Czy samo kochanie wystarczy? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-03-04, 12:30   #31
natalcia250
sentimental animal
 
Avatar natalcia250
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 297
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Masakra, wygląda na to, że Twój chłopak nie ma żadnych ambicji ani chęci na to, by zrobić coś ze swoim życiem. Jak wyobrażasz sobie Waszą wspólną przyszłość? Będziesz zarabiać na Was oboje? A jego teksty o małżeństwie i dzieciach w świetle jego dotychczasowego zachowania są śmieszne.
__________________
You may think he's a sleepy-type guy
Always takes his time
Soon I know you'll be changing your mind
When you've seen him use a gun, boy
When you've seen him use a gun
natalcia250 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 12:35   #32
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Nie wiem co Ci powiedziec..

Ja to moze wkółko gadam to samo i stałe forumowiczki już dawno to zauważą..
ale tak naprawdę to co wymagać od 20 letniego faceta?
On jest nieukształtowany.Nie wie czego chce. Nie będzie pewnie wiedział czego chce..
Tacy są faceci w tym wieku.
Od związku zawsze każdy wymaga.Chcę zeby facet był taki taki itaki.
Okej.Tylko nie w wieku 20 !! lat bo wtedy jest mała liczba męzczyzn, którzy mają w ogóle plan na zycie dalej.
Są tacy co po prostu od pocxzątku rodzice ich nastawiają na naukę,wychowują tak,że tacy ludzie chcą się rozwijac,ale nie zmienia to faktu ze nadal jezeli chodzi o nadmierną odpowiedzialność - nie ma co na to liczyc.
Jak chcesz mieć ogarniętego faceta.. to raczej nie młodszego.
Ale z kolei dla Ciebie to będzie podejrzewam zabójcze,bo tacy faceci całkiem inaczej myślą,poważniej.

Tak jak pisałam- okropna strata czasu być w związku w młodym wieku,bo to nie jest odpowiedni czas na takie sprawy. Albo jak juz to traktować całkowicie na luzie,rozwijać się,jeździć ,spędzać czas na rozne sposoby- tym powinien się trudzić ktoś młody a nie zakopywaniem w wielkie love z wymaganiami
Od razu lżej życ

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Cytat:
Napisane przez natalcia250 Pokaż wiadomość
Masakra, wygląda na to, że Twój chłopak nie ma żadnych ambicji ani chęci na to, by zrobić coś ze swoim życiem. Jak wyobrażasz sobie Waszą wspólną przyszłość? Będziesz zarabiać na Was oboje? A jego teksty o małżeństwie i dzieciach w świetle jego dotychczasowego zachowania są śmieszne.
21 lat i wspólna przyszlość?
Powątpiewam.
Moze za kilka lat ale teraz o tym myśleć :P?
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 12:45   #33
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez Clemence Pokaż wiadomość
Nie wiem co Ci powiedziec..

Ja to moze wkółko gadam to samo i stałe forumowiczki już dawno to zauważą..
ale tak naprawdę to co wymagać od 20 letniego faceta?
On jest nieukształtowany.Nie wie czego chce. Nie będzie pewnie wiedział czego chce..
Tacy są faceci w tym wieku.

Od związku zawsze każdy wymaga.Chcę zeby facet był taki taki itaki.
Okej.Tylko nie w wieku 20 !! lat bo wtedy jest mała liczba męzczyzn, którzy mają w ogóle plan na zycie dalej.
Są tacy co po prostu od pocxzątku rodzice ich nastawiają na naukę,wychowują tak,że tacy ludzie chcą się rozwijac,ale nie zmienia to faktu ze nadal jezeli chodzi o nadmierną odpowiedzialność - nie ma co na to liczyc.
Jak chcesz mieć ogarniętego faceta.. to raczej nie młodszego.
Ale z kolei dla Ciebie to będzie podejrzewam zabójcze,bo tacy faceci całkiem inaczej myślą,poważniej.

Tak jak pisałam- okropna strata czasu być w związku w młodym wieku,bo to nie jest odpowiedni czas na takie sprawy. Albo jak juz to traktować całkowicie na luzie,rozwijać się,jeździć ,spędzać czas na rozne sposoby- tym powinien się trudzić ktoś młody a nie zakopywaniem w wielkie love z wymaganiami
Od razu lżej życ

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------


21 lat i wspólna przyszlość?
Powątpiewam.
Moze za kilka lat ale teraz o tym myśleć :P?
- wybacz, w wieku 20 lat miałaś tylko skończoną podstawówkę? i siedziałaś w domu i grałaś? Serio nie można wymagać od 20-latka albo nauki, albo pracy? To KIEDY wymagać.

I naprawdę rozwalają mnie teksty: "bo to facet".
Nie znałam facetów jak ten opisany, gdy byłam w wieku 20 lat. Nie wiem, może to kwestia środowiska. A co z takim niedoukiem robi studentka ze stypendium naukowym- dalibóg nie wiem

Opisany chłopak nie nadaje się nawet na związek "na luzie"- to obciach mieć takiego chłopa i tyle.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 12:50   #34
Fleur_D
Zakorzenienie
 
Avatar Fleur_D
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 265
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez Clemence Pokaż wiadomość
Nie wiem co Ci powiedziec..

Ja to moze wkółko gadam to samo i stałe forumowiczki już dawno to zauważą..
ale tak naprawdę to co wymagać od 20 letniego faceta?
On jest nieukształtowany.Nie wie czego chce. Nie będzie pewnie wiedział czego chce..
Tacy są faceci w tym wieku.
Od związku zawsze każdy wymaga.Chcę zeby facet był taki taki itaki.
Okej.Tylko nie w wieku 20 !! lat bo wtedy jest mała liczba męzczyzn, którzy mają w ogóle plan na zycie dalej.
Są tacy co po prostu od pocxzątku rodzice ich nastawiają na naukę,wychowują tak,że tacy ludzie chcą się rozwijac,ale nie zmienia to faktu ze nadal jezeli chodzi o nadmierną odpowiedzialność - nie ma co na to liczyc.
Jak chcesz mieć ogarniętego faceta.. to raczej nie młodszego.
Ale z kolei dla Ciebie to będzie podejrzewam zabójcze,bo tacy faceci całkiem inaczej myślą,poważniej.

