Wasze wpadki w pracy - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-02-26, 15:28   #31
Kendra66
Rozeznanie
 
Avatar Kendra66
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 868
Dot.: Wasze wpadki w pracy

jakiś tekstów zbereźnych to już nawet nie zliczę, same mi jakoś tak wyskakują. najnowszy-wpadłam na kolegę niechcący i mówię do niego "uważaj, bo cię przelecę". do końca zmiany reszta załogi nie dała mi żyć.

do kierownika kiedyś podczas luźnej rozmowy-"bo wiesz stary, to nie tak...". jestem z nim na ty, ale i tak głupio mi się zrobił-w końcu szef.

dzięki bogu i kierownika i załogę mam spoko, więc przynajmniej się pośmiejemy

Edytowane przez Kendra66
Czas edycji: 2014-02-26 o 15:31
Kendra66 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-26, 15:51   #32
lalibelle
Rozeznanie
 
Avatar lalibelle
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 641
Dot.: Wasze wpadki w pracy

Cytat:
Napisane przez Pudel123 Pokaż wiadomość
Moją legendarną wpadką jest mail do części dyrektorów w mojej firmie - co ważne - komunikacja po angielsku.

Wysyłałam im jakies zestawienie kosztorysów i w każdym zeszycie (sheet) w excelu było coś innego a w jednej zestawienie wszystkiego. Chciałam im bardzo ułatwić zadanie jeśli chodzi o szukanie tego i napisałam im maila o tej treści:

Please look at this shit(czyli że tak to ujmę kupę ). Do tej pory nie rozumiemk jakim cudem walnęłam takiego babola. Zorientowałam się dopiero kiedy mój bezpośredni szef odpisał mi: This shit looks amazing


Matko mówię wam, jak mi było wstyd, całe szczęście wszyscy się śmiali, a ja miałam kisiel, że mnie zwolnią

Miałam jeszcze kilka mniejszych, ale tą wszyscy znają
o matko
__________________
Live a life you will remember

Thank God, I'm a woman
lalibelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-26, 22:21   #33
Pudel123
Wtajemniczenie
 
Avatar Pudel123
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 455
Dot.: Wasze wpadki w pracy

[1=0b4ed7929d71ce1abf8e9bf 9d423b228cc5dc67a_6068f37 255cfe;45308279]Ja też miałam problem z zapamiętywaniem twarzy. Jestem słuchowcem, ludzi rozpoznaję po barwach ich głosu.
Kiedyś zadzwonił do mnie były szef, że mnie przyjmuje na staż. Dzień wcześniej miałam rozmowę kwalifikacyjną, on ją prowadził. Miał na imię Kieran. Zapytał czy mogę wpaść do działu I.T., bo chciał mi przekazać papiery. Poszłam więc tam jak idiotka i zapytałam go czy nie widział gdzieś Kierana, bo to mój szef i jestem z nim umówiona. ;D
Do dziś nie zapomnę jego miny.
Na ulicach ludzi też nie rozpoznaję, muszą się odezwać, bo kojarzę tylko ich głosy.

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------





Mi to się zdarzało w wymowie, nigdy nie pisemnie. Teraz moim problemem już jest tylko mój irlandzki akcent. Mam irlandzko-polski akcent. Wszyscy zawsze pytają z której części Irlandii jestem. Mój akcent brzmi lokalnie i obco jednocześnie.



Kiedyś w irlandzkiej szkole była tam Polka - Daria. Słyszałaś jak Irlandczycy wymawiają imię Daria?

