Czy samo kochanie wystarczy? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-03-04, 04:41   #1
kate137
Raczkowanie
 
Avatar kate137
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 145

Czy samo kochanie wystarczy?


Zazwyczaj tylko tu czytałam, a nigdy nie pisałam, więc to mój pierwszy temat właściwie.
Mam 21 jeden lat, można powiedzieć młodziutka i niedoświadczona obecnie w pierwszym związku z facetem. Mój kochany TŻ albo po prostu powiem normalnie M. jest 20 latkiem. Jesteśmy zakochani w sobie, jesteśmy ze sobą od pół roku i ja wiem, że to krótko... Tylko, że mam pewne wątpliwości, nie bardzo wiem, jak sobie z nimi poradzić, dlatego dobrze by było usłyszeć obiektywną ocenę.

Kocham swojego chłopaka i on kocha mnie. Nie wątpię w uczucia do niego, ani on we mnie, rozmawiamy, wspieramy się itd. Jednakże obecnie jest to związek na odległość : poznaliśmy się przez internet, zaiskrzyło, spotkaliśmy się i zakochaliśmy w sobie. Spotykamy się raz albo 2 razy w miesiącu, dosyć krótko bo raptem na parę dni / weekend... Ale codziennie rozmawiamy przez kamerkę itd. Półtora roku musimy wytrzymać, ponieważ wtedy dopiero ja będę mogła się przeprowadzić bliżej niego (jestem w połowie studiów licencjackich, chcę je zakończyć tutaj). Podróż do M. zajmuje mi 6, 7 godzin, więc jest to uciążliwe. I tutaj mimo tego, że M. jest kochany, że słucha moich żalów, wspiera mnie psychicznie itd, mamy wspólne zainteresowania pojawiają się pewne zgrzyty.
M. nie jest w stanie do mnie przyjeżdżać, ponieważ jest na utrzymaniu rodziców, nie pracuje ani się nie uczy, a jego rodzina ma ciężką sytuację finansową, a przynajmniej tak M. mi zawsze mówi. M. ma wykształcenie zaledwie podstawowe - pewne rzeczy się działy w jego życiu i nie dokończył edukacji, od 18 roku życia siedzi i nic nie robi, gra i siedzi na necie, wychodzi na spacery itd. Ma 20 lat - niby niewiele, niby całe życie przed nim. Jednak ja mam wrażenie, że on nie chce się zmieniać, cały czas go motywuję, by poszukał pracy, albo najlepiej dokończył wykształcenie. Potwornie mu głupio że olał gimnazjum i nie ma nawet gimnazjum ukończonego, ale przecież żyjemy w XXI wieku; jestem pewna, że są szkoły dla dorosłych, które pomogłyby mu podnieść kwalifikacje. Osobiście mi to nie przeszkadza, ale chodzi mi o to, że jest to przydatne w pracy; albo żeby wyrobił sobie jakiś zawód... Nie wiem, cokolwiek. Ja mam stypendium naukowe obecnie, więc niby mam pieniądze żeby do niego przyjeżdżać, ale zaczyna mnie to irytować, bo "do takiej pracy nie pójdzie, bo to grosze się zarabia" albo inne tego typu wymówki. Do szkoły nie chce pójść, nawet na durne ulotki nie pójdzie pracować. Tak bym chciała by zarobił na bilet do mnie - nie mówiąc o tym, że mam teraz wyjątkowo przez półtora roku wolne mieszkanie, więc mogłabym go przenocować przez parę dni. Złości mnie to; ta ciągła wymówka, że jest biedakiem, że nie ma kasy by przyjeżdżać... Chociaż raz. Gdyby raz przyjechał... Nie powiem ile kasy ja już zużyłam na przyjazdy, jemu niby jest głupio, ale poza tym nic nie robi. Bilet do mnie w tę i z powrotem dla niego kosztuje 160 zł. Gdyby poszedł na ulotki, albo do pracy fizycznej, myślę że to nie jest tak olbrzymia kwota do zdobycia.
Do pośredniaka nie chce iść także - twierdzi, że woli żebrać niż tam chodzić.
Po prostu ja wiem, on ma zaledwie 20 lat, nie myśli o przyszłości itd... Niby mówi mi takie kochane rzeczy, jak że chciałby mieć ze mną dzieci, mieszkać razem, slub itd itd... A rzeczywistość wygląda tak, że gdybym np. ja teraz wpadła, to znikąd nie mogę oczekiwać od niego pomocy... Oczywiście się zabezpieczamy (tu znów moja inicjatywa, bo używamy tabletek) więc raczej to nam nie grozi, ale...
Z drugiej strony nie chcę wyjść na jędzę;kocham go, a myślę o rozstaniu z powodu braku pracy. Właściwie sam fakt, że jej nie ma to jedno, ale denerwuje mnie to, że NIC nie robi, by to zmienić. "Niby" szuka, ale to szukanie skończyło się jedynie na tym, że dał ogłoszenie w internecie o pracę. Też mi szukanie... Kiedy o tym rozmawiamy, on się denerwuje, mówi że ma wrażenie, że chce go zmienić, a on chce być kochany za to kim jest itd... Jestem młoda i niby też nie jestem samodzielna - ale ja nie siedzę całymi dniami grając w gry i nic nie robię.
Ostatnio nie wiem, co ze sobą począć, bo M. poza tym, że nie ma chęci pracować ani się uczyć to bywa zazdrosny bardzo. Ja również trochę taka jestem, ale ostatnio M. mnie strasznie zdenerwował, bo okazało się, że sprawdzał mój numer w jakiś gpsach internetowych czy innych głupotach, żeby sprawdzić czy faktycznie jestem w domu. Mówi, że to z miłości i inne takie głupoty, ale nie chce by mnie sprawdzał. Powiedziałam mu to i mam nadzieję, że zrozumiał.
M. nie ma samych wad - jest kochający, słodki, słucha mnie i wspiera psychicznie. Mam pewną chorobę, powiedzmy nieco wstydliwą i muszę brać leki nonstop, ale jemu to nie przeszkadza, akceptuje mnie taką jaką jestem i nie chce we mnie nic zmieniać. A ja łapię się na tym, że jego chcę zmienić ; chcę by poszedł się uczyć pracować, chcę by zarobił na przyjazd do mnie, by wykazywał inicjatywę większą, chcę by mi ufał i nie podejrzewał o zdradę tylko dlatego, że nie odpisuję od razu na sms-a, bo jestem na zajęciach w szkole. Dręczy mnie to ostatnio. Chciałabym być z nim na zawsze, ale ciemno widzę tę naszą przyszłość. Mam nadzieję, że weźmie się w garść... A jednocześnie jestem zła na siebie, że oceniam go przez pryzmat chęci do zarabiania pieniędzy.