Tak jak pisałam- okropna strata czasu być w związku w młodym wieku,bo to nie jest odpowiedni czas na takie sprawy. Albo jak juz to traktować całkowicie na luzie,rozwijać się,jeździć ,spędzać czas na rozne sposoby- tym powinien się trudzić ktoś młody a nie zakopywaniem w wielkie love z wymaganiami
Od razu lżej życ [COLOR="Silver"]
Nie zgadzam się, zupełnie
Od 20-letniego faceta naprawdę można już co nieco wymagać: np: skończenia gimnazjum. Poza tym normą jest, że ludzie w tym wieku, którzy nie kontynuują edukacji, pracują. Lub szukają pracy.
Planowanie wspólnej przyszłości w tym wieku to może nie jest dobry pomysł, ale podejście do sprawy w stylu-"broń borze nie wymagać nic od misiaczka" jest ....dziwne.

Jak wyobrażasz sobie to spędzanie czasu na różne sposoby? Chyba na koszt dziewczyny i to tylko wtedy, gdy sama do niego przyjedzie. Na dłuższą metę tak się nie da.

Poza tym nie wierzę, że ktoś, kto nie skończył gimnazjum (nawet wierzyć się nie chce) i nie pracuje, bo za mało płacą (a to taki fachowiec) nagle się za parę lat zmieni. I proszę, nie porównuj go do przeciętnego 20-latka, w ten sposób ich obrażasz.

Edit: za wolno pisałam i madana mnie ubiegła

Edytowane przez Fleur_D
Czas edycji: 2014-03-04 o 12:51
Fleur_D jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 12:50   #35
Speeddemons
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 62
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez Clemence Pokaż wiadomość

21 lat i wspólna przyszlość?
Powątpiewam.
Moze za kilka lat ale teraz o tym myśleć :P?
A co złego w tym, że osoby w wieku 20-21 lat układają sobie wspólnie przyszłość? Bywają osoby, które w tym wieku są już po ślubie. (i to nie z powodu ciąży partnerki tylko z miłości) Nie wszystkie młode osoby chcą "korzystać z życia", imprezować, skakać z kwiatka na kwiatek czy być singlem.Twoim zdaniem kiedy jest "odpowiedni" czas na bycie w poważnym związku? Po studiach? To jak ktoś jest w poważnym związku a ma 20 lat to ma zerwać, bo teraz jest czas na wyszalenie się?
Speeddemons jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 13:00   #36
Pestka88
Zadomowienie
 
Avatar Pestka88
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 390
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- wybacz, w wieku 20 lat miałaś tylko skończoną podstawówkę? i siedziałaś w domu i grałaś? Serio nie można wymagać od 20-latka albo nauki, albo pracy? To KIEDY wymagać.

I naprawdę rozwalają mnie teksty: "bo to facet".
Nie znałam facetów jak ten opisany, gdy byłam w wieku 20 lat. Nie wiem, może to kwestia środowiska. A co z takim niedoukiem robi studentka ze stypendium naukowym- dalibóg nie wiem

Opisany chłopak nie nadaje się nawet na związek "na luzie"- to obciach mieć takiego chłopa i tyle.
Zgadzam się. Wymagać od 20 letniego chłopaka decyzji o ślubie, dzieciach, mieszkaniu, zarabiania na życie i sprecyzowanych planów życiowych to często naiwność (chociaż też nie zawsze). Ale bez skrajności.

To co, dwudziestoletnia dziewczyna od chłopaka ma nie wymagać kompletnie NIC? Ani chęci do pracy, ani nauki, ani organizacji ich spotkań, ani zaangażowania, żeby się odbyły? 20letni człowiek, niezależnie od płci, ze skończoną podstawówką, bez pracy i bez chęci podjęcia jej, nie uczący się i nie zamierzający się uczyć, siedzący całymi dniami przed kompem i nic więcej nie robiący, nie jest moim zdaniem materiałem na partnera dla nikogo.

Wcale się nie dziwię, że autorkę śledzi i boi się zdrady, bo sam nie ma sobą nic do zaoferowania i nie zamierza tego zmieniać.
__________________
"i może nie wiem czego chcę, ale czego nie chcę wiem!"



2014:

książki: 12
filmy: 70
"Fizyka rzeczy niemożliwych" Michio Kaku
"Epidemia" Robin Cook





miesiąc z hula hop: 2/30

Edytowane przez Pestka88
Czas edycji: 2014-03-04 o 13:02
Pestka88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 13:03   #37
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez Clemence Pokaż wiadomość
21 lat i wspólna przyszlość?
Powątpiewam.
Moze za kilka lat ale teraz o tym myśleć :P?
Ja w wieku 21 lat planowałam przyszłość z TŻtem, a w wieku 24 wychodzę za mąż, więc to nie argument.

Raczej chodzi o to, Z KIM planujemy tę przyszłość. Nie planowałabym jej z kimś, kto ma tylko podstawówkę, nie pracuje, tylko gra w gry.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 13:24   #38
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez loloo Pokaż wiadomość
siedzę w pracy, myślę sobie "a wpadnę na chwilę na wizaż to się odstresuję trochę", a tu takie kwiatki że mi cycki w pół sekundy opadły.
(...)
Loloo, biorę se to w podpis, czy się zgadzasz, czy nie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 13:33   #39
Lemmy is God
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Czemu się nie uczy? Jest leniem czy głąbem patentowanym i ma deficyty na tyle poważne że nie jest w stanie ogarnąć materiału z zakresu gimnazjum?

Koszty nauki wieczorowej/zaocznej w gim/lo to koło 250 zł rocznie (chociaż można znaleźć bezpłatne lub poprosić o zwolnienie z kosztów nauki), więc brak hajsu jest tylko wymówką.
Lemmy is God jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 13:35   #40
Mick
Rozeznanie
 
Avatar Mick
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 954
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Skarb, podkreślam SKARB Ci się trafił dziewczyno - drugiego takiego ze świecą szukać

Już wszystko zostało napisane, więc ja tylko dodam, żebyś popracowała nad swoim poczuciem własnej wartości. Piszesz, że jest dla Ciebie "dobry i kochany", co dla mnie oznacza "całymi dniami pisze mi słodkie słówka". No pewnie, przecież nie ma nic innego do roboty... Zasługujesz na kogoś lepszego i sądzę, że lepszego od niego nie jest wcale tak trudno znaleźć.

Również zastanawia mnie, o czym w ogóle rozmawiacie...
Mick jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 13:49   #41
annic
Wtajemniczenie
 
Avatar annic
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 089
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Pomijam cały opis tego pana, bo wystarczy to jedno - 20 lat i nie skończone gimnazjum - dla mnie byłby do odstrzału. Może jeszcze jako zwykły znajomy, ale nigdy potencjalny partner, to go dla mnie skreśla. Pewnie, też człowiek, ale w życiu nie mogłabym z kimś takim być. No po prostu nie ogarniam, jak można nie skończyć szkoły?