"Diarrhoea, come here!" [/QUOTE]


Boskie hahahah


Wysłane z mojego różowego ajfonu.
__________________
come take my heart of glass and give me your love
I hope you'll still be there to pick the pieces up


89,9->73,2

spinoholiczka

[COLOR="Gray"]thriatlon - finished!
Pudel123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-27, 08:53   #34
PinkSlip
Różowy Jednorożec
 
Avatar PinkSlip
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 417
Dot.: Wasze wpadki w pracy

Ja swego czasu pracowałam w sieciowej drogerio aptece. Do naszych obowiązków należało m.in podawanie klientom (którzy ich nie mieli) koszyczków. Któregoś razu zobaczyłam klientkę kurczowo trzymającą całe naręcza zakupów - widać że się męczyła, co chwilę jej coś spadało i inne klientki jej podawały.
Więc idę z koszyczkiem, oferuję go pani mówiąc "Bardzo proszę koszyk, będzie Pani wygodniej!", myślałam że klientka wyciągnie po niego rękę a klientka.... nie miała obydwu przedramion.
Ostatecznie pomogłam jej zanieść zakupy do kasy. Czerwona jak cegła.
__________________
Tęcza, brokat, jednorożce.
Jeste mamą! (Wito, 22.01.2020 )
PinkSlip jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-27, 09:07   #35
arbuziak
Zadomowienie
 
Avatar arbuziak
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 017
Dot.: Wasze wpadki w pracy

Cytat:
Napisane przez PinkSlip Pokaż wiadomość
Ja swego czasu pracowałam w sieciowej drogerio aptece. Do naszych obowiązków należało m.in podawanie klientom (którzy ich nie mieli) koszyczków. Któregoś razu zobaczyłam klientkę kurczowo trzymającą całe naręcza zakupów - widać że się męczyła, co chwilę jej coś spadało i inne klientki jej podawały.
Więc idę z koszyczkiem, oferuję go pani mówiąc "Bardzo proszę koszyk, będzie Pani wygodniej!", myślałam że klientka wyciągnie po niego rękę a klientka.... nie miała obydwu przedramion.
Ostatecznie pomogłam jej zanieść zakupy do kasy. Czerwona jak cegła.
Sorry za off, ale strasznie mnie wkurza wciskanie koszyków klientom (wiem, że to nie twój wymysł tylko kierownictwa) . Uważam, że jest to wieśniackie i niekulturalne. Gdybym chciała koszyk to bym go sobie wzięła, ale weszłam np się tylko rozejrzeć i nie mam ochoty przeciskać się z koszykiem między półkami. Boją się, że bez koszyka coś wyniosę? Jak będę chciała to i koszyk nie pomoże. Na szczęście tylko pojedyncze sklepy stosują tą odstraszającą klientów politykę, a za granicą nigdzie się z tym nie spotkałam.
arbuziak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-27, 10:25   #36
201708160922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
Dot.: Wasze wpadki w pracy

Cytat:
Napisane przez PinkSlip Pokaż wiadomość
Ja swego czasu pracowałam w sieciowej drogerio aptece. Do naszych obowiązków należało m.in podawanie klientom (którzy ich nie mieli) koszyczków. Któregoś razu zobaczyłam klientkę kurczowo trzymającą całe naręcza zakupów - widać że się męczyła, co chwilę jej coś spadało i inne klientki jej podawały.
Więc idę z koszyczkiem, oferuję go pani mówiąc "Bardzo proszę koszyk, będzie Pani wygodniej!", myślałam że klientka wyciągnie po niego rękę a klientka.... nie miała obydwu przedramion.
Ostatecznie pomogłam jej zanieść zakupy do kasy. Czerwona jak cegła.
Ojej, wspolczuje.



Cytat:
Napisane przez arbuziak Pokaż wiadomość
Sorry za off, ale strasznie mnie wkurza wciskanie koszyków klientom (wiem, że to nie twój wymysł tylko kierownictwa) . Uważam, że jest to wieśniackie i niekulturalne. Gdybym chciała koszyk to bym go sobie wzięła, ale weszłam np się tylko rozejrzeć i nie mam ochoty przeciskać się z koszykiem między półkami. Boją się, że bez koszyka coś wyniosę? Jak będę chciała to i koszyk nie pomoże. Na szczęście tylko pojedyncze sklepy stosują tą odstraszającą klientów politykę, a za granicą nigdzie się z tym nie spotkałam.
Na szaro:
O, tak. To dziwne i niepraktyczne. Wiem, ze ide po jeden tusz/szampon/jogurt, to po co mi koszyk?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
201708160922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-01, 18:43   #37
bowszystkotoiluzjajest
Zakorzenienie
 
