seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, pomocy! - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-04-29, 11:39   #31
SdC
Zakorzenienie
 
Avatar SdC
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 705
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Cytat:
Napisane przez posrodkwiatowicieni Pokaż wiadomość
(...)
Na kawalerkę pewnie byłoby nas stać, ale ja w sumie powtarzam to co Mąż mi ciągle tłucze do głowy - że nas nie stać... nie wyrobimy... albo samochód albo wynajem, na razie mamy odłożone kilka tysięcy a na samochód trzeba będzie dać około 15/20 tys żeby nie rozleciał się po przejechanych 100m i żeby nie trzeba było kupować drugiego za rok za tyle samo...
My kupiliśmy za 10 000 i jest piękne, jeździ i nic się nie psuje .

A może po prostu zacznij samodzielnie myśleć?

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
400 tys. za 50m2 mieszkania? Czy Ty kiedykolwiek kupowałaś mieszkanie?
No 400 000 to może przesada, ale 300 000 za 45-55m2 w Krakowie to norma.
SdC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 13:26   #32
Lea_ny
Zakorzenienie
 
Avatar Lea_ny
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Cytat:
Napisane przez posrodkwiatowicieni Pokaż wiadomość
jednak zmusiłam go do poważnej rozmowy i do rozmowy z rodzicami i powiedziałam wprost, że ja tak dłużej nie mogę... że czuję się jak w więzieniu i natychmiast musimy podjąć jakąś decyzję, bo inaczej wszystko się rozpadnie. Doszliśmy wszyscy do wniosku, że chyba "najtaniej" (tzn najbardziej bezboleśnie, bo lepiej spłacać swoje niż dawać na wynajem nieswojego) będzie dobudować piętro z poddaszem w tym domu, z łazienką, kuchnią, wszystkim, aby zrobiło się z tego osobne mieszkanie. Byłoby też osobne wejście ze schodami. Osobny piec, woda, osobne rachunki... bo na to wszystko weźmiemy może ze 100 tys kredytu, a nie np 300/400 tys. za 50 m^2 swojego mieszkania albo na dom, tyle byśmy w życiu nie spłacili..
Pogubiłam się... czyli teraz nie stać Was na wyprowadzkę, bo musicie odkładać całe pensje, a nagle jeszcze w tym roku będziecie mieć 1500 zł miesięcznie na ratę kredytu (który będziecie spłacać dłuuuugimi latami)?



Tak poza tym, potrzebne Wam jest w ogóle to auto? A jeśli już, to takie drogie? Naprawdę tak dużo jeździcie?

Cytat:
Napisane przez SdC Pokaż wiadomość
No 400 000 to może przesada, ale 300 000 za 45-55m2 w Krakowie to norma.
Mój szwagier właśnie kupił 57 m2 za 260 tys. - w Warszawie, blisko Centrum, w bardzo dobrym stanie I nie była to jedyna tego typu oferta
__________________

Edytowane przez Lea_ny
Czas edycji: 2013-04-29 o 13:29
Lea_ny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 13:33   #33
SdC
Zakorzenienie
 
Avatar SdC
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 705
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Cytat:
Napisane przez Lea_ny Pokaż wiadomość
Mój szwagier właśnie kupił 57 m2 za 260 tys. - w Warszawie, blisko Centrum, w bardzo dobrym stanie I nie była to jedyna tego typu oferta
Ja mówię o stanie developerskim . I w Krakowie nie natknęłam się na takie oferty.
SdC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 14:07   #34
morsmordre
sajkolidżist
 
Avatar morsmordre
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Beskidy
Wiadomości: 11 771
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Moim zdaniem trzeba najpierw odciąć pępowinę i uniezależnić się od rodziców, a później razem z mężem zweryfikować wasze priorytety, bo jeśli są nimi samochód i odkładanie kasy, to długo nie pociągniecie. Piszesz, że mieszkacie w dużym mieście, więc zakładam, że do sklepu nie musicie jeździć samochodem, wydaje mi się, że to tylko zbędny gadżet dla pana męża, który nie zdaje sobie sprawy, że samochodu nie wystarczy kupić, trzba też w nigo ładować mnóstwo pieniędzy, jak nie ubezpieczenie, to przegląd, na przeglądzie powiedzą, że to i tamto do wymiany, paliwo też nie jest tanie, nie rozumiem po co się w to pchać bez wyraźniej potrzeby. I do tego wydawać 15-20 tysięcy nie mając na własny kąt, gdzie tu logika?

Jesteś moją rówieśniczką, ja ze swoim TŻ też jestem 4 lata, a mimo tego cieszymy się sobą, małymi przyjemnościami - spacerem, nową płytą.książką, wyjściem do kina albo knajpy, jesteśmy dla siebie na pierwszym miejscu i moim zdaniem to jedyna recepta na udany związek.
__________________
Wymieniam się

2017: 34
2018: 4
morsmordre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 16:13   #35
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Cytat:
Napisane przez SdC Pokaż wiadomość
Ja mówię o stanie developerskim . I w Krakowie nie natknęłam się na takie oferty.
Ale w mieszkaniu na 10-letnim osiedlu też da się mieszkać.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 17:15   #36
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Jaki to wstyd? Że idziesz pod prysznic, bo wszyscy się domyślą, że chodzi o seks? Tak, domyślą się i co z tego? Tak, powiedzieć, proszę nie przeszkadzać, bo idziemy do łóżka. I tyle. Czy seks to coś brudnego, czego masz się wstydzić?
Nie wiem, czy dobudowanie piętra coś zmieni, bo moim zdaniem problem jest w tobie, nie w miejscu, w którym jesteś. Zawsze będzie coś nie tak, wymyślisz sobie tylko inny powód.

