Kosmetyki (nie)testowane na zwierzętach - propozycja aplikacji mobilnej

[Praca_i_Chleb]

Cześć Przepraszam, że tak mało odnoszę się do aplikacji, ale spróbuję to nadrobić Słuchajcie, mam taki problem z jedna dziewczyna co to prowadzi super bloga o kosmetykach. Ma tam artykuł o testowaniu o zwierzętach, logo króliczka, inne dziewczyny pytają jej o to czy dana firma testuje czy nie, a ja przeglądając jej posty zauważyłam, że recenzuje gro kosmetyków testowanych... W dodatku wczoraj napisała mi, że lista PETY nie jest do końca wiarygodna oraz, że (uwaga) Revlon nie testuje! Może to ja się mylę, ale ona ma błędne informacje wg mnie... Ręce opadają.

[elwirawrobel]

Napisane przez Praca_i_Chleb

Cześć Przepraszam, że tak mało odnoszę się do aplikacji, ale spróbuję to nadrobić Słuchajcie, mam taki problem z jedna lasią co to prowadzi super bloga o kosmetykach. Ma tam artykuł o testowaniu o zwierzętach, logo króliczka, inne dziewczyny pytają jej o to czy dana firma testuje czy nie, a ja przeglądając jej posty zauważyłam, że recenzuje gro kosmetyków testowanych... W dodatku wczoraj napisała mi, że lista PETY nie jest do końca wiarygodna oraz, że (uwaga) Revlon nie testuje! Może to ja się mylę, ale ona ma błędne informacje wg mnie... Ręce opadają.

Ej, to może do niej napiszemy? Może zaproponujemy pomoc przy analizie produktów? Zresztą, jeśli ta dziewczyna zechce, to przecież może zerknąć do naszej bazy. Co prawda kosmetyków mamy jeszcze niezbyt wiele, ale trochę jest Wojtek pisze na stronie, że nikt nie może danych wykorzystywać w żaden sposób. Czy tej dziewczyny też to dotyczy, nawet gdyby chciała jedynie zerknąć na producentów? Chyba nie, co nie? Bo przecież po to strona jest.
Tak czy inaczej, ja uważam, że dobrze będzie się z nią skontaktować. Zapewne (?) nie ma złych intencji, ale brak wiedzy z jej strony, może wyrządzić dużo złego - inne dziewczyny będą kupować testowane kosmetyki, tym samym wspierając ten bezsensowny i okrutny proceder.
Jeśli tej dziewczynie zależy na rzeczywistej pomocy zwierzakom (miejmy nadzieję, że tak jest), to również powinno zależeć na zamieszczaniu rzetelnych informacji.
Praca_i_Chleb - Wiesz, że kiedyś chyba byłam na podobnej (może na tej samej) stronie, ale nie pamiętam adresu.

Ja też ma do Was sprawę. Sądzicie, że to, co Lirene pisze na swej stronie, to prawda?
Cytuję: Z jakich dotychczasowych osiągnięć Laboratorium jest szczególnie dumne?
Od 3 lat Pracownia Badań in vitro Centrum Naukowo-Badawczego Dr Irena Eris ocenia potencjał drażniący gotowych kosmetyków na modelu naskórka za pomocą testu in vitro.
Test ten został zaakceptowany przez Unię Europejską jako jeden z testów alternatywnych do eksperymentów na zwierzętach. Testy, które pół wieku temu wykonywano na zwierzętach, obecnie wykonujemy in vitro na modelach skóry. Stały się one w naszej firmie standardem. Jestem szczególnie z nich dumna, ponieważ jesteśmy jedyną polską firmą kosmetyczną, ale również jedną z nielicznych na świecie, która bada bezpieczeństwo kosmetyków przy pomocy modeli naskórka.
Czy kosmetyki Lirene są testowane na zwierzętach?
Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris nie testuje, nigdy nie testowało i nie zlecało wykonania badań na zwierzętach. Dotyczy to zarówno kosmetyków, jak i ich składników.
Testowanie produktów kosmetycznych na zwierzętach jest w Unii Europejskiej zabronione przepisami prawa od 11 września 2004 roku. Od 11 marca 2009 na terenie Unii Europejskiej zabronione jest również testowanie na zwierzętach składników kosmetycznych. Natomiast w marcu tego roku wszedł w życie zakaz wprowadzania do obrotu kosmetyków, które zawierają składniki przetestowane na zwierzętach. Czy Irena Eris naprawdę nigdy nie testowała? Wydawało mi się, że nawet dzisiaj to robi.

