Pechowe przygody perfumiarskie - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Perfumy

Notka

Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji.
Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-10-11, 16:02   #31
koko
Zakorzenienie
 
Avatar koko
 
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 3 637
GG do koko
Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

Cytat:
Napisane przez E
Baubo, na zdradź się trochę
My to jesteśmy ciekawskie małpy.
koko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-10-11, 16:03   #32
Baubo
Rozeznanie
 
Avatar Baubo
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Już nie Śląsk -teraz Brighton
Wiadomości: 555
Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

Le Feu i Jardin -ten śródziemnomorski
Baubo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-10-11, 16:05   #33
E
Zakorzenienie
 
Avatar E
 
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 8 227
Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

Ojej, a to pech
E jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-10-11, 16:07   #34
koko
Zakorzenienie
 
Avatar koko
 
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 3 637
GG do koko
Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

Cytat:
Napisane przez Baubo
Le Feu i Jardin -ten śródziemnomorski
Tak myślałam, że jeden z nich to na bank Le Feu. W takim razie módlmy się, żeby ten stłuczony to był Le Jardin de M.- z całym szacunkiem dla niego.
koko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-10-11, 16:07   #35
E
Zakorzenienie
 
Avatar E
 
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 8 227
Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

Cytat:
Napisane przez koko
My to jesteśmy ciekawskie małpy.
Udam, że tej "małpy" nie widziałam
Doszło?
E jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-10-11, 16:09   #36
E
Zakorzenienie
 
Avatar E
 
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 8 227
Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

Cytat:
Napisane przez Baubo
Le Feu i Jardin -ten śródziemnomorski
Życzę by w całości dotarły przynajmniej te, na których Ci bardziej zależało
E jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-10-11, 16:11   #37
koko
Zakorzenienie
 
Avatar koko
 
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 3 637
GG do koko
Smile Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

Cytat:
Napisane przez E
Udam, że tej "małpy" nie widziałam
Doszło?

Chyba doszło, bo znalazłam awizo w skrzynce, po 17 odbiorę. Natomiast moja przesyłka będzie u Ciebie pewnie jutro, bo wczoraj na poczcie stałam dokładnie 25 minut w kolejce i oczywiście poszło już po 17. Mimo, że wysłałam priorytetem, to nic raczej nie pomogło, dzisiaj nie dostaniesz.Głupio mi.
koko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-10-11, 16:12   #38
Baubo
Rozeznanie
 
Avatar Baubo
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Już nie Śląsk -teraz Brighton
Wiadomości: 555
Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

Taką mam cichą nadzieję, że to Ogród poszedł w drobny mak. A poza tym chłopak wyłożył za mnie pieniądze i teraz będę płacić za coś co już nie istnieje.

Edytowane przez Baubo
Czas edycji: 2005-10-11 o 16:18 Powód: tak lepiej brzmi
Baubo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-10-11, 16:25   #39
elve
Rozeznanie
 
Avatar elve
 
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 990
Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

le feu sie raczej nie stluklo, bo plastikowa obudowe ma!
elve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-10-11, 16:29   #40
koko
Zakorzenienie
 
Avatar koko
 
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 3 637
GG do koko
Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

Też fakt!
koko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-10-11, 16:33   #41
zapalka
Zadomowienie
 
Avatar zapalka
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Koło
Wiadomości: 1 027
GG do zapalka
Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

Ja pamiętam jak miałam nowiusieńkie 125 ml. EDP Hugo Bossa Boss Woman, którego zdążyłam zużyć ok. 2 ml.. Niestety moja siostrzyczka mi je stukła. Byłam WŚCIEKŁA! !!! Potem pachniał nim caały dom . a w ogóle to była zabawna sytuacja. Ja sobie siedze na dole (łazienke mamy nan piętrze), chyba odrabiam lekcje, slysze, że coś sie w łazience stukło. Zaniepokoiłam sie. Usłyszałam krzyk mamy. W pewnym momencie z góry schodzi moja siostra, starsza ode mnie o 5 lat i duuzó wyższa, ale skuliła się tak, że byłyśmy prawie rózne. Minę miała jakby się miała rozpłakac (bo wie, że potrafię wpaśc w szał) i zaoferowała mi wtedy swoje równie nowiuśieńkie Green Tea E.Arden. Jednak nie dostało sie jej jakoś strasznie, a Green Tea jest jej .
__________________
Ten more reasons that I need somebody new, just like Fru!
zapalka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-10-11, 16:34   #42
Baubo
Rozeznanie
 
