![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 4
|
![]() seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, pomocy!
Witajcie... piszę to wszystko przepełniona goryczą i kompletnie zdołowana... Proszę Was o radę i o szczere wypowiedzi, chociaż temat trudny, na pewno wielu znany...
Jestem młodą żoną (22 lata, ślub wzięłam prawie 1,5 roku temu, mąż jest moim pierwszym partnerem zarówno seksualnym jak i tym pierwszym "chłopakiem", z którym zaczęłam chodzić - aż doszliśmy przed ołtarz ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 476
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
Przykre to co piszesz, ale tu widać niestety że decyzja o ślubie była podjęta za szybko bo teraz nie macie się nawet gdzie podziać. Rozumiem skrępowanie obecnością innych domowników i sama świadomość, że ktoś może was usłyszeć albo zobaczyć może z psychiką działać tak jak właśnie u ciebie.
Piszesz ze macie jakieś oszczędności, jedynym wyjściem jakie widzę to wyprowadzka na swoje, mała kawalerka, ciasna ale własna gdzie nikt wam nad głową nie będzie stał i gdzie w pełni będziecie mogli się wyluzować. Piszesz, że oboje pracujecie,zarabiając nawet tą najniższą krajową powinno wam starczyć na małe mieszkanko i jedzenie. Innego wyjścia ja osobiście tu nie widzę, czasami mieszkanie z rodzicami się sprawdza- ale jak widać nie u ciebie.
__________________
,,Człowiek nie może żyć, nie wiedząc, po co żyje'' |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
Właściwie mamy tutaj wiele skomplikowanych wątków i tak naprawdę nie wiem, co jest głównym problemem i co mogłoby go rozwiązać.
Wydaje mi się, ze podstawa jest rozmowa z mężem. Szczerze, o wszystkich wątpliwościach, o tym, ze wg Ciebie się nie sprawdza jako partner też. Przyznam, że Twój opis warunków w jakich mieszkacie mnie przeraził. Jak tu można mówić o intymnosci, docieraniu się, poznawaniu siebie? Sama konieczność zamieszkania z rodzina jest straszna, a co gorsze oni chyba nie rozumieją z tego co piszesz, ze jesteście odrębnym 'organizmem' i macie prawo do intymności. Mam wrażenie, ze ten ślub trochę za szybko, nie mieliście wszystkiego przemyślanego i uzgodnionego. Jak perspektywy na przyszłość? Skoro mało zarabiacie to będziecie wiecznie się tam z nimi kisić? Rozumiem, żeby mieć przynajmniej oddzielny kawałek domu, ale jeden pokój?? Jeśli chodzi o Twoje problemy, to nie wydaje mi się, aby pryczyną były warunki w jakich żyjecie. Jasne, mogą mieć wpływ, ale moim zdaniem tu jest coś poważnie nie tak. Mąż powinien Cie wspierać (chociaz rozumiem jego frustracje) i skoro ginekolog nic nie widzi to do seksuologa. ((nie za bardzo zrozumiałam o co chodzi z błoną. Jak to resztki?) Trzeba brac problem na klate, oboje powinniście, bo nie wróżę dobrze tej relacji jeśli dalej to tak będzie wyglądało. Powodzenia
__________________
Aka kiiro himawari...
Daidai konjou ajisai... Edytowane przez GhostInTheFog Czas edycji: 2013-04-26 o 22:08 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 14 017