[Bela03]

Co do Ireny Eris to kiedyś była afera, gdzieś w wątku o nietestowanych można o tym przeczytać. Nie wiem na czym stanęło.

Tej dziewczynie NoTest można podesłać, ale Revlon jeszcze niedawno nietestował.

[sweetStory]

Cześć wszystkim!

Witam Was po dłuższej nieobecności spowodowanej wizytą w kraju, gdzie miałem problem z dostępem do internetu :P.

Napisane przez marcjannak

mam tylko jedno pytanie - strona, którą podałeś prawie na początku wątku http://barcodes.thinkblue.pl/product/add działa w końcu czy nie? Bo dopisałeś, że nie, a jednak strona istnieje. Czy jest sens w końcu tam wpisywać kody, czy coś jest nie tak i nie dostaniesz nowych kodów przez formularz na tej stronie?

Miło widzieć nową zainteresowaną osobę . Tutaj, tak jak Elwira pisała - na początku nieznacznie zmienił się adres, ale ten podany teraz jest jak najbardziej aktualny.
Mała aktualizacja - mam już fajną domenkę wykupioną na to przesięwzięcie, jednak póki baza jest "pusta", domenka jeszcze poczeka .

Napisane przez Praca_i_Chleb

Cześć Przepraszam, że tak mało odnoszę się do aplikacji, ale spróbuję to nadrobić

Za pokutę wpiszesz kilka produktów do bazy i jesteśmy kwita :P. Uwierzę na słowo, bo wpisywanie jest anonimowe

Napisane przez Praca_i_Chleb

Słuchajcie, mam taki problem z jedna lasią co to prowadzi super bloga o kosmetykach. Ma tam artykuł o testowaniu o zwierzętach, logo króliczka, inne dziewczyny pytają jej o to czy dana firma testuje czy nie, a ja przeglądając jej posty zauważyłam, że recenzuje gro kosmetyków testowanych...

Mam małą prośbę. Nie czuj się urażona, potraktuj to raczej jako dobrą przyjacielską radę. Jesli to możliwe, podawaj proszę źródła swoich wiadomości. Adres ww. bloga mógłby nam wiele powiedzieć, może ktoś już zna sytuację, a może nawet prowadząca bloga jest gdzieś na forum? To samo z wiadomościami odnośnie producentów.

Napisane przez elwirawrobel

Ej, to może do niej napiszemy? Może zaproponujemy pomoc przy analizie produktów? Zresztą, jeśli ta dziewczyna zechce, to przecież może zerknąć do naszej bazy. Co prawda kosmetyków mamy jeszcze niezbyt wiele, ale trochę jest Wojtek pisze na stronie, że nikt nie może danych wykorzystywać w żaden sposób. Czy tej dziewczyny też to dotyczy, nawet gdyby chciała jedynie zerknąć na producentów? Chyba nie, co nie? Bo przecież po to strona jest.

Nikt nie może wykorzystywać bazy bez zgody społeczności. To my wszyscy zaangażowani jestesmy tą społecznością. Klauzula jest tam po to, żeby żaden cwaniak nie próbował ukraść bazy kodów kreskowych, które swoją drogą na razie i tak są ukryte. Nie mam jeszcze też pomysłu w jaki sposób licencjonować zebrane dane. Mam dostęp do sądów, więc robię małe rozeznanie jak prawnie wygląda wykorzystywanie tych danych, które zbieramy, jednak oprócz tego, chciałbym byście i Wy miały wpływ na to komu dane udostępnimy a komu nie. Nie wiem do końca jak to rozwiązać, ale niebawem pewnie coś się urodzi .
A wracając do meritum - jak najbardziej, blogerka może zerknąć sobie na stronę i sugerować się naszymi zebranymi informacjami. Nie ma problemu .

Jak się zbierze 5-10 tysięcy produktów, być może pomyslę o udostępnieniu wyszukiwarki do umieszczenia na swoich stronach i blogach. Co o tym sądzicie?

Dziękuję za porcję nowych kosmetyków oraz Wasze wsparcie projektu. To co robimy jest ważne i dobre. Oby tak dalej!

