Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )

[dominikmeller25]

Napisane przez kaska8222

pracowałam kiedyś na siłowni i karnety dla klientów przychodzących wieczorem były droższe niż tych ćwiczących do 16.00. Usłyszałam, że to żerowanie na ciężko pracujących, bo przecież do 16-tej to na fitness czy siłownię chodzą tylko bezrobotni.

to pewnie ludzie pokroju pewnego użytkownika z tego forum co to uważa że student politechniki to niemal einstein a zwykli studenci to zwykły plebs.
w poprzedniej pracy na siłownię chodziłem z rana i zawsze było mnóstwo ludzi, studenci i ci pracujący którzy albo są po nocce lub zaczynają o 14, więc ktoś kto wygaduje że wcześnie chodzą na siłkę bezrobotni jest takim właśnie człowiekiem który gówno o życiu wie a najwięcej się mądrzy.

[kaska8222]

Zawsze mnie też irytowali wszyscy ci DJ-e radiowi, którzy z podekscytowaniem ogłaszają w wieczornych piątkowych audycjach, że "JUUUUUUUŻ PIĄTEK". Miałam ochotę zapytać: "I co z tego skoro wstaję w sobotę o 6.30?" I znowu nie chodzi mi o użalanie się nad ciężkim losem, ale o zobrazowanie sposobu myślenia ludzi w Polsce. Kiedyś zapytałam jednej z klientek w jakich godzinach pracuje. Efekt? Wielkie oczy i "Jak to jak?, 8.00-16.00 a jaaaaak inaaaaaczej??????????? i jeszcze raz wielkie oczy .

[Margolcia23]

Ja kiedyś pracowałam 6-14, 14-22, 22-6 i jakos dawałam radę. Teraz to nie za bardzo bo od 8 do 20 na ogół no i czasami nocki 0d 3 do 10 i marzy mi się taki od 8 do 16 ale co zrobić że na razie jest jak jest dobrze że w ogóle coś jest

[Kretka666]

Napisane przez kaska8222

Zawsze mnie też irytowali wszyscy ci DJ-e radiowi, którzy z podekscytowaniem ogłaszają w wieczornych piątkowych audycjach, że "JUUUUUUUŻ PIĄTEK". Miałam ochotę zapytać: "I co z tego skoro wstaję w sobotę o 6.30?" I znowu nie chodzi mi o użalanie się nad ciężkim losem, ale o zobrazowanie sposobu myślenia ludzi w Polsce. Kiedyś zapytałam jednej z klientek w jakich godzinach pracuje. Efekt? Wielkie oczy i "Jak to jak?, 8.00-16.00 a jaaaaak inaaaaaczej??????????? i jeszcze raz wielkie oczy .

Piąteczek to mój wtoreczek, ale nie ruszają mnie te teksy w ogóle. Jak ludzie zaczynają narzekać, że "jezusie maryjo, jutro poniedziałek" to ja "yeeey, piąteczek!"

[Wesel]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;46828994]A mi się marzy regularna praca pn-pt, 8 godzin i do domu Pracowałam w siłowni i też się trafiali ludzie, którzy pytali czy np. mamy otwarte w Wielkanoc (tak, tak, dobrze czytacie). Ludzie jak ludzie, kupili karnet albo mają multisporta z pracy, to korzystają, logiczne. Bardziej zadziwiało mnie szefostwo, dla których było to oczywiste, że np. 1 i 3 maja mamy otwarte, mimo że konkurencja w Krakowie miała pozamykane (tylko jedna sieciowa siłownia miała jakieś dyżury, ale też skrócone godziny). Słowa mojej szefowej: to dobrze dla nas, jak konkurencja ma zamknięte, to przyjdą do nas Tak, ktoś zapłaci 30 zł za wejście, bo ma przez dwa dni zamkniętą siłownię.[/QUOTE]

Ja nie obchodzę Wielkanocy, więc dla mnie to niedziela jak każda inna. Nie rozumiem oburzenia trochę .

Napisane przez kaska8222

Szczerze??? O ile jestem w stanie zrozumieć, że ktoś przychodzi na siłownię w niedziele o 22.00, o tyle pytania o siłownię otwartą 1 listopada i w Wielkanoc uważam za przegięcie. Czy Ciebie, z całym szacunkiem dziwi, że w Święto Zmarłych, chcę odwiedzić grób dziadka i spotkać się z babcią, a nie pracować 12h?

