|
|
#31 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 686
|
Dot.: Obrona pracy a prezenty dla komisji.
U mnie było tak: pełna wyżerka, napoje dla komisji. Dla promotora kupiłyśmy skórzaną teczkę, a dla reszty komisji flaszkę alkoholu po ok. 100 zł. Było nas chyba z 17, a składałyśmy się po chyba niecałe 40 zł.
Dla mnie to była gruba przesada, ale jak wszyscy to wszyscy. Akurat promotora miałam genialnego, więc jakoś mi specjalnie szkoda kasy nie było. Wiem, że grupy, których promotorzy nie byli pomocni przygotowywały małe poczęstunki i kwiaty (nie było prezentów). Jak dla mnie to kwiaty w zupełności wystarczą, bez przesady. |
|
|
|
|
#32 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 198
|
Dot.: Obrona pracy a prezenty dla komisji.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#33 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 134
|
Dot.: Obrona pracy a prezenty dla komisji.
Ja się z Tobą w zupełności zgadzam. Choć z drugiej strony podarowanie symbolicznego prezentu dla promotora np. tych czekoladek też nie jest chyba niczym złym. Ja swojemu na ostatnich konsultacjach dałam czekoladki (poświęcał nam więcej czasu, niż musiał, szukał książek, pożyczał swoje), tak jak dawałam je nauczycielom w liceum, którzy byli dla mnie szczególnie pomocni np. w przygotowaniach do matury bo to też był ich obowiązek. Komisji nie dawałam nic, bo jak napisałam wyżej na mojej (państwowej) uczelni nie było takie zwyczaju. A tutaj nie wiem jakbym się zachowała. Bo z jednej strony się nie zgadzam z tą praktyką, szczególnie jeśli chodzi o te prezenty, jednak gdybym widziała, że wszyscy inni się, albo składają na prezent, albo kupują jakieś bukiety dla komisji, być może bym się złamała.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:56.







