![]() |
#31 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 26
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ---------- Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 135
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
Niewiem skad wzielas wiadomosc ,ze glodzilam sie? Jestes w bledzie!! Nigdy siebie nie glodzilam.To,ze odstawilam slodycze ,napoje gazowane i jadlam po prostu racjonalnie i przede wszystkim zdrowo nie oznacza ze sie glodzilam ![]() Ale co to znaczy "po ciazy"? Uwazasz,ze ciąża sama z siebie pogarsza metabolizm? Tego jeszcze nie było ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
Zastanawia mnie, jak mozna pisac , ze autorka ma zly metabolizm naturalnie, skoro wystawila go na niszczace dzialanie takich dzialan, nie rusza sie itd. To troche jak pisac: mam zle kosci, bo skacze z duzej wysokosci na beton i za 4 razem zlamalam noge! Przeciez kazdy by zlamal. Jasne, ze ktos za pierwszym razem, ktos za trzecim (i jest to uwarunkowane wieloma czynnikami srodowiskowymi tez), ale cudow nie ma .
Znam taka osobe: cale zycie uwielbiala jesc, zlwaszcza na noc. Ruszanie sie : o nie nie nieeee. Potem byly diety, zrzucenie 30 kg i znowu to samo. Dieta polegala po prostu na zmniejszeniu ilosci jedzenia, a nie zmienieniu nawykow zywieniowych (czyli np. za miast 3 kawalkow tortu, bylo pol co drugi dzien). Iles lat dzialalo, nawet skora reagowala fajnie i pozostawala jedrna. I teraz juz nie dziala. Owa osoba proboje jesc mniej itd, i ... absolutnie nic sie nie dzieje. Teraz mi powiedz, ksiadz_robak, ze ta osoba ma genetycznie kiepski metabolizm ![]() Sa tez inne elementy. Moja kolezanka zaczela znowu biegac i ma problem, ze ciagle jest glodna. Tlumacze jej, ze moze ma zla diete, a ona, ze ma zdrowa diete, tzn. ma wszystkie skladniki, bo warzywa owoce, ryby itd. TYlko je rzeczy "ekstra". Te rzeczy ekstra to oczywiscie slodycze itd. Na nic sie zdaje tlumaczenie jej, ze rzeczy ekstra zaburzaja jej np kwasowosc, ze zakwaszaja organizm i dlatego jej dieta jest niezdrowa. Ze dieta zdrowa to nie tylko obecnosc warzyw i owocow ALE takze nie obecnosc smieci. BTW w PRLu ludzie jedli, ze tak powiem, konkretnie. Same posilki owszem, byly tluste i miesne, ale za to ludzie nie jedli marsow, snickersow, princess, dosladzanych jogurcikow, slodzonych napojow itd. ---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ---------- a co do ciazy. To jest syndrom pan, ktore nazekaja, ze po ciazy nie maja np kaloryfera na brzuchu/plaskiego brzucha : mam kolezanki, ktore tak do mnie stekaja, ze ja mam plaski, bo nie bylam w ciazy. Pytanie zasadnicze jest, czy PRZED ciaza mialy owy szesciopak. No nie mialy. Trudno wiec oczekiwac, ze ciaza im go sprezentuje gratis. Jak nie ma do czego wracac, to nie ma do czego wracac, czy to plaski brzuch czy super metabolizm po ciazy.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
O ciążą. Ja w ciąży tyję upiornie.
Świują hormony, nie moge biegać, chodzić na siłownie czy aerobik, robię się opuchnięta i upiornie senna. W dodatku mam przeraźliwy apetyt i ciągle jem najlepiej słodkie. Czy się staram opanować- oczywiście, czy wychodzi - średnio. Za to po ciąży jak wracam do normalnego jedzenia i nieznacznego chociaż wysiłku ciało wraca do normy. Owszem rozstępy zostają a na brzuchu oponka znika dopiero po roku czy dłużej, ale metabolizm nie staje się magicznie "leniwy" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 | ||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 38
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
@jolab1: Proponuję jeszcze sprawdzić jak wyglądają u Ciebie nadnercza (na początek warto zrobić jonogram - choćby Na+ K+ Cl-. jeśli potas będzie w okolicach dolnej granicy a sód- górnej, możliwe że masz problemy z ich nadczynnością; niezależnie od tego kortyzol / aldosteron też warto oznaczyć)
Cytat:
Cytat:
Co napisała cacajuate w odpowiedzi? dwa posty raczej nieprzyjemne... Cytat:
![]() @cacajuate Cytat:
|
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
Doczytales fragment:
Cytat:
Chodzenie na spacerki to nie cwiczenie. Jasne, ze sie rusza, przeciez nie lezy jak warzywo na lozku. Ale dla mnie to zaden ruch, przez ruch ja mam na mysli SPORT. ---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ---------- Cytat:
Aha, pies, czyli moze w takim razie jedzmy wszyscy bambus, bo panda na tym zyje i ma sie dobrze, albo jedynie surowe mieso zebry: gepard zyje i jaki szczuply jest ! Naprawde uzywasz jako argumentu porownanie metabolizmu i diety psa do czlowieka? Serio? Ty tak powaznie ?