A z całym szacunkiem czemu Cię dziwi, że ja nie obchodzę tego święta i nie idę nikogo odwiedzać i chcę poćwiczyć? Wymagasz zrozumienia dla siebie, a inni?

W ogóle to nie bardzo rozumiem sens tego wątku i co w nim chodzi. O to, że inni pracują od 8 do 16 na etacie i chcą iść na siłownię wtedy, gdy mają wolne - późno wieczorem lub w ustawowe święta?

Sama pracowałam zmianowo 24/7, więc znam ten tryb pracy, ale o co w wątku chodzi to nie wiem .

[201803300917]

a ja bym nie chciała pracować w trybie od 8 do 16. zanudziłabym się szybko + nie mogłabym korzystać z tych wszystkich udogodnień jak tańsze siłownie przedpołudniem, brak korków, możliwość zapisania się na luzie do lekarza itp
ale ludzie sie dziwią to fakt. za to jeszcze bardziej się dziwią jak ktoś pracuje w domu. Wtedy to już w ogole się robi za obiboka co do 13 siedzi w pizamie

[GrumpyCat]

Napisane przez pffe

nie przesadzaj. Pracowałam w zeszłym roku pn-sb 13-21, niedziela 9-17 i jakoś przeżyłam. Nie narzekaj.

Ja podobnie, pn-sb 13-21 (wg mnie najgorsze możliwe godziny, cały dzień rozwalony a jeszcze w tym czasie pisałam licencjata), niedziela od 10-20 a wypłata i tak poniżej 1000 bo umowa zlecenie

Teraz pracuję w urzędzie ale na śmieszną część etatu za to czasem już o 12 jestem w domu i weekendy mam wolne. Ale gdybym miała wybór poszłabym pracować do galerii, jeśli bym miała więcej zarabiać ;p nawet kosztem weekendów i popołudnia Tylko nikt mnie tam nie chce bo nie mam statusu studenta i tak o :P

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

Napisane przez kaska8222

Szczerze??? O ile jestem w stanie zrozumieć, że ktoś przychodzi na siłownię w niedziele o 22.00, o tyle pytania o siłownię otwartą 1 listopada i w Wielkanoc uważam za przegięcie. Czy Ciebie, z całym szacunkiem dziwi, że w Święto Zmarłych, chcę odwiedzić grób dziadka i spotkać się z babcią, a nie pracować 12h?

No i? Czasem w dni ustawowo wolne chodzę na basen albo do kina, to czemu na siłownę nie?

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Napisane przez tablanka88

A w tej chwili mam jeszcze dodatkowo uczelnię zaocznie. Właśnie siedzę w pracy.

To masz luzy jeśli możesz wchodzić na wizaż

[kaska8222]

Nigdy nie rozumiałam ludzi, którzy w Boże Narodzenie idą na stację benzynową po paczkę chipsów i hod-doga, a po galeriach handlowych spacerują (bo nawet nie kupują) chętniej niż po parku, ale widocznie mam inną definicję czasu wolnego i powinności rodzinnych.

[GrumpyCat]

Napisane przez kaska8222

Nigdy nie rozumiałam ludzi, którzy w Boże Narodzenie idą na stację benzynową po paczkę chipsów i hod-doga, a po galeriach handlowych spacerują (bo nawet nie kupują) chętniej niż po parku, ale widocznie mam inną definicję czasu wolnego i powinności rodzinnych.

Nawet jeśli mają to raczej nic ci do tego... Jest otwarte to się idzie... nie wiem co tu rozkminiać

[Rilla82]

Napisane przez kaska8222

Nigdy nie rozumiałam ludzi, którzy w Boże Narodzenie idą na stację benzynową po paczkę chipsów i hod-doga, a po galeriach handlowych spacerują (bo nawet nie kupują) chętniej niż po parku, ale widocznie mam inną definicję czasu wolnego i powinności rodzinnych.

Nie każdy obchodzi Boże Narodzenie. Sama niekiedy dopiero w dni ustawowo wolne od pracy mam na tyle luzu, że mogę iść na zakupy czy skorzystać z centrów sportowych, itd.

