więc starczyła mi pierdoła by się ucieszyć.

[alexandraa13]

Napisane przez noubanaa

Cóż. Z mojej strony padały zarzuty tego typu, że mną łatwo manipuluje. Nauczył mnie reagować na to co zamieszcza. I to było nawet wtedy gdy między nie było ani tej dziewczyny, a także kiedy pisaliśmy normalnie wiadomości. Ten facet mi napisał, że nie jestem epizodem w jego życiu. I to było bezpośrednio. Zakochałam się, wczułam emocjonalnie, i to jechało jak rozpędzony pociąg, W wakacje gdy chciałam skończyć wysłał mi 1 smsa, że mam się zastanowić na tym, co mnie podjarało i oczywiście znowu trwałam w przekonaniu, że nam się uda. Wpatruje się we mnie nieustannie, bo mamy razem zajęcia czasem. Potrafi to robić nawet zza pleców swojej dziewczyny. To akurat dostrzegają także inne osoby. Nie tylko ja. Na imprezach potrafi siedzieć smutny, przygnębiony, patrzy na mnie i spogląda na telefon... Kiedy spytałam kiedyś czy widzimy się jutro na imprezie, nie odpisał, ale puścił dzwonka, więc to nie jest tak, że ten człowiek jest biedny, niewinny, osaczony przez laskę, której nie chce.

---------- Dopisano o 00:49 ---------- Poprzedni post napisano o 00:47 ----------



Tak, głupie. Wiem. Po prostu nie radzę sobie, kiedy tracę już całkowicie tą nadzieję. Nie wiem w sumie na co liczę

Może on też ma pewne problemy np. z samooceną, emocjami i w pewien sposób dowartościowuje go/podnieca świadomość, że stał się dla kogoś całym światem. Trzymał Cie na dystans i nie chciał bliższej znajomości, ale jednocześnie rzucił Ci raz na jakiś czas "znak" żeby mieć pewność, że "będziesz", że ta obsesja będzie trwała. Tak sobie myślę, ale nie wiem.

Za to u Ciebie problem nie podlega dyskusji.

[noubanaa]

Napisane przez SALIX

czy Ty się słyszysz??

Tak, słyszę siebie. Od początku miałam żal do tego człowieka, że PEWNYCH RZECZY NIE MÓWI WPROST. Tak się składa, że wtedy akurat to były czasy, kiedy sam szukał ze mną kontaktu w realu.

[Magdallen]

Napisane przez noubanaa

Cóż. Z mojej strony padały zarzuty tego typu, że mną łatwo manipuluje. Nauczył mnie reagować na to co zamieszcza. I to było nawet wtedy gdy między nie było ani tej dziewczyny, a także kiedy pisaliśmy normalnie wiadomości. Ten facet mi napisał, że nie jestem epizodem w jego życiu. I to było bezpośrednio. Zakochałam się, wczułam emocjonalnie, i to jechało jak rozpędzony pociąg, W wakacje gdy chciałam skończyć wysłał mi 1 smsa, że mam się zastanowić na tym, co mnie podjarało i oczywiście znowu trwałam w przekonaniu, że nam się uda. Wpatruje się we mnie nieustannie, bo mamy razem zajęcia czasem. Potrafi to robić nawet zza pleców swojej dziewczyny. To akurat dostrzegają także inne osoby. Nie tylko ja. Na imprezach potrafi siedzieć smutny, przygnębiony, patrzy na mnie i spogląda na telefon... Kiedy spytałam kiedyś czy widzimy się jutro na imprezie, nie odpisał, ale puścił dzwonka, więc to nie jest tak, że ten człowiek jest biedny, niewinny, osaczony przez laskę, której nie chce.

Nie jesteś epizodem. Do rangi epizodu Ci daleko.

Szkoda tylko, że on do tego pociągu nie wsiadł.

Jeśli napisał Ci dokładnie, że "masz się zastanowić, co Cię podjarało" to znaczy, że już wtedy go denerwowałaś, miałaś się zastanowić i dojść do wniosku, że sobie tylko go wyidealizowałaś.

