![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 145
|
Czy samo kochanie wystarczy?
Zazwyczaj tylko tu czytałam, a nigdy nie pisałam, więc to mój pierwszy temat właściwie.
Mam 21 jeden lat, można powiedzieć młodziutka i niedoświadczona obecnie w pierwszym związku z facetem. Mój kochany TŻ albo po prostu powiem normalnie M. jest 20 latkiem. Jesteśmy zakochani w sobie, jesteśmy ze sobą od pół roku i ja wiem, że to krótko... Tylko, że mam pewne wątpliwości, nie bardzo wiem, jak sobie z nimi poradzić, dlatego dobrze by było usłyszeć obiektywną ocenę. Kocham swojego chłopaka i on kocha mnie. Nie wątpię w uczucia do niego, ani on we mnie, rozmawiamy, wspieramy się itd. Jednakże obecnie jest to związek na odległość : poznaliśmy się przez internet, zaiskrzyło, spotkaliśmy się i zakochaliśmy w sobie. Spotykamy się raz albo 2 razy w miesiącu, dosyć krótko bo raptem na parę dni / weekend... Ale codziennie rozmawiamy przez kamerkę itd. Półtora roku musimy wytrzymać, ponieważ wtedy dopiero ja będę mogła się przeprowadzić bliżej niego (jestem w połowie studiów licencjackich, chcę je zakończyć tutaj). Podróż do M. zajmuje mi 6, 7 godzin, więc jest to uciążliwe. I tutaj mimo tego, że M. jest kochany, że słucha moich żalów, wspiera mnie psychicznie itd, mamy wspólne zainteresowania pojawiają się pewne zgrzyty. M. nie jest w stanie do mnie przyjeżdżać, ponieważ jest na utrzymaniu rodziców, nie pracuje ani się nie uczy, a jego rodzina ma ciężką sytuację finansową, a przynajmniej tak M. mi zawsze mówi. M. ma wykształcenie zaledwie podstawowe - pewne rzeczy się działy w jego życiu i nie dokończył edukacji, od 18 roku życia siedzi i nic nie robi, gra i siedzi na necie, wychodzi na spacery itd. Ma 20 lat - niby niewiele, niby całe życie przed nim. Jednak ja mam wrażenie, że on nie chce się zmieniać, cały czas go motywuję, by poszukał pracy, albo najlepiej dokończył wykształcenie. Potwornie mu głupio że olał gimnazjum i nie ma nawet gimnazjum ukończonego, ale przecież żyjemy w XXI wieku; jestem pewna, że są szkoły dla dorosłych, które pomogłyby mu podnieść kwalifikacje. Osobiście mi to nie przeszkadza, ale chodzi mi o to, że jest to przydatne w pracy; albo żeby wyrobił sobie jakiś zawód... Nie wiem, cokolwiek. Ja mam stypendium naukowe obecnie, więc niby mam pieniądze żeby do niego przyjeżdżać, ale zaczyna mnie to irytować, bo "do takiej pracy nie pójdzie, bo to grosze się zarabia" albo inne tego typu wymówki. Do szkoły nie chce pójść, nawet na durne ulotki nie pójdzie pracować. Tak bym chciała by zarobił na bilet do mnie - nie mówiąc o tym, że mam teraz wyjątkowo przez półtora roku wolne mieszkanie, więc mogłabym go przenocować przez parę dni. Złości mnie to; ta ciągła wymówka, że jest biedakiem, że nie ma kasy by przyjeżdżać... Chociaż raz. Gdyby raz przyjechał... Nie powiem ile kasy ja już zużyłam na przyjazdy, jemu niby jest głupio, ale poza tym nic nie robi. Bilet do mnie w tę i z powrotem dla niego kosztuje 160 zł. Gdyby poszedł na ulotki, albo do pracy fizycznej, myślę że to nie jest tak olbrzymia kwota do zdobycia. Do pośredniaka nie chce iść także - twierdzi, że woli żebrać niż tam chodzić. Po prostu ja wiem, on ma zaledwie 20 lat, nie myśli o przyszłości itd... Niby mówi mi takie kochane rzeczy, jak że chciałby mieć ze mną dzieci, mieszkać razem, slub itd itd... A rzeczywistość wygląda tak, że gdybym np. ja teraz wpadła, to znikąd nie mogę oczekiwać od niego pomocy... Oczywiście się zabezpieczamy (tu znów moja inicjatywa, bo używamy tabletek) więc raczej to nam nie grozi, ale... Z drugiej strony nie chcę wyjść na jędzę;kocham go, a myślę o rozstaniu z powodu braku pracy. Właściwie sam