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
1. Dlaczego nie możecie zmienić pracy? Nie macie wykształcenia, kwalifikacji? Region z dużym bezrobociem?
2. Niestety, ale MUSICIE się wyprowadzić, bo Wasze małżeństwo się po prostu rozpadnie. Ty jesteś sfrustrowana, mąż jest sfrustrowany, a powód frustracji nie zmieni się, jeśli nie wyprowadzicie się od rodziców, bo przecież nagle nie stanie się tak, że codziennie będziecie mieli pusty dom, albo będziecie mogli sobie pozwolić na głośne krzyki i jęki. Jeśli nie mieszkacie w wyjątkowo drogim mieście, to powinno być Was stać na małe mieszkanko, nawet kawalerkę. Ale będzie tylko Wasza, bez rodziców i siostry, którzy nasłuchują, czy akurat się kochacie. Bez własnego mieszkania nie będziecie mogli się dotrzeć, a bez tego szybko staniecie się dla siebie obcy. 3. Myślę, że przyda się wizyta u seksuologa. Być może ból, który czujesz podczas stosunku jest spowodowany frustracją, bo wiadomo nie od dziś, że kobieta bez odpowiednich warunków psychicznych może nie czerpać pełnej satysfakcji z seksu. Skoro piszesz, że nawet na wspólnym wyjeździe nie było Wam dobrze, to znak, że w głowie masz już poważną blokadę, nad którą trzeba popracować, żebyś mogła w końcu dać sobie i mężowi satysfakcję w łóżku ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
1. Wyprowadzka "na swoje".
2. Seksuolog - bo to nie jest normalne, żeby mieć takie problemy z seksem. Gdzieś jest przyczyna, że Cię boli. 3. Też nie zrozumiałam o co chodzi z tymi strzępkami błony - masz je i one bolą, a co gorsza będą boleć do końca życia? (tak zrozumiałam z Twego postu) ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 884
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
Cytat:
2. tego to zupełnie nie rozumiem. Mieszkacie jako młode małżeństwo z rodzicami i każde wzięcie kąpieli to "podejrzenia"? Jaki podejrzenia? Przecież jestescie po slubie, rodzice doskonale sobie zdają sprawę, że uprawiacie seks więc możesz wytłumaczyć o co chodzi z tymi "podejrzeniami". Jesteście pełnoletni, w związku małżeńskim a zachowujecie się jak 13-latki w gimnazjum. 3. Dlaczego nie możesz spać w seksownej bieliźnie? Nie musisz w niej paradować po całym domu, macie swój pokój. Pomyśl o wszstkich małżeństwach, które mieszkają raze ze swoimi dziećmi - myslisz, że oni nie uprawiają seksu, że żona nie zakłada seksownej bielizny? Nie biega w niej przed dziećmi ale na pewno w alkowie pozwala sobie z mężem na małe przyjemności. Przyjemność w łóżku to nie darcie się wniebogłosy aż rodzice i całe osiedle Was usłyszą. 4. Czyli, jak rozumiem, masz pretensje do męża że nigdzie Cię nie zabiera? A przed ślubem to aranżował spotkania poza domem co drugi dzień? A w międzyczasie, odkąd straciłaś dziewictwo a wzięliście ślub czyli 1,5 roku to gdzie uprawialiście seks? Przecież w domu zawsze ktoś jest. Edytowane przez 201608010929 Czas edycji: 2013-04-27 o 19:26 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 971
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
Z jakiego miasta jesteście?
Sex u Was w domach to tabu? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 703
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
Nie rozumiem, po co po ślubie mieszkać z rodzicami????????????? To jak dla mnie żadna samodzielność. To zabawa w dom.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 4
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
na początku - bardzo dziękuję, że zechciałyście udzielić się w tym temacie, bo szczerze mówiąc bałam się, że długość wątku odstraszy...
