Kobiety w ciąży...

[_Matilde_]

Nie spotkałam się z awanturującą się ciężarną, ale na pewno bym takiej nie ustąpiła, właśnie na złość. Jak drze ryja to znaczy że ma siłę.
Ustępuję w autobusie, nie byłam w ciąży, ale podejrzewam że z wodą w brzuchu nie za fajnie się jeździ na stojąco.
W kolejce w sklepie nie ustępuję, jeśli mnie zainteresowana nie poprosi. Ale najczęściej to jakieś babuszki proszą żeby je przepuścić, ciężarnej chyba nie spotkałam w takiej sytuacji

[MonikaFaustyna]

Ostatnio się lekko zdziwiłam. Godziny poranne, tłok w autobusie itd. Wsiada pani w 8 miesiącu ciąży, ja z wózkiem i stado licealistów i innych ludzi. Zdziwiło mnie, że ta kobitka nie chciała usiąść na przeznaczonym dla niej miejscu. Nie dość, że tłok, duszno, to jeszcze rzucało na zakrętach. Pewnie chciała być dzielna itd., ale wg mnie było to lekkomyślne. Aż boję się pomysleć, co by było, gdyby ktoś na nią wpadł albo ją przewrócił.

[susuanne]

Ja staram się przepuszczać gdy tylko mogę Jednak nie raz miałam ogromny dylemat, czy przepuścić panią ponieważ nie byłam pewna czy kobitka jest w ciąży, czy po prostu jest jakby to delikatnie ująć... jest przy tuszy.
I uważam, że przepuszczanie kobiet ciężarnych i zwalnianie im miejsc jest tak samo dla mnie normalne jak przepuszczanie starszych i zwalnianie starszym miejsc.

[platekrozy]

[1=2c104580b8e5b97de723f77 00c73d21ba4f19e58_5d8a9ff 38789a;44686506]Czy przepuszczacie kobiety w ciąży w kolejkach (nie dotyczy oczywiście kasy pierwszeństwa) ?
Macie jakieś doświadczenia z takimi sytuacjami ? Albo z awanturującymi się ciężarnymi ?[/QUOTE]
Nie przepuszczam przy kasie,bo z jakiej racji?Jak się źle czuje to nie ma co chodzić na zakupy.
Jak mam dużo zakupów i za mną stoi jakaś osoba z jedną/dwoma/pięcioma rzeczami to przepuszczam,bo szkoda,żeby stał/stała jak ja mam pełny koszyk. Nieważne wtedy czy to kobieta w ciąży,bez ciąży czy facet.

[Chatul]

[1=2c104580b8e5b97de723f77 00c73d21ba4f19e58_5d8a9ff 38789a;44686506]Czy przepuszczacie kobiety w ciąży w kolejkach (nie dotyczy oczywiście kasy pierwszeństwa) ?
Macie jakieś doświadczenia z takimi sytuacjami ? Albo z awanturującymi się ciężarnymi ?[/QUOTE]

Nigdy nie staję w kolejce do kas pierwszeństwa, a w zwykłej kolejce nigdy nie miałam sytuacji, że kobieta w zaawansowanej ciąży za mną stała. Gdyby jednak się tak zdarzyło i poprosiłaby mnie o to, bym ją przepuściła, bo np. źle się czuje, to nie miałabym z tym problemu. Tak samo przepuszczam kogoś, kto ma tylko jedną rzecz do kupienia, kiedy ja mam cały wózek pełen, tak samo przepuszczam osoby, które się bardzo spieszą itp.. Nie ma problemu.
Co jakiś czas zdarza mi się mieć okazję przepuścić kobietę w ciąży w kolejce do toalety. Nigdy nie stanowi to dla mnie problemu, gdy kobieta kulturalne poprosi Nigdy zresztą nie zdarzyło mi się, że kobieta w ciąży się awanturowała czy uważała, że jej się należy pierwszeństwo w pójściu do toalety.