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------

Cytat:
Napisane przez SdC Pokaż wiadomość
My kupiliśmy za 10 000 i jest piękne, jeździ i nic się nie psuje .

A może po prostu zacznij samodzielnie myśleć?



No 400 000 to może przesada, ale 300 000 za 45-55m2 w Krakowie to norma.
U mnie to okazja.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 17:39   #37
Carmela_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 383
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Coś wątpię żeby dobudowanie domu wyszło was taniej niż kawalerka
A po za tym,my mamy samochód za 6000 tysięcy i sprawuje się świetnie,nic się nie psuje.15-20 tysięcy to już bardzo drogie auta.Nie stać was niby na wynajem kawalerki a takie drogie auto chcecie utrzymywać?Nie pojmuję tego
Carmela_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-04-29, 19:03   #38
Iclosemyeyes
Zakorzenienie
 
Avatar Iclosemyeyes
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 641
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Cytat:
Napisane przez Carmela_ Pokaż wiadomość
Coś wątpię żeby dobudowanie domu wyszło was taniej niż kawalerka
A po za tym,my mamy samochód za 6000 tysięcy i sprawuje się świetnie,nic się nie psuje.15-20 tysięcy to już bardzo drogie auta.Nie stać was niby na wynajem kawalerki a takie drogie auto chcecie utrzymywać?Nie pojmuję tego
samochód za 6000 tysięcy to baaaardzo drogie auto

co do Autorki to na plus, że porozmawiałaś z mamą jednak mam wrażenie że rodzice strasznie mocno chcą was zatrzymać przy sobie i wymyślą 1000 powodów żebyście razem mieszkali i pracowali

poza tym pisałaś że odkładacie prawie całe pensje, a zarabiacie 3 tys to wychodzi na to że auto powinniście mieć już po pół roku oszczędzania? Zresztą ja i tak nie rozumiem tego kultu auta i konieczności go kupowania... Ja też mieszkam w dużym mieście i nawet nie chcę mieć samochodu do poruszania się po nim, bo byłoby to równoznaczne ze staniem w korkach.

Na koniec polecam jeszcze ponowną kalkulację kosztów dobudowy piętra - jakoś wierzyć mi się nie chce że zamkniecie się w 100 tysiącach.
__________________
Happiness only real when shared
Iclosemyeyes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 19:11   #39
ninfomane
Raczkowanie
 
Avatar ninfomane
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 339
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Jak dla mnie podejście Autorki i jej męża jest, delikatnie mówiąc, dość niecodzienne
3000 zł na miesiąc dla 2 osób bez dzieci to może nie bardzo dużo, ale wystarczająco; a jeśli uważacie, że nie, to zawsze jakiś dodatkowy etat można złapać, chociażby na weekendy (choć nie wiem, na czym polega Twoja praca w firmie rodziców) pomijając, że macie odłożone pieniądze
Pomysł z dobudowaniem piętra jak dla mnie też nie jest najlepszy - skoro i tak ten kredyt weźmiecie, to nie lepiej na coś swojego ? Ja bym się nie chciała męczyć z teściami czy nawet rodzicami pod jednym dachem.

Co do seksu - seksuolog, inny ginekolog albo psycholog.
Co do "problemów technicznych" z seksem - wydaje mi się, ze szukasz ich na siłę.
Chcesz piżamkę - załóż szlafrok.
Chcesz prysznica przed i po - to go weź, chyba nikt Ci wody nie wylicza. Ewentualnie uprawiajcie seks pod prysznicem
Wstydzisz się wypiąć przed SWOIM MĘŻEM ? Tego to już całkiem nie rozumiem, no ale powiedzmy, ze możesz zgasić światło.
Skrzypi łóżko - kochajcie się przy ścianie.

Piszesz najpierw, że chciałabyś seksu na schodach itd a potem, że nie chcesz seksu w ogóle. Musisz porozmawiać z mężem - najpierw o tym, jak się czujesz z tym, że nie wychodzicie nigdzie itd. bo to też może być czynnik stopujący Cię (może czujesz, że za mało uwagi Ci poświęca?)
Pracujcie nad sobą i Waszym małżeństwem.
Poruszcie też temat wyprowadzenia się...
No i koniecznie musisz coś zrobić z tym bólem!

Trzymam za Was kciuki i powodzenia!


PS bierzesz tabletki antykoncepcyjne?

Edytowane przez ninfomane
Czas edycji: 2013-04-29 o 19:13 Powód: PS
ninfomane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 19:14   #40
Carmela_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 383
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Cytat:
Napisane przez Iclosemyeyes Pokaż wiadomość
samochód za 6000 tysięcy to baaaardzo drogie auto


poza tym pisałaś że odkładacie prawie całe pensje, a zarabiacie 3 tys to wychodzi na to że auto powinniście mieć już po pół roku oszczędzania? Zresztą ja i tak nie rozumiem tego kultu auta i konieczności go kupowania... Ja też mieszkam w dużym mieście i nawet nie chcę mieć samochodu do poruszania się po nim, bo byłoby to równoznaczne ze staniem w korkach.
Chyba nie zrozumiałam,to miała być ironia czy nie?Dla mnie to 'średnio drogie' auto,bo znam ludzi którzy jeżdżą takimi za 2 tysiące i jakoś się trzymają

Właśnie też mnie to dziwi,dlaczego każdy ma na to takie ciśnienie...Chyba że faktycznie go potrzebują w związku z pracą.Chwila,oni mieszkają w dużym mieście?To po cholerę im samochód?Wszędzie można się dostać tramwajem,autobusem czy rowerem...W ostateczności dojechać taksówką.Nie rozumiem
Carmela_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 19:15   #41
arenika
Zadomowienie
 