P.S.
Statystyki na razie pokazują, że z forum wejść jest najwięcej, choć ludzie z Facebooka nieśmiało też zaczynają zaglądać

[Praca_i_Chleb]

Dobry wieczór, słuchajcie - muszę wyprostować sprawę z tą autorką bloga - wyjaśniła mi, że z tym Revlonem to była wpadka, bo jeszcze kiedyś nie testował. Ja się z nią trochę pokłóciłam przez maile i teraz pisałam z przeprosinami, bo odparła mój atak mocnymi argumentami (za szybko wyciągnęłam wnioski). Ta autorka też mnie przeprosiła koniec końców:P Teraz chce mi się z tego śmiać. Tak więc, pozwolicie, że nie będę ujawniać danych.
Elwira - co do Lirene, ja właśnie tu na Wizażu czytałam post jeden z dziewczyn, która pisała do Eris - dostała odpowiedź mniej więcej, że jeśli nie mają innego wyjścia to testują na zwierzętach... Tylko, że jest zakaz. Ja już naprawdę sama nie wiem czasem co myśleć i czy ktokolwiek tego pilnuje? Czy kontrolują laboratoria firm?

[elwirawrobel]

No to fajnie, że się sprawa wyjaśniła Ja też się czasem w tym gubię. No właśnie, też mnie te kontrole zastanawiają. Czy w ogóle coś takiego istnieje? I, kto się tym zajmuje?
A znacie tą stronę: http://www.stopvivisection.eu/pl ? Niby jest zakaz testowania, ale tutaj były zbierane w ubiegłym roku podpisy za tym, aby zlikwidować testy. Decyzja w tej sprawie ma zapaść we wrześniu tego roku. Więc, jak jest z tymi testami? Wychodzi na to, że na niby nie można, a rzeczywiście można

[Bela03]

Napisane przez elwirawrobel

A znacie tą stronę: http://www.stopvivisection.eu/pl ? Niby jest zakaz testowania, ale tutaj były zbierane w ubiegłym roku podpisy za tym, aby zlikwidować testy. Decyzja w tej sprawie ma zapaść we wrześniu tego roku. Więc, jak jest z tymi testami? Wychodzi na to, że na niby nie można, a rzeczywiście można

A tu nie chodzi o testy w celach naukowych? Bo te nie są zakazane, a żeby dostać na nie pozwolenie trzeba wniosek w ministerstwie złożyć chyba.

[elwirawrobel]

Napisane przez Bela03

A tu nie chodzi o testy w celach naukowych? Bo te nie są zakazane, a żeby dostać na nie pozwolenie trzeba wniosek w ministerstwie złożyć chyba.

Masz rację. Chyba właśnie o te konkretne testy chodzi. Tylko, że mi się wydawało, że skoro zakazali testów kosmetyków/ żywności itp. na zwierzakach, to również krzywdzenia ich w celach naukowych. Ale jednak nie. Czyli to tylko taki częściowy zakaz.

Bela03, Praca_i_Chleb i pozostali - co sądzicie o tym pomyśle Wojtka :"Jak się zbierze 5-10 tysięcy produktów, być może pomyślę o udostępnieniu wyszukiwarki do umieszczenia na swoich stronach i blogach. Co o tym sądzicie?"

[Bela03]

Testy kosmetyków to jest coś zbędnego w takim sensie, że nowa szminka nie ratuje nikomu życia. A część testów na uczelniach to testy nad nowymi metodami badań i leków, dlatego pewnie nigdy ich nie zakażą, dopóki nie ma lepszej alternatywy. Co do wyszukiwarki to nie wiem, na pewno nie zaszkodzi.

[elwirawrobel]

Bela03, wiesz ja uważam, że testowanie leków również jest całkowicie zbędne i bezsensowne. Przecież organizmy zwierząt różnią się od naszych. To niepojęte, że tak wiele osób tego nie rozumie... Zresztą do testowania leków zgłaszają się ludzie-ochotnicy.

[Bela03]

Napisane przez elwirawrobel

Bela03, wiesz ja uważam, że testowanie leków również jest całkowicie zbędne i bezsensowne. Przecież organizmy zwierząt różnią się od naszych. To niepojęte, że tak wiele osób tego nie rozumie... Zresztą do testowania leków zgłaszają się ludzie-ochotnicy.

Ludzi - ochotników nie weźmiesz do badań początkowych. Wiadomo, że zwierzęta są inne, ale leki są ważne i o ile budzi to we mnie wielki sprzeciw moralny, to rozumiem potrzebę ich testowania. Ale wiadomo, więcej kasy powinno iść w odkrywanie lepszych metod badań niż w dręczenie zwierząt.

[elwirawrobel]

Naprawdę rozumiesz takie postępowanie? Ja ani trochę. Powtórzę się: po co testować na zwierzętach, skoro nasze organizmy są tak różne? Podejrzewam, że żadnych właściwych wyników takie badania nie dają, a tylko na darmo dokładają mnóstwo cierpienia.