Avatar bowszystkotoiluzjajest
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 199
Dot.: Wasze wpadki w pracy

Cytat:
Ja też miałam problem z zapamiętywaniem twarzy. Jestem słuchowcem, ludzi rozpoznaję po barwach ich głosu.
Kiedyś zadzwonił do mnie były szef, że mnie przyjmuje na staż. Dzień wcześniej miałam rozmowę kwalifikacyjną, on ją prowadził. Miał na imię Kieran. Zapytał czy mogę wpaść do działu I.T., bo chciał mi przekazać papiery. Poszłam więc tam jak idiotka i zapytałam go czy nie widział gdzieś Kierana, bo to mój szef i jestem z nim umówiona. ;D
Do dziś nie zapomnę jego miny.
Na ulicach ludzi też nie rozpoznaję, muszą się odezwać, bo kojarzę tylko ich głosy.
Masz prozopagnozję

Cytat:
Moją legendarną wpadką jest mail do części dyrektorów w mojej firmie - co ważne - komunikacja po angielsku.

Wysyłałam im jakies zestawienie kosztorysów i w każdym zeszycie (sheet) w excelu było coś innego a w jednej zestawienie wszystkiego. Chciałam im bardzo ułatwić zadanie jeśli chodzi o szukanie tego i napisałam im maila o tej treści:

Please look at this shit(czyli że tak to ujmę kupę ). Do tej pory nie rozumiemk jakim cudem walnęłam takiego babola. Zorientowałam się dopiero kiedy mój bezpośredni szef odpisał mi: This shit looks amazing


Matko mówię wam, jak mi było wstyd, całe szczęście wszyscy się śmiali, a ja miałam kisiel, że mnie zwolnią

Miałam jeszcze kilka mniejszych, ale tą wszyscy znają
Cudowne
bowszystkotoiluzjajest jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-02, 12:51   #38
carmageddon
Pełzanie
 
Avatar carmageddon
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Midgard
Wiadomości: 531
Dot.: Wasze wpadki w pracy

Podpisałam się kiedyś na fakturze zamiast nazwiskiem, to nazwą miasta w którym mieszkam. Nie chciało mi się poprawiać i chyba nikt się nie zorientował.

Wściekłam się na szefa, że wyjadł mi musli i powiedziałam mu, patrząc na jego dorodny brzuch (to była jesień) że widać, że zmienił już oponę na zimową.

Chciałam wziąć wolne, wiedziałam, że tego dnia szefowa będzie sama w biurze jak nie przyjdę i zapytałam się jej, czy sobie sama poradzi.

Dostałam kwiatki od szefa na walentynki, z pretensją zapytałam, gdzie są czekoladki i czy sam je już zjadł.

Moja koleżanka, pracowała w call center i rozmawiając z klientem, beknęła do słuchawki oczywiście niechcący.
carmageddon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-02, 19:12   #39
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Wasze wpadki w pracy

Cytat:
Napisane przez carmageddon Pokaż wiadomość
Podpisałam się kiedyś na fakturze zamiast nazwiskiem, to nazwą miasta w którym mieszkam. Nie chciało mi się poprawiać i chyba nikt się nie zorientował.

Wściekłam się na szefa, że wyjadł mi musli i powiedziałam mu, patrząc na jego dorodny brzuch (to była jesień) że widać, że zmienił już oponę na zimową.

Chciałam wziąć wolne, wiedziałam, że tego dnia szefowa będzie sama w biurze jak nie przyjdę i zapytałam się jej, czy sobie sama poradzi.