fakt, że jej nie ma to jedno, ale denerwuje mnie to, że NIC nie robi, by to zmienić. "Niby" szuka, ale to szukanie skończyło się jedynie na tym, że dał ogłoszenie w internecie o pracę. Też mi szukanie... Kiedy o tym rozmawiamy, on się denerwuje, mówi że ma wrażenie, że chce go zmienić, a on chce być kochany za to kim jest itd... Jestem młoda i niby też nie jestem samodzielna - ale ja nie siedzę całymi dniami grając w gry i nic nie robię. Ostatnio nie wiem, co ze sobą począć, bo M. poza tym, że nie ma chęci pracować ani się uczyć to bywa zazdrosny bardzo. Ja również trochę taka jestem, ale ostatnio M. mnie strasznie zdenerwował, bo okazało się, że sprawdzał mój numer w jakiś gpsach internetowych czy innych głupotach, żeby sprawdzić czy faktycznie jestem w domu. Mówi, że to z miłości i inne takie głupoty, ale nie chce by mnie sprawdzał. Powiedziałam mu to i mam nadzieję, że zrozumiał. M. nie ma samych wad - jest kochający, słodki, słucha mnie i wspiera psychicznie. Mam pewną chorobę, powiedzmy nieco wstydliwą i muszę brać leki nonstop, ale jemu to nie przeszkadza, akceptuje mnie taką jaką jestem i nie chce we mnie nic zmieniać. A ja łapię się na tym, że jego chcę zmienić ; chcę by poszedł się uczyć pracować, chcę by zarobił na przyjazd do mnie, by wykazywał inicjatywę większą, chcę by mi ufał i nie podejrzewał o zdradę tylko dlatego, że nie odpisuję od razu na sms-a, bo jestem na zajęciach w szkole. Dręczy mnie to ostatnio. Chciałabym być z nim na zawsze, ale ciemno widzę tę naszą przyszłość. Mam nadzieję, że weźmie się w garść... A jednocześnie jestem zła na siebie, że oceniam go przez pryzmat chęci do zarabiania pieniędzy. Rozpisałam się, ale mam nadzieję, że ktoś to przeczyta. I poradzi mi tak z obiektywnego punktu widzenia, co powinnam zrobić. Czy dobrze myślę, czy jestem zbyt surowa dla niego. W każdym razie jakiekolwiek posty byłyby miłe; przynajmniej dowiedziałabym się, jak to z zewnątrz wygląda. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Tam i tu
Wiadomości: 140
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
moze to zabrzmi trywialnie ale chcesz skonczyc jak taka Halinka Kiepska? miloscia sie nie nakarmicie, nie wyleczycie w razie choroby, milosc nie da na bilet by sie zobaczyc, nie oplaci rachunku za telefon by porozmawiac. slodkie slowka to jedno, ale tak naprawde Wasz zwiazek na chwile obecna nie ma jakis szans na realna, stabilna przyszlosc. sa ludzie, ktorzy wywodza sie z biedy - ba, najbogatszy czlowiek w Hong Kongu nie ma edukacji, rzucil szkole a ciezka praca i potem inwestycjami z owocow tej pracy ma ponad 32 miliardy...
![]() sprobuj porozmawiac z nim i przedstawic jak rzeczywistosc i codziennosc ma sie do jego postawy - jak wyobraza sobie przyszlosc, za co zaplacicie rachunki, kupicie jedzenie. to nie jest zle, ze tak myslisz a nawet powiem wiecej, bardzo dobrze, ze realnie na to patrzysz, tak jak odleglosc da sie zniesc tak niestety bez biletu sie nie zobaczycie, taki zwiazek kosztuje nawet bardziej niz 'normalny'. sa cosinusy i inne praktycznie darmowe szkoly dla doroslych, nie musi to kosztowac wiecej niz jego wlasny wysilek. zaaranzuj rozmowe w taki sposob by to nie byl atak a raczej motywacje dla WASZEGO dobra. a jesli sytuacja sie nie zmieni to chyba sama w serduszku czujesz, ze na dluzsza mete to nie wyjdzie... mam nadzieje, ze uda Wam sie dojsc do porozumienia, trzymam kciuki kochana ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
Przepraszam, ale jak to olał gimnazjum? Może się mylę, jeśli tak, proszę mnie poprawić- ale gimnazjum stanowi szkolę podstawową i jest obowiązkowe. Chłopak jest nieodpowiedzialny, leniwy i nie rokuje zbyt dobrze.