Po co ci ktoś taki? Póki co miłość wystarcza i myślę, że nie ma nawet co cię zniechęcać - albo już widzisz, że coś jest nie tak i to skończysz z rozsądku, albo po jakimś czasie ta sytuacja tak cię wykończy, że i miłość wyparuje.
annic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-04, 14:17   #42
niebrzydka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 32
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez kate137 Pokaż wiadomość
Zazwyczaj tylko tu czytałam, a nigdy nie pisałam, więc to mój pierwszy temat właściwie.
Mam 21 jeden lat, można powiedzieć młodziutka i niedoświadczona obecnie w pierwszym związku z facetem. Mój kochany TŻ albo po prostu powiem normalnie M. jest 20 latkiem. Jesteśmy zakochani w sobie, jesteśmy ze sobą od pół roku i ja wiem, że to krótko... Tylko, że mam pewne wątpliwości, nie bardzo wiem, jak sobie z nimi poradzić, dlatego dobrze by było usłyszeć obiektywną ocenę.

Kocham swojego chłopaka i on kocha mnie. Nie wątpię w uczucia do niego, ani on we mnie, rozmawiamy, wspieramy się itd. Jednakże obecnie jest to związek na odległość : poznaliśmy się przez internet, zaiskrzyło, spotkaliśmy się i zakochaliśmy w sobie. Spotykamy się raz albo 2 razy w miesiącu, dosyć krótko bo raptem na parę dni / weekend... Ale codziennie rozmawiamy przez kamerkę itd. Półtora roku musimy wytrzymać, ponieważ wtedy dopiero ja będę mogła się przeprowadzić bliżej niego (jestem w połowie studiów licencjackich, chcę je zakończyć tutaj). Podróż do M. zajmuje mi 6, 7 godzin, więc jest to uciążliwe. I tutaj mimo tego, że M. jest kochany, że słucha moich żalów, wspiera mnie psychicznie itd, mamy wspólne zainteresowania pojawiają się pewne zgrzyty.
M. nie jest w stanie do mnie przyjeżdżać, ponieważ jest na utrzymaniu rodziców, nie pracuje ani się nie uczy, a jego rodzina ma ciężką sytuację finansową, a przynajmniej tak M. mi zawsze mówi. M. ma wykształcenie zaledwie podstawowe - pewne rzeczy się działy w jego życiu i nie dokończył edukacji, od 18 roku życia siedzi i nic nie robi, gra i siedzi na necie, wychodzi na spacery itd. Ma 20 lat - niby niewiele, niby całe życie przed nim. Jednak ja mam wrażenie, że on nie chce się zmieniać, cały czas go motywuję, by poszukał pracy, albo najlepiej dokończył wykształcenie. Potwornie mu głupio że olał gimnazjum i nie ma nawet gimnazjum ukończonego, ale przecież żyjemy w XXI wieku; jestem pewna, że są szkoły dla dorosłych, które pomogłyby mu podnieść kwalifikacje. Osobiście mi to nie przeszkadza, ale chodzi mi o to, że jest to przydatne w pracy; albo żeby wyrobił sobie jakiś zawód... Nie wiem, cokolwiek. Ja mam stypendium naukowe obecnie, więc niby mam pieniądze żeby do niego przyjeżdżać, ale zaczyna mnie to irytować, bo "do takiej pracy nie pójdzie, bo to grosze się zarabia" albo inne tego typu wymówki. Do szkoły nie chce pójść, nawet na durne ulotki nie pójdzie pracować. Tak bym chciała by zarobił na bilet do mnie - nie mówiąc o tym, że mam teraz wyjątkowo przez półtora roku wolne mieszkanie, więc mogłabym go przenocować przez parę dni. Złości mnie to; ta ciągła wymówka, że jest biedakiem, że nie ma kasy by przyjeżdżać... Chociaż raz. Gdyby raz przyjechał... Nie powiem ile kasy ja już zużyłam na przyjazdy, jemu niby jest głupio, ale poza tym nic nie robi. Bilet do mnie w tę i z powrotem dla niego kosztuje 160 zł. Gdyby poszedł na ulotki, albo do pracy fizycznej, myślę że to nie jest tak olbrzymia kwota do zdobycia.
Do pośredniaka nie chce iść także - twierdzi, że woli żebrać niż tam chodzić.
Po prostu ja wiem, on ma zaledwie 20 lat, nie myśli o przyszłości itd... Niby mówi mi takie kochane rzeczy, jak że chciałby mieć ze mną dzieci, mieszkać razem, slub itd itd... A rzeczywistość wygląda tak, że gdybym np. ja teraz wpadła, to znikąd nie mogę oczekiwać od niego pomocy... Oczywiście się zabezpieczamy (tu znów moja inicjatywa, bo używamy tabletek) więc raczej to nam nie grozi, ale...
Z drugiej strony nie chcę wyjść na jędzę;kocham go, a myślę o rozstaniu z powodu braku pracy. Właściwie sam fakt, że jej nie ma to jedno, ale denerwuje mnie to, że NIC nie robi, by to zmienić. "Niby" szuka, ale to szukanie skończyło się jedynie na tym, że dał ogłoszenie w internecie o pracę. Też mi szukanie... Kiedy o tym rozmawiamy, on się denerwuje, mówi że ma wrażenie, że chce go zmienić, a on chce być kochany za to kim jest itd... Jestem młoda i niby też nie jestem samodzielna - ale ja nie siedzę całymi dniami grając w gry i nic nie robię.
Ostatnio nie wiem, co ze sobą począć, bo M. poza tym, że nie ma chęci pracować ani się uczyć to bywa zazdrosny bardzo. Ja również trochę taka jestem, ale ostatnio M. mnie strasznie zdenerwował, bo okazało się, że sprawdzał mój numer w jakiś gpsach internetowych czy innych głupotach, żeby sprawdzić czy faktycznie jestem w domu. Mówi, że to z miłości i inne takie głupoty, ale nie chce by mnie sprawdzał. Powiedziałam mu to i mam nadzieję, że zrozumiał.
M. nie ma samych wad - jest kochający, słodki, słucha mnie i wspiera psychicznie. Mam pewną chorobę, powiedzmy nieco wstydliwą i muszę brać leki nonstop, ale jemu to nie przeszkadza, akceptuje mnie taką jaką jestem i nie chce we mnie nic zmieniać. A ja łapię się na tym, że jego chcę zmienić ; chcę by poszedł się uczyć pracować, chcę by zarobił na przyjazd do mnie, by wykazywał inicjatywę większą, chcę by mi ufał i nie podejrzewał o zdradę tylko dlatego, że nie odpisuję od razu na sms-a, bo jestem na zajęciach w szkole. Dręczy mnie to ostatnio. Chciałabym być z nim na zawsze, ale ciemno widzę tę naszą przyszłość. Mam nadzieję, że weźmie się w garść... A jednocześnie jestem zła na siebie, że oceniam go przez pryzmat chęci do zarabiania pieniędzy.