Avatar Baubo
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Już nie Śląsk -teraz Brighton
Wiadomości: 555
Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

Na serio? Jej dzięki za info. (Powiem w sekrecie, że kupowałam w ciemno )
Baubo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-10-11, 19:37   #43
Baubo
Rozeznanie
 
Avatar Baubo
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Już nie Śląsk -teraz Brighton
Wiadomości: 555
Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

Sprawa wygląda następująco: jestem szczęśliwą posiadaczką Un Jardin en M. -mówię to bez sarkazmu -zapach jest na prawdę cudowny i faktycznie pachnie jak ogród nad Morzem Śródziemnym (byłam kiedyś w Maladze i tam pachniało podobnie ). Co do Le Feu to się okazało, że butelka była nieszczelna i z niego wyciekło -ile ?-chłopak nie potrafi tego określić, bo butelka nieprzeźroczysta. Ma mi przywieźć i pokazać i zdecyduję czy wezmę. Jak nie, to da siostrze a ja zapłacę tylko za Jardin. I jak myślicie -co mam zrobić?
Baubo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-10-11, 21:43   #44
neonka28
Zakorzenienie
 
Avatar neonka28
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 7 002
Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

Jeśli wycieklo nie dużo to BRAĆ!!

A co do drugiego calego zapachu to musi być piekny.Nie znam go, ale mieć w butelce zapach tak pięknego miejsca,wyjatkowego jakim jest ogród...zazdroszcze!!
neonka28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-10-11, 21:59   #45
~~~JOLA~~~
Zakorzenienie
 
Avatar ~~~JOLA~~~
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 6 464
Post Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

Cytat:
Napisane przez neuilly.
Ostatnio wykańczałam próbkę Alien i z samego rana za mocno sobie chlusnęłam wchodzę do windy , do której pracownicy biura upychają się jak sardynki - ciepło , garnitur na garniturze , a ja czuję w całej windzie tylko Aliena , ludzie odwracają głowy we wszystkie możliwe strony , mężczyźni z góry patrzą się na mnie z wyrzutem , jeden prycha i odwraca głowę , ja czerwienię się coraz bardziej , a kiedy dojeżdżam na swoje piętro mój kolega nie wytrzymuje i pyta wprost czym tak smierdzącym i duszącym się wypsikałam - bo nie da się tego wytrzymać . Ależ było mi głupio .
W zeszlym tygodniu przezylam cos podobnego
Dostalam jakis czas temu probke balsamu do ciala Joop! Le Bain. Lezala, lezala i w koncu postanowilam ja wyprobowac. Zapach wydawal mi sie dosyc ciekawy. Wysmarowalam sobie tym rece i troszke szyje, do tego psiknelam sie Sensations Jil Sander (zapachy wydaly mi sie podobne, wiec pomyslalam, ze beda trwalsze) i pobieglam (doslownie) na wyklad. W koncu dotarlam do sali (oczywisice spozniona), zdjelam plaszczyk i poczulam, ze zbyt mocno pachne Chyba pod wplywem ciepla zapach balsamu stal sie jeszcze bardziej intensywny. Wszyscy zaczeli sie na mnie dziwinie patrzec, jedna dziewczyna weszla do sali, pokrecila nosem i stwierdzila, ze cos tu mocno pachnie Chyba niezbyt jej sie podobalo Bylo mi straaasznie glupio, siedzialam jak na szpilkach i staralam sie nie ruszac, zeby nie "rozsiewac" tego zapachu. W koncu wpadlam na genialny pomysl i pobieglam do ubikacji zmyc ten nieszczesny balsam... Pomoglo. Wrocilam szczesliwa na wyklad i juz moglam swobodnie sie ruszac.
~~~JOLA~~~ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2005-10-11, 22:11   #46
joannea
Zadomowienie
 