![]() ale do rzeczy - ktoś pytał o zmianę pracy/wykształcenie/gdzie mieszkamy - niestety nie możemy jej zmienić, mimo że mieszkamy w dużym mieście. Firma rodziców działa jeszcze chyba tylko dlatego, że im pomagam ![]() Co do wykształcenia... oboje mamy na razie licencjat, ale nic mi te studia nie dały... zwłaszcza że były one prywatne i zaoczne (przez pracę)... mogę się chwalić jedynie papierkiem, ale umiejętności raczej nie zdobyłam... niestety słaba matura nie pozwoliła mi dostać się na uniwerek... u męża to samo... Pytacie też o strzępki błony - gdy byłam u ginekologa, powiedziałam mu, ze boję się, że to kłykciny i że mogę mieć HPV. On dokładnie się temu przyjrzał, skierował w badane miejsce kamerkę, abym mogła to zobaczyć na ekranie monitora i powiedział, że to co myślałam że to kłykciny, to nic innego jak resztki błony, które niestety są tak trwałe, że zostaną do końca życia (zdarza się przecież też tak ,że błona jest tak mocna, ze trzeba ją usuwać chirurgicznie). Te strzępki przysłaniają mi więc wejście do pochwy i prawdopodobnie to mnie tak boli przy każdym stosunku. Mąż też zawsze twierdził, że to chyba "tam" nie powinno tak wyglądać... drążyłam więc temat u lekarza, no ale okazało się że nie potrzebnie... stwierdził jedynie grudki perliste, które ponoć nie świadczą o niczym i mam się nie martwić. Skoro tak... to chyba ginekologicznie wszystko ok. Natomiast co do kwestii wysokiego libido w liceum... to wcale nie jest sprzeczne z rozpoczęciem współżycia w wieku 19 lat ![]() MistrzyniSprzecznosci dziwi się również co do podejrzeń o kąpiele - oczywiście, rodzice zdają sobie ze wszystkiego sprawę - że małżeństwo, że pełnoletni, że nam wolno itd, itp. Ale nie rozumiecie jaki to jest wstyd? Mogłabym równie dobrze stanąć w drzwiach z tabliczką - "idę wziąć prysznic, bo idę na seks z mężem, nie wchodzić na górę przez godzinę!", a potem "był seks, teraz idę się wykąpać, na co się tak patrzysz?" - czy nie rozumiecie jakie to jest upokarzające ? Może mam jeszcze ustalić grafik i powiesić go w salonie, żeby każdy wiedział, ze np w poniedziałki o 15 mają nie wchodzić na piętro bo będę kursować z pokoju do łazienki, przed i po seksie. Super sprawa.... To samo tyczy się seksownych piżamek/halek/bielizny... mam w prześwitującej, zwiewnej do połowy tyłka sukieneczce łazić po domu? Przed wszystkimi? Zwykłe t-shirty i spodenki to nie to samo co piękna półprzeźroczysta bielizna nocna... a żadnej nie mogę ubrać, bo przecież co chwila napotykam kogoś na korytarzu. A przemykanie po cichu i sprawdzanie czy akurat nikt nie widzi, kiedy będę szła np z łazienki do pokoju jest również chore... Wszyscy mają pokoje na jednym piętrze, gdzie właśnie jest łazienka... musiałabym stać się nagle niewidzialna. I nasze życie to nie zabawa w dom, jak to ujęła NNaTT.., mieszkałam z moim mężem przed ślubem już jakieś pół roku. Wprowadził się do nas ponieważ on mieszkał pod miastem, a dostał wówczas pracę w centrum - nie było sensu żeby wynajmował mieszkanie, bo nie po to szedł do pracy, żeby calą pensję wydał na czynsz i opłaty. Zamieszkał więc z nami, jednak nie mogliśmy tak w nieskończoność żyć na kocią łapę, zwłaszcza, że oboje pochodzimy z katolickich rodzin. Po wieloletnim byciu razem nie mieliśmy wątpliwości, że chcemy ze sobą spędzić życie (mimo niepowodzeń łóżkowych). Od razu wiedzieliśmy też, że na początku będziemy mieszkać u mnie w domu, ale będzie to tylko etap przejściowy. Nie sądziłam jednak, że nasze życie zamieni się w takie piekło... Pól roku mieszkania razem nie pokazało tak tego, ponieważ brak stosunków aż tak mocno mi nie doskwierał (zerowe libido) .... jednak teraz z dnia na dzień czuję coraz większą nienawiść do wszystkich, bo jako żona, kompletnie nie mogę się spełnić. Każdy dzień wygląda tak samo i zaczęłam mieć tego