Rozpisałam się, ale mam nadzieję, że ktoś to przeczyta. I poradzi mi tak z obiektywnego punktu widzenia, co powinnam zrobić. Czy dobrze myślę, czy jestem zbyt surowa dla niego. W każdym razie jakiekolwiek posty byłyby miłe; przynajmniej dowiedziałabym się, jak to z zewnątrz wygląda.
masz 21 lat, masz jakis cel w zyciu, studiujesz- nie możesz obwiniac sie ,ze szukasz kogoś z ambicjami i kogos kto też chce coś osiągnać. 160 zl to kwota, ktora da sie zarobić bez problemu, więc to tylko i wyłącznie jego chęci tu wadzą. myslę, ze dla Ciebie to trudna decyzja, tym bardziej, ze to Twoj pierwszy chlopak, ale zastanow się czy to ma jakąkolwiek przyszlość: po pierwsze związki na odleglośc sie nie sprawdzaja, na pewno nie przy takim zaangazowaniu jego strony. chlopak jest jak widac bardzo wygodny, mysle ze nie bez powodu ma takie wyksztalcenie jakie ma. skoro nie chce nic z tym zrobic to znaczy ,ze to mu odpowiada i to sie nie zmieni. mysle ,ze zle trafilas, ale wiem ze ciezko pogodzic sie z takim uczuciem i go zostawic kiedy go kochasz, ale przemysl to. mowisz ,ze chcesz z nim byc na zawsze- a co jak mielibyscie byc razem? bedziesz na niego zarabiac? utrzymywac go? co jak pojawia sie dzieci? pojdziesz do pracy a w miedzyczasie bedziesz sie nimi opiekowac? mysle, ze nie masz z nim przyszlosci jesli niczego nie zmieni, skoro twoje namowy go nie mobolizują to znaczy ,ze nisko ceni to uczucie i podoba mu sie jak jest, mysle ze to niedopuszczalne. marnujesz sie z nim, ty ambitna,stypendium a on obszczymurek bez zadnych celow? w wieku 20 lat ecyduje wlasnie jak potocza ie jego losy, bo kiedy ma to robic ? pomysli o skonczniu gimnazjum po trzydziestce?
niebrzydka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 14:19   #43
domiii91
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 194
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cóż... miłość nie wystarczy.. nie zapełnisz nią lodówki, nie zapłacisz rachunków, niestety ale trzeba też myśleć w takich sytuacjach o przyszłości, a szkoda za 10- 20 lat obudzić się przy kimś kto nie chce nic w swoim życiu zrobić, zmienić. Są ludzie, którzy bez wykształcenia sobie dobrze radą, ale oni inwestują w siebie w inny sposób, a nie graja na komputerze.
domiii91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 14:21   #44
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Aleś sobie autorko księcia znalazła...

Cytat:
Napisane przez Clemence Pokaż wiadomość
Ja to moze wkółko gadam to samo i stałe forumowiczki już dawno to zauważą..
ale tak naprawdę to co wymagać od 20 letniego faceta?
On jest nieukształtowany.Nie wie czego chce. Nie będzie pewnie wiedział czego chce..
Tacy są faceci w tym wieku.
Od związku zawsze każdy wymaga.Chcę zeby facet był taki taki itaki.
Okej.Tylko nie w wieku 20 !! lat bo wtedy jest mała liczba męzczyzn, którzy mają w ogóle plan na zycie dalej.
Są tacy co po prostu od pocxzątku rodzice ich nastawiają na naukę,wychowują tak,że tacy ludzie chcą się rozwijac,ale nie zmienia to faktu ze nadal jezeli chodzi o nadmierną odpowiedzialność - nie ma co na to liczyc.
Dajże spokój Ten post to taki... z choinki trochę urwany
20 lat to już nie jest dziecko, to dorosły człowiek. Młody, ale dorosły. Nie musi znać planu na całe swe życie do emerytury, ale oczywiste jest, że można od niego oczekiwać robienia, no, czegokolwiek. Tzn czegokolwiek w kierunku przyszłości. Od 20-letniego faceta jak najbardziej można wymagać różnych rzeczy. A kiedy ten facet miał jakieś zawirowania w życiu i nie udało mu się nawet przebrnąć przez gimnazjum, to zapewne pierwszy oczekiwaniem byłoby właśnie kształcenie się dalej. Jest wiele szkół dla dorosłych w takiej jak jego sytuacji. Są bardzo tanie albo i darmowe. Wszystko zależy od chęci i motywacji.

Jak na razie (o ile tak jest w ogóle) chłopak nie wie co chce w życiu robić, to spokojnie może się uczyć w tym gimnazjum i np. liceum, to go w żaden sposób nie ukierunkowuje ostatecznie na jakąś ścieżkę kariery, za to wykształcenie w większości prac zadziała na jego korzyść. Bo może jak już dojdzie do wniosku co robić by chciał, to mu właśnie brak skończonej szkoły stanie na drodze.

Autorko, szczerze - twierdzisz, że to miłość... Ale w czym widzisz tę jego miłość poza tym, że przyjmie Cię w odwiedziny czasem, jak przyjedziesz, i przez komunikatory czy telefon wysłucha co masz mu do powiedzenia i ew. coś tam powie? Gdyby ta miłość była taka wielka, to on z samej tęsknoty i chęci spotkania się by poszedł choćby na te ulotki, bo spokojnie by mu to starczyło choćby i na sam bilet. No taka prawda. Widać aż tak mu nie zależy na tych spotkaniach.

Jeśli jego dom to jakaś bieda czy patologia, to prawdopodobne jest, że facet odziedziczy biedę po rodzicach. No i nie będzie pracował, będzie szukał rożnych wymówek, uczyć się też nie będzie, bo on w tym sensu nie zobaczy. Skoro da się egzystować jakoś nie pracując, nie ucząc się, biorąc zasiłek np, to po co on się ma męczyć? Z jego perspektywy pewnie fajnie by było jakby było lepiej, ale nie kosztem jego wysiłku (natomiast chętnie skorzysta z owoców Twojej pracy).