Dostałam kwiatki od szefa na walentynki, z pretensją zapytałam, gdzie są czekoladki i czy sam je już zjadł.
Moim zdaniem to nie wpadki tylko chamstwo...
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-02, 20:55   #40
magyarparaszt
Ha ha ha ha ha
 
Avatar magyarparaszt
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Mur.
Wiadomości: 7 547
Dot.: Wasze wpadki w pracy

Cytat:
Napisane przez carmageddon Pokaż wiadomość
Wściekłam się na szefa, że wyjadł mi musli i powiedziałam mu, patrząc na jego dorodny brzuch (to była jesień) że widać, że zmienił już oponę na zimową.
Boże...
__________________
mięsem tylko rzucam


magyarparaszt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-02, 22:19   #41
201607111004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 4 923
Dot.: Wasze wpadki w pracy

Cytat:
Napisane przez grubella Pokaż wiadomość
Byłam praktykantką w szkole podstawowej w młodszych klasach.



Poszłam do tej szatni i dowiedziałam się od prawdziwej woźnej/eleganckiej, umalowanej/ , że rozmawiałam z panią od chemii a jednocześnie zastępcą dyrektora.
Fartuch w kwiatki i poplamiony sweterek to jej stały ubiór bo boi się , że zajęcia w pracowni chemicznej mogą zniszczyć jej ubranie.
W szkole podstawowej chemia? I to jeszcze chemia z takimi chemikaliami od których nauczycielka mogła popsuć ubranie? Coś mi się kupy nie trzyma twoja historia.
201607111004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-02, 22:57   #42
ewelinka2210
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 631
Dot.: Wasze wpadki w pracy

Cytat:
Napisane przez SweetHusky Pokaż wiadomość
W szkole podstawowej chemia? I to jeszcze chemia z takimi chemikaliami od których nauczycielka mogła popsuć ubranie? Coś mi się kupy nie trzyma twoja historia.
A kiedy ty do podstawówki chodziłaś? Chyba niedawno skoro chemii nie pamiętasz Ja miałam w siódmej i ósmej klasie - opowieść grubelli jak najbardziej prawdopodobna My w sumie na chemii nie mieliśmy za wiele doświadczeń (choć też się zdarzały), za to dużo na fizyce - w podstawówce
ewelinka2210 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-03, 07:17   #43
201708160922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
Dot.: Wasze wpadki w pracy

Cytat:
Napisane przez SweetHusky Pokaż wiadomość
W szkole podstawowej chemia? I to jeszcze chemia z takimi chemikaliami od których nauczycielka mogła popsuć ubranie? Coś mi się kupy nie trzyma twoja historia.
Do gimnazjum jako pierwszy poszedl rodznik '86. Wczesniej byla chemia i fizyka, nie bylo natomiast przyrody.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
201708160922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-03, 07:24   #44
muzeumolbrzymuf
Rozeznanie
 
Avatar muzeumolbrzymuf
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Zagłębianka
Wiadomości: 673
Dot.: Wasze wpadki w pracy

Cytat:
Napisane przez carmageddon Pokaż wiadomość
Podpisałam się kiedyś na fakturze zamiast nazwiskiem, to nazwą miasta w którym mieszkam. Nie chciało mi się poprawiać i chyba nikt się nie zorientował.

Wściekłam się na szefa, że wyjadł mi musli i powiedziałam mu, patrząc na jego dorodny brzuch (to była jesień) że widać, że zmienił już oponę na zimową.

Chciałam wziąć wolne, wiedziałam, że tego dnia szefowa będzie sama w biurze jak nie przyjdę i zapytałam się jej, czy sobie sama poradzi.

Dostałam kwiatki od szefa na walentynki, z pretensją zapytałam, gdzie są czekoladki i czy sam je już zjadł.

Moja koleżanka, pracowała w call center i rozmawiając z klientem, beknęła do słuchawki oczywiście niechcący.
Zaznaczone, to chyba kontrolowane zachowanie, a nie wpadki.

