Koszty utrzymania studenta, wydatki na studia

[Vol_vo]

nie będę się rozpisywać-Byd.,pokój jednoosobowy w mieszkaniu studenckim, co tydzień w domu - około 1200-1500 zł

[Agatka000]

1. Wrocław, 4 osoby w 2-pokojowym mieszkaniu. Na osobę wychodzi około 510 zł (350 zł do właściciela, 125 zł do spółdzielni, 20 zł prąd, 15 internet)
2. Rzadko jeżdżę do domu, ale jak już przyjadę to zawszę jedzonko zabiram A tak normalnie to gotuję (raczej "gotuję"- od czego w końcu są "Pomysły na..." ). Mieszkam z moim chłopakiem i zrzucamy się na początku miesiąca po 250 zł na jedzenie, ale nigdy nie starcza A do restauracji wychodzimy raz, dwa razy w miesiącu.
3. Po klubach już nie latam, nie cierpię komercji :P Jeżdżę na imprezy kilka razy w roku (np. na Mayday wydaję około 500 zł, ale oszczędzam wcześniej a część dofinansowują rodzice.) Kino raz na dwa miesiące (jak mi się przypomni )
4. Bilet miesięczny 40 zł, do domu średnio miesięcznie 30 zł plus telefon 30 zł.
5. Z ksera korzystam tylko przed sesją (ale staram się wypożyczyć wszystkie potrzebne książki, więc raczej mało kseruję). W maju na ksero wydałam jakieś 20 zł. A książek nie kupuje (w końcu od czegoś są biblioteki )
6. Inne... Kosmetyki (Oriflame :P)... Czasem nawet 150 zł w miesiącu. Jeśli chodzi o ciuchy to zazwyczaj jak mam ekstra kasę (miesiąc temu miałam luźne 500 zł i wszystko na ciuchy wydałam ) albo jak potrzebuję (w tym miesiącu 130-a to nie koniec- bo dostałam pracę i jest tam rygorystyczny dress code).

Na miesiąc mam zazwyczaj 1100 zł, czasem więcej, jeśli popracuję trochę. Musi mi wystarczyć- nie ma innej opcji. Teraz zaczęłam pracę, więc mam nadzieję, ze z kasą będzie lepiej

[nisiulek]

1. Pokój 1-osobowy w 3-osobowym mieszkaniu w Poznaniu: 800 zł

2. Przeważnie gotuję sama, rzadko kiedy biorę coś z domu. Na miesiąc wydaję około 300 zł.

3. Do kina i teatru nie chodzę. Imprezuję sporadycznie. Częściej jest to jakieś spotkanie na mieście ze znajomymi przy piwie, albo nawet i w mieszkaniu. Ale liczmy jakieś 75 zł.

4. Bilet 3-miesięczny na wszystkie linie to 120 zł.. Bilety PKP w dwie strony kosztują mnie 30 zł (jeżdżę co tydzień). Abonament na telefon to 80 zł.

5. Książek nie kupuję, bo wszystko dostaję bez problemu w bibliotece. Trudno podliczyć ile wydaję na xero notatek. Zdarzają się miesiące, że wydam 1 zł, a i takie gdzie na xero zejdzie z 25-30 zł (przed sesją).

6. Internet bezprzewodowy to 70 zł.

Podsumowując na miesiąc wychodzi 1485 zł, z tym że za Internet, telefon, mieszkanie i sieciówke płacą mi rodzice (990 zł), a reszta to z pieniędzy, które dostaję co miesiąc na życie od nich (około 500-550 zł).