A patrzy na Ciebie, bo może się Ciebie boi, ma Cię za wariatkę i zastanawia się, co Ci może strzelić do głowy.

[natash88]

Napisane przez noubanaa

Cóż. Z mojej strony padały zarzuty tego typu, że mną łatwo manipuluje. Nauczył mnie reagować na to co zamieszcza. I to było nawet wtedy gdy między nie było ani tej dziewczyny, a także kiedy pisaliśmy normalnie wiadomości. Ten facet mi napisał, że nie jestem epizodem w jego życiu. I to było bezpośrednio. Zakochałam się, wczułam emocjonalnie, i to jechało jak rozpędzony pociąg, W wakacje gdy chciałam skończyć wysłał mi 1 smsa, że mam się zastanowić na tym, co mnie podjarało i oczywiście znowu trwałam w przekonaniu, że nam się uda. Wpatruje się we mnie nieustannie, bo mamy razem zajęcia czasem. Potrafi to robić nawet zza pleców swojej dziewczyny. To akurat dostrzegają także inne osoby. Nie tylko ja. Na imprezach potrafi siedzieć smutny, przygnębiony, patrzy na mnie i spogląda na telefon... Kiedy spytałam kiedyś czy widzimy się jutro na imprezie, nie odpisał, ale puścił dzwonka, więc to nie jest tak, że ten człowiek jest biedny, niewinny, osaczony przez laskę, której nie chce.

---------- Dopisano o 00:49 ---------- Poprzedni post napisano o 00:47 ----------



Tak, głupie. Wiem. Po prostu nie radzę sobie, kiedy tracę już całkowicie tą nadzieję. Nie wiem w sumie na co liczę

po pierwsze to niebezpiecznie tracisz kontakt z rzeczywistością

[kaja2301]

o rany...
dawno czegoś takiego nie czytałam.

Przecież Ty sobie uroiłaś, że jesteście razem podczas gdy nie bylo nawet jednego spotkania, a potem zachowywałaś się tak

jak dostrzegasz chorobę tej sytuacji to może czas na jakieś leczenie...?

[noubanaa]

Dziękuję bardzo za komentarze. Chyba nie do końca przedstawiłam sytuację tak jak chciałam.

Oboje jesteśmy z medyka, uwierzcie mi, że nie jestem, aż tak sieknięta żeby bez sugerowania mi, że mam szansę, tyle miesięcy uganiać się za kimś.

[201610170910]

Napisane przez noubanaa

Komentarze sprowadzają na ziemię. I chyba to jest mi teraz potrzebne. Sama zauważyłam, że jestem niedojrzała emocjonalnie. Tak samo jak to, że robi się z tego obsesja dlatego wielokrotnie pytałam tego człowieka czy ja mam odejść czy ja mam zostać i czekać. Zawsze miałam czekać (od 2 tyg już nie - powtórzę!). Moje zachowanie wynikało z tego, że mi na nim zależało, więc starczyła mi pierdoła by się ucieszyć.

O matko Nie pytaj go już nigdy o nic, skreśl tego człowieka ze swojego życia. Ja Ci radzę usuń swoje konto na fb, blog i co tam jeszcze posiadasz, najlepiej zrób sobie odwyk od Internetu żeby znowu Cię nie kusiło śledzić co on tam wypisuje itp. Rusz tyłek z domu i znajdź sobie jakieś hobby (HOBBY, a nie kolejnego faceta do prześladowania!).

[noubanaa]

Napisane przez kaja2301

o rany...
dawno czegoś takiego nie czytałam.

Przecież Ty sobie uroiłaś, że jesteście razem podczas gdy nie bylo nawet jednego spotkania, a potem zachowywałaś się tak

jak dostrzegasz chorobę tej sytuacji to może czas na jakieś leczenie...?

Nie, nie byliśmy razem. Ja pytałam czy mam szansę, a on na to że mam. I że mam czekać. Więc denerwując się czekałam.

[201610170910]

Napisane przez noubanaa

Dziękuję bardzo za komentarze. Chyba nie do końca przedstawiłam sytuację tak jak chciałam.