A tak swoją drogą, tam gdzie pracujesz musi być bardzo luźne podejście do kultury (nie mam na celu Cię obrazić). 3 razy zastanowiłabym się, zanim odezwałabym się w ten sposób do znajomego, a co dopiero gdy mówimy o przełożonym, bez względu jakie relacje nas łączą prywatnie (z wyjątkiem bycia rodziną ).
muzeumolbrzymuf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-03, 08:50   #45
myszka197
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: z nad zachodniej granicy
Wiadomości: 1 032
Dot.: Wasze wpadki w pracy

moja pierwsza praca- poważny urząd skarbowy - wysłałam wezwania do podatników aktorzy złożyli PITy z błędami - na niedzielę
myszka197 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-03, 09:35   #46
grubella
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
Dot.: Wasze wpadki w pracy

Cytat:
Napisane przez SweetHusky Pokaż wiadomość
W szkole podstawowej chemia? I to jeszcze chemia z takimi chemikaliami od których nauczycielka mogła popsuć ubranie? Coś mi się kupy nie trzyma twoja historia.
Jestem już w podeszłym wieku.
Praktyki miałam w szkole za czasów gdy szkoła podstawowa miała jeszcze 8 klas.
W jednym budynku uczyły się i pierwszaki i 8 klasiści.

Chemia była w 7 i 8 klasie bodajże.
Robiło się doświadczenia z kwasami i zasadami, wlewało do wody, mieszało aby uzyskać sole, spalało jakieś metale itp. W mojej szkole podstawowej/ gdy ja chodziłam/ też chemiczka miała na stanie fartuch ochronny ale używała go tylko w klasie gdy było jakieś doświadczenie z tymi substancjami.
Nie chodziła w nim na przerwach.
grubella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-03, 14:24   #47
lapida
Wtajemniczenie
 
Avatar lapida
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2 021
Dot.: Wasze wpadki w pracy

Cytat:
Napisane przez muzeumolbrzymuf Pokaż wiadomość
Zaznaczone, to chyba kontrolowane zachowanie, a nie wpadki.
oj tam, ja kiedyś też powiedziałam do szefowej coś w stylu "jak mnie nie będzie, to czy na pewno sobie poradzi".
i nie było to absolutnie powiedziane z premedytacją, tylko po prostu się wymsknęło to, o czym myslą wszyscy
__________________
Za wolność naszą i Waszą! 11.11.2013
lapida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-03, 15:42   #48
isabelka00
Wtajemniczenie
 
Avatar isabelka00
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 037
Dot.: Wasze wpadki w pracy

Cytat:
Napisane przez carmageddon Pokaż wiadomość
Wściekłam się na szefa, że wyjadł mi musli i powiedziałam mu, patrząc na jego dorodny brzuch (to była jesień) że widać, że zmienił już oponę na zimową.

Chciałam wziąć wolne, wiedziałam, że tego dnia szefowa będzie sama w biurze jak nie przyjdę i zapytałam się jej, czy sobie sama poradzi.

Dostałam kwiatki od szefa na walentynki, z pretensją zapytałam, gdzie są czekoladki i czy sam je już zjadł.

.
nieźle się spoufalasz z szefostwem.... aż dziwne , że ci nagany nie dał za takie odzywki...
__________________
Życie jest łatwiejsze niż się Nam się wydaję. Wystarczy godzić się z tym, co jest nie do przyjęcia, obywać się bez tego co niezbędne i znosić rzeczy nie do zniesienia.
isabelka00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-03, 17:12   #49
muzeumolbrzymuf
Rozeznanie
 
Avatar muzeumolbrzymuf
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Zagłębianka
Wiadomości: 673
Dot.: Wasze wpadki w pracy

Co do "małych" pomyłek to przypomniało mi się jeszcze jedno.
Studentki położnictwa, praktyki zawodowe w szpitalu.
Byłyśmy z moją zakręconą koleżanką na izbie przyjęć i przyjmowałyśmy pacjentki na zabiegi krótkoterminowe.
Pierwsze dni stycznia tego roku.
Pod koniec dnia koleżanka przyznała mi się, że w dokumentacji, która trafia do historii choroby pacjentki wpisywała 2013 rok.
Z jednej strony może nie ma to jakiegoś kolosalnego znaczenia... ale z drugiej, kto wie. Oczywiście nie przyznała się do błędu i dokumenty poszły w świat.
muzeumolbrzymuf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-03, 18:00   #50
201607111004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 4 923
Dot.: Wasze wpadki w pracy

Cytat:
Napisane przez ewelinka2210 Pokaż wiadomość
A kiedy ty do podstawówki chodziłaś? Chyba niedawno skoro chemii nie pamiętasz Ja miałam w siódmej i ósmej klasie - opowieść grubelli jak najbardziej prawdopodobna My w sumie na chemii nie mieliśmy za wiele doświadczeń (choć też się zdarzały), za to dużo na fizyce - w podstawówce
Racja. Nie pomyślałam, że to mogło być tyle lat temu.



