żona a samotna matka w Polsce

[Luba]

Napisane przez Melie

Kto w Polsce ma lepiej pod względem finansowym? Kobieta, która ma męża i dzieci czy samotna matka?
Słyszałam, że małżeństwa mogą odliczyć wspólny podatek, zaś osoby nie wybierające podpisania dodatkowego papierku mają pierwszeństwa w żłobkach, przedszkolach...
Czy ci drudzy dostają też jakąś zapomogę od państwa, jeżeli dodatkowo pracują?
We wszystkich województwach jest tak samo?

Kiedyś dawno temu znałam pare, która po to, żeby dostawać dodatkową kasę nie brała ślubu i mieszkała osobno... No ja serio nie wiem jak pazernym trzeba być, żeby się na coś takiego zdecydować.

Napisane przez paula78

Pewnie, że różnie to bywa, u Kropki tak, u mnie siak i tyle.
Teoria teorią a sąd sądem

No nie mów, że się z mężem rozeszłaś

[paula78]

Napisane przez Luba

No nie mów, że się z mężem rozeszłaś

Nie powiem.
Nadal razem z tym samym starym
a zasądzenia alimentow bylo nam potrzebne dawno temu.

[dorotau20]

jeśli chodzi o MOPS to zasiłek rodzinny + dodatek z tytułu samotnego wychowywania dziecka ale w takim wypadku ojciec musi być nieznany

[ilonkaczapela]

Ja tez znam rodzine, gdzie matka podala ojca jako nieznanego mimo, ze razem mieszkali, bo costam jej sie nalezalo - i towcale nie byli ludzie ubodzy a wrecz odwrotnie. I wiem, ze jak jz to dostali (chyba o zasilek szlo, dodatkowe becikowe i dostanie sie starszej corki do przedszkola) to ojciec uznal dziecko.

Ja nie rozumiem jak mozna takie rzeczy robic. Nas tez namawiali na nie branie slubu, bo bedzie latwiej.

I tak mysle, co poczuje dziecko za kilkanascie lat, jak do czegos bedzie potrzebowalo pelnego aktu urodzenia i dowie sie, ze na poczatku mialo inne nazwisko i zapis "ojciec nieznany"?

[Luba]

Napisane przez paula78

Nie powiem.
Nadal razem z tym samym starym
a zasądzenia alimentow bylo nam potrzebne dawno temu.

Powiem szczerze, ulżyło mi jakoś

[aja1]

Mnie też jedna osoba z rodziny namawiała, rozwódka, że nie warto itd.
Dla mnie to jest skrzywienie, ze pieniądz jest najwazniejszy w życiu, bo zdrowia sobie za pieniądze nie kupią ;/

[Glodomorek]

Napisane przez ilonkaczapela

I tak mysle, co poczuje dziecko za kilkanascie lat, jak do czegos bedzie potrzebowalo pelnego aktu urodzenia i dowie sie, ze na poczatku mialo inne nazwisko i zapis "ojciec nieznany"?

A to taki problem wytłumaczyć jaka była sytuacja?
To wychodzi na to, że powinnam zapaść się pod ziemię bo mam nieślubne dziecko i inaczej się nazywamy bo co będzie jak za kilkanaście lat się wyda, że ślub wzięliśmy dużo później?

Napisane przez aja1

Mnie też jedna osoba z rodziny namawiała, rozwódka, że nie warto itd.
Dla mnie to jest skrzywienie, ze pieniądz jest najwazniejszy w życiu, bo zdrowia sobie za pieniądze nie kupią ;/

Bez pieniędzy zdrowia nikt mieć nie będzie. Wszystko kosztuje.

[ilonkaczapela]

Glodomorku, ale jaka sytuacja? Chcieli wiecej kasy, wiec ojciec nie uznal dziecka - towytlumaczysz? Ze wazniejsze bylo te pare groszy? Tu nie chodzilo o kiepska sytuacje materialna ani o dziecko przed slubem przeciez - co to w ogole za porownanie? Mieszkali razem a na akciebylo wpisane ojciec nieznany - ja bym sie przejela i myslala nawet wbrew wszelkim tlumaczeniom, ze ojciec mnie nie chcial uznac za swoje dziecko z jakichs mi nie znanych powodow i tyle.

[aja1]

Napisane przez Glodomorek

Bez pieniędzy zdrowia nikt mieć nie będzie. Wszystko kosztuje.