Oboje jesteśmy z medyka, uwierzcie mi, że nie jestem, aż tak sieknięta żeby bez sugerowania mi, że mam szansę, tyle miesięcy uganiać się za kimś.

Nawet jeśli on (załóżmy) cokolwiek sugerował to chyba masz swój rozum i powinnaś zauważyć, że nic z tego nie będzie. I to powinnaś już daaawno, jak tylko ODMÓWIŁ pierwszego spotkania.
Jeśli masz jakiekolwiek resztki szacunku do samej siebie to nigdy więcej nawet nie spojrzysz w jego stronę.

[chwast]

Czy ja dobrze rozumiem?
Poznałaś gościa, potańczyłaś z nim na imprezie, zaproponowałaś spotkanie gość od razu powiedział "nie", ubzdurałaś sobie, że to co wstawia na fb dotyczy Ciebie, wkręciłaś sobie, że jesteście sobie przeznaczeni, znalazł sobie dziewczynę, facet nie chciał mieć z Tobą żadnego kontaktu (podejrzewam zmęczyłąś go strasznie i pewnie stwierdził, że coś z Tobą nie tak), nie odpisywał Ci nawet na wiadomości,...

nie, az mnie głowa rozbolała
Ty go nawet nie znasz, jesteś dla niego obcą dziewczyną, która przyczepiła się do niego jak rzep i myśli, że łączy was miłość... "nasze życie" o matko, jakie wasze, dziewczyno OBUDŹ SIĘ



Wiesz, mój facet też ma taką prześladowczynię. Dokładnie taką jak Ty. Bez przerwy pisze, cały czas szuka tylko kontaktu z nim, wypytuje znajomych, wymyśla dziwne rzeczy, coraz dziwniejsze powody, dla których pisze... też pisał, że ma "spierdalać" ale nawet to nie skutkuje i stwierdziliśmy, że niech pisze... tak wiem jest zmiana numeru ale nigdy nie chce nam się ruszyć tyłka do operatora
Mnie tej dziewczyny jest żal, ale wiem, że ma problemy psychiczne i może stąd wynika jej zachowanie, ale Ty ponoć na nic się nie leczysz więc nie wiem o co chodzi... może powinnaś - nie mówię tego by Cię urazić, mówię poważnie bo to może Cię wyniszczyć. Daj spokój temu chłopakowi i jego dziewczynie.


Ten chłopak nigdy nie chciał mieć z Tobą żadnego kontaktu rozumiesz... wszystko wymyślasz tak jak Tobie jest wygodnie, uroiłaś sobie w głowie jakąś sytuacje, która nie istnieje i nigdy nie istniała...

Pomyślałam nawet, że to Ty jesteś tą, która prześladuje mojego. Ale niestety daty i inne szczegóły się nie zgadzają

aha..tylko ta prześladowczyni mojego ma chociaż powód żeby sobie uroić w głowie, że jest jej jedynym bo przez krótki okres byli kumplami, ale Ty... między Wami nie było nawet płytkiej przyjaźni

[noubanaa]

To w sumie przykre czytać te mniej przyjemne komentarze prawda podobno boli. nie sądzę jednak, żebym była chora psychicznie, a ten chłopak prześladowany

---------- Dopisano o 01:27 ---------- Poprzedni post napisano o 01:25 ----------

Napisane przez chwast

Czy ja dobrze rozumiem?
Poznałaś gościa, potańczyłaś z nim na imprezie, zaproponowałaś spotkanie gość od razu powiedział "nie", ubzdurałaś sobie, że to co wstawia na fb dotyczy Ciebie, wkręciłaś sobie, że jesteście sobie przeznaczeni, znalazł sobie dziewczynę, facet nie chciał mieć z Tobą żadnego kontaktu (podejrzewam zmęczyłąś go strasznie i pewnie stwierdził, że coś z Tobą nie tak), nie odpisywał Ci nawet na wiadomości,...

nie, az mnie głowa rozbolała
Ty go nawet nie znasz, jesteś dla niego obcą dziewczyną, która przyczepiła się do niego jak rzep i myśli, że łączy was miłość... "nasze życie" o matko, jakie wasze, dziewczyno OBUDŹ SIĘ