Avatar arenika
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 476
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Szczerze to ja tego pomysłu z dobudową nie widzę. Ledwo teraz przędziecie a stać was będzie na spłatę kredytu i samodzielne utrzymanie się?
I dobrze podliczcie te koszty bo taka dobudówka to jednak trochę roboty jest i może wam te 100 tyś znacznie się zwiększyć. Trochę to wygląda jakby rodzice chcieli was zatrzymać.
Auto kupione za 20 tyś może się psuć częściej niż takie za 5 tyś więc tu widzę owczy pęd za posiadaniem zbędnego gadżetu.
Ale trzymam kciuki za twoje pozytywne nastawienie i odblokowanie się
__________________
,,Człowiek nie może żyć, nie wiedząc, po co żyje''
arenika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-04-29, 19:39   #42
morsmordre
sajkolidżist
 
Avatar morsmordre
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Beskidy
Wiadomości: 11 771
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Cytat:
Napisane przez Carmela_ Pokaż wiadomość
Chyba nie zrozumiałam,to miała być ironia czy nie?Dla mnie to 'średnio drogie' auto,bo znam ludzi którzy jeżdżą takimi za 2 tysiące i jakoś się trzymają

Właśnie też mnie to dziwi,dlaczego każdy ma na to takie ciśnienie...Chyba że faktycznie go potrzebują w związku z pracą.Chwila,oni mieszkają w dużym mieście?To po cholerę im samochód?Wszędzie można się dostać tramwajem,autobusem czy rowerem...W ostateczności dojechać taksówką.Nie rozumiem
Chodziło chyba o to, że napisałaś 6000 tysięcy = 6 000 000

Ja też uważam, że w dużym mieście samochód jest zbędny, jeśli pojawi się dziecko, to można rozważyć taką decyzję, ale nie widzę sensu w kupowaniu go dla samego faktu posiadania.
__________________
Wymieniam się

2017: 34
2018: 4
morsmordre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 19:43   #43
Iclosemyeyes
Zakorzenienie
 
Avatar Iclosemyeyes
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 641
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Cytat:
Napisane przez morsmordre Pokaż wiadomość
Chodziło chyba o to, że napisałaś 6000 tysięcy = 6 000 000

Ja też uważam, że w dużym mieście samochód jest zbędny, jeśli pojawi się dziecko, to można rozważyć taką decyzję, ale nie widzę sensu w kupowaniu go dla samego faktu posiadania.
o to 6 000 000 mi chodziło
__________________
Happiness only real when shared
Iclosemyeyes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 20:11   #44
_chocolate
Zakorzenienie
 
Avatar _chocolate
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

100 tysięcy to kosztuje sama adaptacja poddasza, dobudowa piętra na pewno kilka razy więcej. Ja w ogóle nie popieram mieszkania z rodzicami/ teściami, więc może się nie będę wypowiadać. W każdym razie małżeństwo powinno mieć własny kąt, bynajmniej nie na pięterku u mamy. Dla twojego męża najwyraźniej ważniejsze, żeby przed domem stał dobry samochód. Kwestia priorytetów. W ogóle wygląda jakbyś była bardzo uzależniona psychicznie od rodziców - wspólna praca, mieszkanie, ogolnie 24/7...i tak przez całe życie?
__________________


_chocolate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 20:36   #45
SdC
Zakorzenienie
 
Avatar SdC
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 705
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Ale w mieszkaniu na 10-letnim osiedlu też da się mieszkać.
Cena się nie zmienia w Krakowie albo źle szukam . Nie mówię, że nie da się znaleźć, ale to byłaby po protu okazja. Nawet mieszkania z lat 70. tyle kosztują.
SdC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 21:37   #46
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Cytat:
Napisane przez SdC Pokaż wiadomość
Cena się nie zmienia w Krakowie albo źle szukam . Nie mówię, że nie da się znaleźć, ale to byłaby po protu okazja. Nawet mieszkania z lat 70. tyle kosztują.
A autorka mieszka w Krakowie?
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 21:40   #47
Carmela_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 383
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Cytat:
Napisane przez Iclosemyeyes Pokaż wiadomość
o to 6 000 000 mi chodziło
Hahaha faktycznie,nie myślę po całym dniu Oczywiście chodziło mi o 6 tysięcy
Carmela_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-30, 04:04   #48
posrodkwiatowicieni
Przyczajenie
 
Avatar posrodkwiatowicieni
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 4
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Cytat:
Napisane przez Lea_ny Pokaż wiadomość
Pogubiłam się... czyli teraz nie stać Was na wyprowadzkę, bo musicie odkładać całe pensje, a nagle jeszcze w tym roku będziecie mieć 1500 zł miesięcznie na ratę kredytu (który będziecie spłacać dłuuuugimi latami)?
to jest tak, że owszem, odkładamy (na samochód bądź bliżej nieokreślony cel = życie), ale skoro pojawiłaby się rata kredytu to już przestalibyśmy odkładać, bo spłacalibyśmy "swoje" = życie - coś czego nikt nam już nie zabierze. Ktoś pytał jak to będzie wyglądało od strony prawnej... otóż rodzice przepiszą to na nas, to będzie taki odrębny organizm, z osobną klatką schodową, nie będziemy nawet się widywać jeśli nie będziemy chcieli, tzn taka jest wizja. Oni chcą nam pomóc i zdeklarowali się, że jak będzie trzeba to trochę nawet dołożą. Na razie z grubsza koszty oceniał mój teść, który jest budowlańcem - stwierdził, że mamy szansę zmieścić się w 100 tys, w gorszym przypadku 150 tys, ogólnie brat Męża wybudował dom za psie pieniądze, bo miał wielu "znajomych" i wiele osób mu pomogło i tak naprawdę kupował materiały za pół ceny, dlatego jest możliwe wybudowanie czegoś tanio...