dosyć... myślę, że to też cos w rodzaju depresji... wolnym czasie siedziałabym ciągle przed komputerem i oglądała seriale... - ja doskonale wiem, że to jest nie halo! ale ten stan beznadziejności wpędził mnie w kompletną bezsilność... nie ma pieniędzy, nie ma wykształcenia, nie ma pożądania, tracę młodość... mając 22 lata powinnam być wulkanem seksu, i w głębi duszy jestem, bo nieustannie myślę o tym cholernym seksie i bardzo często mam też erotyczne sny.... ale co z tego, skoro między nogami cisza !!! badałam nawet hormony i są w normie... tracę najlepsze lata życia... i naprawdę nie wiem co mam z sobą zrobić... a wyprowadzka w grę nie wchodzi, już sprawdzałam koszta wynajmu i opłat w miarę normalnych kawalerkach blisko pracy... kosmos jakiś. A trzeba jeszcze za coś żyć, coś ubrać, zjeść... prawie nic nie zostanie na odłożenie, nie kupimy samochodu... mąż się na to (wyprowadzkę) nie zgadza, bo to wywalanie pieniędzy w błoto... teraz przynajmniej odkładamy prawie całe pełne pensje... Naprawdę zastanawiam się czy jest jakaś nadzieja, żeby moje życie się zmieniło szybciej niż np za 10 lat? Boję się, że psychicznie nie wydolę... tak szczerze mówiąc, to nawet mogę powiedzieć, ze nawet nie mam już ochoty na życie. Miałby ktoś będąc w moim położeniu? raczej nie... uważam się za porażkę wszechświata... Edytowane przez posrodkwiatowicieni Czas edycji: 2013-04-27 o 21:32 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 114
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
.
Edytowane przez Moolla Czas edycji: 2013-11-01 o 16:54 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
Cytat:
![]() ![]() Rany, w straszny kanał się wpakowaliście... i jeśli szybko nie zrozumiecie (lub Ty nie zrozumiesz - bo ciekawi mnie czy Twój mąż także uważa, że zmiana pracy, to było "świństwo" wobec rodziców? ![]() ![]() Cytat:
![]() Natomiast co do seksownej bielizny, to powiem tylko jedno słowo: szlafrok. I problem znika. Cytat:
Jeśli nie chcecie przekreślić Waszego małżeństwa, to zacznijcie myśleć o swoim związku!
__________________
![]() Edytowane przez Lea_ny Czas edycji: 2013-04-27 o 22:41 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 106
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
Cytat:
Czy odkładanie prawie całej pensji, to sens życia, bo tak to odbieram....?Jakby najważniejsze było odłożenie pieniędzy, potem zakup auta... Ważniejsze chyba, by mieć komfort psychiczny, czuć się ze sobą dobrze, swobodnie. Z pewnością już trochę odłożyliście, więc jaki problem, by przeznaczyć część pieniędzy z pensji na kawalerkę/pokój w mieszkaniu studenckim? Zostanie mniej do odłożenia, ale miałabyś komfort psychiczny, spokój, a mąż z pewnością też skorzystałby na tym... Nie jesteś męczennicą, żeby żyć w takich warunkach. Jesteście młodzi, powinniście korzystać z tych lat. Kompletnie nie rozumiem dlaczego Twój mąż uważa wynajem za wyrzucanie pieniędzy w błoto, chodzi o samochód, czy o co? Przecież jemu też nie podoba się Twój stan, nastawienie... czy może jest w stanie poświęcić Wasze szczęście, dla odłożenia kasy? Kompletnie nie rozumiem jego zawzięcia z wynajmem, przecież cierpicie na tym oboje, a jak widać odłożone pieniądze nie rekompensują Wam tego... Wg mnie jedyna szansa na poprawę, to wyprowadzka... Na czarną godzinę nie trzeba mieć aż tak dużo, by odkładać latami, a samochód mógłby chyba zaczekać, jeśli mieszkacie w dużym mieście, gdzie jest komunikacja miejska. Chyba lepiej mieć luz, święty spokój, niż super auto i całą rodzinę za ścianą? ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 171
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
Owszem, mieszkanie z rodziną to duży problem do swobodnego seksu ale na pewno tu też jest problem natury ginekologicznej/psychologicznej skoro na urlopie też się nie udało.