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ----------

Napisane przez MonikaFaustyna

Ostatnio się lekko zdziwiłam. Godziny poranne, tłok w autobusie itd. Wsiada pani w 8 miesiącu ciąży, ja z wózkiem i stado licealistów i innych ludzi. Zdziwiło mnie, że ta kobitka nie chciała usiąść na przeznaczonym dla niej miejscu. Nie dość, że tłok, duszno, to jeszcze rzucało na zakrętach. Pewnie chciała być dzielna itd., ale wg mnie było to lekkomyślne. Aż boję się pomysleć, co by było, gdyby ktoś na nią wpadł albo ją przewrócił.

A daleko jechała?
No i może faktycznie wygodniej jej było stać niż siedzieć. Tak też bywa.

[la'Mbria]

Ciężarnym ustępuje zawsze gdy je widzę, sama czułam się super zdrowo i moglam dźwigać, biegać, stać w autobusie przez calutka ciążę, ale....wiem,że nie każda ciaza tak miło przebiega. Ustępuje starszym osobom gdy mam wrażenie że tego potrzebują lub mnie normalnie poproszą....ale...złośliw ie nie ustępuje "dzidziom piernik" czyli paniom, które sapia nad uchem, albo niby ledwo czlapia o lasce, ale do miejsca w autobusie dobiegaja truchtem, są niekulturalne, narzekają na "gowniarstwo, brak kultury" itp. ale wprost o ustąpienie miejsca nie poproszą, co najwyżej wymagają, żeby mieć oczy dookoła głowy i tylko czuwać czy jakąś potrzebujaca nie wsiada komentują głośno i niewybrednie...takim osobom nie ustępuje, a gdy zaczynają swoją tyrade olewam, albo mówię, że jestem zmęczona pracowaniem na jej emeryturę, więc niech zachowa się godnie i da mi spokój. Czasem taka konfrontacja z babsztylem działa-pani zamyka buzię i na następnym przystanku wysiada....ja za to często spotykam się z tym,że matka wsiada z małym dzieckiem do komunikacji miejskiej, dziecko już nie wozkowe, ale małe 3-4latka, samo nie ustoi, boi się gdy tramwaj czy autobus rusza,matka musi wziąć na ręce-mimo to nikt jej nie ustąpi mi sie to notorycznie zdąża, ja proszę o ustąpienie oznaczonego miejsca, nie ważne kto tam siedzi czy to mloda osoba, czy staruszka. Są miejsca dla rodzica z dzieckiem oznaczone i gdy nie ma wolnych innych miejsc ja się od razu kieruje na początek wagonika i proszę o zwolnienie miejsca. Parę razy mi sie od takiej "umeczonej życiem dzidzi piernik" dostało ochrzan, że brak mi wychowania, zawsze kwituje to tekstem "za to mojemu dziecku nie brak uzębienia i chcialabym żeby jak najdłużej miało wszystkie zęby, proszę go nie narażać na utratę zębów gdyby tramwaj zahamował gwałtownie" może i chamska odzywka, ale raz jechalam z dzieciakiem na ręku, pomijam jego strach i wczepianie się we mnie jak malpka pomijam też mój ból pleców po przejechaniu 6przystanków z takim ciężarem słodkim na 1ramieniu,bo przecież druga ręką trzeba Sie czegoś trzymać, ale naprawdę tramwaj hamował ciut mocniej i polecielismy na plecy jakiejś innej osobie, synek się poplakal, kopnął kogoś niechcący....więc nigdy więcej na stojąco w tramwaju! Uważam, że ludzie powinni trochę myśleć w temacie ustępowania innym nie tylko starszym, ciężarnym, czy rodzicom z dzieckiem(tak!facetom tez!), ale np.ludziom z większym bagażem, torbami zakupów itp.Przecież widać,że nawet starszej pani lżej postać niż młodemu który ma plecak że stelazem na plecach i jeszcze dwie torby że sobą.

Sent from my HTC Desire S using Tapatalk

[ciri15]

Napisane przez aer

Koleżanka będąc w 8 miesiącu ciąży jechała wraz z mężem tramwajem - wsiadły dwie starsze, podeszły do znajomej żeby miejsca ustąpiła. Mąż mówi, że żona przecież w zaawansowanej ciąży, że jest gorąco i nie chce żeby jej się zrobiło słabo. W odpowiedzi usłyszeli, że oczywiście są chamscy, że trzeba było nóg nie rozkładać a dziecko pewnie nie męża.