__________________
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
Ksiądz Robak, Ty weź tego psa porządnie odrobacz albo przebadaj.
Ewentualnie, doceń jego wydatek energetyczny. Nie ma tak ze ktoś/cos je więcej niż wynosi jego zaporzebowanie kaloryczne _jest zdrowy_ a nie tyje. Wiele chorób objawia się nieprzyswajaniem subsstncji odżywczych. Mój kot jadł w pewnym momencie bardzo dużo a chudł. Okazało się że jest bardzo chory na nerki i musieliśmy go uspić bo już się nie dało wyleczyć. jadł i chudł bo nie przyswajał białka, zagłodził się na śmierc jedząc bardzo duże ilości bardzo dobego jakościowo mięsa i karmy . :/
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
ksiadz_robak ma psa odwrotnosc perpetum mobile, pies czarna dziura hehehe. Moze tak sie wabi ? Az strach sie bac co by bylo, jakbys psa wyprowadzal dalej , niz na trawnik przed domem.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 | |||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 38
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
Cytat:
Cytat:
To, że ktoś nie ćwiczy, nie znaczy że się nie rusza. Napisałaś zaś "nie rusza się ". Można przyjąć że chodziło o umiarkowaną aktywność fizyczną. Wypadało się zapytać.o jaki stopień aktywności chodzi przed wydawaniem osądów... ... chyba że chodziło głównie o pretekst do owego osądu właśnie. Cytat:
Cytat:
Prócz tego, ćwiczenia fizyczne mają u niektórych osób jedną wielką "wadę" - znacznie zwiększają apetyt. Jak ktoś nie ma zbyt silnej woli, może wyjść "na plus" - bo nie może powstrzymać się od jedzenia. Cytat:
W każdym razie dyskusja robi się akademicka. Żeby podsumować to co napisałem: prędkość metabolizmu jest zmienna osobniczo. Zależy m.in od: * czynników genetycznych * bilansu energetycznego organizmu (występuje kompensacja - głodzenie spowalnia metabolizm, nadmierne jedzenie - przyspiesza. *stanu zdrowia organizmu, w tym czynników hormonalnych. Jeśli jeden z tych czynników promuje metabolizm powyżej/poniżej przeciętnej, to organizm ma tendencję do chudnięcia/tycia w porównaniu z innymi osobnikami o porównywalnym wpływie pozostałych czynników. Każdy ma szansę schudnąć/utyć, jednakże niektórym przychodzi to znacznie łatwiej niż innym. |
|||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
|
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 | ||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 38
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
Cytat:
Przy okazji, u mnie (fakt, nie ta płeć ![]() (przy okazji, prosiłbym o nie ocenianie mojego stylu - wiem że nie najlepszy, ale waga i tłuszcz w ciele powoli schodzą w dół - zjechałem ze 140 do 131 w kilka miesięcy). W pracy biurowej "dużo" się nie rusza, więc można wnioskować, że poza tym prowadzi jakąś dodatkową aktywność. Odrobina logiki... Cytat:
Przy okazji - dodam, że zależy też od tego JAK się spożywa to jedzenie - te same posiłki inaczej rozłożone w ciągu dnia dają inny efekt. Cytat:
Cytat:
2. No dobrze, ale zdaje się że w tym wypadku pojechałaś sobie po osobie która próbowała - i próbuje - coś z tym zrobić, prawda? Pyta o radę. Ty zaś od samego początku nastawiasz się na "walkę" (spójrz choćby na swój pierwszy post w temacie i wyobraź sobie, ze ktoś tak Tobie napisał... zapytałaś , potem sama udzieliłaś sobie odpowiedzi dającej podstawy do dalszego ataku - Shopenhauer byłby dumny...). Potem zaś... wszystkie Twoje wypowiedzi do chwili kiedy włączyłem się do dyskusji były udowadnianiem autorce jak źle czyniła... Lepsze jest na pewno pytanie, nawet jeśli sobie przy tym człowiek "pobiadoli"trochę - niż zażywanie "turbo termogeników" jak to ostatnio opisywano... Edytowane przez ksiadz_robak Czas edycji: 2013-06-14 o 23:58 |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