__________________
"Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej. Z tą wiarą lżej im będzie żyć i umierać. " Wisława Szymborska
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 147
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
Uciekaj ;p Leń zawsze będzie leniem, a patrzeniem w oczy dzieci nie nakarmisz.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 151
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
Trafił Ci się facet bez perspektyw. I niestety, ja nie widzę jakiejkolwiek przyszłości dla Was. Chyba, że tak, jak napisała to MHKH będziesz taką Halinką Kiepską, która misiaczka utrzyma, opłaci mieszkanie, ugotuje obiadek i jeszcze drobne na browarka da. Sorry, ale dla mnie to jest kompletnie nie do przyjęcia, że dorosły facet nie robi NIC tylko siedzi w domu i się obija.
Ja bym jeszcze raz spróbowała porozmawiać i jakoś nakierować faceta na odpowiednie tory coby mógł jakąkolwiek robotę sobie znaleźć - choćby i na budowie. Wytłumaczyć mu, że nie chcesz go zmieniać, ale nie wyobrażasz sobie przyszłości, w której on siedzi całymi dniami w domu, a Ty wracasz zmęczona z roboty i jeszcze musisz obiad ugotować dla mężusia. Chyba nie tak wyobrażasz sobie siebie za 10 lat? Radzę szczerą, poważną rozmowę i solidne przemyślenie związku i priorytetów, jakie ma każde z Was. Bo coś mi się wydaje, że w najbardziej podstawowych kwestiach życiowych Wasze zdanie może się dość znacząco różnić.
__________________
"Czasem trzeba się komuś ofiarować, żeby zobaczyć, kim się jest." ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
Obowiązkowa jest nauka do 18 roku życia, jak ktoś nie skończył do tego czasu podstawówki albo utknął w gimnazjum i nie zrobił nic, żeby ukończyć 3 klasę to można skończyć z wykształceniem tylko podstawowym.
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie." za: whitepointeshoes |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
Nie, nie wystarczy. No chyba, że będziecie się żywić energią kosmiczną, a za ślub i wychowanie dzieci zapłacicie kamyczkami i muszelkami. Ta ciężka sytuacja w domu Twojego faceta, to pewnie jakaś patologia, dziedziczenie biedy na pewno.
To tylko pół roku, na dodatek na odległość - odpuść sobie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | ||
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
Cytat:
![]() Bez względu na to, czy nie chce iść do pracy bo mu nie zależy by do Ciebie przyjeżdżać, czy bo jest leniem, to i tak nie rokuje.
__________________
Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 406
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
Co innego jak chłopak zaocznie kontynuuję naukę i dorabia sobie choćby na czarno na budowie, a co innego zakończenie swojej drogi naukowej na 6 klasie podstawówki i granie w gry od rana do wieczora. Szczerze mówiąc podejrzewałabym że taka osoba ma problemy ze sobą i nie chciałabym mieć nic wspólnego z taką jęczącą bułą
![]()
__________________
Przeciętność daje poczucie bezpieczeństwa, ale tylko podejmując ryzyko można spełniać swoje marzenia |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
Partnerkę / partnera kocha się za coś. I to COŚ musi być solidne, a nie tylko na zasadzie "mówi kocham", "raz kupił kwiatka", "lubimy te same zespoły". Ty już teraz nie za bardzo masz go za co kochać (z solidnych powodów), a tak na dłuższą metę tych rzeczy będzie jeszcze mniej. Miłość się musi na czymś opierać, bo samo kochanie dla kochania jest mrzonką i naiwnością.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 390
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
To że facet jest bez perspektyw i bez kasy to raz. Ale jest jeszcze inna kwestia - ja bym nie mogła być z kimś tak mało ambitnym, tak leniwym i tak biernym.
Miłość nie wystarczy, miłość to tylko jeden z wielu elementów udanego długoterminowego związku. Ważne są wspólne plany i ich realizacja, zaufanie, wsparcie... u Was tego nie ma i nie będzie. Może sobie wprawdzie chłopak mówić o dzieciach i pewnie zrobić to by je potrafił. Ale wychować? Utrzymać? Dać wzór? Może i łatwo mi mówić, bo wywodzę się z typowej klasy średniej, ale ktoś, kto ma 20 lat i nie ma nawet zamiaru ani skończyć gimnazjum, ani iść do pracy (bo się zarabia grosze...) jest dla mnie człowiekiem bezwartościowym jako materiał na partnera. Mogę współczuć sytuacji życiowej, jasne, ale jako nie ma możliwości, żebym z kimś takim się związała. Bo w życiu bywa różnie i ja to rozumiem, ale jeśli ktoś nie kiwnie palcem, by swoje życie zmienić, to cóż...