Na taki poziom chamstwa brak słów.
W kolejkach pierwszeństwa ustępuję, w zwykłych - to różnie. Jak ma niedużo rzeczy to przepuszczam, jak dużo to mi się nie chce(chyba że poprosi). Dylemat mam jak jest z facetem - przecież może pójść usiąść a chłop ogarnie zakupy. W autobusie ustępuję zawsze jak ciąże widać.

[Lemmy is God]

JA przepuszczam ciężarne, matki z bardzo małymi dziećmi (zwłaszcza jak mają niewielkie zakupy), stuletnich starców i niepełnosprawnych. Osoby mająca bardzo małe zakupy jak mam pełen kosz też przepuszcza, nie ma sensu by czekały z jedną bułką pół godziny.

I takie zachowanie do mnie wraca, bo też jestem przepuszczana, nie krzyczą na mnie, nie awanturują się. A starsze panie na ogół są dla mnie przemiłe i mnie częstują jedzeniem

[aer]

Szczerze mówiąc mam nadzieję, że jak za parę lat będę w ciąży nie będę musiała korzystać z komunikacji miejskiej tylko z samochodu.

[aa2]

jak byłam w ciązy to dwa razy na poczcie przepuścił mnie mężczyzna w sklepach zazwyczaj byłam z mężem wiec jak sie źle poczułam to po prostu wychodziłam na ławki przed kasą (dla tych co piszą ze ciaza nie choroba i że jak sie ktoś źle czuje powinien zostac w domu: czasem jest tak ze możesz sie czuć jak nowo narodzona a przeciągu paru sekund moze zrobic ci sie słabo, niedobrze i cokolwiek innego)

z awanturującymi kobietami w ciąży sie nie spotkałam, za to z różnymi osobnikami którzy aby tylko dostać sie do kasy po drodze stratują wszystkich: czy to staruszki, dzieci czy inna osoba-jak najbardziej

[semantique]

Ja nie ustępuję z definicji bo ktoś jest w ciązy/starszy/ z małym dzieckiem, bo niby z jakiej racji?
Jak ja się źle czuję bo jestem chora, zmęczona lub mam akurat strasznie ciężką torbę, co w mojej pracy jest nagminne, nikt mi od razu nie ustępuje. Jeśli widzę, że ktoś źle się czuje, to ustępuję, nieważne czy jest w ciąży czy nie.
Dla mnie sam fakt ciąży nie jest powodem do ustępowania miejsca.

[j_ka]

Każdy udaje, że nie widzi. Raz zdarzyło mi się na poczcie, że Pani za mną zaproponowała abym usiadła, a ona mi popilnuje miejsca w kolejce. Byłam bardzo zaskoczona. Moja ciąża była już bardzo widoczna, bo byłam w 8 m-cu.
Sama nigdy się nie upomniałam o możliwość przepuszczenia w koleje. Byłam bardzo zdziwiona, gdy raz w Ikea Pani w ciąży i z małym dzieckiem mówiła bardzo głośno: Chodź idziemy do kasy, gdzie mama ma pierwszeństwo. Kasjerka od razu bardzo szybko zaczęła ją obsługiwać, nikt z kolejki nie zaprotestował. Ja nawet nie wiedziałam, że tam są takie kasy.

[semantique]

Napisane przez j_ka

Każdy udaje, że nie widzi..

A może naprawdę nie widzą, chyba mają do tego prawo? Może ludzie uważają, że kobieta w ciąży może postać, skoro nie prosi o przepuszczenie. To zwykle widać, czy ktoś się źle czuje czy nie.

[_Matilde_]

Napisane przez semantique

A może naprawdę nie widzą, chyba mają do tego prawo? Może ludzie uważają, że kobieta w ciąży może postać, skoro nie prosi o przepuszczenie. To zwykle widać, czy ktoś się źle czuje czy nie.