2. No bo zle robi, dzizas, to co mam jej pisac, ze cacy? Swoja droga zalozylam dosc faktycznie 'jasnowidzaco' niby, ze autorka pewnie chudla bez cwiczen... i... TADAAAAM okazalo sie , ze tak wlasnie bylo. Jasnowidz ze mne ![]() Robak i autorko, sprawa ma sie tak. Wyjscia z sytuacji pt "sublimuje tluszcz z powietrza" sa dwa: 1. Moze nakresle swoja historie. Tez mialam 'kiepski metabolizm' (genetyka, co nie robak ? ![]() ![]() Dlugo cwiczylam, duzo i jadlam 'w miare' i ciagle i ciagle ta sublimacja z powietrza, ten 'straszny metabolizm'. Co swieta w domu - kilka kg w prezencie. Nie bylo zle (bo jakas samodyscyplina byla), bo nie mialam BMI powyzej normy, ale... dobrze nie bylo. Az w koncu cwiczylam coraz wiecej i....wkrecilam sie. Zaczelam wreszcie jesc dobrze, a nie niby-dobrze, naprawde prowadzic aktywny tryb zycia (nie spacerki i fitnessik 2x w tygodniu, tylko serio cos sensownego). Skracajac historie, w pewnym momencie wzielo mnie na ...robienie masy, potem rzezby, juz mi wisial sam wyglad chodzilo mi o dobre samopoczucie i sukcesy sportowe, o zycie, krecilo mnie to. Zmienil sie moj styl zycia diametralnie. Zaczelam sie uczyc nowych sportow itd. I.... pamietam, ze 2 lata temu z 6 pakiem pojechalam na wakacje. Zarlam jak smok (meksykanskie jedzenie- super kaloryczne)_ 2 tygodnie, pilismy, lezelismy d*** na plazy, obijalismy sie , caly "sport" ograniczal sie do chodzenia czasem po ruinach Majow. I? I z wakacji wrocilam z takim samym szesciopakiem, z jakim na nie pojechalam. Dzis moj organizm sam sie reguluje. Jesli mniej sportu uprawiam, automatycznie mam mniejszy apetyt. Do cukru mnie tak nie ciagnie, wrecz jak sie objem, to mam wstret. I mam metabolizm jak zloto TAKZE kiedy NIC nie cwicze. Nie wiem, robak, myslisz, ze przeszlam mutacje genetyczna ? Jak to wyjasnisz ? Cellulitu nie mam wcale, choc rozmiar nosze ten sam - 36. Genetyka? Zarty! Po prostu zeby rozwiazac ten problem trzeba fundamentalnie zmienic cale zycie i podejscie do niego. Do sportu, do ruchu, do wygladu, do jedzenia. To jest mozolny proces. Organizm to wielka korporacja, restrukturyzacja nie pojdzie latwo. Ale SIE DA, i nie ma co p.dolic o genach, bo to sciema. Do tego trzeba zmienic tez myslenie. Reansumujac: mozna rozwiazac problem autorki ciezka harowa przez dlugi czas. Zeby rozjasnic: czy inni musza harowac (re: inni leza i pachna i chudna od jedzenia paczkow, bo geny, wg robaka). NIE. Inni maja dobre nawyki wpojone np. od dziecka i nie maja problemow. Ja np. wiem, ze moje dzieci nie beda mialy juz takich problemow (pod warunkiem, ze nie beda mialy np. ciezkiej choroby), jak np. moj kolega, ktorego ojciec jest maratonista i ktory od dziecka cwiczy biega, je zdrowo i mu to wychodzi naturalnie. Inni musza nadrobic te lata. Ale to nie jest "nadrabianie genow". To jest nadrabianie straconego czasu. Mniej wiecej jak uczenie sie drugiego jezyka ![]() 2. Sposob drugi: Uzalac sie nad soba i opowiadac, ze ma sie pod gorke, bo sie ma zle geny, jesc ciastka, biadolic, isc na diete, schudnac, znowu jesc ciastka , znowu biadolic i tak w kolko. Mozna tez wejsc na wizaz i jak robak 'naukowo' udowadniac, ze sie nie da, a jak sie da, to dla tych biednych pokrzywdzonych tylko harowka, bo reszcie to spada z nieba. Sposob nr 2 wydaje sie prostszy. Efekt jaki ma, taki ma. Wybor nalezy do ciebie ![]()
__________________
Edytowane przez cacajuate Czas edycji: 2013-06-15 o 00:24 |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 | |||||||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 38
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