[sweetStory]

Słuchajcie, myślę że nie ma co się zastanawiać nad koniecznością i zasadnością testowania na zwierzętach przez firmy farmaceutyczne. Ogólnie wiemy że zarządzanie tymi firmami nie jest dobre. Siedzą tam biznesmeni, którzy pompują grube pieniądze w reklamy, są też tacy, którzy organizują dla lekarzy seminaria i cudowne wakacje w zamian za proponowanie ich leków. Wszechobecne reklamy mówią nam jak bardzo jesteśmy (potencjalnie) chorzy czy zagrożeni chorobami i ile suplementów diety czy leków powinniśmy zażywać. Będąc facetem wiem jakie choroby zagrażają kobiecym miejscom intymnym - a jak same wiecie faceci to ignoranci. Więc jeśli przy wrodzonej ignorancji znam te zagrożenia, które mnie nie dotyczą bezpośrednio, to znaczy że marketing jest na prawdę potężny. I na to forsa jest. Ale żeby zrobić coś dla zwierzaków, to nie ma. Proszę, nie zastanawiajmy się nad tym czy te badania są uzasadnione czy nie, bo to nas może popróżnić. Pamiętajmy, że stoją za tym ludzie i to ludzie są przeszkodą na drodze w dobrą stronę.

A teraz na chwilę o stronie, bo dawno się tu nie udzielałem .
Mamy ponad 500 producentów a strona wyświetla się bez problemów na popularnych telefonach komórkowych. To znaczy, że możecie śmiało używać jej w trakcie zakupów - wchodzisz na stronę, wpisujesz nazwę producenta, widzisz co to za jeden . Dlatego też proszę i zachęcam - testujcie wyszukiwarkę i dajcie znać czego jej brakuje - jakich producentów nie mogłyście tam znaleźć, jakie słowa wpisałyście i wyniki wyszukiwania wyszły zupełnie inne niż oczekiwane... To pozwoli dostroić mechanizm wyszukiwania i sprawić że wyszukiwarka będzie dużo dokładniejsza.
Gdy tylko tego dokonamy, powoli zacznę tworzyć dedykowane aplikacje na komórki. Na razie to będzie system Android (czyli smartfony firm takich jak: Samsung, LG, Huawei, Asus, Acer, HTC, Dell, Toshiba etc.)

Miłego tygodnia!
Wojtek

[Praca_i_Chleb]

Witajcie
Spieszę donieść, że dostałam wiadomość od Pani Anny z Cederroth (jak pisałam w Polsce produkuje Sorayę i Dermikę), firma ta nie testowała nigy i nie testuje kosmetyków. Zatem kosmetyki Soraya i Dermika możemy nabywać spokojnie.
Przy okazji - Wy również otrzymaliście na skrzynkę wiadomości prywatnych sprostowanie od Eris?

[elwirawrobel]

Napisane przez Praca_i_Chleb

Witajcie
Spieszę donieść, że dostałam wiadomość od Pani Anny z Cederroth (jak pisałam w Polsce produkuje Sorayę i Dermikę), firma ta nie testowała nigy i nie testuje kosmetyków. Zatem kosmetyki Soraya i Dermika możemy nabywać spokojnie.
Przy okazji - Wy również otrzymaliście na skrzynkę wiadomości prywatnych sprostowanie od Eris?

Myślisz, że mówią prawdę? Co do wiadomości prywatnej, to od nich żadnej nie dostałam.

[Praca_i_Chleb]

"Witam Panią serdecznie,
na forum w wątku: https://wizaz.pl/forum/showthread.php...9#post46653379 przeczytałam Pani wątpliwości dotyczące polityki Laboratorium Kosmetycznego Dr Irena Eris w zakresie testowania kosmetyków na zwierzętach. Spieszę z informacją, iż - oczywiście - zgodnie z tym, co jest napisane na naszych stronach internetowych, nie testowaliśmy, nie testujemy i nie będziemy testować kosmetyków na zwierzętach. Testowanie produktów kosmetycznych na zwierzętach jest w Unii Europejskiej zabronione przepisami prawa od 11 września 2004 roku. Od 11 marca 2009 na terenie Unii Europejskiej zabronione jest również testowanie na zwierzętach składników kosmetycznych. Natomiast w marcu tego roku wszedł w życie zakaz wprowadzania do obrotu kosmetyków, które zawierają składniki przetestowane na zwierzętach.
Wytyczne Unii Europejskiej są przestrzegane w naszej firmie i nie czynimy żadnych wyjątków w tym zakresie.
Co więcej, potencjał drażniący gotowych kosmetyków oceniamy na modelu naskórka za pomocą testu in vitro. Test ten został zaakceptowany przez Unię Europejską jako jeden z testów alternatywnych do eksperymentów na zwierzętach. Testy te stały się w naszej firmie standardem. Jesteśmy z nich dumni, ponieważ jesteśmy jedną z nielicznych firm na świecie, która bada bezpieczeństwo kosmetyków przy pomocy modeli naskórka.