Wiesz, mój facet też ma taką prześladowczynię. Dokładnie taką jak Ty. Bez przerwy pisze, cały czas szuka tylko kontaktu z nim, wypytuje znajomych, wymyśla dziwne rzeczy, coraz dziwniejsze powody, dla których pisze... też pisał, że ma "spierdalać" ale nawet to nie skutkuje i stwierdziliśmy, że niech pisze... tak wiem jest zmiana numeru ale nigdy nie chce nam się ruszyć tyłka do operatora
Mnie tej dziewczyny jest żal, ale wiem, że ma problemy psychiczne i może stąd wynika jej zachowanie, ale Ty ponoć na nic się nie leczysz więc nie wiem o co chodzi... może powinnaś - nie mówię tego by Cię urazić, mówię poważnie bo to może Cię wyniszczyć. Daj spokój temu chłopakowi i jego dziewczynie.


Ten chłopak nigdy nie chciał mieć z Tobą żadnego kontaktu rozumiesz... wszystko wymyślasz tak jak Tobie jest wygodnie, uroiłaś sobie w głowie jakąś sytuacje, która nie istnieje i nigdy nie istniała...

Pomyślałam nawet, że to Ty jesteś tą, która prześladuje mojego. Ale niestety daty i inne szczegóły się nie zgadzają

aha..tylko ta prześladowczyni mojego ma chociaż powód żeby sobie uroić w głowie, że jest jej jedynym bo przez krótki okres byli kumplami, ale Ty... między Wami nie było nawet płytkiej przyjaźni

Nie zgodzę się, ale owszem rozumiem, że tak to może dla kogoś wyglądać. Opisałam po prostu znajomość od początku, chociaż poczatek jest mało ważny.

---------- Dopisano o 01:29 ---------- Poprzedni post napisano o 01:27 ----------

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Nawet jeśli on (załóżmy) cokolwiek sugerował to chyba masz swój rozum i powinnaś zauważyć, że nic z tego nie będzie. I to powinnaś już daaawno, jak tylko ODMÓWIŁ pierwszego spotkania.
Jeśli masz jakiekolwiek resztki szacunku do samej siebie to nigdy więcej nawet nie spojrzysz w jego stronę.

Właśnie to co napisałaś miałam zamiar zrobić setki razy. No i teraz na bank muszę

[chwast]

No takim osobom jak Ty nie da się przemówić, można grozić, obrażać, pisać prawdę, być miłym, ignorować - a one dalej żyją swoją historią...

cóż. powodzenia w kreowaniu własnego świata

[8dffddb6e628bfb98112858ba516cbd40bf27d07_5e28e2031c1d9]

Nie wierzę w to co czytam. Rozumiem, że może i się w to zaangażowałaś (zupełnie bezpodstawnie), ale zrozum, że Ty po prostu go nękałaś. On Ci nigdy niczego nie obiecywał wprost. Poza tym ma dziewczynę. Gdyby było mu z nią źle to by z nią nie był. Odczytywałaś jakieś znaki, a w rzeczywistości nawet nie chciał z Tobą pogadać. Może Ty sobie wymyśliłaś, że te znaki są dla Ciebie (jeśli w ogóle jakieś były), a tak naprawdę to nic nieznaczące obrazki czy teksty. To trwało tak długo, że powinnaś już dawno przejrzeć na oczy. Daj sobie z nim spokój, bo między Wami nic nie było i zapewne nie będzie. Nie trać czasu na niego i przypatrz się swoim błędom, żeby nie popełniać ich w przyszłości.

[kaja2301]

Napisane przez noubanaa

Nie, nie byliśmy razem. Ja pytałam czy mam szansę, a on na to że mam. I że mam czekać. Więc denerwując się czekałam.

no tak, ale mrzonki o milości wywnioskowane z piosenek i zdjęć, oraz pisanie codziennie smsów, na które on nie odpowiadał swiadczą o tym że zachowywałaś się jakby coś was łączyło.
Nawet wątek zatytułowałaś, 'związek którego nie bylo'....