No właśnie, kłaniać się mają? Jak babka stoi i nie umiera, to ok. A jak się źle czuje to chyba może poprosić o ustąpienie miejsca

[201607111040]

Napisane przez j_ka

Każdy udaje, że nie widzi..

MOże naprawdę nie widzi. Czasem kobiety w ciąży wyglądają jakby były po prostu grube a nie w ciąży. W zimie też ciężko jest dojrzeć brzuch.

[susuanne]

Napisane przez semantique

Ja nie ustępuję z definicji bo ktoś jest w ciązy/starszy/ z małym dzieckiem, bo niby z jakiej racji?
Jak ja się źle czuję bo jestem chora, zmęczona lub mam akurat strasznie ciężką torbę, co w mojej pracy jest nagminne, nikt mi od razu nie ustępuje. Jeśli widzę, że ktoś źle się czuje, to ustępuję, nieważne czy jest w ciąży czy nie.
Dla mnie sam fakt ciąży nie jest powodem do ustępowania miejsca.

Gdyby ludzie mieli ustępować miejsca ze względu na ilość siat z zakupami, albo ciężką torbę to byłabym przepuszczana codziennie
Ja matek z dziećmi nie przepuszczam bo idąc takim tokiem myślenia zaraz zaczniemy przepuszczać każdego. Kobietę w ciąży zawsze przepuszczę, myślę, że kobiety zaczną przepuszczać ciężarne jak same będą kiedyś w ciąży A co do starszych: nie przepuszczam chamskich ludzi, tyle w temacie.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez susuanne

Gdyby ludzie mieli ustępować miejsca ze względu na ilość siat z zakupami, albo ciężką torbę to byłabym przepuszczana codziennie
Ja matek z dziećmi nie przepuszczam bo idąc takim tokiem myślenia zaraz zaczniemy przepuszczać każdego. Kobietę w ciąży zawsze przepuszczę, myślę, że kobiety zaczną przepuszczać ciężarne jak same będą kiedyś w ciąży A co do starszych: nie przepuszczam chamskich ludzi, tyle w temacie.

Akurat będąc w ciąży wolalabym siedzieć jadąc w dłuższą trasę. Stanie w zatłoczonym środku komunikacji nie jest bezpieczne. Zawsze ustępuje takim osobom.

A tamtapani,jak się okazało, wysiadala razem ze mną. Jednakże trasa, na której jechalysmy, to m.in. serpentyny i dlatego wolałam, żeby siedziała, zamiast się obijać.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

Napisane przez semantique

Ja nie ustępuję z definicji bo ktoś jest w ciązy/starszy/ z małym dzieckiem, bo niby z jakiej racji?
Jak ja się źle czuję bo jestem chora, zmęczona lub mam akurat strasznie ciężką torbę, co w mojej pracy jest nagminne, nikt mi od razu nie ustępuje. Jeśli widzę, że ktoś źle się czuje, to ustępuję, nieważne czy jest w ciąży czy nie.
Dla mnie sam fakt ciąży nie jest powodem do ustępowania miejsca.

Z takiej racji, że jak będzie gwałtowne chamowanie, to stan kobiety ciężarnej może być zagrożony a osoba starsza może się połamać dość poważnie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_ema_]

Przepuszczam ciężarne, matki z małymi dziećmi [takimi na rekę], starszych [no chyba, że mają zakupów za 200-300zł a ja jedną paczkę chipsów, wtedy nie] i inwalidów. Ustępuje także takim miejsca.
Zakładam, że nie do mnie należy ocena, czy ciążą to choroba czy nie oraz czy dana osoba powinna wychodzić z domu czy nie. Jest w stanie, w którym istnieje duże prawdopodobieństwo, że jej cięzko, więc staram się jej ulżyć. Nawet jeśli wygląda kwitnąco.
Liczę na to, że także zostanę kiedyś tak potraktowana kiedy będę tego potrzebować. Bo bywało, że zrobiło mi się słabo na ulicy i nawet pies z kulawą nogą się nie obejrzał. Nie zgadam się ze znieczulicą i ogólnym nieempatycznym nastawienie do drugiego człowieka, więc zaczynam zmianę obyczajów od własnego podwórka.