Gdyby miała Pani jakieś pytania bądź wątpliwości dotyczące testowania kosmetyków przez naszą firmę, zapraszam do odwiedzenia Centrum Naukowo - Badawczego Dr Irena Eris (http://www.drirenaeris.pl/badania/ - na stronie znajdzie Pani wiele informacji o badaniach, można również zgłosić się do naszego programu dla osób oceniających skuteczność naszych preparatów i spotkać się z Ekspertami, którzy odpowiedzą na Pani pytania: http://www.drirenaeris.pl/badania/ochotnicy/).
Ja, oczywiście, również pozostaję do dyspozycji.

Serdecznie pozdrawiam

Anna Pilip
Kierownik ds. PR Lirene, UNDER TWENTY
Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris
anna.pilip@DrIrenaEris.co m
+48 22 717 13 15"

Oto treść wiadomości, myślałam, że wszyscy ją otrzymaliśmy. Elwira, co do Cederroth i innych również - czy piszą nam prawdę to już tylko oni wiedzą... Oprócz maila od nich czytałam, że są firmą bezpieczną.

[elwirawrobel]

A to wszystko, co napisali w wiadomości, mają też napisane na swojej stronie internetowej. Już to widziałam.

Ciągle jakoś nie mam do nich zaufania, sama nie wiem z czego to wynika. Może częściowo z tego, co tutaj piszą (już wcześniej cytowałam ten fragment): " Z jakich dotychczasowych osiągnięć Laboratorium jest szczególnie dumne?
Od 3 lat Pracownia Badań in vitro Centrum Naukowo-Badawczego Dr Irena Eris ocenia potencjał drażniący gotowych kosmetyków na modelu naskórka za pomocą testu in vitro". - w jaki sposób wcześniej sobie z tym radzili?
"Testy, które pół wieku temu wykonywano [czyżby nie chcieli napisać wprost - wykonywaliśmy] na zwierzętach, obecnie wykonujemy in vitro na modelach skóry. Stały się one w naszej firmie standardem" - to znaczy, że wcześniej, co było standardem?

Ale nawet, jeśli dawniej testowali, to już są jakby rozgrzeszeni? Mamy w bazie tego typu firmy, tzn. takie, które testowały, ale zaprzestały, prawda? Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie świadomość tego, że firma kiedyś poświęciła życia bezbronnych istot, przeszkadza w postrzeganiu jej teraz jako firmy fair i godnej polecenia.

PS Ale tak, wiem o tym, że baza, którą tworzymy musi zawierać rzetelne i aktualne informacje. I niestety nie ma znaczenia to, że ktoś kiedyś testował, skoro już tego nie robi. Albo inaczej - ważniejsze jest, że już tego nie robi.

[Bela03]

Napisane przez elwirawrobel

Ale nawet, jeśli dawniej testowali, to już są jakby rozgrzeszeni? Mamy w bazie tego typu firmy, tzn. takie, które testowały, ale zaprzestały, prawda? Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie świadomość tego, że firma kiedyś poświęciła życia bezbronnych istot, przeszkadza w postrzeganiu jej teraz jako firmy fair i godnej polecenia.

Kiedyś nie było innych metod i takie podejście dyskwalifikuje stare firmy. Poza tym, lepiej wspierać kogoś kto się nawrócił, wg mnie. Np. kiedyś Revlon się nawrócił, wielka firma. Wiele zwierząt się oszczędziło, stwierdzając, że i tak są źli nie można tak mocno forsować zmiany polityki takich koncernów.