Poza tym no proszę Cię, miał do Ciebie jakieś przeslania na fejsie...?
z tego co napisałaś, dla nas wynika, że jedynym jego przesłaniem było nie, nie spotkam sie z Tobą, nie, nie będę z Tobą, przestan mnie nękać... a na koniec jeszcze spierdalaj.

---------- Dopisano o 01:40 ---------- Poprzedni post napisano o 01:36 ----------

Napisane przez noubanaa

To w sumie przykre czytać te mniej przyjemne komentarze prawda podobno boli. nie sądzę jednak, żebym była chora psychicznie, a ten chłopak prześladowany

no ta bo wypisywanie do kogoś przez kilka miesięcy codziennie smsow i nie przyjmowanie do wiadomości, że ich adresat ma je gdzieś (jak i ich autorke) to nie prześladowanie... no jasne. pewnie nie odpisywał bo nie miał nic na koncie akurat

[noubanaa]

Kiedy pisałam posta, opisałam sytuację ze swojej strony. Może trochę za mało o tym co robił on.

Coś na NIE dostałam dopiero 2 tygodnie temu. Rzeczy które dotychczas wskazywały, że mam czekać, przestały się pojawiać.

Mój problem polegał na tym, że nie umiałam zrozumieć, że tak nie wygląda prawdziwe zainteresowanie. Wielokrotnie apelowałam do tego człowieka i informowałam go, że nie wiem co robić, tracę swój czas, a nie widzę u niego działania. No i teraz chyba przemyślał 2 tygodnie temu dał bardzo konkretną odpowiedź.

[kaja2301]

Napisane przez chwast

Czy ja dobrze rozumiem?
Poznałaś gościa, potańczyłaś z nim na imprezie, zaproponowałaś spotkanie gość od razu powiedział "nie", ubzdurałaś sobie, że to co wstawia na fb dotyczy Ciebie, wkręciłaś sobie, że jesteście sobie przeznaczeni, znalazł sobie dziewczynę, facet nie chciał mieć z Tobą żadnego kontaktu (podejrzewam zmęczyłąś go strasznie i pewnie stwierdził, że coś z Tobą nie tak), nie odpisywał Ci nawet na wiadomości,...

nie, az mnie głowa rozbolała
Ty go nawet nie znasz, jesteś dla niego obcą dziewczyną, która przyczepiła się do niego jak rzep i myśli, że łączy was miłość... "nasze życie" o matko, jakie wasze, dziewczyno OBUDŹ SIĘ



Wiesz, mój facet też ma taką prześladowczynię. Dokładnie taką jak Ty. Bez przerwy pisze, cały czas szuka tylko kontaktu z nim, wypytuje znajomych, wymyśla dziwne rzeczy, coraz dziwniejsze powody, dla których pisze... też pisał, że ma "spierdalać" ale nawet to nie skutkuje i stwierdziliśmy, że niech pisze... tak wiem jest zmiana numeru ale nigdy nie chce nam się ruszyć tyłka do operatora
Mnie tej dziewczyny jest żal, ale wiem, że ma problemy psychiczne i może stąd wynika jej zachowanie, ale Ty ponoć na nic się nie leczysz więc nie wiem o co chodzi... może powinnaś - nie mówię tego by Cię urazić, mówię poważnie bo to może Cię wyniszczyć. Daj spokój temu chłopakowi i jego dziewczynie.


Ten chłopak nigdy nie chciał mieć z Tobą żadnego kontaktu rozumiesz... wszystko wymyślasz tak jak Tobie jest wygodnie, uroiłaś sobie w głowie jakąś sytuacje, która nie istnieje i nigdy nie istniała...

Pomyślałam nawet, że to Ty jesteś tą, która prześladuje mojego. Ale niestety daty i inne szczegóły się nie zgadzają

aha..tylko ta prześladowczyni mojego ma chociaż powód żeby sobie uroić w głowie, że jest jej jedynym bo przez krótki okres byli kumplami, ale Ty... między Wami nie było nawet płytkiej przyjaźni

zgadzam sie w pełni tez tak nawet czytając Twój post pomyslalam, że moze stalkerka Twojego tż'ta i autorka to ta sama osoba.