Cytat:
Napisane przez grubella Pokaż wiadomość
Jestem już w podeszłym wieku.
Praktyki miałam w szkole za czasów gdy szkoła podstawowa miała jeszcze 8 klas.
W jednym budynku uczyły się i pierwszaki i 8 klasiści.

Chemia była w 7 i 8 klasie bodajże.
Robiło się doświadczenia z kwasami i zasadami, wlewało do wody, mieszało aby uzyskać sole, spalało jakieś metale itp. W mojej szkole podstawowej/ gdy ja chodziłam/ też chemiczka miała na stanie fartuch ochronny ale używała go tylko w klasie gdy było jakieś doświadczenie z tymi substancjami.
Nie chodziła w nim na przerwach.
Zwracam honor.
Zazdroszczę takich ciekawych zajęć z chemii. U nas był sukces jak chemiczka zmieszała byle proszek z wodą by pokazać, czy składniki się wymieszają.

Z wpadek konkretnych nic nie pamiętam. Ale kiedyś, lata temu gdy mój angielski był gorszy niż obecnie, obsługiwałam pewną hiszpankę na 4 języki. Migowy, angielski, hiszpański i z racji tego, że znała trochę nasz język to też polski . Współpracownicy długo mieli ze mnie ubaw, co mnie przybiło. Zamiast podejść i pomóc z obsługą klientki to stali nade mną i się śmiali z moich językowych potyczek, a biedna kobieta była ze 20 min. obsługiwana zamiast 4-10. Jeszcze przez długie lata tego nie zapomnę. Obecnie mój angielki jest o wiele lepszy ale podejrzewam, że jutro w biurze polecą jakieś shity zamiast sheetów. Kto by pomyślał tych x lat temu, że teraz będę w międzynarodowej jednostce pracować? Byli współpracownicy mogą mi teraz possać.
201607111004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-03, 18:47   #51
carmageddon
Pełzanie
 
Avatar carmageddon
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Midgard
Wiadomości: 531
Dot.: Wasze wpadki w pracy

Cytat:
Napisane przez isabelka00 Pokaż wiadomość
nieźle się spoufalasz z szefostwem.... aż dziwne , że ci nagany nie dał za takie odzywki...
Czego?

Edytowane przez carmageddon
Czas edycji: 2014-03-03 o 19:09
carmageddon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-03, 20:01   #52
kisielova
ReklaMO(D)żerca.
 
Avatar kisielova
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
Dot.: Wasze wpadki w pracy

praktyki kilka lat temu w pewnej służbie mundurowej - nie wiedziałam, jak wygląda komendant. Wiedziałam, że nikt go nie lubi.Drugiego dnia palę sobie papierosa w wyznaczonym miejscu, podchodzi jakiś pan, pyta, czy mam ogień. Chwila rozmowy, nagle mówię "ja już będę leciała, bo jak komendant zobaczy, że mnie w biurze nie ma z moim opiekunem to będzie zje*ba, to podobno okropny człowiek jest".
Pobiegłam do biura, 3 minuty później wszedł pan z palarni, wyciąga do mnie rękę i mówi " nadkom. W., teraz panią zj*bię".