[sweetStory]

Koncernami rządzą polityka i pieniądze. Jeśli kiedyś z jakiegoś względu dany koncern nie mógł (polityka/pieniądze) lub po prostu nie chciał (polityka - zarząd) wytwarzać kosmetyków w sposób taki, jak nam odpowiada, to nie znaczy że zawsze tak musi być. Czasy się zmieniają, w koncernach zarządy ulegają zmianie, z czasem przybywa lub ubywa pieniędzy - to są zmienne, które pewnie wpływają☠na wiele rzeczy.
Pamiętajmy, że wielu z nas (a może każde?) miało styczność z kosmetykami testowanymi na zwierzętach - bo nie wiedzieliśmy że coś takiego się dzieje, bo jak byliśmy mali to rodzice nas kąpali w tym co było w sklepach, bo cokolwiek. To jednak nie znaczy że proceder ten popieramy. Dlatego również uważam że warto dać szansę tym, którzy wyrażają chęć poprawy

[elwirawrobel]

Napisane przez sweetStory

Pamiętajmy, że wielu z nas (a może każde?) miało styczność z kosmetykami testowanymi na zwierzętach - bo nie wiedzieliśmy że coś takiego się dzieje, bo jak byliśmy mali to rodzice nas kąpali w tym co było w sklepach, bo cokolwiek.

Nawet nie wiesz jak Twoje słowa pasują do tego, co odkryłam wczoraj. Otóż okazało się, że do smarowania kanapek używałam pewnego masła, niestety produkowanego przez Unilever'a. Od dziś przestawiam się na oliwę.

Bela03, Wojtek - wiem, że macie rację, ale tak czy owak wciąż mi świadomość tego przeszkadza.

Chyba na Wikipedii czytałam (dlatego nie wiem, czy to prawda), że Revlon, kiedy zaprzestał testować, ofiarował pieniądze na rzecz wzniesienia Centrum na rzecz Alternatyw Testów na Zwierzętach. Podobno w ślad za nim poszli inni wiodący producenci. Wiecie może którzy?

[wredne stworzonko]

Witam wszystkich

Przyjmiecie mnie do swojego grona? Podczytuję Was od jakiegoś czasu, ale nie odzywałam się, bo wciąż brakowało mi czasu na przyłączenie się do kolejnego wątku. Bardzo podoba mi się Wasza inicjatywa i aplikacja Wojtka. Sama chętnie dorzucę do niej kilka produktów. Do tej pory korzystałam z listy, którą wizażowe dziewczyny nieco zaniedbały, a teraz można szybko sprawdzić po kodzie czy produkt jest testowany

Pozdrawiam!

[sweetStory]

Napisane przez wredne stworzonko

Witam wszystkich

Przyjmiecie mnie do swojego grona?

Witaj . Jeśli “wredne stworzonko” ma kawałek dobrego serduszka dla zwierzaków, a na pewno ma, to witamy Cię w naszym gronie

Napisane przez wredne stworzonko

Sama chętnie dorzucę do niej kilka produktów.

Dorzucaj, nawet jeśli masz pod ręką coś testowanego - w bazie musi być wszystko

Napisane przez wredne stworzonko

Do tej pory korzystałam z listy, którą wizażowe dziewczyny nieco zaniedbały, a teraz można szybko sprawdzić po kodzie czy produkt jest testowany

Jeszcze aż tak dobrze nie ma, ale jeszcze trochę i aplikacja będzie mogła powstać i zostać opublikowana .

A teraz mała aktualizacja moich planów:
Chciałem wydać aplikcaję na telefony z systemem Android (Samsung, HTC, Huaweii, Sony itp). Na dzień dzisiejszy perspektywa nieco mi się poszerzyła i będę celował również w produkty Apple (iPhone, iPad). Największym problemem pewnie na początku będą pieniądze, więc niestety trzeba będzie pomyśleć o jakiejś monetyzacji (np. reklamy na stronie i w aplikacjach). Serwery i domenę mogę opłacać, ale niestety konta dla programistów aplikacji mobilnych kosztują trochę (Android - 25 euro za założenie konta, iPhone - 100$ rocznie za konto). Sygnalizuję to wcześniej, by uniknąć nieporozumień w przyszłości. Tu chciałbym też powiedzieć, że na pewno będę chciał skonsultować z Wami wygląd tych reklam - by nie przeszkadzały w odbiorze .

Zaczynam się też zastanawiać nad skutecznym sposobem pozyskiwania aktualnych informacji nt. producentów. Czy ktoś z Was ma jakiś pomysł oprócz regularnego odpytywania mailowego? Jeśli zagranicznych pilnuje PETA, to można na niej bazować, jednak polskich też trzeba mieć na oku… Wszelkie sugestie mile widziane.