Cytat:
Cytat:
2. Autorka tematu ćwiczyła (bez diety. co można wnioskować z pytania czy nie powinna łączyć treningu z dietą) - poza tym nie schudła, więc jakim cudem miałby być to ujemny bilans? W większości wypadków tak. Istnieją jednak osoby u których czynnik genetyczny odgrywa rolę na tyle wysoką, że nie muszą się martwić o schudnięcie. Nie, ale spójrz na formę swojej wypowiedzi. Gdybyś chciała pomóc a nie sobie na kimś poużywać, mogłabyś napisać coś w stylu "błędem jest stosowanie samej diety, lepsze w Twoim wypadku byłoby (tu wstawić krynicę swej mądrości, bez wrzucania złośliwości)". Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Yak samo można powiedzieć, ze "ćwiczenia to ściema" - jolab1 ćwiczyła 6 dni dziennie na siłowni po 2 godziny i co?... Niestety, to nie takie proste. Metabolizm różni się w zależności od rasy , więc czynnik genetyczny musi istnieć. Ofc nie można się poddawać "bo mam słabe geny" ale czy ktokolwiek sugerował? A że czasem sobie można ponarzekać, to inna sprawa i nie usprawiedliwia ataków. Do tego trzeba zmienic tez myslenie. Reansumujac: mozna rozwiazac problem autorki ciezka harowa przez dlugi czas. Zeby rozjasnic: czy inni musza harowac (re: inni leza i pachna i chudna od jedzenia paczkow, bo geny, wg robaka)(można wiedzieć gdzie użyłem takiego sformułowania? k_r). NIE. Inni maja dobre nawyki wpojone np. od dziecka i nie maja problemow. Ja np. wiem, ze moje dzieci nie beda mialy juz takich problemow (pod warunkiem, ze nie beda mialy np. ciezkiej choroby), jak np. moj kolega, ktorego ojciec jest maratonista i ktory od dziecka cwiczy biega, je zdrowo i mu to wychodzi naturalnie. Inni musza nadrobic te lata. Ale to nie jest "nadrabianie genow". To jest nadrabianie straconego czasu. Mniej wiecej jak uczenie sie drugiego jezyka ![]() [/QUOTE] Cytat:
A żeby nie być dłużnym: Istnieją 2 sposoby aby pomóc komuś kto na forum poprosił o wsparcie.. Pierwszy z nich to przeczytanie, przeanalizowanie problemu i zasugerowanie rozwiązania, starając się przy tym zachować obiektywizm kulturę i asertywność wypowiedzi; nie wypowiadać się na tematy o których nie ma się zbyt wielkiego pojęcia. W znakomitej większości wypadków da to dobry efekt Drugi - wyszukanie w wypowiedziach pytającego (i innych dyskutantów) sformułowań, do których można znaleźć odpowiednio zjadliwy komentarz i podbudować swoje ego udowadniając innym ich domniemaną niższość intelektualną. Sposób drugi jest na pewno łatwiejszy. Może nie skuteczniejszy niż pierwszy, ale na pewno przyjemniejszy... PS. Żeby już nikt nie "pie.lił" o tym że genetyczne czynniki nie mają wpływu na otyłość, proponuję lekturę: http://www.health.harvard.edu/newswe...overweight.htm . Jasno powiedziane, że czynniki genetyczne mają znaczenie i że istnieją osoby które mogą jeść sporo nie ćwicząc i nie tyjąc... Dobranoc. Weekend weekendem ale 2 w nocy to pora na sen, nie na dyskusje ![]() Edytowane przez ksiadz_robak Czas edycji: 2013-06-15 o 01:28 |
|||||||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
Robak:
Genes are probably a significant contributor to your obesity if you have most or all of the following characteristics: You have been overweight for much of your life. One or both of your parents or several other blood relatives are significantly overweight. If both of your parents have obesity, your likelihood of developing obesity is as high as 80%. You can’t lose weight even when you increase your physical activity and stick to a low-calorie diet for many months. Co do rodzicow: mozna sie klocic o czynnik srodowiskowy. Poza tym, szczerze, ile jest takich osob? Niewiele, naprawde. Autorka sie nie kwalifikuje. Tyu