No i do tego jego chorobliwa zazdrość. Myślę, że nie masz co liczyć, że rozmowa i oznajmienie mu że sobie nie życzysz cokolwiek zmieni Gdyby to było takie proste, nie byłoby problemów z zazdrością w związkach. Teraz on Cię może tylko próbować kontrolować "zdalnie", a gdyby doszło do tej Twojej przeprowadzki do niego - będzie robił to samo, tylko skuteczniej, bo na miejscu.

Ogólnie - chyba sama wiesz jaka jest odpowiedź na twoje pytanie. Oczywiste jest, że "kochanie nie wystarczy". Obecnie ten związek wygląda tak, że nie ma dla niego normalnej przyszłości, a na zmianę się nie zanosi.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 14:23   #45
jesienny_lisc
Zakorzenienie
 
Avatar jesienny_lisc
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez Clemence Pokaż wiadomość
Albo jak juz to traktować całkowicie na luzie,rozwijać się,jeździć ,spędzać czas na rozne sposoby- tym powinien się trudzić ktoś młody a nie zakopywaniem w wielkie love z wymaganiami
Po pierwsze to WOW, nie wiedziałam, że do skończenia gimnazjum i szkoły średniej potrzeba nie wiadomo jakiego ogarnięcia i odpowiedzialności.
Jakoś większość ludzi zdaje do klasy i kończy te szkoły, ale może jak ja byłam w tym wieku, to było inaczej, nikt się nad młodzieżą nie roztkliwiał, że musi chodzić do szkoły, wszyscy chodzili, kończyli, taki był obowiązek i już. Bez zbędnych refleksji o dojrzałości.

Co do zacytowanego fragmentu, z ogólnym podejściem się zgadzam, ale proszę Cię, nie z tym facetem! Bo jaki ona ma z tego niby luz i fun? Wyda w miesiącu 200-400zł na wyjazdy i antykoncepcje i co? Siedzą u jego rodziców w mieszkaniu i uprawiają seks w jego pokoju? To ma być ten rozwój i spędzanie czasu.
You don't say.

Ogólnie, ja się zastanawiam z jakiego ten chłopak jest środowiska, że rodzice nic nie zrobili z tym, że przez 18 lat skończył 6 lat podstawówki? Nie wierzę, że normalni rodzice by ot tak odpuścili, nie wyciągali nawet problemowego dzieciaka za uszy, żeby tylko zdał. Dlatego myślę, że problemów może być więcej.
jesienny_lisc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-03-04, 14:27   #46
Speeddemons
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 62
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez niebrzydka Pokaż wiadomość
po pierwsze związki na odleglośc sie nie sprawdzaja
To jakim cudem jest wiele osób, które były w związku na odległość, a teraz mieszkają razem, są po ślubie i mają założone rodziny? Związki na odległość mogą przetrwać. Tylko trzeba się w miarę często spotykać i mieć plany na wspólną przyszłość. A tutaj w tym temacie to facet nie ma pieniędzy na spotkania, nie garnie się nawet do nauki/pracy.
Speeddemons jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 15:14   #47
201801191006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 252
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Loloo, biorę se to w podpis, czy się zgadzasz, czy nie.
toż to zaszczyt dla mnie

widzę, że autorka zamilkła, pewnie nie takich odpowiedzi się spodziewała i zwiała.
albo to troll, bo dalej nie wierzę, że można poważnie się z takim typem związać.
201801191006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 16:45   #48
kicikicikotku
Raczkowanie
 
Avatar kicikicikotku
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 123
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez Clemence Pokaż wiadomość
ale tak naprawdę to co wymagać od 20 letniego faceta?
On jest nieukształtowany.Nie wie czego chce. Nie będzie pewnie wiedział czego chce..
(...)
Tak jak pisałam- okropna strata czasu być w związku w młodym wieku,bo to nie jest odpowiedni czas na takie sprawy. Albo jak juz to traktować całkowicie na luzie,rozwijać się,jeździć ,spędzać czas na rozne sposoby- tym powinien się trudzić ktoś młody a nie zakopywaniem w wielkie love z wymaganiami

Dziewczyno, błagam Cię... Czyli Autorka dobrze robi, a do tego ma taki fun z tego związku i tak korzysta z życia, że wszyscy powinni jej zazdrościć. Tak, każdy marzy o tym, żeby jedyną rozrywką był seks w kącie. Książę nawet godziny tygodniowo nie pracuje (a ma na to czas!) i nie jest w stanie zabrać dziewczyny nawet na porządną randkę. Już nie mówię, że ma za nią płacić, ale nawet za siebie nie jest w stanie. I nie z tego powodu, że jest chory, nie może pracować, nie może znaleźć pracy - tylko dlatego, że NIE CHCE MU SIĘ.

Tak, bo chłop w wieku 20 lat jest wystarczająco dorosły, żeby uprawiać seks, ale za młody, żeby pracować albo się uczyć. Świetne podejście.
A propos - ta para uprawia seks. Tak, zabezpieczają się, ale mimo wszystko seks zawsze wiąże się z mniejszym lub większym ryzykiem zajścia w ciążę. Wyobrażasz sobie co by było, gdyby się okazało, że z tej "zabawy" ma się pojawić dziecko? Odpowiem Ci - Autorka byłaby w kompletnej ...

Ja rozumiem, naprawdę rozumiem, że nie wszyscy muszą kończyć studia. Naprawdę. Sama znam chłopaka, który też nie skończył nawet gimnazjum i CHCE MU SIĘ. Nie siedzi przed kompem i nie gra całymi dniami w gry. Ma dziewczynę na studiach, kochają się, mają wspólne plany... Czyli tak, można z człowiekiem bez wykształcenia ułożyć swoje życie, można z nim fajnie się zgrać, może to być wartościowy, fajny człowiek - pod warunkiem, że będzie widać u niego chęć robienia CZEGOKOLWIEK.
__________________
When you're finished changing, you're finished.


kicikicikotku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 16:46   #49
201701300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 9 327
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez loloo Pokaż wiadomość
widzę, że autorka zamilkła, pewnie nie takich odpowiedzi się spodziewała i zwiała.
albo to troll, bo dalej nie wierzę, że można poważnie się z takim typem związać.
Podejrzewam, że to pierwsze
201701300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-04, 16:52   #50
kate137
Raczkowanie
 
Avatar kate137
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 145
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Zamilkłam, to prawda, ale to dlatego, że musiałam iść na zajęcia do szkoły XD

Po pierwsze dziękuję za tyle odpowiedzi - w pewnym sensie chciałam potwierdzić, to co rozum mi podpowiada od jakiegoś czasu, choć staram się go uciszać.