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez kaska8222

Szczerze??? O ile jestem w stanie zrozumieć, że ktoś przychodzi na siłownię w niedziele o 22.00, o tyle pytania o siłownię otwartą 1 listopada i w Wielkanoc uważam za przegięcie. Czy Ciebie, z całym szacunkiem dziwi, że w Święto Zmarłych, chcę odwiedzić grób dziadka i spotkać się z babcią, a nie pracować 12h?

ale zapewne sama nie masz problemu by w drodze na grób dziadka w Święto Zmarłych zajechać na otwartą stację paliw zatankować auto tudzież pójść do sklepu spożywczego po cokolwiek 8)

[GrumpyCat]

Napisane przez Rilla82

Nie każdy obchodzi Boże Narodzenie. Sama niekiedy dopiero w dni ustawowo wolne od pracy mam na tyle luzu, że mogę iść na zakupy czy skorzystać z centrów sportowych, itd.

Dokładnie. Nie każdy niedzielę czy jakieś czerwone święto w kalendarzu lubi spędzać w domu grając cała rodziną w bierki

[Pani_Ka19]

Mój mąż ma jeszcze gorzej - czterobrygadówka w ceramice. Do tego jest bardzo mało ludzi i wolne masz tylko jeśli ktoś za Ciebie przyjdzie. Pierwsze zmiany złe, bo chodzi spać wcześnie, wtaje wcześnie a że mamy małe dziecko i jeden pokój to trochę słabo. Drugie zmiany źle, bo wraca poźno, dłużej śpi, a ja z młodym chcemy spać w nocy, a wcześniej wstajemy. Nocki to już w ogóle. Wraca ok 7rano, chce spać w dzień, ale ciężko. I weż się tak przestawiaj co 4dni. Czasami organizm protestuje. Dzisiaj miał dzień wolny i nad wodą sotać tel, że musi przyjść na drugą zmianę, bo ktoś tam się pociął.

On ma prze....ne i my też. W Boże Narodzenie miał pierwsze zmiany, Sylwester i Nowy Rok pierwsze, Wielkanoc nocki. Chce się mieć życie rodzinne, w ogóle jakieś życie poza pracą, ale czasami trzeba wybierać,.

[chwast]

Nie czytałam całości bo nie lubię tak bez enterów a jestem właśnie godzinę po pracy żeby było smieszniej

Ale u mnie klienci są czasem ZSZOKOWANI, że DZIŚ mamy TYLKO do 21
nie wiem czy oni sobie jaja robią czy co ;d

[GrumpyCat]

Napisane przez chwast

Nie czytałam całości bo nie lubię tak bez enterów a jestem właśnie godzinę po pracy żeby było smieszniej

Ale u mnie klienci są czasem ZSZOKOWANI, że DZIŚ mamy TYLKO do 21
nie wiem czy oni sobie jaja robią czy co ;d

Bo 21 to serio czasem za mało;p Szukałam sukienki na wesele to musiałam w biegu Tz kończy pracę o 18, zanim wróci ->zje-> dojdziemy tam to mamy godzinkę z minutami do zamknięcia

[kaska8222]

Pracowałam w różnych godzinach i jeżeli podjęłam się takiej pracy to ją wykonywałam, co nie znaczy że wszystkie zachowania klientów rozumiałam i aprobowałam. Założyłam ten wątek trochę dla jaj, trochę by powymieniać się doświadczeniami, ale zawsze znajdzie się w postach nieśmiertelne "zmień pracę", "co ci do tego?", "o co chodzi w tym wątku?" A musi o coś chodzić? To tylko forum, głupawa rozrywka i wymiana myśli, ale rozumiem, że są ludzie, którzy tu niemal wirtualnie mieszkają i wszystko traktują ze śmiertelną powagą

[GrumpyCat]

Napisane przez kaska8222

Pracowałam w różnych godzinach i jeżeli podjęłam się takiej pracy to ją wykonywałam, co nie znaczy że wszystkie zachowania klientów rozumiałam i aprobowałam. Założyłam ten wątek trochę dla jaj, trochę by powymieniać się doświadczeniami, ale zawsze znajdzie się w postach nieśmiertelne "zmień pracę", "co ci do tego?", "o co chodzi w tym wątku?" A musi o coś chodzić? To tylko forum, głupawa rozrywka i wymiana myśli, ale rozumiem, że są ludzie, którzy tu niemal wirtualnie mieszkają i wszystko traktują ze śmiertelną powagą

Ty możesz nie rozumieć klientów a ja osób zakładających wątki z bólem dupy Jestesmy równe

[Pani_Ka19]

Napisane przez chwast

Ale u mnie klienci są czasem ZSZOKOWANI, że DZIŚ mamy TYLKO do 21
nie wiem czy oni sobie jaja robią czy co ;d

Zdarzyło się, że mój maż pracował 16godz, bo musiał robić dwie zmiany od 6-22, a ja miałam chorę dziecko i nie było gdzie kupić chleba.