Edytowane przez kisielova
Czas edycji: 2014-03-03 o 20:07
kisielova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-03, 20:11   #53
magyarparaszt
Ha ha ha ha ha
 
Avatar magyarparaszt
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Mur.
Wiadomości: 7 547
Dot.: Wasze wpadki w pracy

Cytat:
Napisane przez kisielova Pokaż wiadomość
praktyki kilka lat temu w pewnej służbie mundurowej - nie wiedziałam, jak wygląda komendant. Wiedziałam, że nikt go nie lubi.Drugiego dnia palę sobie papierosa w wyznaczonym miejscu, podchodzi jakiś pan, pyta, czy mam ogień. Chwila rozmowy, nagle mówię "ja już będę leciała, bo jak komendant zobaczy, że mnie w biurze nie ma z moim opiekunem to będzie zje*ba, to podobno okropny człowiek jest".
Pobiegłam do biura, 3 minuty później wszedł pan z palarni, wyciąga do mnie rękę i mówi " nadkom. W., teraz panią zj*bię".
dobre

Miałaś nieprzyjemności?
__________________
mięsem tylko rzucam


magyarparaszt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-03, 20:20   #54
kisielova
ReklaMO(D)żerca.
 
Avatar kisielova
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
Dot.: Wasze wpadki w pracy

Cytat:
Napisane przez magyarparaszt Pokaż wiadomość
dobre

Miałaś nieprzyjemności?

spodziewałam się najgorszego ale złego słowa od niego nigdy nie usłyszałam. Z "tajnego źródła" wiem, że byłam jedną z trzech osób dla których komendant był miły. Drugą był burmistrz miasta, a trzecią jego żona
kisielova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-03, 22:22   #55
ania_z_wzgorza_marzen
Zakorzenienie
 
Avatar ania_z_wzgorza_marzen
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 392
Dot.: Wasze wpadki w pracy

Cytat:
Napisane przez kisielova Pokaż wiadomość
praktyki kilka lat temu w pewnej służbie mundurowej - nie wiedziałam, jak wygląda komendant. Wiedziałam, że nikt go nie lubi.Drugiego dnia palę sobie papierosa w wyznaczonym miejscu, podchodzi jakiś pan, pyta, czy mam ogień. Chwila rozmowy, nagle mówię "ja już będę leciała, bo jak komendant zobaczy, że mnie w biurze nie ma z moim opiekunem to będzie zje*ba, to podobno okropny człowiek jest".
Pobiegłam do biura, 3 minuty później wszedł pan z palarni, wyciąga do mnie rękę i mówi " nadkom. W., teraz panią zj*bię".
wygralas
__________________
należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia...

Przerzuć kartkę, zaryzykuj, bądź dziwakiem
Nie idź ścieżką, własną depcz, otwórz głowę
Zanim powiesz, zrozum, bądź
Nigdy nie burz, buduj, twórz
Smakuj, milcz, myśl i czuj
ania_z_wzgorza_marzen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 09:57   #56
Shawna
Wtajemniczenie
 
Avatar Shawna
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 2 254
Dot.: Wasze wpadki w pracy

Ja mam jedną mega wpadkę. Miałam staż w laboratorium przyszpitalnym, gdzie pracują same starsze panie, ale jedna wyglądała na max 30lat, więc jakoś mi się zapominało i czasem mówiłam do niej po prostu "małgosia". Potem się dowiedziałam, że jest po 50 ale było mi głupio

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
A czas mija...
Shawna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 11:13   #57
linaya
astro-loszka
 
Avatar linaya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 511
Dot.: Wasze wpadki w pracy

Pierwsza praca(byłam asystentką), szef kazał mi zejść na dół do recepcji przyprowadzić gościa. Nasz dział znajdował się na 4 pietrze, a ja, chcąc sobie poprawic kondycję (było lato a ja nie miałam za bardzo czasu na ćwiczenia) wchodziłam i schodziłam po schodach, nie używając windy (a z racji funkcji w ciągu dnie wielokrotnie po coś schodziłam na recepcję, do magazynu czy innych działów). Z przyzwyczajenia poprowadziłam gościa schodami. Był to dość masywny pan Gdy po 2 piętrze cały zasapany spytał, czy w budynku nie ma windy, ja bez namysłu odpaliłam "winda jest, ale w naszej firmie dbamy o zdrowie i kondycję naszych klientów" (pracowałam w firmie farmaceutycznej)
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
linaya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-03-04, 11:29   #58
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 999
Dot.: Wasze wpadki w pracy