Bo jeśli jest zdrowie i libido to nic nie przeszkadza.. pamiętam gdy jeszcze za narzeczeństwa potrafiliśmy to zrobić u teściów (nie spaliśmy razem) w kilka minut w piżamach opuszczonych do kolan gdy poszliśmy się niby umyć. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 243
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
A nie możesz poprosić domowników, żeby raz na jakiś czas dali wam trochę czasu? Jeśli rzeczywiście nie ma innej opcji niż takie mieszkanie, to trzeba sobie jakoś radzić. Jeju, najgorzej jeśli wy udajecie, że problem nie istnieje, że seks nie istnieje. Rodzina na hasło "chcemy pobyć sami" zareaguje jakoś źle? Jesteście małżeństwem, więc gdzie leży problem?
__________________
Twoja... Leczę się z egoizmu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 684
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
Powiem tylko jedno krótkie zdanie: Wynajmijcie jakieś mieszkanie skoro oboje pracujecie i częściowo problem zniknie. Musi minąć też czas by o wszystkim zapomnieć, pozbierać się. Bo i wolności trzeba się nauczyć. Powodzenia
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Inkwizytor
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: zabita dechami...
Wiadomości: 2 452
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
Ja uważam tak:
1. Musisz iść do innego lekarza, tym razem zorientuj się i umów z kimś dobrym. To nie jest normalne, że ból nie ustąpił po tak długim czasie od pierwszego stosunku. Możesz mieć jakiś poważny problem zdrowotny. Jeżeli to faktycznie jakieś "kawałki błony" to może da się to jakoś operacyjnie wyciąć? To powinien być teraz Twój priorytet, nie można olewać własnego zdrowia 2. Powinnaś odciąć się emocjonalnie od rodziców. Co Cie obchodzi co oni myślą o Twoich częstych prysznicach? Ignoruj to, to nie jest ich sprawa co ty robisz w łazience, poza tym nie musisz sobie urządzać po sexie kąpieli z bąbelkami, a szybki prysznic/podmycie nie zajmuje dużo czasu. Zamykasz się na klucz w pokoju a ktoś to komentuje? Jego prawo! Uśmiechać się, obracać w żart i robić swoje. W sexownej bieliźnie przebywać w swoim pokoju, jeżeli jest potrzeba aby wyjść do łazienki/ubikacje to narzucasz szlafrok i po problemie! Łózko skrzypi? Co za problem puścić muzykę lub film na komputerze? Odnoszę wrażenie, że TY się tym wszystkim bardziej przejmujesz niz rodzice... Weź pod uwagę, że jak kiedys pojawia się dzieci to nawet jeżeli bedziecie na swoim to "problem" powróci - musisz zmienic nastawienie! 3. Co do pracy, jak to juz ktoś słusznie stwierdził masz zamiar dożywotnio tkwić w firmie rodzinnej i zarabiać zbyt mało na samodzielne życie? Może pora poszukać nowego pracownika chociaż w zastępstwie za jedno z Was a to drugie by na razie zostało? Może można jakoś"rozwinąć" rodzinna firme aby przynosiła więcej dochodu? Może warto zacząc robic coś dodatkowo? Nie wiem, zdjęcia na weselach, korepetycje, strony internetowe cokolwiek na czym się znacie/macie ochotę douczyć Też uważam że za szybko byl ten ślub -m nie dorosliście
__________________
“Never forget what you are, for surely the world will not. Make it your strength. Then it can never be your weakness. Armor yourself in it, and it will never be used to hurt you.” Martin wymianka książkowa |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 705
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
Ty rodzicom świństwa nie chcesz zrobić odchodząc, a to, że płacą Ci tyle, że nie jesteś w stanie się samodzielnie utrzymać, to nie jest świństwo?
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
Aha, to wolisz odkładać całą pensję co miesiąc, zamiast jak normalne małżeństwo wydawać to na mieszkanie i życie? Kwestia priorytetów jak widac
![]()
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 476
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
Po co odkładać całą pensje jak małżeństwo się wali? Dziwne macie priorytety. Z rodzicami i mężem usiąść i porozmawiać o waszej wyprowadzce o tym ze firmy nie opuścicie jeśli już musicie tam pracować ale jakaś podwyżka za dobrze wykonywaną pracę powinna być. I się usamodzielnijcie bo tak jak teraz żyjecie to nie jest normalna rodzina tylko zabawa w dom.