Padło też pytanie o auto... owszem, jest nam potrzebne, bo nie można codziennie pożyczać auta od rodziców, mamy się w końcu usamodzielnić, a Mąż codziennie chodzi pytać teścia czy może gdzieś tam pojechać gdy potrzebuje (często jeździ pod miasto, do domu rodzinnego coś załatwiać/pomagać bratu), no jest to chyba również upokarzające co? mówicie - przetnijcie w końcu pępowinę - no i właśnie to mamy zamiar zrobić, a jak to zrobić bez własnego samochodu?
Natomiast dojeżdżanie do pracy komunikacją miejską kategorycznie odpada - zaczynamy pracę o 4 rano - autobusy jeżdżą raz na godzinę, a tramwaje chyba o 3 jeszcze nie jeżdżą (a trzeba by o 3 złapać już jakiś autobus) - nie wyobrażam sobie wstawania o 2-3 żeby dojechać nocnym do pracy zwłaszcza w zimie... auto jest niezbędne i na razie jeździmy z moim tatą, ale no właśnie jak już mówiłam - cholery można dostać!
I to, że nie mamy dużo odłożone to przez fakt, że po drodze trochę kupowaliśmy rzeczy dla siebie, np komputer, meble do pokoju, gdzieś na urlop się wyjechało, kupowało się ubrania, jakieś prezenty dla rodziny na święta, poszło się do kina, coś zjeść, poza tym ful kasy idzie też na moje leczenie, kremy, maści... dlatego nie da się tak przez 2-3 lata nie wydać ani jednej złotówki... jakoś żyć też trzeba,,, i chyba doskonale o tym wiecie?

przekonałyście mnie co do ginekologa, zwłaszcza, że teraz mój okres strasznie się wydłużył i już mam go 8 dzień ;( zawsze miałam długie, ale teraz to już przesada, nie przekraczały 6 dni... no i z roku na rok bóle brzucha są mocniejsze... eh, pójdę po majówce na wizytę i nie odczepię się również od tematu bólu przy seksie.... ale widzicie, motywacji do życia człowiek ma naprawdę mało kiedy ma tak strasznie pod górkę... żebym ja chociaż zdrowie miała... a sypię się z każdej strony... szczerze mówiąc moi rodzice też już nie należą do okazu zdrowia... zwłaszcza tata, który miewa co chwile takie stany, że to w końcu może okazać się zawał... kilka razy kiedy prawie tracił przytomność myślałam, że to już koniec... dlatego też nie chciałabym ich opuszczać, tylko jednak mieć na oku i w razie czego być blisko i pomóc... nie mogłabym znieść myśli, że ja byłam 10 km dalej w momencie gdy w domu rozgrywał się dramat... na prawdę nie jest mi łatwo ich wszystkich zostawić (mimo że tak mi działają na nerwy), bo im też zdrowie nie pozwoli za długo pożyć... i jest jeszcze siostra, która mieszka z nami właśnie też dlatego że ma okropne problemy ze zdrowiem... to wszystko jest cholernie trudne, a z boku może ktoś pomyśleć - "a co oni chrzanią, nie dorośli jeszcze, nie umieją żyć" - ale uwierzcie mi... znajdując się w moim położeniu, mając te wszystkie rozterki i problemy... nie chce się żyć... ale ta dobudówka na prawdę napełniła mnie nadzieją, że będzie lepiej... po majówce przyjdzie już ktoś z biura projektowego i oceni co i jak, na pewno podzielę się z Wami jakie są szanse i za ile to postawić, jeśli ktoś tu jeszcze zajrzy za kilka dni

Edytowane przez posrodkwiatowicieni
Czas edycji: 2013-04-30 o 04:37
posrodkwiatowicieni jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-30, 05:49   #49
apows
Zadomowienie
 