Rozpisałam się, ale mam nadzieję, że ktoś to przeczyta. I poradzi mi tak z obiektywnego punktu widzenia, co powinnam zrobić. Czy dobrze myślę, czy jestem zbyt surowa dla niego. W każdym razie jakiekolwiek posty byłyby miłe; przynajmniej dowiedziałabym się, jak to z zewnątrz wygląda.
kate137 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 05:12   #2
MHKH
Raczkowanie
 
Avatar MHKH
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Tam i tu
Wiadomości: 140
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

moze to zabrzmi trywialnie ale chcesz skonczyc jak taka Halinka Kiepska? miloscia sie nie nakarmicie, nie wyleczycie w razie choroby, milosc nie da na bilet by sie zobaczyc, nie oplaci rachunku za telefon by porozmawiac. slodkie slowka to jedno, ale tak naprawde Wasz zwiazek na chwile obecna nie ma jakis szans na realna, stabilna przyszlosc. sa ludzie, ktorzy wywodza sie z biedy - ba, najbogatszy czlowiek w Hong Kongu nie ma edukacji, rzucil szkole a ciezka praca i potem inwestycjami z owocow tej pracy ma ponad 32 miliardy... a on nie chce i juz - wykorzystuje swoja sytuacje jako wymowke. sama mowisz, ze on nawet nie chce sprobowac, ulotek ani nic. siedzi tylko i gra. co by moglo go zmienic? i czy tak naprawde w ogole wierzysz w to, ze on moze sie zmienic?
sprobuj porozmawiac z nim i przedstawic jak rzeczywistosc i codziennosc ma sie do jego postawy - jak wyobraza sobie przyszlosc, za co zaplacicie rachunki, kupicie jedzenie. to nie jest zle, ze tak myslisz a nawet powiem wiecej, bardzo dobrze, ze realnie na to patrzysz, tak jak odleglosc da sie zniesc tak niestety bez biletu sie nie zobaczycie, taki zwiazek kosztuje nawet bardziej niz 'normalny'. sa cosinusy i inne praktycznie darmowe szkoly dla doroslych, nie musi to kosztowac wiecej niz jego wlasny wysilek.
zaaranzuj rozmowe w taki sposob by to nie byl atak a raczej motywacje dla WASZEGO dobra. a jesli sytuacja sie nie zmieni to chyba sama w serduszku czujesz, ze na dluzsza mete to nie wyjdzie...
mam nadzieje, ze uda Wam sie dojsc do porozumienia, trzymam kciuki kochana
__________________
Blog osobisty
www.myhongkonghusband.com
一種語言永遠不夠
MHKH jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 06:10   #3
MaRtUhA
Zadomowienie
 
Avatar MaRtUhA
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 420
GG do MaRtUhA
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Przepraszam, ale jak to olał gimnazjum? Może się mylę, jeśli tak, proszę mnie poprawić- ale gimnazjum stanowi szkolę podstawową i jest obowiązkowe. Chłopak jest nieodpowiedzialny, leniwy i nie rokuje zbyt dobrze.
__________________
"Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej. Z tą wiarą lżej im będzie żyć i umierać. "
Wisława Szymborska
MaRtUhA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 07:30   #4
kasiapyra
Raczkowanie
 