__________________
,,Człowiek nie może żyć, nie wiedząc, po co żyje'' |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 641
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
Autorko, może czas w końcu wziąć życie w swoje ręce? Ślub wzięliście bo nie wypadało mieszkać razem bez ślubu, pracujecie u rodziców, bo oni nie umieją znaleźć lepszych pracowników, seksu nie uprawiasz m.in. dlatego bo co inni sobie pomyślą. A gdzie w tym wszystkim Ty, Twoje potrzeby, Twój komfort?
Nie rozumiem tej idei odkładania prawie całych pensji - na co zbieracie? Czyli teraz utrzymują Was rodzice? Pisałaś, że odkąd pracujecie u rodziców wiedzie im się lepiej - czy nie moglibyście porozmawiać o podwyżkach? To chyba byłoby uczciwe z ich strony a wy moglibyście wreszcie wyprowadzić się od nich i zacząć żyć jak prawdziwe małżeństwo.
__________________
Happiness only real when shared
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
Teraz mieszkacie jak takie dzieciaki u rodziców, gdzie Ty wstydzisz się nawet wziąć prysznic albo zamknąć się w pokoju, bo "co sobie o mnie pomyślą". To nie jest normalne. Jedyne wyjście to wyprowadzka. I tak, dorośli ludzie wydają pieniądze na mieszkanie, rachunki i jedzenie. Piszesz, że mieszkacie w dużym mieście, więc na pewno znajdziesz inną pracę, a dodatkowo możesz pomagać rodzicom (a za kilka lat może uda się na tyle rozkręcić tą firmę, że będziecie w stanie się utrzymać tylko z niej?).
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 5 619
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
Cytat:
![]() Autorko ile z mężem zarabiacie? Może tylko Ci sie wydaje, że nie dalibyście sobie rady? Może przez to ,że mieszkałaś zawsze w dosć dużym (jak zrozumiałam) domu gdzie było Ci wygodnie (poza prywatnością bo wspólna łazienka i pokoje w jednym ciągu) teraz oczekiwałabyś mieszkania o podobnym standardzie które być moze są drogie, dlatego uważasz że wyprowadzka na razie jest niemożliwa? Jeśli tak, to uwierz mi lepiej Ci z mężem będze nawet w 25 metrowej kawalerce bez całkowitego wyposażenia i na obrzeżach miasta niż w domu pełnym domowników których się krępujesz. Edytowane przez 201707171556 Czas edycji: 2013-04-28 o 12:33 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 971
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
Mi się wydaje, że jednak autorka chyba nie chce albo nie potrafi nic zmienić:
- teksty o prysznicu - do mnie to nie trafia. Tu chyba chodzi o to, że masz blokadę psychiczną, bo nie wierzę, że rodzina czatuje na Ciebie na korytarzu przed łazienką? - pracujecie u rodziców i z tego co piszesz sytuacja w firmie się poprawiła, nawet podwójnie, bo teraz już nikt nie kradnie, więc wnioskuję, że firma przynosi więcej zysku? Swoją drogą co to za firma? - nie rozumiem dlaczego nie możesz porozmawiać z rodzicami o tym jak Twoim zdaniem całe to mieszkanie razem na was wpływa? Serio płacą Wam tak mało, że nie możecie się wyprowadzić? Skoro tak to chyba to trochę nieuczciwe? - z tą piżamą sporo przesadzasz, czy ktoś Ci kazał latać w niej po domu? Przecież można się przebrać w momencie, w którym chcesz wyjść do łazienki? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 14 017
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
Borze zielony, dziewczyno! Jak Ty masz takie rozkminy, to nie dziwię się, że Ci się związek sypie!