Wpadka mojej koleżanki

Duża firma,w budynku pracują setki osób,a parking niedostosowany i trudno o wolne miejsce. To korzysta się z każdej możliwości.
Ona wiecznie spóźniająca się, dojeżdżająca do pracy samochodem typu kombi i mająca wieczny problem z parkowaniem poprosiła jednego dnia pewnego mężczyznę "od nas z budynku" o pomoc w zaparkowaniu.
Jakież było jej i moje zdziwienie gdy tym mężczyzną okazał się być vice prezes
Cytat:
Napisane przez grubella Pokaż wiadomość
Byłam praktykantką w szkole podstawowej w młodszych klasach.
Na przerwie jedno z dzieci zakrztusiło się kanapką. Nic się dziecku nie stało ale zwymiotowało na podłogę. Będąca wraz ze mną nauczycielka wysłała mnie po woźną aby przyszła ze ścierką.
Miała być gdzieś koło szatni na parterze.

Zeszłam na parter. Pod zegarem i dzwonkiem stała zaniedbana, z tłustymi włosami, odrostami, bez makijażu a z wąsikiem kobieta po 50 ce. Ubrana była w stylonową fartucho-podomkę w kwiatki spod której widać było zmechacony sweter z odbarwionymi miejscami jakby jakimś wybielaczem. Zapach też maiła jakiś taki domestosowy.

Powiedziałam "dzień dobry' i poprosiłam o przyjście z wiaderkiem i ścierą do klasy pierwszaków.
Popatrzyła na mnie ze zdziwieniem i powiedziała, że z tym to do woźnej, którą widziała jak szła do szatni.

Poszłam do tej szatni i dowiedziałam się od prawdziwej woźnej/eleganckiej, umalowanej/ , że rozmawiałam z panią od chemii a jednocześnie zastępcą dyrektora.
Fartuch w kwiatki i poplamiony sweterek to jej stały ubiór bo boi się , że zajęcia w pracowni chemicznej mogą zniszczyć jej ubranie.
Ładnie pojechałaś "szefowej"
Cytat:
Napisane przez ewelinka2210 Pokaż wiadomość
A kiedy ty do podstawówki chodziłaś? Chyba niedawno skoro chemii nie pamiętasz Ja miałam w siódmej i ósmej klasie - opowieść grubelli jak najbardziej prawdopodobna My w sumie na chemii nie mieliśmy za wiele doświadczeń (choć też się zdarzały), za to dużo na fizyce - w podstawówce

Nauczycielka chemii to był największy postrach szkoły.
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 12:01   #59
margotka57
Przyczajenie
 
Avatar margotka57
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 22
Dot.: Wasze wpadki w pracy

Jako że jako jedyna w firmie dojeżdżam autobusem a reszta prywatnymi samochodami, któregoś dnia jeden z kolegów zaproponował mi że mnie podwiezie do domu, na co ja zamiast odpowiedzieć że dziś do domu po pracy nie jadę zastosowałam, skrót myślowy i odpowiedziałam, że tu cytuję "będzie mi niedobrze". Myślałam że spalę się ze wstydu

Edytowane przez margotka57
Czas edycji: 2014-03-05 o 07:09
margotka57 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 13:16   #60
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Wasze wpadki w pracy

Cytat:
Napisane przez Shabby_Chic Pokaż wiadomość
Pracuje jako opiekunka do dzieci chorych w DE. Pierwszy dzień, dzieci mnie nie znają i pytają się kim jestem bo taka ładna i uśmiechnięta a ja zapomniałam jak jest opiekunka i powiedziałam że jestem WRÓŻKĄ ,
kolega który stał z boku ma ubaw do tej pory.


Boskie historie Pracuję w zagranicznej firmie, korespondencję prowadzę również w obcym języku. Napisałam raz do pewnego klienta "Pani X", ponieważ imię brzmiało bardzo kobieco. Potem okazało się, że był to pan, niestety bardzo się zbulwersował.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-05 14:09:56


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:37.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.