Więc do mnie też jakoś niespecjalnie przemawia, że sklepy mają być zamykane wcześniej, bo inni też chcą mieć życie. Za darmo nikt tam nie siedzi.

[chwast]

Napisane przez GrumpyCat

Bo 21 to serio czasem za mało;p Szukałam sukienki na wesele to musiałam w biegu Tz kończy pracę o 18, zanim wróci ->zje-> dojdziemy tam to mamy godzinkę z minutami do zamknięcia

No ale mnie to np jako pracownika zupełnie nie interesuje, każdy ma swoje plany

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

Napisane przez Pani_Ka19

Zdarzyło się, że mój maż pracował 16godz, bo musiał robić dwie zmiany od 6-22, a ja miałam chorę dziecko i nie było gdzie kupić chleba.

Więc do mnie też jakoś niespecjalnie przemawia, że sklepy mają być zamykane wcześniej, bo inni też chcą mieć życie.

Za darmo nikt tam nie siedzi.

oooj sądzę, że mocno byś się zdziwiła.

[Pani_Ka19]

Napisane przez chwast

No ale mnie to np jako pracownika zupełnie nie interesuje, każdy ma swoje plany

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------



oooj sądzę, że mocno byś się zdziwiła.

Jako pracownik dostajesz wynagrodzenie i to akurat mało ważne, czy Cię to interesuje Równie dobrze lekarz może powiedzieć, że ma plany. To też pracownik.

[Kretka666]

Napisane przez maconha89

a ja bym nie chciała pracować w trybie od 8 do 16. zanudziłabym się szybko + nie mogłabym korzystać z tych wszystkich udogodnień jak tańsze siłownie przedpołudniem, brak korków, możliwość zapisania się na luzie do lekarza itp
ale ludzie sie dziwią to fakt. za to jeszcze bardziej się dziwią jak ktoś pracuje w domu. Wtedy to już w ogole się robi za obiboka co do 13 siedzi w pizamie

Weź mi nawet nie mów, przecież pracując w domu to się nic nie robi, gotuje, sprząta i ogląda seriale Ale z tym do 13 w pidżamie to prawda Tzn. u mnie to nie w pidżamie, ale mój strój roboczy to domowy dresik Na szczęście nie muszę wyglądać, nie muszę ładnie mówić, nie muszę ładnie słuchać, muszę myśleć.

Napisane przez Pani_Ka19

Więc do mnie też jakoś niespecjalnie przemawia, że sklepy mają być zamykane wcześniej, bo inni też chcą mieć życie. Za darmo nikt tam nie siedzi.

Dokładnie.

Napisane przez chwast

oooj sądzę, że mocno byś się zdziwiła.

Ludzie pracują za darmo? Dziwni ludzie, ja bym na to nie poszła. Wolałabym za darmo siedzieć w domu

[GrumpyCat]

Napisane przez chwast

No ale mnie to np jako pracownika zupełnie nie interesuje, każdy ma swoje plany

Nie wymagam żeby obchodziło Tylko rozumiem osoby wpadające czasem 10 min przed zamknięciem, wiem że wielu pracowników to wnerwia ale skoro sklep otwarty załóżmy do 21 to mogę wejść i za 5 jeśli wyrobię się do 21

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez Pani_Ka19

Zdarzyło się, że mój maż pracował 16godz, bo musiał robić dwie zmiany od 6-22, a ja miałam chorę dziecko i nie było gdzie kupić chleba.

Więc do mnie też jakoś niespecjalnie przemawia, że sklepy mają być zamykane wcześniej, bo inni też chcą mieć życie. Za darmo nikt tam nie siedzi.

Idąc Twoim tokiem myślenia, to wszystko musiałoby być otwarte 24/7. Tak marudzisz, że mąż dużo pracuje, a z drugiej strony burzysz się, że sklepy wcześniej są zamykane. Sparafrazuję Cię "za darmo Twój mąż 16h nie pracuje". Amen.