Pozostałe wydatki typu kosmetyki, ciuchy czy fryzjer sponsorują mi rodzice dodatkowo lub płacę z tego co zaoszczędziłam

[Lili99]

1. 600 zł - pokój 1-osobowy w mieszkaniu 3-pokojowym, świeżo po remoncie, jesteśmy we 3, rachunki ok. 100 zł co 3 miesiące, Warszawa
2. 350-400 zł - zazwyczaj gotuję sama, 2-3 razy w miesiącu jem na mieście, jak już coś biorę z domu to ciasto
3. Kino/teatr/imprezy - ok. 50 zł (nie piję alkoholu)
4. Bilet 100 zł/90-dniowy, do domu 50-70 zł, telefon + Internet 80 zł
5. Książki zazwyczaj wypożyczam z biblioteki, na ksero w ciągu roku wydałam może 20-30 zł
6. Ubrania/kosmetyki - kupuję jak mi się coś spodoba (są miesiące, że nic), ale ogólnie będzie ok. 200-300 zł

Razem wychodzi ok. 1400-1500 zł

[mel89]

łódź - 900 zł z internetem, rachunkami, mieszkanie 2pokojowe (wynajmowane z Tżtem)
Na jedzenie idzie nam jakieś 600-700złoty. Czasem jakieś piwko, kosmetyki - wiadomo, jakieś 200zł w miesiącu idzie, ubrań nie kupuję za swoje, z mamą chodzę na zakupy Na imprezy/kino raczej nie chodzimy, za to chodzimy na wernisaże/wystawy tego typu rzeczy - wjazd zwykle za free

[Dorcia91]

Napisane przez mel89

łódź - 900 zł z internetem, rachunkami, mieszkanie 2pokojowe (wynajmowane z Tżtem)
Na jedzenie idzie nam jakieś 600-700złoty. Czasem jakieś piwko, kosmetyki - wiadomo, jakieś 200zł w miesiącu idzie, ubrań nie kupuję za swoje, z mamą chodzę na zakupy Na imprezy/kino raczej nie chodzimy, za to chodzimy na wernisaże/wystawy tego typu rzeczy - wjazd zwykle za free

Bardzo przydatny wątek za niecały miesiąc będę biedną studentką we WRocławiu moi znajomi mówią że wydają ok 500 zł na jedzenie miesięcznie...a niektóre z Was mówią o 300 zł... znajomi chyba chodzą po samych barach....

[ViLLeMkA]

Napisane przez Dorcia91

Bardzo przydatny wątek za niecały miesiąc będę biedną studentką we WRocławiu moi znajomi mówią że wydają ok 500 zł na jedzenie miesięcznie...a niektóre z Was mówią o 300 zł... znajomi chyba chodzą po samych barach....

Niekoniecznie, zależy co się je. Np. warzywa są drogie mięso też jest drogie.
Ja nie wiem ile wydaje ostatnio, bo od kiedy pracuje - umowa o dzieło więc różne przychody - to jakoś nie bardzo kontroluje, ale od września zaczęłam robić spis znowu.
Mieszkam z TŻ, płacimy za duży pokój 1000zł.
Wydajemy przeciętnie ok. 200 zł na tydzień - jedzenie, plus jakieś piwo czasem, kino.
Ogólnie w 2 tys. mieścimy swoje wspólne wydatki.

[Prudencja]

Warszawa, studia dzienne na UW
Podaję koszta tylko za mnie (nie uwzględniam TŻ-ta, z którym mieszkam i z którym po równo płącimy za mieszkanie i za jedzenie itp.)
1. Mieszkanie wynajmowane z TŻ od znajomego (o wieeeeele taniej): 600zł + ok. 100zł Internet, dodatkowe opłaty
2. Trudno powiedzieć, ale ok. 500-600zł jedzenie + środki czystości
3. Nie imprezujemy, czasem pójdziemy do kina, zamówimy pizzę, albo zaprosimy znajomych. Powiedzmy 50 zł
4. Karta miejska 35 zł, dorzucę się ze 100zł, maks 200 zł TŻ-owi na paliwo
5. Bardzo różnie, pewnie średnio 50-100zł
6. A to ciuch, a to kosmetyk, a to coś do mieszkania, a to jakaś opłata związana ze studiami

RAZEM: licze, że do 1500zł, ale tak naprawdę, niestety więcej.
Co ciekawe, kiedy poszlam na studia do Warszawy mieściłam się w 1000zł już z wynajmem pokoju (za niecałe 400zł z opłatami). Niestety, z czasem wymagania rosną i chce się coraz więcej.