Avatar kasiapyra
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 147
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Uciekaj ;p Leń zawsze będzie leniem, a patrzeniem w oczy dzieci nie nakarmisz.
kasiapyra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 07:38   #5
Sarna90
Raczkowanie
 
Avatar Sarna90
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 151
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Trafił Ci się facet bez perspektyw. I niestety, ja nie widzę jakiejkolwiek przyszłości dla Was. Chyba, że tak, jak napisała to MHKH będziesz taką Halinką Kiepską, która misiaczka utrzyma, opłaci mieszkanie, ugotuje obiadek i jeszcze drobne na browarka da. Sorry, ale dla mnie to jest kompletnie nie do przyjęcia, że dorosły facet nie robi NIC tylko siedzi w domu i się obija.
Ja bym jeszcze raz spróbowała porozmawiać i jakoś nakierować faceta na odpowiednie tory coby mógł jakąkolwiek robotę sobie znaleźć - choćby i na budowie. Wytłumaczyć mu, że nie chcesz go zmieniać, ale nie wyobrażasz sobie przyszłości, w której on siedzi całymi dniami w domu, a Ty wracasz zmęczona z roboty i jeszcze musisz obiad ugotować dla mężusia. Chyba nie tak wyobrażasz sobie siebie za 10 lat? Radzę szczerą, poważną rozmowę i solidne przemyślenie związku i priorytetów, jakie ma każde z Was. Bo coś mi się wydaje, że w najbardziej podstawowych kwestiach życiowych Wasze zdanie może się dość znacząco różnić.
__________________
"Czasem trzeba się komuś ofiarować, żeby zobaczyć, kim się jest."
Sarna90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 07:40   #6
Linaewen
Zakorzenienie
 
Avatar Linaewen
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez MaRtUhA Pokaż wiadomość
Przepraszam, ale jak to olał gimnazjum? Może się mylę, jeśli tak, proszę mnie poprawić- ale gimnazjum stanowi szkolę podstawową i jest obowiązkowe. Chłopak jest nieodpowiedzialny, leniwy i nie rokuje zbyt dobrze.
Obowiązkowa jest nauka do 18 roku życia, jak ktoś nie skończył do tego czasu podstawówki albo utknął w gimnazjum i nie zrobił nic, żeby ukończyć 3 klasę to można skończyć z wykształceniem tylko podstawowym.
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie."
za: whitepointeshoes
Linaewen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 07:50   #7
jesienny_lisc
Zakorzenienie
 
Avatar jesienny_lisc
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Nie, nie wystarczy. No chyba, że będziecie się żywić energią kosmiczną, a za ślub i wychowanie dzieci zapłacicie kamyczkami i muszelkami. Ta ciężka sytuacja w domu Twojego faceta, to pewnie jakaś patologia, dziedziczenie biedy na pewno.
To tylko pół roku, na dodatek na odległość - odpuść sobie.
jesienny_lisc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 07:59   #8
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez kate137 Pokaż wiadomość
Zazwyczaj tylko tu czytałam, a nigdy nie pisałam, więc to mój pierwszy temat właściwie.
Mam 21 jeden lat, można powiedzieć młodziutka i niedoświadczona obecnie w pierwszym związku z facetem. Mój kochany TŻ albo po prostu powiem normalnie M. jest 20 latkiem. Jesteśmy zakochani w sobie, jesteśmy ze sobą od pół roku i ja wiem, że to krótko... Tylko, że mam pewne wątpliwości, nie bardzo wiem, jak sobie z nimi poradzić, dlatego dobrze by było usłyszeć obiektywną ocenę.