[201801191006]

Napisane przez kaska8222

Szczerze??? O ile jestem w stanie zrozumieć, że ktoś przychodzi na siłownię w niedziele o 22.00, o tyle pytania o siłownię otwartą 1 listopada i w Wielkanoc uważam za przegięcie. Czy Ciebie, z całym szacunkiem dziwi, że w Święto Zmarłych, chcę odwiedzić grób dziadka i spotkać się z babcią, a nie pracować 12h?

czyli ciebie dziwi, że np. nie obchodzę wielkanocy albo że nie mam nikogo bliskiego na okolicznych cmentarzach? więc dla mnie to byłby właśnie idealny dzień żeby zrobić zakupy, iść na siłownie, no cokolwiek.

jutro idę do pracy na 14, potem na 15. najgorszy będzie w tym tygodniu piątek, bo od 10 do 19 i potem od razu sobota 8 - 13. ale przynajmniej wyśpię się przez dwa dni

[kaska8222]

Inna sprawa, że z biegiem lat uczyłam się asertywności, kiedyś odbierałam każdy telefon, o każdej godzinie w tym telefon o 7.00 w dzień dla mnie wolny od pracy z "prikazem", że mam się jednak stawić w robocie na cały dzień. Pracodawcy potrafią przekroczyć granicę, której przekraczać już nie pozwalam. Nie mam służbowej komórki, a zdarzało mi się odbierać sms-y na prywatny numer, po kilku celowo nieodebranych przeze mnie telefonów, o treści w stylu: "Do godziny takiej to a takiej daj znać czy odebrałaś wiadomość". Musiałam się nauczyć, że mój dom to moja twierdza, ale warto.

[GrumpyCat]

Pożalcie się - kto pracuje 19.06?

[Kretka666]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;46831359]Idąc Twoim tokiem myślenia, to wszystko musiałoby być otwarte 24/7. Tak marudzisz, że mąż dużo pracuje, a z drugiej strony burzysz się, że sklepy wcześniej są zamykane. Sparafrazuję Cię "za darmo Twój mąż 16h nie pracuje". Amen.[/QUOTE]

Ja tam w poście Pani_Ka nie widziałam żalu, że jej mąż musi tyle pracować, a że on musi pracować, to i panie w sklepach muszą, choć piana im z ust leci ze wściekłości, że klienci zakupy chcą robić, co to za zwyczaje, mogliby się od 9 do 13 wyrobić i won. Mogę się mylić, poczekam na jej odpowiedź
Wiele miejsc jest otwartych 24/7, bardzo dobrze

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Napisane przez GrumpyCat

Pożalcie się - kto pracuje 19.06?

A coś jest w ten dzień specjalnego? Ja pracuję, ale bez żalu

[Pani_Ka19]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;46831359]Idąc Twoim tokiem myślenia, to wszystko musiałoby być otwarte 24/7. Tak marudzisz, że mąż dużo pracuje, a z drugiej strony burzysz się, że sklepy wcześniej są zamykane. Sparafrazuję Cię "za darmo Twój mąż 16h nie pracuje". Amen.[/QUOTE]

Jakie marudzenie? Wyraziłam tylko swoje zdanie, że mnie to męczy i tyle.

Nie no, jasne. Zamknijmy też szpitale, policję itp, bo ludzie 'za takie grosze' to nie będą siedzieć nawet do 21.

[201609062117]

Napisane przez kaska8222

Szczerze??? O ile jestem w stanie zrozumieć, że ktoś przychodzi na siłownię w niedziele o 22.00, o tyle pytania o siłownię otwartą 1 listopada i w Wielkanoc uważam za przegięcie. Czy Ciebie, z całym szacunkiem dziwi, że w Święto Zmarłych, chcę odwiedzić grób dziadka i spotkać się z babcią, a nie pracować 12h?

a czy ktoś Ci broni? Bo raczej nikt z pistoletem Ci nie stoi nad głową zabraniając odwiedzić grób dziadka?
Również zaliczam się do tych dziwolągów nie obchodzących świąt, nie biegających stadnie czy niestadnie na cmentarz, bo w jakieś tam dacie wypada i absolutnie nie pracuję tylko 8h i od 8 do 16. Czy narzekam? A i owszem, jak zamkną mi siłownie z uwagi na bliżej nieznanego mi zielonego świątka albo okoliczny supermarket z analogicznego powodu

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------

Napisane przez GrumpyCat

Pożalcie się - kto pracuje 19.06?

yyy zwykły czwartek?

[Kretka666]

Napisane przez pinkswan

yyy zwykły czwartek?

Wyguglałam - to boże ciało Pracuję, pracuję, czemu by nie? Po prostu ubiorę do pracy odświętny dresik