Najwięcej chyba idzie na jedzenie, chociaż rzadko jadam na mieście, a zakupy robimy w hipermarketach. Tylko to chyba pozorna oszczędnośc, bo do koszyka pakujemy więcej i często robimy zakupy za ponad 200zł.A potem pełne szafki mamy i nie ma komu tego jeść. :/

[mtynai]

Napisane przez natturel

Czesc, mam pytanie do wszystkich byłych i tych wciąż uczących sie studentów jakie sa wasze miesieczne wydatki??? Jak oszczedzacie???

1. Koszt akademiku badz mieszkania(jakie warunki, ile osob w pokoju/ieszkaniu) +jakie miasto
2. Jedzenie (gotujecie sami, restauracje, czy przywozicie jedzonko od rodzicow co tydzien)
3. Kino/teatr/imprezy- czy wystarcza Wam rowniez na przyjemnosci tego typu(badz inne jakie?)
4. Koszt miesiecznika + bilety do domu+telefon
5. Książki/ksero
6. Inne wydatki jesli sa

1+...+6=?

TRÓJMIASTO (konkretnie Gdynia)
1. mieszkanie dwupokojowe na cztery osoby (ale duże i przestronne, ładne, odświeżone, nowe meble) - 1000zł dla właścicielki, 750 czynsz do spółdzielni, 150 prąd co miesiąc, w sumie 1900-2000zł (jeszcze nie wiemy czy zużycie wody nie wzrośnie), ok. 500zł/os
2. Jeżdżę do domu raz w miesiącu, przywożę głównie słoiki z przetworami (jakieś buraczki od babci, mamine ogórki), czasami mama mi dopakuje jakieś jedzenie, które zamrażam. Mimo, że mieszkam z Tż od tego miesiąca wprowadziliśmy rozdzielność majątkową za drogo mi wychodziły wspólne zakupy , teraz będzie jakieś 200zł/mc
3. do kina zazwyczaj zaprasza mnie Tż i za to płaci, ale ja często w rewanżu wykładam taką sumę jak on na bilety na jakieś inne przyjemności. Np. kupuję mu w prezencie coś, co chciał mieć. Więc średnio 50-80/mc
4. na razie nie wydaję, ale od października pewnie będę.
Mam taki plus, że tato w pracy drukuje mi za darmo co chcę i wysyła pocztą w razie czego priorytetem na następny dzień mam, co chcę.
5. około 80-100zł na postcrossing miesięcznie, chemia jakieś 50zł/mc, jakieś ekstra wydatki typu ciuch, but, perfumy, lakier do paznokci itp - 100-200zł., 60zł bilety autobusowe/skm, powrót do domu :25zł w jedną stronę, zatankowanie samochodu : 100zł/mc - tankuję z Tż na zmianę mało jeździmy, tylko na zakupy, albo jak gdzieś trzeba się szybko przemieścić

generalnie dostaję od rodziców 1000zł na utrzymanie, przyjemności opłacam ze swojej wypłaty i szczerze mówiąc jeszcze nie liczyłam ile wydaję kasy miesiecznie. Wiem, że po miesiącu nic mi nie zostaje na koncie
Teraz założyłam zeszyt i skrupulatnie wpisuję każdą wydaną złotówkę

Napisane przez vespertine_

Utrzymują Was rodzice?

tak,ale też pracuję.

[anoska]

Napisane przez vespertine_

Utrzymują Was rodzice?

przez październik tak, później nie.