Kocham swojego chłopaka i on kocha mnie. Nie wątpię w uczucia do niego, ani on we mnie, rozmawiamy, wspieramy się itd. Jednakże obecnie jest to związek na odległość : poznaliśmy się przez internet, zaiskrzyło, spotkaliśmy się i zakochaliśmy w sobie. Spotykamy się raz albo 2 razy w miesiącu, dosyć krótko bo raptem na parę dni / weekend... Ale codziennie rozmawiamy przez kamerkę itd. Półtora roku musimy wytrzymać, ponieważ wtedy dopiero ja będę mogła się przeprowadzić bliżej niego (jestem w połowie studiów licencjackich, chcę je zakończyć tutaj). Podróż do M. zajmuje mi 6, 7 godzin, więc jest to uciążliwe. I tutaj mimo tego, że M. jest kochany, że słucha moich żalów, wspiera mnie psychicznie itd, mamy wspólne zainteresowania pojawiają się pewne zgrzyty.
M. nie jest w stanie do mnie przyjeżdżać, ponieważ jest na utrzymaniu rodziców, nie pracuje ani się nie uczy, a jego rodzina ma ciężką sytuację finansową, a przynajmniej tak M. mi zawsze mówi. M. ma wykształcenie zaledwie podstawowe - pewne rzeczy się działy w jego życiu i nie dokończył edukacji, od 18 roku życia siedzi i nic nie robi, gra i siedzi na necie, wychodzi na spacery itd. Ma 20 lat - niby niewiele, niby całe życie przed nim. Jednak ja mam wrażenie, że on nie chce się zmieniać, cały czas go motywuję, by poszukał pracy, albo najlepiej dokończył wykształcenie. Potwornie mu głupio że olał gimnazjum i nie ma nawet gimnazjum ukończonego, ale przecież żyjemy w XXI wieku; jestem pewna, że są szkoły dla dorosłych, które pomogłyby mu podnieść kwalifikacje. Osobiście mi to nie przeszkadza, ale chodzi mi o to, że jest to przydatne w pracy; albo żeby wyrobił sobie jakiś zawód... Nie wiem, cokolwiek. Ja mam stypendium naukowe obecnie, więc niby mam pieniądze żeby do niego przyjeżdżać, ale zaczyna mnie to irytować, bo "do takiej pracy nie pójdzie, bo to grosze się zarabia" albo inne tego typu wymówki. Do szkoły nie chce pójść, nawet na durne ulotki nie pójdzie pracować. Tak bym chciała by zarobił na bilet do mnie - nie mówiąc o tym, że mam teraz wyjątkowo przez półtora roku wolne mieszkanie, więc mogłabym go przenocować przez parę dni. Złości mnie to; ta ciągła wymówka, że jest biedakiem, że nie ma kasy by przyjeżdżać... Chociaż raz. Gdyby raz przyjechał... Nie powiem ile kasy ja już zużyłam na przyjazdy, jemu niby jest głupio, ale poza tym nic nie robi. Bilet do mnie w tę i z powrotem dla niego kosztuje 160 zł. Gdyby poszedł na ulotki, albo do pracy fizycznej, myślę że to nie jest tak olbrzymia kwota do zdobycia.
Do pośredniaka nie chce iść także - twierdzi, że woli żebrać niż tam chodzić.
Po prostu ja wiem, on ma zaledwie 20 lat, nie myśli o przyszłości itd... Niby mówi mi takie kochane rzeczy, jak że chciałby mieć ze mną dzieci, mieszkać razem, slub itd itd... A rzeczywistość wygląda tak, że gdybym np. ja teraz wpadła, to znikąd nie mogę oczekiwać od niego pomocy... Oczywiście się zabezpieczamy (tu znów moja inicjatywa, bo używamy tabletek) więc raczej to nam nie grozi, ale...
Z drugiej strony nie chcę wyjść na jędzę;kocham go, a myślę o rozstaniu z powodu braku pracy. Właściwie sam fakt, że jej nie ma to jedno, ale denerwuje mnie to, że NIC nie robi, by to zmienić. "Niby" szuka, ale to szukanie skończyło się jedynie na tym, że dał ogłoszenie w internecie o pracę. Też mi szukanie... Kiedy o tym rozmawiamy, on się denerwuje, mówi że ma wrażenie, że chce go zmienić, a on chce być kochany za to kim jest itd... Jestem młoda i niby też nie jestem samodzielna - ale ja nie siedzę całymi dniami grając w gry i nic nie robię.
Ostatnio nie wiem, co ze sobą począć, bo M. poza tym, że nie ma chęci pracować ani się uczyć to bywa zazdrosny bardzo. Ja również trochę taka jestem, ale ostatnio M. mnie strasznie zdenerwował, bo okazało się, że sprawdzał mój numer w jakiś gpsach internetowych czy innych głupotach, żeby sprawdzić czy faktycznie jestem w domu. Mówi, że to z miłości i inne takie głupoty, ale nie chce by mnie sprawdzał. Powiedziałam mu to i mam nadzieję, że zrozumiał.
M. nie ma samych wad - jest kochający, słodki, słucha mnie i wspiera psychicznie. Mam pewną chorobę, powiedzmy nieco wstydliwą i muszę brać leki nonstop, ale jemu to nie przeszkadza, akceptuje mnie taką jaką jestem i nie chce we mnie nic zmieniać. A ja łapię się na tym, że jego chcę zmienić ; chcę by poszedł się uczyć pracować, chcę by zarobił na przyjazd do mnie, by wykazywał inicjatywę większą, chcę by mi ufał i nie podejrzewał o zdradę tylko dlatego, że nie odpisuję od razu na sms-a, bo jestem na zajęciach w szkole. Dręczy mnie to ostatnio. Chciałabym być z nim na zawsze, ale ciemno widzę tę naszą przyszłość. Mam nadzieję, że weźmie się w garść... A jednocześnie jestem zła na siebie, że oceniam go przez pryzmat chęci do zarabiania pieniędzy.