Chodziło mi bardziej o przykład, może być miłości za pieniądze nie kupią

[Glodomorek]

Napisane przez ilonkaczapela

Glodomorku, ale jaka sytuacja? Chcieli wiecej kasy, wiec ojciec nie uznal dziecka - towytlumaczysz? Ze wazniejsze bylo te pare groszy? Tu nie chodzilo o kiepska sytuacje materialna ani o dziecko przed slubem przeciez - co to w ogole za porownanie? Mieszkali razem a na akciebylo wpisane ojciec nieznany - ja bym sie przejela i myslala nawet wbrew wszelkim tlumaczeniom, ze ojciec mnie nie chcial uznac za swoje dziecko z jakichs mi nie znanych powodow i tyle.

U nas nie było tego dylematu, bo tż chciał uzna dziecko i zrobił to przed porodem tak że gdyby coś mi się stało to dziecko miało ojca.
Ja nie widzę nic złego w powiedzeniu dziecku, że mieliśmy trudną sytuację finansową i niektóre sprawy uregulowaliśmy później po otrzymaniu zasiłku.
Bardziej zastanawiałabym się nad moralną stroną, bo jak by nie patrzeć to wyłudzanie pieniędzy od państwa i to zasługuje na potępienie.
I na pewno nie czekałabym z przekazaniem takiej informacji 40lat aż dziecko będzie potrzebować akt urodzenia i dowie się prawdy tylko normalnie powiedziała i nie robiła z tego problemu i tajemnicy.

Samo wpisanie do aktu niczego tak na prawdę nie oznacza. Bo czy automatycznie dziecko jest chciane przez ojca? A mało jest przypadków, że w akcie figuruje np mąż a ojcem był kochanek? Bez badania dna teraz można wszystko podważyć.

[ilonkaczapela]

Ja mysle, ze za bardzo patrzysz przez swoj pryzmat na te sytuacje, ktora opisalam - mowie o ludziach, ktorzy absolutnie nie mieli zlej sytuacji rodzinnej a wlasnie chcieli wyludzic od panstwa kase, bo mozna. Ta sama rodzina prowadzac dzialalnosci gospodarcze od ponad 30 lat ma ciagle "straty". Taki typ ludzi. Ale o ile nie czepiam sie samego wyludzenia, o panstwo nie dba o ludzi o tyle wyludzanie pod pretekstem dziecka mnie drazni. I gdyby pozniej chcieli dziecku tlumaczyc, ze przez zla sytuacje finansowa tak zrobili to zwyczajnie by sklamali.
Dziecko moze sobie pozniej sporo dopowiedziec dowiadujac sie o tym z aktu, tym bardziej, ze akurat w tym przypadku rodzice nie sa juz razem.

[Glodomorek]

Napisane przez ilonkaczapela

Ja mysle, ze za bardzo patrzysz przez swoj pryzmat na te sytuacje, ktora opisalam - mowie o ludziach, ktorzy absolutnie nie mieli zlej sytuacji rodzinnej a wlasnie chcieli wyludzic od panstwa kase, bo mozna. Ta sama rodzina prowadzac dzialalnosci gospodarcze od ponad 30 lat ma ciagle "straty". Taki typ ludzi. Ale o ile nie czepiam sie samego wyludzenia, o panstwo nie dba o ludzi o tyle wyludzanie pod pretekstem dziecka mnie drazni. I gdyby pozniej chcieli dziecku tlumaczyc, ze przez zla sytuacje finansowa tak zrobili to zwyczajnie by sklamali.
Dziecko moze sobie pozniej sporo dopowiedziec dowiadujac sie o tym z aktu, tym bardziej, ze akurat w tym przypadku rodzice nie sa juz razem.

Ale my się przecież zgadzamy. Dla mnie po prostu gorsze jest wyłudzanie pieniędzy niż fakt późniejszego wpisania do aktu urodzenia. Bo to tylko papierek.

[ilonkaczapela]

No to sie zle zrozumialysmy

[Mirabilka]

jak czytam niektóre wypowiedzi odnośnie alimentów to mam wrażenie, że niektóre oczekiwały, że Sędzia z własnej kieszeni dołoży

akurat mam odmienne zdanie - co do tego jak obliczany jest wymiar alimentów - bo jest to określone i po stronie matki leży udowodnienie ( rachunkami przede wszystkim) ile wynosi miesięczne utrzymanie dziecka.
Ale nie ma co liczyć na alimenty 1000 zł jak delikwent zarabia 1500 zł.
Średnia kwota alimentów to 20-30% zarobków - oczywiście tych udowodnionych. A i pracę na czarno da się udowodnić. Kwestia odpowiedniego przygotowanie się do sprawy.