Po pierwsze - jak słusznie zauważyła jedna z dziewczyn, Ty rodzicom nie zrobisz świństwa odchodząc z firmy, ale już oni mają pełne prawo żeby dawać Wam tak niskie pensje, żeby Wam na samodzielne utrzymanie nie wystarczyło? W głowie się nie mieści. Albo odejdźcie z firmy bez skrupułów, albo idźcie po podwyżkę, jak pracownik do szefa. Wiadomo, że może być dziwnie, ale albo jesteście asertywni i będziecie pracować za godziwą płacę, albo jesteście za przeproszeniem d.upy wołowe i pracujecie za pół darmo i nie stać Was nawet na wynajęcie mikrokawalerki. Po drugie - nikt Ci tu nie każe paradować w seksownej bieliźnie po domu, tak samo jak ogłaszać wszem i wobec, że uprawialiście seks i właśnie idziesz wziąć po nim prysznic. Łóżko wymieńcie skoro skrzypi. Seks naprawdę można uprawiać dyskretnie, tylko trzeba chcieć, a u Ciebie jakoś nie widać tej chęci. Po trzecie - idź do innego ginekologa. To jest jakaś kpina, żeby pozostałości błony, które powodują ból zostały skwitowane "Taka już pani uroda" ![]() Po czwarte - weźże się w garść! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 383
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
Po seksie nie musisz od razu brać prysznica,przecież chyba mąż nie zaleje Cię litrem spermy
![]() Co to za problem z seksowną bielizną?Kupujesz ładny szlafrok i możesz w tym stroju nawet ojcu kawę parzyć rano. A z tym prysznicem wydaje mi się że grubo przesadzasz,na pewno nikt nie stoi pod drzwiami łazienki żeby wyczaić czy bierzesz prysznic o podejrzanej porze dnia!A nawet jeśli ktoś się czepia,nie umiesz odpowiedzieć że to Twoja sprawa? Skrzypiące łóżko?Jak tak Ci to przeszkadza to zróbcie to na podłodze,biurku.Chociaż to absurdalne,ponieważ wątpię żeby to było mocno słychać w całym domu.A po za tym co to za problem włączyć muzykę lub film? Zamykanie na klucz też im niby przeszkadza?Co jest w waszej sypialni,z czego reszta domowników musi korzystać?Zrób tak,by to był tylko wasz pokój,wasza sypialnia.Zero 'cudzych' rzeczy.A z zamykania się na klucz też nie musisz się tłumaczyć,odpowiadasz że to Twoja sprawa i tyle. Po prostu zachowujesz się jak cnotka niewydymka,sorry,ale to pasuje do 15 latki która musi się chować z seksualnością,a nie do dorosłej zamężnej(!) kobiety.Problemem jest nie to,że okoliczności nie sprzyjają,tylko Twoje wychowanie.Sama mówisz że pochodzisz z katolickiej rodziny,więc założę się że poczucie wstydu za biologię jest Ci wpajane od małego. I nie,nie rozumiem jakie to jest 'upokorzenie',jaki 'wstyd'.Powiedz mi CO Z TEGO że ktoś się domyśli że uprawiacie seks?To jest normalne.Wszyscy to robią.Twoja matka to robi,Twój ojciec i powiem więcej oni wiedzą że WY TEŻ TO ROBICIE.A przynajmniej powinniście...Za przeproszeniem srać też się wstydzisz we własnej łazience,w obawie że ktoś się zorientuje? ![]() Już pominę fakt że nie potrafisz się uwolnić od rodziców.Jesteście dorośli a dalej się trzymacie maminej spódnicy.Tak trudno iść do ojca i poprosić o podwyżkę?Chcecie być wykorzystywani do końca życia? I zadbaj o swoje zdrowie dziewczyno.O ile Twój mąż nie ma penisa jak maczuga,to nie jest normalne że boli Cię podczas seksu.Chodź do tylu ginekologów aż któryś rozwiąże Twój problem.Chyba nie chcesz się tak męczyć całe życie,co? Ogarnij. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |||||||||||||||||||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() ![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Nie mówiąc już o tym, że skoro seks Cię boli, to nic dziwnego, że nie masz na niego wielkiej ochoty. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
![]()
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|||||||||||||||||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 4
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
Wiecie... co do prośby rodziców o podwyżkę... sytuacja jest trudna, bo oni sami biorą bardzo małe pensje, tzn takie podstawowe, 1500 na rękę każde z nich, my również... nie możemy prosić o podwyżkę, bo nie możemy zarabiać więcej od nich, tzn to byłoby nielogiczne i niesprawiedliwe, pozostali pracownicy też nie biorą więcej jak 1500, a to wszystko właśnie dlatego, że firma nie generuje takich zysków... udaje się pokryć koszty i zostaje właśnie ta "odrobina" na to żeby płacić rachunki i jakoś przeżyć. A dom dwupiętrowy do utrzymania łatwy nie jest, kosztów różnych od cholery, a z miesiąca na miesiąc coraz gorzej i klientów nie przybywa a ubywa, dlatego właśnie taki problem jest z kasą... niby firma ale co z tego, różowe to wcale nie jest...