Rozpisałam się, ale mam nadzieję, że ktoś to przeczyta. I poradzi mi tak z obiektywnego punktu widzenia, co powinnam zrobić. Czy dobrze myślę, czy jestem zbyt surowa dla niego. W każdym razie jakiekolwiek posty byłyby miłe; przynajmniej dowiedziałabym się, jak to z zewnątrz wygląda.
Najpierw myślałam, że problemem jest związek na odległość, ale jak czytałam dalej... Nie, kochanie nie wystarczy. I chociaż różnie się ludziom w życiu układa i można skończyć 18 lat mając różne wykształcenie, to mimo wszystko w dzisiejszych czasach mamy TYLE możliwości nauki, że skończyć z wykształceniem podstawowym to niemal nierealne! Gdyby ruszył tyłek i poszedł do darmowej szkoły weekendowej dla dorosłych, to byłby w stanie skończyć i gimnazjum, i liceum - na naukę ma mnóstwo czasu. Ale ponieważ nie każdy musi mieć wykształcenie, i można być wspaniałym pracownikiem fizycznym nawet po podstawówce, to wypadałoby, by bez względu na wszystko Twój chłopak poszedł do pracy. Ale nie! Bo "w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z jego wykształceniem", względnie nowy argument - za mało płacą, za ciężko robić... No wybaczcie, jeśli wymagania co do warunków pracy ma 20-latek, który skończył szkołę podstawową i od tego czasu niczego innego poza graniem na komputerze nie zrobił, to ludzie po jakichkolwiek studiach powinni chyba z miejsca dostawać pracę za grube dziesiątki tysięcy, z osobistym służącym w pakiecie. No błagam, WYMAGANIA? On na ulotki nie pójdzie? 20-LATEK PO PODSTAWÓWCE I BEZ ŻADNEGO DOŚWIADCZENIA ZAWODOWEGO? Świat się kończy.

Bez względu na to, czy nie chce iść do pracy bo mu nie zależy by do Ciebie przyjeżdżać, czy bo jest leniem, to i tak nie rokuje.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 08:09   #9
Bea_91
Zadomowienie
 
Avatar Bea_91
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 406
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Co innego jak chłopak zaocznie kontynuuję naukę i dorabia sobie choćby na czarno na budowie, a co innego zakończenie swojej drogi naukowej na 6 klasie podstawówki i granie w gry od rana do wieczora. Szczerze mówiąc podejrzewałabym że taka osoba ma problemy ze sobą i nie chciałabym mieć nic wspólnego z taką jęczącą bułą
__________________
Przeciętność daje poczucie bezpieczeństwa, ale tylko podejmując ryzyko można spełniać swoje marzenia
Bea_91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 08:10   #10
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Partnerkę / partnera kocha się za coś. I to COŚ musi być solidne, a nie tylko na zasadzie "mówi kocham", "raz kupił kwiatka", "lubimy te same zespoły". Ty już teraz nie za bardzo masz go za co kochać (z solidnych powodów), a tak na dłuższą metę tych rzeczy będzie jeszcze mniej. Miłość się musi na czymś opierać, bo samo kochanie dla kochania jest mrzonką i naiwnością.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 08:10   #11
Pestka88
Zadomowienie
 
Avatar Pestka88
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 390
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

To że facet jest bez perspektyw i bez kasy to raz. Ale jest jeszcze inna kwestia - ja bym nie mogła być z kimś tak mało ambitnym, tak leniwym i tak biernym.

Miłość nie wystarczy, miłość to tylko jeden z wielu elementów udanego długoterminowego związku. Ważne są wspólne plany i ich realizacja, zaufanie, wsparcie... u Was tego nie ma i nie będzie. Może sobie wprawdzie chłopak mówić o dzieciach i pewnie zrobić to by je potrafił. Ale wychować? Utrzymać? Dać wzór?

Może i łatwo mi mówić, bo wywodzę się z typowej klasy średniej, ale ktoś, kto ma 20 lat i nie ma nawet zamiaru ani skończyć gimnazjum, ani iść do pracy (bo się zarabia grosze...) jest dla mnie człowiekiem bezwartościowym jako materiał na partnera. Mogę współczuć sytuacji życiowej, jasne, ale jako nie ma możliwości, żebym z kimś takim się związała. Bo w życiu bywa różnie i ja to rozumiem, ale jeśli ktoś nie kiwnie palcem, by swoje życie zmienić, to cóż...
__________________
"i może nie wiem czego chcę, ale czego nie chcę wiem!"



2014:

książki: 12
filmy: 70
"Fizyka rzeczy niemożliwych" Michio Kaku
"Epidemia" Robin Cook





miesiąc z hula hop: 2/30
Pestka88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-04, 08:19   #12
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Jak sama napisałaś – „jemu niby jest głupio, ale poza tym nic nie robi”.

Albo akceptujesz, że Twój chłopak jest leniwy, bez wykształcenia i bez ambicji, a organizować i opłacać wszystko musisz Ty, albo nie akceptujesz tego i zrywasz z chłopakiem.
Moim zdaniem to opcja numer 2 jest właściwa.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 08:19   #13
MaRtUhA
Zadomowienie
 
Avatar MaRtUhA
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 420
GG do MaRtUhA
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Nie szukaj winy w sobie mysląc, że nie powinnaś zwracać uwagi na wykształcenie partnera, jego pracę itp. Życie toczy się różnie i niektórzy musieli dość szybko wydorośleć, ale NIC nie usprawiedliwia starego konia siedzącego na garnuszku rodziców, którym jest samym ciężko. Wstyd by mi było mieć takiego faceta i doprawdy nie wierzę jakie wspólne zainteresowania możecie mieć. Ewakuuj się póki czas.
__________________
"Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej. Z tą wiarą lżej im będzie żyć i umierać. "
Wisława Szymborska
MaRtUhA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 08:23   #14
Fleur_D
Zakorzenienie
 