__________________
"i może nie wiem czego chcę, ale czego nie chcę wiem!" 2014:
książki: 12 filmy: 70 ![]() "Epidemia" Robin Cook miesiąc z hula hop: 2/30 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
Jak sama napisałaś – „jemu niby jest głupio, ale poza tym nic nie robi”.
Albo akceptujesz, że Twój chłopak jest leniwy, bez wykształcenia i bez ambicji, a organizować i opłacać wszystko musisz Ty, albo nie akceptujesz tego i zrywasz z chłopakiem. Moim zdaniem to opcja numer 2 jest właściwa.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zadomowienie
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
Nie szukaj winy w sobie mysląc, że nie powinnaś zwracać uwagi na wykształcenie partnera, jego pracę itp. Życie toczy się różnie i niektórzy musieli dość szybko wydorośleć, ale NIC nie usprawiedliwia starego konia siedzącego na garnuszku rodziców, którym jest samym ciężko. Wstyd by mi było mieć takiego faceta i doprawdy nie wierzę jakie wspólne zainteresowania możecie mieć. Ewakuuj się póki czas.
__________________
"Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej. Z tą wiarą lżej im będzie żyć i umierać. " Wisława Szymborska
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 265
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
Myślę, że kate137 sama zna odpowiedź na swoje pytanie
![]() Różnie w życiu bywa, ale jeśli ktoś nawet nie stara się polepszyć swojej sytuacji, to nie nadaje się na partnera. Siedzenie na utrzymaniu niezamożnych rodziców to porażka. Poza tym dochodzą prozaiczne kwestie: przyjazd do dziewczyny, wspólne wyjście od czasu do czasu. Niestety, ale sama miłość nie wystarczy. Nawet rodzice, dla dobra dziecka, powinni w pewnym wieku wymagać od niego dojrzałości, a co dopiero partnerka... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 47
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
Zgadzam się ze wszystkimi powyższymi radami. Kochana, wcale nie jesteś egoistyczna - moim zdaniem to on jest egoistyczny. Jest mu chyba za dobrze z Tobą (to Ty wydajesz pieniądze na bilety), a na dodatek cwaniaczek wymyślił sobie, że powinno się go kochać takim, jakim jest
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 3 157
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
Niesamowite. Młoda, myśląca dziewczyna, studentka, a tkwi w związku z kaleką życiową po podstawówce, w dodatku na odległość, która ich przerasta. Autorko, w ogóle wyobrażasz sobie jakoś Wasze dalsze życie, np. za 5 lat? Załóżmy, że zamieszkalibyście razem albo co gorsza dorobili się dzieci. Ty próbujesz jakoś wiązać koniec z końcem, wracasz umęczona do domu, a tam Twój chłop gra na komputerze i oburza się, że nie ma pracy dla ludzi z jego kwalifikacjami
![]() Cytat:
Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
SKĄD niektóre tych Ferdków Kiepskich biorą??? Panna na studiach,naukowe stypendium, ale związek z półanalfabetą po podstawówce, chłopaczkowi nawet z gimnazjum nie po drodze było, nie uczy się, nie pracuje, gra.I żadnych chęci poza komunikatami werbalnymi zmiany tego nie planuje
![]() A co do pytania z tematu: nie , nie wystarczy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
Cytat:
- absolutnie niczego nie wymagaj od faceta - bo to przecież "postawa roszczeniowa", - generalnie za wiele nie wymagaj od życia - posiadanie męża to już jest sukces (a im w młodszym wieku go "złapiesz", tym bardziej koleżanki będą Ci zazdrościć), - nie patrz na to ile zarabia i czy w ogóle zarabia - nie bądź materialistką, - bądź skrajnie wybaczająca, wyrozumiała, cierpliwa - wszystkie inne postawy to egoizm. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 067
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
Autorko, odłącz internet (to żart) i spuść tego lenia na drzewo. Gościu spędza całe dnie w domu i na spacerach jak jakiś emeryt i na dodatek szpieguje cię, czy na pewno jesteś w domu...
Za lekko ci w życiu, że sobie na siłę garba przyprawiasz? Serio, żadnych nie masz wymagań co do ewentualnego partnera, poza tym, żeby po prostu był? Nie chcesz być w życiu szczęśliwa?