tez nie, bo jednak sam napisales, ze chudniesz. Czyli sciemniasz, ze to geny ![]() Genes are probably a lower contributor for you if you have most or all of the following characteristics: You are strongly influenced by the availability of food. You are moderately overweight, but you can lose weight when you follow a reasonable diet and exercise program. You regain lost weight during the holiday season, after changing your eating or exercise habits, or at times when you experience psychological or social problems. No niestety, autorka ma normalne geny, bo sie kwalifikuje. Tadam.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 38
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
Nie można się kłócić - "wypasanie" dzieci bardzo im przeszkadza później, co zapewne sama potwierdzisz po przemyśleniu. Zresztą tak właśnie jest w moim wypadku
![]() Cytat:
A pisałem, że w moim wypadku to geny? Jakby tak było to przy moim jedzeniu wyglądałbym jak "memowy" obywatel USA... Być może apetyt jest genetycznie uwarunkowany - siostra ma podobny problem; metabolizm mam około przeciętnej, podbity w górę mięśniami i sporą ilością ruchu. Chudnę przy 3500 kalorii, przypomnę. Cytat:
Chciałbym również zwrócić uwagę, że mimo Twoich autorytarnych twierdzeń wcześniej, wymieniony artykuł (a można chyba traktować go na poważnie, prawda?) wspomina o istnieniu osób u których skłonność do tycia jest uwarunkowana w znaczącym stopniu czynnikami genetycznymi - jak również takich, które, dzięki w/w czynnikom mają niskie skłonności do tycia, mogąc jeść sporo. Tak więc "narzek" miał oparcie w faktach - w odróżnieniu od Twoich komentarzy (jako że autorka tematu nie zamierza dać za wygraną). No i nie wiemy czy to przypadkiem nie jest nadczynność nadnerczy (albo np. górna granica normy czynnościowej). Przy Cushingu też się tyje "bez powodu". Edytowane przez ksiadz_robak Czas edycji: 2013-06-15 o 09:14 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 26
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
Ale tutaj goraco sie zrobilo! Nie sadzilam ,ze jednym zadanym pytaniem wywolam taka burze i przepychanki! Jestem tu nowa na tym forum,jeszcze nie potrafie sie odnalezc,ale ta burza komentarzy po prostu przytloczyla mnie
![]() Wolalabym spokojniejsze dyskusje,ale coz-bede musiala sie chyba przystosowac ![]() ---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ---------- Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 38
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
Cóż, tak to jest jak spotkają się dwie osoby święcie przekonane o słuszności swych racji (i tak moja jest mojsza...) Myślę, że dyskusji nie wywołało jednak pytanie, tylko stwierdzenie "jedni łatwo tyją, inni nie"
![]() Proponuję jednak sprawdzić te nadnercza (tak by mieć pewność że to nie przez nie - wiem, powtarzam się ![]() PS. "Bedac na diecie -kilogramy zeszly bardzo ladnie." - pierwszy raz słyszę o tym, że kilogramy mogą być na diecie... będą ważyć po 900 gramów? ![]() (proszę nie traktować tego jako wypominanie, po prostu wyobraziłem sobie sprzedawcę w sklepie wysyłającego swoje odważniki na dietę i nie mogłem się powstrzymać ... ![]() Edytowane przez ksiadz_robak Czas edycji: 2013-06-15 o 14:00 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
Cytat:
---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ---------- Cytat:
Na cwiczeniach jadla zle, to co sie dziwic, ze nie pomogly. Czy uwazasz, ze jesli sie TYLKO cwiczy i nie je prawidlowo, to organizm sam z siebie sie naprostuje ? ---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ---------- Cytat:
PS pisze jasno, ze pomijak choroby i pisze o zdrowych osobach.