Wszelkie chamstwo, awantury i inne przejawy braku kultury staram się ignorować, bądź komentować krótko i treściwie w stylu 'proszę nie krzyczeć, nie wygląda Pani na wycieńczoną a ja się spieszę'. Nie mam zwyczaju krzyczeć na/obrażać starszych/obcych, po co?

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez semantique

Ja nie ustępuję z definicji bo ktoś jest w ciązy/starszy/ z małym dzieckiem, bo niby z jakiej racji?
Jak ja się źle czuję bo jestem chora, zmęczona lub mam akurat strasznie ciężką torbę, co w mojej pracy jest nagminne, nikt mi od razu nie ustępuje. Jeśli widzę, że ktoś źle się czuje, to ustępuję, nieważne czy jest w ciąży czy nie.
Dla mnie sam fakt ciąży nie jest powodem do ustępowania miejsca.

Okropne postepowanie. Nie masz w ogole zrozumienia i wspolczucia dla innych.
Ustepuje miejsca starszym, bo jestem mlodsza i latwie mi stac niz starszej pani. Ustepuje miejsca malym dzieciom, bo ja mam wiecej sily, aby trzymac sie poreczy, gdy kierowca bedzie hamowal. Dzieciak moze zgubic zeby po drodze. Ustepuje kobiecie w ciazy, bo bezpieczniej dla niej, aby siedziala. Rowniez przepuszczam takie osoby w kolejce. Uwazam, ze mnie latwiej ustac niz im.
Piszesz, ze nikt Ci nie ustepuje. Biorac pod uwage Twoje negatywne nastawienie do wszystkiego wokol nie zdziwilabym sie, gdyby nikt Ci miejsca nie ustapil chocbys miala i 10 ciezkich toreb.

[ajah]

[1=2c104580b8e5b97de723f77 00c73d21ba4f19e58_5d8a9ff 38789a;44686506]Czy przepuszczacie kobiety w ciąży w kolejkach (nie dotyczy oczywiście kasy pierwszeństwa) ?
Macie jakieś doświadczenia z takimi sytuacjami ? Albo z awanturującymi się ciężarnymi ?[/QUOTE]
Przepuszczam i ustępuję. Chyba, że iężarn robi 5x takie zakupy jak ja

Napisane przez semantique

Ja nie ustępuję z definicji bo ktoś jest w ciązy/starszy/ z małym dzieckiem, bo niby z jakiej racji?
Jak ja się źle czuję bo jestem chora, zmęczona lub mam akurat strasznie ciężką torbę, co w mojej pracy jest nagminne, nikt mi od razu nie ustępuje. Jeśli widzę, że ktoś źle się czuje, to ustępuję, nieważne czy jest w ciąży czy nie.
Dla mnie sam fakt ciąży nie jest powodem do ustępowania miejsca.

Z takiej raji, że osoba starsza czy w ciązy może być bardziej podatna na wypadi i bardziej w nich ucierpieć niż ty ze swoją ciężką torbą.

[Gwiazdeczka1978]

Jak poprosi to ustapie, nawet nie cięzarnej, chyba, ze sie bardzo spieszę.

[dacn]

Napisane przez platekrozy

Nie przepuszczam przy kasie,bo z jakiej racji?Jak się źle czuje to nie ma co chodzić na zakupy.
Jak mam dużo zakupów i za mną stoi jakaś osoba z jedną/dwoma/pięcioma rzeczami to przepuszczam,bo szkoda,żeby stał/stała jak ja mam pełny koszyk. Nieważne wtedy czy to kobieta w ciąży,bez ciąży czy facet.

Brawo, a nie pomyślałaś że nawet w ciąży trzeba coś jeść.


Awanturująca bywałam i ja w drugiej ciąży jak nie chciano mnie przepuścić w kasie pierwszeństwa bo "oni tu byli pierwsi"

A awantury są raczej z drugiej strony. A to starsza kobieta wpycha się w kolejkę po wędliny tak żeby walnąć mnie łokciem w brzuch- po pierwszym razie nauczyłam się ochraniać brzuch i durne baby robiły awantury o to że uderzyły się o koszyk lub mój łokieć!!!