[asiaTM]

u mnie to jest tak różnie że jedyna stala to w sumie mieszkanie ale mniej więcej..

mieszkanie 400 wawa +50 net
ok. 300/1 os. "gotuję" albo z domku przywożę, zależy jak często jestem
kino/imprezy/zakupy czarna dziura, tu muszę się kontrolować, bo przeginam
książki/ksero zależy, największe kolejki przy ksero przed sesją/kolem najlepiej jeśli czegoś jest b.dużo i można tak zrobić to zrzutka, raz ksero i ktoś skanuje i wysyla. ewentualnie można robić zdjęcia generalnie nigdy się jeszcze 'nie schańbiłam" kupnem książki zeszyty etc to już co innego
inne? kosmetyki, jakieś rzeczy do mieszkania, i co tam się przyda w danym czasie

czy utrzymują rodzice? od tego roku, pol na pol, zobaczymy

ps. Cześć Melka haha!

[enlevé]

Napisane przez natturel

Czesc, mam pytanie do wszystkich byłych i tych wciąż uczących sie studentów jakie sa wasze miesieczne wydatki??? Jak oszczedzacie???

1. Koszt akademiku badz mieszkania(jakie warunki, ile osob w pokoju/ieszkaniu) +jakie miasto
2. Jedzenie (gotujecie sami, restauracje, czy przywozicie jedzonko od rodzicow co tydzien)
3. Kino/teatr/imprezy- czy wystarcza Wam rowniez na przyjemnosci tego typu(badz inne jakie?)
4. Koszt miesiecznika + bilety do domu+telefon
5. Książki/ksero
6. Inne wydatki jesli sa

1+...+6=?

naprawdę przydatny wątek
od sierpnia mieszkam w wawie i tam dopiero uczę się oszczędności
no to tak - moje koszty, niektóre wydatki dopiero od pazdziernika a navrazie wydaje na to co poniżej):
1. mieszkanie - pokój współdzielony 380zł (plus media, nie wiecej niz 40 zł)
2. jedzenie, na to faktycznie idzie dużo kasy, na początku z przyzwyczajenia nie byłam świadoma ze nie na wszystko mogę sobie pozwolić, wiadomo, w domu lodówka pełna i z wszystkiego korzystasz nie myśląc o kosztach takze nie wiem ile mi to wychodzi na miesiąc, teraz dokładniej sie przyjże wszystkim kosztom
3. bilety, hehe do domu będę zaglądać tylko na święta, a z innych biletów to oczywiście miesięczne na komunikacje miejską jakieś 30zł
4. inne wydatki to np. wszelkiego rodzaju środki czystości itp. dzielę sie kosztami z współlokatorkami takze nawet tak drogo nie wychodzi, na przyjemności na razie mnie nie stać, wiec to odpada

ogólnie to teraz prowadzę obserwacje na co muszę wydać a z czym się mogę ograniczyć wiec formuje swoje wydatki do jak najmniejszej kwoty

Napisane przez vespertine_

Utrzymują Was rodzice?

w połowie tzn. pracuję i na swoje potrzeby (typu ubrania, kosmetyki, fryzjer, wyjscia do kina, koncert, jedzenie na mieście) zarabiam sama, rodzice płacą za mieszkanie i media

[Morello]

Napisane przez natturel

Czesc, mam pytanie do wszystkich byłych i tych wciąż uczących sie studentów jakie sa wasze miesieczne wydatki??? Jak oszczedzacie???

1. Koszt akademiku badz mieszkania(jakie warunki, ile osob w pokoju/ieszkaniu) +jakie miasto
2. Jedzenie (gotujecie sami, restauracje, czy przywozicie jedzonko od rodzicow co tydzien)
3. Kino/teatr/imprezy- czy wystarcza Wam rowniez na przyjemnosci tego typu(badz inne jakie?)
4. Koszt miesiecznika + bilety do domu+telefon
5. Książki/ksero
6. Inne wydatki jesli sa

1+...+6=?