Avatar joannea
 
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 1 694
Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

Cytat:
Napisane przez Baubo
Co do Le Feu to się okazało, że butelka była nieszczelna i z niego wyciekło -ile ?-chłopak nie potrafi tego określić, bo butelka nieprzeźroczysta.
z doświadczenia wiem, że flakoniki Le Feu są nieszczelne - kiedyś kupiłam kilka (jak to zwykle, na wyprzedaży) w takich świątecznych, transparentnych kartonikach-choinkach, cudne , i później z rozpaczą obserwowałam straszliwe spustoszenia - od połowy (!) flakonu (uznali na szczescie reklamację) do niewielkiego ubytku. Moja Mama i przyjaciółka dostały, na własne wyraźne życzenie, takie właśnie trochę "podcieknięte", choć bardzo się obawiałam, że będą wietrzeć. Nic im się jednak nie stało, obie flaszki zostały zużyte w przepisowym czasie i pachniały cały ów czas tak samo. Sklep zresztą uznawał reklamację wszystkich, z obojętnie jakim "wyciekiem". Acha, perfumy nie parowały, tylko własnie wyciekały, było to widać po takim gęstym, lepkim nalocie na opakowaniu.
Ja bym się chyba skłaniała ku wzięciu, szczególnie, jeżeli były kupione w przyjaznych amerykańskich cenach, bo zapach piękny i piekielnie ciężko dostępny.
joannea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-10-11, 22:25   #47
neonka28
Zakorzenienie
 
Avatar neonka28
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 7 002
Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

Dziewczyny wklejcie zdjęcie tego zapachu Le Feu(jak możecie) jestem ciekawa flakoniku..PLEASE!
neonka28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-10-11, 22:31   #48
pixie7
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

voila

Poczytaj też tu:

http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...ls&itemid=1307
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg LE_FEU_D_ISSEY_W.jpg (7,4 KB, 44 załadowań)
pixie7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-10-11, 22:38   #49
neonka28
Zakorzenienie
 
Avatar neonka28
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 7 002
Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

No to jestem ugotowana..ja go gdzieś widzialam.
neonka28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-10-11, 22:41   #50
koko
Zakorzenienie
 
Avatar koko
 
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 3 637
GG do koko
Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

Ale uwaga- Le Feu Light, które jest dostępne w sklepach, także jest w takiej kuli, ale jaśniejszej.
koko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-10-11, 23:00   #51
pixie7
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

W rzeczy samej. Opakowanie bardzo podobne, jeno jaśniejsze, zapach już podobny mało. Szeroko dostępny.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg isseymiyake_light.jpg (7,0 KB, 25 załadowań)
pixie7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-10-12, 03:07   #52
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

Kiedys lecac samolotem rozchorowalam sie niezle.. mialam jakiegos wirusa i w atmosferze samolotowej pogorszylo sie, w dodatku bakterie przeniosly mi sie na oczy i dostalam paskudnego zapalenia spojowek czulam sie normalnie jak zywy trup. z tego wszystkiego zostawilam w samolocie kosmetyczke.. gdzie byla niemal pelna, najwieksza butelka miracle , poza tym krem estee lauder light source i krem pod oczy avene. tak to przebolalam, byly to moje drugie takie perfumy z wyzszej polki, dostalam od mamy na gwiazdke, wiec tym bardziej bylo mi przykro... w dodatku obslugiwala mnie niesamowicie opryskliwa stewardessa, jak nigdy, wiec skrecalo mnie na sama mysl o tym, ze wredne babsko zapewne znalazlo i przywlaszczylo sobie moje skarby...
rozbicie zdarzylo mi sie niedawno moja mama ma malutkie mieszkanko, lazienka jak pudeleczko.. ruszylam niebacznie reka i prask... ledwo co napoczeta butelka perfum - mamy ukochane od lat gabriela sabatini. lazienka jeszcze tygodnie potem pachniala niesamowicie duszaco. bylo mi strasznie przykro i glupio, a potem klocilysmy sie z mama czyja to tak naprawde byla wina.. ja twierdzilam, ze jej, bo postawila szklana butelke na krawedzi szafki, a ona, ze moja, bo stracilam
wiecej grzechow nie pamietam...
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-10-13, 11:54   #53
rybkad
Zadomowienie
 