__________________
Życie na czas? Czas na życie! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Z fotela
Wiadomości: 5 450
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
Uciekaj od niego... Chyba, że chcesz całe życie robić na nieroba... Jemu to na rękę, nie dziwie się, ze teraz jest dla Ciebie Autorko taki kochany i miły. Ma kobietę wykształconą, mądrą, inteligentną, zaradną. Czego może chcieć więcej? Nic, tylko się ożenić
![]() Mnie zastanawia też inna kwestia- o czym Wy rozmawiacie, skoro jest między Wami taki rozstrzał w edukacji? Ja bym uciekała, nie ma sensu się katować z takim typem. Bądź egoistką, bo inaczej będziesz tego później żałować.
__________________
Piję kawę i wyobrażam sobie brzask gdzie indziej. If I make a cake and it fails, it becomes a pudding.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 067
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
O wszystkim, co jest właściwe dla raczkującej znajomości:
Cytat:
Cytat:
__________________
Życie na czas? Czas na życie! |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 62
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
Nie każda osoba, która nie skończyła szkoły średniej jest kaleką życiową. Co nie zmienia faktu, że w tym przypadku facet zamiast podjąć jakąś pracę lub iść do szkoły dla dorosłych woli sobie pograć w gry. Wszystko mówi samo za siebie.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
Cytat:
Tu na dodatek mowa o niedouku po skończonej podstawówce zaledwie, czyli edukacja zakończona w wieku 12/13 lat ![]() I kurczę, byłam też kiedyś studentką z naukowym stypendium, ale do głowy by mi nie przyszło wiązać się z leniem, niedoukiem, są jakieś granice obciachu w wyborze chłopa ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Z fotela
Wiadomości: 5 450
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
Może, gdyby chłop się zmienił, postarał... Podkreślam- MOŻE...
__________________
Piję kawę i wyobrażam sobie brzask gdzie indziej. If I make a cake and it fails, it becomes a pudding.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 067
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
O naiwności
![]()
__________________
Życie na czas? Czas na życie! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 62
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
Związek na odległość to najmniejszy problem.
Facet jest zwyczajnie leniwy, bez ambicji. Jak można mieć 20 lat i skończoną PODSTAWÓWKĘ?! Do nauki nie, do szkoły nie, do pracy nie, no ideał normalnie, ideał. Rodzina ma ciężką sytuację finansową, a on nawet d..y nie ruszy żeby iść do pracy, odciążyć trochę rodzinę i mieć kasę na swoje wydatki? Kosmos ![]() Weź uciekaj od niego, bo co Ty myślisz, że on bez wykształcenia, bez doświadczenia, bez chęci do roboty, znajdzie jakąś fajna, dobrze platna prace? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 358
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
Daleka jestem od patrzenia na zarobki mojego wybranka, ale muszę mieć pewność, że cały ten finansowy bajzel nie jest tylko na mojej głowie. Muszę mieć poczucie, ze mój TŻet stanie na głowie, żeby zarobić jakiekolwiek pieniądze, abyśmy w sytuacji podbramkowej dali radę przewegetować.
Ale przy Twoim chłopaku - nie miałabym takiego poczucia. Ma ledwie podstawówkę, do tego całymi dniami siedzi przed komputerem i nie widać po nim ambicji. Ja bym się zawinęła w trybie eskpressowym i po prostu odeszła. Albo w ogóle w związek się nie wpakowała. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 252
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
siedzę w pracy, myślę sobie "a wpadnę na chwilę na wizaż to się odstresuję trochę", a tu takie kwiatki że mi cycki w pół sekundy opadły.
to jeden z takich wątków gdzie nie wiem czy się śmiać czy płakać. po prostu mój mózg nie jest w stanie ogarnąć tego, że można dobrowolnie bez żadnego przymusu i z własnej woli pchać się w związek z takim facetem ![]() no po prostu nie. moja świadomość odrzuca wszystkie formy zrozumienia tego. do Autorki: uciekaj i nie marnuj młodości. na nic więcej się silić nie będę, bo jestem pewna że Autorka nic nie zmieni, zaraz znajdzie milion wymówek, że przecież on jej takie kochane rzeczy mówi ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 320
|
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
Hej niestety miłość miłością ale spójrz na to realnie Ty robisz wszystko żeby do niego jechać wydajesz 160zł tam i z powrotem a on co robi? Nie pracuje więc go nie stać nawet na bilet do ukochanej jego cały świat to gry i nic poza tym
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:36.