Studiuję we Wrocławiu:

1. Mieszkanie 2- pokojowe, po 2 osoby w pokoju- ok. 500 zł/mc.
2. Nie gotuję, jedzenie przywożę z domu średnio co 2 tygodnie albo jem w restauracjach.- ok. 500 zł/mc.
3. Do kina, teatru czy na imprezy chodzę raz, czasem dwa razy w tygodniu. Trochę za często, tu powinnam się ograniczyć.- ok. 200 zł/mc.
4. Bilet miesięczny- 40 zł/mc, bilety do domu- ok. 60 zł/mc, telefon- 30 zł/mc.
5. Tu ciężko powiedzieć. Na ksero i książki najwięcej pieniędzy wydaję przed sesją, bo w końcu z czegoś się trzeba nauczyć
6. Ubrania, kosmetyki, czasem jakaś rzecz potrzebna do mieszkania- ok. 300 zł/mc.

Razem wychodzi mniej więcej 1600 zł miesięcznie

Napisane przez vespertine_

Utrzymują Was rodzice?

Tak, utrzymują mnie rodzice. Ale planuję rozejrzeć się za jakąś dorywczą pracą. W końcu każdy grosz się przyda

[saming]

Napisane przez natturel

Czesc, mam pytanie do wszystkich byłych i tych wciąż uczących sie studentów jakie sa wasze miesieczne wydatki??? Jak oszczedzacie???

1. Koszt akademiku badz mieszkania(jakie warunki, ile osob w pokoju/ieszkaniu) +jakie miasto
2. Jedzenie (gotujecie sami, restauracje, czy przywozicie jedzonko od rodzicow co tydzien)
3. Kino/teatr/imprezy- czy wystarcza Wam rowniez na przyjemnosci tego typu(badz inne jakie?)
4. Koszt miesiecznika + bilety do domu+telefon
5. Książki/ksero
6. Inne wydatki jesli sa

1+...+6=?

Warszawa

1. akademik - 380zł (dobre warunki)/ mieszkanie (obecnie), pokój jednoosobowy - 500zł
2. Na jedzenie miesięcznie wydaję do 500zł. Taka górna granica - zazwyczaj robię tygodniowe zakupy i to jest do 100zł tygodniowo. Wiadomo, czasem więcej się wyda.
Rzadko przywożę jedzenie z domu, ale jeśli się tak zdarza to wtedy tak do 250zł na miesiąc wydaję.
3. Generalnie to chodzę do kina czasem z koleżanką i nie mam problemów z tym finansowych. Imprezy jak bywały to w akademiku bądź domówki - jedzenie się samemu robiło z własnych zapasów i coś z alkoholu kupowało bądź mała zrzutka. Tak do 50-70zł miesięcznie to naprawdę max, a są miesiące i bez imprez/alkoholu.
4. Bilet sieciowy kupuję na 3 miesiące - 98zł, bilety do domu - jeżdżę co 3 miesiące również - 100zł, telefon miesięcznie - 35zł.
5. Generalnie to rzadko kseruję(max 5zł w miesiącu), większość drukuję - co 3 miesiące kupuję tusz - 17zł. Książek nie kupuję, te co są potrzebne to wypożyczam.
6. Środki czystości - zarówno w akademiku jak i w mieszkaniu są przecież potrzebne. Ja często rzeczy piorę - co 3-4 miesiące kupuję proszek do prania do kolorowych, białych + płyn do płukania i dwa płyny do prania - do czarnych i czerwonych rzeczy - wydatek 50zł.
Środki czystości takie jak płyn do mycia naczyń, jakieś gąbki, ściereczki, płyn do WC, kostki do WC, odświeżacz powietrza (wydaje się zbędny balast - ale uwierzcie... naprawdę się przydaje w wc czasem, zwłaszcza w akademickich segmentach), jakiś płyn do podłóg, coś do mebli, nawet papier toaletowy - w zależności ile osób się na to składa - wydatek co jakieś 4 miesiące, mi i współlokatorowi na pół wychodzi po 40zł. Kiedyś nam się popsuło coś przy pryniszcu - dodatkowy koszt po 20zł.
Czyli średnio powiedzmy na miesiąc wychodzi takie 30zł.
Kosmetyki - jestem dziewczyną i nawet gdybym chciała ograniczyć wszelkie szampony, odżywki i inne upiększacze, to z niektórych rzeczy NIGDY nie będzie mi dane zrezygnować - a chociażby z podpasek/tamponów/wkładek. Pasta do zębów, szczoteczka, jakiś żel pod prysznic, szampon, odżywka, balsam do ciała, krem do rąk - dla mnie to wydatek na miesiąc min. 40zł średnio.
Leki - jestem z tych schorowanych, plus leczę trądzik i na to wydaję 120zł miesięcznie.