Avatar apows
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 168
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Cytat:
Napisane przez posrodkwiatowicieni Pokaż wiadomość
Witajcie... piszę to wszystko przepełniona goryczą i kompletnie zdołowana... Proszę Was o radę i o szczere wypowiedzi, chociaż temat trudny, na pewno wielu znany...
Jestem młodą żoną (22 lata, ślub wzięłam prawie 1,5 roku temu, mąż jest moim pierwszym partnerem zarówno seksualnym jak i tym pierwszym "chłopakiem", z którym zaczęłam chodzić - aż doszliśmy przed ołtarz poznaliśmy się będąc w liceum, on jest o rok starszy... razem jesteśmy już ponad 4 lata. Niestety z moją seksualnością mam problem od zawsze... tzn kocham się z mężem bardzo rzadko, raz/dwa na miesiąc albo rzadziej.... praktycznie nigdy nie jest mi przyjemnie, odkąd straciłam dziewictwo w wieku 19 lat, czuję ból na początku stosunku i często w trakcie. Tylko czasem ten ból przechodzi, ale to muszę być tak wilgotna, że aż robi się pode mną mokre prześcieradło (nie dosłownie, ale właśnie tak mogę określić obfitość nawilżenia, jaka musi wystąpić...). Nie pomaga zmiana pozycji, praktycznie w każdej jest mi niefajnie... w dodatku jeśli mam pełne jelita to mogę wręcz krzyczeć z bólu... orgazm mam tylko łechtaczkowy i tylko jeśli mąż pomajstruje mi "tam" ręką, a ja się mocno wysilę i spróbuję dojść pomagając sobie różnymi fantazjami erotycznymi, których nie cierpię... bo muszę wyobrażać sobie sceny rodem z filmów pornograficznych... a mnie dobija fakt, że nie mogę się podniecić samą obecnością męża, jego bliskością czy choćby właśnie myśleniem o nim... do tego wszystkiego dochodzi fakt, że po ślubie mogliśmy zamieszkać tylko i wyłącznie u mnie w domu, a oprócz rodziców mieszka z nami jeszcze moja siostra. Jest więc nas 5 osób. i ZAWSZE ktoś jest w domu. Siostra śpi za jedną ścianą i ciągle tam przebywa, a rodzice za drugą. Nie ma dni, żeby dom był pusty. To samo w domu męża - tam mieszkają 4 osoby, ale również jak nie rodzeństwo to ktoś z rodziców przebywa w domu. Jesteśmy więc osaczeni i nigdy nie mamy możliwości pobyć sami. Dla młodego małżeństwa to koszmar do potęgi. Czuję, że to przez blokadę psychiczną w strachu przed tym, że ktoś usłyszy choćby skrzypiące łóżko (a skrzypi), ciągle odmawiam seksu. Moje libido kiedy byłam w liceum było bardzo wysokie. Ale co z tego skoro nie mogłam tego wykorzystać - odstraszał mnie ból i mnóstwo nieudanych prób stosunków. Ten ból towarzyszy mi do dziś i fakt, że za wszystkimi ścianami ktoś jest... no nie da się tak uprawiać seksu! nie w takich warunkach ! i boję się, że to się nie zmieni nawet za kilka lat. Kiedy pewnego razu pojechaliśmy na urlop, gdzie byliśmy... również zero przyjemności, ból, niechęć i libido zerowe... a przecież nie miał kto nas nakryć ani usłyszeć... Naprawdę boję się o siebie... że nigdy nie będę chciała seksu z mężem... naczytałam się już tyle postów, gdzie dziewczyny pisały o tym jak lubią seks i mogą to robić bez względu na różne przeciwności, typu domownicy... robią to kilka razy w tygodniu a nawet codziennie i jeśli ktoś robi to rzadziej to jest nienormalny... ja sama zaczęłam w to wierzyć. Mąż ma do mnie żal, że nie chcę się do niego zbliżać, chociaż wie, że nie mam z tego przyjemności, ale co ma zrobić. Ja też bym miała żal. Najgorsza jest ta myśl, że naprawdę nie chcę seksu... a przecież jeśli człowiek coś uwielbia to chce to powtarzać, np słodycze... można by jeść na okrągło bo się je kocha jeść... ci co lubią seks, mogą go uprawiać cały czas bez przeszkód bo uwielbiają to robić i odczuwają spełnienie przez orgazm.. jak więc można świadomie unikać takich przyjemności ? nie można! chyba, ze jest się masochistą. Dobija mnie więc fakt, że nie mam kompletnie przyjemności z seksu... ale oprócz tego osaczenia w domu szukałam jeszcze wiele innych przyczyn, które mogłyby to powodować - fakt, mam nadżerkę, ale ponoć tak małą, ze nie ma ona wpływu na nic (widziało mnie już wiele ginekologów, nie byle jakich), stany zapalne wyleczone, anatomicznie ponoć wszystko idealnie, zostało jedynie trochę strzępek błony dziewiczej, które ponoć będę już miała do końca życia i to one mnie tak bolą przy każdym stosunku... ale tak poza tym to niby jest ok, więc problem jest w głowie. Ale ja nie widzę szans na zmiany.... nie stać nas na wyprowadzkę... gdybyśmy płacili za wynajem mieszkania albo za ratę własnego, nic kompletnie byśmy nie odłożyli na życie... zeżarłyby nas koszty utrzymania i wszystko... bo niestety oboje zarabiamy mało... i odkładamy ile możemy żeby potem nie zostać z ręką w nocniku... ale jeśli ja zostanę w tym domu dłużej to zwariuję.... już wariuję... ciągle się kłócę ze wszystkimi bo już nie mogę ich znieść... nie mogę żyć własnym życiem, we wszystko wszyscy się wtrącają, a ja nie chcę się co chwilę tłumaczyć gdzie idę, kiedy wracam albo dlaczego zamykam właśnie pokój na klucz - co, mam otwarcie mówić że idę się teraz kochać z mężem ? w moim domu to niemożliwe, nie w mojej rodzinie, to wszystko jest wręcz chore... nawet nie mogę w ciągu dnia wziąć spokojnie prysznicu "przed i po", bo zaraz są już jakieś podejrzenia... to jest okropne. Z E R O swobody. W rezultacie siedzę zamknięta w pokoju non stop, jak w więzieniu, bo nie chcę nikogo oglądać. Ja nie chcę, żeby tak wyglądało moje życie. Mąż rozumie mój poziom sfrustrowania i sam też rzuciłby to wszystko w cholerę, ale ograniczają nas pieniądze... i on nie zgadza się na wynajem mieszkania. Woli odkładać. Dobrze, niech odkłada, tylko co za pól roku będzie sie działo z moją głową?!? czy ja kiedykolwiek stanę na nogi? czy kiedykolwiek pozbędę się blokady psychicznej? Nie mogę nawet urządzić romantycznej kolacji ze świecami, bo wszyscy pałętają się po domu ! Nie mogę spać w seksownej bieliźnie ! Nie mogę mieć ochoty na seks na schodach albo może na kanapie w telewizyjnym ! Zawsze jest tylko nasze łóżko i pozycja misjonarska/na jeźdźca. Jestem tak zniechęcona, że każda próba innej pozycji powoduje dyskomfort psychiczny, bo mam wrażenie że wyglądam komicznie, np wypinając się do niego, albo rozkraczając całkowicie nogi. Dla mnie to komedia... wręcz karykatura. Mam tego wszystkiego dosyć. Mam 22 lata, a czuję, że marnuję życie. Mąż nawet na randki mnie nie zaprasza. Nigdzie razem nie chodzimy, siedzimy tylko w domu, w tym jednym naszym pokoju. Odkąd jesteśmy razem nie zabrał mnie nawet nigdy do kina... zawsze ja to aranżowałam. Kocham go, ale jako człowieka, który ma bogate wnętrze, jest inteligenty, ciepły i dowcipny. Ale jako mąż/partner jest do bani... Nie umiem niczego zmienić w swoim życiu, nie znajdę lepszej pracy, bo nie mogę, pomagam w firmie rodzinnej i nie mogę z pewnych względów odejść... mąż też z nami pracuje, dlatego w zasadzie wszyscy siedzimy na kupie zarówno w domu jak i pracy... ale nie ma innego wyjścia. Jak mam więc to wszystko poukładać? Kiedy i gdzie ja mam w końcu uczyć się czerpać przyjemności z seksu? Czy mój przypadek naprawdę jest tak beznadziejny, że nic tylko sobie strzelić w łeb?
A myślałaś o jakimś hotelu. Wiem, że to dziwnie brzmi by z mężem chodzić do takiego miejsca ale czego się nie robi dla przyjemności? Poza tym jest wiosna, jest tyle romantycznych miejsc, no ale do tego typu seksu trzeba odwagi, nie każdy bowiem odważy się zrobić to w lesie....itp. Mnie takie numerki zawsze kręciły, adrenalina bardzo podnieca. Przemyśl to.
apows jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-30, 07:22   #50
MoniaS93
Rozeznanie
 