__________________
|
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
Cytat:
A to że tyjesz z niczego a zaraz że pojechałaś na wczasy zaraz po ostrej diecie gdzie jadłaś ile wlazło i zdziwka że przytyłaś. Zaraz że tyjesz bo ejestes po ciąży. Niby nie ćwiczysz masz prace biurową a niby masz dużo ruchu - nie piszesz jakiego. A teraz że 4 miesiace po 6 dni w tygodniu rezałaś na siłowni, basenie, biegałaś a nie schudłaś. Ciężko mi to ogarnąc, bo na mój gust w takim reżimie to doznałabyś kontuzji zanim by te 4 miesiące minęły. Ale jeśli faktycznie, nagle zafundowałaś swojemu organizmowi taką orkę, to sie ciesz ze tylko nie schudłaś a nie dodatkowo utyłaś. To jest tak duży szok dla organizmu i tak mało regeneracji, że w takim przypadku wzrasta poziom kortyzolu pod niebo, i organizm przechodzi w stan alarmu i... zaczyna odkładać tłuszcz a nie budowac mase mięśniową. No niestety, jak sie coś robi, trzeba to robić z głową, pytać trenerów, szukać wiedzy, robić z sensem a nie tylko robić. Trening to tylko impuls- całe dobro dzieje się podczas regeneracji której czas powinien być dopasowany do możliwości danej osoby. im bardziej początkujaca tym wiecej regeneracji potrzebuje. Geny- możesz iść drogą Ksiedza Robaka, załozyć że jedni mają darmo a inni zostali pokrzywdzenie genem tycia. ![]() Tylko wiesz co to oznacza? Ze już zawsze musisz siedzieć na ostrej diecie , albo będziesz tyć jak tylko pozwolisz sobie na cokolwiek. Mozesz też na spokojnie poczytać co cajacuate napisała i zmienić swoje nawyki żywienioe na stałe, nie dietować ale po prostu jeść z sensem i na dodatek znaleźć sport który bedzie Ci sprawiał frajdę sam z siebie na tyle, ze będzie ci sie chciało go uparwiać a nie że za karę i tylko do czasu schudnięcia. Ja tam wiem jedno, mimo że nie tyje z powietrza, to jakbym zaczęła jeść do wypęku, albo i nie do wypęku ale "byle co" tylko dlatego że smaczne, to utyję nawet jeśli będę uparwiać sport. I taki świat jest i to jest normalne.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 | ||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 38
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
Cytat:
![]() Cytat:
Secundo. Uważam tak dlatego, że (o czym sama piszesz), każdy może schudnąć. Także i osoba z nieleczonym Cushingiem - jak zacznie absolutną głodówkę albo jakąś drakońską dietę. to schudnie. Z próżnego i Salomon nie naleje. Druga sprawa - przytycie podczas wyjazdu, zmiany miejsca - możliwe jest, że spowodowała to nadmierna produkcja kortyzolu, indukowana wyjazdem. Lepiej sprawdzić - tym bardziej że nie są to kosztowne badania. Cytat:
Cytat:
Przy okazji - chodziło mi przede wszystkim o to, że bezpodstawne było wyśmiewanie przez Ciebie opinii że "jedni łatwo chudną a inni nie" - bo, niestety, tak właśnie jest. A to co z tym zrobimy, to już nasza sprawa... Do tego, nie każdy musi lubić uprawianie sportu. Ty lubisz, ja lubię się ruszać - ale, proszę, zaakceptuj fakt, że dla niektórych jest to tylko środek do osiągnięcia celu, tzn zrzucenia wagi - i nie chcą być zmuszone do końca życia biegać ![]() Życzę dobrego popołudnia, bo pogoda śliczna i siedzenie non stop przed komputerem byłoby z mojej strony poważnych grzechem ![]() Edytowane przez ksiadz_robak Czas edycji: 2013-06-15 o 14:28 |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
Cytat:
Pytanie jak ćwiczyłaś bo chyba nigdy nie powiedziałam że ćwiczenia to mój zmarnowany czas- to dla mnie czas relaksu i oderwania od codziennych problemów. Rzucenie ćwiczeń i przerzucenie się na dietę ( pytanie jaką?) nie jest dobrym rozwiązaniem. Dopiero połączone ćwiczenia i dieta dają super rezultaty. BTW niestety nie doszłam do etapu prawdziwego uprawiania sportu z braku czasu jestem na tym etapie co cacajuate jakiś czas temu. Działa fitness 2 razy w tygodniu, spacerki i dieta kaloryczna ale bez śmieci. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 26
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
Cytat:
Po drugie, wydaje mi sie,ze po prostu sciemniasz. Zaden normalny trener by nie zapisal nieruchawej osobie TYLU treningow i takich.Druga opcja jest taka, ze najelas konowala, albo sobie 'dodalas' inne treningi. Po trzecie, jeszcze raz : ZMIANA CALEGO SYSTEMU ZYCIA I MYSLENIA. bez tego ile bys nie tlukla kilosow na biezni, wrocisz do punktu wyjscia. Po czwarte: zasadnicze pytanie to: chcesz cos z tym zrobic, czy przyszlas tu zostac po robakowemu pogladkana po glowce w desen 'tak tak taaaka jestes biedna, to nie twoja wina, se tyjesz'? Na razie szukasz tu poklepania po plecach,a nie rad coz tym fantem zrobic, bo nie odnioslas sie do rad, a jedynie analizujesz w stylu 'niemozliwosciomtojest' , ze jednak cos zle robilas i udowadniasz jak to napewno wszystko bylo oukej. Po piate: zdecyduj sie, jak napisala Cava, cwiczylas co jak ile, czy nie, jaki jest ten niby ruch, ktorego to masz duzo i wytlumacz DLACZEGO nie bylas na diecie jak cwiczylas oraz dlaczego nie cwiczylas zaczawsze diete. Po szoste, jesli nie lubisz sie ruszac, co wnioskuje po uznaniu kasy na sport za znarnowana, do konca zycia bedziesz albo gruba albo na diecie. Taki lajf.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#54 |
Rozeznanie
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
słuchajcie.. a jeśli ja.. staram się stosować na prawdę dobrą dietę, nie jem świństwa, dużo, b.dużo warzyw, mniej owoców, chude mięska, nabiał itp...
ćwiczę od ok 3,5 miesięcy... głównie Chodakowska i np mel b itp.. a waga tak średnio.. raczej stoi (po ziemie miałam kilka kg w górę i zaczęłam walczyc) domyślam się że to waga mięśni, bo faktycznie ciało się zmieniło.. ale jak mogę ruszyć wagę z tłuszczyku, albo przyspieszyć jego spalanie jeszcze? bo są mięśnie, lepiej jest i to dużo, ale ciągle widzę na brzuchu, biodrach sporo tłuszczu do zrzucenia.. nie atakujcie proszę, ale pomóżcie ![]()
__________________
Zdrowe odżywianie, regularne treningi... Nauka angielskiego... Dietetykowanie... Czytanie książek... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 26
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
Cytat:
Dam Ci rade-nie ataku to po pierwsze,nie oceniaj kogos ZUPELNIE NIC O NIM NIE WIEDZAC I MAJAC TYLKO POWIERZCHOWNA WIEDZE.zachowujesz sie niegrzecznie nie tylko w stosunku do mnie ale i innych forumowiczow.To ,co chcialabys przekazac w swej zasobnej wiedzy -mozna przakazac-owszem-ale w bardziej ,,grzeczniejszym,,ze tak powiem tonie.nazwalas mnie nieruchawa,nie majac pojecia jaka mam prace,ze moze ciagle jestem w biegu,odzywiam sie nad wyraz zdrowo,a na silownie byc moze niemam czasu?? Weszlam tutaj po pomoc,ale napewno nie po to ,aby po jednym moim poscie byc zbluzgana a ziemia. Nie oczekuje glaskania po glowie jak napisalas. Doceniam wszystkie porady,jezeli sa na poziomie kulturu osobistej. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
Dzizas, ale spokojnie.