[noubanaa]

Napisane przez chwast

No takim osobom jak Ty nie da się przemówić, można grozić, obrażać, pisać prawdę, być miłym, ignorować - a one dalej żyją swoją historią...

cóż. powodzenia w kreowaniu własnego świata

ale ja czegośc nie rozumiem. przecież napisałam, że ze mną 'skończył' 2 tygonie temu

[chwast]

Napisane przez noubanaa

ale ja czegośc nie rozumiem. przecież napisałam, że ze mną 'skończył' 2 tygonie temu

co z tego, nadal nie dochodzi do Ciebie, że "wasz" "związek" nie istniał nigdy na żadnej płaszczyźnie i usilnie próbujesz udowodnić, że jednak on dawał znaki... ;P

[Magdallen]

Napisane przez noubanaa

Kiedy pisałam posta, opisałam sytuację ze swojej strony. Może trochę za mało o tym co robił on.

Coś na NIE dostałam dopiero 2 tygodnie temu. Rzeczy które dotychczas wskazywały, że mam czekać, przestały się pojawiać.

Mój problem polegał na tym, że nie umiałam zrozumieć, że tak nie wygląda prawdziwe zainteresowanie. Wielokrotnie apelowałam do tego człowieka i informowałam go, że nie wiem co robić, tracę swój czas, a nie widzę u niego działania. No i teraz chyba przemyślał 2 tygodnie temu dał bardzo konkretną odpowiedź.

Skoro on NIE DZIAŁAŁ to po prostu znaczyło, że nie jest zainteresowany. To powinnaś odczytać, jako odpowiedź NIE już jakieś wiele miesięcy temu

Mała ściągawka na przyszłość:
1. Wykazuje zainteresowanie i inicjatywę = jest zainteresowany
2. Nie wykazuje zainteresowania, milczy, nie odpowiada na Twoje smsy, nie chce się spotkać = nie jest zainteresowany
3. Każe Ci spierdalać = nie jest zainteresowany, jest zirytowany Twoim zainteresowaniem

[noubanaa]

Napisane przez kaja2301

no tak, ale mrzonki o milości wywnioskowane z piosenek i zdjęć, oraz pisanie codziennie smsów, na które on nie odpowiadał swiadczą o tym że zachowywałaś się jakby coś was łączyło.
Nawet wątek zatytułowałaś, 'związek którego nie bylo'....

Poza tym no proszę Cię, miał do Ciebie jakieś przeslania na fejsie...?
z tego co napisałaś, dla nas wynika, że jedynym jego przesłaniem było nie, nie spotkam sie z Tobą, nie, nie będę z Tobą, przestan mnie nękać... a na koniec jeszcze spierdalaj.

---------- Dopisano o 01:40 ---------- Poprzedni post napisano o 01:36 ----------



no ta bo wypisywanie do kogoś przez kilka miesięcy codziennie smsow i nie przyjmowanie do wiadomości, że ich adresat ma je gdzieś (jak i ich autorke) to nie prześladowanie... no jasne. pewnie nie odpisywał bo nie miał nic na koncie akurat

Nie, nie wiem z jakiego powodu nie odpisywał. Nie odpisywał także wtedy kiedy był zainteresowany na tyle, że rozmawialiśmy ze sobą na żywo. Ale wiem, że nie tylko ja miałam z nim taki problem

---------- Dopisano o 01:51 ---------- Poprzedni post napisano o 01:47 ----------

Napisane przez Magdallen

Skoro on NIE DZIAŁAŁ to po prostu znaczyło, że nie jest zainteresowany. To powinnaś odczytać, jako odpowiedź NIE już jakieś wiele miesięcy temu

Tak, tylko, że kiedy komuś jeszcze zależy to nie jest takie łatwe przestać się łudzić, że coś się zmieni. Tylko trochę za długo się łudziłam...

Nie dam sobie wmówić jednego - a mianowicie tego, że te jego 'znaki' są moimi urojeniami. Gdyby tak było prawdopodobnie dalej bym je widziała. Teraz zdecydowanie ich nie ma

[kaja2301]

może podał Ci nieprawdziwy numer.