Avatar MoniaS93
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 820
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Współczuję ci Autorko Twój przykład tylko utwierdził mnie w przekonaniu,że podstawowym warunkiem małżeństwa, oprócz kilkuletniego stażu związku powinno być...własne lokum. Miejsce gdzie można się kłócić, złościć, rzucać talerzami (swoimi!), uprawiać seks wszędzie gdzie się chce i wspólnie martwić wszelkimi problemami bez obawy, że mama za ścianą usłyszy.

Moim zdaniem powinniście dążyć do wyprowadzki. Choćby to było wynajęcie jakiegoś mieszkania, są na pewno i droższe i tańsze. Cokolwiek. Jeśli zależy ci na tym małżeństwie to musisz to zrobić bo się wykończycie :/
__________________
Baby I can feel your halo
Pray it won't fade away
MoniaS93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-30, 17:49   #51
lemoorka
Zakorzenienie
 
Avatar lemoorka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Jeśli oboje zarabiacie po 1500 zł, nie macie dzieci, kredytu ani kosztownej w leczeniu choroby, to naprawdę, nie jesteście w jakiejś beznadziejnej sytuacji. Za 3 tysiące można się samodzielnie utrzymać.



To przestań powtarzać to po nim, tylko sama sprawdź ceny pobliskich kawalerek, policz, ile wydajecie na jedzenie, ubrania, leki, środki czystości itp., a potem zwyczajnie zobacz, czy stać Was na wynajem kawalerki, czy nie.



A potrzebujecie tego samochodu? I czy stać Was będzie na jego utrzymanie po tym, jak już go kupicie?



Czekaj… Na wynajem kawalerki Was nie stać, ale na dobudowanie piętra w domu rodziców już tak?
Jak długo musielibyście znowu zbierać pieniądze na tę dobudówkę?
Czy w ogóle rodzice zgodziliby się na coś takiego? Jak wtedy wyglądałoby Wasze mieszkanie od strony prawnej, byłoby Wasze? Czy rodziców, jako, że na ich działce i ich domu?



A co jak wybudujecie już to piętro i się okaże, że krzyki się dobrze niosą?
1. A myslisz,ze za 3 tysiace jest sie w stanie utrzymac 2 osobowa rodzina z kredytem na plecach i samochodem. No prosze Cie, nie słab mnie...

2. U mnie wynajciecie kawalerki to koszt około 600 złotych plus czynsz. Przy wizji 1500 na każda głowe jeden robi na mieszkanie.

3. Wprzypakdu dobudowania pewnie wzieliby jej rodzice kredyt hipoteczny pod zastaw domu. Dom by wtedy był jej rodzicow.


Cytat:
Napisane przez Carmela_ Pokaż wiadomość
Coś wątpię żeby dobudowanie domu wyszło was taniej niż kawalerka
A po za tym,my mamy samochód za 6000 tysięcy i sprawuje się świetnie,nic się nie psuje.15-20 tysięcy to już bardzo drogie auta.Nie stać was niby na wynajem kawalerki a takie drogie auto chcecie utrzymywać?Nie pojmuję tego

Mnie koszt nowego dachu w ubiegłym roku wyniosł mniej niz kawalerka w moim miesce.

Samochod mam za wiecej iz 6 a mniej ni za 15 i powiedzialam,ze nigdy wiecje nie kupie starego auta co troche jest u mechanika.



Ja uwazam,ze problem nie lezy w tym,ze oni mieszkaja razem. Po prostu dziewczyna jest nerwus. Zreszta ja jestem taki sam typ nerwusa.

Mieszkam z moja matka i dzieckiem. Stac mnie na samodziene mieszkanie, ale w obecnej chwili moja matke juz nie...

Takie zycie, raz na wozie raz pod
lemoorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-01, 12:54   #52
shirleyyy
Rozeznanie
 
Avatar shirleyyy
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: z Nibylandii
Wiadomości: 885
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Dlatego też, w celu uniknięcia powyższych problemów, nie zdecydowałam się nigdy na mieszkanie z rodzicami, jednymi lub drugimi. Dlatego też z poprzednim facetem wynajmowaliśmy i ciułaliśmy od 1 do 1 ale świadomośc swobody była tego warta...

I dlatego też nie mieszkam z obecnym facetem i jego rodzicami choć ma on warunki i teoretycznie byłaby możliwość.

I dlatego też, mając 26 lat nie mamy ślubu bo jakoś nie widzi mi się życie po ślubie z rodzicami, wolimy już mieszkać każde u siebie i od czasu do czasu zostawać na noc u siebie i jeżdzić na działkę.