Podobnie jak szłam do kolejki na przykład na dworcu, niektórzy dostawali speeda i prawie biegli żeby tylko się wepchać przed ciężarną ( bo wolniejsza jest)

[MonikaFaustyna]

Napisane przez dacn

Brawo, a nie pomyślałaś że nawet w ciąży trzeba coś jeść.


Awanturująca bywałam i ja w drugiej ciąży jak nie chciano mnie przepuścić w kasie pierwszeństwa bo "oni tu byli pierwsi"

A awantury są raczej z drugiej strony. A to starsza kobieta wpycha się w kolejkę po wędliny tak żeby walnąć mnie łokciem w brzuch- po pierwszym razie nauczyłam się ochraniać brzuch i durne baby robiły awantury o to że uderzyły się o koszyk lub mój łokieć!!!

Podobnie jak szłam do kolejki na przykład na dworcu, niektórzy dostawali speeda i prawie biegli żeby tylko się wepchać przed ciężarną ( bo wolniejsza jest)

Miałam taka sytuację, tyle, ze w KFC. Nastoletnie panienki jeszcze bezczelnie się odwracały i śmiały. Żenada.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[semantique]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;44691150]
Piszesz, ze nikt Ci nie ustepuje. Biorac pod uwage Twoje negatywne nastawienie do wszystkiego wokol nie zdziwilabym sie, gdyby nikt Ci miejsca nie ustapil chocbys miala i 10 ciezkich toreb.[/QUOTE]

Nie wydaje mi się, abym miała wypisane moje nastawienie na czole
Life is brutal, jestem zachwycona, że na wizażu wszyscy są tak pomocni i empatyczni.

[Klarissa]

Ja w ogóle się staram być miła dla ludzi i uprzejma, nie ważne czy w ciąży, czy z małymi dziećmi, czy w podeszłym wieku. Jestem z tych co przepuszczą w kolejce, drzwi przytrzymają, miejsce zwolnią itd.

Nie spotkałam się nigdy z awanturującą się w kolejce ciężarną kobietą, raz w przychodni ale to awanturowała się mama ciężarnej a ponieważ sama wtedy byłam w ciąży po prostu powiedziałam, że nie przepuszczę jej w kolecje bo czekałam na wizytę ponad 3h (lekarz się spóźnił) a babka czekała całe 15 minut i jej się znudziło czekanie. To była taka jedyna sytuacja w moim życiu i kobieta mi wtedy bardzo podniosła ciśnienie.

Co do tego czy przepuszczać czy nie - ja uważam, że jeśli ktoś poprosi, to tak. Jeśli nie prosi to nie ma się obowiązku uszczęśliwiania świata na siłę. Ja w swoich ciążach rzadko korzystałam z pierwszeństwa, raczej stałam normalnie w kolejkach, nie czułam potrzeby być obsługiwana poza kolejnością, zdarzyło mi się to tylko kilka razy. I kiedy zaszła taka potrzeba to po prostu podchodziłam, mówiłam, że się kiepsko czuję i pytałam czy mnie ktoś przepuści, nie zdarzyło mi się, aby mi ktoś odmówił - czy to kobieta, czy mężczyzna, czy nawet osoba w podeszłym wieku.

[ajah]

Napisane przez semantique

Nie wydaje mi się, abym miała wypisane moje nastawienie na czole
Life is brutal, jestem zachwycona, że na wizażu wszyscy są tak pomocni i empatyczni.

Nie rozumiem twojego negatywnego nastawienia. Jakby ci wiele ubyło, gdybyś słabszemu ustąpiła miejsca w autobusie, czy ciężarnej w kolejce.