Mieszkałam w akademiku - potrafiłam się zmieścić w kwocie 1100zł. Odkąd mieszkam w mieszkaniu - wszystko wynosi ok. 1300zł.

Ale zdarzyło się, że dostałam extra kasę od mamy - to część swojej wypłaty wydałam tylko na ciuchy i niczym się nie przejmowałam.
Plus założyłam konto oszczędnościowe - zamierzam oszczędzać i odkładać kasę. W tym roku zaciskam pasa i bardzo kontroluję wydatki.

Napisane przez vespertine_

Utrzymują Was rodzice?

W dużym stopniu tak. Ale od kilku miesięcy mam pracę - i sama też zarabiam na swoje utrzymanie, tak np. całe wakacje sama się utrzymuję - dostałam parę groszy od mamy (+ alimenty od ojca, ale to grosze też) i teraz gdy udało mi się znaleźć 'stałą' pracę to będę też się utrzymywać w połowie sama w roku akademickim.

[JellyJumper]

A ja się zastanawiam czy zdołam się utrzymać za ok 1100 zł miesięcznie w Krakowie, w tym 460 zł mieszkanie.
Myślałam, ze uda mi się pogodzić studia z jakaś praca dorywczą, ale to raczej nie możliwe.

[ViLLeMkA]

Napisane przez JellyJumper

A ja się zastanawiam czy zdołam się utrzymać za ok 1100 zł miesięcznie w Krakowie, w tym 460 zł mieszkanie.
Myślałam, ze uda mi się pogodzić studia z jakaś praca dorywczą, ale to raczej nie możliwe.

według mnie bez problemu ważne tylko, żeby kontrolować wydatki.
ja tyle mniej więcej staram się wydawać miesięcznie i specjalnie nie oszczędzam

[BlackCat1990]

sub!

[2Lilus0]

JellyJumper a na co sie wybierasz w Krakjowie..? tez sie tam wybieram za tydzien juz

[JellyJumper]

ja również za tydzień

na PK, a ty?

[2Lilus0]

Jumper na UR

[JellyJumper]

A juz myslałam, że poznam kogoś z mojej uczelni

jestem sama jak palec

[2Lilus0]

hehe ja tam kilku z nam z forum od siebie z uczelni ale i tak sie czuje sama... jakos mnie przeraza najblizszy rok..:/

[asiaTM]

nie zamykaj się w sobie, bądź sobą i baw się dobrze i będzie dobrze

[maadziulek91]

ja też na UR :P
nie wiem jak wyrobie sie z kasą
mieszkanie 400 zł, jedzenie mam zamiar brac z domu, reszte kupowac na miejscu, ale gdzie kasa na imprezy ksero i inne przyjemności to ja nie wiem ;/

[seductivee]

białystok ;
wynajmuję z TŻtem mieszkanie 2pokojowe (40m z balkonem) za 900zł + rachunki (62zł prąd co miesiąc + 60zł woda co pół roku) ; gaz za darmo ; na życie mamy 1000zł łącznie, w czym mieści się jedzenie i jakieś wypady ze znajomymi ;
dziennie nam wychodzi 33zł na dwoje, a zakupy średnio robimy dziennie na 20zł ;
gotuję w większości sama, część artykułów biorę z domu (trochę mięsa, ziemniaki, jajka, jakieś przetwory) ;
na imprezy z reguły nie chodzę, ale jak się już zdarzy to bardziej domówka, albo tania knajpa ;
książki, ubrania, leki itp. to dodatkowy wydatek, który sponsorują rodzice gdy zajdzie potrzeba ;
mpk nie jeżdzę ;