Chciałbym jeszcze zachęcić do testowania wyszukiwarki. Ponieważ jest ona cały czas w fazie rozwoju, muszę wiedzieć co w niej mogę jeszcze poprawić. Każdy kto chce pomóc może spróbować wyszukać ulubionych lub popularnych producentów, może nawet jakiś produkt. Wynikami dzielcie się albo tutaj na forum, albo w wiadomości prywatnej. Słowa krytyki również można słać☠na maila: wojtek (tu wstaw małpkę) thinkblue.pl

Prosty przykład takiego “testowego” wyszukiwania:
Szukam producenta “Dzidziuś”, wpisuję “dzidzi” i nic nie zostało znalezione

Dokładnie tyle wystarczy mi do szczęścia .

I jeszcze jedno - czy ktoś orientuje się jaki jest najszybszy sposób komunikacji z Linusiaczek? Próbowałem do niej napisać na maila z pytaniem czy mogę wizażowej listy użyć jako punktu wyjścia (chcę tu być fair), niestety mija już któryś tydzień bez odpowiedzi. Maila wziąłem z jej bloga, który ma w stopce. Jeśli ktoś może tu trochę pomóc również będę wdzięczny.

Uff, ale się rozpisałem . To teraz miłego tygodnia wszystkim, a ja wracam do aplikacji

[Bela03]

Peta pilnuje, ale Amerykańskich. Z innymi nie wiadomo, chyba twórcy NoTest to sprawdzają u nas. Może do nich napisz?
Linusiaczka od marca na forum nie było, ale nie jest jedyną osobą odpowiedzialną za listę, więc napisz na wątku o liście i powinieneś dostać błogosławieństwo dziewczyn udzielających się.

[wredne stworzonko]

Witam wieczorową porą

Napisane przez sweetStory

Witaj . Jeśli “wredne stworzonko” ma kawałek dobrego serduszka dla zwierzaków, a na pewno ma, to witamy Cię w naszym gronie

Dorzucaj, nawet jeśli masz pod ręką coś testowanego - w bazie musi być wszystko

Jak najbardziej jestem zwierzolubem ze szczególnym uwzględnieniem kotów

Dodałam parę swoich produktów do bazy i na razie oczekują na moderację. Całe szczęście mam coraz mniej "złych" rzeczy i stopniowo wypycham je nietestowanymi.

Nikogo nie ma, więc idę spać. Dobrej nocy wszystkim, pomimo deszczu i niskiego ciśnienia

[elwirawrobel]

Napisane przez wredne stworzonko

Witam wszystkich
Przyjmiecie mnie do swojego grona? Podczytuję Was od jakiegoś czasu, ale nie odzywałam się, bo wciąż brakowało mi czasu na przyłączenie się do kolejnego wątku.

Hej Fajnie, że wreszcie postanowiłaś wyjść z ukrycia.

PS Z tego co widziałam, Twoje produkty Wojtek już dodał do bazy, tj. zmoderował.

Muszę coś jeszcze dopisać, zrobię to teraz, po kilku godzinach od napisania tej wiadomości. Chcę na moment wrócić do Ireny Eris. Nie wiem, czy widziałyście, że na liście Notest oni widnieją jako firma testująca na zwierzakach, wcale nie jako nietestująca, tak jak nas przekonują. Mam dziwne przeczucia co do tej firmy...

[wredne stworzonko]

Napisane przez elwirawrobel

Hej Fajnie, że wreszcie postanowiłaś wyjść z ukrycia.

PS Z tego co widziałam, Twoje produkty Wojtek już dodał do bazy, tj. zmoderował.

Muszę coś jeszcze dopisać, zrobię to teraz, po kilku godzinach od napisania tej wiadomości. Chcę na moment wrócić do Ireny Eris. Nie wiem, czy widziałyście, że na liście Notest oni widnieją jako firma testująca na zwierzakach, wcale nie jako nietestująca, tak jak nas przekonują. Mam dziwne przeczucia co do tej firmy...

Niezły mam zapłon z odpisywaniem

Co do Eris, mam to samo. Swego czasu przegrzebałam wizażowe wątki, w których trochę namieszali (czytałam wzmianki o aferze wywołanej przez ich prawników, zastraszanie itp.) i bardzo mi się to nie spodobało. Tak samo zresztą jak usuwanie i wstawianie informacji o poszukiwaniu alternatywnych metod testów na ich stronie plus tych tekstów o testowaniu na zwierzętach, jeśli nie ma innej możliwości. Bardzo to podejrzane. Osobiście jak dla mnie kombinują i nie są przez to uczciwi, dlatego nic od nich nie kupuję. Wolę wydać więcej np. na krem Sylveco bądź mniej na poczciwą i świetną Ziaję niż zastanawiać się nad nimi.