Wiem, że rozsądniej byłoby się pewnie rozstać, ale to nie takie proste dla mnie. Czy to przez to, że to mój pierwszy związek czy dlatego, że jestem zakochana nie wiem. Chciałabym do niego jakoś dotrzeć. Rozmawialiśmy o tym, to on podał kolejny argument pt "że teraz chce nadrobić to, czego nigdy nie miał, miłosć bezwarunkowa, młodzi ludzie nie myślą tak serio o przyszłości itd itd" Tylko po co w takim razie mówi, że chce ślubu ze mną i być do końca życia...

O czym rozmawiamy? Mamy wspólne zainteresowania - lubimy te same filmy, muzykę, książki, nawet gry nas łączą. To niewiarygodne wiem, że mamy o czym rozmawiać, mimo iż dzieli nas przepaść edukacyjna. A mimo to rozmawiam z nim bardzo dużo - kilka godzin dziennie (o ile rzecz jasna mogę sobie na to pozwolić bo nauka itd.). Ostatnio nie mam ochoty z M. rozmawiać, dlatego, że myślę cały czas o tej pracy. On powiedział, że w ciągu dwóch lat znajdzie pracę / szkołę ale że teraz chce się wyszaleć, poczuć młodość czy jakoś tak to ujął. Poza tym M. widzi, że jestem smutna - zawsze widział, jak coś było nie tak, a ja nie wiem jak mu wytłumaczyć, że go kocham i jednocześnie wymagam od niego czegoś więcej niż deklaracji miłości. Oboje jesteśmy niedojrzali, może to dlatego? Rozmawia nam się cudownie, dopóki nie poruszam "wrażliwego" tematu. Ale tu znowu obawa o przyszłość ; w związku są kłopoty i wtedy co - zamiast rozmowy, on będzie ucinał temat tak jak teraz? Eh...

Koleżanka mi poradziła, bym dała mu czas i nie jeździła do niego, żeby właśnie poczuł chęć większą by zarobić, by mnie choć zobaczyć. No, ale to ego urodziny... Może po tym czasie powiem sobie dość.

Z tego wynika, że muszę albo z nim porozmawiać i uzgodnić pewne rzeczy, albo zerwać. Chciałam by to przemyślał, prosił mnie bym dała mu czas, ale ile mam czekać? 2 lata tak jak powiedział? A czy wywiąże się z tej obietnicy? Już tyle lat nic ze sobą nie robi...

A mimo to na myśl, że mam zerwać chce mi się płakać. Nigdy nie miałam problemu z zrywaniem znajomości, gdy stwierdzałam, że kandydat jest nieodpowiedni, ale tym razem jest mi ciężko. Zakochałam się. Nie chcę go tracić, ale jeśli dalej tak będzie to moja przyszłość z nim będzie taka jak piszecie. Jak do niego trafić? Zagrozić odejściem? Może wtedy znajdzie w sobie energię? On "niby" szuka pracy, mówi że jest lepiej niż kiedyś, ale nie potrafi mi wyjaśnić na czym polega to szukanie pracy, jak nie chce iść zapytać ani tu ani tam...

Kiedyś mi się wydawało, że trzeba akceptować partnera, wspierać go i motywować, a jeśli on nic nie robi to zwyczajnie odejść. Ale w praktyce jest to trudniejsze, bo emocje wchodzą w grę. Smutno mi na samą myśl o tym, bo kocham go najbardziej na świecie...

Ah co do dlaczego nie skończył gimnazjum - zwyczajnie wagarował i wagarował, wpadł w "miłe' towarzystwo i proszę. A co do rodziców, to oni nic nie mówią. M. ma starszych braci i każdy sam robił to co chciał, ale jakoś wszyscy 3 starsi bracia jakoś albo pracują albo cokolwiek i wynieśli się z domu.

Edytowane przez kate137
Czas edycji: 2014-03-04 o 17:00
kate137 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 16:58   #51
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

To nie zrywaj, zacznij przygotowywać się do roli Halinki Kiepskiej- też męża nieroba utrzymywała.
Bo co? Nadrobi te braki edukacyjne? Na jaką pracę może liczyć ktoś, kto ma podstawowe wykształcenie i do pracy się nie garnie? Mnie byłoby zwyczajnie wstyd być z takim niedoukiem.
Już widzę tego chłopca, który namiętnie książki pochłania
I jaka miłość bezwarunkowa? TAK to ja własne dzieci kocham- bo są, bo je urodziłam, ale nie wierzę, że bezwarunkowo można kochać takiego obiboka, jak tu opisałaś, na dodatek ryjącego w Twojej prywatności.

Stąd jak tak "kochasz i całe życie chcesz z nim być"- to gotuj się do roli Halinki Kiepskiej.
Tylko pytanie: naprawdę nie jest Ci wstyd być z takim chłopem? Bo jak spytają rodzice czy znajomi: "co robi?"- Ty powiesz: skończył 6 klas SP, nie uczy się, nie pracuje, gra - wstyd jak cholera, że ma się takie żadne oczekiwania.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 17:01   #52
MHKH
Raczkowanie
 
Avatar MHKH
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Tam i tu
Wiadomości: 140
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

ja Cie naprawde Halinka zaczne nazywac !
2 lata by sie wyszalec? wybacz, ale patrzac na jego intensywnosc nauki w latach mlodosci to on mial dostatecznie duzo czasu by sie wyszalec.
nie mowi nikt, ze ma od razu na PhD sie rzucic, znalezc robote za 5000 i zaczac odkladac na slub, ale tak naprawde co one ze soba robi na co dzien? nic. nawet nie znajdzie roboty by odlozyc i Ciebie zobaczyc. na ulotkach by postal i juz mial.
on nie ma za grosz ambicji, nawet kursu na wozki widlowe nie zrobi, nie zapisze sie jako bezrobotny do urzedu, nic.
a to, ze masz o czym rozmawiac to nic nienormalnego - nie rozmawiacie o fizyce kwantowej a o zwyklych codziennych zainteresowaniach. podaj tytuly filmow i ksiazek, ktore lubisz, gier w ktore grasz (pewnie moglabys nawet ze mna online pograc ), nazwy zespolow, ktorych sluchasz i gwarantuje Ci - na pewno tutaj znajdziesz kogos kto lubi to samo.
wiem, ze to ciezkie, ale sama dobrze wiesz, ze tutaj nikt Ci zle nie zyczy a chce pomoc. albo chlopak sie zmieni albo musisz odejsc, z tej sytuacji nie ma innego wyjscia.