[tamlin111]

W moich miastowych marketach nie ma kas pierwszeństwa, z komunikacji miejskiej nie korzystam. Ale nawet w Biedrone przy zwykłej kasie jak widzę kobietę w zaawansowanej ciąży to przepuszczę. No chyba, że jestem z moim terrorystą to nas przepuszczają byśmy szybciej sklep opuścili

Napisane przez kejtiryba

Z Poznania

W tym pieknym mieście, gdy byłam w ciąży z córą, w 9-tym miesiącu, podczas strasznych upałów zostałam w tramwaju wyzwana przez straszą panią od chamów, gówniar bez kultury, bo sama siedzę a jej miejsca nie ustąpiłam. W końcu ludzie naskoczyli na babę i się zamknęła.
Inna historia z Poznania: kuzynka w zaawansowanej ciąży wsiada do autobusu, przy rynku jeżyckim, tam zawsze tłumy moherów. Oczywiście biec do tramwaju/autobusu mają siłę. W każdym bądź razie wsiadamy, pani jakaś woła kuzynkę, ustępuje miejsce mówiąc: szybko pani siada bo zaraz te stare próchna się zlecą

Napisane przez platekrozy

Nie przepuszczam przy kasie,bo z jakiej racji?Jak się źle czuje to nie ma co chodzić na zakupy.
Jak mam dużo zakupów i za mną stoi jakaś osoba z jedną/dwoma/pięcioma rzeczami to przepuszczam,bo szkoda,żeby stał/stała jak ja mam pełny koszyk. Nieważne wtedy czy to kobieta w ciąży,bez ciąży czy facet.

No brawo.
A nie pomyślałaś, że ta kobieta może być samotna i nie ma kto jej kupić a jest zwyczajnie głodna? Albo mąż w delegacji a ona ma w domu drugie dziecko do nakarmienia???

Jeszcze przypomniała mi się sytuacja z Tesco w Pile, byłam w wysokiej ciąży, idę do kasy pierwszeństwa a przede mną ludzie z normalnymi zakupami plus młodzież z zakupami typowo imprezowymi. Dwoje ludzi mnie przepuściło, reszta ma w tyłku. Podeszłam do kasjerki, a pani na to, że ona nie siedzi na kasie pierwszeństwa, że ten napis to pomyłka i mam stać i czekać. Ok, postałam, ale poszłam do obsługi klienta i zgłosiłam sprawę. Panią zaraz zdjęto z kasy.

[semantique]

Napisane przez ajah

Nie rozumiem twojego negatywnego nastawienia. Jakby ci wiele ubyło, gdybyś słabszemu ustąpiła miejsca w autobusie, czy ciężarnej w kolejce.

Wcale by mnie nie ubyło, jeśli ktoś poprosi, to nie ma problemu. Nie uważam po prostu, abym miała obowiązek ustępować komukolwiek z samego powodu bycia w ciąży. Z tą wypowiedzią się w 100 % zgadzam:

Napisane przez Klarissa

Co do tego czy przepuszczać czy nie - ja uważam, że jeśli ktoś poprosi, to tak. Jeśli nie prosi to nie ma się obowiązku uszczęśliwiania świata na siłę.

[kami1984]

Kiedyś czekalam w kolejce na badanie krwi... przedemna stala ok 60 letnia kobieta a przed kobietą dziewczyna w ciąży... ja mialam wtedy slabsze dni i codziennie mdlalam... tego dnia w laboratorium też robilam sie na przemian blada czerwona fioletowa. Bylo mi słabo. .. tetno walilo. Starsza kobieta chciała mnie puścić bo widziala ze ze mną bylo źle ale ludzie sie sprzeciwili a najbardziej kobieta w ciąży! !! Dopiero jak prawie padlam to pielegniarka przechodząca zabrała mnie przed nimi wszystkimi. Wstyd jacy ludzie są. Przez caly czas każdy się tylko gapil jak sie męczyłam

Galaxy s3

[Ramona_85]

Napisane przez kejtiryba

W środkach lokomocji miejskiej było podobnie. Na prośbę o zwolnienie miejsca (miałam duszności i zawroty głowy o czym wspomniałam) usłyszałam, że ciąża to nie choroba a za brzuch to powinnam kupić podwójny bilet. No cóż
.

Napisane przez kejtiryba

Z Poznania

dokładnie tam tak jest
pisząc swojego posta opisywałam sytuacje z Pozka - widzę, nie ja pierwsza dostrzegłam wysoki poziom kultury niektorych mieszkańców pyrlandii