A ponieważ myślimy o sobie poważnie to jeszcze się tak pomęczymy dla dobra wyższego- mieszkania, które planujemy kupić w sierpniu. a jak już będziemy mieli swoje kąty to można brać ślub i mysleć o dzieciach

dla mnie jedyna, słuszna kolejność choć nie dla niecierpliwych

p.s. jako, że jestem akurat w temacie mieszkań to z rynku wtórnego, w mieście powiatowym pod gdańskiem, do tego dobrze skomunikowanym z Gdańskiem, mieszkanko można kupić za 45-60m 230-250 tys na full wypasie, wchodzisz i mieszkasz. Jakoś do centrum nigdy mnie nie pędziło
__________________
"But you didn't have to cut me off
Make out like it never happened
And that we were nothing
I don't even need your love
But you treat me like a stranger"...
shirleyyy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-01, 15:50   #53
mariamarysienka
Zakorzenienie
 
Avatar mariamarysienka
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 14 017
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Autorko, po przeczytaniu kolejnych postów utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że strasznie uginasz się pod opinią swojego męża. On twierdzi że Was nie stać na kawalerkę - zgadzasz się z tym i nawet nie sprawdzasz cen. On mówi że potrzeba Wam auta z 20 tysięcy - jasne, spoko, przecież nie istnieją w ogóle tańsze samochody. Uwierz mi - można kupić o połowę tańsze autko w dobrym stanie, które mało pali.
Poza tym wygląda na to, że jednak niewiele chcesz zmienić w swojej sytuacji, nie dbasz o swoje życie, tylko przyjmujesz bycie męczennicą, która nie może sobie pozwolić na chwilę przyjemności. Dobudówka to nie jest dobry pomysł. Dołożycie 100 tys. i macie szansę na własny dom - może nie jakiś okazały, ale czy potrzeba Wam nie wiadomo ile pokoi i pięter? Obecnie architektura oferuje naprawdę ciekawe i ekonomiczne rozwiązania, więc może warto się nad tym zastanowić? Bo co Wam da mieszkanie na oddzielnym piętrze? I tak będziesz schizować, że słyszą na dole jak leci woda z łazienki i ich pierwszą myślą będzie "Uprawiali seks, a to rubasznicy!"
Ty po prostu musisz wziąć się w garść i zacząć samodzielnie myśleć. Nie przyjmuj wszystkiego co Ci mówi mąż, czy teściowie, sama sprawdzaj ile coś kosztuje lub czy coś jest Wam naprawdę potrzebne. I przestań się nad sobą użalać, tylko weź swoje własne życie w swoje ręce i nadaj mu taki kształt, jaki tylko chcesz. Powodzenia!
__________________
.

"One cat just leads to another." - E. Hemingway



I love you
I will
I do
mariamarysienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-03, 16:41   #54
Rule Britannia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 537
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

A tak z innej beczki. Autorka pisze, że rodzice czatują czy wychodzi z łazienki i co w niej robiła - tu nie ma żadnej paranoi. Mam to samo.
Ostatnio mama jechała na zakupy do miasta, jeździ co sobotę, napisałam jej eska, że potrzebuję biały stanik, byle jaki i podałam rozmiar. Wieczorem wychodziłam z domu i gdy wróciłam to... piekło. Że się puszczam, że daję dupy. Bo chciałam stanik
Innym razem leżałam na łóżku zmęczona, a właściwie wyjechana, wgapiając się w ścianę. To przyszła matula z gadaniem, zebym "tyle o nim nie myślała bo z tego i tk nic nie będzie". Także ja bardzo dobrze rozumiem sprawę.
Wyprowadzić się. Jak najszybciej. W ogóle nie rozumiem kompletnie Was. Ja jestem w 2 klasie liceum i zamierzam się wyprowadzić z domu z dniem napisania matury, wynająć coś, pokój studencki. Mam odłożonych prawie 15 tys. bo sobie jeżdżę co roku na dwa miesiące wakacji truskawski zbierać. i co? Nie wstyd? Zachowujecie się jak banda dzieciaków, mam wrażenie, że boisz się męża. Amen,
Rule Britannia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-04, 10:12   #55
KamilaAnna1990
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: gdzieś tam nie wiadomo gdzie
Wiadomości: 258
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Hmmm dziwna sytuacja. Ja mam lat 23, z moim facetem też jestem od liceum, w tym roku bierzemy ślub. Mieszkamy razem już od jakiegoś czasu... Macie razem miesiecznie 3 tys złotych. My mamy mniej, a mimo to jestesmy w stanie mieszkac sami. Co prawda na wynajetych 22 metrach, ale w spokoju. Tesciowie proponowali zebysmy zamieszkali u nich, bo sa sami w 4 pokojach, ale ja nigdy bym sie na to nie zgodzila mimo, ze to otwarci i przyjemni ludzie. Wiadomo, ze nie stac nas na wiele rzeczy, wielu przyjemnosci musimy sobie odmawiac, nie mamy samochodu o ktorym ty piszesz, ani zbyt wiele oszczednosci, ale to samodzielne mieszkanie jest warte rezygnacji z tych przyjemnosci. Naprawde nie mozecie zrobic kroku naprzod i zamieszkac w jakiejs malej kawalerce rezygnujac z innych rzeczy? A nawet jesli mieszkacie u rodzicow... Oni przeciez rozumieja ze jestescie mlodzi, po slubie i to normalne ze uprawiacie seks. Moja mama nawet dzwoniac do mnie po tym jak nie odbieralam telefonu potrafi powiedziec no tak wlasnie myslalam, ze albo sie kapiesz, albo sie kochasz, albo spisz Przeciez to normalne ludzkie sprawy. Wiesz ja mysle, ze problem jest w twojej glowie i nie bedziesz czerpac radosci z seksu dopoki nie pojdziecie na swoje i nie bedziesz czula ze masz oparcie w mezu. Bo poki co z tego co piszesz to ja mam wrazenie ze on cie w ogole nie wspiera. Zamiast ratowac malzenstwo, zamiast dbac o ciebie to on woli samochod za 20 tys i pieterko przy rodzicach.
__________________
"O miłości wiemy niewiele. Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka i ma kształt. Spróbujcie zdefiniować kształt gruszki."