Avatar rybkad
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 228
GG do rybkad
Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

W tamtym roku jednego dnia wzbogaciłam się o 2 nowe rzeczy, z których bardzo bardzo się cieszyłam , mianowicie flakon 100 ml Fendi Donna (tej czarnej) i nowy samochód , wrzuciłam Fendi do torebki i ucieszona wybiegłam z domu, po drodze jak to ja upusciłam torebke na chodnik po czym ją podniosłam i pobiegłam dalej do samochodu. Torebke położyłam na siedzeniu i jadę ......, po chwili wyczuwam znany mi lubiany zapach ale o skali natężenia 100, ale nic to jadę dalej nieco zdziwona, że jeden psik na dekolt a tak mocno pachnie.
Wysiadam z samochodu, biorę torebkę i patrzę, że mokra. Co się stało? Zbiłam perfumy, wyciekły sobie do torebki i wsiąkły w siedzenie
Zapach udało mi się wywabić dopiero po jakims pół roku a Fendi Donny nienawidze do dziś
rybkad jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-10-21, 22:14   #54
Baubo
Rozeznanie
 
Avatar Baubo
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Już nie Śląsk -teraz Brighton
Wiadomości: 555
Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

Ok, jednak się zdecydowałam -biorę! Mam wrażenie, że drugiej okazji na kupno już nie będę miała
Baubo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-10-22, 14:10   #55
ROZ-ter-KA
Zakorzenienie
 
Avatar ROZ-ter-KA
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 673
Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

Ja stłukłam w łazience synowi jakiś męski zapach Aignera, chyba Statement, było jeszcze ok. 50 ml. Akurat sortowałam pranie na podłodze łazienki i zapach "umoczył" wszystko. Nawet po wypraniu pachniala tym zapachem pościel i wsjo co na leżało na tej podłodze. Na szczęście pachniało przyjemnie.

Swoich nigdy nie stłukłam, dla bezpieczeństwa trzymam w pokoju
__________________
Trzeba rozmawiać a nie czekać , aż się ktoś domyśli , co masz w głowie .
ROZ-ter-KA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-02, 13:00   #56
Anett_
Wtajemniczenie
 
Avatar Anett_
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 051
Smile Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

Pamiętam otrzymane pod choinkę, swoje pierwsze "prawdziwe" perfumy.
Był to wówczas nowy zapach, rok bodajże 2001- Exult, Naomi Campbell.
Zdobiły moją półkę z książkami, używane wówczas sporadycznie, aż do dnia, w którym nagle poprostu...znikły Poszukiwania nie przyniosły żadnego rezulatu, przesłuchania członków Rodziny-również, musiałam pogodzić się z ich brakiem. Najbardziej dziwił mnie fakt, iż za każdym razem, gdy weszłam do pokoju, czułam ich zapach bardzo wyraźnie
Dopiero po pewnym czasie, gnębiona przez sumienie młodsza Siostra wyznała, że ciut chciała je wypróbować, buteleczka wymknęła Jej się z dłoni i rozbiła na podłodze.
Ok 28 ml, spadło jak gwiazdka z nieba i wsiąkło wówczas w dywan
Anett_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-02, 13:58   #57
Madlaine
Zakorzenienie
 
Avatar Madlaine
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 4 720
Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

Pechowe zdarzenie miałam jedno, kiedy to psiknełam sobie perfuamami prosto w oko (nie pytajcie jakim sposobem, bo do dzisiaj nie wiem płukanie wodą nic nie pomagało i w końcu wylądowałam w szpitalu, gdzie przyszła urocza Pani doktor, pachnąca dokładnie tym samym zapachem co moje oko. Śmiejcie się lub nie, ale jak weszła i wyczułam od niej perfumy to zwymiotowałam na posadzkę (mój mąż dodał wtedy, że dobrze że nie na Pania doktor