Jolab, po prostu piszesz dziwne rzeczy. Nikt przy zdrowych zmysłach (o trenera/doradcę sportowego mi chodzi itp.) nie doradzi orki 6 dni w tygodniu osobie początkującej. W żądnym sporcie. Tycie ma różne powody. Trening, to dla organizmu wielki stres, zwłaszcza w początkowej fazie oraz w każdej fazie jeśli nie ma odpowiedniego okresu regeneracji pomiędzy treningami. Dlatego ostro trenując, ale nieodpowiednio, można wywołać tycie. Powodem jest zaburzenie gospodarki hormonalnej poprzez stres wywołany zbyt dużymi obciążeniami. Owszem, zawodowcu orają niewiarygodnie, ale poza tym jedynie jedzą i śpią. Kolarze np. nawet chodzenie ograniczają a po schodach nie chodzą za żadne skarby świata bo to "za duży wysiłek"! ![]() Osoba która ma dziecko, pracę, masę obowiązków domowych, żyje w biegu, powinna wyważyć ilość sportu a nie ryrać 6 dni w tygodniu. Treningowi powinna towarzyszyć dieta - mówią to na każdej siłowni gdzie mają regularnego za przeproszeniem ☠☠☠☠☠☠☠ca na punkcie diety ogólnie. Życie w biegu, to nie jest "dużo ruchu" ja mam pracę, 2 dzieci, więc "żyję w biegu" ale absolutnie nie byłoby to dużo ruchu w sensie ruchu koniecznego do zachowania ładnej szczupłej sylwetki. Bieganie po biurze nawet z piętra na piętro, spieszenie się, robienie zakupów, sprzątanie,opieka nad dzieckiem, bieganie do autobusu itp codzienne obowiązki- nie zapewnia minimum ruchu koniecznego do kształtowania sylwetki.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams Edytowane przez cava Czas edycji: 2013-06-16 o 21:13 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 26
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#58 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
Cytat:
Swoja droga sa podwieszone watki. Wypomina mi sie tu kulture, ale czy serio to jest szanowanie innych uzytkownikow zakladac n-ty taki sam watek, zamiast poczytac informacje, ktore sa tu podane na tacy w podwieszonych watkach? Ja rozumiem pomoc, ale jesli ktos NIC sam nie poczyta siedzac przed internetem - skarbnica wiedzy, tylko natychmiast pisze "HELP!" to, moim zdaniem, srednio szanuje innych uzytkownikow, zwlaszcza tych, ktorzy wlozyli sporo pracy, zeby te informacje ladnie opisac i sklasyfikowac. Na dobra sprawe ani autorka watku ani kaasia nie musialyby w ogole zakladac watku, gdyby poswiecily 3h na wertowanie tego, co juz zostalo tu napisane tysiac pincet sto dziewincer razy. Chodakowska wyglada zenujaco jak na osobe robiaca widea z cwiczeniami. Nie wiem, ile ona cwiczy, ale jesli wiecej niz srednio 1h 3x w tygodniu, to marnuje czas, bo miesni to ja tam nie dostrzegam poza minimalnymi pozwalajacymi nie zlamac sie w pol.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 26
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
Byc moze ,ze byly tutaj juz takie watki.Ale jezeli umiesz czytac ze zrozumieniem to powinnas przeczytac i zrozumiec to co napisalam na samym poczatku-ze jestem tutaj nowa i nie moge sie jeszcze odnalezc.I nie oznacza to jak napisalas ze nie szanuje innych forumowiczow.Pozjadalas wszystkie madrosci swiata,sypiesz poradami zaczerpnietymi zywcem z wikipedii(kazdy tak potrafi) Malo tego-mimo ze jestem tu nowa od razu rzucily mi sie w oczy twoje posty.ktore az kipia kpina i jadem w stosunku do innych uzytkownikow tego forum.Zauwazylam,ze za Twoj brak kultury dostalas juz jedno ostrzezenie od moderatora.I nic cie to nie nauczylo?Skoro uwazasz ,za ja zakladajac swoj watek obrazilam cie srogo i ponizylam(niewiem w jaki sposob ale skoro tak uwazasz to ok) to po co tyle wypowiadalas sie tutaj? Proponuje wyhamowac troszke i nie pluc jadem,bo to szkodzi,nawet na twoja nienaganna figure.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 975
|
Dot.: Tyje na zawolanie:(
Cytat:
Ale...wciąż to nasza fizjologia decyduje jak będziemy reagować na dietę i ćwiczenia, więc jesli autorka ma jakiś ukryty problem ze zdrowiem to nalezy się tym zajac...szczerze...to nie są czeste przypadki, ale do mnie sporo osob trafia tak uszkodzonych metabolicznie, ze zawsze biore pod uwage, ze osoba moze faktycznie nie byc leniwa, miec dobra diete i trening i wciaz nic... Stres, tarczyca, niestabilny poziom glukozy we krwi, upośledzone trawienie, problem z oksydacją tkanki tłuszczowej to takie najczęstsze.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:28.