Avatar Fleur_D
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 265
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Myślę, że kate137 sama zna odpowiedź na swoje pytanie
Różnie w życiu bywa, ale jeśli ktoś nawet nie stara się polepszyć swojej sytuacji, to nie nadaje się na partnera. Siedzenie na utrzymaniu niezamożnych rodziców to porażka. Poza tym dochodzą prozaiczne kwestie: przyjazd do dziewczyny, wspólne wyjście od czasu do czasu.
Niestety, ale sama miłość nie wystarczy. Nawet rodzice, dla dobra dziecka, powinni w pewnym wieku wymagać od niego dojrzałości, a co dopiero partnerka...
Fleur_D jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 08:55   #15
saghira
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 47
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Zgadzam się ze wszystkimi powyższymi radami. Kochana, wcale nie jesteś egoistyczna - moim zdaniem to on jest egoistyczny. Jest mu chyba za dobrze z Tobą (to Ty wydajesz pieniądze na bilety), a na dodatek cwaniaczek wymyślił sobie, że powinno się go kochać takim, jakim jest Nie zdziwię się jeśli niedługo wymyśli, że powinnaś rzucić studia i przeprowadzić się do niego,no i oczywiście go utrzymywać. Nie daj się nabrać i postaw mu jakiś warunek lub od razu uciekaj. Na razie jesteś zakochana, zauroczona i tak dalej, ale za kilka lat być może zostanie już tylko przyzwyczajenie, i co wtedy? Będziesz miała męża - nieroba i dzieci, które wraz z wiekiem mają większe potrzeby (finansowe). Na Twoim miejscu nie jechałabym teraz do niego, tylko powiedziała mu, że teraz jest jego kolej. Niech jakoś zarobi na ten bilet. Jeśli tego nie zrobi, to znaczy, że mu nie zależy.
saghira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 09:58   #16
Arsonist
Zakorzenienie
 
Avatar Arsonist
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 3 157
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Niesamowite. Młoda, myśląca dziewczyna, studentka, a tkwi w związku z kaleką życiową po podstawówce, w dodatku na odległość, która ich przerasta. Autorko, w ogóle wyobrażasz sobie jakoś Wasze dalsze życie, np. za 5 lat? Załóżmy, że zamieszkalibyście razem albo co gorsza dorobili się dzieci. Ty próbujesz jakoś wiązać koniec z końcem, wracasz umęczona do domu, a tam Twój chłop gra na komputerze i oburza się, że nie ma pracy dla ludzi z jego kwalifikacjami . W dodatku co najmniej raz w tygodniu urządza Ci awanturę, że na pewno go zdradzasz, bo mu na smsa nie odpisałaś.

Cytat:
Napisane przez kate137 Pokaż wiadomość
Ja mam stypendium naukowe obecnie, więc niby mam pieniądze żeby do niego przyjeżdżać, ale zaczyna mnie to irytować, bo "do takiej pracy nie pójdzie, bo to grosze się zarabia" albo inne tego typu wymówki.
Ten człowiek niestety nie wie zbyt wiele ani o miłości (kontrolowanie partnera z zazdrości nie ma nic wspólnego z miłością), ani o życiu w ogóle. Ludzie po dobrych studiach nie mogą znaleźć pracy, wyjeżdżają za granicę, tym bardziej osoby ze średnim wykształceniem... Jak to w ogóle myśleć o jakimkolwiek godnym życiu po podstawówce? W dzisiejszych czasach ukończone liceum/technikum/zawodówka to absolutne minimum. Chyba, że ktoś ma wybitną smykałkę do interesów, pomysł na biznes - ale to Twojego chłopaka nie dotyczy.

Cytat:
Napisane przez kate137
Kiedy o tym rozmawiamy, on się denerwuje, mówi że ma wrażenie, że chce go zmienić, a on chce być kochany za to kim jest itd...
To nie jest próba zmieniania GO, tylko jego katastrofalnej sytuacji życiowej, za co powinien być Ci wdzięczny. To jest właśnie element wsparcia w związku: motywowanie do zmian, do zrobienia czegoś ze swoim życiem. Jeśli Twój chłopak ma to gdzieś i jeszcze się oburza, że go nie kochasz takim, jakim jest, to nie mam pytań.
Arsonist jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 09:59   #17
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

SKĄD niektóre tych Ferdków Kiepskich biorą??? Panna na studiach,naukowe stypendium, ale związek z półanalfabetą po podstawówce, chłopaczkowi nawet z gimnazjum nie po drodze było, nie uczy się, nie pracuje, gra.I żadnych chęci poza komunikatami werbalnymi zmiany tego nie planuje