Była to czarna Coco mojej mamy, do której od tamtego czasu miałam potworna awersję i zawsze pewność, że ten zapach na mnie śmierdzi ale ostatnio nabyłam Coco od naszej Benitki i dochodze do wniosku, że trauma mi minęła i chyba sama zacznę go pomalutku, od czasu do czasu nosić.
Na razie wacham sobie koreczek i się oswajam z niemiłymi wspomnieniami
Madlaine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-02, 14:13   #58
hybris
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 727
Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

Jeszcze jedno mi się przypomniało, właściwie nawet nie była to stłuczka, co... wylewka Kiedy byłam jeszcze biedną studentką, po podłapaniu jakiejś hałturki postanowiłam sobie ładnie zapachnieć czymś nowym, niestety 120 zł, jakie miałam na ten nadprogramowy wydatek, z góry ograniczał rozmiar szaleństwa. Poszlam więc do Yves Rocher i po długich próbach i namyśle nabyłam w końcu Cantate Yves Rocher i mleczko do ciała z tejże linii. Flakonik miał jedną wadę - nie posiadał atomizera, a perfumy nakładało się koreczkiem. Mieszkałam wtedy w akademiku... Pewnego ranka moja współlokatorka poprosiła mnie o jakis drobizag, ale ponieważ się speszyłam, odpowiedziałam, żeby sama się obsłuzyła i wzięła co trzeba z mojej półki. Niestety, nieszczęsne Cantate stało na samym brzegu i koleżanka przez przypadek je potrąciła... Flakonik wylądował na podłodze, koreczek oczywiście nie wytrzymał upadku i cała zawartość znalazła się na podłodze. Bardzo mi go żal było zwłaszcza, że nigdy potem nie kupiłam już Cantate, a zapach bardzo mi się podobał. No a teraz juz go nie ma...
__________________
było, minęło.
hybris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-02, 23:59   #59
Agul
Rozeznanie
 
Avatar Agul
 
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 552
Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

Mój wypadek perfumiarski był troszkę innego rodzaju. Otóż na pierwszym roku studiów pojechałam z chłopakiem do Wenecji. On kupił sobie perfumy na bezcłowce, ja nie-bo nie znałam żadnych zapachów górnopólkowych, a nie było czasu na wąchanie. Byłam smutna więc postanowilismy z chłopakiem, że w Wenecji kupimy dla mnie perfumki. No i rzeczywiście-wpadliśmy do eleganckiej perfumerii, godzinę wąchaliśmy wszystkie zapachy, w końcu padło na I eau par Kenzo. To miały być moje pierwsze porządne perfumy. Wziełam z półeczki kartonik, zapłaciliśmy w kasie i szczęsliwi wróciliśmy na miejsce zbiórki, po czym wsiadka do autokaru i do Polski. Po przekroczeniu polskiej granicy stwierdziłam, że powącham jeszcze raz jak pachną. Wyciągam, a tam-ku mojemu przerażeniu-żel pod prysznic Kenzo. Ale ja wtedy płakałam, nie wyobrażacie sobie. Chłopakowi było mnie tak szkoda, że jak wysiedliśmy w naszym- mieście od razu pobiegliśmy do Natury i tam mi kupił w prezencie Kenzo 30 ml Buteleczkę mam do dziś, bo przywołuje wspomnienie tamtej przygody
Agul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-03, 01:05   #60
gosiunia22
Zadomowienie
 
Avatar gosiunia22
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 697
Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie

Cytat:
Napisane przez hybris
Bardzo mi go żal było zwłaszcza, że nigdy potem nie kupiłam już Cantate, a zapach bardzo mi się podobał. No a teraz juz go nie ma...
Bardzo współczuję, Hybris! Aż mi się łezka zakręciła w oku, bo sama byłam kiedyś szczęśliwą posiadaczką Cantate (ale tylko mleczka). Pamiętam, że cudownie pachniało cynamonem. No a teraz można je tylko powspominać...
gosiunia22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Perfumy


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-30 15:11:58


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:40.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.