powiem Ci wiecej - uwazam, ze skoro koles wywodzi sie z 'patologii' to powinien nawet bardziej chciec to wszystko zmienic. nawet nie dla Ciebie, ale dla samego siebie. a on kompletnie NIC nie chce zmieniac.
__________________
Blog osobisty
www.myhongkonghusband.com
一種語言永遠不夠
MHKH jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 17:03   #53
kate137
Raczkowanie
 
Avatar kate137
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 145
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Jest mi trochę wstyd przyznaję. Ale nie dlatego, że ma niskie wykształcenie, a dlatego, że nie robi nic by to zmienić, by zagwarantować nam jakąś przyszłość. Ale każdy ma prawo do błędów - ja też w pewnym okresie nic nie robiłam, zerwałam studia i nie robiłam nic przez pół roku, nie wiedziałam co ze sobą począć...

Ale wzięłam się w garść i jakoś żyję. No i mój "zastój" trwał pół roku, a nie tyle co u niego.

Wiem, wiem, dlatego tu napisałam Żeby zobaczyć obiektywne opinie. Pytanie tylko czy da radę jakoś jeszcze go zmotywować by się zmienił, czy faktycznie muszę się nastawiać psychicznie do zerwania... Czego nie chcę strasznie, uważam, że dałby sobie radę. A on uważa, że nie trzeba teraz / nie da rady teraz i taka rozmowa. Eh.

Edytowane przez kate137
Czas edycji: 2014-03-04 o 17:06
kate137 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 17:05   #54
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez kate137 Pokaż wiadomość
Rozmawialiśmy o tym, to on podał kolejny argument pt "że teraz chce nadrobić to, czego nigdy nie miał, miłosć bezwarunkowa, młodzi ludzie nie myślą tak serio o przyszłości itd itd" Tylko po co w takim razie mówi, że chce ślubu ze mną i być do końca życia...
Nie rozumiem, to jakby chodził do wieczorowej czy weekendowej szkoły i się uczył, to by nie czuł młodości? Tak właśnie wygląda młodość większości ludzi, więc jeśli on chce nadrobić to co stracił, to chyba właśnie tędy droga - przez szkołę
A co do tego, że młodzi ludzie nie myślą na serio o przyszłości - to już niestety wiesz ile warte są te jego rozmowy o ślubach czy dzieciach...

Cytat:
O czym rozmawiamy? Mamy wspólne zainteresowania - lubimy te same filmy, muzykę, książki, nawet gry nas łączą. To niewiarygodne wiem, że mamy o czym rozmawiać, mimo iż dzieli nas przepaść edukacyjna. A mimo to rozmawiam z nim bardzo dużo - kilka godzin dziennie (o ile rzecz jasna mogę sobie na to pozwolić bo nauka itd.).
To wszystko fajnie, ale to wszystko swego rodzaju dodatek - można lubić różne filmy i mieć różne hobby, a mieć udany związek. Ale trudniej o to samo kiedy brakuje fundamentów.

Cytat:
On powiedział, że w ciągu dwóch lat znajdzie pracę / szkołę ale że teraz chce się wyszaleć, poczuć młodość czy jakoś tak to ujął.
Wyjaśnij mu, że ma już 20 lat i wprawdzie jest młody, ALE biorąc pod uwagę jego edukację i brak doświadczenia, to on już zwyczajnie nie ma czasu na "wyszalenie się" jeśli chce ogarnąć swoje życie i przyszłość. Kiedy ma się zastanawiać jak pokierować swoim życiem, jak nie teraz?

Moim zdaniem to wszystko są wymówki, co on mówi. Nie wierzę, że rzeczywiście kiedyś nagle uzna, że czas zmienić swoje życie i ot tak to zrobi - może teraz nawet mgliście coś tam sobie planuje, ale wdrożenie tego w życie to zupełnie inna sprawa.

Cytat:
Z tego wynika, że muszę albo z nim porozmawiać i uzgodnić pewne rzeczy, albo zerwać. Chciałam by to przemyślał, prosił mnie bym dała mu czas, ale ile mam czekać? 2 lata tak jak powiedział? A czy wywiąże się z tej obietnicy? Już tyle lat nic ze sobą nie robi...
No właśnie, ile lat on już tak rozkoszuje się młodością?

Cytat:
Jak do niego trafić? Zagrozić odejściem? Może wtedy znajdzie w sobie energię? On "niby" szuka pracy, mówi że jest lepiej niż kiedyś, ale nie potrafi mi wyjaśnić na czym polega to szukanie pracy, jak nie chce iść zapytać ani tu ani tam...
Moim zdaniem jedyna droga na takich panów to nawet nie zagrozić odejściem, a odejść i powiedzieć, że czekasz pół roku na niego, na jakiś znak zmian, jakieś czyny a nie słowa. Jak w takim czasie nic nie zrobi, zapomnieć o nim.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 17:13   #55
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez kate137 Pokaż wiadomość
Jest mi trochę wstyd przyznaję. Ale nie dlatego, że ma niskie wykształcenie, a dlatego, że nie robi nic by to zmienić, by zagwarantować nam jakąś przyszłość. Ale każdy ma prawo do błędów - ja też w pewnym okresie nic nie robiłam, zerwałam studia i nie robiłam nic przez pół roku, nie wiedziałam co ze sobą począć...

Ale wzięłam się w garść i jakoś żyję. No i mój "zastój" trwał pół roku, a nie tyle co u niego.