A co do pytania z tematu: nie , nie wystarczy.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 10:06   #18
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
SKĄD niektóre tych Ferdków Kiepskich biorą??? Panna na studiach,naukowe stypendium, ale związek z półanalfabetą po podstawówce, chłopaczkowi nawet z gimnazjum nie po drodze było, nie uczy się, nie pracuje, gra.I żadnych chęci poza komunikatami werbalnymi zmiany tego nie planuje

A co do pytania z tematu: nie , nie wystarczy.
Stawiam na wychowanie (niekoniecznie tylko w rodzinie) pt.:
- absolutnie niczego nie wymagaj od faceta - bo to przecież "postawa roszczeniowa",
- generalnie za wiele nie wymagaj od życia - posiadanie męża to już jest sukces (a im w młodszym wieku go "złapiesz", tym bardziej koleżanki będą Ci zazdrościć),
- nie patrz na to ile zarabia i czy w ogóle zarabia - nie bądź materialistką,
- bądź skrajnie wybaczająca, wyrozumiała, cierpliwa - wszystkie inne postawy to egoizm.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 10:07   #19
Ineczka33
Wtajemniczenie
 
Avatar Ineczka33
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 067
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Autorko, odłącz internet (to żart) i spuść tego lenia na drzewo. Gościu spędza całe dnie w domu i na spacerach jak jakiś emeryt i na dodatek szpieguje cię, czy na pewno jesteś w domu...
Za lekko ci w życiu, że sobie na siłę garba przyprawiasz? Serio, żadnych nie masz wymagań co do ewentualnego partnera, poza tym, żeby po prostu był? Nie chcesz być w życiu szczęśliwa?
__________________
Życie na czas?
Czas na życie!
Ineczka33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-04, 10:19   #20
pannajoanna71
Zakorzenienie
 
Avatar pannajoanna71
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Z fotela
Wiadomości: 5 450
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Uciekaj od niego... Chyba, że chcesz całe życie robić na nieroba... Jemu to na rękę, nie dziwie się, ze teraz jest dla Ciebie Autorko taki kochany i miły. Ma kobietę wykształconą, mądrą, inteligentną, zaradną. Czego może chcieć więcej? Nic, tylko się ożenić
Mnie zastanawia też inna kwestia- o czym Wy rozmawiacie, skoro jest między Wami taki rozstrzał w edukacji?
Ja bym uciekała, nie ma sensu się katować z takim typem. Bądź egoistką, bo inaczej będziesz tego później żałować.
__________________
Piję kawę i wyobrażam sobie brzask gdzie indziej.

If I make a cake and it fails, it becomes a pudding.
pannajoanna71 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 10:30   #21
Ineczka33
Wtajemniczenie
 
Avatar Ineczka33
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 067
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

O wszystkim, co jest właściwe dla raczkującej znajomości:

Cytat:
Napisane przez kate137 Pokaż wiadomość
... M. jest kochany, że słucha moich żalów, wspiera mnie psychicznie itd, mamy wspólne zainteresowania...

Po prostu ja wiem, on ma zaledwie 20 lat, nie myśli o przyszłości itd...
Cytat:
Napisane przez kate137 Pokaż wiadomość
Niby mówi mi takie kochane rzeczy, jak że chciałby mieć ze mną dzieci, mieszkać razem, slub itd itd... A rzeczywistość wygląda tak, że gdybym np. ja teraz wpadła, to znikąd nie mogę oczekiwać od niego pomocy... Oczywiście się zabezpieczamy (tu znów moja inicjatywa, bo używamy tabletek) więc raczej to nam nie grozi, ale...
Autorko, ten facet to śmiech przez łzy...
__________________
Życie na czas?
Czas na życie!
Ineczka33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 10:48   #22
Speeddemons
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 62
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Nie każda osoba, która nie skończyła szkoły średniej jest kaleką życiową. Co nie zmienia faktu, że w tym przypadku facet zamiast podjąć jakąś pracę lub iść do szkoły dla dorosłych woli sobie pograć w gry. Wszystko mówi samo za siebie.
Speeddemons jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 10:52   #23
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez Speeddemons Pokaż wiadomość
Nie każda osoba, która nie skończyła szkoły średniej jest kaleką życiową. Co nie zmienia faktu, że w tym przypadku facet zamiast podjąć jakąś pracę lub iść do szkoły dla dorosłych woli sobie pograć w gry. Wszystko mówi samo za siebie.
- nie, jeśli robi COŚ więcej poza: spaceruje, siedzi w domu i gra.
Tu na dodatek mowa o niedouku po skończonej podstawówce zaledwie, czyli edukacja zakończona w wieku 12/13 lat I nie pracuje, nie stara się zmienić tego, jak Ferdek "nie ma dla niego dość dobrej pracy"- dobrze, że krzyżykiem się nie podpisuje.

I kurczę, byłam też kiedyś studentką z naukowym stypendium, ale do głowy by mi nie przyszło wiązać się z leniem, niedoukiem, są jakieś granice obciachu w wyborze chłopa
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 10:57   #24
pannajoanna71
Zakorzenienie
 
Avatar pannajoanna71
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Z fotela
Wiadomości: 5 450
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Może, gdyby chłop się zmienił, postarał... Podkreślam- MOŻE...
__________________
Piję kawę i wyobrażam sobie brzask gdzie indziej.