Na kawalerkę pewnie byłoby nas stać, ale ja w sumie powtarzam to co Mąż mi ciągle tłucze do głowy - że nas nie stać... nie wyrobimy... albo samochód albo wynajem, na razie mamy odłożone kilka tysięcy a na samochód trzeba będzie dać około 15/20 tys żeby nie rozleciał się po przejechanych 100m i żeby nie trzeba było kupować drugiego za rok za tyle samo... jednak zmusiłam go do poważnej rozmowy i do rozmowy z rodzicami i powiedziałam wprost, że ja tak dłużej nie mogę... że czuję się jak w więzieniu i natychmiast musimy podjąć jakąś decyzję, bo inaczej wszystko się rozpadnie. Doszliśmy wszyscy do wniosku, że chyba "najtaniej" (tzn najbardziej bezboleśnie, bo lepiej spłacać swoje niż dawać na wynajem nieswojego) będzie dobudować piętro z poddaszem w tym domu, z łazienką, kuchnią, wszystkim, aby zrobiło się z tego osobne mieszkanie. Byłoby też osobne wejście ze schodami. Osobny piec, woda, osobne rachunki... bo na to wszystko weźmiemy może ze 100 tys kredytu, a nie np 300/400 tys. za 50 m^2 swojego mieszkania albo na dom, tyle byśmy w życiu nie spłacili... a dobudowa wydała się najbardziej rozsądna... po śmierci rodziców, mielibyśmy dół dla potomnych albo też pod wynajem dla kogoś... myślicie, że takie rozwiązanie jest logiczne? czy nie pakuję się w jakieś kolejne bagno? tzn niby razem ale jednak osobno, już nie musiałabym rodziców oglądać codziennie (oprócz pracy), nie będę ich napotykać na korytarzu, ani nikt nie wejdzie w niespodziewanym momencie do pokoju... będzie można w końcu kochać się wszędzie... tzn mam nadzieję, że przez sufit nie będzie nic słychać i będę mogła w końcu "pojęczeć" ![]() I podjęłam decyzję, że od teraz "kładę" na to wszystko "laskę" (przepraszam za wyrażenie, ale jest idealne w tym kontekście ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Zadomowienie
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
Mi się wydaje, że pomysł jest niegłupi. Zawsze to większy dystans od rodziny. A skoro materialnie wyrobicie z takim kredytem to chyba warto. Teraz tylko zajmij się problemami z seksem (kompetentny gin, seksuolog) bo mi się wydaje, ze spawa jest poważniejsza i nie tylko z niekomfortowych warunków wynika.
__________________
Aka kiiro himawari...
Daidai konjou ajisai... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
400 tys. za 50m2 mieszkania? Czy Ty kiedykolwiek kupowałaś mieszkanie?
![]()
__________________
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |||||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: seks w małżeństwie, mieszkanie z rodzicami - zero przyjemności, ból, blokada, p
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() Jak długo musielibyście znowu zbierać pieniądze na tę dobudówkę? Czy w ogóle rodzice zgodziliby się na coś takiego? Jak wtedy wyglądałoby Wasze mieszkanie od strony prawnej, byłoby Wasze? Czy rodziców, jako, że na ich działce i ich domu? Cytat:
![]()
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:51.