Wiem, wiem, dlatego tu napisałam Żeby zobaczyć obiektywne opinie. Pytanie tylko czy da radę jakoś jeszcze go zmotywować by się zmienił, czy faktycznie muszę się nastawiać psychicznie do zerwania... Czego nie chcę strasznie, uważam, że dałby sobie radę. A on uważa, że nie trzeba teraz / nie da rady teraz i taka rozmowa. Eh.
- halo,tu Ziemia: mamy XXI wiek, nie jesteśmy krajem III świata, dla mnie totalny margines społeczny, dziecko społecznie wykluczone kończy edukację na 6 klasach, tak to przed II wojną bywało w niektórych środowiskach, nie teraz. Brak ambicji jakiejkolwiek - to też powód do wstydu- że do roli Halinki się aspiruje.
Kurczę, te Twoje studia to musi być jakaś szkółka wydawania dyplomów magistra, bo nie wierzę, ze sensowna studentka ze stypendium naukowym takim facetem by się zainteresowała. Nie wierzę. Tylko nie bredź nie nadajecie na tych samych tonach, ze nie dzieli Was żaden kod kulturowy- bo w to też nie wierzę. A tu proszę, w sumie wrażliwa dusza: te same książki/muzyka itp.
- ależ Ty z tym męskim cudem nie zerwiesz, bo nie chcesz
A przede wszystkim on w wieku 20 lat nie rozumie, że to wiek kiedy: albo się pracuje, albo się uczy, no albo aspiruje się do roli Ferdka, jak widać Halinki Kiepskie spotyka się na studiach: są studentkami z naukowym stypendium

I jeszcze jedno: JAK, no JAK niemądrą niunią trzeba być, aby kompletnie nie oczekiwać jakiejkolwiek wzajemności??? On nie przyjedzie, Ty płacisz za antykoncepcję, Ty bulisz za bilety; wszystko Ty, jemu nawet do pośredniaka się przejść nie chce, no honorny chłopak - woli na żebry, ale też nie pójdzie, bo trzeba by dupsko sprzed gry ruszyć, prawda??? Co z Tobą nie tak, że taki męski odpad za 8 cud świata uznajesz??

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2014-03-04 o 17:28
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 17:23   #56
Arsonist
Zakorzenienie
 
Avatar Arsonist
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 3 157
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez kate137 Pokaż wiadomość
Z tego wynika, że muszę albo z nim porozmawiać i uzgodnić pewne rzeczy, albo zerwać. Chciałam by to przemyślał, prosił mnie bym dała mu czas, ale ile mam czekać? 2 lata tak jak powiedział? A czy wywiąże się z tej obietnicy? Już tyle lat nic ze sobą nie robi...
Przede wszystkim przestań mu się podawać na tacy. Spójrz, jak to wygląda: dziewczyna tłucze się 6 godzin pociągiem do faceta co dwa tygodnie, ten nawet opłaconą antykoncepcję ma "w pakiecie". Nie jedź do niego, poczekaj na jego ruch. Wtedy będziesz mogła się przekonać, czy jemu też tak na Tobie zależy i istnieje choćby promil szansy, że rzeczywiście będzie chciał coś dla Ciebie zmieniać.
Arsonist jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 17:30   #57
MHKH
Raczkowanie
 
Avatar MHKH
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Tam i tu
Wiadomości: 140
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

moja magiczna kula... widze w niej...




sprobowac mozesz go zmienic, ale naprawde nie wiecej niz te pare miesiecy. musisz byc stanowcza, inaczej on takimi slodkimi slowkami bedzie Toba manipulowac.
dla mnie naprawde ktos kto sie wywodzi z takich warstw powinien nawet jeszcze bardziej chciec zmienic swoje zycie.
__________________
Blog osobisty
www.myhongkonghusband.com
一種語言永遠不夠
MHKH jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-03-04, 17:33   #58
justyna2014
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 47
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

przepraszam ale z tym facetem nie masz przyszlosci.. jesli jestes osoba ktora chce w zyciu dojsc do czegos to on bedzie cie zamulal, to brutalne. po gimnazjum bedzie mu strasznie ciezko o prace, mowisz ze nie ma checi isc do pracy, pomysl jak bedzie wygladalo zycie wasze kiedys... im dluzej tym zyjesz tym ciezej bedzie ci pozniej odejsc... bedziesz w tym tkwila[COLOR="Silver"]
justyna2014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 17:36   #59
Zenobia_87
Raczkowanie
 
Avatar Zenobia_87
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 175
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez kate137 Pokaż wiadomość
On powiedział, że w ciągu dwóch lat znajdzie pracę / szkołę ale że teraz chce się wyszaleć, poczuć młodość czy jakoś tak to ujął.
A na czym ma polegać to szaleństwo młodości? Facet nie pracuje, siedzi i gra na kompie to chyba kasy na szaleństwa, imprezy i wojaże po świecie kasy nie ma. Chyba, że te szaleństwa mają polegać na grach komputerowych, najlepiej smisach, będzie miał chłop namiastkę realnego życia.

Cytat:
Napisane przez kate137 Pokaż wiadomość
Z tego wynika, że muszę albo z nim porozmawiać i uzgodnić pewne rzeczy, albo zerwać. Chciałam by to przemyślał, prosił mnie bym dała mu czas, ale ile mam czekać? 2 lata tak jak powiedział? A czy wywiąże się z tej obietnicy? Już tyle lat nic ze sobą nie robi..
I co będzie miał 22 lata zacznie gimnazjum robić jak skończy stuknie mu 25 lat trochę kiepska perspektywa jak dla mnie. Gdzie znajdzie pracę w takim wieku, z takim wykształceniem i zerowym doświadczeniem. Najwyżej ulotki albo jakiś pomocnik na budowie.

Cytat:
Napisane przez kate137 Pokaż wiadomość
Ah co do dlaczego nie skończył gimnazjum - zwyczajnie wagarował i wagarował, wpadł w "miłe' towarzystwo i proszę. A co do rodziców, to oni nic nie mówią. M. ma starszych braci i każdy sam robił to co chciał, ale jakoś wszyscy 3 starsi bracia jakoś albo pracują albo cokolwiek i wynieśli się z domu.
Czyli zwykły leń i nierób jest z niego, przyzwyczajony do beztroskiego życia. Trójka braci dała radę a on jeden nie biedaczek
Zenobia_87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 17:39   #60
jesienny_lisc
Zakorzenienie
 
Avatar jesienny_lisc
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez kate137 Pokaż wiadomość

O czym rozmawiamy? Mamy wspólne zainteresowania - lubimy te same filmy, muzykę, książki, nawet gry nas łączą. To niewiarygodne wiem, że mamy o czym rozmawiać, mimo iż dzieli nas przepaść edukacyjna. A mimo to rozmawiam z nim bardzo dużo - kilka godzin dziennie
No wiesz, bardzo fajnie, tylko na lubieniu tej samej muzyki, to można związek budować w gimnazjum (sic!), a nie mając 20-parę lat.

My z TŻem lubimy inne filmy, inną muzę i inne książki. Ciągle się kłócimy co obejrzeć i szczerze, wolę to, niż kłótnie o to, że ktoś nie chce skończyć gimnazjum, wolę nabijanie się z moich książek niż awanturę, że nie odpisałam na sms. Może nie słuchamy tej samej muzyki, ale za to, jesteśmy zgodni co do kierunku, w jakim się rozwija nasz związek.
jesienny_lisc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-03-10 09:30:48


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:02.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.