If I make a cake and it fails, it becomes a pudding.
pannajoanna71 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 11:00   #25
Ineczka33
Wtajemniczenie
 
Avatar Ineczka33
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 067
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez pannajoanna71 Pokaż wiadomość
Może, gdyby chłop się zmienił, postarał... Podkreślam- MOŻE...
O naiwności Dorośli ludzie się aż tak nie zmieniają... Żyje, jak go nauczyła rodzina.
__________________
Życie na czas?
Czas na życie!
Ineczka33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 11:02   #26
Speeddemons
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 62
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- nie, jeśli robi COŚ więcej poza: spaceruje, siedzi w domu i gra.
Tu na dodatek mowa o niedouku po skończonej podstawówce zaledwie, czyli edukacja zakończona w wieku 12/13 lat I nie pracuje, nie stara się zmienić tego, jak Ferdek "nie ma dla niego dość dobrej pracy"- dobrze, że krzyżykiem się nie podpisuje.

I kurczę, byłam też kiedyś studentką z naukowym stypendium, ale do głowy by mi nie przyszło wiązać się z leniem, niedoukiem, są jakieś granice obciachu w wyborze chłopa
Dlatego tutaj jest inna sytuacja, bo facetowi nawet nie chce się pracować, nie chce się iść do szkoły, uczyć się. Ja mam troszkę inną sytuację, sam niedługo kończę technikum, moja dziewczyna dopiero od tego roku podejmie naukę w szkole dla dorosłych i nie uważam jej za lenia czy niedouka. Tylko to zupełnie inne sytuacje. Inaczej jeśli komuś się nie chce, inaczej jeśli ktoś ma problemy życiowe ale mimo wszystko próbuje. A tutaj facet z góry jest nastawiony na to, że nic ze swoim życiem nie zrobi. Przecież gdyby chciał to bez problemu mógłby iść do szkoły dla dorosłych. Tyle, że jemu się nie chce.
Speeddemons jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 11:43   #27
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Związek na odległość to najmniejszy problem.

Facet jest zwyczajnie leniwy, bez ambicji. Jak można mieć 20 lat i skończoną PODSTAWÓWKĘ?!

Do nauki nie, do szkoły nie, do pracy nie, no ideał normalnie, ideał.

Rodzina ma ciężką sytuację finansową, a on nawet d..y nie ruszy żeby iść do pracy, odciążyć trochę rodzinę i mieć kasę na swoje wydatki? Kosmos

Weź uciekaj od niego, bo co Ty myślisz, że on bez wykształcenia, bez doświadczenia, bez chęci do roboty, znajdzie jakąś fajna, dobrze platna prace?
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 12:12   #28
Aimee_J
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 358
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Daleka jestem od patrzenia na zarobki mojego wybranka, ale muszę mieć pewność, że cały ten finansowy bajzel nie jest tylko na mojej głowie. Muszę mieć poczucie, ze mój TŻet stanie na głowie, żeby zarobić jakiekolwiek pieniądze, abyśmy w sytuacji podbramkowej dali radę przewegetować.
Ale przy Twoim chłopaku - nie miałabym takiego poczucia. Ma ledwie podstawówkę, do tego całymi dniami siedzi przed komputerem i nie widać po nim ambicji. Ja bym się zawinęła w trybie eskpressowym i po prostu odeszła. Albo w ogóle w związek się nie wpakowała.
Aimee_J jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 12:25   #29
201801191006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 252
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

siedzę w pracy, myślę sobie "a wpadnę na chwilę na wizaż to się odstresuję trochę", a tu takie kwiatki że mi cycki w pół sekundy opadły.

to jeden z takich wątków gdzie nie wiem czy się śmiać czy płakać. po prostu mój mózg nie jest w stanie ogarnąć tego, że można dobrowolnie bez żadnego przymusu i z własnej woli pchać się w związek z takim facetem
no po prostu nie. moja świadomość odrzuca wszystkie formy zrozumienia tego.

do Autorki: uciekaj i nie marnuj młodości.

na nic więcej się silić nie będę, bo jestem pewna że Autorka nic nie zmieni, zaraz znajdzie milion wymówek, że przecież on jej takie kochane rzeczy mówi


201801191006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 12:25   #30
Kocica84
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 320
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Hej niestety miłość miłością ale spójrz na to realnie Ty robisz wszystko żeby do niego jechać wydajesz 160zł tam i z powrotem a on co robi? Nie pracuje więc go nie stać nawet na bilet do ukochanej jego cały świat to gry i nic poza tym Tylko pytanie ile można siedzieć w wirtualnym świecie i nie myśleć nawet o tym że życie to praca, nauka i myślenie o przyszłości a nie wirtulandia Przemyśl czy taki związek ma sens bo jakby cie kochał to tą gadke o dzieciach troche by rozwinął idąc do pracy i myśląc troche bardziej ambitnie
Kocica84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-03-10 09:30:48


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:36.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.