[lioele]

Witajcie.
Jakie wg. Was są potrzebne minimalne kwoty,aby student się utrzymał ?
Może studenci się wypowiedzą? Podawajcie też nazwy miast.
Myślę, że ten wątek przyda się przyszłym studentom

[moolly]

Bydgoszcz 800zl (300 akademik, 100zl rachunki) reszta na życie

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Ale to chodzi włącznie z mieszkaniem, czy nie? Odnośnie mieszkania, to ja się może nie będę wypowiadać za bardzo, bo mam dość drogi pokój (drogi, bo dobra okolica, wysoki standard i "jedynka"), płacę 800 złotych, ale już ze wszystkim - mediami, internetem, a komfort mieszkania jest niesamowity. Jeżeli chodzi o pieniądze "na życie", to ja dostaję miesięcznie 360 złotych, z czego 60 jest na comiesięczne doładowanie telefonu, więc wychodzi 300 złotych na jedzenie, bieżące potrzeby typu artykuły higieniczne, składki, wyjścia, bilety na transport do domu, drobne zakupy, kosmetyki itd. Za prywatną wizytę u lekarza, czy sezonowe zakupy ciuchowe płaci mi mama, po prostu jeździmy razem na takie zakupy, często też się składamy np. po połowie. Na większe przyjemności - wakacje, drogie koncerty, kosmetyki z wysokiej półki, sprzęt, drogie buty itd. oczywiście odkładam sobie sama. Pieniądze starczają, ale tak w sam raz, żeby po prostu sobie w miarę wygodnie żyć, a nie przeliczać przy kasie każdą złotówkę, móc jeść w miarę różnorodnie, robić porządne obiady itd., bo na wyjścia i imprezy to mi akurat pieniędzy nie potrzeba, tyle co z koleżankami raz na miesiąc wyskoczę i kupię jakiś deser w kawiarni. Znam i takich studentów, którzy mają 100 złotych na miesiąc (i to bynajmniej nie dlatego, że są z biednych rodzin) i szczerze mówiąc, nie wiem jak oni funkcjonują, jedno wyjście do knajpy, czy gdzieś na miasto i pół kasy nie ma, choć i tak najczęściej właśnie większość tych pieniędzy przepijają. Że nie wspomnę o tym, że w Krakowie jedzenie jest bardzo drogie. I potem tak to wygląda - cały miesiąc wcinają chleb z pasztetem, a jak zjedzą jakiś obiad, złożony najczęściej z samego ryżu/samego makaronu, ewentualnie z kawałkiem kurczaka, to jest święto. To nie dla mnie

[Stokrotek90]

Lublin: myślę, że minimum 1000 zł (akademik ok. 400 zł, mieszkanie podobnie + ewentualne rachunki ok. 50 zł, bilet miesięczny 40 zł). Tak naprawdę zależy jakie kto ma potrzeby, czy jedzenie wozi z domu, czy sam gotuje, czy je na mieście (najdroższa opcja), jaki kierunek studiuje - czy musi kupić podręczniki, ile kseruje (mnie nawet wynosiło i 100 zł w bardzo "kserującym" miesiącu), czy wydaje pieniądze na kulturę (czasem to potrzeba podstawowo): teatr, kino, koncert. Czy wychodzi ze znajomymi na imprezy/piwko, jak często potrzebuje zakupu nowych ubrań, ile płaci za autobus/pociąg do domu, itp. Podsumowując: myślę, że w Lublinie absolutne minimum to 1000 zł/msc, ALE za taką kwotę raczej się nie poszaleje.

[dziennikarka93]

Ja w Zielonej Górze wydaję 500 zł na mieszkanie i jakieś 300 zł na życie (czasami troszkę więcej, ale to dlatego, że zjeżdżam na weekendy do domu i mam drogie bilety).