Pozdrawiam późną nocą

[Praca_i_Chleb]

Dzień dobry, witaj Wredne Stworzonko w naszej zagrodzie Czy zdjęcie za awatarze to Ty?
Co do Erisowej, to ja również nic od niej nie kupuję. Właśnie sprawdzam stronę Notest

[sweetStory]

Dziewczyny, napisałem dziś maila do fundacji viva (ludzie od notest) z pytaniem o ewentualne możliwości współpracy. Głównie chciałbym dostawać od nich informacje na temat producentów. Trzymajcie kciuki żeby wyszło, be z pewnością będą oni mogli wiele wnieść do projektu!

Przy okazji - czy macie jakieś dobre rady odnośnie kosmetyków? Chodzi o coś takiego jak np. Używałem wody toaletowej (tu jakiś produkt z listy TESTOWANYCH), ale kiedy zacząłem kupować kosmetyki nie testowane, (tu produkt NIE TESTOWANY) okazał się być świetnym zamiennikiem!

Czy jesteście w stanie podzielić☠się takimi informacjami? Pamiętajcie przy tym że to nie wstyd mówić głośno, że kiedyś robiliśmy coś wbrew naszym obecnym przekonaniom .

[wredne stworzonko]

Witam się z Wami pięknie w ten słoneczny i ciepły dzień

Napisane przez Praca_i_Chleb

Dzień dobry, witaj Wredne Stworzonko w naszej zagrodzie Czy zdjęcie za awatarze to Ty?
Co do Erisowej, to ja również nic od niej nie kupuję. Właśnie sprawdzam stronę Notest

Zdjęcie jest moje Przyszłam do Was z wątku cycatkowego, więc i avatar jest, że tak powiem, pasujący tematycznie

Napisane przez sweetStory

Dziewczyny, napisałem dziś maila do fundacji viva (ludzie od notest) z pytaniem o ewentualne możliwości współpracy. Głównie chciałbym dostawać od nich informacje na temat producentów. Trzymajcie kciuki żeby wyszło, be z pewnością będą oni mogli wiele wnieść do projektu!

Przy okazji - czy macie jakieś dobre rady odnośnie kosmetyków? Chodzi o coś takiego jak np. Używałem wody toaletowej (tu jakiś produkt z listy TESTOWANYCH), ale kiedy zacząłem kupować kosmetyki nie testowane, (tu produkt NIE TESTOWANY) okazał się być świetnym zamiennikiem!

Czy jesteście w stanie podzielić☠się takimi informacjami? Pamiętajcie przy tym że to nie wstyd mówić głośno, że kiedyś robiliśmy coś wbrew naszym obecnym przekonaniom .

Hej Swego czasu bardzo lubiłam Nive(ł)ę i przyznam, że dość ciężko mi było przerzucić się na inne kosmetyki, bo miałam już swoich ulubieńców. Najgorzej chyba było z dwufazowym płynem do demakijażu, ale kiedy odkryłam dwufazowy płyn Bielendy z awokado, ani mi w głowie żałować Nivei. Kremy i tak kupowałam z Ziai, więc tu zmian nie odczułam. Balsam - zamiast "fioletowym" z Nivei smaruję się olejkiem arganowym, niebo a ziemia. Farba do włosów Palette z radością zamieniona na hennę Khadi. Nigdy więcej chemicznego świństwa!

[sweetStory]

Napisane przez wredne stworzonko

(...) Swego czasu bardzo lubiłam Nive(ł)ę i przyznam, że dość ciężko mi było przerzucić się na inne kosmetyki, bo miałam już swoich ulubieńców. Najgorzej chyba było z dwufazowym płynem do demakijażu, ale kiedy odkryłam dwufazowy płyn Bielendy z awokado, ani mi w głowie żałować Nivei. Kremy i tak kupowałam z Ziai, więc tu zmian nie odczułam. Balsam - zamiast "fioletowym" z Nivei smaruję się olejkiem arganowym, niebo a ziemia. Farba do włosów Palette z radością zamieniona na hennę Khadi. Nigdy więcej chemicznego świństwa!

Genialnie! Właśnie o coś takiego mi chodziło. Na razie pytam pilotażowo. Jeśli okaże się że każda z Was ma coś do powiedzenia w tym temacie, to chciałbym niedługo na stronie dodać taką opcję, żeby każdy mógł się podzielić swoimi "zamiennikami" i być może w ten sposób zachęcić więcej osób do spróbowania kosmetyków nie testowanych. Liczę mocno na Was i wierzę że pomożecie .