5.10.2013 - nasz ŚLUB!!!
KamilaAnna1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-08, 09:40   #56
Katarzyncia23
Raczkowanie
 
Avatar Katarzyncia23
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 275
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Wszelkie Wasze rady w tym temacie są bez sensu...oprócz jednej - IDŹ DO SEKSUOLOGA !
To jest chore i to się leczy. Jak zdrowa kobieta w wieku 22 lat może nie myśleć o seksie ? To jest wbrew prawom natury - jesteś po prostu chora i pomocy szukaj u lekarza. Nikt na forum Ci nie pomoże.

Poruszacie jakieś głupie kwestie typu seksowna bielizna itp...hmmm no sorry, ale skoro jesteście młodym małżeństwem to powinniście mieć ochotę się grzmocić nawet w dresach i t-shirtach. Jeżeli już na tym etapie potrzebujecie urozmaiceń typu seksowna bielizna to rzeczywiście jest z Wami coś nie tak.

Ja mieszkam z mężem z teściami i kochamy się codziennie, czasem nawet kilka razy dziennie, a mamy sypialnie zaraz obok siebie i wspólną łazienkę. I co z tego ? Jesteśmy dorośli, uprawiamy seks - jak każdy. Przecież to nic zdrożnego - to normalna sprawa. Jakoś te dzieci chyba trzeba zrobić, prawda?

MUSISZ IŚĆ DO SEKSUOLOGA ! PO PROSTU ! Weź pod uwagę to, że może dla Ciebie sprawy seksu nie są ważne, ale nie istnieje taki facet dla którego również nie jest to ważne. To jest biologia i to jest silniejsze niż cokolwiek. Jeżeli wolisz żeby Twój mąż zaczął Cię zdradzać (bo gdzieś ten seks musi dostać) to stój w miejscu w którym stoisz i pisz na forum zamiast wziąć się w garść.
Po prostu swoim zachowaniem dążysz do tego, że on w końcu będzie Cię zdradzał na prawo i na lewo - nie ma innej możliwości.
Twoje dolegliwości, strach, ból przy stosunku itp nic nie tłumaczą, ponieważ de facto - On nie dostaje seksu. On jest młodym chłopakiem i tego seksu potrzebuje. Jeśli nie dostanie tego od Ciebie to weźmie od innej - nie ma innej możliwości - choćby nie wiem jak dobry był twój mąż - NIE MA.

Radzę Ci więc - weź się w garść, idźcie do seksuologa, ginekologa i jeszcze innych lekarzy i coś z tym zrób.

Edytowane przez Katarzyncia23
Czas edycji: 2013-05-08 o 09:45
Katarzyncia23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-08, 22:28   #57
morsmordre
sajkolidżist
 
Avatar morsmordre
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Beskidy
Wiadomości: 11 771
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Cytat:
Napisane przez Katarzyncia23 Pokaż wiadomość
jesteś po prostu chora
Rozumiem, że masz uprawnienia do telepatycznego orzekania o chorobie?
Cytat:
Jeśli nie dostanie tego od Ciebie to weźmie od innej - nie ma innej możliwości - choćby nie wiem jak dobry był twój mąż - NIE MA.
No tak, przecież faceci myślą tylko o seksie i jak go nie dostają, to NA PEWNO zdradzą Jakieś dowody na to, że nie ma innej możliwości?

Wypowiadasz się jakbyś wszystkie rozumy pozjadała
__________________
Wymieniam się

2017: 34
2018: 4
morsmordre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-05-09, 01:27   #58
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Cytat:
Napisane przez morsmordre Pokaż wiadomość
No tak, przecież faceci myślą tylko o seksie i jak go nie dostają, to NA PEWNO zdradzą Jakieś dowody na to, że nie ma innej możliwości?
No jakich Ty chcesz dowodów? Przecież to oczywiste Facet to zwierzę, nie panuje nad chucią. Jak mu się zachce to nie ma przeproś, nadstaw d*py albo pogódź się z tym, że pójdzie do innej. Bez seksu nie ma życia. Jeśli uważasz, że jest inaczej, to znaczy, że naiwniaczka z Ciebie
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-09, 07:03   #59
morsmordre
sajkolidżist
 
Avatar morsmordre
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Beskidy
Wiadomości: 11 771
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
No jakich Ty chcesz dowodów? Przecież to oczywiste Facet to zwierzę, nie panuje nad chucią. Jak mu się zachce to nie ma przeproś, nadstaw d*py albo pogódź się z tym, że pójdzie do innej. Bez seksu nie ma życia. Jeśli uważasz, że jest inaczej, to znaczy, że naiwniaczka z Ciebie


Naiwniaczką możesz sobie nazywać koleżankę, ja sobie nie życzę.
__________________
Wymieniam się

2017: 34
2018: 4
morsmordre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-09, 07:11   #60
Lea_ny
Zakorzenienie
 
Avatar Lea_ny
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p

Cytat:
Napisane przez morsmordre Pokaż wiadomość


Naiwniaczką możesz sobie nazywać koleżankę, ja sobie nie życzę.
O ludzie... przecież mary_poppins pisała z ironią...
__________________
Lea_ny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:24.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.