Nawet zakładając, że to co piszesz jest prawdą, że dawał Ci znaki itp to i tak ta sytuacja jest chora i niezbyt ładnie świadczy o Tobie.

[8dffddb6e628bfb98112858ba516cbd40bf27d07_5e28e2031c1d9]

Na czym dokładnie polegały te znaki? Wstawił jakąś piosenkę i skąd wiedziałaś, że skierowana była do Ciebie? Pisałaś mu smsy, na które on nie odpisywał. To było największym znakiem, że powinnaś dać sobie spokój.

[noubanaa]

Napisane przez kaja2301

może podał Ci nieprawdziwy numer.

Nawet zakładając, że to co piszesz jest prawdą, że dawał Ci znaki itp to i tak ta sytuacja jest chora i niezbyt ładnie świadczy o Tobie.

Numer ma bez zmian. my żyjemy wśród wspólnych znajomych.

Moja sytaucja wyglądała następująco, nie chciałam tracić nawet tego lichego 'kontaktu', wolałam się trzymać nadziei.

Sądziłam, że każdy człowiek powiedziałby, że "słuchaj, nie pisz do mnie, nie chcę z Tobą być' albo chociaż 'spierdalaj'. Tymczasem on nigdy (dopiero 2 tyg temu) nie zakończył tego mówiąc mi wprost, że nie mam szans, a jego zachowanie typu: udawanie nieszczęśliwego przy swojej dziewczynie, tęskne spojrzenia. To są rzeczy które nie tylko ja widziałam.

---------- Dopisano o 02:12 ---------- Poprzedni post napisano o 02:05 ----------

[1=8dffddb6e628bfb98112858 ba516cbd40bf27d07_5e28e20 31c1d9;39223354]Na czym dokładnie polegały te znaki? Wstawił jakąś piosenkę i skąd wiedziałaś, że skierowana była do Ciebie? Pisałaś mu smsy, na które on nie odpisywał. To było największym znakiem, że powinnaś dać sobie spokój.[/QUOTE]

Problem w tym, że kiedyś kiedy był zainteresowany, ale tak realnie, że rozmawialiśmy, też były te piosenki, i ja pisałam używając tych samych słów w wiadomościach. I on odpowiadał. Tak się nauczyłam rozumieć to czego nie chce do końca powiedzieć wprost. Chyba by powiedział, że mnie porąbało, że mu w wiadomościach cytuję piosenki, które są w ogóle przypadkowe.
Ciężko nagle się odzwyczaić od 'widzenia'' tego co kiedyś miało znaczenie jakieś, co sugerowało, że jest zainteresowany.

Sam fakt, że 2 tygodnie temu pojawiła się piosenka, która była na NIE, póżniej sms ze 'spierdalaj'. No i tyle. Koniec znaków

[kaja2301]

no nie wiem jakby mi facet na prosbe spotkania odpowiedział 'nie' to bym chyba nie chciala dalej sie do niego odzywać, po co sie prosic, lub ciagnac bez sensowny internetowy kontakt? a juz tymbardziej jakby mial dziewczyne. I mysle, ze ostatnia rzeczą która by mnie obchodzila to wstawiane przez niego piosenki

[noubanaa]

Napisane przez kaja2301

no nie wiem jakby mi facet na prosbe spotkania odpowiedział 'nie' to bym chyba nie chciala dalej sie do niego odzywać, po co sie prosic, lub ciagnac bez sensowny internetowy kontakt? a juz tymbardziej jakby mial dziewczyne. I mysle, ze ostatnia rzeczą która by mnie obchodzila to wstawiane przez niego piosenki

Zazdroszczę podejścia. Nie umiałam się oprzeć, żeby nie grać na jego zasadach. Zakochana głowa to ślepa głowa.

Po prostu dla mnie to wyglądało w ten sposób, że on ciągnął to z nią w realu, a mi dawał jakąś tam nadzieję, a mi nie wiem czemu to wystarczało. W końcu zreflektował się, że to trwa za długo.